Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji...

Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) :)

Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś.
Odnośnik do komentarza

długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji...

Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) :)

Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś.

 

Nie chciałbym aby nasze relacje się popsuły, bo jest to fajna dziewczyna z którą dobrze się rozumiem i dogaduję. Jest to wesoła dziewczyna i myślę, że to relacji między nami nie popsuje. Oczywiście będę starał się jej powiedzieć o swoim zauroczeniu jak najdelikatniej, chociaż nigdy tego wcześniej nie robiłem...

Odnośnik do komentarza

długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji...

Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) :)

Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś.

Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej.
Odnośnik do komentarza

długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji...

Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) :)

Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś.

Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej.

 

Ale jeżeli jej o tym nie powiem, to będę się czuł tak jak teraz. Czyli będę miał wiecznego doła...

Odnośnik do komentarza

Na Twoim miejscu bym jej o tym powiedział. Skoro czujesz do niej coś więcej niż przyjaźń - próbuj, przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz. Jeżeli tego nie zrobisz (I) zawsze pozostanie Ci pytanie - co by było gdyby? (II) jeszcze gorszy dyskomfort psychiczny, o którym sam piszesz (III) zawsze ktoś może Cię uprzedzić, mimo że dziewczyna twierdzi co twierdzi na temat jakichkolwiek związków ;). Wiem, że łatwo się o tym mówi, a trudniej przychodzi, ale moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie - po prostu powiedzieć co Ci leży na sercu.

Odnośnik do komentarza

długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji...

Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) :)

Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś.

Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej.

 

Ale jeżeli jej o tym nie powiem, to będę się czuł tak jak teraz. Czyli będę miał wiecznego doła...

No przeciez napisalem Ci, ze masz jej powiedziec. To i tak lepsze rozwiazanie.
Odnośnik do komentarza
Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje.

Naprawdę? Kurde, to tylko mnie kobiety tak uwielbiały zwodzić? :P

 

A może zamiast wyznawać jakieś miłości i inne fiołeczki, to po prostu zaproś ją do kina? Ona od razu to odbierze jako sygnał, że czegoś chcesz i jak będzie się wykręcała to będziesz miał swoją odpowiedź ;)

Odnośnik do komentarza
Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje.

Naprawdę? Kurde, to tylko mnie kobiety tak uwielbiały zwodzić? :P

 

A może zamiast wyznawać jakieś miłości i inne fiołeczki, to po prostu zaproś ją do kina? Ona od razu to odbierze jako sygnał, że czegoś chcesz i jak będzie się wykręcała to będziesz miał swoją odpowiedź ;)

 

Do kina do kina :) chciałbym z nią porozmawiać, a poza tym już od ponad miesiąca staram się z nią umówić. Więc to już jest chyba jakiś znak. A w najbliższym czasie do kina wybieram się na ''Sztos 2'', więc film jej raczej do gustu by nie przypadł ;]

Odnośnik do komentarza

On chce z nią pogadać, a wy go wysyłacie do kina. Zamiast siedzieć i gapić się bez słowa na ekran niech lepiej skoczą na jakąś kawkę/herbatkę/czekoladę czy co tam jest w zasięgu i po prostu porozmawiają. Spacer byłby spoko gdyby nie pogoda. Na kino przyjdzie jeszcze czas.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, kino jest mniej zobowiązujące niż wyjście na czekoladę, są większe szanse, że wybierze się na film, który chciała obejrzeć, niż na kawę czy herbatę, na co się nie chodzi ot tak z kumplem. W końcu on nie zna jej intencji, a chce z nią odbyć rozmowę, więc logiczne jest podpowiadanie sytuacji, w której takie spotkanie ma większe szanse dojść do skutku.

Odnośnik do komentarza

Nie ma chyba nic gorszego niz zapraszanie dziewczyny do kina. Szczegolnie, kiedy chce sie pogadac, wyjasnic pewne sprawy.

bez kitu, zabierz ja na browara albo wino, byleby nie za drogie, bo se pomysly ze taki hojny jestes

 

a tak apropo, to przestan pierdolic w koncu od rzeczy, bo w kolko gadasz to co bys zrobil, czego bys nie zrobil, co do niej czujesz i czego nie, a mnie to zaczyna coraz mniej interesowac, kiedy ludzie udzielaja Ci rad, a ty za tydzien przychodzisz i pytasz o to samo. wez sie k***a chlopie w garsc, przestan pieprzyc, ze masz dola przez dziewczyne, z ktora gadasz przez internet, bo zapierdala tu dziecinada

Odnośnik do komentarza

Nie ma chyba nic gorszego niz zapraszanie dziewczyny do kina. Szczegolnie, kiedy chce sie pogadac, wyjasnic pewne sprawy.

Nie wiem z jakimi Ty dziewczynami się spotykasz, bo wszystkie z którymi ja miałem jakieś przygody, uwielbiały chodzić do kina. To odnośnie pierwszego zdania, co do drugiego to oczywiście się zgadzam.

Odnośnik do komentarza

Ja bym zaczął z innej strony. Czy którakolwiek dziewczyna powie, że szuka chłopaka? Przecież to by sugerowało, że jest nieskuteczna, skoro wciąż nikogo nie znalazła, a zatem w domyśle, że nikt jej nie chce, Żadna kobieta, poza skrajnymi desperatkami nie powie, że szuka faceta. Jeżeli już, to wychodzi to samo z siebie, więc rezygnacja z powodu takich słów byłaby moim zdaniem zdecydowanym błędem.

Odnośnik do komentarza

Wszystkim serdecznie dziękuję :) najbliższy możliwy termin spotkania to następny tydzień, wtedy powiem jej co mi na sercu leży. Jeszcze raz dziękuję.

a to jutro nie macie razem lekcji? nie mozesz zapytac, czy nie pojdziecie gdzies po lekcjach? :]

 

Pytałem się jej w niedzielę, i powiedziała że w tym tygodniu nie może. No nic więcej nie wskóram.

 

 

Ja tak tylko zauwaze, ze jesli od miesiaca chcesz sie z nia umowic to niczego dobrego nie wrozy :] Znaczy wrozy tyle, ze ona do Ciebie czuje tyle co nic.

Może i to dobrze nie wróży, ale na samym początku zgodziła się na spotkanie. Więc jeżeli by jej się odechciało to by mi powiedziała. A jak sama mówiła, nie kłamie bo nie ma po co. Nie pozostaje mi nic innego jak jej po prostu wierzyć.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...