Skocz do zawartości

Powiew świeżego powietrza


Iguaran

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś, jak każdego dnia obudził się powiew świeżego powietrza, który wdarł się przez otwarte okno do mojego pokoju. Blask promieni słonecznych padał wprost na moją twarz i chcą nie chcąc, musiałem otworzyć oczy. Na zegarku była już godzina dziesiąta, a więc nie tak wcześnie. Nie wiedziałem, dlaczego jestem tak nieprzytomny, że zwlekając się z łóżka strąciłem z szafki kubek, który rozpadł się w drobny mak. Cholera - pomyślałem, był to zły początek dnia, który zapowiadał się jednak znakomicie. Tak "wczesna" pora, była wynikiem dość długiej i upojnej imprezy, jaką zafundowałem sobie i przyjaciołom wieczór wcześniej. Miałem powód. Po tych siedmiu latach, od kiedy mieszkam w tym pięknym mieście i po takim samym, długim staraniu o posadę, wreszcie się udało. Prezes docenił wielkie starania, jakie wykonywałem z zespołem juniorów. Wygrałem z nimi najbardziej prestiżowe zawody w tej kategorii - mistrzostwa między kantonami. Najpierw odbyliśmy długą plejadę, by zostać najlepszą drużyną w swoim okręgu, a potem kolejno odsyłaliśmy z kwitkiem kolejne drużyny. O mistrzostwo zagraliśmy z juniorami najbardziej znanej drużyny szwajcarskiej - FC Basel, gdzie po pięknym finale wygraliśmy 3:2. Teraz, kiedy mamy już 2007 rok, chciałem wrócić do mojej ojczyzny - Polski. Tuż przed odlotem, stanąłem jednak przed życiową szansą, która mogłaby się już nigdy nie powtórzyć. Hannes Keller, bo tak nazywa się nasz prezes, zaproponował mi nową posadę. Byłem dumny, że to właśnie mnie wybrał na nowego menadżera Winterthuru. Na prywatnej rozmowie, na której uzgodniliśmy wszystko, co dotyczyło mojego nowego stanowiska, dowiedziałem się, że nie był on zadowolony z pracy byłego już szkoleniowca Mathiasa Walthera. Poza tym nasz szef nie jest człowiekiem bez ambicji, a ciągłe porażki bardzo go denerwowały. Powiedział mi też, że jeśli tak świetnie radziłem sobie z juniorami, to dlaczego miałbym dawać ciała w zespole seniorskim. Na początku, co prawda nie byłem pewien czy sobie poradzę. Nowi zawodnicy, nowy poziom rozgrywek, niby ta sama nazwa drużyny a jednak wszystko inne. Swoje doświadczenie trzeba będzie zbierać od nowa. Teraz do gry wchodzą także pieniądze, umiejętność trafnego wyboru transferów, no i przede wszystkim dostosowanie taktyki. Większa ilość pracy jednak przemawiała za jeszcze lepszą zabawą, bo tak traktowałem menadżerkę. Z domu jestem bogaty, więc o pieniądze nie muszę się martwić, przyszłość mam zapewnioną. Może piłkę nożną traktuje jako takie największe hobby w moim życiu? Sam nie wiem, ale w każdym razie podoba mi się to. Po długich rozmowach, przedstawieniu planu na najbliższe dwa lata, podczas których mam umocnić się rozgrywkach drugiej ligi szwajcarskiej i przedstawieniu mi wszystkich budżetów, w końcu wziąłem długopis i podpisałem nowy kontrakt. Obowiązuje on przez dwa lata, podczas których zarabiać mam 450 € na tydzień. Całkiem spora kasa jak na ten poziom gry. To wszystko jednak dotyczy dnia poprzedniego. Dzisiaj, 23 czerwca w sobotę, czeka mnie pierwsze spotkanie z piłkarzami w nowej roli. Wszyscy się już znamy, jednak moim zadaniem będzie przedstawienie moich planów. Od dzisiaj już nie muszę patrzyć z trybun, lecz będę obserwował spotkania z ławki trenerskiej. Drużyna Winterthur z pewnością ma wielkie ambicje, jednak trzeba pchnąć w nią nowego, lepszego ducha walki, oraz właśnie ten świeży powiew, by zawodnicy uwierzyli w siebie i zaczęli coś grać. Bądź, co bądź, ale z pewnością umocnienie swojej pozycji w tabeli, nie jest moim celem. Oczywiste staje się być, że powalczymy o więcej. W tej chwili nie mogę jeszcze powiedzieć o ile konkretnie, bo to się okaże już wkrótce. Na wstępie też powiem, że mam już swoją shortlistę piłkarzy, których chętnie widziałbym w naszych barwach. Zarząd na takowych przeznaczył sumę, która oscyluje w granicach 120 tysięcy Euro, co daje całkiem spore możliwości na rynku transferowym. Postaram się nie wyrzucić tej kasy w błoto, tylko zainwestować w piłkarzy, którzy wiedzą, co to znaczy walczyć i oddawać 200 % swojej mocy w mecz.

Po długich rozmyślaniach, a wcześniej przebudzeniu czas wyjechać na pierwszy, oficjalny trening z drużyną ubezpieczeniową i zapoznać się od nowa ze wszystkimi kolegami.

 

Fm 2008
8.0.1 + Soviet League + bomboniera
Ligi wybrane: Finlandia (1,2), Niemcy (1,2,3), Polska (1,2), Rosja (1,2), Szwajcaria (1,2), Szwecja (1,2), Włochy (1,2)
Zawodnicy dodatkowi: Argentyna, Kolumbia, Chile, Izrael, Egipt, Słowenia
Baza: Duża
Zasady: Własne

Odnośnik do komentarza

Godzina 16.00, to czas spotkania się z moimi dawnymi znajomymi, a teraz podopiecznymi na murawie naszego pięknego Schützenwiese. Może nie jest to kolos, ale pomieści 5625 osób, a co najciekawsze, ma aż 250 krzesełek. Jak na nasz poziom jest całkiem spory, jednak mam nadzieję już w niedalekiej przyszłości, trzeba będzie myśleć nad rozbudową. Powracając do wątku o piłkarzach, nie musiałem dziś zlecać swojemu nowemu asystentowi, Panu Dieterovi Von Rufen przeprowadzenia treningu, gdyż miałem już swoje notatki. Prawdę powiedziawszy, wkładałem wiele pracy w pierwszą drużynę, którą cały czas obserwowałem. Także teraz przedstawię to, co sam naskrobałem przez ostatni okres (oczywiście po wszystkich roszadach):

 

bramkarze:

 

Olivier Stöckli [szwajcaria, 30 lat, 0/0 A]

mocne strony - gra w powietrzu, piąstkowanie, agresja, waleczność, ustawianie się

słabe strony - błyskotliwość, gra bez piłki, kreatywność, współpraca, równowaga

wniosek - Bramkarz ten nie jest może najlepszy, jednak w naszych warunkach może okazać się przydatny. Z pewnością nie będzie grał pierwszych rękawic, ale ma duże szanse na pojawianie się na boisku w meczach o mniejszą stawkę. Na uwagę zasługuje jego przeszłość, podczas której miał swoje epizody w takich markach, jak Aarau, St. Gallen i Basel.

 

Fabian Diethelm [szwajcaria, 21 lat, 0/0 A]

mocne strony - piąstkowanie, komunikacja, przyspieszenie, skoczność, chwytanie

słabe strony - wyjścia do piłki, współpraca, gra bez piłki, wytrzymałość, kreatywność

wniosek - Z pewnością melodia na przyszłość. Już teraz minimalnie, ale zawsze wygrywa rywalizację o miano pierwszego bramkarza w zespole. Jest młody, utalentowany z wielką chęcią do gry, co daje mu dodatkowe punkty w mojej ocenie. Ważną informacją jest też że to nasz wychowanek, który jeszcze przez kilka dobrych sezonów będzie nas ochraniał przed stratą bramek.

 

Christian Leite [brazylia, 21 lat, 0/0 A]

mocne strony - agresja, przyspieszenie, waleczność, piąstkowanie, chwytanie

słabe strony - wyjścia do piłki, ekscentryczność, kreatywność, wytrzymałość, siła

wniosek - Zdecydowanie najsłabszy z naszych kadrowiczów. Póki co, wystawiłem go na listę do wypożyczenia, jednak jeśli nie znajdzie się chętny, to go zwolnię. Co z tego że Brazylijczyk, jak nie spełnia wymagań. Poza tym nie ma stałego kontraktu z nami, więc w każdej chwili możemy się z nim pożegnać.

 

Erich Hürzeler [szwajcaria, 39 lat, 0/0 A]

mocne strony - gra na przedpolu, gra w powietrzu, wyjścia do piłki, decyzje, koncentracja

słabe strony - wykopy, refleks, naturalna sprawność, błyskotliwość, kreatywność

wniosek - Może i umiejętności ma, ale ze względu na wiek i na wysokość kontraktu został zwolniony, więc nie ma się co rozpisywać na jego temat. Był i nie ma, to jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza

obrońcy:

 

Umberto Romano [szwajcaria, 34 lata, 5/0 U-21, LB/O Ś]

mocne strony - rzuty rożne, przewidywanie, waleczność, koncentracja, gra głową

słabe strony - drybling, strzały z dystansu, błyskotliwość, wykańczanie akcji, dośrodkowania

wniosek - Taki zawodnik pół na pół. Z jednej strony to skarb - doświadczenie, umiejętności, a z drugiej strony braki w podstawowych kryteriach u obrońcy. Sam nie wiem, co z nim zrobić. Swoje lata już ma, jednak to go nie dyskwalifikuje jeszcze. Poczekamy i zobaczymy, co przyniosą mecze kontrolne.

 

Marjan Solomun [szwajcaria, 23 lata, 0/0 A, O PŚ/DP]

mocne strony - przyspieszenie, agresja, determinacja, krycie, odbiór

słabe strony - drybling, gra głową, siła, wytrzymałość, znaczenie, dośrodkowania

wniosek - Zbyt dużo kryteriów, których nie zaliczył. Najprawdopodobniej do odstrzału, tym bardziej, że nie ma stałego kontraktu z naszą drużyną.

 

Luca Radice [Włochy, 20 lat, 0/0 A, O L]

mocne strony - naturalna sprawność, równowaga, pracowitość, dośrodkowania, technika

słabe strony - agresja, drybling, strzały z dystansu, gra bez piłki, znaczenie

wniosek - Z pewnością piłkarz godny uwagi. Jest naszym wychowankiem i już w poprzednim sezonie pokazał, na co go stać. Biorąc pod uwagę to, że w tym roku może być tylko lepiej, powinien grać pierwsze skrzypce na lewej defensywie.

 

Sandro Zuffi [szwajcaria, 19 lat, 0/0, O L]

mocne strony - długie wyrzuty, rzuty wolne, rzuty rożne, waleczność, szybkość

słabe strony - błyskotliwość, siła, skoczność, gra bez piłki, strzały z dystansu

wniosek - Konkurent Radice, jednak nieco słabszy. W szczególności za tym, że posadzę go na ławce, przemawiają do mnie słabe atrybuty fizyczne. Jednak cieszy mnie fakt, że mam w klubie takie zmiennika jak Zuffi, który w każdym momencie może godnie zastąpić swojego kolegę.

 

Goran Ivelj [Chorwacja, 27 lat, 0/0 A, O Ś]

mocne strony - szybkość, przyspieszenie, waleczność, krycie, ustawianie się

słabe strony - dośrodkowania, błyskotliwość, agresja, rzuty karne, podania

wniosek - Obrona, to najsłabsza nasza formacja. Goran jest najlepszy ze środkowych obrońców, więc z pewnością póki nie zakupię nowych zawodników, nie raz go obejrzymy w akcji. Jedyne, co tak na prawdę za nim przemawia, to jego zdolności fizyczne do bycia środkową wieżą.

 

Igor Hürlimann [szwajcaria, 24 lata, 0/0 A, O Ś]

mocne strony - krycie, determinacja, waleczność, naturalna sprawność, szybkość

słabe strony - prawie wszystkie techniczne

wniosek - Mimo takich braków, nadal jest drugim naszym obrońcą. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

 

Pascal Castillo [szwajcaria, 30 lat, 0/0 A, O Ś]

mocne strony - odbiór, krycie, determinacja, naturalna sprawność, przyspieszenie

słabe strony - wszystkie atrybuty techniczne

wniosek - Taki sam, jak poprzedni. Jeżeli będzie występować w meczach, oznaczać to będzie, że nikt nie chciał do nas przyjść... Deficyt obrońców w naszym zespole jest duży... Za duży!

Odnośnik do komentarza

pomocnicy:

 

Moshe Ohayon [izrael, 24 lata, 24/0 U-21, P PŚ]

mocne strony - wszystko

słabe strony - krycie, opanowanie, waleczność, równowaga, zwinność

wniosek - Mimo tych drobnych uchybień, powinien być gwiazdą w zespole. Szczerze mówiąc, sam nie wiem, co taki zawodnik robi w tak niskiej lidze. Jego umiejętności są wyższe od tych, które łącznie prezentują obrońcy. Trzeba będzie o niego dbać, jak o nowy samochód, gdyż chętnych na jego podebranie, na pewno nie zabraknie.

Andy Hauser [szwajcaria, 21 lat, 0/0 A, PŚ]

mocne strony - znaczenie, współpraca, błyskotliwość, podania, kreatywność

słabe strony - gra głową, dośrodkowania, krycie, stałe fragmenty (wszystkie), siła

wniosek - Jeśli wejdzie na boisko, to tylko z konieczności. Niestety, ten zawodnik nie zachwyca swoimi umiejętnościami i sam nie wiem, po co go ktoś trzyma. W najbliższym czasie pewnie opuści drużynę.

 

Daniel Senn [szwajcaria, 23 lata, 0/0 A, OP P]

mocne strony - drybling, przyspieszenie, determinacja, podania, pracowitość

słabe strony - gra głową, krycie, ustawianie się, wytrzymałość, siła

wniosek - Może być ukrytym talentem, którego na pewno póki co nie skreślę. Jest to mój faworyt do gry na skrzydle. Jeśli tylko udowodni mi swoją przydatność, na pewno nie będzie pomijany przy wyborze wyjściowej jedenastki.

Sandro Lombardi [szwajcaria, 20 lat, 0/0 A, OP P]

mocne strony - technika, długie wyrzuty, przyspieszenie, szybkość, drybling

słabe strony - gra głową, decyzje, agresja, wytrzymałość, równowaga

wniosek - Zawodnik bardzo podobny do Senna. Ma szanse stać się jego mocnym konkurentem, jeśli tylko popracuje nad sobą.

Yassin Mikari [szwajcaria, 24 lata, 7/0 U-21, OP PL/N]

mocne strony - długie wyrzuty, rzuty rożne, determinacja, naturalna sprawność, szybkość

słabe strony - odbiór, stałe fragmenty, współpraca, skoczność, strzały z dystansu

wniosek - Ze względu na ilość występów w reprezentacji, na pewno zasługuje na uznanie. Trzeba będzie zawiesić oko na tym graczu, który posiada dwa obywatelstwa. Drugim krajem, które mógł reprezentować jest Tunezja, więc kraj z czarnego lądu. Z pewnością zobaczymy go w zespole, tylko ile razy?

 

Patrick Bengondo [Kamerun, 25 lat, 0/0 A, OP L]

mocne strony - pracowitość, szybkość, przyspieszenie, waleczność, podania

słabe strony - stałe fragmenty, krycie, odbiór, gra głową, naturalna sprawność

wnioski - Zawodnik typowo ofensywny, który został wypożyczony z FC Aarau. Z pewnością jest to dla nas duże wzmocnienie, ale jednocześnie tłamsi on zawodników, którzy są u nas w klubie na stałe. Mimo takich atrybutów, musi udowodnić mi, że zasługuje na trykot naszej drużyny.

 

Fabio Digenti [szwajcaria, 24 lata, 0/0 A, OP L/N]

mocne strony - szybkość, przyspieszenie, długie wyrzuty, opanowanie

słabe strony - cała reszta

wniosek - Ten zawodnik nie powinien znajdować się w naszej drużynie, a na pewno nie w pierwszym zespole. Od razu wysyłam propozycję do klubów, oraz przenoszą go do rezerw. Zobaczymy, co da się z nim zrobić.

 

Yohan Viola [Dominika, 25 lat, 0/0 A, OP L/N]

mocne strony - wszystko na równi

słabe strony - stałe fragmenty i odbiór

wnioski - Wszyscy mówią, że jest to druga gwiazda zespołu. Szczerze mówiąc, nie wiem skąd i gdzie ludzie czerpią podstawy do tych słów. Jednak może to ja się mylę. Z pewnością czas to zweryfikuje.

Tomo Barlecaj [Chorwacja, 24 lata, 0/0 A, OP Ś]

Jest, bo musi być. Już szukam dla niego nowego przytułku...

 

Boban Maksimovic [szwajcaria, 21 lat, 0/0 A, OP/N Ś]

Zawodnik wypożyczony z BSC Young Boys. Wart prawie 700 tys. € ma bardzo duże umiejętności. Takie posunięcie na rynku, to z pewnością duże wzmocnienie. Będzie znakomicie pasował do mojej taktyki, którą chcę wprowadzić w pierwszy zespół.

 

Çengel Önder [szwajcaria, 24 lata, 0/0 A, OP/N Ś]

Po Maksimovicu drugi z najlepszych ofensywnych piłkarzy. Jestem dumny, że mam kogoś takiego, jak on. Jego umiejętności są przeogromne, i mam nadzieję, że już w tym sezonie mi to udowodni na murawie.

 

napastnicy:

Sehar Fejzulahi [Albania, 22 lata, 0/0, N]

Dość słaby, jednak spokojnie nadający się do gry na średnim poziomie. Mimo takich chłodnych opinii, powinien strzelić dla nas kilka ważnych brameczek, tylko czy to właśnie on będzie występował?

 

Kwabena Agouda [Ghana, 22 lata, 0/0 A, N]

Chyba komentarz zbędny... Zawodnik wypożyczony z FC St. Gallen. Powinien zmieść z powierzchni ziemi wszystkich obrońców w naszej lidze. Już się nie mogę doczekać jego gry.

 

Luis Frangão [Portugalia, 21 lat, 0/0 A, N]

Walczyć będzie z Fejzulahim o miano drugiego napastnika w zespole. Szczerze mówiąc on bardziej pasuje do mojej koncepcji, jednak wszystko wyjdzie dopiero w praniu.

 

Wniosek ogólny:

Trzeba dobrze rozglądnąć się na bramkarzem, no i przede wszystkim obrońcami. Będzie to formacja, którą nie powinienem, a muszę wzmocnić, by myśleć o korzystnych wynikach. I bardziej do przody, tym zespół wygląda lepiej. Jednak z tego, co się ma, nigdy się nie jest zadowolony w 100 %. Także jak trafi się okazja, to biorę.

Odnośnik do komentarza

W sejvie z Aalen wystąpił błąd, w którym nie mogłem korzystać z żadnego zawodnika w nowym sezonie, nawet po zgłoszeniu. Szkoda, bo zapowiadało się dobrze. Teraz z Winterthurem, jeśli nic się po drodze nie wydarzy, będzie dłużej.

 

Tuż po powrocie z pierwszego treningu, w który wszyscy nowi podopieczni wkładali maksimum pracy, poszedłem do biura i otworzyłem laptopa. Postanowiłem czym prędzej powysyłać mejle do klubów, w których grają moi wypatrzeni zawodnicy. Od razu poskładałem konkretne oferty, bo zabawa w pytania i jednoczesna strata czasu to nie dla mnie.

 

Tymczasem już nazajutrz, w podstawowym składzie, który miałem do dyspozycji na treningu, musimy rozegrać pierwszy sparing kontrolny. Naszym przeciwnikiem jest mało znana w środowisku piłkarskim drużyna Bex z niższych lig naszego kraju. Powinniśmy łatwo i bezboleśnie wygrać, jednocześnie wprowadzając w styl gry nową taktykę.

Mecz przebiegł tak, jak się mogłem tego spodziewać. Strzeliliśmy rywalom cztery bramki i nie straciliśmy żadnej. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Kwabena Agouda, i po razie Fabio Digenti i Luis Frangão. Powiem szczerze, że jak na pierwsze spotkanie z nowym ustawienie, wypadliśmy nader dobrze. Spodziewałem się oczywiście zwycięstwa, ale nie w tak dużych rozmiarach. Teraz, po powrocie do domu pora na dalsze pertraktacje dotyczące ściągnięcia nowych twarzy do klubu.

 

Jeszcze przed końcem czerwca, przed bramę wjazdową posesji klubowych przejechał pierwszy samochód z obcą rejestracją. Starym, zardzewiałym Fordem Escortem, na parking zajechał piłkarz Polonii Warszawa Dawid Pietrzkiewicz. Postanowiłem wypożyczyć go na obecny sezon, by wspomógł naszych bramkarzy. Powinien powalczyć o pierwszy skład, gdyż umiejętności ma całkiem spore.

 

Tego samego dnia co Polak, lecz w nieco późniejszych godzinach zjawił się Szwajcar Christian Böhl. Na konto Gossau powędrowało 18 tysięcy €, co nie powinno być wygórowaną ceną. Jest to zawodnik, który grać będzie na obronie, na środku bądź prawej jej stronie. Nie ukrywam, że zaimponował mi swoimi umiejętnościami jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy przypadkowo na żywo oglądałem go w akcji. Ma dopiero 24 lata, więc praktycznie stoi u rogu wielkiej kariery.

 

Dzień później w budynku z moim biurem, musiałem stawić się już przed siódmą. O pełnej godzinie, bowiem miał się zjawić, i to też uczynił kolejny nasz nowy zawodnik. Z FC Baulmes, za 14 tysięcy € zamieniony został David Geijo. Hiszpan ten, może nie zachwyca umiejętnościami, ale ma wielki potencjał. W jego akcjach widać, że jak troszeczkę poćwiczy, to stać go będzie na wiele. Cieszę się, że zdołałem go przekonać do zmiany barw, a co najważniejsze, kibice uważają tak samo.

 

1.07.07

 

Nadszedł nowy miesiąc, więc pora na okresowe przeglądnięcie tabel piłkarskich w niektórych krajach.

 

Finlandia: Tampere Utd [+1] FC Lahti

Niemcy: -

Polska: -

Rosja: Lokomotiw Moskwa [+1] Zenit Sankt Petersburg

Szwajcaria: -

Szwecja: Malmö FF [+5] Kalmar FF

Włochy: -

 

Najważniejsze transfery ubiegłego miesiąca na świecie

 

1. Klodian Duro, KF Tirana ---> Al-Wahada (UAE), 3 mln €

2. Da Costa Gooré, ASEC ---> Al-Wahada (UAE), 1,7 mln €

3. Nikita Andrejev, Levadia ---> Metalurh Donieck, 950 tys €

 

Najważniejsze transfery ubiegłego miesiąca związane z Polakami

 

1. Marek Wasiluk, Jagiellonia ---> Górnik Zabrze, 375 tys €

2. Cezary Wilk, Korona Kielce ---> Cracovia, 24 tys €

 

Wartości klubowe

 

Challenge League: -

Swisscom Cup: -

stan konta: 386 tys €

Zysk/(strata): (22,72 tys €)

najlepszy strzelec: -

Odnośnik do komentarza

Nadszedł nowy miesiąc, i od razu zła wiadomość. Pamiętacie ten zbity kubek z rana? Też było to złe rozpoczęcie dnia. Tym razem Agoudzie zakończyło się wypożyczenie i mimo zgody St. Gallen na przedłużenie pobytu tego zawodnika z Ghany jeszcze o rok, to sam obiekt zainteresowania jednoznacznie odmówił. Szkoda, bo właśnie straciliśmy naszego najlepszego napastnika.

 

Drugiego dnia lipca, przybył do nas na zasadzie wolnego transferu, a więc za darmo Koreańczyk Yoo Wook-Jin, który występował w Baulmes. Jest to ponoć (tak mówi asystent) bardzo dobre posunięcie, z którego zaczerpniemy ogromne korzyści. Ten ofensywny środkowy pomocnik, ma za sobą epizod w Brazylii, Korei, no i już w Szwajcarii.

 

Czwartego lipca, rozegramy sparing z austriacką "potęgą" Leoben. Będzie to dopiero drugi, a jakże trudny sparing-partner. Przez te dziesięć dni szkoliliśmy się w dostosowaniu taktyki i dzisiaj mamy okazję ją po raz kolejny przetestować. Wystąpimy także z nowymi zawodnikami, bo trzeba ich zgrać z resztą grupy.

Po zakończonym widowisku, wszyscy byli w szoku, ze mną na czele. Nikt nie spodziewał się, że nawet na chwilę będziemy w stanie nawiązać walkę z tak mocnym przeciwnikiem, jakim z pewnością jest drużyna Leoben. A tu proszę, nie dość, że udało nam się zremisować zero - zero, to jeszcze byliśmy stroną przeważającą w tym meczu. Taki przebieg akcji pozwala pozytywnie myśleć, przed zbliżającym się wielkimi krokami morderczym sezonem. Jeśli podsumować by występ nowych zawodników, to najlepiej poradzili sobie Pietrzkiewicz i Geijo, a reszta nie zagrała źle, tylko po prostu deczko słabiej.

 

Szóstego lipca, dowiedziałem się, jakie jest zestawienie szans na awans w nadchodzącym sezonie. I tak oto Sky Bet najwięcej szans daje Schaffhausen, Chiasso i Yverdon (6-4), następnie zlokalizowani są Concordia BS (5-2), Kriens (3-1) i Servette FC (16-1). O nas mówi się, że jeżeli chcemy awansować, musimy znacząco przebudować zespół, a szanse oscylują w granicach (33-1). Jednak ja uważam, że najciekawsze są niespodzianki...

 

Kolejnym już meczem kontrolnym zainteresowało się więcej kibiców. Garstka ponad tysiąca pięciuset twarzy pojawiła się na trybunach, by oglądać na żywo pojedynek z Amiens SCF. Jest to kolejny, trudny rywal i mam nadzieję, że tak jak ostatnio, dziś znów dobrze się pokażemy.

Po ostatnim gwizdu wiedziałem, że nie było jak dorównać umiejętnościami tej francuskiej drużynie. Przegraliśmy z "kredensem" 3:1, a jedyną bramkę strzelił Sehar Fejzulahi. Co ciekawe, zawodnik ten trafił na 1:0, potem było już tylko gorzej. No nic to, dzisiaj przebrnęliśmy przez lekcję pokory, by już za niedługo zmierzyć się z kolejnym rywalem. Jeszcze jedną, przykrą wiadomością z dzisiejszego spotkania jest to, że Geijo został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania ręki. Po godzinie informacja ta potwierdziła się, i zawodnika z klubowym trykocie nie zobaczymy przez około miesiąc.

 

Kolejne dni, to ciężki trening i poprawka błędów z ostatniego, przegranego meczu. Wszystko po to, by już dziś zaprezentować z lepszej strony w meczu z Baden. Zależy mi tylko i wyłącznie, na wyeliminowaniu błędów i lepszym zgraniu, gdyż to póki co jest najgorszą naszą zmorą.

Niestety, nie udało się zachować twarzy ze słabszym rywalem. Po pierwszej bramce już w 27 sekundzie meczu (Viola) myślałem, że pójdzie gładko... Wynik końcowy - 1:3. Masakra na murawie to efekt słabego zgrania w obronie. Dzisiaj jednak po raz pierwszy wyszliśmy w innym ustawieniu niż dotychczas, więc nie ma się co dziwić. Trzeba sporo jeszcze popracować, by osiągnąć zamierzony cel.

 

Niektórzy strasznie boją się liczby trzynaście. Jeśli chodzi o mnie, to przynosiła mi do tej pory szczęście. Mam nadzieję, że teraz również tak będzie, bo tego dnia gramy ostatnie już towarzyskie spotkanie z rezerwami Bayeru Leverkusen. Jest to ostateczny sprawdzian przed rozpoczynającym się za dwa tygodnie sezonem.

Ponad tysiąc pięciuset kibiców mogło cieszyć z efektownego wyniku, jakim zakończyło się to spotkanie. Trafienia Çengela Öndera i Yoo Wook-Jina, dały nam dwubramkową glorię. Jestem zachwycony, że w ostatnim meczu kontrolnym zagraliśmy na 200 % swoich możliwości i pokazaliśmy kibicom, że warto zapłacić za karnet na nadchodzący rok.

 

Po zakończeniu meczy kontrolnych, nadszedł czas na ich podsumowanie. Wszyscy zawodnicy rozegrali dobre zawody, nowi nieźle się wprowadzili w drużynę. Szczególnie zadowolony jestem z polskiego bramkarza, oraz z koreańskiego ofensywnego pomocnika. To oni stanowić będą trzon zespołu. Oczywiście nie ujmuję nic innym, jednak nie zachwycili mnie tak, jak ci wymienieni. Teraz pozostaje nam dwa tygodnie na ostateczne korekty. Już za czternaście dni, czeka mnie oficjalny debiut w meczu o punkty za sterami Winterthur. Mam nadzieję, że spotkaniami towarzyskimi, zdołałem odmienić zdania niedowiarków, którzy nie widzieli mojej osoby na stanowisku obecnie piastowanym. Mimo wszystko to czas zweryfikuje moje umiejętności i styl prowadzenia zespołu...

Odnośnik do komentarza

Dwadzieścia jeden lat i w dorobku trzy występy w kadrze narodowej, i do tego jedna bramka. Emil Kenzhisariev, były zawodnik Astany i reprezentant Kirgizji, przybył do nas za 45 tysięcy €. Mimo wszystko uważam, że taka kwota, to straszna okazja za tego gracza. Jego niesamowite umiejętności powinny być wyceniane wyżej, ale trzeba pamiętać, że to biedne kraje, gdzie zawodnicy nie są tak rozsławiani na Europę.

 

Dostaliśmy przedsezonową informację, że w obieg poszło 210 karnetów. Nie jest to może dużo, ale na pewno na pierwszy sezon muszę się zadowolić.

 

27.07.07

 

Nawet nie spodziewałem się, że tak szybko upłyną te dwa tygodnie przerwy. Ciągłe treningi i ciągłe rozmowy w celu sprzedaży niektórych zawodników, pochłonęły mnie bez reszty. Dzisiaj rozegramy nasz pierwszy mecz o punkty, więc można użyć słowa oficjalny debiut. Jestem niezwykle dumny, że to właśnie ja piastuje to stanowisko i jednocześnie bardzo zdenerwowany. Nie wiem jak poradzą sobie moi podopieczni w meczu, gdzie faworytem jest przeciwnik. Servette FC, jeden z faworytów w ogóle do wygrania ligi, dzisiaj podejmuje naszą drużynę na swoim stadionie. Mam nadzieję, że ci, którzy zdecydowali się wesprzeć nasze szeregi na wyjeździe, nie będą marudzić i żałować wydanych pieniędzy. Pragnę godnie rozpocząć moją pracę w pierwszą drużyną Winterthuru i co najmniej zremisować dzisiejszy pojedynek.

 

Skład:

F. Diethelm, C. Böhl, m. Solomun, G. Ivelj, L. Radice, Y. Mikari, M. Ohayon, E. Kenzhisariev, Ç. Önder, Y. Wook-Jin,

Y. Viola

 

Idąc na spotkanie tunelem, odrzucałem wszystkich reporterów, którzy chcieli przeprowadzić ze mną wywiad. Nie chciałem z nikim rozmawiać, gdyż byłem strasznie spięty. Moim marzeniem było znalezienie się w domu. Chciałem mieć spokój, który przez najbliższe dziewięćdziesiąt minut będzie nieosiągalny. Z wyczekiwaniem na pierwszy gwizdek udałem się na moje stanowisko, usiadłem i wyjąłem z kieszeni gumę. Niczym Sir Alex Ferguson, siedziałem i czekałem na to, co się wydarzy. Wreszcie się zaczęło... Od początku ruszyliśmy do frontalnych ataków, jednak za każdym razem brakowało tego samego - wykończenia. Próbowało wielu, jednak nikt nie zachował odpowiedniej ilości zimnej krwi przy strzale i piłka lądowała na trybunach. Z minuty na minutę było co raz goręcej. Znaczący moment na pewno wydarzył się w 25 minucie spotkania, kiedy to idealnym strzałem obok słupka, popisał się Ohayon. Nasza izraelska gwiazda daje nam prowadzenie, które jest niezwykle ważne. Strzela on też pierwszą bramkę za mojej kadencji w klubie w meczu o stawkę. Dokładnie w 39 minucie nasze szczęście znów eksplodowało. Wybiegłem na murawę z uniesionymi do góry rękoma, krzycząc w niebogłosy goooooooooooooooool. Taką radość dał nam Önder, który najlepiej zachował się w zamieszaniu podbramkowym i kopnął piłkę z całej siły. Po kolejnych kilku minutach, sędzia ogłosił przerwę. Powiem tak, przez pierwsze czterdzieści pięć minut gry, Winterthur stworzył nie lada sensację, wygrywając z murowanym faworytem tego pojedynku już 2:0. Teraz pozostaje tylko czekać na rozpoczęcie drugiej odsłony, a w niej kontrolowanie przebiegu gry. Trener Iguaran póki co nie zdecydował się na żadne zmiany, co jest jego charakterystyczną czynnością. Kibice dopiero po niespełna godzinie gry, mogli zobaczyć świeżego piłkarza na murawie. Na miejsce Violi wejdzie Maksimovic. Jak się okazało w niedalekiej przyszłości, było to znakomite posunięcie. Nowy zawodnik w 78 minucie zmienia wynik na 3:0, płaskim strzałem pokonując bramkarza Servette. Był to koniec strzelania bramek dzisiejszego dnia. Rewelacyjny debiut Polaka za sterami Winterthur, z pewnością opisywany będzie w niejednej gazecie. Sam jednak nie czuje się gwiazdą. Po prostu robię to, co do mnie należy. Rozmyślając o wysokiej wygranej, szybko udałem się do szatni by uniknąć fotoreporterów i pogratulować kolegom wspaniałej gry i wykonania powierzonej misji. Jestem w świetnym humorze i oby to trwało jak najdłużej.

 

Challenge League [1/34]

stadion: Stade de Genève, Genewa

widzów: 7593

[?] Servette FC - [?] Winterthur

0:3

mom: Moshe Ohayon "8" [Winterthur]

 

0:1 Moshe Ohayon - 25'

0:2 Çengel Önder - 39'

0:3 Boban Maksimovic - 78'

Zmiany:

59' Viola <---> Maksimovic

Odnośnik do komentarza

Podczas powrotu autokarem z Genewy, w autobusie było dosyć głośno. Wszyscy, podnieceni wysoką wygraną śmiali się i żartowali. Teraz moim zadaniem jest podtrzymanie jak najdłużej takich nastrojów, by uśmiech nie ustępował z twarzy piłkarzy.

 

1.08.07

 

Finlandia: Tampere Utd [+6] MyPa

Niemcy: -

Polska: Korona Kielce [+0] Zagłębie Lubin

Rosja: Spartak Moskwa [+0] Dynamo Kijów

Szwajcaria: Grasshopper [+0] Luzern

Szwecja: Malmö FF [+4] Halmstad

Włochy: -

 

Najważniejsze transfery ubiegłego miesiąca na świecie

 

1. Fernando Belluschi, Reiver ---> Aston Villa, 11,5 mln €

2. Vagner Love, CSKA Moskwa ---> West Ham, 7,5 mln €

3. Fabio Simplicio, Palermo ---> Napoli, 7,25 mln €

4. Guy Demel, HSV ---> Aston Villa, 7 mln €

5. Edison Mendez, PSV ---> HSV, 6,5 mln €

 

Najważniejsze transfery ubiegłego miesiąca związane z Polakami

 

1. Dickson Choto, Legia ---> Toulouse FC, 1,5 mln €

2. Maciej Iwański, Zagłębie Lubin ---> Stade Malherbe de Caen, 1,4 mln €

3. Miroslav Radovic, Legia ---> Livorno, 1,3 mln €

4. Grzegorz Bonin, Korona Kielce ---> FC Sochaux, 1,1 mln €

5. Mariusz Zganiacz, Korona Kielce ---> Zagłębie Lubin, 725 tys €

 

Wartości klubowe

 

Challenge League: 1 miejsce

Swisscom Cup: -

stan konta: 310 tys €

Zysk/(strata): (98,23 tys €)

najlepszy strzelec: 3 zawodników po 1 bramce

Odnośnik do komentarza

1.08.07

 

Korzystając z tych kilku dni bez meczu, próbowałem wpajać zawodnikom, że nie ma jeszcze powodów do zachwytu. Co prawda jestem z nich dumny, ale nie można się wywyższać. Był to dopiero pierwszy mecz, a teraz trzeba grać kolejne. Poprzez taką kolej rzeczy, już dzisiaj zmierzymy się z czwartym aktualnie Yverdonem. Jest to kolejne, drugie spotkanie, w którym musimy zaprezentować więcej niż 100 % umiejętności. Skład zespołu pozostanie bez zmian, gdyż chyba trafiłem z nim w dziesiątkę. Następnym ważnym elementem jest to, że to będzie pierwszy mecz przed własną publicznością. W grę wchodzi dodatkowy stres i obciążenie, które mam nadzieje że nam zbytnio nie przeszkodzi.

 

Skład:

F. Diethelm, C. Böhl, m. Solomun, G. Ivelj, L. Radice, Y. Mikari, M. Ohayon, E. Kenzhisariev, Ç. Önder, Y. Wook-Jin,

Y. Viola

 

Spotkanie rozpoczęło się dużym chaosem. Zawodnicy obu ekip szybko nazbierali kilka żółtych kartek, co z pewnością uspokoi grę w późniejszej fazie meczu. Przez większość pierwszej połowy nie potrafiliśmy zagrozić bramce rywala. Udało się dopiero w ostatniej akcji, kiedy to Viola oddał groźny strzał, niestety nad bramką. Gdy schodziliśmy tunelem do szatni, głowiłem się co powiedzieć piłkarzom, by Ci zagrali o niebo lepiej w drugiej odsłonie.

Po długiej rozmowie, tuż przed wyjściem na murawę zdecydowałem, że na ławce zostanie już Koreańczyk Wook-Jin, a na boisku pojawi się Maksimovic. W 59 minucie kolosalny błąd popełnia nasz bramkarz, który wybijając piłkę, podał ją wprost pod nogi Herrena, który płaskim i natychmiastowym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Mamy teraz trudny orzech do zgryzienia, nie dość nie nie idzie nam, to jeszcze powinniśmy co najmniej zremisować. Mimo szczerych chęci, wielu prób i szaleńczych ataków, nie udało nam się doprowadzić do remisu. Szkoda, że już w drugim ligowym spotkaniu musimy przełknąć gorycz porażki. Pech, ale takie jest życie. Mam nadzieję, że moi zawodnicy szybko zapomną o tym niepowodzeniu, i już w następnym spotkaniu zaprezentują formę zwycięską.

 

Challenge League [2/34]

stadion: Schützenwiese, Winterthur

widzów: 683

[1] Winterthur - [4] Yverdon

0:1

mom: Marjan Solomun "8" [Winterthur]

 

0:1 Ludovic Herren - 59'

Zmiany:

45' Wook-Jin <---> Maksimovic

Odnośnik do komentarza

3.08.07

 

W odległości niespełna siedemdziesięciu dwóch godzin, gramy drugie spotkanie ligowe. Jest to niezły wycisk dla piłkarzy, dlatego dzisiaj nie oczekujcie pierwszoplanowych postaci. Do meczu z La-Chaux-de Fonds wystawię część zmienników, by również próbowali swoich sił na tym szczeblu rozgrywek. Przeciwnik wydaję się być jak do tej pory najłatwiejszy, jednak pamiętajmy, że nie można nikogo lekceważyć. Celem tego spotkania jest zwiększenie dorobku punktowego z trzech na sześć oczek i awans w tabeli. Gramy na wyjeździe, a jak przypomnimy sobie pierwsze zawody, to idzie nam to znakomicie.

 

Skład:

D. Pietrzkiewicz, M. Solomun, P. Castillo, U. Romano, L. Radice, D. Senn, M. Ohayon, F. Digenti, B. Maksimovic, Ç. Önder, S. Fejzulahi

 

Jak na złość, już w siódmej minucie spotkania tracimy bramkę. Cuche strzelił tak sprytnie, że piłka odbiła się od naszego obrońcy i kompletnie zmyliła Polaka, który nie miał już nic do powiedzenia. Szkoda, bo wchodzimy w mecz od razu ze stratą bramki. Co tu dużo opisywać. Mecz jednej akcji. Poza tą bramką, już nic godnego uwagi się nie wydarzyło. No, może oprócz tego, że w ostatniej minucie straciliśmy Senna, za którego musiał wejść Mikari. Także druga porażka stała się faktem. Zaczyna do mnie dochodzić, że pierwszy mecz był po prostu wielką sensacją, której szybko nie powtórzymy.

Challenge League [3/34]

stadion: La Charrière, La Chaux-de-Fonds

widzów: 11263

[9] La Chaux-de-Fonds - [7] Winterthur

1:0

mom: Daniel Senn "7" [Winterthur]

 

1:0 Jérôme Cuche - 7'

 

Zmiany:

90' + 7 Senn <---> Mikari

Odnośnik do komentarza

@ Vaduz się pałęta po naszej lidze.

 

Szkoda marnować dobrych zawodników, dlatego postanowiłem sprzedać Luca Radice. Najlepszą ofertę dostaliśmy od Spezii Calcio 1906. 75 tysięcy, które nam oferowali, zrobiło dobre, a w zasadzie najlepsze wrażenie. I od dzisiaj piłkarz ten powrócił do swojej ojczyzny, gdzie będzie grał przez najbliższy okres.

 

10.08.07

 

Po raz pierwszy w tym sezonie, bukmacherzy uznają nas za faworytów spotkania. Na własnej murawie zmierzymy się z Locarno, które obecnie piastuje czternastą lokatę. Jeśli mówić o naszym zespole, to nie idzie nam zbyt dobrze. Jedna wygrana na trzy spotkania, to zdecydowanie za mało. Każdy trener z pewnością chciałby mówić, że "dzisiaj się to zmieni". Ja jednak będę ostrożniejszy i powiem: dzisiaj postaramy się odmienić. Na prawdę nie wiem, jak zachęcić piłkarzy, by grali lepiej. Pierwszy mecz był piękny, reszta... Sami dokończcie. Te myśli zakończyły moją drogę na stadion, teraz zostały tylko schodki, zakręt w prawo i już będę na swoim miejscu pod daszkiem. Z niecierpliwością oczekuję pierwszego gwizdka.

 

Skład:

D. Pietrzkiewicz, C. Böhl, M. Solomun, G. I. Hürlimann, E. Kenzhisariev, Y. Mikari, M. Ohayon, P. Bengondo, Ç. Önder,

Y. Wook-Jin, Y. Viola

 

Pierwsze minuty nie wskazywały na nic złego. Dziwne, bo to jest już jakaś odmienność. Z minuty na minutę, nasze ataki były co raz to groźniejsze. Groźnie próbowali zaskoczyć bramkarza Locarno Viola, jak i Wook-Jin. Udało się to temu pierwszemu, dopiero w 26 minucie. Mocnym strzałem z najbliższej odległości nie dał on szans Matanowi, dzięki czemu możemy cieszyć się z prowadzenia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Mimo wszystko, nie osiedliśmy na laurach i cały czas próbowaliśmy zmienić rezultat. Udało się to dopiero w 59 minucie... ale przeciwnikom. Chwila zagapienia i Sulejmani kropnął pod poprzeczkę naszej bramki. Pietrzkiewicz nie miał nic do powiedzenia. Moja drużyna się nie poddała. Zaledwie 180 sekund później, znów prowadzimy. Strzelcem bramki został Ç. Önder, który uderzył z poza pola karnego, była to dobitka rzutu wolnego. 'Panowie, jeszcze jedna i będzie spokój' - krzyczałem z ławki trenerskiej. W swojej karierze nie raz już przerabiałem gorące końcówki. Jednak im mnie zostało czasu końca, tym gorzej nam szło. Aż do 76 minuty, kiedy to Solari doprowadził do wyrównania. Wtedy zagotowałem się od środka. Mieliśmy przewagę, wygrywaliśmy, a teraz wszystko poszło się... kochać. Jak ja tego nie lubię! W tej chwili zmieniłem Wook-Jina na Digentiego i zarządziłem grę trzema napastnikami. Raz się żyje! I tu mamy niespodziankę. Znów dokładnie po 180 sekundach, zdobywamy ponowne prowadzenie. Drugi raz w dzisiejszym meczu na listę strzelców wpisał się Viola. Trzeba dodać, że piękną asystę zaliczył Kenzhisariev, który wykonywał rzut wolny jeszcze z naszej połowy. W ostatnich minutach emocje sięgały zenitu. Zdołaliśmy jednak dotrzymać prowadzenie, i po ostatnim gwizdku sędziego, możemy cieszyć się z trzech punktów. Druga wygrana w sezonie stała się faktem. Jednak jeśli wszystko ma przychodzić z takim trudem...

 

Challenge League [4/34]

stadion: Schützenwiese, Winterthur

widzów: 552

[10] Winterthur - [14] Locarno

3:2

mom: Yohan Viola "8" [Winterthur]

 

1:0 Yohan Viola 26'

1:1 Skumbimi Sulejmani - 59'

2:1 Çengel Önder - 62'

2:2 Massimo Solari - 76'

3:2 Yohan Viola - 78'

 

Zmiany:

76' Wook-Jin <---> Digenti

Odnośnik do komentarza

17.08.07

 

Dni mijały bardzo szybko, i już w biegu wydarzeń trzeba było się pakować na kolejne spotkanie. Concordia BS, to klub nazwą bardzo podobny do polskiego, ale jednak nie wyjeżdżamy z kraju. Normalnie jest to następna kolejka spotkań ligowych. Będzie to mecz bliźniaków z tabeli, gdyż rywal jest tylko o jedno oczko za nami. Musimy postarać się o wygraną, gdyż trzeba gonić stawkę, która niemiłosiernie ucieka. A im wcześniej się za to weźmiemy, tym lepiej.

 

Skład:

D. Pietrzkiewicz, C. Böhl, M. Solomun, G. I. Hürlimann, E. Kenzhisariev, Y. Mikari, M. Ohayon, P. Bengondo, Ç. Önder,

Y. Wook-Jin, Y. Viola

 

Spotkanie rozpoczęło się, jak każde normalne. Przebieg akcji był z najwyższej półki piłkarskiej. Zarówno jedna, jak i druga drużyna co chwilę przeprowadzała ataki. Nie było momentu wytchnienia. Z początku nie podobała mi się praca sędziów, którzy byli dla mnie jednostronni, na korzyść przeciwnika. W ogóle nie dyktowali nam rzutów wolnych, a nawet i jednego karnego. Jednak później, jak zobaczyłem że arbiter przymyka oko na nasze wybryki, to już mi puls spadł. Przynajmniej jest uczciwy, tylko daje dużo swobody. Ta niesamowita gra, dała bramkę Concordii w 31 minucie. Szkoda, gdyż my również na nią zasługujemy. Do gwizdka oznaczającego przerwę, już nic się nie zmieniło. Tak więc przegrywamy 0:1, jednak mamy przed sobą drugą połowę. Teraz sęk polegał na tym, by dobrze porozmawiać z podopiecznymi. Nie chciałem na nich krzyczeć, ani ich chwalić. Postanowiłem, że przemilczę daną sytuację i wyjdę z szatni. Najlepiej niech obgadają problem we własnym gronie. I chyba źle zrobiłem, gdyż w pierwszej akcji po wznowieniu gry, tracimy kolejną bramkę. Jednak co to się dzieje. Już 120 sekund później sami ją także strzelamy. Szczęśliwcem okazał się być Ç. Önder, który wyrasta na gwiazdę. Taki początek oznaczał świetną partię. Tak też było, tylko szkoda że na korzyść rywala, gdyż jeszcze przez 70 minutą dołożył kolejne trafienie. Teraz dostajemy już 3:!, i chyba nie ma się co łudzić o dobrym wyniku końcowym. W 81' dostajemy kolejny cios, który nas totalnie dobija. Szczerze mówiąc, widziałem w pewnym momencie cień szansy chociażby na remis. Tak się jednak nie stało, a porażka 1:4 jest bardzo dotkliwym doznaniem.

 

Challenge League [5/34]

stadion: Sportanlagen St. Jakob, Bazylea

widzów: 1080

[10] Concordia BS - [9] Winterthur

4:1

mom: Cyrill Gloor "8" [Concordia BS]

 

1:0 André Muff - 31'

2:0 Igor Trninic - 46'

2:1 Çengel Önder - 48'

3:1 Cyrill Gloor - 62'

4:1 Rainer Bieli - 81'

 

Zmiany:

brak

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...