Skocz do zawartości

In dubio non pro reo


Willow

Rekomendowane odpowiedzi

Aby pogdać z Szefem Wszystkich Szefów to trzeba mieć plecy i duże pieniądze ;)

 

 

Po 14-dniowej przerwie na mecze reprezentacji, w której Polska pewnie wygrała z Kazachstanem aż 5:0 (po 3 bramkach Niedzielana, jednej Smolarka i Iwańskiego), przyszedł czas na mecz z CFR Timisoarą. Piłkarze zdążyli wypocząć, pierwsze oznaki przemęczenia udało się zlikwidować i przed spotkaniem byłem umiarkowanym optymistą. Nie było sygnałów od buków, o spółdzielni nie było słychać, a handel z nami oczywiście był "niewskazany". Z naszej strony miało być niestety czysto.

 

Zimmermann - Craciunescu, Miculescu, Scutaru - Teusan, Doana, Rada, Galan - Nica - Ignatenko, Anghel

 

 

Tymczasem mecz miał przebieg typowej "ustawki". Gospodarze atakowali, stwarzali groźne sytuacje, ale w najważniejszych momentach pudłowali na potęgę, albo odpuszczali walkę o kluczową piłkę. Natomiast my schowani za podwójną gardą stwarzaliśmy minimalne zagrożenie pod bramką rywali jednocześnie pilnując się, aby nie sprowokować jakiejś podejrzanej reakcji sędziego. I jak to zazwyczaj w ustawionych meczach bywa - losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich minutach. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że żadnej ustawki nie było. Chyba, że piłkarze umówili się bez mojej i prezesa wiedzy. Jeśli tak zrobili, to rozstrzygnęli to po mistrzowsku - kontra w 88 min. poszła prawą stroną, Galan zagrał prostopadle do Miculescu, ten ośmieszając kryjącego go obrońcę, bez przyjęcia zagrał w uliczkę do Nicy i nasz ofensywny pomocnik na raty pokonał bramkarza gospodarzy. Spodziewałem się niesamowitej nawałnicy ze strony Timisoary, a tymczasem to my znów zagroziliśmy bramce gospodarzy i od razu ustaliliśmy wynik spotkania, a dokładniej uczynił to ponownie Nica. Po dośrodkowaniu Ciorei z rzutu wolnego huknął z woleja pod poprzeczkę i Urai, mierzący prawie 2 metry wzrostu bramkarz gospodarzy, był bez szans...

 

MoM - Constantin Nica (9)

 

 

Rumuńska 2. Liga Grupa 2 (13/34)

20.10.2007 - Stadion CFR - 1576 widzów

 

[9] CFR Timisoara - [4] FCM Resita 0:2 (0:0)

88. C. Nica 0:1

90+4. C. Nica 0:2

Odnośnik do komentarza

Czwartą rundę pucharu Rumunii mieliśmy w dupie. Ja, pan prezes, piłkarze i sędziowie uznaliśmy ten mecz za zło konieczne. Tylko banda, która co tydzień przychodziła oglądać mecze naszej drużyny uważała inaczej i w sile ponad 1000 osób pojechała za nami na neutralny stadion do Hunedoary, aby nas dopingować. Frajerzy. Jako że nam nie zależało liczyliśmy na jakieś propozycje ze strony naszych przeciwników, ale w tej rundzie graliśmy z 4-ligowym Gaz Metan CFR Podari, a jak wieść gminna niosła, ich prezes był uczciwy... i biedny.

 

Zimmermann - Craciunescu, Miculescu, Badea - Teusan, Ciorea, Poparadu, Galan - Straut - Dochita, Martinescu

 

 

Byliśmy lepsi, tubylczy kibice byli po naszej stronie, sędzia się nie mieszał, a nasi przeciwnicy najzwyczajniej w świecie nie potrafili grać w piłkę. Graliśmy przeciwko amatorom i było to widać gołym okiem. Zwłaszcza przy pierwszej bramce, którą strzeliliśmy w 15 min. Na piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego zanim spadła na głowę Craciunescu patrzyło 4 obrońców Podari oraz ich bramkarz. Żaden z nich nie uznał za stosowne, aby się do niej ruszyć, choć żaden z nich nie miał do niej dalej niż metr. Nie mój problem. Potem w ciągu 70 minut zmarnowaliśmy chyba wszystko co można było. Strzelaliśmy z każdej możliwej pozycji i za każdym razem sromotnie pudłowaliśmy. Dopiero w 86 min. ustaliliśmy wynik spotkania, a pomógł nam w tym obrońca gości, który tak niefortunnie przeciął dośrodkowanie Anghela, że piłka trafiła do Nicy, a ten bez problemu umieścił ją w siatce, między nogami bramkarza. Awansowaliśmy do 5 rudny, ale kogo to obchodzi?

 

MoM - Catalin Craciunescu (8) - na tle amatorów wyglądał jak pół-amator, a to już dużo

 

 

Puchar Rumunii (4 runda)

24.10.2007 - Stadion Michaela Klein - 5671 widzów

 

[2L] FCM Resita - [4L] Gaz Metan CFR Podari 2:0 (1:0)

15. C. Craciunescu 1:0

86. C. Nica 2:0

 

 

W 5 rundzie wylosowano nam nasz zespół patronacki - Politehnicę1921 Stiintę Timisoarę. Co ciekawe, trzy dni wcześniej mieliśmy wyznaczony mecz z ich rezerwami w ramach 15 kolejki 2 ligi. I to cieszyło.

Odnośnik do komentarza

Superważny, kluczowy, niezwykły, najważniejszy - o meczu z liderem FC Agres Pitesti, można było mówić tylko w ten sposób. Lider miał kasę, miał wpływy i przede wszystkim ustawione sędziowanie. Jakiekolwiek próby dotarcia do sędziego przed meczem wiązały się z ryzykiem utraty zdrowia przez próbującego i sędziego. Gdy taka próba się udawała to najczęściej dochodziło do niespodziewanej zmiany obsady trójki sędziowskiej, najczęściej z powodu wątpliwości wydziału sędziowskiego RZPNu. Nie próbowaliśmy. Zresztą już na początku sezonu przy dacie 27.10.2007 wpisałem sobie "stracone 3 punkty". W takim meczu nawet nie warto było się przemęczać i dlatego powiedziałem piłkarzom, aby zagrali jak chcą, bo ważniejszy mecz mieliśmy za kilka dni z rezerwami Politehniki 1921.

 

Zimmermann - Craciunescu, Miculescu, Scutaru - Siminic, Ciorea, Soporan, Popovici - Nica - Ignatenko, Anghel

 

 

Spotkanie zaczęło się od dość szybkich ataków gości z Pitesti. Jednak im bliżej naszej bramki podchodzili, tym gorzej szło im rozgrywanie piłki. Kilka strzałów z dystansu nie budziło specjalnej euforii u trenera gości, a strachu u mnie. Goście czekali na interwencje sędziego i było to aż nadto widoczne dla osoby, która siedziała w tym bagienku od lat. Gdy tylko któryś z piłkarzy przewracał się na ziemie reszta jego kolegów spoglądała na sędziego. Jednak ten nadspodziewanie uczciwie podchodził do sprawy... Tuż przed przerwą powinno być 1:0 dla FC Agres, ale prezentu od Scutaru nie wykorzystał Voiculet. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy zagrożenia pod bramką gości, wszystkie osiem strzałów oddaliśmy w drugiej połowie...

 

Która niestety zaczęła się dla nas katastrofalnie. Sędzia wreszcie uznał, że lider nie da rady samemu nas pokonać i w 52 min. wyrzucił z boiska Ignatenkę, który ponoć uderzył łokciem obrońcę gości. Lekko mnie to zirytowało, ale nie mogłem powiedzieć, żebym się czegoś takiego nie spodziewał. Od tego momentu... goście przestali grać, pewnie myśleli, że bramka to teraz kwestia czasu... za to my, niespodziewanie nawet dla nas samych, zaatakowaliśmy. Najbardziej wkurzyły mnie trzy sytuacje z ostatnich 10 minut gdy Martinescu przegrał pojedynek z bramkarzem, Ciorea uderzył z dystansu w poprzeczkę, a Popovici nie trafił na pustą bramkę po uderzeniu Poparadu. Wynik remisowy przed meczem wziąłbym w ciemno i po ostatnim gwizdku strasznie się z niego cieszyłem.

 

MoM - Ionut Bosneag (8) - bramkarz gości!!!

 

 

Rumuńska 2. Liga Grupa 2 (14/34)

27.10.2007 - Stadion Colterm - 2121 widzów

 

[3] FCM Resita - [1] FC Agres Pitesti 0:0

45. S. Anghel (ktz)

52. D. Ignatenko (czerw/k)

90. V. Ariciu (ktz)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

We're back after a short commercial brake ;)

 

 

Mecz z rezerwami naszego klubu patronackiego Politehniką 1921 Stiinta Timisoarą II (kto im do cholery nazwę wymyślał?) był ustawiony. Przez wszystkie strony. My załatwiliśmy sobie rzuty karne, nasi przeciwnicy "ślepotę" sędziego jeśli chodziło o spalone i brutalną grę. Prezesi obu klubów dogadali się co do wyniku i wspólnie dali pewną pulę pieniędzy sędziemu, aby się nie wtrącał. Natomiast nasi zawodnicy zrobili zrzutę na wykupienie "dobrej" gry obrońców gospodarzy - nasi obrońcy również zarobili ekstra kilka zielonych. Dodatkowo klub patronacki zdecydował się wycofać zawodników z rezerw, którzy oficjalnie mieliby szansę zagrać za kilka dni przeciwko nam w pucharze. Nieoficjalnie włodarze klubu bali się o zdrowie swoich podopiecznych.

 

Zatem miałobyć sielsko i przyjaźnie

 

 

Już w 4 minucie sędzia podyktował karnego na naszą korzyść. Nawet nie musiał się wysilać, bo faul był ewidentny. Z bardzo podobnego założenia wyszedł niefortunny, jak się okazało po minucie, "strzelec" Catalin Craciunescu, który fatalnie przestrzelił myśląc, że "tego" karnego sędzia jeszcze podyktuje. Potem wypadki potoczyły się szybko i dla niewtajemniczonych mecz był pasjonujący. W 18 min. Florian Dochita wykorzystał błąd Srihoja i wpakował piłkę do bramki obok bezradnego bramkarza. Potem długo nic się nie działo, a w końcówce pierwszej połowy marnowaliśmy sytuację za sytuacją, a bramkę strzelili gospodarze. Z rzutu wolnego uderzył Caramarin, piłka odbiła się od muru, zmieniła tor lotu i wpadła do siatki. Druga połowa to lustrzane odbicie pierwszej. Najpierw bramkę zdobyli gospodarze, po tym jak do siatki głową trafił Buda, faulując przy tym Dochitę, który już nie wrócił po tej akcji do gry. My odpowiedzieliśmy na 7 minut przed końcem, gdy Bogdan Straut wykorzystał drugi kardynalny błąd obrony gości i spokojnym strzałem pokonał bezradnego bramkarza. Niestety sędzia przymknął oboje oczu na brutalną grę gospodarzy i do końca meczu nie wytrzymali, wspomniany wcześniej Dochita i wprowadzony za niego Martinescu.

 

MoM - Sergiu Buda - Poli 1921 Timisoara (8)

 

 

 

Rumuńska 2. Liga Grupa 2 (15/34)

03.11.2007 - Stadion RATT - 1871 widzów

 

[13] Poli 1921 Timisoara - [2] FCM Resita 2:2 (1:1)

4. C. Craciunescu (missed pen)

18. F. Dochita 0:1

44. G. Caramarin 1:1

73. S. Buda 2:1

73. F. Dochita (ktz)

76. A. Martinescu (ktz)

83. B. Straut 2:2

Odnośnik do komentarza

4 dni później graliśmy na neutralnym stadionie imienia Judżina Popescu. Naszym przeciwnikiem w ramach 5 rundy pucharu Rumunii był nasz patronacki klub (ta sama nazwa co w poprzedniej części, tyle że bez "II" na końcu). 5 runda - ostateczna granica. Oprócz nas dotarł tu jeden drugoligowiec, który tak samo jak my, w poprzedniej rundzie grał z amatorami z jakiejś niższej ligi. Przed wystawieniem składu spytałem piłkarzy, którzy z nich czują się na siłach, aby zagrać w meczu, na którym nie zarobią dodatkowo ani grosza, ryzykują kontuzję i na pewno nie wygrają. Zgłosiło się siedmiu. Trzech miało u mnie na pieńku za ostatnią libację alkoholową z udziałem 16-letnich Mołdawianek, a ostatniego szczęśliwca wyłoniło losowanie. Znany i przez wszystkich "lubiany" Marynarz wskazał jedenastego. Aby zapełnić ławkę rezerwowych musiałem obiecać siadającym tam piłkarzom, że albo nie wejdą do gry, albo dostaną ode mnie kilka butelek "Wyborowej", w której się ostatnio rozkochali.

 

 

Mecz był pełen niespodzianek. Pierwszą z nich była ilość widzów, którzy w sile ponad 11 tysięcy zapełnili stadion. Drugą niespodzianką było to, że w 27 min. objęliśmy prowadzenie po strzale Ignatenki (miał pecha w "marynarzu"). Trzecią niespodzianką był fakt, że prowadzenie utrzymywaliśmy do 82 min., mimo huraganowych ataków naszych pierwszoligowych przeciwników. Niestety 23 strzał na bramkę Zimmermana (ochotnik) okazał się celny. Czwartą niespodzianką był fakt, iż wytrzymaliśmy do dogrywki. Piątą niespodzianką byłaby nasza przewaga w dodatkowych 30 minutach i nasze zwycięstwo, ale... to nie była k***a żadna bajka tylko rumuńska piłka. W 111 minucie straciliśmy frajerską bramkę, nasi przeciwnicy powinni dołożyć ze 4 dodatkowe i fakt, że mecz skończył się dopiero po 120 minutach wynikiem zaledwie 1:2 należy uznać za niespodzankę nr 5.

 

MoM - Dejan Rusic (Poli 1921) (8)

 

 

Puchar Rumunii (5 runda)

07.11.2007 - Stadion Eugena Popescu - 11975 widzów

 

[2L] FCM Resita - [1L] Politehnika 1921 Timisoara 1:2 (1:0, 1:1)

27. D. Ignatenko 1:0

82. D. Rusic 1:1

111. D. Rusic 1:2

Odnośnik do komentarza

Przed zimową, trwającą bagatela 3,5 miesiąca, przerwą w rozgrywkach, w której piłkarze mogli zaszaleć za pieniądze zarobione podczas rundy jesiennej, mieliśmy do rozegrania dwa spotkania, które kończyły zmagania. Oba super-trudne. Najpierw przyjeżdżał do nas drugi w tabeli AS Gaz Metan Medias, a potem jechaliśmy do trzeciego w tabeli Ariesul Turda.

 

Ze względu na bardzo wysoką, w stosunku do przedsezonowych prognoz i oczekiwań, pozycję w lidze oraz mając na uwadze fakt, że 3/4 składu tworzyli piłkarze wypożyczeni, niewierni i łapiący każdą nadarzającą się okazję do łatwego zarobku (nie, żeby pozostali robili inaczej, ale winę zwalić na kogoś trzeba) nie miałem złudzeń i oba mecze przehandlowaliśmy. Oczywiście, nie jak jakieś tam tanie dziwki. Oj nie. Swój honor zachowaliśmy i Gaz Metan musiał się zadowolić remisem, a Ariesul minimalnym zwycięstwem odniesionym po niesamowitych męczarniach. Dzięki temu mogłem pomyśleć o zimowych wakacjach.

 

 

W pierwszym z wymienionych meczów obie drużyny oddały po 2 celne strzały, tempo meczu było porażające i kibice śmiertelnie się wynudzili i nawet wbiegnięcie na murawę gołej dziewoi nie zrobiło na nich żadnego wrażenia. Łatwa kasa.

 

Rumuńska 2. Liga Grupa 2 (16/34)

10.11.2007 - Stadion Colterm - 2304 widzów

 

[4] FCM Resita - [2] AS Gaz Metan Medias 0:0

 

_____________________________________________

 

 

 

Zupełnie inny przebieg miał ostatni mecz rudny z Ariesulem Turda. Spotkanie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych, spięć, walki i skrajnych emocji po kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Przewagę przez cały mecz mieli gospodarze, ale to my strzeliliśmy pierwsi bramkę, a dokonał tego wracający po kilkumiesięcznej kontuzji Ciprian Brighiu. Bramkę zadedykował kibicom, którzy już jawnie zaczęli krytykować mnie za jego sprowadzenie. Wyrównanie padło tuż przed przerwą, a "gapiostwo" naszych obrońców z zimną krwią wykorzystał prawie 40-letni Luca. Po przerwie, mimo chwilami miażdżącej przewagi gospodarzy i kilku zabójczych kontr z naszej strony, wpadła tylko jedna bramka - oczywiście dla Ariesul. Szczęśliwym strzelcem okazał się niespełna 20-letni Peres. Myliłby się ten, który uznałby, że więcej emocji już nie będzie,, a ten mecz już się zakończył. Sędzia w ostatnich 30 minutach wyrzucił z boiska dwóch graczy, dwóch kolejnych musiało opuścić plac gry z powodu kontuzji, a oficjalna maskotka drużyny przeciwnej (koza) została w dość brutalny sposób pomalowana w czerwono-czarne pasy, oczywiście barwy klubowe FCM Resita.

 

MoM - Danut Bilia (Ariesul T.)

 

 

Rumuńska 2. Liga Grupa 2 (17/34)

24.11.2007 - Stadion Municipal - 92 widzów

 

[3] Ariesul Turda - [6] FCM Resita 2:1 (1:1)

37. C. Brighiu 0:1

45. C. Luca 1:1

57. B. Peres 2:1

69. D. Bilia (ktz)

81. C. Nica (czerw/k)

90. H. Rafa (czerw/k)

 

 

| Poz					 | Inf   | Zespół		 |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.					  |	   | FC Arges	   |	   | 17	| 11	| 4	 | 2	 | 22	| 4	 | +18   | 36	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.					  |	   | Ariesul T.	 |	   | 17	| 9	 | 5	 | 3	 | 31	| 16	| +15   | 32	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.					  |	   | Liberty S.	 |	   | 17	| 10	| 1	 | 6	 | 21	| 19	| +2	| 31	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.					  |	   | Gaz Metan	  |	   | 17	| 8	 | 5	 | 4	 | 19	| 9	 | +10   | 29	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.					  |	   | CSM Vîlcea	 |	   | 17	| 9	 | 2	 | 6	 | 28	| 19	| +9	| 29	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.					  |	   | FCM Resita	 |	   | 17	| 7	 | 6	 | 4	 | 22	| 11	| +11   | 27	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.					  |	   | M. Deva		|	   | 17	| 7	 | 4	 | 6	 | 24	| 23	| +1	| 25	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.					  |	   | CFR Tim.	   |	   | 17	| 7	 | 3	 | 7	 | 28	| 24	| +4	| 24	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.					  |	   | Caracal		|	   | 17	| 7	 | 3	 | 7	 | 26	| 29	| -3	| 24	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.					 |	   | Jiul		   |	   | 17	| 8	 | 2	 | 7	 | 24	| 24	| 0	 | 21	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.					 |	   | FC Drobeta	 |	   | 17	| 5	 | 6	 | 6	 | 18	| 22	| -4	| 21	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.					 |	   | Corvinul 2005  |	   | 17	| 6	 | 3	 | 8	 | 16	| 21	| -5	| 21	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.					 |	   | FCM Tîrgoviste |	   | 17	| 4	 | 7	 | 6	 | 9	 | 13	| -4	| 19	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.					 |	   | Poli II 1921   |	   | 17	| 5	 | 4	 | 8	 | 18	| 28	| -10   | 19	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.					 |	   | ISCT		   |	   | 17	| 5	 | 3	 | 9	 | 22	| 33	| -11   | 18	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.					 |	   | M. Lupeni	  |	   | 17	| 3	 | 6	 | 8	 | 10	| 18	| -8	| 15	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.					 |	   | FC Bihor	   |	   | 17	| 3	 | 3	 | 11	| 15	| 27	| -12   | 12	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.					 |	   | Unirea		 |	   | 17	| 1	 | 9	 | 7	 | 18	| 31	| -13   | 12	| 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| FC Arges: Odjęto 1 pkt. |	   |				|	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| Jiul: Odjęto 5 pkt.	 |	   |				|	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
|						 |	   |				|	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   |	   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...

Dzięki Escort :)

 

Trochę to trwało, ale wracam do pisania o pięknej, skorumpowanej, szmatławej piłce w drugiej lidze Rumunii. Ciąg dalszy wygnania po zrobieniu kilku wałków w Polsce czas zacząć

 

 

Przerwa zimowa ciągnęła się niemiłosiernie. W rundzie jesiennej udało się nam kupić aż 27 punktów i byliśmy na bezpiecznym, szóstym miejscu. Długie zimowe wieczory spędzałem na paleniu gazetami w kominku, który w trakcie długich przerw w dostawach prądu stawał się jedynym źródłem ogrzewania oraz światła. Na szczęście poprzedni lokator zostawił prenumeratę tutejszej wersji "Działkowca". Na dworze było naprawdę zimno i niedziałająca radziecka lodówka nie była żadnym problemem, nawet nie zgłosiłem tego prezesowi, który zajęty był kombinowaniem pieniędzy na rundę rewanżową, choć przebąkiwał coś o tym, że skoro jesteśmy prawie pewni utrzymania to "drugi budżet" będzie można okroić i całą kwotę przeznaczyć tylko na próbę wymuszenia na sędziach "neutralności".

 

Na szczęście udało mi się przekonać prezesa aby księgowy wprowadził trochę lewej kasy do ksiąg rachunkowych, tak aby można było wykorzystać ją na transfery. Musiałem zacząć myśleć o rundzie wiosennej oraz przyszłym sezonie, a że 16 graczy szerokiego składu było wypożyczonych tylko do końca sezonu z naszego klubu patronackiego musiałem kupować na potęgę, hurtem i nie zważając na to czy ktoś prezentuje sobą jakiś poziom... o drugoligowych umiejętnościach nie wspominając. Trzeba było wyściubić nos na 20-stopniowy mróz, udać się do klubu, aby rozkręcić transferową karuzelę w Resicie, a że budżet mieliśmy szalony, prawie 10 tysięcy Euro, to zakasałem rękawy i wypłynąłem na szerokie wody rynku transferowego. Moje działania przypominały ręczne rozkręcanie dziecinnej, nadgryzionej zębem czasu karuzelki stojącej na zapyziałym podwórku, ale jak się nie ma co się lubi...

Odnośnik do komentarza

Piłkarze wrócili do klubu w połowie stycznia i zaczęliśmy intensywny trening, ku zdziwieniu absolutnie wszystkich moich podopiecznych. Inną kwestią było przygotowanie murawy, którego nie byliśmy w stanie ocenić ponieważ była pokryta twardą skorupą mieszaniny zbitego śniegu, lodu oraz zmarzniętego błota. Bieżnię wokół stadionu ktoś postanowił wyczyścić, ale zapomniał, że jest mróz więc nie pozostało nam nic innego jak pojeździć na łyżwach. Taki stan rzeczy trwał tylko kilka dni, bo kilku kibiców w czynie społecznym oczyściło nam boisko ze śniegu i lodu - błoto i połacie gołego piachu pozostały, ale można było już kopać piłkę. Na pierwszym takim treningu ze składu wypadło 3 piłkarzy - Dimitriy Ignatenko (nasz superstrzelec), Sorin Anghel (drugi strzelec zespołu) oraz Daniel Cojacaru (jakiś gniot - nie było mi go szkoda). Postanowiłem, że wrócimy do jeszcze do hali, ale tam ktoś zarządził wymianę parkietu i po zerwaniu starej nawierzchni czekano już 3 tydzień na dostawę nowych desek...

 

 

Karuzelka transferowa trwała w najlepsze, niestety na wstępie uciekło od nas aż trzech graczy, których albo nie mogłem, albo nie chciałem zatrzymać, choć zważając na liczbę kart piłkarzy zdeponowanych w sejfie klubu powinno mi zależeć na każdej gębie do wykarmienia.

Odeszli:

Andrei Tanc - (OŚ, 22 l, Rumun) - do Pandurii - 18 tyś Euro (rekord transferowy) - jego szkoda, bo to był podstawowy obrońca

Sandru Bors - (OŚ, 28 l, Rumun) - do Petrolulu - 3 tyś Euro - odpadł całkiem dobry zmiennik

Sorin Robotin - (BR, 30 l, Rumun) - do Cetatei - 8 tyś Euro - rezerwowy bramkarz

 

W środku obrony miałem dość dużo zastępców, więc upływem krwi się nie martwiłem, natomiast musiałem znaleźć nowego rezerwowego bramkarza na rundę wiosenną.

 

Tymczasem zakontraktowałem kilka sparingów i w lutym mieliśmy rozegrać 5 spotkań. Naszymi przeciwnikami mieli być:

FCM Resita U-19

FC Farul Constanta (1L)

Poli 1921 (1L)

FK 999 Iżewsk (RUS ama)

FCM Bacau (2L)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...