Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'FM12' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 15 wyników

  1. Niewiem kim zaczać grać w FM 2012, zawsze po okienku już mam brak motywacji do gry. Ale wacham się pomiędzy Crewa Alexandra ( 4 liga angielska) Inter Turku ( Ekstraklasa fińska) Korona Kielce (wiadomo) Esponyol (Hiszpania) Deportivo Alaves ( 3 liga hiszpańska) Coś z Kataru lub Chin Albo jakieś inne drużyny które mają: - dobry właściciel lub na skraju ruiny - nie może nawet marzyć o Lidzie Mistrzów - dobre CV - historia klubu ma powalać na kolana - najlepiej jak nie gra w 1 lidzie, nim niżej tym lepiej Jedynymi złymi kierunkami są Włochy i Francja. Reszta okej.
  2. Wersja FM : 12.2.0 Baza danych : Duża Ligi : Anglia – Premier League, Niemcy – Bundesliga, Polska – Ekstraklasa i 1 liga. Witam! Po ponad rocznym rozbracie z Football Managerem postanowiłem pełen otuchy i nadziei, że szybko mi się nie znudzi gra – powrócić do rywalizacji komputerowej. Natchnieniem do gry były egzaminy gimnazjalne, które dały mi pełno motywacji do wielu rzeczy Co do gry, wybrałem portowców – Pogoń Szczecin. Bez jakiegokolwiek pomysłu na nich wziąłem tę drużynę z myślą o tym, że uda mi się doprowadzić ich do Ekstraklasy i udowodnienie, że beniaminek tejże ligi potrafi coś ugrać. Nic innego mi nie pozostaje, jak zaprosić Was do mojej przygody w Szczecinie! Kadra Pogoni Bramkarze : Radosław Janukiewicz Bartosz Fabiniak Marcin Zomerski Obrońcy : Peter Hricko Mateusz Szalek Błażej Radler Łukasz Matuszczyk Dawid Kucharski Piotr Petasz Damian Kostkowski Maksymilian Rogalski Pomocnicy : Adrian Łuszkiewicz Przemysław Pietruszka Takafumi Akahousi Adam Frączczak Daniel Wołkiewicz Robert Kolendowicz Mateusz Lewandowski Bartosz Ława Edi Adradina Donald Djousse Napastnicy : Vuk Sotirović Marcin Juszczak Problemów z napastnikami nie ma, jak może się wydawać czytając listę snajperów drużyny. Edi jak i Donald stanowią atak Pogoni, przez co dwaj klasyczni napastnicy nie są osamotnieni.
  3. Football Manager 2012 Baza: Domyślna Kraje: Polska (Ekstraklasa-3 liga), Słowenia, Słowacja, Bułgaria (Ekstraklasa) Zasady: Własne Na początku opiszę jak będzie wyglądał opek. 1. Opek będzie podzielony na odcinki. Jeden odcinek to jeden miesiąc. 2. W każdym odcinku bedzie coś takiego jak Ekstraklasa Raport, czyli wywiady, opinie, podsumowania. 3. Opek będzie zawierał śladowe ilości fabuły z życia prywatnego managera. 4. Na koniec sezonu będzie filmik na youtube, który podsumuje sezon w Ekstraklasie. 5. Filmik przedstawiający sylwetkę zawodników, po każdym okienku transferowym (Z wyjątkiem pierwszego). 6. Kończę opka gdy: - Zostanę zwolniony - Osiągne z klubem wyznaczony cel 7. W każdym odcinku będzie jedno wielkie podsumowanie spotkań, oraz opis jednego z nich (przed meczem oraz po nim ) Mam na imię Krzysiek Necib, niedawno uzyskałem UEFA Pro, czyli licencje która pozwala na zarządzanie klubami piłkarskimi. Mam 20 lat i nie mam żadnego doświadczenia w piłce, mimo tego, dosyć szybko skontaktował się ze mną prezes Korony Kielce i zaproponował pracę. Wiem że moje poprzednie opki kończyły się fiskiem ale było to spowodowane brakiem czasu, lub zwolnieniem z klubu (ostatni opek), jak i także przygotowaniami do matury. Obecny opek będę prowadził aż do wyznaczonego celu. CEL: Wyjście z grupy Ligi Mistrzów PIERWSZY ODCINEK JUŻ JUTRO
  4. Witam wszystkich serdecznie po bardzo długiej przerwie. Ponownie zabrałem się za prowadzenie reprezentacji Panamy. Od razu zaznaczam, że moja kariera będzie tutaj opisywana czysto statystycznie, żadnej fabuły - ot, taka chęć podzielenia się z wami moimi osiągnięciami (lub ich brakiem ). Początkowo karierę będę opisywać z perspektywy czasu (zacząłem ją jakieś pół roku temu, później przez 3 miesiące do niej nie wracałem) i każdy odcinek będzie przedstawiał jeden rok. FM 2012, Wybrane Ligi: Kanada (1), Meksyk (1), Panama (1), USA (2), Anglia (4), Niemcy (2), Włochy (2), Holandia (2), Polska (2), Portugalia (1) Rosja (1), Hiszpania (3), Argentyna (2), Brazylia (2), Urugwaj (1), Egipt (1, podgląd), RPA (1, podgląd), Chiny (1, podgląd), Korea (1, podgląd), Aruba (1, podgląd), Belize (1, podgląd), Bermudy (1, podgląd), Kostaryka (1, podgląd), Kuba (1, podgląd), Salwador (1, podgląd), Gwatemala (1, podgląd), Honduras (1, podgląd), Jamajka (1, podgląd), Curacao (1, podgląd), Nikaragua (1, podgląd), Portoryko (1, podgląd), Surinam (1, podgląd), Trynidad i Tobago (1, podgląd), Austria (1, podgląd), Francja (2, podgląd), Szkocja (2, podgląd), Turcja (1, podgląd), Ukraina (1, podgląd), Australia (1, podgląd), Martynika (1, podgląd) 2011: W roku 2011 czekało nas 6 spotkań w ramach drugiej rundy eliminacji do MŚ 2014. Naszymi przeciwnikami były reprezentacje: Dominikany, Saint Kitts i Nevis oraz Barbadosu. Pierwsze spotkanie w eliminacjach, to ogromna nerwówka i niemoc strzelecka przez praktycznie całe spotkanie. Dopiero bramka samobójcza przez Jonathana Fana obudziła panamskich zawodników. W doliczonym czasie rywali zniszczył Blas Perez strzelając dwie bramki kolejno w 92. i 96. minucie. W drugim spotkaniu przyszło nam zagrać na wyjeździe z ekipą dużo niżej notowaną. Szybka bramka w pierwszej połowie Tejady i w drugiej połowie Barahony wydawała się dawać spory spokój. Przeciwnicy odpowiedzieli w 68 minucie, ale to był ich ostatni zryw w tym spotkaniu. Wynik ustalił na niespełna kwadrans przed końcem ten sam zawodnik, który otworzył wynik - Luis Tejada. W trzecim spotkaniu eliminacji zagraliśmy z Barbadosem. Otwarcie meczu było fantastyczne, już w pierwszej minucie wynik otwarł Blas Perez, ten sam zawodnik podwyższył w 30 minucie. Po przerwie było już 3:0 a bramki wciąż strzelał tylko jeden zawodnik. Na 4:0 w 57 minucie podwyższył obrońca Ricardo Paschal i w tym momencie chyba zbytnio się rozluźniliśmy bo w 60 i 66 minucie dwie bramki zdobył Jonathan Forte i już do końca było nerwowo. Runda rewanżowa rozpoczęła się od zniszczenia Dominikany, mimo że po wyniku tego nie widać, to statystyki mówią same za siebie - 25:3 w strzałach robi wrażenie W przedostatnim meczu wszystko szło gładko do czasu głupiej czerwonej kartki, którą zobaczył Luis Henriquez tuż przed przerwą. Na szczęście Saint Kitts i Nevis nie jest na tyle mocną drużyną by odrobić dwubramkową stratę. W ostatnim spotkaniu sytuacja się odwróciła, to przeciwnicy całą drugą połowę grali w osłabieniu. My wykorzystaliśmy swoją szansę i wygraliśmy gładko 3:0 Tabele drugiej rundy eliminacji MŚ '14 strefy Ameryki Północnej i Środkowej: ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- w następnym "odcinku" - 3. runda eliminacji (rok 2012)
  5. Co to był za dzień, nigdy bym nawet w najśmielszych snach nie przypuszczał że mogę dojść aż tak daleko. Mamy rok 2001, tłumy kibiców, końcówka sezonu, pot który schodzi po plecach niczym wodospad oraz wysoka temperatura te wszystkie atuty sprawiają że emocje w dniu ostatniego meczu sięgają zenitu. Ale przechodząc do rzeczy, gramy ostatni mecz w sezonie, nasza Olympique Marsylia gra z PSG w ostatnim meczu drużyny do lat 16, wygrana daję mistrzostwo i glorie ,przegrana 4-te miejsce i gorzką pigułkę do przełknięcia. Niestety mecz przegrywamy 3:0, i zajmujemy wspomniane wcześniej miejsce. Ja jako 16 letni Francuzik nawet nie poczułem woni skoszonej trawy, cały mecz spędziłem na ławeczce . Dwa lata później już mając 18 lat stwierdziłem że nadszedł mój czas w Marsylii i postanowiłem zmienić klub. Za dosłowny worek piłek zastałem sprzedany do Luksemburga, a konkretnie do klubu FC Wiltz 71, i tu mój talent eksplodował w 4 sezony, 2 razy król strzelców tamtejszej ligi . Dobra postawa w klubie doprowadziła do awansu do słonecznej Hiszpanii. Za dokładnie 40 tys euro poszedłem do katalońskiej Badalony grającej w Secundzie Division B (3 liga) .Już w pierwszym sezonie po rundzie ligowej zajeliśmy pierwsze miejsce a ja byłem Wice-liderem tabeli strzelców (22 gole). Nadeszły baraże, w pierwszym meczu z zespołem Cadizu wygraliśmy na wyjeździe 1:0 ,więc w rewanżu byliśmy w lepszej sytuacji. Mamy datę 12.maj.2008 rok mecz pomiędzy Badaloną a Cadizem pierwszy mecz 1:0. Po połowie był remis 1:1 a ja strzeliłem pierwszą z bramek, i wtedy w przerwie trener wszystko zwalił ,każdy dostał opierdol ,dowiedzieliśmy się coś o naszych słabościach ,Martinez nawet bidonem dostał ,złość trenera było nieuzasadniona, więc w drugiej połowie zamiast o grze myśleliśmy o złości trenera ,trema była niesamowita ,co w rezultacie dało wynik 6:1 i odpadliśmy z baraży . Zespół nie awansował do ligi abelate , czego nie można powiedzieć o mnie ,ponieważ kupiła mnie Granada ,upragniona gloria i chwała nadchodzi ,pieniądze ,porsche ,dziewczyny już czekały na mnie . No ale niestety miał być awans sportowy, a zrobiła się 6 liga bo grałem w rezerwach gdzie nie miałem zbytniej motywacji .Po sezonie klub rozwiązał ze mną kontrakt, a ja pół roku później z powodu braku klubu w wieku 24 lat skończyłem karierę . Postanowiłem wrócić do Francji, do rodzinnej Marsylii. Za pieniądze uzbierane w czasie kariery piłkarskiej otworzyłem restauracje ,,France Kebap" co było po części spowodowane tureckimi korzeniami. Jednak sukces ,,Kebabu" nie załatał mi pustki spowodowanej brakiem piłki. Próbowałem być sędzią piłkarskim ale to nie dla mnie. I właśnie wtedy pojawiła się okazja na zrobienie licencji UEFA PRO ,która dawała możliwość trenowania drużyny .Po rocznym kursie okazało się że zabrakło mi kilku punktów i jak się później okazało nie otrzymałem licencji. Na szczęście Prezes amatorskiego klubu US Municypalne (4 liga) zatrudnił mnie na posadzie managera ,celem było utrzymanie. Z samego rana spotkałem się w kawiarni z Ludvikem Voncibe'lem ,prezesem klubu US. Warunki kontraktu były już ustalone ,jutro miałem przyjść i podpisać kontrakt. Po zakończonym spotkaniu poszedłem do restauracji która okazała się prawdziwą żyłą złota .Tłumy waliły drzwiami i oknami ,,najlepszy kebab w Marsylii" - Pisała bardzo znana i szanowana gazeta Le'Kebabe . I tu nagle niczym Chuck Norris w reklamie WBK przyszedł Zinedine Zidane , przyszedł nie po sianko ,ale po kebaba który bardzo mu smakował . - Witam pana w mojej restauracji mam nadzieję że smakuję kebab - powiedziałem podchodząc niewinnie - Bonjour mesie , o tak kebab był świetny Francja wklepana do tureckiego specyfiku - Nagle Zizu popatrzył się na mnie i stwierdził że mnie zna -Czy pan czasami nie grał w Hiszpanii ? (Byłem w szoku że taki piłkarz mnie zna) -Tak , grałem w Granadzie w drugiej lidze ale skończyło się jak marnie (Godzina późnej...) -Skoro tak bardzo kocha pan piłkę to czemu nie zostaniesz managerem ? -Odparł ZIzu -Kiedyś chciałem ale oblałem test w UEFIE a bez tego nie mogę prowadzić zespołu ,ale mimo to jestem managerem amatorskiego klubiku z przedmieść Marsylii -Bo nie ma pan doświadczenia ,w Realu u Mourinho jest teraz staż ,ja szukam kandydata. Myślę że nadajesz się na to miejsce Rozmawiałem z samym w sobie Zidane ponad godzinę ,wydaję się być bardzo sympatycznym panem . Postanowiłem zrezygnować z funkcji szkoleniowca-amatora. Następnego dnia udałem się na 6 - miesięczny staż u Jose Mourinho gdzie miałem nabrać doświadczenia. (6 miesięcy później...) Po skończonym stażu u takiego geniusza postanowiłem znów spróbować uzyskać licencje .Po rocznym kursie i egzaminie przyszedł czas na wyniki. Nerwy ma ze stali ,ale w ten dzień nawet mnóstwo litrów wódki go nie usunie . Dużo nauczyłem się w Realu , więc myślałem bardzo optymistycznie . Nagle Michael Platini wyczytał moje nazwisko ,,Krzysiek Necib, gratuluję, uzyskał pan licencję UEFA Pro. Moje marzenie się spełniło ,bardzo dużo zawdzięczam Zidanowi który załatwił mi staż. Postanowiłem nie świętować sukcesu tylko wziąć się ostro do roboty . Rozpocząłem szukanie pracy ,wolne posady były w niemieckim Bochum ,francuskim Stade de Reims oraz tureckim Sivaspoze ,nadal nie mogę się zdecydować ale będzie to pewnie klub z bogatą historią oraz z ciekawymi piłkarzami. Po namyśle postanowiłem że zostanę w ojczyźnie , i obejmę Stade de Reims . Klub ma za sobą bogatą historię , sześć razy mistrz Francji ,dwa razy finał LM gdzie przegrywał tylko z najlepszą drużyną świata wielkim Realem Madryt . Około godziny ósmej pojechałem podpisać kontrakt ,w gazetach było bardzo huczne ,,Wychowanek Jose Mourinho odbuduje Stade de Reims " - pisał L'Equipe Spotkanie z prezesem było bardzo ciekawe . Zaoferował mi 4 letni kontrakt ,dzięki któremu miałem zarabiać 3000 tys euro . Moim celem na sezon jest awans do Ligue 1, patrząc na zawodników cel jak najbardziej do zrealizowania .Problemem wydawał się budżet na transfery bo był zerowy ,ale klub wymagał tylko kosmetycznych poprawek więc będzie okej . Miałem kilka dni na zastanowienie czy mi pasuję taki kontrakt i budżet ,wydaję się że tak ,ale jednak prezes chcę dokładnej decyzji aby nie było niespodzianek ,są wakacje więc nie ma potrzeby aby się spieszyć. Po kilku dniach zadzwoniłem do prezesa i powiedziałem że zgadzam się na warunki kontraktu , spytałem się ,kiedy mogę zacząć .I tu spotkała mnie przykra niespodzianka ,nowym managerem zespołu został Marniano Bristolski z Rosji .Ja tak można ,to ja miałem być na jego miejscu - powiedziałem prezesowi ,a on co mi odpowiedział ?! ,że to on zatrudnia managerów ,a Rosjanin wydaję się lepszym managerem ode mnie . Wieczorem udałem się do baru ,aby się po prostu uchlać ,tyle pracy na nic . We wszystkich klubach miejsca były pozajmowane ,a mi pozostała tylko przynosząca dobre zyski ,,budka z kebabem" . Po kilku piwach byłem już tak nawalony że było mi wszystko obojętne . Nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna . - Cześć ,czy mogę się przysiąść - powiedziała swoim ślicznym głosem dziewczyna - Jasne ,a dlaczego tak ładna dziewczyna jak ty chcę się przysiąść do takiego idioty jak ja ,w dodatku nawalonego - Bo widzę że coś cię gryzie skoro siedzisz tu i pijesz, w dodatku jesteś sam - Jak masz na imię ? - spytałem - Selen a ty ? - Krzysiek -To powiesz mi Krzysiek co cię gryzie ? - Powiedziała do mnie zagryzając wargi - Jestem byłym piłkarzem - beztalenciem w dodatku chcę być managerem ,już miałem dogadany kontrakt ,i tu nagle klub mnie oszukał - powiedziałem ze łzami w oczach , wypijając kolejnego browara - Wiesz co ja jestem samochodem jak chcesz mogę cię podwiesić do domu bo jesteś już bardzo pijany. (Wypowiadając te słowa urwał mi się film) Rano obudziłem się z bólem głowy w swoim łóżku a obok mnie leżała Selen ,jak się późnej okazało spędziliśmy upojną noc. Gdy wychodziła pocałowała mnie na pożegnanie i dała swój numer ,nagle poczułem że serce wali mi jak młot a po ciele chodzi rój mrówek . Chyba się zakochałem ? - pomyślałem .Przez cały czas myślałem o Selene ,którą kochałem a tak naprawdę nic o niej nie wiedziałem. Nagle usłyszałem dźwięk mojej komórki ,numer był nieznany a początek +48 ,co to za kraj ? , pomyślałem . Odebrałem telefon ,i usłyszałem pewnego pana który przedstawił się jako prezes niejakiej Łysicy Bodzentyn . Jeżeli ktoś ma Deja Vu, to ma rację bo chcę dokończyć poprzedniego mojego opka, no a niestety wymieniłem sprzęt.
  6. Co to był za dzień, nigdy bym nawet w najśmielszych snach nie przypuszczał że mogę dojść aż tak daleko. Mamy rok 2001 ,tłumy kibiców, końcówka sezonu , pot który schodzi po plecach niczym wodospad oraz wysoka temperatura te wszystkie atuty sprawiają że emocje w dniu ostatniego meczu sięgają zenitu . Ale przechodząc do rzeczy ,gramy ostatni mecz w sezonie ,nasza Olympique Marsylia gra z PSG w ostatnim meczu drużyny do lat 16 ,wygrana daję mistrzostwo i glorie ,przegrana 4-te miejsce i gorzką pigułkę do przełknięcia . Niestety mecz przegrywamy 3:0 ,i zajmujemy wspomniane wcześniej miejsce . Ja jako 16 letni Francuzik nawet nie poczułem woni skoszonej trawy ,cały mecz spędziłem na ławeczce . Dwa lata później już mając 18 lat stwierdziłem że nadszedł mój czas w Marsylii i postanowiłem zmienić klub. Za dosłowny worek piłek zastałem sprzedany do Luksemburga ,a konkretnie do klubu FC Wiltz 71 ,i tu mój talent eksplodował w 4 sezony , 2 razy król strzelców tamtejszej ligi . Dobra postawa w klubie doprowadziła do awansu do słonecznej Hiszpanii . Za dokładnie 40 tys euro poszedłem do katalońskiej Badalony grającej w Secundzie Division B (3 liga) .Już w pierwszym sezonie po rundzie ligowej zajeliśmy pierwsze miejsce a ja byłem Wice-liderem tabeli strzelców (22 gole) . Nadeszły baraże , w pierwszym meczu z zespołem Cadizu wygraliśmy na wyjeździe 1:0 ,więc w rewanżu byliśmy w lepszej sytuacji . Mamy datę 12.maj.2008 rok mecz pomiędzy Badaloną a Cadizem pierwszy mecz 1:0 .Po połowie był remis 1:1 a ja strzeliłem pierwszą z bramek ,i wtedy w przerwie trener wszystko zwalił ,każdy dostał opierdol ,dowiedzieliśmy się coś o naszych słabościach ,Martinez nawet bidonem dostał ,złość trenera było nieuzasadniona ,więc w drugiej połowie zamiast o grze myśleliśmy o złości trenera ,trema była niesamowita ,co w rezultacie dało wynik 6:1 i odpadliśmy z baraży . Zespół nie awansował do ligi abelate , czego nie można powiedzieć o mnie ,ponieważ kupiła mnie Granada ,upragniona gloria i chwała nadchodzi ,pieniądze ,porsche ,dziewczyny już czekały na mnie . No ale niestety miał być awans sportowy ,a zrobiła się 6 liga bo grałem w rezerwach gdzie nie miałem zbytniej motywacji .Po sezonie klub rozwiązał ze mną kontrakt, a ja pół roku później z powodu braku klubu w wieku 24 lat skończyłem karierę . Postanowiłem wrócić do Francji ,do rodzinnej Marsylii .Za pieniądze uzbierane w czasie kariery piłkarskiej otworzyłem restauracje ,,France Kebap" co było po części spowodowane tureckimi korzeniami . Jednak sukces ,,Kebabu" nie załatał mi pustki spowodowanej brakiem piłki .Próbowałem być sędzią piłkarskim ale to nie dla mnie . I właśnie wtedy pojawiła się okazja na zrobienie licencji UEFA PRO ,która dawała możliwość trenowania drużyny .Po rocznym kursie okazało się że zabrakło mi kilku punktów i jak się później okazało nie otrzymałem licencji. Na szczęście Prezes amatorskiego klubu US Municypalne (4 liga) zatrudnił mnie na posadzie managera ,celem było utrzymanie.
  7. I. PIĄTA STRONA ŚWIATA 5 Maja 2011 roku Pustkę na rynku tak typową tylko w okresie od listopada do marca spowodował mroźny długi weekend i co nawet tu w Beskidach jest pewnego rodzaju anomalią. W ciągu paru dni biały puch pokrył wszystkie okolice w tym i to małe miasteczko. Fakt, co jakiś czas przechodzili jacyś ludzie, najprawdopodobniej do pracy, ale w tym okresie byłoby tu już sporo turystów, zwłaszcza tych, którzy przyjechali tu porostu by wypocząć. Tego poranka centrum miasta było jednak ciche i spokojne. No może nie do końca.. Ulicą Krakowską przejeżdżał właśnie Volkswagen. Będąc ściślejszym najsłynniejszy jego model Golf, z 92’, czyli sygnowany numerem III. Dość niezgrabnie wciął się na plac rynkowy i chwilę potem dość ostro zaparkował, co zostało skwitowane tą oto kłótnią mojego kolegi z jego dziewczyną. - Kurde. Kobieto, co ty robisz? I Ty masz prawo jazdy? - spytał ironicznie Bartek. - Żebyś wiedział, że mam. Zresztą marudzisz, nie było tak źle.- stwierdziła pewnie Kasia. - Tak, to ja zawsze będę gorszy.- skwitował Bartek. - Aj przestań, nie było tak źle. Co nie Stefek? - spytała Kasia. - Pewnie. Może nie kłóćmy się. Wysiądziemy i pójdziemy do pensjonatu. - stwierdziłem. Przed wyjściem z samochodu obleciało mnie jeszcze zimne spojrzenie Bartka, który chyba myślał, że podlizuję się jego nowej dziewczynie. Ale nie, nie takie było moje intencje. Chciałem ich jak najszybciej wyprowadzić z samochodu i zaprowadzić ich do pensjonatu, który prowadzą moi rodzice. Od czasu, gdy wyjechałem do Warszawy w wieku licealnym odwiedzałem ich tylko na święta. Teraz jednak wracam na stałe po piętnastu latach na "stare śmieci". Po studiach techniczno-informatycznych zamierzam rozwinąć tu własny, gdyż w tym regionie jest zapotrzebowanie na artykuły tego działu. W Warszawie mieszkałem u swoich dziadków na Woli i mieszkałem u nich prawie przez cały rok, wykluczając te noce w trakcie, których imprezowałem bądź byłem poza Warszawą. Mojego kolegę, Bartka poznałem z kolei podczas mojego krótkiego epizodu, jaki zaliczyłem trenując piłkę nożną w drużynie juniorskiej "Czarnych Koszul". Pech zadecydował, że kiedy byłem w najwyższej formie i miałem poważne szansę wskoczyć do zaplecza Polonii odezwała się do mnie stara kontuzja. Jeszcze trenując w młodzikach mojego rodzimego klubu, Ogniwa złamałem obojczyk, co jak wszyscy zorientowani wiedzą wiąże się z długą przerwą. Moje miejsce zajął wtedy Bartek i to jemu udało się zabłysnąć wyżej. Zaliczył nawet krótki epizod w I zespole i to w zwycięskim sezonie Czarnych Koszul. Szybko uznano, że jest za słaby na napastnika i Polonia bez żalu oddała go do Hutnika. W ślad za nim poszedłem i ja. Obaj osiągnęliśmy mały sukces, bo swą dobrą grą łapaliśmy się do składu. Niestety nasze starania nie zostały wtedy zauważone przez scoutów, gdyż Hutnik, jako drużyna spisywał się słabo. Zdecydowałem, więc, zresztą jak i Bartek zająć się na poważnie nauką, a w tym czasie amatorsko dogrywać w jakimś zespole. Agrykola Warszawa z wielką chęcią przygarnęła nas no i tak przez następne parę lat trenowaliśmy wspólnie w tym klubie. To tyle, jeśli chodzi o moją historię. Teraz trochę o podróży. Bartek oczywiście ma rację, Kasia, choć wcale nie jest blondynką nie potrafi prowadzić. I nie, że wszystkie stereotypy coś dla mnie znaczą, ale jest mało kobiet, które naprawdę potrafią jeździć i coś wycisnąć z samochodu. Wracając do dziewczyny Bartka, parę razy w trasie zgubiła drogę i gdyby nie ja, który znam te drogi jak mało, kto dojechalibyśmy tu w następnym tygodniu. Kaśka jest młodsza od Bartka o dwa lata. Podobnie jak jego wszystkie byłe może się pochwalić ładnymi piersiami i pięknymi, gęstymi włosami. Nie powiem brzydka nie jest, ale nie w moim typie. Bartek jednak, jeśli chodzi o swoje kobiety jest bardzo zaborczy i nie dopuszcza do siebie myśli by ktoś się nimi interesował, nawet najlepszy kolega. Wychodząc z samochodu, poczułem to. Tak to jest to powietrze, pomyślałem. Nie tylko ja zresztą było zachwycony klimatem tego miejsca. Co ciekawe to Bartek poczuł się tu jak u siebie w domu. Szybko z tego relaksu wybiła go jednak dziewczyna. - Kochanie czujesz to powietrze?- spytał Bartek. - Tak, ale teraz nie mamy czasu. Jest zimno, weź walizki i idziemy.- odpowiedziała. - To jest typowe dla tego miejsca. Mamy tu taki beskidzki mikroklimat, przyzwyczaicie się.- odpowiedziałem. - O patrz, a co to?- wskazała palcem Kasia. - To stara studnia, jest na rynku od 100 lat. Jeszcze paręnaście lat temu ludzie czerpali z niej wodę, a prababka mówiła mi, że miała też funkcję przeciwpożarowe. - odrzekłem. - To całkiem ciekawe, nie Bartek?- spytała Kasia do zasępionego coraz bardziej Bartka. - Tak, coś w tym jest. Chodźmy już do pensjonatu.- wyraźnie odszedł od tematu zabytków, bo nigdy tu nie był. - No to w drogę, choć w zasadzie już ten budynek widzimy.- rzekłem. - To ten budynek? Bardzo ładny, już mi się podoba. – stwierdziła Kasia. I znów to samo spojrzenie ze strony Bartka. Nic sobie jednak z tego nie robiłem. On nie znał moich zamiarów, a już patrzył się na mnie groźnie, choć tak naprawdę powinien na swoją dziewczynę, która mam dziwne wrażenie, trochę nam nie leci. Pozostawmy jednak tą głupią historię, bo teraz mogłem rozkoszować się ponownie klimatem mojego miasta. Tutejszym mieszkańcom różne strony świata kojarzą się z zupełnie czymś innym. Gdy przyjedzie turysta z północy to od razu popatrzą posępnie, bo pomyślą, że znad morza, bądź wielkomiastowy. Z drugiej strony, gdy pojawi się obcokrajowiec z południa to zły, bo będzie posępnie patrzył na Polki. Zachód kojarzy im się głównie z wielką kasą i ogłupionymi gwiazdami, a wschód z biedą, historią Polski no i dalej idąc z wojną. A tu? Tu jest właśnie piąta strona świata, tu wszystko ustaję, wszelkie problemy wydają się być tu błahostką z tym, co można przeżyć poza tą piękną górską okolicą. Nie oznacza to jednak, że nie ma tu nawet wyjątków…
  8. Nadeszły długie jesienno - zimowe wieczory. To czas kiedy z niecierpliwością czekamy na kolejną odsłonę naszej ulubionej gry- Football Manager. Po wielu tygodniach oczekiwania doczekaliśmy się " trzynastki ", by przez kolejny rok zagłębiać się w świat menadżerskiego chleba. Jednak jak czytam komentarze i pierwsze opinie na temat nowego wydania FM-A to jakoś nie ciągnie mnie w tej chwili do grania. Zresztą sam posiadam najnowszą wersje i przyznam, że nie robi ona na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. może za jakiś czas zmienię zdanie. Postanowiłem, więc rozpocząć nową karierę w zapomnianym przez ostatnie miesiące Football Manager 2012. Karierę zamierzam rozpocząć trzecioligowym klubem z naszego kraju. Grę zacznę jako bezrobotny i wybiorę ten zespół, którego prezes zaoferuje najlepsze warunki. Kierował się będę wysokością budżetu płac i różnicą w stosunku do aktualnej sumy wydawanej na wynagrodzenia piłkarzy. O budżecie transferowym na tym poziomie nie ma co marzyć. Ważne też będzie zaplecze treningowe i stadion.. Mam nadzieję, że zainteresuje was moja kariera. Nie zamierzam pisać jakiś fascynujących opowiadań, ale czysto statystyczno- opisowy przebieg moich zmagań. Na pewno dużo screenów i skrótów. To do dzieła. Football manager 2012 2. 0 Uaktualnienia: CM Revolution Liga Update v 1 Dodatki: Grafika Baza danych: Ogromna Ligi: Polska (1-3) i najwyższe z : Anglii, Czech, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Portugalii, Rosji, Słowacji i Włoch Złożyłem podania o pracę i zobaczymy co z tego wyniknie.
  9. Zadajcie sobie takie pytanie skąd dowiadujemy się o jakiś newsach z życia sportu ??? Odpowiedz jest prosta strony klubowe oraz czasopisma , i tak właśnie wpadłem na pomysł że zrobię karierę w wersji REAL Teraz konkrety będę prowadził stronę internetową klubu Korony Kielce ,oraz żeby przypominać o sobie na forum 3-4 strony czasopisma z wydarzeniami w mojej karierze (WERSJA PDF) ADRES STRONY : http://korona-kielcefm.futbolowo.pl/ Moją byłą karierę z Atletico dokończę później. Ta mam nadzieję bardziej przypadnie wam do gustu
  10. Football Manager 2012 Pijąc ciepłą poranną kawę, nadal nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście ponieważ od wczoraj jestem posiadaczem licencji UEFA Pro. Każdą myśl miałem w głowie , moim marzeniem było szkolenie mojego ulubionego klubu Realu Madryt . Nagle zadzwonił mój przyjaciel z którym często chodziłem na pospolitego browara . - O widzę że doszłeś już do siebie po wczorajszej balandze z Platinim - Siemka , no doszłem , ale łeb mnie nawala jakby mnie ktoś młotem walną - A pamiętasz coś z imprezy Ewę lub Sarę - Nic nie pamiętam z tej nocy ,z prezesem PZPN-u trochę przysalałem więc wiadomo jak to się musiało skończyć - Ach ten pan prezes ,wczoraj impreza była zaje**** - A o jaką Sarę ci chodzi ? - Carbonero !!! ,oj Iker był wściekły - E tam pamiętam że około 5 chlałem z nim ,to chyba nie tak źle - Dobra ja kończę , a zapomniał był gratuluję nowej pracy - Jakiej pracy ? - Naprawdę nie pamiętasz ? . Jesteś managerem Atletico Madrid - Jak to !!! , ja lubię Real - A no przy balowałeś wczoraj z prezesem Atletico ,dziś miałeś przyjść na ustalenie kontraktu - Ja nie to chyba pomyłka . - Żadna pomyłka , dobra ja kończę narka (piii) Rozłączył się a ja w szoku. Patrzę w notes a tu wpis na dziś (Spotkanie z prezesem o godzinie 10:30) .
  11. Nadszedł więc czas na moją pierwszą przygodę z nowym FM-em. Na pierwszą przygodę chciałem jakiś prostszy klub z ambicjami... Zobaczymy, może to będzie tylko nauka. A może to będzie treściwa i właściwa kariera ;]. Liverpool Football Club to niezwykle zasłużony angielski zespół, w przeszłości zdobywca min. 5 pucharó Ligii Mistrzów. 18 krotni mistrzowie Anglii przeżywają jednak ostatnimi czasy kryzys. Drużyna nie gra na miarę swoich możliwości. Ostatni raz na podium Premiership byli w 2009 roku, w tegorocznym sezonie nie zakwalifikowali się nawet do europejskich pucharów. Rozwiązaniem problemów tak utytułowanego klubu ma być polski menadżer, mieszkaniec i wychowanek pięknego miasta Częstochowy- Kuba Zgorzelski. Co młody menadżer zrobi z drużyną? ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ A więc... Tak jak już wymieniłem wcześniej, drużyna nie gra w europejskich pucharach. W tym roku to może być dla nas paradoksalnie... zbawienie. Drużyna wymaga odbudowy, drużyna potrzebuje skoku morale w postaci podium Premiership. Liga Europy czy Mistrzów tylko by powodowała przemęczenie i nie zawsze potrzebną presję. Możemy się zatem skupić tylko i wyłącznie na lidze, w której ambitny zarząd dał mi cel walki o tytuł...oferując śmieszne 2,3 miliona euro na transfery. To naprawdę dosyć śmieszne i mam nadzieję, że uda mi się choć trochę nadszarpnąć z kieszeni właścicieli... Przejdźmy zatem do składu. Dosyć wąska kadra pozwala mi na lekkie roszady na rynku transferowym. Od razu zadecydowałem o tym, że miejsca w klubie nie zagrzeją dwaj zawodnicy- 29 letni bramkarz Brad Jones z Australii, oraz 31 letni Walijczyk Craig Bellamy. Na miejsce tego 1 chcemy sprowadzić legendę klubu z Anfield, a Bellamy jest zbyt stary i zbyt mało przeze mnie lubiany aby nadal pełnić swoją rolę w klubie. Tak więc Brad Jones za 2 miliony euro przeszedł do Malagi, zaś Craig Bellamy na rok przenosi się do Sunderlandu, który za to wypożyczenie zapłacił nam 925 tysięcy euro. Nasza transferowa ofensywa jednak wbrew zapowiedziom wielka nie była. Pogrzebałem troszkę wśród naszych młodzieżowych rezerw, wyciągając do pierwszego zespołu kilka perełek. Tym sposobem stopniowo do składu będą wprowadzani 2 obrońcy- Anglik Jack Robinson oraz Szkot Danny Wilson i pomocnik, Anglik Rahem Sterling. To oni za kilka lat mają stanowić o trzonie zespołu z Anfield. Do klubu za to poczyniliśmy 3 transfery. Pierwszym z nich był powrót legendy, na pozycję rezerwowego bramkarza oraz trenera bramkarzy zatrudniony został Jerzy Dudek, który z Liverpoolem wiąże się na następne kilka lat swojego życia. Następnymi transferami, były kontrakty dwóch perełek spoza Królestwa Brytyjskiego. Za 1,7 miliona Euro Rosenborg na Liverpool zamienił Norweg Jonas Svensson, a za 3 miliony Euro z Auxerre przyszedł do nas wielce utalentowany Yaya Sanogo. Kadrę zespołu uważam więc za zamkniętą, musielibyśmy mieć jakąś super okazję żeby to zmienić... Tak więc, Liverpool prezentuje się tak: Bramkarze: Jose Manuel "Pepe" Reina Jerzy Dudek Doni Podsumowanie: Tutaj pewniakiem jest oczywiście Reina. Kiedyś wygryzł Dudka ze składu, teraz... będzie się uczył pod jego skrzydłem. Trzecim bramkarzem jest Brazylijczyk Doni, który dostanie swoje szanse w pucharach. Lewa obrona: Jose Enrique Fabio Aurelio Jack Robinson Podsumowanie: Tutaj moim faworytem jest Hiszpan Enrique, który wydaje się być najlepszym spośród tej 3. Nie skreślamy oczywiście doświadczonego Aurelio, a Robinson ma się ogrywać pod okiem gwiazd i czasem wchodzić na końcówki. Środkowa obrona: Sebastian Coates Daniel Agger Jamie Carragher Martin Skrtel Danny Willson Podsumowanie: Tu mamy aż nadmiar dobroci. Moimi faworytami do gry na środku są Agger i Carragher, choć wielkie szanse ma też utalentowany Coates. Słowak Skrtel to dobry zawodnik, choć w tym roku czego to chyba tylko rola rezerwowego. Willson ma tutaj takie same zadanie jak Robinson, uczyć się od najlepszych. Prawa obrona: Glen Johnson Martin Kelly Podsumowanie: O ile na środku mamy nadmiar słodyczy, o tyle na prawej stronie jest tylko 2 wartościowych zawodników. Oczywistym pewniakiem jest tutaj Johnson, który jest jednym z lepszych obrońców w klubie. Kelly to bardzo wartościowy i przyszłościowy zmiennik, na pewno będzie dostawał swoje szanse. Pomoc: Lucas Leiva Maxi Rodriguez Charlie Adam Jonjo Shelvey Jordan Henderson Stewart Downing Jonas Svensson Steven Gerrard Podsumowanie: Jako, że gram taktyką 4-3-1-2, z środkiem rozstawionym po całym boisku to jestem raczej zadowolony ze składu pomocy. Na samym środku moim faworytem jest Charlie Adam. Szkot ma bardzo wysokie umiejętności i moje pełne zaufanie. Na lewej stronie usytuowany jest Rodriguez, zaś na prawej, kolejny nabytek a więc Downing. Za duetem napastników ma radzić sobie wielce utalentowany Shelvey- który należy do moich ulubieńców w całej drużynie. Na ławkę są raczej skazani Leiva i Henderson, a nasz kapitan- Steven Gerrard nie wróci na murawę jeszcze przez jakieś 2 miesiące. Napad: Luis Suarez Andy Carroll Dirk Kuyt Yaya Sanogo Podsumowanie: Typowo pod moją myśl szkoleniową, a więc 4 napastników w kadrze pierwszego zespołu. Absolutnym pewniakiem i największą gwiazdą jest Urugwajczyk Suarez- następca Fernando Torresa w Liverpoolu. Na pozycji 2 napastnika póki co troszeczkę większe szanse ma Holender Kuyt, ale Carroll depcze mu po piętach i jest bardzo bliski wskoczenia do pierwszej 11 zespołu. Sanogo to śpiewka przyszłości, kandydat do gry w słabszych meczach i w pucharach. Cel w tym roku jest jeden- podium Premiership!
  12. FM 2012 Dodatek: III ligi Polskie - CMREV Ligi: Polska (3), Anglia(2) Zasady: Brak edytorów Miasto w którym wszystko się zaczęło, tam się urodziłem, wychowałem, to tam pierwszy raz kibicowałem i od pierwszego meczu pokochałem ten Klub. Nagle ktoś to wszystko zabrał. Jedna z niższych lig, brak funduszy na rozwój klubu, mogę powiedzieć, że po tym co było nie zostało już nic. Nie sądzę abym przesadził, twierdząc że jest to jeden z najbardziej zasłużonych klubów, patrząc na to co osiągnął w Europie (porównując do tego co osiągają inne kluby z tej ligi ;) ).
  13. Husytyzm. Jan Hus. Wiklef. Bóg. Na przełomie XIV/XV wieku te wartości przyświecały wtedy Czechom. Ówczesna walka papieżników Marcina V z radykalnymi husytami- a więc Taborem, Pikardami czy też z Sierotkami kończyła się różnie. Coraz to nowsze rejzy i kłótnie doprowadzały o nowych bitew. Płonęły ziemie Śląska i Czech. Walczyli- Konrad, biskup Wrocławki- przebiegła menda i walczący z kielichem na piersi Prokop Wielki. Husytyzm jednak upadł. W roku 1436 zdradą zhańbiwszy się liczne grono utrakwistów, mniej radykalnych husytów, którzy przeważająca siłą przeszli na stronę Zygmunta Luksemburskiego i zdradzili Kielich. Od 1434 roku nauki umiarkowanych husytów były akceptowane przez sobór powszechny. Radykalny husytyzm został stępiony i pokonany. Ale nie w sercach wszystkich. Nazywam się Jan Roháč, mam zaszczyt nosić imię po jednym z najznamienitszych sierotek- Jana Roháča z Dubé. Zapytacie, co lekcja historii ma do piłki nożnej? Ano sporo. Bowiem ja jako jeden z niewielu współczesnych husytów i patriota czeski wchodzę w świat Czeskiej piłki. Chcę zbudować Czeską potęgę tylko z czeskich zawodników... I zrobię to w Pradze. Kiedyś niebezpiecznej, rozdzielonej stolicy Czech. Dziś perle Królestwa Czeskiego... Klub Bohemians 1905 Praga czeka na odzyskanie świetności.. Z husytą na czele i z Czechami w składzie...
  14. Wersja gry: FM 2012 v. 12.0.3 Wybrane ligi: wszytskie angielskie W FM gram dopiero od 11 edycji tej gry. Chcę opisywać swoją karierę na tym forum. Jako klub wybrałem 5ligowe Luton Town czyli The Hatters. W 1 sezonie zwyciężyłem w BSP i awansowałem do L2. Zacznę od opisu EURO 2012. Polska : Dania 2:2 Polska : Anglia 2:3 Polska : Grecja 1:2 Polacy odpadają z EURO na 4 miejscu w grupie. Pomimo jedno punktowego dorobku Polska ekipa nie zagrała fatalnych mistrzostw. Turniej wygrywa ekipa z Chorwacji pokonujc w finale Niemców 4:3 strzelając zwycieską bramkę w 122 minucie. ​Przegląd składu: (pozycja,wiek, kraj) Bramkarze: -Dean Bouzanis BR 21 AUS -Sam Walker BR 20 ENG Pierwszym bramkarzem będzie młody australijczyk, Walker będzie grał ze słabszymi rywalami. obrońcy: -Alex Lacey O(P)19 eng -Curtis Osano O(ŚP) 25 ken -Dean Beckwith O(Ś 28 eng -Elian Parrino O(Ś) 23 arg -David Gray O(P) 24 sco -Seweryn Gancarczyk O(L) 30 pol -Jake Howells O(L) 21 wal. Środkowymi obrońcami będą Osano oraz Parrino, prawym obrońcą będzie szkot Gray. Prawdopodobnie ściągnę do klubu na tę pozycję jakiegoś młodego utalentowanego grajka. Lewym obrońcą oczywiście będzie Polak. Howells będzie jego zmiennikiem. pomocnicy: -Jamie Hand DP.P(Ś) 28 eng -J.P.Kissock OP(PLŚ) 22 eng -Filipe Morais OP(PL) 26 por -Matty Done OP(L) 24 eng -Michael Woods P(Ś) 22 eng -Robbie Willmot OP(PL) 22 eng -Sean Thorton P(Ś) 29 irl Środek pomocy należeć będzie póki co thorton oraz woods, Jamie Hand jest za słaby i będzie tylko grał w rezerwach. Cieszę się Z moich skrzydłowych. Aż 3 zawodników może grać na obu skrzydłach. Na początku sezonu będę stawiał na portugalczyka oraz na matty'ego done'a. napastnicy: -Pablo Counago N 33 esp -Stuart Fleetwood N 26 wal -Wes Fletcher N 22 eng Najlepszymi napastnikami wydają się być Fletcher oraz doświadczony Hiszpan i znich będę korzystał w pierwszej kolejności. Mecze towarzyskie: Luton 0:3 Leicester (Beckford x2, Gallagher) Crawley 0:3 Luton (Parrino x2, Counago) Luton 4:1 Harrow (Parrino, Counago, Woods, Morais - Charles) Luton 2:1 Northampton (Kissock, Morais - Davies) Sparingi ogólnie wypadły dobrze, poza spotkaniem z Leicester.Cieszy forma Parrino oraz fakt, iż stwarzamy sobie dużo sytuacji bramkowych. Spróbuje zatrudnić jeszcze 3-4 wartościowych grajków i możemy zaczynać. P.S. Uwagi, propozycje mile widziane.
  15. Pewnie i tak nikt nic tutaj nie napisze, ale nie mniej temat w końcu założę. Mimo wszystko czekam na ewentualne uwagi. Pierwszy błąd: - nieusunięta kontuzja u Jakubowskiego Sugeruję grę na updacie od Gietza, gdyż jeszcze w nim są zawarte ostateczne zmiany w Wiśle. Nowsze niż te do domyślnej bazy, gdzie wyłapałem parę błędów już po terminie, stąd zmiany zostały uwzględnione dopiero w updacie, a będą w najbliższym patchu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...