Skocz do zawartości

Eurotour by Korcix


PiotruH

Rekomendowane odpowiedzi

Po dzisiejszym meczu już 10. Też liczę na awans, ale z tym bramkarzem to różnie może być.

 

 

 

 

 

Zostało tylko sześć ligowych olejek do końca i cztery drużyny walczą o awans. Dzisiaj gramy na wyjeździe z Kommunalnikiem Słonim, który okupuje trzecią pozycję i ewentualna wygrana przybliży ich do awansu. My obecnie mamy nad nimi pięć oczek przewagi, a kolejne trzy punkty byłyby bardzo wskazane i upragniony awans byłby już na wyciągnięcie dłoni. Niestety nasz rezerwowy bramkarz gra, co by nie powiedzieć źle, mimo iż cała reszta prezentuje przyzwoity poziom. Dzisiaj powalczymy o korzystny rezultat, w mediach aż roi się od ciętych słów, jakie wypowiada menedżer gospodarzy, ale ja jestem przekonany, że moi podopieczni ograją dzisiaj Kommunalnik i zrealizują moje przedmeczowe założenia w stu procentach.

 

Dovgyallo- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Pilyutik- Obrazov, Vasilevskiy, Kotovich, Petrov ©- Berezhnoy, Markov

 

Początek był o dziwo dosyć niemrawy. Obydwa zespoły nie kwapiły się do ataków i nic nie szło jak należy. Obydwie strony miały przecież zaatakować, a tymczasem brak polotu spowodował, że nieliczni kibice zaczęli zasypiać. Mecz zapowiadany jako jeden ze szlagierów rundy wiosennej miał okazać się niewypałem. Dopiero po przerwie widowisko nieco zyskało na atrakcyjności gdy w pierwszej akcji, Berezhnoy, dał nam prowadzenie i wtedy wszystko się zaczęło, wszystko to czego oczekiwała publika. Gospodarze rzucili się do ataków, a my groźnie kontrowaliśmy. Nasze zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, gdy sędzia w doliczonym czasie gry z niczego podarował gospodarzom rzut karny, który naturalnie został zamieniony na bramkę. Nie miałem wątpienia, że zostaliśmy okradzieni, ale nie chciałem się wypowiadać na ten temat by uniknąć kolejnej kary za cięte słowa. Remis nie jest najgorszy, ale oczywiście zwycięstwo bardziej by nas satysfakcjonowało.

 

1 Liga Białoruska [21/26] 27.9.2008

[3] Kommunalnik Słonim-Połock [1] 1:1

(90+1’ karny Yaroslavskiy – 49’ Berezhnoy)

 

 

W spotkaniu z Verasem byliśmy zdecydowanymi faworytami, ale ja nie podzielałem tego optymizmu. Na dodatek mimo doskonałych wyników, zarząd klubu jest jedynie usatysfakcjonowany tym, ze to ja prowadzę drużynę, ponieważ przekraczam budżet płacowy ponad trzykrotnie. Klub jednak regularnie przynosi zyski i wyszliśmy z dołka finansowego, ale widać dla zarządu to mało i nie wiem czy nie powinienem obawiać się o swoją posadę.

 

Dovgyallo- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Pilyutik- Obrazov, Vasilevskiy, Kruglov, Petrov ©- Berezhnoy, Markov

 

Grząska murawa nie przeszkadzała w stworzeniu dobrego widowiska. Bardzo aktywny był Shalimo, napastnik gości, który raz za razem zagrażał naszej bramce, ale niemiłosiernie pudłował. Te ataki rywali przyniosły im efekt w 22 minucie i to nas zmobilizowało do ataków. Szybko po dograniu Petrova, głową wyrównał Markov, a po chwili otrzymaliśmy rzut karny, który na bramkę zamienił Petrov. Trzecie trafienie zaliczył Berezhnoy, ale sędzia uznał, iż nasz napastnik był na pozycji spalonej i chyba miał rację. Rzut karny w doliczonym czasie gry, dostał także Veras, ale Gorban, uderzył z stylu „boskiego Becksa” w meczu z Portugalią i piłka poszybowała wysoko nad bramką. Druga odsłona rozpoczęła się dla nas wyśmienicie. Po kolejnym dośrodkowaniu Petrova, piłkę z bliskiej odległości do bramki, skierował Obrazov. Goście nie pozostawali dłużni i po kilku minutach zdobyli kontaktową bramkę. My również szybko odpowiedzieliśmy i Petrov zaliczył trzecią asystę w tym meczu, znowu przy bramce Markowa. Na kolejnego gola nie czekaliśmy zbyt długo i znowu zdobyli go goście, którzy nadal walczyli o dobry rezultat. Na boisku za kontuzjowanego Berezhnoya, pojawił się Mil’to. Niestety sztuka doprowadzenia do wyrównania udała się Papkovichovi, który zdobył już swoją czwartą bramkę w dzisiejszym spotkaniu. Końcówka była dramatyczna. Zdobyliśmy gola, ale ze spalonego i goście szybko wznowili grę. Ten kontratak zakończył się bramką i ostatecznie przegraliśmy 4:5, ponosząc pierwszą od 14 spotkań ligowa porażkę, a nasz awans stał się poważnie zagrożony. Prawda jest taka, ze z rezerwowym bramkarzem puszczamy wiele bramek i wyniki nie są najlepsze. W ostatnich czterech kolejkach, aż trzykrotnie gramy na wyjazdach i o awans może być naprawdę ciężko. Nad druga drużyną mamy jedno oczko przewagi, a nad trzecią cztery.

 

1 Liga Białoruska [22/26] 4.10.2008

[1] Połock-Veras [9] 4:5

(26’, 57’ Markov, 30’ karny Petrov, 47’ Obrazov – 22’, 55’, 66’, 74’ Papkovich, 86’ Lukashenko)

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze spotkania w sezonie były dopiero przed nami. W 23 kolejce jechaliśmy na mecz z Bielsziną, teoretycznie najlepsza drużyną w lidze, która ten sezon musi zaliczyć do nieudanych, ponieważ nie wywalczy już awansu. Na własnym stadionie będą oni chcieli pokazać, ze są lepsi i to oni zasługują na awans. W prasie aż huczy od nieprzyjemnych komentarzy, a my musimy w końcu wygrać, ponieważ sytuacja robi się nieciekawa. Dzisiaj do bramki wraca Kozenko, ale w polu mamy pewne osłabienia.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Pilyutik- Kotovich, Vasilevskiy, Kotovich, Petrov ©- Berezhnoy, Markov

 

Ostatnie spotkania nie napawały optymizmem, ponieważ już dawno nie zwyciężyliśmy. Do bramki wrócił jednak Kozenko i nie sądziłem, ze to wpłynie tak znacząco na formę drużyny. Ogólnie przeważającą stroną byli gospodarze, ale nie potrafili pokonać dzisiaj naszego bramkarza. Dodatkowo podłamała ich szybko strzelona ramka przez Berezhnoya co dało nam pewien komfort psychiczny. Wynik spotkania ustalił w końcówce spotkania Kotovich, który rozegrał dzisiaj kapitalną partię. To ważne zwycięstwo przybliżyło nas do awansu.

 

1 Liga Białoruska [23/26] 18.10.2008

[7] Bielszina-Połock [1] 0:2

(4’ Berezhnoy, 76’ Kotovich)

 

 

Zwycięstwo dzisiaj na własny stadionie z Biełkardem zapewni nam awans, bowiem na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek mamy siedem oczek przewagi nad trzecim Kommunalnikiem Słonim.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Pilyutik- Kotovich, Vasilevskiy, Kotovich, Petrov ©- Berezhnoy, Markov

 

Od samego początku rzuciliśmy się do zmasowanych ataków, ale fantastycznie bronił Bekish. Bardzo dobrze w destrukcji grał Obrazov, który zaliczał dużo przechwytów i po niespełna pół godziny gry to jemu zawdzięczaliśmy prowadzenie. Przechwycił on piłkę i zagrał prostopadle do Markowa, który w akcji sam na sam strzelił mocno po ziemi, a piłka po chwili zatrzepotała w siatce. Niestety po tej bramce w nasze szeregi wdarło się rozkojarzenie i goście doprowadzili do wyrównania, na które nie zasługiwali. W drugiej połowie nie byliśmy już tak pewni swoich umiejętności i mecz zakończył się remisem, a ceremonię awansu musieliśmy jeszcze odłożyć.

 

1 Liga Białoruska [24/26] 25.10.2008

[1] Połock-Biełkard [7] 1:1

(28’ Markov – 38’ Leshanyuk)

 

 

Kolejną szansą do awansu był wyjazdowy mecz z Mozyrzem, który jest 11 w tabeli. Wiemy jednak, iż jest to mocna drużyna, ponieważ w przedsezonowych prognostykach była wysoko klasyfikowana. Nie jesteśmy stawiani w roli faworyta, ale może to i lepiej, gdyż nie ciąży na nas niepotrzebna presja.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Pilyutik- Kotovich, Vasilevskiy, Kotovich, Petrov ©- Berezhnoy, Markov

 

Spotkanie nie układało się po naszej myśli, ponieważ nie potrafiliśmy nawet się przedrzeć na połowę przeciwnika, który oblegał nasza ramkę, ale nie potrafił strzelić gola. Ta sztuka udała się Markovowi po prostopadłym podaniu od Petrova w 21 minucie. Niestety Mozyrz bardzo szybko wyrównał i sytuacja na murawie znowu robiła się nieciekawa. My musieliśmy czyhać na kontrataki i po kolejnym, Markov, znowu zdobył gola. Ten napastnik hat-tricka skompletował na początku drugiej połowy i zwycięstwo było już bardzo blisko. Gdy nasz supersnajper wypracował rzut karny, a na bramkę zamienił go nastoletni Kotovich[/] to byłem już pewien historycznego awansu do Ekstraklasy! Ostatecznie skończyło się na 1:5 i mogliśmy rozpocząć świętowanie.

 

1 Liga Białoruska [25/26] 1.11.2008

[11] Mozyrz-Połock [1] 1:5

(26’ Korotkevich – 21’, 35’, 59’, 67’ Markov, 62’ karny Kotovich)

 

 

Zarząd był wniebowzięty awansem, ale nadal ocenia moją pracę jako satysfakcjonującą, a to wszystko przez ogromne jak na klub wydatki na płace.

 

W ostatniej kolejce graliśmy z Pińskiem i ekipę w tym meczu poprowadził asystent.

1 Liga Białoruska [26/26] 9.11.2008

[9] Pińsk-Połock [1] 1:0

(17’ Yushechkin)

Odnośnik do komentarza

Kibice byli zachwyceni awansem, ale głównym autorem tego byli moi zawodnicy. Zwłaszcza Markov, który zdobył aż 20 bramek w lidze i został królem strzelców. Najwięcej asyst skompletował Petrov, bo aż 10.

 

Dostaliśmy 50.000 Euro za wygranie ligi i podreperuje to nasze fundusze.

 

Najwyżej oceniany przez ekspertów w tym sezonie był Vasilevskiy (7.52) i pomyśleć, ze ja chciałem się Go pozbyć przed sezonem. Ma on słabe statystyki, ale grac potrafi.

 

Z klubem na pewno pożegna się kilku zawodników, ale teraz nie chcę psuć tej miłej chwili, ponieważ teraz jest czas na huczne świętowanie. Za rok trudno będzie utrzymać się w Ekstraklasie, w której ledwo utrzymał się mistrz, BATE.

 

 

| 1. | M  | POŁOCK			  | 26 | 13 | 8  | 5  | 48 | 31	| +17   | 47	
| 2. | A  | Sawit			   | 26 | 13 | 8  | 5  | 28 | 17	| +11   | 47	
| 3. |	| Kommunalnik Słonim  | 26 | 13 | 6  | 7  | 36 | 32	| +4	| 45	
| 4. |	| Chimik Swietłogorsk | 26 | 11 | 8  | 7  | 28 | 23	| +5	| 41	
| 5. |	| Zwiezda-BGU		 | 26 | 9  | 9  | 8  | 31 | 26	| +5	| 36	
| 6. |	| Baranowicze		 | 26 | 7  | 13 | 6  | 24 | 17	| +7	| 34	
| 7. |	| Biełkard			| 26 | 7  | 12 | 7  | 35 | 30	| +5	| 33	
| 8. |	| Bielszina		   | 26 | 7  | 11 | 8  | 22 | 21	| +1	| 32	
| 9. |	| Veras			   | 26 | 9  | 5  | 12 | 28 | 31	| -3	| 32	
| 10.|	| Lokomotiw Mińsk	 | 26 | 8  | 7  | 11 | 32 | 35	| -3	| 31	
| 11.|	| Pińsk			   | 26 | 8  | 7  | 11 | 21 | 26	| -5	| 31	
| 12.|	| Mozyrz			  | 26 | 7  | 9  | 10 | 18 | 24	| -6	| 30	
| 13.| S  | Wiedrycz Reczyca	| 26 | 6  | 8  | 12 | 21 | 34	| -13   | 26	
| 14.| S  | Mikaszewicze		| 26 | 5  | 7  | 14 | 15 | 40	| -25   | 22

Odnośnik do komentarza

Z Lokomotiwu Mińsk za 6.000 Euro w dniu 1.12.2008 dołączy do nas Andrey Stain (23, BLR, lewoskrzydłowy/napastnik). Kibice z wielkim entuzjazmem przyjęli tego zawodnika w drużynie.

 

Otrzymałem nowy dwuletni kontrakt do 2010 roku i prezes zażyczył sobie by nasz klub w tym okresie stał się jednym z najsilniejszych w Ekstraklasie. To są chyba marzenia, ale postaram się im sprostać, choć szanse nie są zbyt wielkie. Z uśmiechem na twarzy zaakceptowałem ta propozycję.

 

Za 4.000 Euro z Bielsziny przyszedł do nas Olexandr Stasovskyi (27, UKR, środkowy obrońca/defensywny pomocnik). On również będzie zarabiał dużo i mam nadzieję, ze zarząd podniesie mi budżet płacowy, ponieważ z obecnym na niewiele mogę sobie pozwolić, a klubowe władze denerwują się, iż tak bardzo go przekraczam.

 

TOW: Połock-Dynamo Moskwa 1:3 (Berezhnoy)

 

TOW: Połock-Zenit-2 0:0

 

Zawodnikiem roku według kibiców został wybrany Markov.

 

Za sprzedaż praw do transmisji telewizyjnych w nadchodzącym sezonie, zainkasowaliśmy 85.000 Euro co podbuduje nasz klubowy fundusz.

 

W mediach wypowiedziałem się, że unikniemy spadku, czyli się zobowiązałem do wykonania tego zadania. Na transfery nie dostałem, żadnego Eurocenta, ale za to na wynagrodzenia płacowe mam do dyspozycji 8.750 Euro tygodniowo. Dodatkowo podpisaliśmy nowy kontrakt ze sponsorem na koszulkach, który przez dwa najbliższe lata, będzie płacił nam 170.000 Euro co sezon.

 

TOW: Połock-Szachtar 0:3

 

Za darmo do naszej drużyny przyszedł Giorgi Gabidauri (29, Gruzja 3/1, ofensywny pomocnik) i będzie zarabiał aż 500 Euro tygodniowo.

 

TOW: Połock-Rotor 0:0

 

Pomimo awansu, zwiększenia budżetu płacowego, zarząd uważa, iż powinienem spisywać się nieco lepiej w roli menedżera. Zaczyna mnie to drażnić, ponieważ idzie nam naprawdę dorbze, a wyniki w sparringach nie mają większego znaczenia.

 

Za darmo dołączył do nas Eduard Gatiev (31, RUS, środkowy obrońca/defensywny pomocnik), a z Driady również za darmo przyszedł Dmitriy Gintov (24, BLR, lewoskrzydłowy).

 

TOW: Połock-Ural 2:2 (Berezhnoy 2)

 

TOW: Połock-Dynamo Mińsk 1:3 (Markov) – w tym meczu Markov doznał kontuzji na 3 miesiące i jest to dla nas ogromna strata, grać bez naszego najlepszego zawodnika.

 

TOW: Połock-BATE 0:2

Odnośnik do komentarza

Z Lokomotiwu Mińsk za 6.000 Euro w dniu 1.12.2008 dołączy do nas Andrey Stain (23, BLR, lewoskrzydłowy/napastnik). Kibice z wielkim entuzjazmem przyjęli tego zawodnika w drużynie.

 

Otrzymałem nowy dwuletni kontrakt do 2010 roku i prezes zażyczył sobie by nasz klub w tym okresie stał się jednym z najsilniejszych w Ekstraklasie. To są chyba marzenia, ale postaram się im sprostać, choć szanse nie są zbyt wielkie. Z uśmiechem na twarzy zaakceptowałem ta propozycję.

 

Za 4.000 Euro z Bielsziny przyszedł do nas Olexandr Stasovskyi (27, UKR, środkowy obrońca/defensywny pomocnik). On również będzie zarabiał dużo i mam nadzieję, ze zarząd podniesie mi budżet płacowy, ponieważ z obecnym na niewiele mogę sobie pozwolić, a klubowe władze denerwują się, iż tak bardzo go przekraczam.

 

W przedsezonowych typowaniach zostaliśmy uznani za najgorszą ekipę w lidze, a najlepszą jest teoretycznie MTZ-Ripo, a zaraz za nią, obrońca mistrzowskiego tytułu, Darida.

 

TOW: Połock-Orzeł 1:2 (Mil’to)

 

TOW: Połock-Kommunalnik Słonim 0:2

 

 

Ligę inaugurowaliśmy domowym spotkaniem z Dynamem Brześć, ekipą, która ponoć ma zamieszać w czołówce. Nie musze dodawać, iż jesteśmy dzisiaj w roli outsidera, a dodatkowo Markov leczy poważny uraz i przez wiele spotkań go nie ujrzymy na boisku, a później będzie mozolne dochodzenie do dobrej formy. Powalczmy dzisiaj o dobry rezultat, ale nie wiem na ile nas stać i jaki jest poziom pierwszoligowca.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Stasovskyi- Petrov ©, Gabidauri, Obrazov, Kotovich- Berezhnoy, Stain

 

Murawa byłą tragiczna i przypominała wielkie bagno. Już w szóstej minucie po rzucie rożnym goście trafili w słupek, czym pokazali, że zamierzają dzisiaj atakować. Te ataki przyniosły efekt w 17 minucie, kiedy to po kolejnym rzucie rożnym, Poppel zdobył bramkę. Chwilę później atomowym uderzeniem, wynik podwyższył Sokol, strzelając w środek bramki. Wtedy już wiedziałem, że nie mamy dzisiaj czego szukać. Ostatecznie polegliśmy 0:3 i to i tak był niski wymiar kary, a ja utwierdziłem się w przekonaniu, iż jest kolosalna różnica pomiędzy moją drużyną, a stałymi bywalcami Ekstraklasy. Tak, więc z dwuletniego planu, stworzenia drużyny walczącej o mistrzostwo może wyjść wielkie fiasko, ale nie można się przecież poddawać tak na starcie.

 

Ekstraklasa Białoruska [1/26] 14.4.2009

[-] Połock-Dynamo Brześć [-] 0:3

(17’ Poppel, 20’Sokol, 22’ (og) Kotovich)

 

 

W drugiej kolejce znowu graliśmy na własnym stadionie tym razem z Torpedo Żodino, ekipą która podobnie jak my jest zaliczana do grona najsłabszych w lidze. Faworytami nie jesteśmy, ale jeżeli mamy się utrzymać to musimy wygrywać z drużynami tego pokroju co nasz.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Stasovskyi- Petrov ©, Gabidauri, Obrazov, Kotovich- Berezhnoy, Stain

 

W piątej minucie Kozenko jakimś cudem sparował piłkę zmierzającą w samo okienko naszej bramki na rzut rożny. Terentjev, który uderzał aż wytrzeszczył oczy ze zdziwienia gdy piłka nie zatrzepotała w siatce, a nasz bramkarz darł się na cały stadion, waląc swoją ręką w pierś jak sławetny niegdyś Maurice Green. Do Niego brakuje mu tylko szybkości, bowiem posturę ma równie groźną. Pod koniec pierwszej części gry uzyskaliśmy przewagę i po składnej akcji, bliski strzelenia gola był Kotovich, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki gości. Druga połowa rozpoczęła się dla nas fatalnie od przepięknego gola Chyzhova. Na dodatek w końcówce kontuzji doznał Stasovskyi i było to nasze poważne osłabienie. Przegraliśmy niewiele, ale porażka to porażka i początek sezonu jest dla nas bardzo zły, ponieważ słowa katastrofa użyję po paru spotkaniach, jeżeli to wszystko będzie wyglądało tak samo jak dotychczas.

 

Ekstraklasa Białoruska [2/26] 20.4.2009

[14] Połock-Torpedo Żodino [12] 0:1

(47’ Chyzhov)

 

 

W trzeciej kolejce graliśmy na wyjeździe z obecnym mistrzem Daridą i zanosiło się na trzecią z rzędu porażkę.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Gatiev- Petrov ©, Gabidauri, Obrazov, Kotovich- Berezhnoy, Stain

 

Początek należał do gospodarzy, a dodatkowo Berezhnoy doznał kontuzji i było to kolejne nasze poważne osłabienie. Po chwili do pustej bramki nie trafił Stain, a sytuacja była naprawdę wyborna. O dziwo później uzyskaliśmy sporą przewagę, ale nie potrafiliśmy wykończyć dobrych sytuacji i do przerwy był bezbramkowy remis. Niestety po przerwie szybko gola zdobył Nicolas. Znowu przegraliśmy skromnie, ale dzisiaj już zasłużyliśmy na remis.

 

Ekstraklasa Białoruska [3/26] 26.4.2009

[10] Darida-Połock [14] 1:0

(49’ Nicolas)

Odnośnik do komentarza

Marcos: Darida to obecny mistrz kraju! Graliśmy już lepiej, ale jeżeli tak dalej będzie to zarząd wyczerpie swoją cierpliwość. Chyba konieczna będzie korekta taktyki.

 

diego44: Nom, ale ta Ekstraklasa nie jest delicious :(

 

ponury: Obyś miał rację ...

Odnośnik do komentarza

Początek sezonu jest dla nas fatalny. Ostatni mecz pokazał jednak, że możemy grać dobrze. Dzisiaj zagramy na wyjeździe z Sawitem, drużyną, którą znamy z występów w zeszłym sezonie. Jeżeli dzisiaj nie zdobędziemy punktów to zarząd może być bardzo rozzłoszczony, a ja będę musiał poważnie zmienić taktykę drużyny.

 

Kozenko- Dolenko, Ivanov, Gorbilevskyi, Gatiev- Obrazov, Gabidauri, Kotovich, Petrov ©- Stain, Berezhnoy

 

Pierwsze minuty nie zwiastowały nic dobrego. W rzęsistym deszczu na błotnistym boisku, inicjatywa była po stronie gospodarzy, ale brakowało im wykończenia. My pierwszą sytuację, która mogła przynieść gola, stworzyliśmy dopiero w 31 minucie, ale uderzenie Berezhnoya zza pola karnego, na rzut rożny sparował, Makarevich. Chwile później straciliśmy już gola, a zdobył ją Shavrin, który z kilku metrów potężnie uderzył w sam środek bramki, a Kozenko, zachował się jak frajer, unikając obrony tego strzału, gdyż piłka leciała prosto w jego twarz. W drugiej odsłonie, atakowaliśmy tylko przez pierwszy kwadrans, a potem wszystko wróciło do normy, czyli do tego, iż byliśmy gorszym zespołem. Kozenko dwoił się i troił, ale w ostatnich minutach puścił druga ramkę i ponieśliśmy czwartą porażkę z rzędu i dodatkowo jeszcze nie zdobyliśmy bramki w tym sezonie.

 

Ekstraklasa Białoruska [4/26] 1.5.2009

[13] Sawit-Połock [14] 2:0

(33’ Shavrin, 90’ Tkach)

 

 

Zgodnie z obietnicami przemeblowałem taktykę na ustawienie 3-5-2, które w każdej chwili może być modyfikowane do 5-3-2, gdyż gramy dwoma wysuniętymi bocznymi obrońcami, bądź, jak kto woli cofniętymi skrzydłowymi. Złą wiadomością jest to, że testować to nowe ustawienie będziemy w domowym spotkaniu, przeciwko MTZ-Ripo, które jest głównym faworytem do wygrania ligi w tym sezonie.

 

Kozenko- Stasovskyi, Grobilevskyi, Gatiev- Ivanov, Obrazov- Kotovich, Petrov ©, Gabidauri- Stain, Berezhnoy

 

O dziwo początek był dosyć wyrównany, a moi boczni defensorzy powstrzymywali oskrzydlające ataki rywali. W 26 minucie prostopadle do Berezhnoya zagrał Stasovskyi, a nasz napastnik minął Sulimę i z ostrego kąta dał nam niespodziewane prowadzenie. Dodatkowo było to nasze pierwsze trafienie w obecnych rozgrywkach. Goście próbowali uderzać z dystansu, bowiem nie potrafili sforsować naszej defensywny, ale z tych prób przed przerwą nic nie wyszło. Niestety bardzo szybko straciliśmy bramkę, którą z dystansu zdobył Tarasenko. Kozenko był bez szans, ponieważ zawodnicy całkowicie go zasłonili i nie widział piłki. Chwilę później akcję sam na sam zmarnował Kostadinov. Chwilę później kontuzji doznał nasz niewypał transferowy, Stain i na murawie pojawił się Mil’to. Sędzia nie zauważył na nim faulu, a rywale wyszli z kontrą i niestety zdobyli gola. Byłem wściekły na sędziego, ponieważ ewidentnie był stronniczy. To podziałało mobilizująco na moich graczy, którzy, mimo, że niemiłosiernie skopani przez gości, potrafili wyrównać. Strzelcem bramki był boczny obrońca, Ivanov. w końcówce znowu przycisnęli goście, ale dzięki kapitalnym interwencjom Kozenki nie daliśmy sobie wydrzeć remisu. Po bardzo dobrym w naszym wykonaniu spotkaniu, zdobyliśmy pierwsze punkty i to z bardzo wymagającym oponentem.

 

Ekstraklasa Białoruska [5/26] 5.5.2009

[14] Połock-MTZ-Ripo [2] 2:2

(22’ Berezhnoy, 66’ Ivanov – 47’ Tarasenko, 58’ Kostadinov)

 

 

Stain i Obrazov będą leczyli swoje urazy 2 tygodnie.

 

Puchar UEFA finał: Liverpool-Aston Villa 0:1 (Carew)

Odnośnik do komentarza

Ostatni remis nieco nas podbudował psychicznie, chociaż i nasi kibice i zarząd nie byli zadowoleni z ostatniego spotkania. Ja jednak miałem inne zdanie na ten temat i do wyjazdowego meczu z Kaftanem, drużyną z ostatniego miejsca, przystępowaliśmy z wiarą w pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, pomimo że jesteśmy osłabieni.

 

Kozenko- Stasovskyi, Grobilevskyi, Gatiev- Ivanov, Dolenko- Kotovich, Petrov ©, Gabidauri- Mil’to, Berezhnoy

 

Znowu graliśmy w ulewie, ale mimo to już w trzeciej minucie powinniśmy byli prowadzić. Petrov jednak nie wykorzystał akcji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a po chwili atomowe uderzenie Kotovicha, poszybowało nad poprzeczką. Następnie Naftan uzyskał ogromną przewagę i wbił nam bramkę. Zdobył ją Volkov z najbliższej odległości, a ja mam wątpliwości czy aby ta bramka została zdobyta prawidłowo. Chyba zawodnik gospodarzy był na pozycji spalonej. Ostatecznie trafienie zapisano na konto Kotovicha, który rozpaczliwie interweniując nie zapobiegł utracie gola. Przed przerwą straciliśmy kolejnego gola i nasza sytuacja stała się bardzo nieciekawa. W drugiej odsłonie musieliśmy się odsłonić i poznaliśmy tego konsekwencje. Mecz zakończył się naszą porażką 1:3 i po entuzjazmie z ostatniego spotkania nic już nie zostało.

 

Ekstraklasa Białoruska [6/26] 19.5.2009

[14] Naftan-Połock [13] 3:1

(27’ (og) Kotovich, 38’, 63’ Aleschenko – 82’ Mil’to)

 

 

Finał Ligi Mistrzów: Inter-Lyon 2:1 (Cambiasso, Pandev – Fred)

 

 

Nadal czekaliśmy na pierwsze ligowe zwycięstwo i kolejną okazją ku temu był domowy pojedynek z Niemenem Grodno.

 

Kozenko- Stasovskyi, Grobilevskyi, Gatiev- Ivanov, Obrazov- Kotovich, Petrov ©, Gabidauri- Mil’to, Berezhnoy

 

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, ale toczyła się w dobrym tempie. Obydwie ekipy miały swoje szanse, jednak ich nie wykorzystały. Na początku drugiej odsłony, boisko na noszach opuścił Mil’to, a zastąpił go wygwizdywały Stain. Chwilę potem fatalny błąd popełnił Ivanov wybijając piłkę pod nogi Verstaka, który mocnym strzałem w długi róg, dał gościom prowadzenie. Goście jeszcze dwukrotnie trafiali w słupek, ale to my mieliśmy w końcówce więcej szczęścia. W pole karne wpadł Kotovich i strzałem po ziemi, uratował nam jeden punkt.

 

Ekstraklasa Białoruska [7/26] 27.5.2009

[14] Połock-Niemen Grodno [10] 1:1

(90+1’ Kotovich – 52’ Verstak)

Odnośnik do komentarza

Na najbliższe spotkanie do gry wrócił Markov i wystawiłem go w pierwszym składzie, mimo, że dopiero co wznowił treningi, ale nie ukrywam, iż bardzo liczę na tego zawodnika.

 

Kozenko- Stasovskyi, Grobilevskyi, Gatiev- Ivanov, Obrazov- Kotovich, Petrov ©, Gabidauri- Berezhnoy, Markov

 

Musieliśmy dzisiaj zaatakować, ale gospodarze od początku lepiej grali w 28 stopniowej temperaturze przy…ulewie. Po pewnym czasie to my objęliśmy inicjatywę, a szczególni aktywny był Petrov, który jednak nie potrafił zdobyć gola. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis i przyznam, że jeżeli taki wynik utrzymałby się do końca to byłbym zadowolony. Jak to mamy w zwyczaju, druga odsłona rozpoczęła się fatalnie, od faulu Gabidauriego we własnym polu karnym. Do jedenastki podszedł Ikhiene, ale strzelił mocno w środek i Kozenko sparował piłkę nad poprzeczkę. Szczęście było przy ans również w 60 minucie, gdy Usov z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. Nasza obrona na dobre została sforsowana w samej końcówce i nie utrzymaliśmy remisu. Przegraliśmy kolejny mecz i ciemne chmury zbierają się nad moją posadą.

 

Ekstraklasa Białoruska [8/26] 6.6.2009

[5] Lokomotyw Witebsk-Połock [14] 1:0

(84’ Yeremchuk)

 

 

Mimo, iż po tym spotkaniu zarząd nadal był usatysfakcjonowany, a moja posada nie wisiała na włosku, po serii kompromitacji, postanowiłem po półtora roku odejść z Połocka. Sporo się nauczyłem przez ten czas, ale te porażki strasznie mnie zabolały. Nie ukrywam, iż liczyłem na więcej, ale w Ekstraklasie więcej nie umiałem ofiarować drużynie. Nie wiem, co teraz będzie, czy ktoś zatrudni menedżera z moją reputacją, ale pewne jest, że nie mogę patrzeć na miny swoich zawodników po kolejnym przegranym spotkaniu.

Odnośnik do komentarza

Wszystkie kluby ze wschodu nawet te słabsze odrzucały moje starania o pracę, a działacze wyśmiewali moją osobę, twierdząc, iż jest wiele alternatywnych rozwiązań, aniżeli zatrudnienie mojej osoby.

 

O dziwo pojawiła się oferta, o której nawet nie spodziewałem się, że może zostać rozpatrzona, a mianowicie chodziło o objęcie reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Stwierdziłem, iż chcę kontynuować swoja trenerską karierę, a gdzie indziej mógłbym podbudować swoją reputację jak nie na arenie międzynarodowej.

 

Moim głównym zadaniem jest przebudowa drużyny narodowej, a Bośniackich kibiców wzburzyła informacja, że taki anonimowy menedżer jak ja będzie trenował ich reprezentację.

 

Obecnie reprezentacja walczy o awans do Mistrzostw Świata, chociaż zajmuje po sześciu kolejkach przedostatnie miejsce w grupie.

 

Grupa szósta (po sześciu kolejkach):

1. Portugalia 13 ptk.

2. Izrael 10

3. Szwajcaria 10

4. Białoruś 8

5. Bośnia i Hercegowina 8

6. Wyspy Owcze 1

 

 

Rozkład gry na ostatnie kolejki jest następujący:

5.9.2009 Izrael (H)

9.9.2009 Białoruś (A)

10.10.2009 Szwajcaria (A)

14.10.2009 Portugalia (H)

 

Superpuchar Europy: Aston Villa-Inter 1:2 (Agbonlahor – Ibrahimovic)

 

Na spotkania z Izraelem i Białorusią powołałem 25 zawodników. Funkcję kapitana pełnił będzie Dzeko co spotkało się z nieprzychylna reakcją kibiców, że kapitanem nie jest już Bajic. Na dodatek nasz podstawowy bramkarz Jakupovic został kontuzjowany i nie zagra w tych ważnych spotkaniach co jest dla nas osłabieniem, ponieważ jego zmiennicy są o wiele słabsi.

 

Bramkarze:

Sead Ramovic (30, 1/0, Tromso), Asmir Begovic (22, 7/0, Cardiff)

 

Obrońcy:

Sasa Djuricic (30, 0/0, Worskla), Miljan Mutavdzic (23, 6/0, Habitpharm Javor), Zlatko Kazazic (20, 0/0, Veleż (M)), Dzemal Berberovic (27, 22/0, Le Mans), Vukasin Trivunovic (26, 11/0, Chimki), Damir Coric (18, 0/0, Frankfurt), Branimir Bajic (29, 23/1, Koblenz), Nedim Hasanbegovic (21, 0/0, Schalke)

 

Pomocnicy:

Dilaver Zrnanovic (24, 2/0, Amkar), Elvir Rahimic (33, 3/0, CSKA Moskwa), Ajdin Maksumic (24, 6/0, Homel), Emir Bihorac (27, 0/0, Nowy Pazar), Branislav Krunic (30, 9/1, FK Moskwa), Sejad Salihovic (24, 6/0, Hoffenheim), Ermin Zec (20, 3/0, Wolfsburg), Dragan Blatnjak (28, 13/1, Chimki), Miralem Pijanic (19, 1/0, FC Metz), Milos Vucenovic (21, 0/0, Kalmar FF)

 

Napastnicy:

Vedad Ibisevic (25, 10/2, Hoffenheim), Nedim Halilovic (30, 20/0, IFK Goteborg), Nenad Stojanovic (29, 0/0, Łucz), Edin Dzeko (23, 12/7, Vitesse)

Odnośnik do komentarza

Reprezentacji nakazałem grę w ustawieniu 4-4-2, które było używane przeze mnie w Połocku przez prawie całą moją kadencję. Dzisiaj podejmujemy Izrael. Do końca mamy tylko spotkania z drużynami walczącymi o awans i dzisiaj wskazane byłoby zwycięstwo nad Izraelczykami.

 

Begovic- Berberovic, Djuricic, Bajic, Kazazic- Blatnjak, Krunic, Maksumic, Zec- Dzeko ©, Ibisevic

 

Po dwóch minutach gry Dzeko znalazł się sam na sam w oko z Aouate, ale był ostry kąt i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Chwilę później w środkowej strefie boiska, piłkę wyłuskał Zec i zagrał ją do Ibisevica, ale ten w dogodnej sytuacji, przeniósł ją nad poprzeczką. Dodatkowo graliśmy bardzo agresywnie, czego efektem była kontuzja Benayouna, motoru napędowego rywali. Niestety nasza przewaga nic nam nie przyniosła, a goście wyprowadzili kontratak. Colautti doił strzał Sahara i przegrywaliśmy. Jeszcze przed przerwą udało nam się podnieść i Ibisevic uderzył z pierwszej piłki w krótki róg, a piłka znalazła drogę do siatki.

 

Druga odsłona mogła się zacząć od mocnego ciosu, jednak Ibisevic z ostrego kąta minimalnie chybił. W tej odsłonie oglądaliśmy mnóstwo strzałów z dystansu, ale żaden nie znalazł drogi do bramki. Sędzia przedłużył mecz o 4 minuty, a my zdobyliśmy gola w… 98 minucie. Niestety Blatnjak był na pozycji spalonej i pojedynek zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

 

Eliminacje MŚ grupa szósta [7/10] 5.9.2009

[5] Bośnia i Hercegowina-Izrael [2] 1:1

(44’ Ibisevic – 32’ Colautti)

 

 

Kolejne spotkanie wydaje mi się trudniejsze od tego z Izraelem, bowiem gramy w Mińsku z Białorusią. Doskonale wiem, jaki poziom prezentuje ta reprezentacja, która posiada w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników. Ta reprezentacja może grać jak równy z równym z najlepszymi, by w kolejnym spotkaniu zostać pokonana przez przeciętniaka. Nie jestem, więc wstanie przewidzieć, jaki przebieg będzie miał ten mecz.

 

Begovic- Berberovic, Djuricic, Bajic, Kazazic- Blatnjak, Krunic, Maksumic, Zec- Dzeko ©, Ibisevic

 

Bardzo zaskoczyło mnie ustawienie Białorusinów, którzy grali prostym 3-5-2. Upatrywałem szanse w kontratakach, ale przebić się przez skomasowaną linię pomocy gospodarzy będzie niezwykle trudno. Już na początku mocno pokopany został Blatnjak co było pewnym osłabieniem. Pierwsze minuty były dosyć wyrównane, obydwie ekipy miały swoje okazje, ale groźniejsze akcje były po stronie gospodarzy. To właśnie oni w 29 minucie za sprawą Kovby, który potężnym uderzeniem w długi róg, objęli prowadzenie. Do przerwy przegrywaliśmy, więc jedną bramką.

 

Druga odsłona mogła zacząć się źle, ale dogodną sytuację zmarnował strzelec jak dotąd jedynej bramki. Niestety chwilę potem zaskoczył nas kontratak i Kutuzov, podwyższył wynik. Ostatecznie przegraliśmy 0:3, a to i tak dosyć łagodny wymiar kary, w porównaniu do tego co dzisiaj graliśmy. Na awans nie mamy już raczej szans.

 

Eliminacje MŚ grupa szósta [8/10] 9.9.2009

[5] Białoruś-Bośnia i Hercegowina [4] 3:0

(19’ Kovba, 55’ Kutuzov, 90+1’ Omeljanchuk)

Odnośnik do komentarza

Pojedynki ze Szwajcarią i Portugalia były właściwie o nic. Chciałem w nich jednak pokazać, ze są pewne pozytywy w naszej postawie i żeby Bośniacki Związek Piłki Nożnej zatrzymał mnie na stanowisku selekcjonera, ponieważ jeżeli przegramy najbliższe spotkania to znowu mogę pożegnać się s pracą, a jak wiadomo, żaden klub piłkarski nie chce mnie zatrudnić.

 

Jakupovic- Berberovic, Djuricic, Bajic, Kazazic- Salihovic, Krunic, Maksumic, Zec- Dzeko ©, Halilovic

 

Obydwie drużyny dzisiaj postawiły na atak i pierwsze minuty dostarczyły wielkich emocji. Raz za razem były sytuacje bramkowe i czyhanie na to, która defensywa zostanie pierwsza pokonana. Niestety to my straciliśmy gola za sprawą dobitki Vonlanthena i wszystko się posypało, bowiem nie potrafiliśmy już nawiązać walki. Wiarę w dobry wynik przywrócił nam nasz kapitan Dzeko, który sam odebrał piłkę, pognał z nią kilka metrów i uderzeniem w długi róg, doprowadził do wyrównania. To rozwścieczyło gospodarzy, ponieważ nie minęło nawet 60 sekund, a Vonlanthen, znowu dobił strzał Geijo i przegrywaliśmy. Tym razem rywale nie popełnili już błędu i chwilę później zdobyli kolejnego gola, autorstwa Margairaza.

 

W drugiej połowie skapitulowaliśmy tylko raz i to w końcówce, a powinniśmy przegrać co najmniej dwucyfrowym wynikiem, gdyby nie kapitalnie broniący Jakupovic. Swoje okazje do zdobycia kolejnych goli miał Dzeko, ale brakowało mu zimnej krwi w decydujących momentach. Gospodarze oddali dzisiaj aż 34 strzały na naszą bramkę. Atakować potrafimy, ale nie potrafimy wykańczać akcji, a także skutecznie się bronić.

 

Eliminacje MŚ grupa szósta [9/10] 10.10.2009

[2] Szwajcaria-Bośnia i Hercegowina [5] 4:1

(12’, 27’ Vonlanthen, 34’ Margairaz, 86’ Frei – 26’ Dzeko)

 

 

Jakupovic- Berberovic, Djuricic, Bajic, Kazazic- Blatnjak, Krunic, Maksumic, Salihovic- Dzeko ©, Halilovic

 

O dziwo w pierwszej połowie byliśmy stroną przeważającą, ale nie potrafiliśmy zdobyć gola. W ekipie gości najgroźniejsi byli Deco i Vaz Te, jednak Jakupovic w pierwszej połowie nie dał się pokonać. W drugiej odsłonie znowu daliśmy się zaskoczyć przez kontratak i tym razem Vaz Te pokonał już naszego bramkarza. Nam tradycyjnie już brakowało wykończenia i po bardzo dobrym spotkaniu, nieznacznie przegraliśmy.

 

Eliminacje MŚ grupa szósta [10/10] 14.10.2009

[5] Bośnia i Hercegowina-Portugalia [1] 0:1

(50’ Vaz Te)

 

 

Tabela końcowa grupy szóstej:

1. Portugalia 25 ptk.

2. Izrael 18

3. Szwajcaria 17

4. Białoruś 14

5. Bośnia i Hercegowina 9

6. Wyspy Owcze 1

 

 

Kibice jak i zarząd są rozczarowani postawa drużyny w końcówce tych eliminacji i jest bardzo prawdopodobne, że znowu wyląduję na bruku.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...