Skocz do zawartości

Wiedźmin


P0nury

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem jak zwykle opóźniony, ale w końcu dokończyłem wieśka drugiego, który bardzo mi się podobał. I co ważne zabrałem się za trójkę. Jakoś parę dni przed świętami.

 

Teraz mam 40h i jestem zachwycony. Spodziewałem się, że gra jest przesadnie przehajpowana przez ludzi, którzy nie widzieli dobrego RPGa na oczy, ale jednocześnie po w2 oczekiwałem porządnej gry.

Zaczynając od minusów jednak. Sterowanie jest dość... drewniane. Momentami trudno mi opanować Geralta, aby spojrzał tam gdzie chcę i użył tego czego chcę. Zdarza się to sporadycznie i ciężko nadal mi wyeliminować te momenty gdy próbuję ogarnąć szanownego wilka.

Gorzej wygląda sterowanie Płotką. Ta to potrafi być drewniana i mieć dziwne zwroty.

Walka jest satysfakcjonująca, ale dopiero na najwyższym poziomie trudności. Inaczej AI zachowuje się czasem niczym ślepy psychopata, który zapomina w połowie walki co chciał zrobić.

A no i coś mi się zje... i nie mogę za cholerę wczytać moich decyzji z w2. No trudno.

 

Ale to pierdoły przy tym jak dobra jest sama gra. Fabularnie jestem pod wrażeniem. Najgłupsze misje poboczne potrafią stać się naprawdę ciekawą historią, która interesuje od początku do końca. Główny wątek jeszcze ma pewnie sporo do odkrycia przede mną, ale i tak wygląda ciekawie. Podoba mi się możliwość grania Ciri. Unikamy chyba dzięki temu znudzenia, czegoś w stylu "znowu opowiadają nam cutscenką co się działo, znowu gdzieś uciekła meeeeh". Zamiast tego mając możliwość pogrania przekokszoną bohaterką dalej utrzymuje się zainteresowanie gracza i chęć odkrycia co dalej.

Nawet głupie zlecenia wiedźmińskie są ciekawe. Od negocjacji ceny, poprzez śledztwo do czasami spodziewanych niespodzianek. No i każdy potwór to boss, który na najwyższym poziomie trudności potrafi namęczyć i napsuć krwi.

 

Dotychczas z nowszych RPG moim faworytem był Skyrim poprzez ogrom świata i możliwości, które przed nami otwierał. O ile w Wieśku wiadomo, że będziemy siepaczem, nie zostaniemy magiem czy złodziejem, to świat, w który jesteśmy rzuceni sprawia, że ja nie czuję się ani trochę ograniczony. Ilość punktów, które czasami ukrywają ciekawego questa, a czasami po prostu są gniazdami potworów czy obozami bandytów jest ogromna i póki co satysfakcjonuje mnie bardziej niż praktycznie jednakowe podziemia w Skyrimie. No i skutecznie trzyma z dala od głównego wątku historii.

 

A no i postaci. Są ciekawe, u wielu znamy już ich historię, ale dalej jednak wciągają ich poczynania ich plany. Zdarzają się dziury fabularne czy ogromne uproszczenia, ale koniec końców poznawanie ich jest satysfakcjonujące. No może fajnie by było bardziej rozwinąć niektórych 'złych' ludzi, w końcu w świecie wieśka nie wszystko jest czarne i białe.

 

Kupiłem wersję GOTY więc i dodatki od razu zahaczę, a to oznacza, że pewnie jeszcze przez jakieś 100 godzin porzucę wszystkie inne gry. Po 40 godzinach daję zdecydowanie 10/10.

Odnośnik do komentarza

Wiedźmin jest super i też właśnie znowu przechodzę, ale sterowanie, hiperresponsywna praca kamery i jej wykadrowanie, przez które pół obrazu to sylwetka Geralta (a w niektórych miejscach nawet więcej) imo wyklucza wyższą ocenę niż 9. Najgorzej jak czasem trzeba kombinować oboma gałkami i manewrowac by coś podnieść albo zbadać, bo pół ekranu jest zajebane Geraltem i trzeba też się trochę odsunąć od obiektu ale też iść do niego twarzą. Więc dajesz wstecza, ale wtedy Geralt się odwraca, więc nakierowujesz drugą gałką kamerę. Tylko dalej Geralt będzie tyłem więc musisz oboma gałkami go odwrócić i trafić. Jak się nie uda to cała zabawa od nowa, bo wraz z chodzeniem niby kamera się przesuwa sama, ale bardzo nieintuicyjnje, zbyt szybko i jednocześnie za późno, więc mija parę kroków. To nie jest tak, że podniesienie jednego długiego miecza z Velen trwa pół godziny, ale loot I badanie to jednak ogromna cześć gry, więc to cale zamieszanie jest właściwie co chwilę. Nie jest to tak fatalny silnik jak w pierwszym wiedźminie, ale dalej wypada słabo.

Odnośnik do komentarza

Zacząłem padem, ale jakoś po prostu wygodniej mi klawiaturą i myszą. I w efekcie problemu z kamerą pozbyłem się, ale i tak czasami Geralt drewni i nie mogę nim trafić np w drzwi. Zdarza się to rzadko, ale zdarza. Chociaż opisanych przez Hawka cyrków nie napotkałem w tym wydaniu. Może raz czy dwa, ale bardziej odczuwam po prostu brak wyczucia w jego chodzeniu, aniżeli w pracy kamery. No i w efekcie nie przeszkadza mi to aż tak i z czystym sumieniem krzyczę 'dycha dycha' ;)

Odnośnik do komentarza

Padem to najlepsze granie. Zresztą ten typ gry to podręcznikowe controller game, na konsoli sprzedało się z tego co teraz znalazłem w pierwszych tygodniach ponad 2 razy więcej egzemplarzy na konsolę niż na pc... nie ma wymówek, zjebali. Żeby to naprawić mogliby nawet dać, choćby niedużą, kontrolę nad odległością kamery od postaci i może sensa na gałce od chodzenia (chociaż jak miałoby to działać tak jak ustawianie sensa na prawą gałkę to może i lepiej, że nie dali). Wkurza mnie to, bo piękny świat, nienajgorsze walki, bardzo fajne kłesty i ogólnie scenariusz i muszę się często męczyć, by tego wszystkiego doświadczać. Piękny budynek, ale drzwi czasami strasznie skrzypią.

No i to, że sobie nie mogę zmapować klawiszy to też trochę smuteczek, bo można byłoby to naprawdę fajnie zrobić. Jakieś podwójnie rozwijane menu (a nie, że mogę mieć tylko 2 eliksiry a na klawie 4), więcej opcji szybkiego wyboru pod R1, ale przede wszystkim szybki guzik do mapy (nie wiem, nawet kurwa naciśnięcie obu gałek jednocześnie żeby było do tego czy coś). Na plejaczu mogłem to robić taczpadem, ale na xboxowym padzie, więc jedynym słusznym do pc, nie mogę nicz zrobicz. Muszę dać start, potem muszę dać mapa świata, potem jest chwilę czarny ekran i dopiero. A mapę trzeba otwierać w zasadzie co chwilę jeżeli nie idzie się tylko po linii kłestów (lubię wyznaczać trasę przez pytajniki, albo planować ją tak, by zahaczyć jak najwięcej kłestów).

Tzn wiecie, ja piszę bardzo długi negatywny post, ale jestem świadom, że to dalej jest tylko jeden aspekt gry. Bardzo ważny, bo za jego pośrednictwem doświadczam całej reszty, ale tylko jeden, dalej w3 jest zajebisty <3 i dalej mimo wad znacznie miodniej jest na padzie niż na klawiaturze (biały sad grałem na padzie bo czekałem aż nowy pad przyjedzie xd). Bo padem to najlepsze granie.

4 minuty temu, Dudek napisał:

Ja grałem padem. Nie wiem czy na padzie nie ma też autopilota u Płotki na zakrętach :-k

jest na pełnym galopie (poza wyścigami), tzn trzymasz tylko krzyżyk po stuknięciu go dwa razy i tak długo jak jesteś na drodze płotka się jej sama trzyma (ale skrzyżowania trzeba samemu decydować albo pojedzie po najmniejszej linii oporu, nie w kierunku celu, też pierdoła, którą można by poprawić)

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, schizzm napisał:

@z0nk - jakaś porada jak przebić się przez W2? Zacząłem drugie podejście, jestem w pierwszym akcie i nie mogę się wciągnąć :/. Wcześniej też odpadłem zaraz na początku pierwszego aktu. 

 

W1 poszedł dobrze (oprócz bagien, wiadomo). Chciałbym sprawdzić trójkę, a nie mogę, bo chcę najpierw dwójkę skończyć.

podbijam w chuj mocno, robiłem dwa podejścia i się odbijałem przy pierwszych walkach :< 

 

pamiętam, że w W1 też pierwszą walkę mocno przeżyłem, ale jakoś ogarnąłem i nauczyłem się. a w W2 jak mnie atakuje 10 stworów to nawet hit and run nie wychodzi, bo złapią.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, schizzm napisał:

@z0nk - jakaś porada jak przebić się przez W2? Zacząłem drugie podejście, jestem w pierwszym akcie i nie mogę się wciągnąć :/. Wcześniej też odpadłem zaraz na początku pierwszego aktu. 

Nie mogę Ci pomóc, jestem koniem... Płotką. Generalnie historia mnie tam wciągnęła, gdyż nawet chciałem wiedzieć kto dokładnie zlecił morderstwo, plus dalej fabuła robiła niezłą robotę. Irytowała mnie mechanika mikstur, nie walczyło się zbyt wygodnie, ale prawdę mówiąc kojarzę, że akt 1 przeszedłem dość gładko. Rzucałem wiązankami ucząc się siepania mieczem, ale idzie wymęczyć każdego wroga partyzantką. Zawsze też można włączyć najprostszy poziom trudności i cieszyć się dobrą historią. No i jeżeli to Cię zachęci to dalej są cycki! :kekeke:

 

10 minut temu, Hawkeye napisał:

Na plejaczu mogłem to robić taczpadem, ale na xboxowym padzie, więc jedynym słusznym do pc, nie mogę nicz zrobicz. Muszę dać start, potem muszę dać mapa świata, potem jest chwilę czarny ekran i dopiero. A mapę trzeba otwierać w zasadzie co chwilę jeżeli nie idzie się tylko po linii kłestów (lubię wyznaczać trasę przez pytajniki, albo planować ją tak, by zahaczyć jak najwięcej kłestów).

Taak to sprawiło też, że powitałem klawiaturę i szczura. Aczkolwiek nic nie wiem o tym czarnym ekranie ;]

 

Co do autopilota Płotki i ogólnie jej galopu bardzo często linia prowadząca nas do celu lubi się 'zgubić' czyli zostaje z tyłu. O ile i tak zwykle dymam lasami to spoko, nie ma problemu, ale przy zwiedzaniu wiosek i odblokowywaniu sobie drogowskazów, albo po prostu chęci dokończenia danego questa jest to dość... dezorientujące.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Może kwestia prawie 10 letniego twardego dysku :keke: ale jest przez pół sekundy dosłownie. Niby nic, no ale jak klikasz co chwilę to jednak mogłoby tego nie być. 

Najważniejszy brak to jednak brak autosejwa na padzie, trzeba dać selekt, potem zapisz grę, potem wybrać wcześniejszy, potwierdzić i dopiero jest zapisanie. Gram na krew pot i łzy, więc ginę często i bez autsejwa dramat. Na szczęście strategicznie kładę klawiaturę blisko tak, że mam f5 pod ręką i nie muszę się specjalnie prostować do pozycji gejmingowej, tylko dalej siedzę odchylony na krześle i mogę autozapisywać :keke:. No ale jakbym np. chciał pograć z kanapy czy ogólnie poza biurkiem to bardzo by mnie to irytowało. Albo po prostu zmieniłbym poziom trudności na normalny, ale wtedy jest zdecydowanie za łatwo i walki trzeba tylko odbębnić, zamedytować i do następnej.

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, schizzm napisał:

@z0nk - jakaś porada jak przebić się przez W2? Zacząłem drugie podejście, jestem w pierwszym akcie i nie mogę się wciągnąć :/. Wcześniej też odpadłem zaraz na początku pierwszego aktu. 

Miałem to samo. Na dłuższą chwilę porzuciłem W2 w pierwszym akcie. Chwila samozaparcia i poszło. Z Bagnami było łatwiej (przynajmniej mi), bo wystarczyło rzucić misje poboczne i poszło.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No fakt, mapę trzeba czasem wręcz spamować, chyba że akurat bawi się w zielarza. Tak swoją drogą spotkałem pierwszy raz wywernę, ktora rozszarpała mojego Geralta. Biegasz se za kwiatkami nie patrząc na mapę i masz babo placek. Velen to faktycznie niebezpieczne miejsce!

Co do poziomu trudności na normalnym to wręcz nuda. Nawet nie musisz medytować, a i cała mechanika eliksirów i smarowania ostrza traci sens, bo wróg jest wyjątkowo głupi. Potrafi czasem rzucić się masowo na wiedźmaka, ale co z tego skoro po chwili zapomina, że musi jeszcze bić.

 

5 minut temu, Makk napisał:

Miałem to samo. Na dłuższą chwilę porzuciłem W2 w pierwszym akcie. Chwila samozaparcia i poszło. Z Bagnami było łatwiej (przynajmniej mi), bo wystarczyło rzucić misje poboczne i poszło.

Fakt, że w w2 pomijałem trochę misji pobocznych. Niektóre były po prostu nudne, czego jeszcze nie spotkałem w w3. No i irytowały, bo bieganie z pkt A do pkt B, potem do C, A, B itd irytowało mnie. Ale znowu jeżeli chce się poznać fabułę i wątki dotyczące różnych postaci wystarczy obniżyć poziom i cieszyć się interaktywnym filmem, który nie przysporzy za dużo krwi, potu i łez.

Odnośnik do komentarza

W2 akurat na kilka świetnych pobocznych zadań, to z opuszczonym szpitalem, trollem czy walką na pięści świetnie oddają klimat panujący we Flotsam. No i warto kupić od razu u któregoś handlarza srebrny miecz, stalowy, który dostajemy od Vernona jest dobry do walki z ludźmi, ale przeciw stworom jest mało efektywny.

Ja dopiero co skończyłem dwójkę, mam nadzieję, że dzisiaj uda się już zagrać w Dziki Gon. ;-)

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

U mnie dalsze dawkowanie W3 :P już ponad dwa lata na dysku, jest granie, wkręcenie w świat i wszystko. Czuję wewnętrzną potrzebę na powolutkie granie. Trzeba się delektować. Mój znajomek na początku szybko działał (w sensie "dużo grało") i jak doszedł do zdaje się do Skelige to mocno zwolnił. Robi dokładnie to, co ja- delektuje się ;) 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Hawkeye napisał:

Dwa lata to już chyba nie delektowanie tylko racjonowanie :keke: 

jak byłeś w białym sadzie to David Bowie jeszcze żył

Jak najbardziej można to tak ująć. W mojej ocenie to chyba najlepsza gra jaka wyszła. Ja aż takim giercomaniakiem nie jestem, ale to ma to COŚ. Wydaje mi się, iż jedynie Cyberpunk może przebić W3.

Odnośnik do komentarza

Phi ja też dawkuję :keke: po prostu w ogromnych porcjach. Ogarnąłem większość zadań w Velen i dotarłem do Skelige. Póki co trochę zwolnię, ale po nowym roku mam tydzień spokoju, a więc mam obawy, że od siedzenia przed monitorem dostanę kocich oczu.

 

Przez dwa lata to ja pewnie zdążę zacząć drugi jak nie trzeci raz ;P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...