Skocz do zawartości

Identité manager de Pologne.


AdeX

Rekomendowane odpowiedzi

Trzy dni później chciałem ich zabić, pożreć, rozdeptać. Moja złość była nieobliczalna o czym przekonali się Walker i Keenan. W szatni zrobiłem im piekło, takie piekło że chcieli na boso biec z powrotem do Morton. Trzy dni, trzy noce wałkowaliśmy nową taktykę, z nadzieją że tym razem to my będziemy górą. Airdrie nie czuło się zbyt pewnie, grali na wyjeździe. Chociaż doszliśmy już tak daleko w Challange Cup ja postanowiłem iść dalej. David patrzył na mnie jak na obłąkanego, jak na jakiegoś szaleńca - nie dbałem oto, liczyło się jedno - rozwalić Airdrie za wszelką cenę. Początek meczu był jednak dla nas nie tak piękny, parę wrzutek w pole karne gości wyprowadziło nas z równowagi. Graliśmy pod wielką presją, choć sam nie wiem dlaczego, przecież nigdzie nie było napisane że mamy wygrać Challange Cup. A mimo to graliśmy pod presją. Do pierwszej połowy, to Airdrie panowało na boisku, jednak w drugiej połowie to miało się zmienić. Początek drugiej połowy był dla nas wyśmienity. Steven McKeowon zobaczył drugą żółtą kartkę, co oznaczało że goście grali w 10! Od razu było widać kto panuje na boisku. Przybici do ściany rywale, ledwo wybijali piłkę, my dalej szarżowaliśmy. Jednak przyszła '60 minuta, potem '70, potem '80 a bramek nie było. Sędzia doliczył '4 minuty ale bramki nie było. Wpadłem w szał - jak można przez półgodziny nie strzelić bramki ? Defensywa Airdrie choć zmęczona, była zadowolona - marzyli już o karnych... Pierwsza połowa dogrywki - nic, jednak w drugiej połowie moja złość podwoiła się. W '106 minucie spotkania czerwoną kartkę zobaczył Alex Walker, a pięć minut później bramkę zdobył Gary Twigg kompromitując nas w 3 rundzie Challange Cup.

 

 

3. Runda Challange Cup

12.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1132 QOTS 0-1 Airdrie Utd

'56 Steven McKeown (czerw. kartka)

'106 Alex Walker (czerw. kartka)

'111 Gary Tigg

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Aitken, McCaffrey, Walker - Adamsc, Keenan - Murray, O'Connor, Sloan('90 O'Neil) - Dobbie ('90 Weir)

 

MoM: Twigg (8)

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Airdrie chodziliśmy wszyscy nieco przybici, otumanieni. Najbardziej pogrążony był Alex Walker, no fakt zepsuł mecz, ale potem dostał prezent od mnie - dwa tygodnie bez pensji. Alex przyjął to i powiedział że teraz będzie dawać z siebie 110% na treningu by odbudować moje zaufanie. Po Challange Cup zostało nam 4.000 funtów i trochę zepsutej krwi. Parę dni potem jednak trzeba było się sprężyć - graliśmy z Clyde. Mecz był dla nas bardzo ważny ponieważ Clyde było na 9 miejscu i miało trzy punkty, tak więc jeśli byśmy przegrali to ciężko potem było by nadgonić stratę przynajmniej do 8 miejsca. Bukmacherzy nie przejęli się tym meczem i nie wyrazili swoich odczuć co do niego, więc moi chłopcy grali z pełnym spokojem. Drużyna Joe Millera grała u nas, co wywierało jeszcze większą presję na nich. W końcu zaczęliśmy mecz o byt w lidze. O dziwo zaatakowaliśmy bardzo dobrze, goście praktycznie nie umieli wyjść z swojej połowy, ja jednak mając już małe doświadczenie nie cieszyłem się tym faktem. Jednak chwilę po rozpoczęciu meczu, zamieszanie w polu karnym rywala wykorzystał Graham Weir dając nam prowadzenie 1-0. Rywale byli bezradni... Dalej atakowaliśmy, Clyde zdał się tylko na malutkie kontrataki. W '47 minucie przez defensywę rywala przebił się Stephen Dobbie i tylko dokończył formalność. Wrzawa na trybunach nie ucichła aż do '90 minuty, choć wynik pozostał 2-0. Jedynie co mnie zmartwiło, to kontuzja Weira który niestety wypadł na 3 tygodnie...

 

1. Liga Szkocka [6/36]

16.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1118 QOTS [10] 2-0 Clyde [9]

 

'4 Graham Weir

'45 +2 Stephen Dobbie

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - Weir, Dobbie

 

MoM: Adamsc (8)

Odnośnik do komentarza

Po parudniowej przerwie graliśmy z drużyną Dundee. Dundee przed tym meczem uplasowało się na 6 pozycji, my natomiast z 9. Nasze 9 miejsce było "wspólne" z drużyną Clyde. Tak więc do meczu z Dundee startowaliśmy z pozycji outsidera. W meczu nie wystąpił z powodu kontuzji Stephen Weir, oraz Stevie Tosh któremu postanowiłem dać trochę odpocząć. Szanse dostał Paul Burns, a na pozycji napastnika wystąpił McColm, który grając pod nieobecność Dobbie wypracował sobie u mnie zdanie "najważniejszego rezerwowego napastnika". Był to już któryś mecz pod rząd na własnym boisku, daleko nie musieliśmy jeździć, dlatego moi zawodnicy byli w optymalnej formie. Tak jak się spodziewaliśmy, Dundee grało bardzo szeroko. Szybcy skrzydłowi pomocnicy tego zespołu wciąż dośrodkowywali w pole karne, jednak dzielnie tam bronił MacDonald. Do przerwy utrzymał się wynik 0-0, a ja byłem bardzo ucieszony. McColm dawał z siebie wszystko, wszędzie było go pełno, co zaowocowało bramką dla nas w '71 minucie spotkania. Wszyscy byli zaskoczeni. Wszak McColm bramki nie strzelił ale ośmieszył obrońców Dundee i idealnie zagrał do wychodzącego Stephena Dobbie. Niestety, McColm w '92 minucie został sfaulowany i kontuzjowany. To samo z Dobbie, doigrał się urazu, tak więc do następnego meczu podchodzę z jednym napastnikiem - Sean O'Connor

 

1. Liga Szkocka [7/36]

23.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1741 QOTS [10] 1-0 Dundee [6]

 

'71 Stephen Dobbie

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm, Dobbie

 

MoM: Thompson (8)

 

---

 

Czy ktoś w miarę wolnego czasu, mógłby mi napisać w tej karierze lub na pw, jak powinno odmieniać się nazwiska ? Uczę się j. niemieckiego, a angielski mam dopiero od podstaw, a nie wiem jak napisać np. Dobbie'ego ? Doobie'm ? Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Moja taktyka przeznaczona była na grę dwoma napastnikami. Jednak plaga kontuzji uniemożliwiła mi to zadanie, ponieważ został mi tylko Sean O'Connor, który klasowym napastnikiem nie jest. Nie miałem pomysłu na taktykę z 1 napastnikiem, więc z rezerw doszedł do nas - Craig Rudd. Widać było na meczu, że młodzik nie ogarniał, ale cóż można było zrobić. Na zwycięstwo nie liczyłem, fakt, był jeszcze Murray i Adamsc którzy ostatnio wymiatają na pomocy. Staropolskim zwyczajem graliśmy u siebie... Na stadionie zasiadła dość liczna ilość widzów. Mecz zaczęliśmy dobrze, ataki Murray'a oraz Adamsc'a były zabójcze, jednak najbardziej zdziwił mnie Sean O'Connor - biegał za trzech, a piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Pierwsza połowa 0-0, w drugiej nic się nie zmieniło choć trzeba przyznać że drużyna Patrick Thistle zaczęła momentami przeważać. Cóż jeden punkt zostaje u nas, awansujemy na 9 miejsce i zaczynamy łapać kontakt z 8 miejscem czyli z Dundee.

 

1. Liga Szkocka [8/36]

30.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 2159 QOTS [10] 0-0 Patrick Thistle [4]

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns('45 Tosh) - Rudd, O'Connor

 

MoM: Finnbogason (8)

 

---

 

Jak na razie oceniacie moją pracę ? Jak piszę ? Może jakaś krytyka ? :)

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2006

 

Transfery:

 

---------------------

 

Bilans

 

Szkocja:

Ekstraklasa - Celtic [11/+21/-11/23]

1. Liga Szkocka - Livingstone [10/+16/-8/20]

 

Portugalia:

Primeira Liga - Porto [8/+16/-5/20]

Liga de Honra - Leixoes [7/+20/-5/19]

 

Nagrody krajowe:

 

Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Scotland (St. Johnstone)

Młody Piłkarz Miesiąca -W. McLaren (St. Johnstone)

Piłkarz Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Scotland (St. Johnstone)

 

Ciekawostka - ja otrzymałem drugie miejsce w Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej, w październiku - pierwsze murowane :)

 

Eliminacje ME:

Polska 3-0 Finlandia

Polska 2-1 Serbia

Kazachstan 0-2 Polska

Polska 1-2 Portugalia

 

3. Polska [4/+8/-4/9]

Odnośnik do komentarza

Kolejną potyczką na drodze o utrzymanie się w lidze, była potyczka z Hamilton, drużyna która przed tym meczem była na 6 miejscu. Rywal zaskoczył mnie swoją taktyką, która była bardzo ofensywna, trzech obrońców, czterech pomocników, dwóch ofensywnych pomocników i jeden napastnik. Jednak trudno się dziwić - wszak, dość mocny zespół gra z najsłabszym w lidze i to jeszcze na swoim boisku ! Ja, grałem taktyką która powstała w trakcie meczy sparingowych, tak więc nikt się nie dziwił, że Hamilton cały czas przeważało. Dzielnie się broniliśmy, i opłaciło się - wywieźliśmy stamtąd jeden cenny punkt, choć nikt nie dawał nam szans nawet na niego. Widać że zaczynamy się rozkręcać, może nie będzie jeszcze tak źle. Na mecz z Hamilton do składu wrócili, już całkiem zdrowi - Graham Weir oraz Stuart McColm, którzy dobrze się zaprezentowali. Niestety - czerwoną kartkę zobaczył Dean Keenan i od '47 minuty graliśmy w 10.

 

1. Liga Szkocka [9/36]

14.10.2006 New Douglas Park, Hamilton: 1493 Hamilton [6] 0-0 QOTS [9]

 

'47 Dean Keenan (czerw. kartka)

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc('45 O'Connor), Murray, Burns - McColm('47 Lauchlan), Weir('45 O'Neil)

 

MoM: Thompson (8)

Odnośnik do komentarza

Media nie dowierzały, bukmachery się wściekały, zarząd uszami klaskał a mi na obiad została kaszka - taki mały wierszyk, który dotyczy sytuacji w szkockim futbolu. Media nie dowierzały... - tak to fakt, nie dowierzały że zaczynamy powoli odrabiać straty, niedawno zero punktów a teraz tylko 3 punkty do 6 miejsca ! ...bukmachery się wściekały... - też prawda i fakt. Wszyscy którzy obstawiali moje wyniki bardzo się zawiedli - może w końcu nie będą mnie spisywać na straty... ...zarząd uszami klaskał... - no i nie inaczej, fakt że na razie mam ostatnie miejsce, ale pod moją wodzą klub w ostatnich miesiącach zarobił 229.000 funtów ! ... a mi na obiad została kaszka... - tak, warto dodać że kaszka z dnia wczorajszego. Całe dnie poświęcam na dopracowywanie taktyki, lub trening i nie mam czasu na gotowanie - kaszka tania, zdrowa i szybka do zrobienia ot co! Skończyłem już 1/3 zmagań w lidze szkockiej, teraz przyszedł czas na pierwsze rewanże. Jako pierwszy rewanż grałem z Gretną. Przypominam - pierwszy mecz przegrałem 2-1. Podszedłem do tego meczu, jak i moi zawodnicy - z wielkim skupieniem - jeśli bym przegrał, seria porażek mogła by zacząć się od nowa, jeśli bym wygrał lub zremisował - kontynuował bym dalej serie bez porażek. I to mi się udało... Remis 1-1 był dobrym wynikiem, przecież klub z Gretny zajmował 4 miejsce ! Zaczęliśmy defensywnie uważając na Collina McMenamin'a oraz Davida Clarkson'a, bo to oni byli potencjalnymi zagrożeniami. Do przerwy nic się nie wydarzyło, do '54 minuty jednak padł gol, z kontrowersyjnej sytuacji. Nie mam pojęcia jakim cudem sędzia tego spotkania - pan Ross nie zauważył kilometrowego spalonego. No cóż trzeba było grać dalej. Jednak po tym golu nastąpiło coś, czego nawet ja się nie spodziewałem - chłopcy zaczęli szaleć, i tak w '61 minucie do bramki strzelił Paul Burns po pięknej sytuacji całego zespołu. Wynik pozostał taki jaki był, a ja się cieszyłem 1-1, zawsze przecież jeden punkt...

 

1. Liga Szkocka [10/36]

21.10.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 2547 QOTS [9] 1-1 Gretna [4]

 

'54 Collin McMenamin

'61 Paul Burns

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm('45 O'Connor), Weir

 

MoM: Canero (7)

Odnośnik do komentarza

Meczem który kończył październik, okazał się mecz z drużyną Livingstone. Rywale nie zawiedli bukmacherów i obecnie zajmuje pierwsze miejsce w lidze. Pierwszy mecz z Livingstone 1-0, a teraz szykowaliśmy się na remis. Dziesiąte Clyde grało z Hamilton, więc graliśmy pod presją, ponieważ jeśli Clyde wygrało by z Hamilton'em to uciekło by mi o trzy punkty. Jednak Hamilton stanął na wysokości zadania i spuścił łomot Clyde 4-1. Cieszyłem się z tego fakty, dopóki chłopaki nie wyszli na boisko... Zaczęło od ataków Livingstone, obrońcy nie umieli upilnować ich zawodników i w efekcie bramkę numer jeden, Livingstone strzeliło w '21 minucie, a sprawcą tej tragedii był Steven Craig. Zanim się otrzęśliśmy Livingstone egzekwowało rzut wolny. Piłka po strzale Jasona Thompson'a wpadła do bramki, tuż obok bezradnego MacDonalda. Do przerwy wynik pozostał 2-1. W drugiej połowie rzuciłem wszystko na jedną kartę, z boiska zszedł obrońca Jim Lauchlan a zastąpił go napastnik McColm. Z trzema napastnikami gra wyglądała nieco lepiej, jednak w '65 minucie gospodarze ponownie mieli rzut wolny, tym razem piłka została podana do niekrytego Allana Walker'a, który stał na 5 metrze. Przegraliśmy 3-0, no cóż - czasem i tak bywa...

 

1. Liga Szkocka [11/36]

28.10.2006 Almondvale Stadium, Livingstone: 6135 Livingstone [1] 3-0 QOTS [9]

 

'21 Steven Craig

'33 Jason Thompson

'65 Allan Walker

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan('45 O'Connor), Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm, Weir

 

MoM: Harris (8)

Odnośnik do komentarza

Październik 2006

 

Transfery:

 

-------------------

 

 

Bilans:

 

Szkocja:

Ekstraklasa - Celtic [13/+24/-15/27]

1. Liga Szkocka - Livingstone [12/+22/-10/26]

 

Portugalia:

Primeira Liga - Porto [9/+17/-17/20]

Liga de Honra - Leixoes [9/+27/-5/25]

 

Nagrody krajowe:

 

Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Robertson (Livingstone)

Młody Piłkarz Miesiąca - A. Walker (Livingstone)

Piłkarz Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Harris (Livingstone)

Odnośnik do komentarza

Po porażce z Livingstone mieliśmy grać z 8 drużyną 1. Ligi Szkockiej - Ross Country. Drużyna na pewno do pokonania. Trzy punkty w tym spotkaniu uwolniło by nas od strefy spadkowej, ponieważ do Ross traciłem dwa punkty, a tak to bym miał o jeden punkt więcej. Jednak nie udało się - mecz przegraliśmy, choć sama gra była bardzo dobra. Mecz nie ułożył się po naszej myśli - w '34 minucie spotkania, do naszej bramki został oddany strzał z 16 metrów którego autorem był Sean Webb, chociaż MacDonald rzucił się na piłkę nie obronił tego potężnego strzału. Goście jednak nie cieszyli się zbyt długo - w '44 minucie bramkę do szatni strzelił Graham Weir motywują trochę skład. Po przerwie postanowiliśmy, że nie będziemy patrzeć jak oni atakują. Tak więc atakowaliśmy... Ross nie umiało się połapać o co chodzi, jednak okazji naszych nie umieliśmy wykorzystać. Bramkę strzelił za to McQuilken tyle że samobójczą, kiedy to próbował wybić piłkę z pola karnego na aut. Spotkanie przegraliśmy 2-1, rywale odskoczyli na 7 pozycję, a na 8 lokatę spadł Dundee, do którego tracimy 4 punkty. Clyde dostało łomot od Patrick Thistle 3-0, więc ja utrzymałem się na 9 pozycji, jednak nie jest to moje spełnienie marzeń.

 

1. Liga Szkocka [12/36]

4.11.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1299 QOTS [9] 1-2 Ross Country [8]

 

'34 Sean Webb

'44 Graham Weir

'61 Jamie McQuilken (samobój.)

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Scally ('45 Tosh), Burns - Dobbie ('45 O'Connor), Weir

 

MoM: Dowie (8)

Odnośnik do komentarza

Kolejnym mecz graliśmy z 5 zespołem 1. Ligi Szkockiej - St. Johnstone. Pierwszy mecz z St. Johnstone przegrałem 1-0, tym razem miało być inaczej. Skład był nieco zmodyfikowany - widoczny brak dwóch czołowych graczy - Dobbie'ego oraz Murray'a. Pierwszy nadwyrężył mięsień grzbietu na treningu i wypadł z składu na 3 tygodnie. Dobbie to dobry gracz, jednak nie rokuję mu świetlnej kariery - ze względu właśnie na te kontuzje. Murray nie wystąpił w podstawowym składzie ze względu na ilość żółtych kartek które otrzymał - jeszcze jedna i będzie zawieszony - jednak siedział cicho na końcu ławki rezerwowej podczas tego meczu. W podstawowym składzie nie ma także najważniejszego napastnika-zmiennika - Stuarta McColm'a, jest za to Sean O'Connor który podczas meczy i treningów bardziej mnie zaskakuje niż McColm. W tym meczu bardzo chcieliśmy wygrać, ta poprzednia porażka to było szczęście gości, w ogóle St. Johnstone zawsze wygrywał przez te szczęście. Dziś jednak szczęście miało ich opuścić. Od początku mówiłem, że dziś gramy bardzo agresywnie i ofensywnie. Linia obrony była bardzo wysunięta, a pomocnikom i napastnikom dałem wolną rękę co do tworzenia akcji. I zaczęliśmy dobrze, jednak nie idealnie. Obrońcy trochę się zagalopowali w pole, i zostawili za sobą tylko biednego MacDonalda. Tym samym po kwadransie powinniśmy przegrywać 3-0, jednak wszystkie gole zostały nieuznane. Za to strzał Neila Janczyka w '48 minucie został uznany i chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy przegrywaliśmy 1-0, i tak zostało. Na całe szczęście Clyde także przegrało z Livingstone 1-0.

 

1. Liga Szkocka [13/36

15.11.2006 McDiarmid Park, Perth: 3368 St. Johnstone [4] 1-0 QOTS [9]

 

'48 Neil Janczyk

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Tosh('45 Murray), Burns - O'Connor, Weir('65 McColm)

 

MoM: Halliwell (7)

Odnośnik do komentarza

Po mecz z St. Johnstone, byliśmy zbici z tropu. Chłopaki się podłamały, bo skoro w tym meczu dali z siebie wszystko i przegrali, to znaczy że czeka ich już tylko spadek. Fakt, coś w tym było, ja jednak nie uznawałem takiej polityki - trzeba się wziąć do roboty, na mecz z Airdrie - oznajmiłem wesoło. Czasu było mało, bo tylko 3 dni dzieliły nas od tego meczu. Całe szczęście że graliśmy u siebie, to dodało nam trochę otuchy. W podstawowym składzie znów nie było Murray'a. Dalej bałem się o to że zbyt szybko dostanie żółtą kartkę. Murray już nie raz udowodnił, że jest bardzo agresywny i ciężko było o mecz w którym nie zobaczył kartki. Ponownie, tak jak w poprzednim meczu dałem wolną rękę ofensywie, znacznie lepiej wychodził nam mecz, gdy piłkarze sami tworzyli akcje, a nie według taktyki, i w tym meczu było tak samo. Obronę trochę cofnąłem, z obawy na McAllister'a który jest piekielnie szybki i wytrzymały. Zdziwiło mnie tylko jedno - ten spokój. Nie było żadnych śmiechów w szatni, ani żadnego krzyku. Po prostu w spokoju wszyscy włożyli trykot z herbem QOTS, i wyszli na plac gry. I znów historia jak z poprzedniego meczu - jakieś cholerne Déjà vu. Akcja praktycznie rozgrywa się na połowie rywala, ale wystarczy tylko jeden atak gości i przegrywamy 1-0, do przerwy i do końca. Sprawca - McAllister który ośmieszył Lauchlan'a i leciutko podciął piłkę nad, czyszczącym już jego buty - MacDonaldem. Ponownie przegrywamy - ponowie przez pech.

 

1. Liga Szkocka [14/36]

18.11.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1138 QOTS [10] 0-1 Airdrie Utd. [3]

 

'9 Rory McAllister

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Tosh('45 Murray), Burns - O'Connor, Weir('78 McColm)

 

MoM: McAllister (8)

Odnośnik do komentarza

Tydzień później graliśmy jeden z najważniejszych meczy, mecz o wszystko - mecz o byt, czyli mecz z Clyde. W ostatnim meczu wygraliśmy z nimi 2-0, i teraz mieliśmy to powtórzyć tak, by odbić się od dna. Ten mecz nie był tylko dla nas tak ważny, Clyde też chciało się odbić od dna i złapać kontakt z strefą w tabeli, która daje prawo pozostania w lidze. Mimo to na stadionie w Clyde było mało ludzi, większość z nich już przed meczem udało się do krainy snu i marzeń. Tak więc jeden z najcięższych meczy w tym sezonie zaczął się na dobre. Nie było widocznej przewagi ani mojej, ani gospodarzy, ale było widać, że rywal boi się na jakiś atak, wobec tego ograniczali się do strzałów z dystansu - i to był ich klucz do zwycięstwa, jak się potem okazało. Ich strzały przyprawiały mnie o zawrót głowy, a w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie - do wściekłości. Sean McKenna jakimś cudem był niepilnowany na 20 metrze, a dostrzegł to McCann który idealnie podał. I tak w '48 minucie gry przegrywaliśmy z Clyde 1-0, bramka do szatni, brawo... Jednak Clyde po tej bramce nie skończyło swoich ataków. Ich strzały na początku znów mijały piłkę szerokim łukiem, lecz nieco później niebezpiecznie szybowały ku naszej bramce, toteż w '62 minucie gry do bramki piłkę nienagannym strzałem wpakował Steve Masterton. Mecz przegraliśmy 2-0, i jakoś nie zdziwiłem się zbytnio gdy następnego dnia na moim biurku widniała koperta z ostatnią pensją, jakimś papierkiem i listem od Davida Rea, który oznajmił mi, że no niestety "[...]czasem tak bywa...". Żegnam się z QOTS, ale na pewno nie z Szkocją...

 

1. Liga Szkocka [15/36]

25.11.2006 Broadwood Stadium, Cumberlulnd: 657 Clyde [10] 2-0 QOTS [9]

 

'45 +3 Sean McKenna

'62 Steven Masterton

 

QOTS - skład:

MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - O'Connor, McColm

 

MoM: Bryson (8)

 

Listopad 2006

 

Transfery:

 

-------------------

 

Bilans:

 

Szkocja:

Ekstraklasa - Celtic [16/+29/-17/36]

1. Liga Szkocka - Livingstone [15/+32/-19/29]

 

Portugalia:

Primeira Liga - Porto [13/+20/-8/25]

Liga de Honra - Leixoes [11/+29/-10/25]

 

Eliminacje ME:

Belgia 0-1 Polska

 

2. Polska [5/+9/-3/12]

Odnośnik do komentarza

Grudzień 2006

 

Transfery:

1.Indio [31, OŚ, Brazylia] z Internacional do America (MEX) za 2.100.000 funtów.

2.Cassio [19, BR, Brazylia] z Gremio do Monterrey za 2.000.000 funtów.

3.Ernesto Arakaki [27, LB, OŚ, Peru] z Allianza Lima do Toluca za 1.100.000 funtów.

 

Bilans:

 

Szkocja

Ekstraklasa - Celtic [22/+39/-24/51]

1. Liga Szkocka - St. Johnstone [21/+46/-26/44]

 

Portugalia

Primeira Liga - Porto [14/+25/-10/31]

Liga de Honra - Leixoes [14/+35/-14/31]

 

Nagrody

Zawodnik roku na świecie - Didier Drogba (2. Luca Toni, 3. Miroslav Klose)

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2007

 

Transfery:

1. Miguel [27, O/DBP L, Portugalia] z Valencia do Liverpool za 15.500.000 funtów.

2. Rodrigo Palacio [24, NŚ, Argentyna] z Boca do Manchester Utd. za 12.000.000 funtów.

3. Lucho Gonzalez [26, PŚ, Argentyna] z Porto do R. Madryt za 11.000.000 funtów.

4. Roman Weidenfeller [26, BR, Niemcy] z Borussia Dortmund do Romy za 9.750.000 funtów.

5. Elano [25, OP PŚ, NŚ, Brazylia] z Szachtar do Porto za 9.250.000 funtów.

 

 

Bilans

 

Szkocja

Ekstraklasa - [25/+45/-25/58]

1. Liga Szkocka - [24/+41/-27/49]

 

Portugalia

Primeira Liga - Sporting CP [15/+25/-14/32]

Liga de Honra - Leixoes [16/+38/-16/35]

Odnośnik do komentarza

Marzec 2007

 

Transfery

 

-------------------

 

 

Bilans

 

Szkocja

Ekstraklasa - Celtic [32/+58/-34/72]

1. Liga Szkocka - Livingstone [32/+54/-35/63]

 

Ciekawostka: QOTS wyszło z strefy spadkowej...

 

Portugalia

Primeira Liga - Porto [23/+33/-19/45]

Liga de Honra - Leixoes [22/+50/-23/48]

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2007

 

Transfery

 

-------------------

 

Bilans

 

Szkocja

Ekstraklasa - Celtic [35/+63/-35/79] Mistrz

1. Liga Szkocka - St. Johnstone [36/+71/-43/71] Mistrz

 

Portugalia

Primeira Liga - Sporting CP [27/+43/-24/59]

Liga de Honra - Leixoes [27/+59/-29/55]

Odnośnik do komentarza

Maj 2007

 

Transfery

1. Julio Baptista [25, OP/N Ś, Brazylia] z R. Madryt do Arsenal za 13.000.000 funtów.

 

 

Bilans

 

Szkocja

Ekstraklasa -

mistrz - Celtic Glasgow

spadek - Dunfermline United

Liga Mistrzów - Celtic Glasgow i Glasgow Rangers

Puchar UEFA - Iverness CT i Aberdeen

Puchar Intertoto - Falkirk

1. Liga Szkocka -

awans - St. Johnstone

spadek - Dundee

baraże o utrzymanie - Clyde

 

Portugalia

Primeira Liga -

mistrz - Sporting CP

spadek - Aves i Academica

Liga Mistrzów - Sporting CP, Benfica Lizbona, Porto FC.

Puchar UEFA - Boavista, Nacional de Madeira, Braga

Puchar Intertoto - Vit. Setubal

Liga de Honra -

awans - Leixoes i Chaves

spadek - Trofense i Gondomar SC

 

Eliminacje ME

Polska 2-0 Azerbejdżan

Polska 3-0 Armenia

Azerbejdźan 0-2 Polska

 

1.Polska [8/+16/-3/21]

 

Puchary europejskie

Liga Mistrzów

Arsenal 1-0 Chelsea

 

Puchar UEFA

Feyernoord 1-0 Bremen

 

Superpuchar Europy

Sevilla 2-1 Barcelona

----

Odnośnik do komentarza

- Poproszę jeszcze raz, to to zielone - powiedziałem i wskazałem na pusty kieliszek, w którym przed chwilą był jeszcze pyszny koktajl.

 

- Short drink - odpowiedziała wesoła kelnerka, i po chwili przyniosła kolejny kieliszek.

 

Gdzie byłem ? W Cadiz, dokładniej na plaży. Co tam robiłem ? Odpoczywałem, był to długo planowany urlop. Nigdy nie było mnie na to stać, a teraz... Zostały pieniądze z Legii, jeszcze trochę zostało z mojej przygody w Szkocji. Do Polski nie wróciłem. Do stycznia byłem jeszcze w Szkocji, dopiero w lutym wyjechałem do Hiszpanii. Fakt, był już czerwiec i powoli pieniądze mi się kończyły, więc trzeba było szukać pracy. Chciałem wrócić do Polski, i wieść spokojne życie na gospodarstwie. Może w końcu znajdę kobietę swojego życia ?

Ekhm...

Z refleksji wybił mnie jakiś młody mężczyzna. Stał nad mną z szerokim uśmiechem.]

- Ibuenosdías - mocny akcent podpowiadał mi, że mam do czynienia z rodowitym Hiszpanem. Niestety, młodzieniec zaczął zaraz do mnie mówić po hiszpańsku, na moje nieszczęście mój hiszpański ograniczał się do słowa dzień dobry.

 

- Do you speak english ? - zapytałem nieśmiało.

 

- Tak, mówię po polsku, hiszpańsku, portugalsku, niemiecku, rosyjskiemu, angielskiemu oraz włosku. - chłopak bardzo mnie zaskoczył. Było cholernie inteligentny.

 

- Pedro Escort - chłopiec na posyłki, tłumacz - przedstawił się. Chłopiec na posyłki ? - u nas w kraju byłbyś prezydentem.

 

- A o co chodzi ? - spytałem.

 

- Mam tu dla pana pewny list, niech pan go teraz przeczyta i da odpowiedź - polecił, i podał mi kopertę. Drżącymi rękoma rozerwałem kopertę, i począłem czytać list. Nie minęła chwila a odpowiedziałem tak.

Odnośnik do komentarza

I znów się zaczęło - pomyślałem, uśmiechając się w duchu. Jechaliśmy wraz z Pedro do domu, w którym ktoś na mnie czekał. Nazywał się Vitor Magalhaes, i był prezesem drugoligowego klubu - Vitoria Sport Club - czyli Vitoria Guimaraes. W końcu dojechaliśmy, a z hacjendy wyszedł ku nam prezes. Mówił po angielsku więc jakoś się dogadaliśmy. Po chwili przeszliśmy na ty.

 

- Juan, kariera w Queen Of The South to nic, w porównaniu z tym co teraz zaczniesz. Będziesz prowadził klub, który musi awansować. Masz wygrać tą Liga de Honra. Nie udało się to w tamtym sezonie, zajęliśmy wtedy 6 miejsce, a to było poniżej oczekiwań. Wiesz już czego się możesz spodziewać, czy mam kontynuować ? - pokiwałem z skupieniem głową - A więc mamy dużo utalentowanych zawodników, zobaczysz są to przyszłe gwiazdy - tylko brak im zgrania. Musisz prowadzić drużynę żelazną ręką - wszystkie inne wyniki niż zwycięstwo będę uznawane jako porażka. W tym roku zdominujemy ligę. Wiem, że mało czasu a dużo do zrobienia, wiem. Mam nadzieję że dasz sobie radę. Teraz kwestia finansowa. Budżet transferowy na ten rok wyniesie 1.080.000 funtów. Myślę że wystarczy Ci to na jakieś transfery. Budżet płacowy wyniesie 26.940 funtów. Trochę mało, ja wiem - ale prezes David Rea pisze, że umiesz dobrze inwestować. A teraz chodź, przejedziemy się na stadion....

 

Vitoria Sport Club

 

Informacje

 

Mój kontrakt opiewa w sumę 2.000 funtów, i trwać będzie 2 lata. Teraz nie dam się tak szybko wyrzucić....

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...