Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Tak nawiązując jeszcze do okoliczności w jakich padły groźby wobec Olejnik, to warto przytoczyć pewną luźną prywatną rozmowę środowiska zgromadzonego wokół obecnego prezydenta jaka odbyła się w 2001 roku. Janusz Kaczmarek poruszył wtedy temat mediów, a konkretnie słabego poziomu ówczesnej inkarnacji "Tygodnika Solidarność". Kaczyński odebrał to jako atak na swojego brata, który był redaktorem naczelnym tegoż jakieś dziesięć lat wcześniej i nie krył oburzenia tym faktem w późniejszej rozmowie.

 

Dla mnie te zależności są przerażające.

Odnośnik do komentarza

Nawiązując do dzisiejszego głosowania w sprawie służby zdrowia i przewidywanej kolejnej klęski po wecie: zaczynam się zastanawiać się, czy PO świadomie nie idzie na drodze tych klęsk, by później wyborczo przedstawiać Kaczyńskiego jako "pana niet". Ewentualnie, czy nie przygotowuje gruntu przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi.

Odnośnik do komentarza

Imo, to jak dla mnie, PO jako rząd jakoś słabo działa. Nie śledzę wszystkich wypowiedzi naszych możnych polityków, bo trochę tego za dużo, ale jeśli prezydent jednym hasłem - "prywatyzacja" potrafi sporą część społeczeństwa od razu nastawić na "nie", to coś tu jest nie tak. I nie tylko z społeczeństwem.

 

Inna kwestia, że sam się zacząłem zastanawiać, czy nasz prezydent nie ma racji, w momencie kiedy przeczytałem wypowiedź jednego z polityków PO(niestety nie pamiętam którego), że ufają, że samorządy nie będą sprzedawały szpitali. Rozumiem decentralizację władzy, ale nie przesadzajmy..

 

Ps. Wiem, że od tej wypowiedzi coś się zmieniło w tej ustawie - niemniej, jak dla mnie ta wypowiedź to woda na młyn prezydenta.

Odnośnik do komentarza
Tak nawiązując jeszcze do okoliczności w jakich padły groźby wobec Olejnik, to warto przytoczyć pewną luźną prywatną rozmowę środowiska zgromadzonego wokół obecnego prezydenta jaka odbyła się w 2001 roku. Janusz Kaczmarek poruszył wtedy temat mediów, a konkretnie słabego poziomu ówczesnej inkarnacji "Tygodnika Solidarność". Kaczyński odebrał to jako atak na swojego brata, który był redaktorem naczelnym tegoż jakieś dziesięć lat wcześniej i nie krył oburzenia tym faktem w późniejszej rozmowie.

 

Dla mnie te zależności są przerażające.

No, pisał o tym jeden gość we wczorajszej wyborczej. Pisał, że Lech jest przewrażliwiony na punkcie swojego brata, że jeżeli ktokolwiek w jakikolwiek sposób uraziłby go, to Lech odebrałby to jako śmiertelną zniewagę. Zabawne, że jak Rydzyk pojechał po jego żonie, to on starał się tylko obrócić kota ogonem. Ogólnie bardzo ciekawe artykuły o Kaczyńskim daje teraz GW.

Odnośnik do komentarza
Tak nawiązując jeszcze do okoliczności w jakich padły groźby wobec Olejnik, to warto przytoczyć pewną luźną prywatną rozmowę środowiska zgromadzonego wokół obecnego prezydenta jaka odbyła się w 2001 roku. Janusz Kaczmarek poruszył wtedy temat mediów, a konkretnie słabego poziomu ówczesnej inkarnacji "Tygodnika Solidarność". Kaczyński odebrał to jako atak na swojego brata, który był redaktorem naczelnym tegoż jakieś dziesięć lat wcześniej i nie krył oburzenia tym faktem w późniejszej rozmowie.

 

Dla mnie te zależności są przerażające.

No, pisał o tym jeden gość we wczorajszej wyborczej. Pisał, że Lech jest przewrażliwiony na punkcie swojego brata, że jeżeli ktokolwiek w jakikolwiek sposób uraziłby go, to Lech odebrałby to jako śmiertelną zniewagę. Zabawne, że jak Rydzyk pojechał po jego żonie, to on starał się tylko obrócić kota ogonem.

Szkoda, że Olejnik nie wypomniała mu tego gdy natarczywie zadawał jej pytanie "czy mojego brata można obrażać?"

Odnośnik do komentarza

To w sumie zasługuje na Kącik absurdalny, ale ładnie podsumowuje ostatnie półtora roku z życia głównej partii opozycyjnej. © niezawodne SpieprzajDziadu.com:

 

Zainspirowani przez jeden z komentarzy w naszym serwisie oraz wyrzucenie Ludwika Dorna z PiS-u postanowiliśmy sporządzić listę sukcesów personalnych Jarosława Kaczyńskiego. Za sukces personalny uznajemy pośrednie lub bezpośrednie mianowanie na wysokie stanowisko państwowe członka Układu lub wroga partii. Poniżej punkty oczywiste - pomożecie uzupełnić?

 

* Premier sztuk jedna (Marcinkiewicz)

* Wicepremierzy sztuk dwie (Lepper i Giertych)

* Ministrowie sztuk cztery (Lipiec, Kaczmarek, Dorn, Sikorski)

* Marszałkowie Sejmu sztuk dwie (Jurek, Dorn)

* Marszałkowie Senatu sztuk jedna (Borusewicz)

* Wiceprezesi PiS sztuk trzy (komplet - Zalewski, Ujazdowski, Dorn)

* Komendanci Główni Policji sztuk jedna (Kornatowski)

Odnośnik do komentarza
Wojciech Olejniczak może dzisiaj stracić funkcję przewodniczącego klubu SLD. Wyrzucenia z partii Olejniczaka i Ryszarda Kalisza domagają się także lokalni działacze partii. Były szef SLD próbował bagatelizować problem w TOK FM. Sprawa wydaje się jednak poważniejsza: w rozmowie z Politbiurem Joanna Senyszyn nie chciała jej komentować.

[...]

Grzegorz Napieralski zwołał na dziś w trybie pilnym zarząd krajowy SLD. Według "Rzeczpospolitej", władze partii mają zdecydować, jak ukarać posłów, którzy wyłamali się z dyscypliny partyjnej ws. głosowania nad rządowym projektem ustaw zdrowotnych. To właśnie Olejniczak , wspierany przez Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego, Ryszarda Kalisza, Wacława Martyniuka i Jerzego Szmajdzińskiego (wszyscy z frakcji popierającej Olejniczaka w wyborach na szefa SLD), postulował przyjęcie propozycji PO, która była gotowa na kompromis z SLD. W klubie wygrała jednak frakcja Napieralskiego. Zarząd partii może także cofnąć rekomendację dla Olejniczaka jako szefa klubu SLD.

 

Powodów do wyrzucenia posłów jest więcej. Jak podaje swoim serwisie internetowym "Newsweek", lokalni działacze SLD m.in. z Krakowa i Oświęcimia napisali wniosek o wyrzucenie z partii Wojciecha Olejniczaka i Ryszarda Kalisza za to, że politycy uczestniczyli w krakowskiej konferencji "Otwarta Polska", która może być początkiem nowego ruchu centrolewicowego. Napieralski nie wyklucza dyskusji na ten temat podczas dzisiejszego zarządu partii.

No i ten mały zapijaczony politykier niedługo rozwali całkiem tą post-komuszą partię i tym samym straci chyba ostatnią szansę na odcięcie się od tamtego wizerunku i stworzenia ośrodka polskiej lewicy. Zastanawia mnie też działanie Olejniczaka i Kalisza, czyżby chcieli się zbratać z Borowskim i demokratami w nowym ugrupowaniu?
Odnośnik do komentarza
Pijany 38-letni mężczyzna ze Skwierzyny skatował łopatą kundelka, bo "za dużo szczekał", a potem zakopał go za stodołą. Zwierzę cudem przeżyło

Niewielki biały kundelek - nie wiadomo, jak się wabił - trafił w czwartek do kliniki weterynaryjnej "Cztery łapy" w Gorzowie.

 

- Jest wychudzony, to sama skóra i kości. Widać po nim, że od dawna był maltretowany. Jego stan jest bardzo ciężki - mówi Wioleta Tazbir z gorzowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

 

Dramat psa rozegrał się w Skwierzynie w ostatni wtorek. Do właścicieli jednej z posesji przyszedł 38-letni znajomy. Razem pili alkohol. Po imprezie pijany mężczyzna wyszedł na podwórko. Przypięty łańcuchem kundelek zaczął szczekać. Pijany chwycił łopatę, odpiął psa i zaciągnął go do stodoły. Tam kilka razy uderzył zwierzę w głowę. Gdy pies przestał się ruszać, mężczyzna zakopał go za stodołą i przykrył dachówkami.

 

- Pies należał do poprzedniego właściciela posesji, który na kilka dni zostawił go pod opieką nowych właścicieli - znajomych oprawcy - mówi sierżant Justyna Łętowska, rzecznik komendy policji w Międzyrzeczu.

 

Katowanie psa widziały dzieci właścicieli posesji. Poszły po rodziców, którzy odkopali zwierzę, ale o sprawie nie powiadomili policji. - Tłumaczyli, że mieli problem z telefonem - dodaje Łętowska.

 

W środę po psa zgłosił się właściciel. To on wezwał policję, która zatrzymała sprawcę - 38-letniego mieszkańca Skwierzyny. Policja zarzuciła mu znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Grożą za to dwa lata więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy.

 

Wezwany przez policję weterynarz stan kundelka określił jako krytyczny i po podaniu leków zawiózł do kliniki w Gorzowie. Tam wczoraj kundelek miał być operowany. - Lekarze zdecydowali, że trzeba usunąć uszkodzone lewe oko. Oderwała się soczewka. Po prześwietleniu dowiemy się też, jak poważne są uszkodzenia czaszki. Na razie trudno nawet określić wiek psa. Jest wystraszony - mówi Tazbir.

 

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami chce, by pobity pies nie wrócił już do właściciela. - Mimo że to nie on odpowiada za pobicie psa, widać, że zwierzę od dawna było zaniedbane i prawdopodobnie było też wcześniej bite. A to już wystarczająca podstawa, by odebrać zwierzę właścicielowi - mówi Tazbir.

 

TOZ chce także odebrać dwa pozostałe psy mieszkające na posesji. Dokąd mogą trafić zwierzęta? Prawdopodobnie zostaną adoptowane przez obywateli Niemiec. TOZ poprosił o pomoc w znalezieniu domów niemiecką fundację, która pomaga gorzowskiemu schronisku.

 

Operacja i pobyt psa w klinice kosztować będzie ponad tysiąc złotych. TOZ liczy na pomoc ofiarodawców. Pieniądze można wpłacać na konto w gorzowskim oddziale banku GBS: 65 8363 0004 0042 3740 2000 0001, koniecznie z dopiskiem "Zakopany żywcem".

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów

 

http://miasta.gazeta.pl/gorzow/1,86853,584...go_zakopal.html

 

W zasadzie chcialbym to jakos skomentowac ale na dobra sprawe brak mi slow. Po prostu brak. W tym kraju normalnosc jest mozliwa chyba tylko przy powszechnym zamordyzmie. Wpakowalbym takiego bydlaka na 5 lat do kamieniolomu, bez widzen, bez zadnych rozrywek, zeby sie utrzymac musialby zapierdalac z lopata.

 

Rzygac mi sie chce na mysl o tym ile w tym kraju jest pojebanych przepisow takich jak te, ktore za zabojstwo psa daja maks 2 lata, albo tych ktore karza placic jakies podatki od wzbogacenia. Dlatego ciagle nosze sie z mysla opuszczenia tego kraju i zrzeczenia sie obywatelstwa - nie dla kasy ale ze wzgledow ideologicznych.

Odnośnik do komentarza
karza placic jakies podatki od wzbogacenia.

 

 

Pocieszę Cię, nie ma czegoś takiego jak podatek od wzbogacenia. Możesz więc zostać

 

Przypuszczam, że Bebokowi chodziło o podatek Belki.

Na przyklad, bo dla mnie to jest grubo popierdolone ze odprowadzam podatek od pieniedzy, ktore zarobilem a nastepnie z pieniedzmi po opodatkowaniu moge sobie zrobic co zechce. Jak bede chcial to bede nimi w piecu palic, jak chce nimi obracac i zarabiac to moja sprawa i panstwu nic do tego. Raczej powinni sie cieszyc, ze ludzie nie mysla tylko o konsumpcji.

 

Inny przyklad: kupuje auto za swoje opodatkowane zarobki i musze zaplacic jakis podatek od czynnosci cywilno prawnych czy od wzbogacenia, jakos tak. I musze isc do jakiego palanta, ktory z jakiejs smiesznej tabeli sprawdzi ile moje auto jest warte i z tego wyliczy sobie podatek. Przeciez to jest jakis absurd, paranoja - kogo obchodzi, za ile ja cos tam sobie kupilem. Jak ktos chcial mi sprzedac auto za 1 zl to mi tak sprzedal i panstwu nic do tego.

 

A co do tych spraw ze zwierzetami to ja z zasady nie powinienem czytac takich artykulow bo potem caly dzien jestem wsciekly na panstwo i przybity bo najchetniej bym te zwierzaki przygarnal a na razie musi mi wystarczyc jeden przygarniety.

 

Krotko mowiac, wkurza mnie, ze w tym kraju jest mnostwo przepisow utrudniajacych zycie normalnym ludziom a przestepcom, wykolejencom i innym dewiantom niewiele mozna zrobic.

Odnośnik do komentarza

@Bebok! Nie narzekaj! po latach życia na kolanach mamy teraz wolność! Zrzuciliśmy jarzmo wrażego „komunizmu” i mamy wolny rynek, demokracje, równe szanse. Teraz żyjemy w czasach swobód, tolerancji, wspaniałych perspektyw, gdzie rząd i państwo wreszcie troszczą się o obywateli i gwarantują mu rozwój, swobody. Nie ma wreszcie kolesiostwa, korupcji, a policja kocha obywateli i im pomaga w przeciwieństwie do milicji. I tylko Kościół się zmienił, bo nagle okazało się, że pełno w nim erotomanów, pedofilów, agentów i innych degeneratów. Będę się modlił by KRK jak najszybciej się zmienił i dorównał wysokim standardom moralnym reszty Polski i świata :]

 

Właśnie oglądałem talk show Wildsteina, w którym nabijał się z nostalgii za PRLem. Cóż, ja za PRLem nie tęsknię, ale apoteoza dzisiejszej tzw. „wolności” mnie mdli. Szczególnie teza Bronka: „nie było plusów PRLu”.

 

Moje plusy „na gorąco”:

- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg – nic dziwnego, że hodowcom się nie opłaca; to tylko drobny przykład, z resztą żarcia jest podobnie, choćby chleb smakuje już jak to gówno, które po raz pierwszy smakowałem na zachodzie wiele lat temu; jeszcze niedawno zagraniczni goście nie mogli się nacieszyć naszym chlebem, warzywami, mięsem… pomału możemy zacząć o tym zapominać; szczególnie w świetle planów Mumii Europejskiej dotyczących właśnie jedzenia i medycyny naturalnej; pokrótce: medycyna naturalna ma być zakazana lub reglamentowana (sporo kochanych przepisów utrudniających uzyskanie koncesji na sprzedawanie ziół i witamin; oczywiście dostęp do chemicznych pastylek oferowanych przez korporacje farmaceutyczne będzie swobodny; a chodzi o to, że ziółek i witamin nie można opatentować, bo patent należy do Boga ergo korporacje nie mogą mieć wyłączności na sprzedaż; poza tym zioła, witaminy, leki homeopatyczne wydarły im spory procent rynku)

Co do żarła – cała żywność ma być napromieniowywana kobaltem 60 lub cezem 137 tudzież wiązkami elektronów o ogromnej prędkości – dawka porównywalna do około MILIARDA rentgenów klatki piersiowej.

Oczywiście wszystko dla naszego zdrowia :]

Mumia chce to wprowadzić od stycznia 2010 – TUTAJ adres strony zbierającej podpisy, aby zrobić referendum w tej sprawie (potrzeba miliona)

 

tak, wiem jestem paranoikiem, a to teoria spiskowa, ale kliknijcie tam jeśli nie w imię zdrowego żarcia i medycyny naturalnej, to w imię demokracji, którą nam obiecywano i która oznacza możliwość wyboru, choćby i dla kogoś głupiego… (cholera, ale OT)

 

- mniejsze dysproporcje między biedakami, a bogaczami (były to czasy kiedy robol z dyrektorem leżeli ręcznik w ręcznik na plaży w Juracie lub Bułgarii)

- szkolnictwo – tu chyba wszystko jasne – gdy byłem w LO uczeń mający kłopoty ze znalezieniem Himalajów na mapie świata był wyjątkiem

- laski nie miały sztucznych cycków, ogólnie większy naturalizm (to już żartobliwie bo sztuczne cycki, wargi, nosy i wszystko to pochodna „postępu” nie zmiany systemu)

 

Tak ogólnie gdy Wildstein wymieniał kolejne minusy „komunizmu” podstawiałem sobie jak jest dziś w tych tematach i wyszło mi, że tak samo:

 

- trzeba było być „małym” człowiekiem by zrobić karierę. Kariera tylko poprzez partię lub odpowiednie środowiska, że to było szczurze (hehe no tak dziś w ogóle nie ma wyścigu szczurów…) Cały zestaw stanowisk zarezerwowany dla określonych grup.

 

- Zabijanie ludzi: Dyjas, Przemyk, Popiełuszko - wtedy zabijało państwo, dziś mafia – zaiste zmiana na lepsze

-Adaptacja do systemu, niekoniecznie jego akceptacja, by nie wypaść poza ramy… - a teraz jest inaczej, co za Lol

 

- Kicz, którym się ekscytowano – podał przykład festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu i radzieckiej w Zielonej Górze… teraz ja: Big Brother, Gwiazdy tańczą na lodzie, Jak oni spiewają, MTV, Ranking gwiazd, Fabryka gwiazd, cała masa odmóżdżających seriali…

 

- ówcześni dygnitarze mówili: gdyby nie my byliby gorsi – a co mówią dzisiejsi? 90% marketingu politycznego jest oparte na kampanii negatywnej, tzw. czarnym pijarze; mamy czasy, że największą mordę ma zawsze opozycja, bo łatwiej krytykować niż coś robić

 

Moim zdaniem zmienili się tylko władcy, dekoracja za oknem i rekwizyty. Tzw. „wolność” polega na tym, że mam 50 gównianych programów w kablówce (przesadzam, są przecież mecze piłkarskie :) ), a wolne wybory na tym, że mogę wybrać excuse my french, kto mnie wyrucha.

Z Wildsteinem mogę się zgodzić w tym, ze wtedy było szaro, a teraz jest kolorowo. Jest tak kolorowo, ze czasami chce się rzygać…

 

Nie zrozumcie mnie źle, nie tęsknie za komuną, nie jestem lewakiem. Jestem po prostu człowiekiem rozczarowanym. Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze.

 

Niedawno byłem na spotkaniu autorskim Rafała A. Ziemkiewicza. Też jest rozczarowany. Mądry facet, ujął mnie już jednym z pierwszych zdań: wybór miedzy PO, a PiSem, to żaden wybór…

 

@Bebok! Wojciech Cejrowski wypisał się z Mumii i został/zostanie obywatelem Ekwadoru. :D

 

sorry za chaos wypowiedzi, a druga część PRLu wg Wildsteina za tydzień

Odnośnik do komentarza
- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg
to źle?
choćby chleb smakuje już jak to gówno, które po raz pierwszy smakowałem na zachodzie wiele lat temu; jeszcze niedawno zagraniczni goście nie mogli się nacieszyć naszym chlebem, warzywami, mięsem… pomału możemy zacząć o tym zapominać;
teraz masz tyle rodzajów chleba, że za PRLu mógłbyś jedynie pomarzyć. teraz kupisz nawet w 100% naturalny na zakwasie, który wtedy był tylko robiony w domach przez rolników
medycyna naturalna ma być zakazana lub reglamentowana (sporo kochanych przepisów utrudniających uzyskanie koncesji na sprzedawanie ziół i witamin; oczywiście dostęp do chemicznych pastylek oferowanych przez korporacje farmaceutyczne będzie swobodny; a chodzi o to, że ziółek i witamin nie można opatentować, bo patent należy do Boga ergo korporacje nie mogą mieć wyłączności na sprzedaż; poza tym zioła, witaminy, leki homeopatyczne wydarły im spory procent rynku)
No tak, kontrolowanie szarlatanów wciskających ludziom ciemnotę o niesprawdzonych ziołach to złoooo.
Co do żarła – cała żywność ma być napromieniowywana kobaltem 60 lub cezem 137 tudzież wiązkami elektronów o ogromnej prędkości – dawka porównywalna do około MILIARDA rentgenów klatki piersiowej.

Oczywiście wszystko dla naszego zdrowia :]

Zawsze wiedziałem, że UE chce mnie zabić.
- mniejsze dysproporcje między biedakami, a bogaczami (były to czasy kiedy robol z dyrektorem leżeli ręcznik w ręcznik na plaży w Juracie lub Bułgarii)
No zajebiście. Wtedy moje 5-9 lat nauki poszłoby w pizdu i ktoś opierdalający się (w myśl zasady: czy się stoi...) by zarabiał tyle samo.
- szkolnictwo – tu chyba wszystko jasne – gdy byłem w LO uczeń mający kłopoty ze znalezieniem Himalajów na mapie świata był wyjątkiem
Tak i każdy wtedy też znał zalety realnego socjalizmu i ryzyka czyhające na nas ze strony państw kapitalistycznych.
- laski nie miały sztucznych cycków, ogólnie większy naturalizm (to już żartobliwie bo sztuczne cycki, wargi, nosy i wszystko to pochodna „postępu” nie zmiany systemu)
Zawsze można zgłosić ustawę o maksymalnej zawartości silikonu w ciele człowieka w ramach duszącej nasze swobody obywatelskie Mumii Europejskiej, nieprawdaż?
- trzeba było być „małym” człowiekiem by zrobić karierę. Kariera tylko poprzez partię lub odpowiednie środowiska, że to było szczurze (hehe no tak dziś w ogóle nie ma wyścigu szczurów…) Cały zestaw stanowisk zarezerwowany dla określonych grup.)
Wtedy trzeba było być uległym i liczyć na innych, teraz trzeba być przebojowym i liczyć na siebie.
- Zabijanie ludzi: Dyjas, Przemyk, Popiełuszko - wtedy zabijało państwo, dziś mafia – zaiste zmiana na lepsze

-Adaptacja do systemu, niekoniecznie jego akceptacja, by nie wypaść poza ramy… - a teraz jest inaczej, co za Lol

Teraz państwo nas chroni przed mafią, wtedy nikt nas nie chronił przed państwem.
- Kicz, którym się ekscytowano – podał przykład festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu i radzieckiej w Zielonej Górze… teraz ja: Big Brother, Gwiazdy tańczą na lodzie, Jak oni spiewają, MTV, Ranking gwiazd, Fabryka gwiazd, cała masa odmóżdżających seriali…
Skoro ludzie chcę to oglądać to dlaczego nie? Wtedy festiwale były nam narzucane przez państwo.
- ówcześni dygnitarze mówili: gdyby nie my byliby gorsi – a co mówią dzisiejsi? 90% marketingu politycznego jest oparte na kampanii negatywnej, tzw. czarnym pijarze; mamy czasy, że największą mordę ma zawsze opozycja, bo łatwiej krytykować niż coś robić
Ale wtedy nie miałeś wyboru, teraz możesz sam stworzyć partię, więc ocb?

 

@Bebok! Wojciech Cejrowski wypisał się z Mumii i został/zostanie obywatelem Ekwadoru. :D
Musze cie rozczarować - już dawno zdementował tą plotkę.
Odnośnik do komentarza
- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg
to źle?

A co? Twoim zdaniem to dobrze, że mięsko faszeruje się fosforanami, wodą, solą, emulgatorami, fitoestragenami i cholera wie czym jeszcze? Litości.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...