Skocz do zawartości

Wdepnąwszy w bagno..


trojkatny

Rekomendowane odpowiedzi

Lis_ - Jakoś się udało przejść przez ten okres początkowy, a co do awansu to pierwszy zespół z ligi ma z góry zapewnione występy w pierwszej lidze, a drugi ma szanse w barażach

-------------------------------------

 

31.08 , mieliśmy zagrać mecz pucharowy, z Minerulem. Uznałem, że warto było by zajść daleko w tych rozgrywkach choćby dla pieniędzy.

Mieliśmy 5 dni przerwy od ostatniego meczu ligowego, więc piłkarze spokojnie mogli sobie wypocząć. Coraz bardziej mi się to podobało, było widać ich zaangażowanie, ostro harowali na treningach, wszystko w znakomitych nastrojach przystąpili do potyczki w Copa Romaniei.

 

Od początku spotkania zmuszony byłem wystawić jeszcze nie w pełni sprawnego - Daniela Plesę.

Początek meczu był bardzo wyrównany, tak zwany cios, za cios. Raz groźnie uderzyli z dystansu gospodarze, raz my. Natomiast, nam bardziej sprzyjało szczęście, w 42 minucie, stoper gospodarzy wykopał pikę wprost pod nogi Ionilli, który doskonale dograł do Covaciego, ten uderzył w prawy, górny róg i mieliśmy 1:0. Druga połowa, to kopanina w środku pola, nie było żadnych ciekawych sytuacji. W 70 minucie, zdjąłem napastnika, wstawiłem za niego weterana Pelina, który grał na pozycji defensywnego pomocnika.

 

31.08.2005, Copa Romaniei 1 rnd.

Stadion Minerul, Widzów 404

[b2] Minerul - Dacia Unirea [b1] 0:1 (0:1)

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Ivan, Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Ciocea (Basalic 64') - Ungureanu (Bogdan 45'), Covaci (Pelin 70')

0:1 Marian Covaci 42'

MoM: Giani Marius Gorga (OPŚ, Dacia Unirea) - 8

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2005

 

Bilans: 5-0-0, bramkowy 10-2

Divizia B1: 3-0-0, bramkowy 7-2

Cupa Romaniei: 1 rnd - Minerul 0 - 1 Dacia Unirea,

2 rnd. vs CS Otopeni

  • Nagrody:
  • 11- tygodnia:
    Adrian Napierała
    Nicolae Ciocea
  • Menadżer miesiąca:
    3, Baron von Kapa
  • Bramka miesiąca:
    1, Nicolae Ciocea

Finanse: 162 tys. € ( -41,98tys.€)

Budżet transferowy 11,26 tys €

 

Transfery - Polacy

1, Jakub Błaszczykowski (19l, OP, OPP, Polska 1/1) z Wisły, do West Brom za 1.8 MLN€

2, Tomasz Wisio (23l, OL, Polska U-21 4/0) z Pasching, do Ascoli, za 1 MLN€

3, Mariusz Zganiacz (21l, OPŚ, Polska U-21 1/0) z Odry Wodzisław, do Wisły za 975k €

 

Transfery - Zagranica

1, Alex (27l, OPŚ, OPL, Brazylia 47/12) z Fenerbahce, do Barcelony za 8.5 MLN€

2, Cesar Delgad (24l, N, Argentyna 2/0) z Cruz Azul, do Interu za 6.5 MLN€

3, Julian Valentin Gonzalez (24, N, Paragwaj 5/0) z Vicenzy, do Sampdorii za 3.9 MLN€

 

Ligi europejskie

Anglia: Manchester United [+2]

Bułgaria: Czerno More [+1]

Francja: Bordeaux [+3]

Hiszpania: Alaves [+0]

Niemcy: Leverkusen [+0]

Polska: Górnik Zabrze [+1]

Portugalia: Sporting [+0]

Rumunia: Steaua [+0]

Szkocja: Celtic [+0]

Włochy: Fiorentina [+0]

 

Europejskie puchary (kluby polskie):

P. UEFA - 2rnd.

Bate 1 - 2 Legia; Piotr Włodarczyk 49', 74'

Groclin 3 - 0 Atlantas; Mynar 1', Sikora 20', Leszczyński 53'

Wisła Płock 2 - 2 Mainz; Jeleń 16', Zilić 38'

 

Liga Mistrzów

3 rnd. kwal:

Wisła 2 - 1 Panathinaikos; Kryszałowicz 35', Baszczyński 50' - Olisadebe 3'

 

P. UEFA

2 rnd. - rew.

Legia 0 - 0 BATE; awans Legia

Atlantas 0 - 1 Groclin; Sninsky 50'; awans Groclin

Mainz 0 - 0 Wisła Płock; awans Mainz

 

Liga Mistrzów

3 rnd. kwal - rew

Panathinaikos 4 - 0 Wisła; Olisadebe 5',57',69', Mantizios 11'; awans Panathinaikos

Mecze reprezentacji Polski

 

Mecz towarzyski:

Polska 1 - 0 Serbia; Błaszczykowski 34'

 

Ranking światowy

1. Meksyk 929,

2. Brazylia 925,

3. Stany Zjednoczone 888,

21. Polska 768 .

Odnośnik do komentarza

Mecze reprezentacji Polski

El. MŚ 2006

 

Polska 1 - 2 Austria; Wichniarek 18'

 

Małe sprostowanie, bo wkradł sie błąd :P

----------------------------------------

 

Do najbliższego, pierwszego wrześniowego meczu zostało nam 7 dni, postanowiłem przeznaczyć je na dopracowanie elementów taktycznych.

Mecz wydawałoby się najprostszy z tych co do tej pory zagraliśmy, ale pozory mylą. Od początku było bardzo wyrównanie, Altay zawiesił nam bardzo wysoko poprzeczkę. Do 28 minuty było wynik bezbramkowy, ale wtedy to Gorga, rozegrał piłkę do boku, tam Bogos, wrzucił do Covaciego, który się wycofał na dwudziesty mecz, gdzie został sfaulowany. Do piłki podszedł Gorga i pewnym uderzeniem zdobył nam prowadzenie. Zmieniłem taktykę, aby zawodnicy grali z kontry i już 4 minuty później po błędzie defensywy Altayu Covaci zdobył bramkę! Było już 2:0 dla nas. Do końca pierwszej połowy nic ciekawego się już nie wydarzyło. Drugą odsłonę rozpoczęliśmy znacznie gorzej, ponieważ to goście przejęli inicjatywę i napierali na nas. Skutecznie broniliśmy sie do 62 minuty, ale wtedy Marinescu przeprowadził kapitalną akcję i umieścił piłkę w siatce. Zacząłem się denerwować, bo w drugiej połowie nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji, a rywale nacierali na nas coraz mocniej. Na całe szczęście, zawodnicy się opamiętali i przypomnieli sobie co prezentowali na początku spotkania. Wynik 2:1 utrzymał się do końca.

 

10.09.2005, Divizia B1 [4/30]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 4610

[2.] Dacia Unirea - Altay [11.] 2:1 (2:0)

1:0 Gianiu Marius Gorga 28'

2:0 Marian Covaci 32'

2:1 Ciprian Marinescu 62'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Ivan, Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Ciocea - Ungureanu, Covaci

 

MoM: Daniel Plesa (PL, Dacia Unirea) - 8

 

 

-------------

Po pierwszej połowie, poszedłem zjeść obiad i zapomniałem o zmianach :zawstydzony:

Odnośnik do komentarza

Dostał informację, że nasz rezerwowy bramkarz, pan Bodea, postanowił pobić rekord w żonglowaniu szklaną butelką, a przy tym eksperymencie rozciął sobie nogę.

Następny mecz ligowy mieliśmy rozegrać na wyjeździe z FC Botosani, które w tym sezonie spisuje się nadspodziewanie dobrze, zajmując ogólnie 3 miejsce. W trakcie dzisiejszego meczu, zostanie przeprowadzone kilka eksperymentów, zobaczymy co z tego wyniknie.

 

Zaraz po pierwszym gwizdku sędziego, zacząłem żałować, że zachciało mi się eksperymentować. Już w 11 minucie, po będzie naszej obrony Sandrino Ghering wdarł się w pole karne, uderzył, nasz bramkarz z najwyższym trudem odbił piłkę wprost przed siebie, do której ponownie dopadł strzelec i wykorzystał mu daną sytuację, przegrywamy. W 30 minucie, nie wiem co nas uratowało przed utratą bramki, ale wciąż było 1:0. W doliczonym czasie gry, wywalczyliśmy rzut rożny Daniel Plesa dośrodkował, najwyżej wyskoczył nsz weteran Pelin i było 1:1! Nie zasługiwaliśmy na taki wynik, ale co tam. Za strzelca bramki wprowadziłem Ungureanu, miałem nadzieję na zwycięstwo w tym meczu. Druga połowa należała tylko i wyłącznie dla nas, robiliśmy z przeciwnikiem co nam się tylko podobało, jedynie nie potrafiliśmy strzelić bramki. Gdy wszyscy stracili już nadzieję, w 86 minucie, wprowadzony napastnik Ungureanu zdobył dla nas prowadzenie! Wygraliśmy, nadal jesteśmy niepokonani!

 

14.09.2005, Divizia B1 [5/30]

Stadion Municipal - Botoszany, Widzów: 2558

[3.] FC Botosani - Dacia Unirea [2.] 1:2 (1:1)

1:0 Sandrino Gherine 11'

1:1 Tudorel Pelin 45'

1:2 Cristian Ungureanu 86'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Calin, Napierała, Pelin (Ungureanu 45'), Bogos (Gheorghita 80') - Dobre, Ionilla, Ivan, Ciocea (Basalic 71') - Gorga, Covaci

 

MoM: Tudorel Pelin (OŚ, Dacia Unirea) - 8

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich doświadczeniach, odechciało mi się próbować coś innego. Po co zepsuć coś, co doskonale funkcjonuje..

 

Nie spodziewałem się, że Forex będzie nam stawiać opór na własnym terenie i tym razem się nie myliłem. Zdominowaliśmy spotkanie od samego początku. Już w 2 minucie, sytuację sam-na-sam zmarnował Ungureanu, ale już 7 minut później tego błędu nie popełnił Marian Covaci i było 1:0. Nasze ataki po tej bramce wzrosły z podwojoną siłą. Wszystko się układało jak najlepiej, wszystkie aspekty gry funkcjonowały tak jak powinny. Potwierdzeniem znakomitej formy była druga bramka Mariana w 39 minucie.

Po przeprowadzeniu zmian nasza gra troszkę osiadła, nie atakowaliśmy. Zresztą zdołałem się już do tego przyzwyczaić, że w drugiej połowie nie potrafimy zdobywać bramek, więc ograniczyliśmy się do sporadycznych kontrataków, również i to nie przyniosło oczekiwanego efektu. W 64 minucie, kontuzji doznał nasz bramkarz - Olteanu, fakt był przygnębiający, ponieważ mieliśmy w klubie już tylko dwóch sprawnych 17-latków.

 

 

17.09.2005, Divizia B1 [6/30]

Stadion Forex - Braszów, Widzów: 4743

[2.] Dacia Unirea - Forex [13.] 2:0 (2:0)

1:0 Marian Covaci 9'

2:0 Marian Covaci 39'

Iulian Olteanu (Dacia) 64' ktz.

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin (Pelin 60'), Ivan, Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Ciocea (Dobre 45') - Ungureanu (Bogdan 45'), Covaci

 

MoM: Nicolae Ciocea (OPP, OPŚ, N, Dacia) - 8

 

Na całe szczęście, nasz golkiper nie doznał poważnej kontuzji i mógł od razu przystąpić do treningów.

Odnośnik do komentarza

Lis_ - Nie tylko ja mam taki dobry start, Gloria Buzau, po 6 meczach również ma 18 pkt.

----------------------------------------------

 

4 dni później czekał nas mecz pucharowy, kolejna okazja aby na konto klubu wpadła jakaś sumka..

Zaczęliśmy z wysokiego 'C', ponieważ już w 4 minucie na prowadzenie wyprowadził nas, nasz znakomity prawoskrzydłowy, który w tym sezonie prezentuje genialną formę. Dwie minuty później było już 2:0, kiedy to po błędzie defensywny Marian Covaci uderzył nie do obrony. Potem inicjatywę przejęli goście i zaczęli coraz śmielej sobie poczynać. Już w 15 minucie, byliśmy blisko straty bramki, ale Olteanu popisał się wspaniałą interwencją. W 43 minucie, po doskonałym uderzeniu Gorgi piłka uderzyła w poprzeczkę, wyszła w pole, ale Ungureanu nie zdołał dobić piłki do pustej bramki - posłał ją 3 metry za wysoko.

Drugą połowę postanowiłem rozpocząć w takim samym ustawieniu, lecz zmieniłem styl gry - na bardziej defensywny i grę z kontry. Przyniosło to dokładni taki efekt, jakiego oczekiwałem, piłka ugrzęzła w środku pola, a żadna z drużyn nie potrafiła się przedostać pod pole karne rywala i wykończyć akcji.

 

21.09.2005, Copa Romaniei 2 rnd

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 1518

[b1] Dacia Unirea - CS Otopeni[b2] 2:0 (2:0)

1:0 Nicolae Ciocea 4'

2:0 Marian Covaci 6'

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin (Pelin 80'), Ivan, Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Ciocea (Dobre 70') - Ungureanu (Bogdan 70'), Covaci

 

MoM: Nicolae Ciocea (OPP, OPŚ, N, Dacia) - 8

 

Nie wiem, który to już raz, ale ponownie skrzydłowy jest najlepszym zawodnikiem meczu, co bardzo cieszy.

Niestety, nasz bramkarz Iulian Olteanu , doznał poważnej kontuzji i będzie pauzował do trzech tygodni. Zaczynają się poważne kłopoty kadrowe, gdyż nie mamy godnego następcy dla naszego golkipera, a już za dwa dni następny mecz ligowy.

Odnośnik do komentarza

W losowani trzeciej rundy Pucharu Rumunii, trafiliśmy na pierwszoligowe FC Vaslui.

Menadżer naszego przyszłego przeciwnika - Dunarei Galati, zasugerował, że nie mamy raczej większych szans na awans do pierwszej ligi, a ja mu na to odparłem iż nie mogę się doczekać naszej potyczki, by mu pokazać kto rzeczywiście ma szanse na awans, a kto nie. Moi zawodnicy stanęli za mną murem i wszyscy byli zadowoleni w jaki sposób potrafię sobie poradzić z mediami.

 

Mecz, z konieczności musieliśmy rozpocząć z młodym Puiu w bramce, ale miałem nadzieję, że nasza defensywa wyręczy go od interwencji. Miałem nadzieję, że Ungureanu wreszcie się przełamie, ponieważ od kilku meczy nie zdobył bramkę. Nie musiałem długo na to czekać, gdyż w 3 minucie, po 60-metrowym podanie Adriana, do piłki dobiegł Cristian i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. W 17 minucie, taktyczny faul popełnił Ivan i został ukarany czerwoną kartką, graliśmy w osłabieniu. Wycofałem Ionillę do obrony i wstawiłem za niego weterana Pelina. W 20 minucie, przed pierwszym poważnym testem stanął nasz młody bramkarz, ale po groźnym dośrodkowaniu z lewej strony, pewnie wyłapał piłkę. W 36 minucie, nieporozumienie naszej defensywy wykorzystał Viorel, który strzałem w krótki róg pokonał Eduarda. Moi piłkarze, jednak nie zrezygnowali, już trzy minuty później Nicolae Ciocea dał nam ponownie prowadzenie! Taki wynik na szczęście utrzymał się do końca pierwszej połowy. Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, ale to my w 53 minucie zdobywamy bramkę po strzale Mariana Covaciego. W 62 minucie mieliśmy okazję na podwyższenie, jednak Bogdan nie opanował piłki. W 72 minucie, po długim wyrzucie z autu, w naszym polu karnym przewinienia dopatrzył się sędzia, Napierała sfaulował przeciwnika. Nasz młody bramkarz przy strzale Cosoreanu nie miał nic do powiedzenia, 2:3. Kilka razy nasi defensorzy musieli poważnie zainterweniować, ale wygrywamy mecz 3:1, na dodatek przez 70 minut grając w osłabieniu!

 

24.09.2005, Divizia B1 [7/30]

Stadion Gunarea - Gałacz, Widzów: 245

[14.] Dunarea - Dacia Unirea [2.]

0:1 Cristian Ungureanu 3'

Laurentiu Markus Ivan cz.k 18'

1:1 Ion Viorel 36'

1:2 Nicolae Ciocea 39'

1:3 Marian Covaci 53'

2:3 Marius Sororeanu 72' rz.k

Wyjściowa 11: Puiu - Bogos, Calin, Ivan, Napierała - Plesa (Dobre 66'), Ionilla (Pelin 19'), Gorga, Ciocea - Ungureanu (Bogdan 45'), Covaci

 

MoM: Iulian Calin (OŚ, Dacia Unirea) - 8

------------

Pierwszej porażki doznała Gloria Buzau, przez co automatycznie awansujemy na pierwsze miejsce w tabeli!

Odnośnik do komentarza

Ostatnim meczem we wrześniu, miała być potyczka pucharowa. Przeciwnikiem był silny zespół pierwszoligowy, liczyłem jedynie na dobry występ.

Miałem poważne kłopoty na bramce, ponieważ młody Puiu wcale się nie sprawdził, a Bodea, który ledwo wznowił treningi po kontuzji nie był jeszcze w pełni sprawny.

Do meczu przystąpiliśmy totalnie wyluzowani, zależało nam tylko aby dobrze wypaść. Mecz rozpoczął się tak, jakbyśmy się mogli tego spodziewać - od nieustających ataków gości. Nieraz z trudem udawało nam się wybijać piłkę z linii bramkowej, niestety nasz młody bramkarz nie był jeszcze na tyle doświadczony. Cieszyłem się gdy schodziliśmy do szatni, wciąż remisując 0:0. W trakcie przerwy, powiedziałem chłopakom, żeby zaprezentowali to co potrafią, niech zagrają tak jak ostatnie mecze w lidze. O dziwo, to poskutkowało, już w 55 minucie po pięknym uderzeniu z wolnego Gorga mógł się cieszyć ze zdobycia bramki. Zagraliśmy bardzo rozsądnie, nieźle w defensywie, niestety raziła nieskuteczność. W całym meczu oddaliśmy trzy strzały, podczas gry rywal czynił to piętnastokrotnie.

 

28.09.2005, Copa Romaniei 3 rnd.

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 1512

[b1] Dacia Unirea - FC Vaslui[1] 1:0 (0:0)

1:0 Giani Marius Gorga 55'

 

Wyjściowa 11: Puiu- Bogos, Calin, Ivan, Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Ciocea - Ungureanu, Covaci

 

MoM: Iulian Calin (OŚ, Dacia Unirea) - 7

 

---------------------

Podczas całego meczu bałem się robić zmian, w obawie iż przegramy. :)

Niestety, nasz znakomity skrzydłowy Nicolae Ciocea, będzie pauzował prawdopodobnie aż dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza

1 października przyszło nam się zmierzyć z Laminorulem

 

Rozpoczęliśmy bardzo ostro, już od pierwszych minut atakowaliśmy. Raz jednym skrzydłem szarpał Plesa, to za chwilę drugą flanką Basalic. Na zmianę profesjonalnie pudłowali nasi napastnicy, doliczyłem się mniej więcej 6 pudeł w sytuacjach stu procentowych w samej pierwszej połowie.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy podobnie jak pierwszą, a identycznie ją zakończyliśmy, nie potrafiliśmy znaleźć skutecznego sposobu na bramkarza gości, są to pierwsze punkty stracone przez zespół w lidze.

 

1.10.2005, Divizia B1 [8/30]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 4747

[1.] Dacia Unirea - Laminorul [7.] 0:0 (0:0)

 

Wyjściowa 11: Puiu- Bogos (Constantinescu 86'), Calin, Pelin (Gheorghita 80'), Napierała - Plesa, Ionilla, Gorga, Basalic (Radulescu 80') - Ungureanu, Covaci

 

MoM: Tudorel Pelin (OŚ, Dacia Unirea) - 7

Odnośnik do komentarza

W czwartej rundzie Pucharu Rumunii zagramy z pierwszoligowcem - FC Nationalem Bukareszt, który w tym sezonie robi furorę zajmując 3 miejsce w ogólnej klasyfikacji.

Kolejne złe wieści, teraz już trzeci bramkarz - Eduard Puiu nie będzie mógł grać przez 4 tygodnie.

 

Wrzesień 2005

Bilans: 6-0-0 , bramkowy 12-4

Divizia B1: 1. [+3], bramki 9-4

Copa Romaniei: 4 rnd. vs FC National Bukareszt

 

Nagrody

  • Menadżer miesiąca:
    2, Baron von Kapa

Finanse: 297 tys. ? ( 93,35tys.?)

Budżet transferowy 11,26 tys ?

 

Transfery - Polacy

1, Jakub Wierzchowski (28l, BR, Polska 2/0) z Wisły Płock, do Thun, za 525 tys.?

2, ---

3, ---

 

Transfery - Zagranica

1, Carlinhos Bala (26l, OPŚ, N, Brazylia) z Santa Cruz, do Palmeiras, za 3.6 MLN?

2, Leyrielton (17l, OP, Brazylia) z Golas, do Palmeiras, za 2.6 MLN?

3, Ricardo Calle (25l, OP, Kolumbia) z Medellin, do Internacional, za 2 MLN?

 

Ligi Europejskie

Anglia: Arsenal [+4]

Bułgaria: Naftex [+2]

Francja: Bordeaux [+6]

Hiszpania: Barcelona [+2]

Niemcy: Bayern [+1]

Polska: Wisła Płock [+1]

Portugalia: Benfica [+1]

Rumunia: FCU Poli [+0]

Szkocja: Celtic [+1]

Włochy: AC Milan [+3]

 

Europejskie puchary (kluby polskie):

P. UEFA

Pierwsza runda:

Legia 1 - 0 Osasuna; Smoliński 76'

Groclin 1 - 1 AZ; Mynar 56'

 

Pierwsza runda, rew:

AZ 1 - 0 Groclin; awans: AZ

Osasuna 1 - 1 Legia; Zjawiński 63'; awans Legia

 

Mecze reprezentacji Polski:

 

EL. MŚ 2006:

Polska 1 - 2 Austria; Wichniarek 18'

Polska 1 - 0 Walia; Wichniarek 54'

 

Klasyfikacja FIFA

1, [-] Meksyk 953

2, [-] Brazylia 919

3, [-] Stany Zjednoczone 908

22, [-1] Polska 747

Odnośnik do komentarza

leyzer87 - Jak widać, warto było troszkę posiedzieć nad taktyką ;)

Lis_ - Ano, trochę szkoda, ale przecież kiedyś musi nadejść pierwsza porażka, a tym bardziej pierwszy remis :] -----------------------------------

 

Iulian Olteanu, powrócił po dość ciężkiej kontuzji do gry, postanowiłem go wstawić już na pierwszy mecz ligowy, ponieważ brakowało nam odpowiedniego bramkarza.

 

Kolejny słaby mecz w naszym wykonaniu, wszystko zaczęło się już w 10 minucie, kiedy to po strzale Florina przegrywaliśmy 1:0. Gospodarze wcale nie odpuścili po zdobyciu bramki, a nadal atakowali. Na szczęście nadziali się na zabójczą kontrę, kiedy to po dośrodkowaniu Mariana Covaciego, nasz napastnik - Ungureanu, zdobył bramkę uderzając szczupakiem. Kilka minut później, słupek nas uratował przed utrata bramki, ponieważ Olteanu nie byłby w stanie obronić piłki, która odbiła się Napierały. W 35 minucie, błąd naszej defensywny oman nie wykorzystałby strzelec już jedynej bramki Nistoroschi. Nasi obrońcy chyba się go przestraszyli, bo 7 minut później Florin był znoszony na noszach! To był chyba strzał w dziesiątkę, ponieważ Precizia nie stworzyła już sobie żadnej ciekawej sytuacji aż do 60 minuty. Wtedy znowu mieliśmy szczęście, tym razem na przeszkodzie gospodarzom stanęła nasza poprzeczka. Nie pomogły nam nawet zmiany, nie potrafiliśmy sobie stworzyć żadnej ciekawej sytuacji, kolejny raz tracimy punkty.

 

5.10.2005, Divizia B1 [9/30]

Stadion Precizia - Sacele, Widzów: 1936

[6.]Precizia Sacele - Dacia Unirea [1.] 1:1 (1:1)

1:0 Florin Nistoroschi 10'

1:1 Cristian Ungureanu 21'

ktz. Florin Nistoroschi 42'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Napierała, Bogos (Pelin 72'), Ivan, Calin, - Plese, Ionilla, Gorga (Basalic 79'), Radulescu (Dobre 79') - Covaci, Ungureanu

 

MoM: Florin Nistoroschi (N, Precizia) - 7

 

----------------

Na szczęście wicelider również zremisował swój mecz ;), mamy teraz 10 dni wolnego, może zawodnicy trochę odpoczną i ciekawiej zaprezentują się w nadchodzącym spotkaniu.

Odnośnik do komentarza

Doszła do mnie wieść, że Cristian Ungureanu, będzie pauzował cały miesiąc. Wiązało się to od razu z kłopotami kadrowym, gdyż nasz jedyny rezerwowy napastnik Bogdan nie był jakimś znakomitym zawodnikiem.

 

16 października czekał nas łatwy mecz z Portulem. Liczyłem, że nasi zawodnicy wreszcie przypomną sobie jak się powinno grać, a przede wszystkim jak się zdobywa bramki.

Mecz rozpoczęliśmy od zmasowanych ataków, co chwila bramkarza gości próbował zaskoczyć Gorga uderzeniem z dystansu. W 27 minucie, po rzucie rożnym wykonywamy przez naszą drużynę, obrońca Portulu wybił piłkę wprost pod nogi Ivana, który strzałem z woleja omal nie dał nam prowadzenia - piłka przeleciała nad poprzeczką. Potem moi zawodnicy osiedli i nie stworzyli już żadnej ciekawej sytuacji do końca pierwszej połowy.

Zmieniłem kilka elementów taktycznych i wybiegliśmy na druga odsłonę, która miała identyczny przebieg jak pierwsza. Konstruowaliśmy piękne akcje, ale brakowało nam tego ostatniego - wykończenia. Upragniony moment przyszedł dopiero w 84 minucie, kiedy Bogdan, który z przymusu zastępuje Cristiana wyprowadził nas na prowadzenie. Wyłuskał on piłkę bramkarzowi i umieścił ją w pustej bramce. Pogrążeni goście w 89 minucie, za sprawą Gorgi stracili jeszcze jedną bramkę. Warto dodać, że Portul nie oddał w tym meczu żadnego strzału na bramkę, nie miał żadnego rzutu rożnego.

 

16.10.2005, Divizia B1 [10/30]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 4861

[1.] Dacia Unirea - Portul C-ta [11.] 2:0 (0:0)

1:0 Paul Sorin Bogdan 84'

2:0 Giani Marius Gorga 89'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos (Pelin 79'), Calin, Pelin (Gheorghita 80'), Napierała (Gheorghita 89') - Plesa, Ionilla (Dobre 89'), Gorga, Basalic (Radulescu 80') - Bogdan, Covaci

 

MoM: Costel Ionilla (PŚ, Dacia Unirea) - 8

Odnośnik do komentarza

19 października, jedynie trzy dni po ostatnim meczu ligowym, podejmowaliśmy na stadionie Glorii Buzau wicelidera pierwszej ligi - FC National Bukareszt. Nie przewidywałem sukcesu w tym meczu, bo to poziomu pierwszoligowego dużo nam jeszcze brakuje.

 

Mecz rozpoczęliśmy w możliwie najsilniejszym składzie, chcieliśmy wypaść jak najlepiej. W 5 minucie, po rozpoczęciu akcji przez naszego golkipera - Olteanu do piłki wyskoczył Ionilla, który zgrał głową piłkę za siebie, a tam już do niej wystartował Covaci i strzałem po długim rogu dał nam prowadzenie! Niestety nie dane było nam się długo cieszyć z prowadzenia ponieważ w 13 minucie Pelin dopuścił się faulu w naszym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Mihai Panc. W 21 minucie, jedynie doskonała interwencja naszego golkipera pozwalała nam myśleć o korzystnym wyniku. Przez następne piętnaście minut, poza niezliczonymi atakami pierwszoligowca nic ciekawego sie nie wydarzyło. W 36 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzałem głową prowadzenie Bukaresztowi dał Oprea. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem piłkarzy Nationalu - 2:1. Druga połowę zaczęliśmy całkiem inaczej i już w 27 sekundzie Gorga był bliski uzyskanie kapitalnej bramki, kiedy to po uderzeniu z 35 metrów, piłkę wprost z okienka wyciągnął bramkarz. Niestety, inicjatywę stopniowo zaczęli przejmować przeciwnicy, my nic nie mogliśmy zrobić, aż do 64 minuty, gdy Bogos 50-metrowym podaniem uruchomił Covaciego, a ten spokojnie wykorzystał swoją szansę, było 2:2! W 72 minucie, Marian miał okazję na swoją kolejną bramkę, ale w ostatniej chwili stoperzy z Bukaresztu zabrali mu piłkę. W ostatnich minutach meczu, ograniczyliśmy się jedynie do wybijania piłek, mecz zakończył sie wynikiem 2:2, więc o finałowym wyniku zadecyduje dogrywka!

Cała pierwsza połowa składała się z jednego strzału Nationalu, a przez resztę czasu panował chaos w środkowej części boiska. W 112 minucie, Olteanu wyłapał piłkę zagrywaną z rożnego, natychmiast wyrzucił ją do Bogosa, a ten podobnie jak przy naszej drugiej bramce, długą piłką uruchomił napastnika, tym razem Cristiana Ungureanu. Prowadziliśmy 3:2, a do końca zostało 8 minut, postanowiłem zagrać ultra-defensywnie, z poszanowaniem piłki. Przyniosło to takie efekty, jakich się mogliśmy spodziewać i sensacyjnie w 4 rundzie Pucharu Rumunii wyeliminowaliśmy wicelidera pierwsze ligi!

 

19.10.2005, Copa Romaniei 4 rnd.

Stadion: Gloria - Buzau, Widzów: 5464

[b1] Dacia Unirea - FC National Bukareszt [1] 3:2d (1:2)

1:0 Marian Covaci 5'

1:1 Mihai Panc 13; rz.k

1:2 Mircea Oprea 38'

2:2 Marian Covaci 64'

3:2 Cristian Ungureanu 112''

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Napierała, Bogos, Ivan, Calin - Ciocea, Plesa (Radulescu 45'), Ionilla, Gorga - Covaci (Ungureanu 81'), Bogdan (Pelin 5')

 

MoM: Iulian Bogos (DBP L, Dacia Unirea) - 8

 

W ćwierćfinale Pucharu Rumunii, zmierzymy się z zespołem z drugiej ligi - Unirea Urziceni, który obecnie zajmuje 12 miejsce w B2, więc mamy realne szanse na awans do półfinału!

Odnośnik do komentarza

panie peżecie - Nie tak prędko :>, ale wypadałoby zajść jak najdalej, chociażby dla pieniążków, bo nie widzę siebie jako mistrza pierwszej ligi w takim składzie :P

--------------------------

 

Mecz rozpoczęliśmy w mocnym składzie, musimy wreszcie wypracować sobie jakąś przewagę na przedzie tabeli.

 

Już w 4 minucie byliśmy blisko straty bramki, uratowały nas tylko długie nogi Napierały, który w ostatniej chwili zdjął piłkę z nóg napastnikowi gospodarzy. W 22 minucie, przez głupi błąd bramkarza, omal nie wyszlibyśmy na prowadzenie, ale odrobinę zabrakło Marianovi Covaciemu. Sześć minut później po świetnym zagraniu Gorgi, blisko strzelenia bramki był Cristian Ungureanu, ale minimalnie chybił. Do końca pierwszej połowy obraz gry wcale się nie zmienił, my nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych sytuacji, a gospodarze nawet nie próbowali atakować, ograniczyli się do zamurowania własnej bramki. Przynosiło im to pozytywny skutek, aż do 52 minuty, kiedy to bramkarz gospodarzy zachował się jak frajer podając piłkę mojemu napastnikowi, a ten go jeszcze minął i umieścił piłkę w pustej bramce. W 66 minucie, po składnej akcji mieliśmy szansę na podwyższenie wyniku, jednak sytuacji nie wykorzystał Covaci. Dwie minuty później, gospodarze oddali jeden z nielicznych strzałów na naszą bramkę, szkoda, że Dura był na dwudziesto-metrowym spalonym. W 82 minucie, po doskonałym rajdzie Daniela Plesy, Bica, brutalnie położył go na ziemi wślizgiem od tyłu prosto w nogi, lecz nie obejrzał za to nawet żółtej kartki, a my straciliśmy szansę na gola.

 

22.10.2005 Divizia B1 [11/30]

Stadion: Petrolul Moinesti - Moinesti, Widzów: 216

[12.]FC Petrolul Moinesti - Dacia Unirea [1.] 0:1 (0:0)

0:1 Cristian Ungureanu 52'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Napierała, Bogos (Gheorghita 84'), Ivan, Calin - Ciocea, Plesa, Ionilla, Gorga - Covaci (Bogdan 77'), Ungureanu (Pelin 77')

 

MoM: Iulian Calin (OŚ, Dacia Unirea) - 8

Odnośnik do komentarza

Ledwo jeden młody bramkarz - Eduard Puiu powrócił do pełni sił, to drugi Cristian Mitrea, będąc na zwolnieniu z powodu choroby, doznał kontuzji podczas ataku na piłkę - ciekawe :-k

 

Przedostatni mecz w październiku mieliśmy rozegrać z wiceliderem - Glorią Buzau, mecz ten miał ogromne znaczenie co do końcowej klasyfikacji.

 

Do meczu przystąpiliśmy w bojowych nastrojach, kibicowało nam niemal pięć tysięcy ludzi! Dla nich musieliśmy wygrać! Niestety wszystkim nastroje popsuł Adrian Napierała, kiedy nie wykorzystał jedenastki, podyktowanej po faulu Adriana Oancii na Marianie Cavacim. Uderzył prosto w środek, a tam dokładnie też ustawił się golkiper gospodarzy. Z przebiegiem spotkania rysowała się nasza miażdżąca przewaga, jednak nie potrafiliśmy jej potwierdzić zdobyciem upragnionej bramki. Upragniona chwila nadeszła wraz z 29 minutą, kiedy po naszej doskonałej akcji środkiem pola Ionilla uruchomił Mariana, a ten strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę w długim rogu bramki. Po zdobyciu bramki, goście zaczęli atakować, lecz do końca pierwszej połowy nie potrafili zdobyć bramki.

Drugą odsłonę zaczęliśmy w tym samym składzie. Na efekty musieliśmy czekać nie więcej jak osiem minut, kiedy Plesa okiwał czterech przeciwników, podał do Mariana, a ten huknął jak z armaty i mieliśmy już dwa gole przewagi. W 69 minucie Gorga z wolnego, z 30 metrów uderzył nie do obrony, to jest jedna z najpiękniejszych bramek jakie udało mi się uzyskać w tej wersji FM'a. Prowadziliśmy już 3:0, a do końca zostało dwadzieścia minut, musieliśmy wygrać! Jedyną okazję na podwyższenie mieliśmy w 84 minucie, ale Covaci minimalnie chybił.

 

 

26.10.2005, Divizia B1 [12/30]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 4978

[1.] Dacia Unirea - Gloria Buzau [2.] 3:0 (1:0)

Adrian Napierała 8'; rz.k

1:0 Marian Covaci 29'

2:0 Marian Covaci 51'

3:0 Gianiu Marius Gorga 69'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Napierała (Olenic 80'), Bogos (Pelin 70'), Ivan, Calin - Ciocea, Plesa, Ionilla, Gorga - Covaci, Bogdan

 

MoM: Daniel Plesa (PL, Dacia Unirea) - 9

Odnośnik do komentarza

W ostatnim, październikowym meczu podejmowaliśmy na własnym terenie przeciwników ze środka tabeli - Ceahlaul. Już w drugiej minucie, po składnej akcji i dośrodkowaniu Bogosa, po strzale Plesy piłka wylądowała prosto na słupku. Dziesięć minut później, po kolejnej wrzutce z lewej strony Ungureanu uderzył piłkę z głowy ale bramkarz gości odbił ją instynktownie nad poprzeczkę. Potem przez dwadzieścia minut mieliśmy lekki przestój, a gdy gracze się obudzili to goście zaczęli na nas atakować, lecz nie potrafili wykorzystać wypracowanych sytuacji. Chwilę potem Basalic będą w doskonałej sytuacji nie potrafił dobić piłki do bramki. W 43 minucie po wykopaniu piłki przez Ivana bramkarz gości wyszedł na 20 metr, ale minął się z piłką, którą do pustej bramki wpakował Covaci. Do końca pierwszej połowy utrzymaliśmy taki wynik.

W 63 minucie, po groźnym uderzeniu z wolnego Ilie od utraty gola uratował nas Olteanu. Goście zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę, słabo grał Ivan, który kilka razy stracił piłkę niedaleko naszego pola karnego i naraził nas na utratę bramki, ale nasz bramkarz był w znakomitej dyspozycji. W 85 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Plesa, ale piłka ugrzęzła w bocznej siatce, a w 92 minucie, sytuacji stuprocentowej nie wykorzystał snajper gości - Andrei Parfenie.

29.10.2005, Divizia B1 [13/30]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 5006

[1.] Dacia Unirea - Ceahlaul [7.] 1:0 (1:0)

1:0 Marian Covaci 43'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Napierała, Bogos, Ivan, Calin - Basalic, Plesa, Ionilla, Gorga - Covaci, Bogdan

 

MoM: MoM: Adrian Napierała (OP, OŚ, DP, Dacia Unirea) - 8

 

Po dzisiejszym meczu, mamy już pięć punktów przewagi nad drugim zespołem. :]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...