Skocz do zawartości

Już za kilka lat wstąpimy do elity...


Tuvar

Rekomendowane odpowiedzi

Gra: 8.0.2 117931(m.e v665)

BD: normalna

Wybrane ligi: Anglia (tylko 1), Belgia (tylko 1), Francja (tylko 1), Grecja (tylko 1), Hiszpania (tylko 1), Holandia (tylko 1), Niemcy (tylko 1), Polska (2 i wyżej), Portugalia (tylko 1), Rosja (tylko 1), Szkocja (tylko 1), Włochy (tylko 1)

Zachowani piłkarze: Brazylia, Meksyk

Zasady: własne

Klub: WKS Śląsk Wrocław

 

- - -

 

Pewien mężczyzna siedział na krześle i spoglądał na grupkę młodych chłopców, którzy akurat grali w piłkę. Chłopcy rozpoznali tego człowieka i co chwila, by mu zaimponować, popisywali się sztuczkami technicznymi niemal Ronaldinho za swoich najlepszych lat. Ów mężczyzna nie przywiązywał większej wagi do tej sytuacji. Czasem uśmiechnął się pod nosem i zanotował coś w zeszycie, jednak żadnej innej reakcji nie można było u niego dostrzec.

 

Nagle wstał i udał się przed siebie. Przemierzając puste ulice Wrocławia rozmyślał nad swoją przyszłością. Nie widział dla siebie miejsca w tej drużynie. Wszystko mu szło jak po grudzie. Głównie chodziło tu o ostatnie wyniki w meczach kontrolnych. Po serii porażek zaczął obawiać się nie tyle swojej przyszłości, co startu Śląska w rozgrywkach 2. ligi. W tym roku jego rywale są zdecydowanie lepiej zorganizowane i bał się, że może czekać go kompromitacja.

 

Minął duży budynek z którego dochodziła miła, przyjazna muzyka. Zatrzymał się próbując zrozumieć jej treść. Po kilku chwilach trwania w bezruchu doszedł do wniosku, że ta rozjaśniła ona jego umysł. Teraz wiedział co musi zrobić. Lekkim truchtem ruszył tylko w sobie znanym kierunku. Biegł mijając zaskoczonych przechodniów, którzy patrząc na niego pukali się w czoło. Jednak to nie było ważne. Biegł dalej, a krople deszczu uderzały w niego coraz mocniej. Jednak to mu nie przeszkodziło. Nie przeszkodził mu nawet szalejący wiatr, który z biegiem czasu rósł w siłę. Po kilku minutach lekko sapiąc dotarł do starej kamienicy. Nie zatrzymując się choćby na chwilę wpadł do środka.

 

Wspinał się po schodach przeskakując wskakując po kilka stopni naraz. Wreszcie dobiegł do ciemnych drzwiach z numerkiem 16. Zatrzymał się i głośno przełknął ślinę. Jednak był pewny co chce. W myślach dodał sobie odwagi i zapukał do mieszkania.

 

Z lekkim ociąganiem dębowe drzwi otworzyły się, a z wnętrza mieszkania wyłonił się mężczyzna, który w jednym ręku trzymał olbrzymich rozmiarów kiełbasę, a w drugiej suchą bułkę. Ze zdziwieniem spojrzał na przybysza, który trzymając się za serce oddychał ciężko. Zmierzył go spojrzeniem i po chwili zapytał.

 

- O, witaj Rysiu. Co cię sprowadza do mnie?

 

- Nie przyszedłem tutaj z wizytą towarzyską. Wręcz przeciwnie. Otóż długo nad tym wszystkim myślałem. Wiele dni, godzin i minut. W końcu coś z tym trzeba zrobić - urwał i spojrzał na zdziwioną twarz swojego pracodawcy. - Nie mogę być obojętny, jeśli chodzi o te ostatnie wydarzenia w klubie. Moja decyzja może być tylko jedna. Odchodzę.

 

Skończył i nie czekając na odpowiedź prezesa zbiegł po schodach i opuścił budynek. Po raz pierwszy od bardzo dawna czuł się wolnym człowiekiem.

Odnośnik do komentarza
Minął duży budynek z którego dochodziła miła, przyjazna muzyka. Zatrzymał się próbując zrozumieć treść tej muzyki. Po kilku chwilach trwania w bezruchu doszedł do wniosku, że ta muzyka rozjaśniła jego umysł.

Kilka powtórzeń, poza tym ciekawie i klub ładny!

W końcu Śląska, Wisełka Lechia Gdańsk.. :D

Odnośnik do komentarza

Od rana w siedzibie Śląska Wrocław wrzało. Każdy, dosłownie każdy członek klubu od wczesnych godzin rannych podsuwał prezesowi nazwiska znanych szkoleniowców, którzy byliby chętni poprowadzić drużynę z Wrocławia. Dokładnie w samo południe na biurku prezesa pojawił się prawdziwy stos CV. Ogólnie rzecz biorąc prezentowało się to następująco.

  • Henryk Kasperczak - wspaniały szkoleniowiec, który swoje trenerskie umiejętności pokazał prowadząc krakowską Wisłę. Obecnie trenuje reprezentację Senegalu, jednak odpowiednio umotywowany mógłby powrócić do Polski. Problem pozostaje tylko jeden...

-... pieniądze - mruknął prezes i grubą kreską przekreślił nazwisko wybitnego szkoleniowca.

 

Przez kolejne minuty przez głowę prezesa przewijały się kolejne nazwiska. Nagle dotarł do oferty, która szczególnie go zaciekawiła. Z zachwytem spojrzał na nazwisko kandydata, które początkowo wydawało mu się bardzo anonimowe.

  • Tomasz Tuvar - pracownik mięsnego w pobliskim monopolowym, wieloletni fan Śląska Wrocław. Podczas rozmowy z przedstawicielami zespołu powiedział "W Śląsku mogę pracować za darmo, nawet bez pieniędzy na transfery. Uwielbiam ten klub." Licencja trenerska: wyrobiona.

Po kilku minutach namysłu i dwóch, dużych szklankach kawy prezes oznajmił kibicom Śląska.

 

- Bierzemy Tuvara! - tłum zebrany pod Oporowską ryknął z uciechy. W końcu mieli kogoś, komu mogli zaufać. Kogoś, kto poprowadzi Śląsk wprost do pierwszej ligi!

Odnośnik do komentarza
Fajnie, że Śląsk. Szkoda, że FM 08. Czemu zrezygnowałeś z tamtego opa?

Anglia mi wybitnie nie leży. Nie chodzi tu o wyniki, ale styl gry. Szybko to mi się znudziło, więc nie było sensu tego na siłę kontynuować.

 

Może szkoda, że FM 2008, ale trzeba się w końcu przełamać i spróbować swoich sił w tej wersji. Może nie będzie tak źle.

 

Liga Polska :jupi:

Troszkę banalny początek, wkońcu nieczęsto zdarza się aby pracownik mięsnego został szkoleniowcem poważnego zespołu. Mimo to będe śledził twoje losy :]

Lepiej by było, gdybym napisał że jestem wybitnym szkoleniowcem :> ? A po drugie "Licencja trenerska: wyrobiona". To może dzięki temu mnie zatrudnili?

Odnośnik do komentarza

Po kilkugodzinnym zachwycie związanym z moją nominacją na trenera Śląska rozpocząłem swoją pracę. Na pierwszy ogień poszła kadra pierwszego zespołu, która po drobnych modyfikacjach liczy 20. zawodników.

 

Bramkarze:

1. Radosław Janukiewicz [23 l.] – BR – bardzo pewny punkt drużyny. Ważne jest to, aby Radek był w formie i bronił przez cały sezon tak, jak potrafi. Wtedy o wynik jestem spokojny.

 

12. Wojciech Kaczmarek [23 l.] – BR – prawdziwy gigant (202 cm). Umiejętności ma spore, chociaż do klasy Radka bardzo dużo mu brakuje. Będzie musiał zadowolić się mianem bramkarza numer trzy.

 

15. Andrzej Olszewski [32 l.] – BR – doświadczony bramkarz o dużym stażu gry w 2. lidze. Przeszedł do nas z Jagiellonii, gdzie nie miał zapewnionego miejsca w pierwszym składzie. U nas będzie podobnie. Andrzej został przeze mnie uznany drugim bramkarzem drużyny.

 

Obrońcy:

17. Andrzej Ignasiak [31 l.] – LB, O Ś – bardzo ciężko jest mi go ocenić. Umiejętności jak na środkowego obrońcę ma, jednak nie stać go na nic spontanicznego. Jak trzeba wybije piłkę, jak nie to ją zostawi. Szkoda, że nie potrafi zrobić czegoś od siebie.

 

4. Petr Pokorny [31 l.] – LB, O Ś – przewinął się przez Zagłębie Lubin i nawet zagrał w 37 meczach w barwach tamtego klubu. Jednak nie widzę dla niego miejsca w podstawowym składzie. Dobrze, że za rok kończy mu się kontrakt, nie będę musiał się z nim długo użerać.

 

2. Krzysztof Wołczek [28 l.] – O PLŚ, WO P – prawdziwa zapchajdziura. Gdzie go nie wystawię to zagra i to bardzo dobrze. Fizycznie wygląda bardzo fajnie, jednak jego technika to porażka. Ciężki trening go czeka, oj ciężki.

 

3. Zbigniew Wójcik [36 l.] – O Ś – za swoich najlepszych lat był podporą Lecha Poznań. Teraz prezentuje się o wiele słabiej i zdecydowanie bliżej mu do końca kariery, niż gry w pierwszym składzie Śląska.

 

19. Dariusz Sztylka [29 l.] – O Ś, DP – człowiek bez którego nie wyobrażam sobie drużyny z Wrocławia. Już pierwszego dnia mojego urzędowania po Darka zgłosiły się zespoły Szachtara i Wisły, jednak moja odpowiedź mogła być tylko jedna. Liczę na jego dobrą grę nie tylko w 2. lidze, ale również (oby) w Orange Ekstraklasie.

 

5. Tomasz Rudolf [24 l.] – O/WO PL – zawodnik wyróżniający się jedynie olbrzymią wytrzymałością. Bez problemu biega od bramki do bramki. Chciałbym go wykorzystać na zmęczonego rywala. Może być naszą tajną bronią.

 

25. Vladimir Cap [31 l.] – O/WO L – jeżeli nikogo lepszego nie sprowadzimy, to będzie naszym podstawowym obrońcą. Liczę na Capa i jego dobre dośrodkowania z lewej strony boiska. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

26. Arkadiusz Chrobot [28 l.] – WO P/ DP – czeka go bliski kontakt z ławką rezerwowych. Nie jest złym piłkarzem, jednak jest nieco słabszy od kolegów z zespołu.

 

- Grzegorz Wan [22 l.] – WO L – podobnie jak z Chrobotem. Może mnie czymś zaskoczy i błyśnie formą w trakcie sezonu, jednak patrząc na jego postawę na treningu nie wierzyłbym w wybuch talentu.

 

Pomocnicy:

7. Krzysztof Szewczyk [30 l.] – DP – drugoligowa wersja Radosława Sobolewskiego. Niezwykle silny, wytrzymały, waleczny i, co najgorsze, agresywny. Będziemy mieć z niego spory pożytek.

 

13. Patryk Klofik [21 l.] – OP PŚ – szybki skrzydłowy wypożyczony z Zagłębia Lubin. Ma za zadanie kreować dużo akcji na swoim skrzydle. Oby presja go nie zżarła.

 

8. Marek Gancarczyk [24 l.] – OP P, N – w poprzednim sezonie był gwiazdą Polkowic. Teraz musi zawzięcie walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Gancarczyk będzie musiał na każdym treningu pracować na 100%, by mnie przekonać do swoich umiejętności.

 

6. Tomasz Szewczuk [28 l.] – OP P, N – ważna postać w zespole. Szewczuk bardzo pewnie wykonuje stałe fragmenty gry. Jest silny i potrafi dobrze się ustawić. Zawodnik pierwszego składu.

 

23. Sebastian Dudek [27 l.] – OP Ś – nazwisko do czegoś zobowiązuje. Jeden z nielicznych zawodników, którego nominalną pozycją jest ofensywna pomoc. Do niego należy te kluczowe podanie. Liczę a to, że będzie często posyłał dobre piłki do naszych napastników.

 

Napastnicy:

14. Krzysztof Ulatowski [26 l.] – OP/N Ś – zawodnik, który do złudzenia przypomina mi stylem gry Macieja Żurawskiego. W mojej taktyce Ulatowski będzie pełnił ważną rolę.

 

10. Benjamin Imeh [24 l.] – N – u napastnika najgorszy jest brak skuteczności. Takim piłkarzem jest Imeh. Za swojej kariery strzelił 8 goli w 58 występach. To bardzo mało. Jeżeli chce grać pierwsze skrzypce, to musi pokazać że jego numerek na koszulce nie jest dziełem przypadku.

 

9. Przemysław Łudziński [24 l.] – N – został wykupiony z Ruchem Chorzów. Jego zadaniem ma być strzelanie goli i poprowadzenie Śląska do pierwszej ligi. Ciekawe jak się wywiąże z tego zadania.

 

Po głębszej analizie kadra pierwszego zespołu wynosi 20 zawodników. Kilku z nich (m. in. Janusz Gancarczyk, Krzysztof Ostrowski czy Konrad Hajdamowicz) zostali zesłani do rezerw z powodów czysto sportowych, a jeszcze inni (np. Jakub Małecki) z powodu długotrwałej kontuzji.

Odnośnik do komentarza

Przegląd ludzi ze sztabu szkoleniowego wypadł niezwykle blado. Nasza kadra trenerska liczyła siedem osób. W większości byli to ludzie o ograniczonych umiejętnościach. Mam nadzieję, że na 2. ligę to wystarczy.

 

Moim asystentem jest Waldemar Tęsiorowski, były zawodnik WKS-u. Waldek potrafi bardzo dobrze umotywować zawodników do gry. Będzie odpowiednią osobą do trenowania naszej młodzieżówki. 54-letni Janusz Sybis jest trenerem wielofunkcyjnym. Bardzo dobrze radzi sobie zarówno z treningiem ofensywnym, jak i defensywnym. Taktycznym i technicznym. Z bramkarzami trenować będzie Tomasz Hrynczuk.

 

Fizjoterapeutów mamy dwóch. Pierwszy z nich to Wojciech Sznajder. Niestety, ale do idealnego lekarza wiele mu brakuje. Zdecydowanie lepszym fizjoterapeutą jest Jarosław Szandrocho. Zdolności medyczne sięgają 18 punktów, czyli jak na 2. ligę całkiem ładnie.

 

Sieć skautingu w klubie mamy tragiczną. No, bo jak nazwać jednego, jedynego skauta jakiego mam do dyspozycji. Na dodatek jego umiejętności są bardzo dalekie od ideału. Koniecznie trzeba sprowadzić jeszcze jednego skauta, a Aleksandra Janika wyp...yyy to znaczy pozbyć się.

 

PLAN SPARINGÓW NA LATO SEZON 2007/2008:

(30.06) TCM Tirgoviste [dom]

(03.07) Cracovia [dom]

(07.07) Zagłębie Lubin [dom]

(12.07) Banat [dom]

(15.07) ŁKS Łódź [dom]

(21.07) Unia Janikowo [wyjazd]

 

Garncarczyka tak od razu nie skreślaj, kiedy w 2011 roku objąłem Śląsk był moim filarem pomocy w II lidze.

 

A co do tytułu kariery, daje Ci góra 2 lata na zdobycie PP i góra 3-4 na mistrza, WKS-em inaczej się poprostu nie da :D.

Tak długo? ;)

Odnośnik do komentarza

30.06.2007

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] TCM Tirgoviste

Skład | Janukiewicz (45. Olszewski) - Wołczek (51. Cap), Sztylka, Ignasiak (45. Pokorny), Rudolf - Klofik (64. M.Gancarczyk), Szewczyk, Dudek (56. Ulatowski), J. Gancarczyk (45. Ostrowski) - Ulatowski (51. Imeh), Łudziński

 

Pierwszy sparing z rumuńskim TCM Tirgoviste graliśmy już następnego dnia. Widoczny był u nas brak zgrania. Zawodnicy często gubili piłkę w głupich sytuacjach. W naszej grze można było znaleźć kilka przebłysków. Doskonale w linii obrony spisywał się Sztylka, którego odważne interwencje uchroniły nas od porażki. Gra ofensywna mocno kuleje, jednak to początek sezonu i będziemy mieć jeszcze czas, aby ten mankament poprawić.

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] TCM Tirgoviste 0:0 (0:0)

 

MoM: Dariusz Sztylka (O Ś, DP; Śląsk Wrocław) 8

Odnośnik do komentarza

Skromny budżet w wysokości 66 tysięcy euro nie pozwalał mi na zbyt wiele. Za pieniądze udało mi się zakupić zaledwie dwóch piłkarzy. Pierwszy z nich to Maciej Kiciński. 21-latek przybył do nas z młodzieżowej kadry Korony Kielce za 40 tysięcy euro. Uważam ten zakup za strzał w 10-tkę. Kiciński ma być naszą podporą przez długie lata, a teraz będzie tworzył duet stoperów wraz z Darkiem Sztylką.

 

Parę godzin później zatwierdziliśmy kolejny transfer. Tym razem nasz zespół wzmocnił młody, aczkolwiek bardzo zdolny lewy obrońca z Groclinu. Błażej Telichowski kosztował nas 12 tysięcy euro. Jak na nasze warunki, to nie są małe pieniądze, jednak mam wobec jego osoby spore oczekiwania. Liczę na to, że Telichowski okaże się dużym wzmocnieniem na wiele, wiele lat.

 

Z bramkarzami nie mamy kłopotów, jednak czasem warto zwiększyć rywalizacje w zespole. Realnym wzmocnieniem może okazać się pozyskanie Marcina Bębna. Były golkiper Zagłębia Sosnowiec doszedł do nas na zasadzie wolnego transferu. Muszę przyznać, że bardzo liczę na jego doświadczenie gry w pierwszej lidze.

 

03.07.2007

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Cracovia

Skład | Janukiewicz (45. Bęben) - Wołczek, Sztylka (63. Pokorny), Kiciński, Cap (45. Telichowski) - M.Gancarczyk (45. J.Gancarczyk), Szewczyk, Klofik (57. Dudek), Ostrowski - Imeh (45. Łudziński), Ulatowski

 

Mecz z Cracovią miał być ważnym sprawdzianem. Mogę uznać, że ten sprawdzian wypadł w miarę poprawnie. Podczas całego spotkania kreowaliśmy częściej akcję od Krakowian. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje podbramkowe, to mogę z całą stanowczością stwierdzić, że rozgromilibyśmy wyżej notowanych rywali. Jednak daliśmy radę zdobyć bramkę. Po godzinie gry pięknym strzałem zza pola karnego na prowadzenie wyprowadził nas świeżo wprowadzony Przemysław Łudziński. Goście rzucili się do ataku i tuż przed końcem meczu Marcin Bojarski wykorzystał nieporadność naszej obrony i potężną bombą uratował honor swojej drużyny.

 

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Cracovia 1:1 (0:0)

1:0 Łudziński 60.

1:1 Bojarski 84.

 

MoM: Patryk Klofik (OP PŚ; Śląsk Wrocław) 8

Odnośnik do komentarza

Po burzliwych negocjacjach udało nam się zwiększyć rywalizację w środku pola. Takową rywalizację ma zapewnić Rafał Dopierała pozyskany na zasadzie wolnego transferu. 29-latek może grać jako defensywny, jak i ofensywny pomocnik.

 

Przed meczem sparingowym z Mistrzem Polski do mojego gabinetu przyplątał się Rafał Ulatowski i, ku wielkiemu zdumieniu i zszokowaniu, zaczął opowiadać że jego zespół, mówiąc wprost, nas skopie. Odpowiedziałem mu popularnym dzięki jednej bajce sformułowaniu "Bay, bay maszkaro", czym wywołałem salwę śmiechu.

 

07.07.2007

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Zagłębie Lubin

Skład | Bęben (45. Janukiewicz) - Wołczek, Pokorny, Sztylka, Cap (45. Rudolf) - M.Gancarczyk, Klofik (61. Chrobot), Szewczyk, J.Gancarczyk (45. Wan) - Ulatowski, Imeh (61. Łudziński)

 

Wyszliśmy na ten mecz bez żadnego respektu dla Mistrzów Polski. Chcieliśmy pokazać Ulatowskiemu, że się mylił nazywając nas "leszczami". Szczególnie zmotywowany na ten mecz wyszedł Patryk Klofik, który jest niechciany w Lubinie i do nas przyszedł na zasadzie wypożyczenia właśnie z tego klubu. Klofik ładnie operował naszą drugą linią, a w 16. egzekwował rzut wolny. Tak sprytnie podkręcił piłkę, że ta zatrzymała się dopiero w siatce! To była prawdziwa sensacja. Mecz towarzyski, bo towarzyski ale prowadziliśmy z Mistrzami Polski. Jednak po przerwie zostaliśmy ukarani. W 61. na boisku pojawił się Piotr Włodarczyk i to właśnie on okazał się naszym katem. Najpierw celnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a po pięciu minutach dostał ładną piłkę od Kolendowicza i wychodząc na czystą pozycję nie dał szans Janukiewiczowi. Przegrywamy, chociaż pokazaliśmy kawał dobrego futbolu.

 

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Zagłębie 1:2 (1:0)

1:0 Klofik 16.

1:1 Włodarczyk 71.

1:2 Włodarczyk 76.

 

MoM: Piotr Włodarczyk (N; Zagłębie Lubin) 8

Odnośnik do komentarza

Maszyna niedługo zaskoczy :). A jeśli chodzi o widzów - chcesz, to masz!

 

12.07.2007

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Banat

widzów: 1675

Skład | Janukiewicz - Wołczek, Kiciński (45. Pokorny), Sztylka, Cap (71. Rufolf) - Szewczyk (61. J. Gancarczyk), Szewczyk (45. Dopierała), Klofik, M.Gancarczyk - Łudziński, Imeh (51. Ulatowski)

Nie mogłem sobie wyobrazić lepszej szansy na pierwsze zwycięstwo za swojej kadencji. Zespół Banat przyjechał do Wrocławia bez kilku ważnych zawodników, co znacznie ułatwiało nam grę. Spotkanie przebiegało po naszej myśli od pierwszej do ostatniej minuty, a nawet sekundy spotkania. W 6. długą piłkę w pole karne posłał Sztylka, a tę przejął Łudziński i mocnym strzałem po ziemi dał nam prowadzenie. Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy wynik. Efektowny drybling zaprezentował Klofik i po minięciu kilku rywali dośrodkował w pole karne. Do piłki najwyżej wyskoczył Imeh i nie dał szans bramkarzowi. Wynik na 3:0 w doliczonym czasie gry ustalił Janusz Gancarczyk. Zwyciężamy bardzo pewnie i w dobrym stylu.

 

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] Banat 3:0 (2:0)

1:0 Łudziński 6.

2:0 Imeh 41.

3:0 J. Gancarczyk 90.

 

MoM: Przemysław Łudziński (N; Śląsk Wrocław) 8

Odnośnik do komentarza

Po kilku dniach negocjacji mam powód, aby się mocno uśmiechnąć. Radosław Janukiewicz i Darek Sztylka złożyli swój podpis pod 4-letnim kontraktem, dzięki czemu powiększyła się moja sympatia do obu zawodników. Sam Sztylka przyznał: "Nie widzę dla siebie innej przyszłości niż Śląsk", czym zaskoczył wszystkich "fachowców", którzy spekulowali, że Darek ma dosyć gry w 2. lidze i chce iść gdzie indziej.

 

15.07.2007

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] ŁKS Łódź

widzów: 2353

Skład | Bęben - Wołczek, Kiciński, Pokorny, Cap - Szewczuk (45. J. Gancarczyk), Sztylka, Szewczyk (71. Klofik), Dopierała - Imeh (45. Biliński), Ulatowski (64. Łudziński)

 

Spotkanie z ŁKS-em zaczęliśmy znakomicie. W 7. w polu karnym gości padł Ulatowski. Do piłki ustawionej na 11-metrze podszedł Szewczuk i lekką podcinką umieścił piłkę w siatce. Goście starali się coś stworzyć, jednak nie wychodziło im to najlepiej. Grali bardzo nierozważnie we własnym polu karnym, jednak nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Rywale po wielu sytuacjach wreszcie doprowadzają do remisu za sprawą Arifovicia. Gol Bośniaka był tylko bramką honorową, bo w drugiej połowie to my rządziliśmy. Najpierw strzałem z woleja bramkę zdobył Biliński, a po godzinie gry wynik meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ustalił Darek Sztylka.

 

TOW: [-] Śląsk Wrocław - [-] ŁKS Łódź 3:1 (1:1)

1:0 Szewczuk rz. k. 7.

1:1 Arifović 38.

2:1 Biliński 52.

3:1 Sztylka 60.

 

MoM: Bogusław Wyparło (BR; ŁKS Łódź) 7

Odnośnik do komentarza

Naszym ostatnim rywalem w okrasie przygotowawczym jest zespół III ligi - Unia Janikowo.

 

21.07.2007

TOW: [-] Unia Janikowo - [-] Śląsk Wrocław

widzów: 428

Skład | Olszewski (45. Kaczmarek) - Chrobot (45. Wołczek), Wójcik (45. Ignaczak), Pokorny, Telichowski (82. Rudolf) - Szewczuk (67. M.Gancarczyk), Szewczyk, Dudek, J. Gancarczyk - Ulatowski, Biliński (67. Imeh)

 

Po pierwszych minutach nic nie wskazywało, że ten mecz będzie w pełni podlegał pod nasze dyktando. Graliśmy ospale i ani trochę nie przypominaliśmy drużyny, która kilka dni wcześniej odprawiła z kwitkiem ŁKS Łódź.

 

Ładnie grać zaczęliśmy dopiero po zmianie stron. Widać ostre słowa w szatni czasem się przydają. Zdecydowanie najlepiej podziałało to na Szewczuka, który na prawej flance nie miał sobie równych. Co chwila ośmieszał obrońców rywali, a jego dośrodkowania były po prostu pierwszej klasy. "Żal by było z nich nie skorzystać...", pomyślał pewnie Ulatowski i właśnie po centrze naszego skrzydłowego, umieścił piłkę w siatce. Nie minęło 180 sekund, a podwyższyliśmy wynik. Prostopadłą piłkę w pole karne posłał Dudek. Do futbolówki dobiegł Biliński i strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza. Prowadzenie 2:0 nas nie uśpiło, wręcz przeciwnie. Z kolejnymi minutami graliśmy coraz szybciej i składniej. Udało nam się tę ogromną przewagę przełożyć na wynik. Najpierw w 72. strzałem z 18-metra Imeh zdobył bramkę na 3:0, a pod koniec spotkania strzałem z rzutu wolnego wynik ustalił Szewczyk.

 

TOW: [-] Unia Janikowo - [-] Śląsk Wrocław 0:4 (0:0)

0:1 Ulatowski 51.

0:2 Biliński 53.

0:3 Imeh 72.

0:4 Szewczyk 86.

 

MoM: Krzysztof Szewczyk (DP; Śląsk Wrocław) 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...