Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

xemi, czy mi si? wydaje czy zachowujesz si? egoistycznie? Sprawdzasz ile jeszcze dla nie znaczysz czy co?

hehe widze ze niepotrzebnie jednak pisalem posta:P Chyba mnie ponioslo za bardzo;) :doh!: Nie zaprosze jej!

A co do tego ile dla niej znacze to wiem ze prawie nic dla nie nie znacze i jest mi to calkowicie obojetne. Od jakis 8 miesiecy zamienilem z nia moze 10 zdan:P

Pewno sie znajdzie ktos kto napisze ze wcale mi to nie obojetne skoro o niej pisze, no ale wlasnie tak jest, chyba mam prawo o niej napisac. W gruncie rzeczy ja nadal lubie, ale nie znaczy to ze mam ochote sie z nia spotykac jakos specjalnie czy gadac.

Dobra koniec tego tematu bo mi sie nieche o tym pisac;)

Odnośnik do komentarza
A dlaczego nie Reaper? Je?li dwoje m?odych, niezam??nych wink.gif a i niekoniecznie wink.gif ludzi ma ochot? si? spotka?, zosta? sam na sam, to dlaczemu nie? A moze cos z tego b?dzie?

On sam sobie przeczy. Najpierw pisze, ?e jest mu oboj?tna, pó?niej, ?e j? nadal lubi, cho? zamienili ze sob? 10 zda? przez ostatnie 8 miesi?cy, nast?pnie, ?e nie ma z ni? ochoty gada? nawet, wcze?niej pisa?, ?e jak si? spotykaj? to ona zawsze go zagaduje blablabla. Nic z tego po prostu nie rozumiem, nie rozumiem celowo?ci tego spotkania poza tym:

ciekawy jestem czy sie jutro jak cos to zjawi...

ja chamski nie jestem i nie mam jakiegos planu zeby jej cos nagadac...

ale ... ciekawy jestem czy przyjedzie...

Odnośnik do komentarza
Czy taki zwi?zek ma sens i przysz?o???

 

No a czemu nie? To wszystko zale?y od tego co naprawd? do siebie czujecie. Je?li to tylko zwyk?e zauroczenie to po jakim? czasie przejdzie. Ale je?li co? powa?nego to nawet odleg?o?? Ci nie przeszkodzi. Jest to jednak dosy? m?cz?ce, trudne i na d?u?sz? met? bardzo trudne do zniesienia, dlatego trzeba robi? wszystko by zamieszka? ze sob? (albo w jednym mie?cie). Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick
Czy taki zwi?zek ma sens i przysz?o???

 

No a czemu nie? To wszystko zale?y od tego co naprawd? do siebie czujecie. Je?li to tylko zwyk?e zauroczenie to po jakim? czasie przejdzie. Ale je?li co? powa?nego to nawet odleg?o?? Ci nie przeszkodzi. Jest to jednak dosy? m?cz?ce, trudne i na d?u?sz? met? bardzo trudne do zniesienia, dlatego trzeba robi? wszystko by zamieszka? ze sob? (albo w jednym mie?cie). Powodzenia.

 

Madrze prawi. Polac mu.

 

Jestem w zwiazku na odleglosc ponad rok z hakiem i jakos dalem rade :> Z dziewoja widzialem sie w BN, ferie, wielkanoc i wakacje :] I tyle :] Obecnie planujemy studia w tym samym miescie wiec powinno byc juz lzej chociaz...tak jak napisalem wczesniej ciut sie zmienilo po "pokonaniu" przez nas odleglosci. Co z tego bedzie. Will see...

Odnośnik do komentarza
Czy taki zwi?zek ma sens i przysz?o???

 

No a czemu nie? To wszystko zale?y od tego co naprawd? do siebie czujecie. Je?li to tylko zwyk?e zauroczenie to po jakim? czasie przejdzie. Ale je?li co? powa?nego to nawet odleg?o?? Ci nie przeszkodzi. Jest to jednak dosy? m?cz?ce, trudne i na d?u?sz? met? bardzo trudne do zniesienia, dlatego trzeba robi? wszystko by zamieszka? ze sob? (albo w jednym mie?cie). Powodzenia.

 

Madrze prawi. Polac mu.

 

Jestem w zwiazku na odleglosc ponad rok z hakiem i jakos dalem rade :> Z dziewoja widzialem sie w BN, ferie, wielkanoc i wakacje :] I tyle :] Obecnie planujemy studia w tym samym miescie wiec powinno byc juz lzej chociaz...tak jak napisalem wczesniej ciut sie zmienilo po "pokonaniu" przez nas odleglosci. Co z tego bedzie. Will see...

 

A powiedz mi Mike, jaka to odleg?o?? i o ewentualnych minusach, prócz odleg?o?ci, je?eli wyst?puj?? :>

Odnośnik do komentarza

Hmmmm to i ja przedsatwie swoj? sytuacj?. Zesz?em si? z moja kobiet?, chocia? 2 razy nie wiediza?a czego chce rpzez spraw? z by?ym (teraz ju? tej sprawy nie ma), ale jak nie bylismy razem to dawa?? opisy gg do takiego ch?opaka co jej sie podoba i ona jemu te?. On j? zaprosi? na komuni? jako osoba towarzysz?ca. Teraz jeste?my razem i ona mu to powiedzia?a, ale on zaproponowa? zeby posz?a tam w charakte?e stricte kole?e?skim. Moja nie chce go wystawia?, ze nie idzie, a wie ?e mnie si? to nie podoba, ale nie b?d? jej przecie? niczego zabrania? jej decyzja. Po tym jak trzy razy mnie w kulki zrobi?a mieli?my zacz?? wsyztsko od nowa i fakt jest bardzo fajnie, ale zaufanie ju? nie to zreszt? opna ma te? do mnie mniejsze, bo jak by?em wolny to przespa?em sie z inn? (ta teraz mnie namawia na powtórke, ale nie nie!).

 

Po tum jak si? zeszli?my wszystko jest dorbze, ?adnego wypominania sprzeczek jest tak jak na pocz?tku tlyko wiem, ze ona nie mo?e mi obieca? ?adnego uczucia chocia? jeste?my ze sob? pó? roku poprostu bardzo mnie lubi i chce ze mn? sp?dza? czas. Tylko, ze z mojej strony jest to co? wi?cej ni? "lubienie si?".

Odnośnik do komentarza
ona nie mo?e mi obieca? ?adnego uczucia chocia? jeste?my ze sob? pó? roku poprostu bardzo mnie lubi i chce ze mn? sp?dza? czas. Tylko, ze z mojej strony jest to co? wi?cej ni? "lubienie si?".

O, nagle si? dowiaduj?, ?e moja kobieta nie jest jedyn? tak? dziwn? na ?wiecie :keke:

Ja swój zwi?zek zako?czy?em, ja nie jestem zainteresowany w bycia zakochanym w kobiecie, która mnie "lubi" (co to s?owo w ogóle znaczy? nic, kompletnie nic, jednego dnia Ciebie lubi, nast?pnego ju? nie, a mi?o?? pozostaje na d?ugo).

Odnośnik do komentarza
On j? zaprosi? na komuni? jako osoba towarzysz?ca. Teraz jeste?my razem i ona mu to powiedzia?a, ale on zaproponowa? zeby posz?a tam w charakte?e stricte kole?e?skim.

Fajne zwyszaje ten kolo ma! Komunia to chyba nie wesele zeby przychodzic z osoba towarzyszaca. No jak by byla jego dziewczyna to jak najbardziej, ale zeby na komunie brac koleznake. Sory tutaj cos jest nie tak. A co do tego ze ty jej nie chcesz nic mowic zeby tam nie szla bo to jej decyzja, to w sumie z jednej strony racja ze sama powinna podjac decyzje, moim zdaniem nie powinna isc. Komunia to nie impreza gdzie sie chodzi parami. Jak by to bylo jakies wesele czy studniowka gdzie sie wczesniej kogos zaprasza i samemu nie idzie, to wtedy jesli sie zgodzila niczym zaczela byc z toba to potem powinna pojsc z nim jak najbardziej jako kolezanka. Mozesz sprobowac jej powiedziec wlasnie to ze komunia to impreza gdzie sie zaprasza kolezanki i zeby sobie kolo jaj nie robil. Tyle mojego zdania.

PS. Co do tego zeby isc na jakas impreze z czyjas dziewczyna to wam przedstawie jak sie na mojej studniowce zdazylio. Kolega A zaprosil kolezanke B i ta sie oczywiscie zgodzila, ale tydzien przed nasza studniowka kolezanka B miala swoja studniowke gdzie byla z kolega C. Kolega A i C oraz ja chodzilismy razem do klasy. No i po studniowce kolezanki B zaczela ona chodzic z kolega C. Ale ze juz byla przez kolege A zaproszona na nasza studniowke wiec kolego C poszedl na studniowke ze swoja znajoma. Wszyscy wiedzieli jaki jest uklad i to zaakceptowali i nie bylo jaks zgrzytow.

Odnośnik do komentarza

A mi ?al dupe ?ciska i te? si? troche porozczulam przed Wami nad sob? :keke: Mam tak? kumpel? o której ju? kiedy? tu pisa?em, ale to by?o dawno. Ja mam 18 lat, a Ona 16 i znamy si? ponad pó? roku, wiemy o sobie na prawd? wiele bo rozmawiali?my ze sob? setki razy na najró?niejsze w ?wiecie tematy i ogólnie ?wietnie si? zawsze dogadywali?my. Owa dziewuszka mówi?a mi, ?e jestem jakby jej m??kim odpowiednikiem....i na prawd? : jeste?my bardzo podobni do siebie, ?e a? si? czasem boj? ;) No ale do rzeczy....od tego n?dznego pó? roku ta panna mi siedzi w g?owie i to bardzo, nawet mnie to przera?a. Z jednej strony mam fio?ka na jej punkcie, a z drugiej nie chc? by? teraz w zwi??ku.....tak sobie wmawian, ?e nie mam jeszcze prawka to gdzie ja bym j? zabra? itd. itp. Ale wiem, ?e gdyby Ona co? do mnie czu?a zaraz rzuci?bym si? w jej ramiona:) Nie nad??am za ni? bo raz nie daje mi spokoju(co mi si? podoba) i bez przerwy pisze do mnie, rozmawiamy godzinami na gg, a raz przez tydzie? kompletnie NIC. Jak mam wreszcie zczai? co Ona ma w g?ówce zachowuj?? pozory.... :> Ona na prawd? tak zmienia swoje zachowanie, ?e ju? mnie g?owa boli od my?lenia o tym, bo nie daje rady. Pewnie mi tu ka?dy powie, ?ebym jej powiedzia? wszystko wprost, ale to mo?e wtedy by? najlepszy, b?d? i najgorszy dzie? w moim ?yciu( no troszke przesadzi?em). Za?u?my, ?e jej powiem co czuje a ona nie odwzajemni i wtedy pewnie b?dzie ze mn? gada? tyle co wypada, bo mo?e przez to straci? do mnie spote zaufanie jakim mnie obdarzy?a. No i znowu chce mi si? wódki :doh!:

Odnośnik do komentarza

Ja bym w takiej sytuacji powiedzia?, co mi le?y na w?trobie. Zawsze tak robi?, i je?li nawet kilka razy mi si? z kim? przez to stosunki "rozlu?ni?y", to trudno. My?l?, ?e je?li dziewczyna jest dojrza?a (chocia? w tym wieku, bez urazy, mo?e by? u niej z tym k?opot), a nie jest Tob? zainteresowana, to nic si? mi?dzy Wami nie zmieni. Sam mam tak? kole?ank?, która wie, ?e mi si? podoba, ale to by?o jaki? czas temu i teraz mog? z ni? rozmawia? bez ?adnego dystansu o zwi?zkach i takich tam pokrewnych ;) Zreszt?, po co masz si? m?czy? i zadawa? pytanie "a co je?li"?

 

Je?li nie chcesz jednak jej wyzna? tego, co do niej masz, to mo?e spróbuj zdeterminowa? co?, co by Ci? utwierdzi?o w tym, ?e jest Tob? zainteresowana lub nie.

Odnośnik do komentarza
A mi ?al dupe ?ciska i te? si? troche porozczulam przed Wami nad sob? :keke: Mam tak? kumpel? o której ju? kiedy? tu pisa?em, ale to by?o dawno. Ja mam 18 lat, a Ona 16 i znamy si? ponad pó? roku, wiemy o sobie na prawd? wiele bo rozmawiali?my ze sob? setki razy na najró?niejsze w ?wiecie tematy i ogólnie ?wietnie si? zawsze dogadywali?my. Owa dziewuszka mówi?a mi, ?e jestem jakby jej m??kim odpowiednikiem ....i na prawd? : jeste?my bardzo podobni do siebie, ?e a? si? czasem boj? ;) No ale do rzeczy....od tego n?dznego pó? roku ta panna mi siedzi w g?owie i to bardzo, nawet mnie to przera?a. Z jednej strony mam fio?ka na jej punkcie, a z drugiej nie chc? by? teraz w zwi??ku.....tak sobie wmawian, ?e nie mam jeszcze prawka to gdzie ja bym j? zabra? itd. itp. Ale wiem, ?e gdyby Ona co? do mnie czu?a zaraz rzuci?bym si? w jej ramiona:) Nie nad??am za ni? bo raz nie daje mi spokoju(co mi si? podoba) i bez przerwy pisze do mnie, rozmawiamy godzinami na gg, a raz przez tydzie? kompletnie NIC. Jak mam wreszcie zczai? co Ona ma w g?ówce zachowuj?? pozory.... :> Ona na prawd? tak zmienia swoje zachowanie, ?e ju? mnie g?owa boli od my?lenia o tym, bo nie daje rady. Pewnie mi tu ka?dy powie, ?ebym jej powiedzia? wszystko wprost, ale to mo?e wtedy by? najlepszy, b?d? i najgorszy dzie? w moim ?yciu( no troszke przesadzi?em). Za?u?my, ?e jej powiem co czuje a ona nie odwzajemni i wtedy pewnie b?dzie ze mn? gada? tyle co wypada, bo mo?e przez to straci? do mnie spote zaufanie jakim mnie obdarzy?a. No i znowu chce mi si? wódki :doh!:

 

Przyja?? i super :] . Czasami takie kole?anki s? potrzebne :) . Nie liczy?bym na co? wi?cej.

Odnośnik do komentarza

Na tym etapie 18 lat i 16 te 2 lata to ró?nica kolosalna. Uwierz mi, bo tez majac 18 lat probowalem byc z 16 latk? :D Nie wysz?o ;) Sprobowali?my pó?niej i by?o fajnie, a ?e ja j? zostawi?em dla starszej to juz inna sprawa. W ka?dym razie wydaje mi si?, ?e ró?nica emocjonalna w lat maj?c 24 i 22 jest ?adna, a 18 i 16 du?a... Ona jeszcze sama nie wie czego chce, a prababli Ty nie b?dziesz w stanie pomóc jej tego zrozumie?. Tak si? mnie wydaje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...