Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Crusader Kings II' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Chcę jakoś się godnie pożegnać z drugą odsłoną CK... a sejwy Wielkiej Lechii pozostały chyba na poprzednim laptopie Ruszam więc z nową historią (a może nawet historiami, bo w sumie nie chciałbym, by był to sejw ostatni). Kupione mam wszystko, co było do kupienia CK II w wersji ultymatywnej zatem (ta gra jak żadna inna na to zasługuje). Hjorvardr Okrutny Król Austergautland (769-788) Zaczęło się to w Uflandzie, na północy Midgardu, w dolinach okalających lazurowy bezkres Wód Wetter, gdzie z dawna mieszka lud Gotów. Zaczęło się wtedy, gdy na stolcu Białego Carogrodu zasiadał Konstanty Obleczony W Łajno, gdy Danami od 40 lat władał konung Haraldr Wojenny Ząb, a w zagrodach Uppsali urodziło się jagnię o dwóch ogonach, czas sporów zwiastujące. Zaczęło się wtedy i nie zaczęło się wcale, nie ma bowiem początku innego, niż narodziny Ymira, Ojca Gigantów. Zaczęło się wtedy, gdy Hjorvard syn Ulfa co na Sklawów chadzał i ze Żmijem z Vastergottlandu wojował wszedł w lazur Wetter i wypowiedział słowa przysięgi. Wschodni Goci mieli swojego króla. Hjorvardr nie poszedł ścieżką swojego ojca. Nie zakrwawione topory lecz słowa i umiar doprowadziły go do stolca Austergotlandu, jarlowie sądzili bowiem, że czas potrzebował bardziej mądrej rady niż szału berserkera. Na południu żądzą krwi dyszał Haraldr ze Sjaellandu, na zachodzie czaili się nieufni kuzyni z Vestergautlandu a północ kwitła rządzona przez Sigurdra Z Pierścieniem, konunga Svithjodu. "Jest li tu miejsce jeszcze dla Wschodnich Gotów?", pytano i Hjorvardr miał na to odpowiedzieć. Pierwszy konung Austergautlandu miał wtedy już 46 lat. Dochował się jednego syna, dziewięcioletniego Hognego, którego za radą małżonki Asy osadził jako namiestnika na południu królestwa. Ufny w pomoc Odyna Hjorvardr zapowiedział, że w najbliższych latach nie będzie prowadził chąs w przekonaniu, że młot należy najpierw wykuć i zahartować, zanim uderzyć będzie mógł prawdziwie z mocą.
  2. Zakupiłem ostatecznie DLC Holy Fury, ale od jakiegoś czasu chodziło za mną pobawienie się na jedwabnym szlaku, a nie odbudowanie religii greckiej. Zatem podobnie jak @Feanormogę powiedzieć, że gram na wersji ultymatywnej ( :keke: ) i faktycznie ta gra bardzo na to zasługuje! Śledzić będziemy losy rodu Yangcong czyli mocno przerobionego zapisu chińskiego słowa cebula. Bo dlaczego by nie! Yangcong Shizhi - Jiedushi of Jiuquan 867 - ??? Kim byli jego rodzice? Jak wyglądały losy krainy Jiuquan przed jego dojściem do władzy? Nie wiadomo. Młody Shizhi przejął władzę w wieku 19 lat mając wyraźny cel. Jak najbardziej uniezależnić się od Imperium Chin i ich Zachodniego Protektoratu. Dlaczego nieznany nikomu Jiedushi dostał krainę składającą się z 10 prowincji? Prawdopodobnie jego ojciec zasłużył się jakoś w Zachodnim Protektoracie, w końcu lata temu te ziemie również do niego należały. Jednym z pierwszych kroków było znalezienie sobie godnej małżonki. Kraj, który w Europie miałby rangę księstwa potrzebował nie tylko władcy, ale i dziedzica. Padło więc na Mala, córkę Khana Sircan z Turgay, większego kraju. Jego trzecia córka nie miała wielkiego znaczenia, a dla Shiziego to wielka wygrana. Kobieta okazała się płodna, gdyż tydzień po półtora roku na świat przyszedł Linfu, chłopiec który miał być następcą tronu. Oczywiście jeden syn to jeszcze za mało w tym okrutnym świecie, zatem Shizhi korzystając z życia przyjął dwie konkubiny. Przez kolejne 12 lat kobiety dały mu łącznie pięć córek! Gorzej z kolejnym synem. Tego doczekał się dopiero w 887 roku. Jiedushi nie próżnował jednak starannie rozwijając swoją domenę. Położenie na jedwabnym szlaku to wielkie ułatwienie i spory potencjał ekonomiczny. Trade post w Dunhuang podwajał, jeśli nie potrajał przychody, a te pozwalały na rozwój militarny i gospodarczy pozostałych części państwa. Stolica w Jiuquan szybko została rozwinięta do maksimum technologicznych zdolności, a za nią podążała prowincja Dunhuang. Przez lata panowania w państwie zaszły zmiany prawne. 18.02.871 - wprowadzono prawo cofania tytułów. Celem było pozbawienie władzy bardzo agresywnego i ewidentnie nielojalnego szlachcica. Zginął on niewiele później w tajemniczym wypadku. 18.03.881 - przyjęta zostaje bardziej zaawansowana administracja, co prowadzi do zmiany sposobu dziedziczenia. Gavelkind zostanie porzucony, zastępuje go primogenitura. 18.03.891 - pierwsza próba scentralizowania władzy. Obecnie jest to niska centralizacja, ale wzmacnia władze Jiedushiego. Potęga Jiuquan nie rosła tylko ekonomicznie. Jedwabny szlak zmierzał przecież daleko poza granice państwa. Sąsiednie państwo, które też byłoby księstwem, Kunlyu zawierało cenne ziemie. Dyplomaci Shizhiego pracowali ciężko aby fabrykować prawa do prowincji sąsiadów. Udało się to dwukrotnie i doprowadziło do dwóch wojen: Pierwsza wybuchła 20.03.874 roku. Count Silarakite został wyzwany przez Jiedushiego Shizi, a powodem sporu była prowincja Kunlyu. Wojna trwała niecały rok, do 17.02.875. Punktem zwrotnym była bitwa w prowincji Kumtag. Tam Shizi doznał z resztą ciężkiej lekcji walki. Stoczył duel z uzdolnionym wojownikiem, wasalem wroga - Elu. Przegrał ten pojedynek, ale szczęśliwie przeżył. CIęzkie obrażenia leczył jednak dwa lata. Co ważne jego wojska, widząc heroizm władcy, który stanął do walki z ewidentnie silniejszym rywalem ruszyły ze zdwojoną siłą i rozgromiły wroga. Między wojnami zmarła Mala, wykończyła ją podagra. Jej miejsce zastąpiła prawdziwa miłość władcy - Mantang, dotychczasowa konkubina. Błyskotliwa, piękna i w przeciwieństwie do dotychczasowej żony dała mu trójkę dzieci, a nie jedno. Problem w tym, że to same córki. Druga wojna, z tym samym władcą wybuchła 11.12.886 roku, tym razem o prowincję Kumtag, kolejną część jedwabnego szlaku. To w czasie tej wojny Shizhi spłodził Na, drugiego syna, a jego pierwszy syn Linfu zdobył pierwsze doświadczenia na placu boju. Ta wojna trwała trochę dłużej, do 29.01.888, ale ponownie Jiuquan zwycięża. To jednak nie koniec żywota Jiedushiego Yangcong Shizhiego zwanego Wytrwałym. Przydomek ten zyskał po wprowadzenia nowego prawa dziedziczenia. Dołączył on do hermetic society. Ile jeszcze lat przed nim, ile wojen, ile odkryć? Przez 25 lat granice Jiuquan poszerzyły się o dwie dochodowe prowincje, dwie czołowe prowincje zostały znacząco rozwinięte. Shizi pożyje jeszcze maksymalnie 20 lat. Czy jedwabno-cebulowe księstwo rozwinie się do królestwa czy zostanie wchłonięte przez potężnych sąsiadów?
  3. A więc wprowadzam w życie pomysł, który mi chodził po głowie, ale brak mi było motywacji (pozdrawiam Feanora i Makka ;]). Odcinki będą pojawiać się na bieżąco, zależnie od czasu poświęconego na tę świetną grę. Naturalnie staram się roleplayować mych awatarów jak najbardziej oddając przy wydarzeniach i decyzjach ich cechy charakteru. Odcinek 1 - Aleksander wkracza na scenę W roku pańskim 769 Cesarstwo Bizantyjskie było jeszcze sporą siłą w południowo-wschodniej części Europy. Nazwisko obecnie panującego Cesarza zaginęło nam jednak gdzieś w kronikach. Ważne, że księstwo Achai pod swe rządy otrzymał Aleksander Burakodopulos, 20-letni szlachcic ku zaskoczeniu wielu został wyniesiony do rangi duxa. Wyróżniała go uroda, która pomagała z jego nastawieniem życiowym skierowanym ku uciechom cielesnym, naturalnie dzielonymi z płcią przeciwną. Dodając do tego spore zdolności intryganta poparte wygadaniem mieliśmy materiał na poważnego gracza na dworze Cesarstwa. Rozumiał to Cesarz, który momentalnie zaproponował Aleksandrowi rolę doradcy. Sprytne posunięcie, świeżo upieczony dux był wdzięczny swojemu władcy i na pewno nie wbiłby mu noża w plecy. Młody Burakodopulos miał pod swoimi rządami księstwo Achaja składające się z czterech hrabstw: Korynt (był także hrabią Koryntu), Achaja, Methone oraz Monemvasia. Pierwszym krokiem było spłodzenie następcy. Przy dobrym wyglądzie Aleksandra nie powinno to być problemem. Ze względu na brak odpowiednich kandydatek wśród innych wasali Bizancjum wybrał urodziwą, nisko urodzoną Agathe. Przepłacił to trochę prestiżem, ale najważniejsze było szybkie zapewnienie sobie następcy. Tuż przed ślubem na świat przyszła jednak pierwsza córka Aleksandra, miał ją z jedną z dworzanek Cesarza - Konstantiną. 5 sierpnia 771 roku w Koryncie wyprawiono więc wielkie wesele. Już we wrześniu 772 roku na świat przyszedł Januszos, upragniony dziedzic. Alexander był jednak dość niewyżyty i gdy Agathe odmawiała zabaw w sypialni, ze względu na swój błogosławiony stan on uwiódł jedną z członkiń swojego dworu i ta dała mu później córkę. Nasz dux nie miał okazji do zwiększania granic swojego księstwa, gdyż Cesarz szybko zablokował możliwość wypowiadania wojen między wasalami. Aleksander skupił się więc na umocnieniu ekonomicznym swoich ziem i zabezpieczeniu przed ewentualnymi roszczeniowcami. Jeden z nich, hrabia Methone miał chrapkę na Korynt. Jego intryga wyszła na jaw i został on wtrącony do celi. To jednak było za mało dla naszego 23-letniego władcy i zdołał on zbałamucić jego małżonkę. Ta zaszła w ciążę dając mu już trzecią córkę. Aleksandra ciągle jednak ciągnęło do Konstantiny, aby więc była w zasięgu zeswatał ją z jedynym nie posiadającym żony wasalem i wznowił romans. To doprowadziło do furii jego żonę, która postanowiła zabić jego pierwszą córkę. Intryga szybko się wydała, Agathe trafiła do więzienia, a Aleksander ekspresowo uzyskał rozwód. W przeciągu paru miesięcy obecny mąż Konstantiny w czasie inspekcji jednej z mennic zupełnym przypadkiem został stratowany przez konie. Dwa tygodnie później Konstantina została jego żoną. W między czasie nasz bohater uwiódł dwie hrabiny w Italii, obie zbrzuchacił i ich dzieci (córki oczywiście) odrzucił wystawiając na pośmiewisko jak i ich mężów. W radzie starannie wraz z innymi szlachcicami Alexander pracuje nad powiększeniem władzy rady. W przeciągu 9 lat cesarz stracił wiele swoich wpływów oddając je szlachcie, która przez pewien czas była bliska buntu. I Alexander stał po stronie szlachty. Samo Imperium radzi sobie świetnie, powiększyło nieznacznie granice w tych 9 latach, a udział Alexandra w tym był... żaden! I jest mu z tym fantastycznie.
  4. Czechy, tryb Ironman. Wszystkie DLC przed Jade Dragon. NIEZAMYSŁ I STARY Król Czech 776-783 Wielki książę Czech 769-783 Wielki książę Brandenburgii 770-783 Książę Niezamysł wystartował w 769 roku od budowy marketu w Pradze, miał bowiem ambicje zrobienia tu finansowego eldorado. Początkowo niezbyt mu to wychodziło. Pieniążki tak łatwo wypływają ze skarbca. Najpierw na wojnę. Przemyślidzi ponieśli jej płomień plemionom łużyckim rządzonym przez księcia Miłoducha. Nie szli sami: dzięki małżeństwie z księżną kijowską Dobrawą, Niezamysł mógł liczyć również na jej roty. Siły Serbów zgniecione zostały do września 770 roku i nad Kopanicą powiewać zaczął sztandar z przemyślidzką orlicą. Potem przyszła... kolejna wojna. Z bratankiem, który zbuntował się po odkryciu przeze mnie jego spisku. Bratanek trafił w celi, a Niezamysł miał ciągle 30 dukatów... Wykreowanie Królestwa Czech kosztuje 180. Niezamysł miał problemy rodzinne. Miał brata. Właściwie: miał brata, gdyż Krzesomysł wyzionął ducha w jakimś wypadku; nie on jednak sprawiał problemy tylko jego syn. Strojmir Miśnieński, bo o nim tu mowa, wymyślił sobie, że jego stryj (czyli ja) stoi mu na drodze do kariery, stworzył więc potężną (150% moich sił) frakcję optującą za zmianą władcy. To nie wszystko. Mój własny (i jedyny) syn Mnata również się zbiesił i zaczął mi wygrażać (może dlatego, że możni czescy następcą tronu wyznaczyli jego syna Vojena). Groźby Mnaty były o tyle nieprzyjemne, że niestety podbite przeze mnie ziemie łużyckie przez niego właśnie miały być odziedziczone, czyli po śmierci Niezamysła mogło dojść do podziału Czech. Problem Strojmira rozwiązała trucizna. 26 II 772 roku mój niepokorny bratanek wyzionął ducha i cała frakcja runęła, gdyż obaj jego młodsi bracia (Litold i Przemysł) z uwagi na wiek byli na razie zajęci wrzaskiem i jedzeniem. Z kolei Mnata.... cóż, pojmałem gada korzystając z wykrytego spisku. Siedzi teraz w lochu oczekując mojej decyzji. Stracić syna? Robiono już gorsze rzeczy, ale... By podreperować finanse, Czechy sięgnęły po rozbój. Łupieskie chąsy Niezamysła splądrowały całą północną Bawarię, zanim jedna z nich dopadnięta została przez zbrojnych króla Tassilona i dobre czasy się tu skończyły Grabienie Bawarów było o tyle łatwe, że królestwo to toczyło od kilku lat ciężką wojnę z Morawami o prowincję Znojmo... i wojnę tę powoli przegrywało. Licznik w skarbcu Przemyślidów wybił 95, do korony brakowało mi więc jeszcze setki... Niezamysł Stary, tak mnie zaczęli określać. Mój monarcha po przekroczeniu sześćdziesiątki poczuł skrupuły. Nie, nie skrofuły. Skrupuły sprawiły, że Mnata odzyskał wolność. Być może przypływ rodzicielskich uczuć u księcia na Hradczanach spowodował fakt, że Dobrawa zaczęła rodzić mu kolejnych synów: Feanora i Tulkaiona. Ten pierwszy został przy okazji przez matkę mianowany następcą tronu kijowskiego co mam nadzieję przedłuży w przyszłości sojusz z tamtym naddnieprzańskim państwem. W roku 776 (Niezamysł protestuje, to przecież była 56 wiosna jego panowania, nie wie skąd mi to 776 przyszło do łba) mój protagonista ustanowił Królestwo Czech. Zrobił to dzięki łupom bawarskim... oraz założeniu nowej mennicy, która zaczęła bić mocno chrzczone srebrem czeskie korony. Koronację uświetniła Dobrawa, która na dobre wróciła z Kijowa utraconego na rzecz bułgarskich koczowników. Efektem ubocznym był w związku z tym czwarty ich syn, Przemysł. Korzystając z ogromnego prestiżu Niezamysła, zacząłem szukać narzeczonych dla jego synów nr 2 i 3. Feanor Przemyślida dostał w ten sposób córkę kagana Alanów, Sanathę (miała służyć za podstawę sojuszu w polityce kijowskiej, ale polityka kijowska w międzyczasie się zwinęła; mniejsza z tym). Z kolei Tulkaionowi trafiła się Jacinta, córka kagana Jeno, przywódcy Węgrów. Na tym na razie koniec, bo zacząłem okres inwestowania w nieznaną dotąd Pepikom ideę: pokój. Pokój się nie przyjął. U boku Przemyślidów rosła potęga Moraw. Mojmirowi udało się odebrać Znojmo Bawarii oraz podbić księstwo Małej Polski. Korzystając z tego, że rządzący Krakowem Lechowice właśnie się zbuntowali, Niezamysł postanowił wbić Morawianom mizerkordię w plecy. W latach 777-779 doszło do wojny o Hradec. Wojny zwycięskiej. Nad Hradcem powiewa sztandar z czeskim Lwem i przemyślidzką Orlicą. Tak przy okazji, pamiętacie jeszcze Miłyducha, księcia Brandenburgii? Tego, którego podbiłem a później stłumiłem jego bunt? Od wielu lat gnił w lochu a ja o nim zapomniałem. Ponieważ jednak pobożność Niezamysła zasugerowała zorganizowanie wielkiego festynu na cześć przodków, Miłyduch został jego główną atrakcją. Na stole ofiarnym. Jak dobrze być królem! Ave Maria! W 782 roku Niezamysł Stary postanowił się ochrzcić. Akcję misyjną na terenie Czech już od roku prowadził przybysz z Bawarii, biskup Aldrich... i robił to za pełnym przyzwoleniem sędziwego króla. Widząc u swego boku coraz bardziej przytłaczającą potęgę Franków z Karolem Świętym na czele (a ten przydomek coś przecież znaczy), postanowiłem pożegnać się z Perunem i ugiąć kolana przed Kyryi Krysti. Ave Maria! Rodzina przyjęła to ze zrozumieniem i już niemal wszyscy przyjęli nową wiarę. Ominęło to niestety mojego wnuka Vojena, który w międzyczasie zmarł na raka. Tak czy inaczej moja linia rośnie w siłę: Mnata doczekał się drugiego dziecka (Vitka), a Vojen zanim zmarł, dał mi trzech prawnuków: Unisława, Mnatę i dziewczynę Eliskę. Co więcej, 19-letni Unisław (wódz Litomierzyc) spłodził już mojego praprawnuka: Rościsława. Przemyślidzi na razie nie wymrą. 11 VII 783 roku Niezamysł Stary umarł po wieloletnim, udanym panowaniu. W jego trakcie powiększył Czechy o trzy prowincje (w tym dochodowy Hradec), zmienił je w królestwo, dołączył do strefy kultury Zachodu... no i został prapradziadkiem. Jedyna porażka wiązała się z nieudaną polityką wschodnią, gdyż nie udało się utrzymać jego żony Dobrawy na kijowskim tronie. MNATA Król Czech 783-784 Wielki książę Czech 783-784 Drugim królem Czech został jego syn Mnata. Nowy monarcha miał już 51 lat i podejrzanie często kaszlał, nikt nie dawał mu więc szczególnych szans na długie panowanie. Faktycznie, szczególnie długie nie było: już 12 V 784 roku zabił go nowotwór (czyli skończył tak, jak starszy z jego dwóch synów, Vojen). UNISŁAW I ŁOWCA CZAROWNIC Król Czech 784-816 Wielki książę Czech 784-816 Książę Miśni 814-816 Zmarł król, niech żyje król! Mnata miał jednego żyjącego syna, ale Vitek miał zaledwie kilka lat i monarcha mądrze zadecydował, że jego następcą zostanie jego wnuk, syn Vojena Unisław. Nowy władca był grubym, jednookim draniem bez skrupułów, który bez mrugnięcia w jedynym sprawnym oczodole zamordował swoją dotychczasową małżonkę Anastazję, starszą od niego o 10 lat i w dodatku bez żadnych dynastycznych koneksji. A Unisław był przecież młody, w chwili koronacji miał zaledwie 20 lat! Niespecjalnie dbał o złą sławę którą okrył się w Czechach, tym bardziej, że otaczający go chrześcijański świat zdawał się go akceptować. Sam Karol Święty zaproponował mu sojusz! Potężny Karoling nie potrafił sobie poradzić z silnym buntem zniewolonych wcześniej Sasów, więc krew Anastazji przestała być dla niego ważna. By wzmocnić te więzy, Unisław wyszukał sobie narzeczoną w Normandii. 13-letnia Burgundofara, hrabianka na Eu, również nie zamierzała wnikać w dotychczasowe życie małżeństwie pana na Hradczanach. Pierwsze lata rządów nowy król poświęcił rozbudowie infrastruktury w Pradze, ale gdy w 787 roku jego kanclerz dostarczył mu sfabrykowane dowody na prastarą obecność Czechów w Szczecinie, w ruch poszły włócznie i miecze. Wojna nie była długa i w styczniu 788 roku Czechy uzyskały dostęp do Bałtyku, gdzie ryby świeże w oceanie pluskające. Przez kilka lat pokoju Unisławowi zaczęli rosnąć nowi wrogowie. Byli nimi na przykład synowie zabitego już dawno Miłyducha: Ludwik i Wratysław. Ośmielili się stworzyć spisek, którego celem było królobójstwo... Wratysław został więc pojmany, z kolei Ludwikowi udało się uciec... stał się jednak bezsilny, gdyż wszyscy pozostali spiskowcy w popłochu go opuścili. Drugim kłopotem okazał się młodszy brat króla, Mnata. Niewdzięcznik zaczął myśleć o oderwaniu Miśni od korony. Próba uwięzienia tym razem się nie powiodła, co nie przeszkodziło mi w zmiażdżeniu jego buntu. Mnata i Wratysław zaczęli dzielić celę. Rozochocony tymi sukcesami Unisław (i być może również narodzinami jego pierwszej córki, Joanny) postanowił uderzyć na Wielkopolskę, by odebrać jej Poznań do którego ostatnio Czechy uzyskały roszczenia. Wielkopolska wydawała się być łatwym celem: ostatnio oderwał się od niej Sieradz i księciu Dobiesławowi ostały się jedynie dwie prowincje. Jakież było moje zdziwienie, gdy moja dwutysięczna armia zderzyła się nagle z czterema tysiącami Polan! Rozpaczliwie zacząłem szukać żydowskich pieniędzy by najmować dodatkowe miecze, ale nie pomogło... Krwawe starcie pod poznańską palisadą wyleczyło mnie ze złudzeń. Skapitulowałem. Zacząłem mieć minusową reputację, 350 koron do spłacenia lichwiarzom i ponure przypuszczenia co do przyszłości. Ciekawostka: w wyniku gigantycznej wojny domowej, Karol Święty stracił kontrolę nad większością swego królestwa.Za moją zachodnią granicą znajdowały się: Zachodnia Francja, Wschodnia Francja, Lotaryngia, Burgundia, Saksonia i ziemie frankońskich rebeliantów. Linie graniczne przypominały kleksy u psychoanalityków... W roku 797 Unisław był znudzony. Nuda podsuwa różne pomysły: na przykład egzekucje wszystkich kobiet niskiego stanu, które z jakiegoś powodu znajdowały się w królewskich lochach. Być może jedna z nich faktycznie na to zasługiwała, gdyż król nazywany był od tamtej chwili Unisławem Łowcą Czarownic. Nuda wynikała z tego, że władca był nieco zaszachowany. W okolicy hasają sobie wikingowie, których od czasu do czasu Czesi muszą przeganiać, za granicą trwają ciągłe wojny, a jego armia lizała rany po wielkopolskiej katastrofie. W dodatku Burgundofara zaczęła go zdradzać i po drugim bękarcie Łowca Czarownic uznał, iż czas na rozwód (o dziwo, papież nie robił trudności). Unisław szukał trzeciej żony, ale na europejskim horyzoncie pod tym względem była totalna posucha. Same dwórki. Dwórki, to Unisław ma przecież swoje. Bawią się za to jego wasale. Wódz pilzneński Litold (z bocznej linii Przemyślidów, tej pochodzącej od Krzesomysła, brata Niezamysła) podbił sobie Dolną Bawarię. Granice Czech poszerzają się więc nawet bez mojej interwencji, ale ja z tego średnio korzystałem. W dodatku w radzie miałem impas i jakikolwiek pomysł reformy ustrojowej przepadał z kretesem. W 797 roku Unisław Łowca Czarownic ożenił się po raz trzeci. Tym razem jego wybranką była Agata, córka hrabiego austriackiego Anniulfa. Uprzedzając wypadki: przez OSIEM następnych lat to małżeństwo nie przyniesie owoców, co zresztą bardzo cieszyło jedynego na razie syna królewskiego, Rościsława. Ostatecznie jego wuj Mnata siedział w celi nie za niewinność... Generalnie, Unisław musiał zmagać się z coraz silniejszą opozycją w Radzie i poza nią. Najważniejszymi ogniskami niezadowolenia byli oczywiście jego krewni. Po pierwsze, bruździł mu młodszy brat jego dziadka Mnaty (króla Mnaty, przez rok, ale jednak króla), książę Brandenburgii Feanor Wytrwały. Po drugie, niezadowolony był wódz Pilzna Litold, aktualny senior krzesomysłowickiej gałęzi Przemyślidów. Wreszcie wódz Bolesławia o imieniu Vitek, jego stryj, również marzył o czeskiej koronie. W tym gnieździe żmij trzeba było uważnie stawiać kroki. Łowca Czarownic nie był szczególnie genialnym władcą, ale większość tych zagrożeń rozbroił. Litold zajął się wojną z Morawami o kawałek dawnego terytorium Bawarii i w ogóle przestał interesować się kwestiami polityki wewnętrznej, a Feanor, tego udobruchał król pozwoleniem na spiskowanie przeciw łużyckim potomkom Miłyducha. Jedynie Vitek pozostał nieugięcie antykrólewski, ale został zmarginalizowany. Zresztą, wkrótce uwagę wszystkich przyciągnęła nowa wojna. W 798 roku upłynął rozejm podpisany niegdyś z Wratysławem, księciem pomorskim (jego "Pomorze" ograniczało się do Wołogoszczy). Z braku innego pretekstu Unisław podniósł sztandar świętej wojny i runął na Wołogoszcz z dwoma tysiącami wojów. Ale święta wojna ma swoje konsekwencje... Wokół mnie istniał ciągle wianuszek słowiańskich pogan, którzy ujęli się za zaatakowanymi Wieletami (na szczęście nie zrobiła tego najsilniejsza z tego grona Wielkopolska, w której trwała wojna domowa). Siły pogańskiej koalicji wypchnęły mnie spod Wołogoszczy. W powietrzu unosić się zaczął zapach klęski. Rok później poganie runęli na Brandenburgię i moje słabsze o 300 wojów siły spróbowały się im przeciwstawić. Ciężkie walki trwały wiele dni i poganie zaczęli zdecydowanie brać górę, gdy... zupełnie dla mnie nieoczekiwanie zareagował wreszcie mój sojusznik. Jakiś czas wcześniej moja siostra Eliska wydana za mąż została za króla Zachodniej Francji Waltgauda. Gdy rozpoczynała się moja krucjata, Karoling się do niej przyłączył, ale rzecz jasna mocno teoretycznie (na zachód ode mnie ciągle jest kocioł i Waltgaud miał swoje kłopoty). Teraz jednak niczym Rohirrimowie Eomera na horyzoncie pojawiło się 900 ciężkich piechurów z Paryża. W momencie, gdy moje centrum i prawe skrzydło już się zwijały, a skrzydło lewe walczyło na resztkach morale... Bitwa była wygrana. Kilka miesięcy później na dymiących ruinach Wołogoszczy Unisław ogłosił jej aneksję. Hrabstwo przydzielił bratu Feanora Wytrwałego Tulkaionowi, co z miejsca zrobiło z niego druha 4life (i lojalnego członka Rady przy okazji). Lata mijały. Unisław spędzał je w niezwykłym dla Czech spokoju, nie licząc kompletnie nieudanej II wojny o Wielkopolskę (tym razem zderzył się z armią over 5k). Jego trzecia małżonka zaczęła rodzić: najpierw urodził się Vojen, potem jeszcze jeden Unisław. Najciekawszym wydarzeniem w jego życiu była infekcja, którą lokalny medyk próbował wyleczyć operacyjnie. Skończyło się na noszeniu żelaznej maski. W królestwie coraz silniejszą pozycję miał Feanor Wytrwały, książę Brandenburgii, syn Niezamysła Starego i stryjeczny dziadek króla (młodszy od niego o 10 lat). Był na tyle silny, że stał się następcą tronu, a pół Rady skakało w rytm jego muzyki. Unisław mianował go swym kanclerzem i by mieć go z dala od siebie, wysłał do Dolnego Śląska by fabrykował claimy. Nic lepszego wymyślić nie mógł. W 812 roku agenci śląskiego kontrwywiadu zamordowali Feanora, pośrednio rozwiązując wiele moich problemów. Unisław znudził się tym spokojem. Gdy urodził mu się kolejny syn (Strachkwas), uznał iż czas poszerzyć swą domenę by żadne z dzieci nie zostało zupełnie z niczym. Po dwóch porażkach z Wielkopolską, przyszedł czas na Morawy. Utworzenie czeskiego królestwa dało mu pretekst do wojny w postaci roszczeń do bogatej prowincji Brno. Morawy mocno zmalały w ostatnich latach i ich aktualny książę Gerhard Zdeprawowany (wnuk wielkiego Mojmira) nie budził we władcy Pragi szczególnego strachu. Wojna rozpoczęła się w 815 roku i Czechy dzięki armii plemiennej powołały pod broń ponad 5 tysięcy wojowników. Morawianie wystawili nieco mniejsze siły i, co mnie trochę zaskoczyło, zaatakowali jako pierwsi. Pod Hradcem doszło do tytanicznej bitwy w której życie straciło ponad 3 tysiące ludzi... głównie Morawian. To ogromne zwycięstwo otworzyło Czechom drogę do Brna, które wkrótce zostało oblężone. A potem przyszła zima. W pierwszej chwili nie zorientowałem się, że attrition podniosło się do 20%. W ciągu dwóch miesięcy armia Łowcy Czarownic zmalała o prawie połowę i co prawda ostatecznie zdobyła sporny gród, ale w międzyczasie Morawianie uzyskali przewagę liczebną. W 816 roku pod Brnem losy wojny się odwróciły. W krwawym starciu poległ Unisław, a Czechy znalazły się w defensywie. ROŚCISŁAW I PÓŁRĘKI Król Czech 816-826 Wielki książę Czech 816-826 Książę Miśni 825-826 Nowym królem został najstarszy syn Unisława Rościsław. Od roku próbuje szarpać zwyciężających powoli Morawian, bez wielkich rezultatów (pomijając paskudną ranę twarzy, dzięki czemu podobnie jak ojciec nosi aktualnie żelazną maskę). Losy Czech były niepewne. Rościsław nie miał synów, więc następcą stał się jego stryjeczny pradziadek, brat Feanora Wytrwałego Tulkaion, wódz Wołogoszczy. Był rok pański 817 i moje królestwo płonęło. Rok po wstąpieniu na tron, w 817 roku Rościsławowi udało się zawrzeć biały pokój z Gerhardem Zdeprawowanym, dzięki czemu niemożliwa już do wygrania wojna z Morawami skończyła się możliwie najmniejszymi stratami. Pokój nie okazał się jednak długi. Mnata... pamiętacie Mnatę? Nie "króla Mnatę", nieszczęsnego syna Niezamysła Starego, którego powalił nowotwór zaledwie rok po wstąpieniu na tron. Mnata Miśnieński o którym teraz piszę to brat króla Unisława, wtrącony przez niego do lochu po nieudanym buncie. Siedział tam 22 lata (!) aż w końcu, niedługo przed rozpoczęciem wojny morawskiej, Unisław go uwolnił. Z litości. Strzeżcie się litości. Unikajcie jej za wszelką cenę. Mnata był obecnie stryjem króla... i uznał się w związku z tym za wielkiego polityka. "Obniżmy poziom organizacji plemiennej!" gardłował, jakby ten bełkot cokolwiek mógł znaczyć. Niestety, znaczył cokolwiek dla Litolda, wodza Pilzna i Dolnej Bawarii, głowy krzesomysłowickiej gałęzi Przemyślidów. W 819 roku ten duet rozpoczął bunt i król znalazł się w potężnych kłopotach. Urosły one już wkrótce, gdyż korzystając z okazji Gniewosz Rzeźnik, książę śląski zaatakował Pragę. Wtedy jednak do Rościsława uśmiechnęło się szczęście. I jego córki. Król miał szczęście do córek. Ultrogotha urodziła mu czwórkę: Brzetysławę, Eliskę, Anastazję i Joannę. Były jeszcze mocno nieletnie, ale tuż przed wybuchem buntu Mnaty król już je wyswatał: Brzetysławę za króla Lombardii Adelchisa Odważnego a Anastazję za króla Lotaryngii Hildewolda. No i teraz obaj narzeczeni postanowili dotrzymać zawartego przy okazji sojuszu i dosłali mi łącznie 8000 wojska. Osiem tysięcy. Głównie ciężkiej piechoty. Rozdeptałem buntowników jak robaki. Ślązaków również. Mnata znowu był w celi. Dla Litolda był to debiut. Rościsław Półręki. Tak nazywano króla po Buncie Mnaty, gdyż w walkach pod Hradcem stracił jedną z dłoni, co ciekawie komponowało się z jego żelazną maską. Na szczęście, gdy w 821 roku urodził się jego pierworodny syn (również Rościsław), całe niemal Czechy z ulgą skonstatowały, że kalectwo ojca nie przeszło na syna (co obaliło kilka wczesnych twierdzeń wyjaśniających dziedziczenie cech). Korzystając ze świeżo zdobytego ogromnego autorytetu, Rościsław Jednoręki przepchnął przez Radę projekt pozwalający królowi na odbieranie lenn krnąbrnym wasalom. Oczywiście pierwszą ofiarą nowego prawa stał się Mnata który stracił tytuł księcia miśnieńskiego i samą prowincję Miśnia. Sukces uczczony został dodatkowo urodzinami drugiego syna władcy, Feanora. A potem, pewnego lutowego poranka 826 roku, podczas leśnej przejażdżki, na króla spadł deszcz strzał. Nie zdołał się uchylić. TULKAION Król Czech 826-827 Wielki książę Czech 826-827 Nigdy oficjalnie nie wykryto zabójców, ale ja wiem, kto stał za tym zamachem. Był nim książę Wołogoszczy Tulkaion. Tulkaion to ciekawa postać. Urodził się jeszcze w 774 roku jako efekt starczych eksperymentów seksualnych Niezamysła Starego, pierwszego króla Czech, który niedługo przed swą śmiercią spłodził trzech synów: Feanora Wytrwałego (rip, zginął na misji dyplomatycznej na Śląsku), Tulkaiona właśnie i Przemysła. Ci dwaj ostatni nie otrzymali po śmierci ojca nic i trochę błąkali się po rozrastających się Czechach w poszukiwaniu fortuny. Przemysł odnalazł ją w 812 roku, po śmierci Feanora Wytrwałego, którego los obdarzył jedynie córkami: odziedziczył dzięki temu księstwo Brandenburgii (ograniczone do jednej prowincji... Hradca na Morawach ). Teraz byłważną personą na praskim dworze, gdyż Hradec to prowincja arcybogata i kolejni władcy Czech zaczęli się z nim liczyć, łącznie z włączeniem go do Rady w randze marszałka. Z kolei Tulkaion... Tulkaion zyskał tytuł jeszcze szybciej. Na początku IX wieku blisko zaprzyjaźnił się z Unisławem Łowcą Czarownic i gdy ten dokonał w końcu aneksji Wołogoszczy, ofiarował ją druhowi. Co więcej, Tulkaion został też mistrzem szpiegów i dołączył do Rady, budując tam swoją coraz silniejszą pozycję. Z pewnością uważany był za ekscentryka: zapalony sokolnik i poeta - amator, okrutny hedonista z porywami mocnej świątobliwości: z pewnością budził sensację i w swej północnej włości i w Pradze. Był wierny do końca swemu monarsze, wielokrotnie walcząc wprost u jego boku. Tej miłości nie przelał jednak na Rościsława Półrękiego. Swoją pozycję wykorzystał do stworzenia silnej frakcji w Radzie, która to jego obwołała następcą tronu, z pominięciem Rościsława Młodszego i Feanora. Co więcej, by nie dać przypadkowi żadnych szans, wódz Wołogoszczy postanowił zabić syna swego przyjaciela... co też się i stało. Tulkaion odziedziczył dzięki temu tron, a ponieważ przy okazji miał wielu zauszników w Radzie, to wymógł na niej od razu uchwalenie wysokiej organizacji plemiennej. By oddać mu sprawiedliwość: porzucił ostatecznie plan wyjęcia z grobowca czaszki zamordowanego Rościsława, którą planował używać w charakterze trzymacza dokumentów. Tulkaion panował zaledwie rok. Przemyślidzi są mocno dotknięci nowotworowym przekleństwem: król padł jego ofiarą. NIEZAMYSŁ II GRUBY Król Czech 827-832 Wielki książę Czech 827-832 Tulkaion miał trzech synów: Niezamysła, Tobiasza i Gerharda. Koronę odziedziczył pierworodny, Niezamysł II Gruby. Niestety, rodowe nieszczęście kroczyło za nim krok w krok. Rak. Niezamysł walczył z nim dzielnie... by w 832 roku zmarł w tajemniczych okolicznościach. Niezamysł miał dwóch synów, Tulkaiona i Konrada, aczkolwiek starszy z nich miał zaledwie 4 lata. Zmagający się z chorobą nowotworową władca żył w ciągłej bliskości swej śmierci, postanowił więc ze ściśniętym sercem odsunąć na razie swe dzieci od dziedziczenia i swym głosem wysunął kandydaturę innego Przemyślidy, Unisława. UNISŁAW II ODPYCHAJĄCY Król Czech 832-847 Wielki książę Czech 832-847 Książę Miśni 832-847 Unisław II, nowy król czeski, pochodził z najstarszej, królewskiej linii dynastii. Był młodszym bratem Rościsława Półrękiego, ostatniego dotąd króla z tego odłamu Przemyślidów, wodzem Litomierzyc. Nie był przesadnie bystry (0 w State Intrigue!), więc chyba nie on stał za skrytobójstwem poprzedniego monarchy. Za małżonkę miał inną Przemyślidkę, Wojsławę, córkę sławnego Feanora Wytrwałego. Dała mu ona dotąd dwóch synów Unisława i Budziwoja oraz córkę Justynę. Po raz ostatni granice Czech poszerzone zostały w... 799 roku, 80 lat temu, gdy królem był jeszcze Unisław I. Teraz, za panowania drugiego władcy tego imienia, zaczęło się to zmieniać. W latach 833-34 Unisław II pokonał Morawy i inkorporował bogate Brno. Morawy pod panowaniem Borzywoja II były już cieniem dawnej potęgi i nie były w stanie oprzeć się sile swego czeskiego sąsiada (zresztą, w głowie Unisława od razu powstał plan kolejnego tam ataku, gdy tylko zakończy się zawieszenie broni). Przygotowania do kolejnych podbojów zakłócił na chwilę wódz Pilzna Krzesomysł, syn Litolda z krzesomysłowickiej gałęzi Przemyślidów, ale jego bunt względnie łatwo został zgnieciony przez siły Korony (a Krzesomysł zmarł w lochu, prowincję zostawiając w rękach swego bratanka Przemysła, nienawidzącego mnie w związku z tym ze wszystkich sił). Wzmocniony tym sukcesem król w 842 roku podwyższył poziom organizacji plemiennej do maksymalnego oraz poprowadził krucjatę przeciw Śląskowi, czego efektem była aneksja Ziemi Lubuskiej. Unisław łatwego życia z pewnością nie miał. Jego małżonka Wojsława go nie znosiła, choć trzeba jej przyznać, że pomimo to regularnie przynosi mu potomków (ma już szóstkę, w tym dwóch synów: Unisława i Budziwoja). Chorował już na wściekliznę i na... dżumę. I przeżył, dzięki swej odwadze i umiejętnościom dworskiego medyka (którym jest inny Przemyślida, Strachkwas, jego młodszy brat). Ma oszpeconą twarz i lunatykuje, ale żyje. I świat na razie się z tym godził. Unisław II Odpychający. Tak nazwał go świat. Cierpliwy, stateczny władca Czech szczególnie się tym nie przejmował... a w każdym razie metalowa maska skutecznie maskowała jego prawdziwe uczucia. Stoicyzm. To jest dominująca, nie oddana w statystykach cecha króla. Gdy zaatakowały go Morawy, po prostu je pobił. Gdy na wojnę poszedł Gerhard Przemyślida (najmłodszy syn króla Tulkaiona), to zmasakrował go, korzystając z napływu religijnych zelotów rwących się do walki ze słowiańskimi poganami. Gdy spiskować przeciw niemu zaczął książę miśnieński Rościsław Straszliwy (jeden z dwóch synów króla Rościsława Półrękiego), to spróbował go pojmać... a gdy uciekł, z łatwością zmiażdżył jego bunt. Tak, nie był popularny w mocno rozrodzonej już familii. Nie był popularny pomimo swych sukcesów militarnych ani dynastycznych (największy: doprowadził do małżeństwa królowej Lombardii Adelbergi Młodej z Feanorem, młodszym synem króla Rościsława Półrękiego... małżeństwa które sprawi, że już w następnym pokoleniu Przemyślidzi przejmą kontrolę nad Półwyspem Apenińskim). Nie znosił go na przykład wódz Wołogoszczy Tobiasz Mądry, kolejny z synów króla Tulkaiona, niezwykle niebezpieczny ze względu na dużą zdolność zawierania antykrólewskich aliansów. Nienawidził go Zygmunt Szczeciński, przedstawiciel bocznej linii dynastii wywodzącej się od Mnaty, młodszego brata Unisława I Łowcy Czarownic. Patologiczną wręcz nienawiść czuł do niego wielki wódz brandenburski Heralt. Tym ostatnim panem Unisław powinien zainteresować się szczególnie. Jego ojcem był potężny niegdyś najmłodszy syn króla Niezamysła Starego Przemysł Wesoły, eksperymentujące z kanibalizmem monstrum o którym głośno mówiono, że jest opętany. Wychowywany przez kogoś takiego Heralt powinien mocniej zainteresować tajne służby króla. Zaniedbały to. 17 listopada 847 roku ludzie Heralta zgromadzili wielki ładunek łajna pod podłogą karczmy, w której zatrzymał się Unisław. Nie zabiła go dżuma, wścieklizna, medycy-amatorzy ani noże skrytobójców. Zabiło go eksplodujące gówno. UNISŁAW III Król Czech 847-890 Król Pomorza (jako Unisław I) 874-890 Wielki książę Czech 847-890 Wielki książę Pomorza (jako Unisław I) 853-890 Książę Miśni 878-890 Książę Meklemburgii (jako Unisław I) 878-890 Tron odziedziczył jego najstarszy syn, Unisław III. Ma królestwo mniejsze niż ojciec, gdyż cholerny gavelkind umożliwił młodszemu bratu Budziwojowi oderwać od Czech Miśnię, Brno i Ziemię Lubuską. Miał tron, na który czycha potężna frakcja przeklętego Heralta. Miał kłopoty. W 849 roku Unisław III, by podreperować swój nienajlepszy prestiż, poszedł na świętą wojnę przeciw Dolnemu Śląskowi. Prowincja ta od niedawna była niepodległa i rządzona przez chłopskiego syna o imieniu Mieszko. Cóż... CK2 powinna mnie już przyzwyczaić do tego, że krucjaty są tu bardzo niebezpieczne. Siły Ślązaka błyskawicznie urosły do ponad 5 tysięcy wojów i moje uszczuplone o prowincje miśnieńskie siły nie miały szans. Rok później skapitulowałem. Osłabienie moich sił wykorzystać spróbował Heralt Brandenburski, morderca mojego ojca. I dobrze zrobił. Dla mnie. Heralt nie docenił chyba swej złej sławy którą nabył po sławnym Gównianym Mordzie. Chorągwie przeciw rebeliantowi podnieśli wszyscy moi wasalowie, nawet nienawidzący mnie Zygmunt Szczeciński (syn wodza Mnaty, który kiedyś po nieudanym buncie przeciw Niezamysłowi II umarł w jego lochach), ostatni z pogańskich Przemyślidów (i chyba ostatni pozostanie, bo był przy okazji zaprzysięgłym homoseksualistą). Bunt został stłumiony, a Heralt... Cóż, z satysfakcją posłałem go na płonący stos. Panowanie Unisława III po poddaniu Heralta Brandenburskiego obróbce termicznej rozwijało się aż podejrzanie dobrze. Po pierwsze, zaczęli rodzić mu się synowie. Pierworodny Hanus na świat przyszedł w 853 roku, drugi Kunik cztery lata później. Władca postanowił wykorzystać gavelkind do swych celów i na razie nie ustanowił żadnego z nich następcą tronu: zbyt dobrze wiedział, jak wysoka była śmiertelność wśród władców na Hradczanach i jak smutny byłby los nieletniego króla. Następcą tronu został więc na razie młodszy brat króla Budziwoj. Król wybaczył mu decyzję o odłączeniu księstwa miśnieńskiego od Czech. Decyzję katastrofalną dla samego Budziwoja, gdyż osamotniona Miśnia absolutnie nie potrafiła utrzymać się na powierzchni brutalnej polityki międzynarodowej: w okolicach 850 roku doszło do jej rozbioru: Brno zajęli potężniejący Awarowie, Lubusz Ślązacy a Miśnia... w Miśni uniezależnił się tamtejszy wódz, Rościsław Straszliwy, jeden z dwóch synów dawnego króla Czech Rościsława Półrękiego. Budziwoj skończył jako mój dworzanin. W 855 roku skończyła się krótka niezależność księstewka Rościsława Straszliwego. Starcie z ponad trzema tysiącami czeskich wojowników nie rokowało mu żadnych szans na sukces, tym bardziej, że jego zwyczaj wbijania ludzi na pal nie przysparzał mu sojuszników. Siły królewskie podczas tej zwycięskiej wojny mimo wszystko nieco się zmniejszyły, co sprowokowało do buntu starego wroga Unisława, sodomitę Zygmunta ze Szczecina. Zygmunt nie był przeciwnikiem, którego łatwo można by zlekceważyć: miał trzy prowincje, w tym bogatą Brandenburgię. Tym niemniej Unisław zdołał powołać armię plemienną, z pomocą której wojna z rebelią trwała jedynie do 857 roku. Zygmunt trafił do lochu, a wszystkie elementy jego domeny zasiliły ziemie monarchy. I to z pełną aprobatą Rady! W międzyczasie legiści dostarczyli oczywiste dowody na to, że posągi na górze Ślęża są czeskiej proweniencji. W 860 roku Unisław po raz drugi już poszedł na wojnę z Mieszkiem Śląskim... i po raz drugi już wojna okazała się być ciężka. Mieszko znalazł gdzieś ponad 6000 wiernych mu wojów, co zaskutkowało czeską klęską pod Litomierzycami. Na szczęście cofające się przed śląskim blitzkriegiem wojska czeskie spotkały nadciągające hufce sojusznicze Dezyderiusza II z Lombardii i Childeberta II z Francji. Prawie dziewięciotysięczna armia chrześcijańska zgniotła roty Mieszka i zmusiła go do kapitulacji. Nad Wrocławiem powiewa już czeski lew. Niemal jak postscriptum do tego można traktować aneksję pogańskiego księstwa Werle na Pomorzu Przednim w 862 roku. Niepokojący dla panującego Przemyślidy był ciągły wzrost potęgi Awarów. Ich władca, kagan Bughra Sprawiedliwy niedawno się ochrzcił, co jednocześnie uspokoiło mnie (koniec z ewentualnymi świętymi wojnami) i zaniepokoiło (bo to może przysporzyć ich państwu stabilności).
  5. Główne DLC: Monks&Mystic, Horse Lord, Conclave, The Old Gods, Charlemange, Legacy of Rome, Customization Pack, The Reaper`s Due. Tryb: Ironman Sędziwój Leszczyc (769 - ?) Wódz Sieradza (769 - ) Mapa - początek Pierwsze zapisy dotyczące rodu Leszczyców pojawiają się od dnia 01.01.767 roku i wymieniają pierwszego członka rodu, Wodza Sieradzan, Sędzieja Leszczyca. Pieczętują się herbem złoty smok na biało-czerwonym polu. Na ziemi sieradzko-łęczyckiej znajduje się jeden większy gród - Sieradz. Wódz powoli rozbudowuje swoją posiadłość, zaczynając od placu targowego, następną budowlą będzie ogrodzenie grodu drewnianą palisadą. Sędziwój dopiero w wieku 39 lat zostaje ojcem, rodzi mu się syn Gerward Leszczyc. Jest to syn z drugiej żony, serbki Bilijan. Poprzednia żona, Gunndhir ze Skary (Szwecja) zmarła w wielu lat 22. Wódz Sędziwój toczy kilkuletnią walkę, przerywaną rozejmem z Wodzem Kujaw - Witoszem. Niestety wiąże się to z czasowym brakiem gotówki, pomimo zarobienia dużych pieniędzy na handlu z Dożą Wenecji. Nadworym lekarzem zostaje Ali, sunnita. Usiłował nawrócić Sędziwoja, lecz ten jest nieugiętym wyznawcą Peruna. Prorytety się zmieniły i zostaje wybudowana lepsza osada targowa a Gierołt, Zarządca Majątku, odnajduje zaginiony artefatk. Wodzowi rodzi się córka Dębina. Sędziwój rusza swatać i tak, narzeczoną Gerwarda zostaje Kunhuta rodu Przemyślidów, najmłodsza córka Wielkiego Wodza Czech Vojena, natomiast narzeczonym rocznej córki, zostaje młodszy syn Wodza Wielkopolan, Dobiesława, Mieszko.
  6. Ciężko jest być potomkiem rodu, który korzenie swe wywodzi od legendarnego Fedlimida Rechtmara i pierwszego wodza hrabstwa Connacht z rodu Uí Briúin, Rogallacha mac Uatacha. Jeszcze ciężej jest być potomkiem bocznej gałęzi tego rodu, który po nieoczekiwanym wygaśnięciu innych jego linii w wieku 57 lat zostaje oderwany od ksiąg i posadzony na wodzowskim stolcu. Zero potomków, zero szans na potomka, trudno powiedzieć, by to panowanie zaczęło się pod pomyślną gwiazdą. Flaithrí mac Domnaill z Connacht (768-775) Tylko pakt z szatanem mógł sprawić, by Flaithri mógł dożyć pełnoletniości pierworodnego syna, oczywiście o ile udałoby mu się go spłodzić, choćby i z pomocą uczynnego dworzanina. Dlatego też jako cel na jesień życia i swoje niespodziewane panowanie postawił on sobie położenie podwalin pod przyszłą potęgę rodu. Aby nie skomplikować sukcesji po swoim zgodnie, wziął za żonę starszą od siebie wdowę po królu Lombardii Ratchisie, Tasię z rodu Ansprandlingów, zaś czas wolny poświęcił na zgłębianie tajemnic wiary. Innymi słowy, postawił na budowę prestiżu dynastii i dobre układy z Kościołem. I jedno, i drugie bardzo mu się udało, do tego stopnia, że biskupi ufali mu bardziej niż papieżowi, a pustelnicy całymi pękami ściągali do Galway szkielety świętych męczenników. Dobre wrażenie na wszystkich wywarło też spalenie wykrytej na dworze apostatki. Nieoczekiwanie też spore powodzenie odnosił Flairthi na polu bitwy. W 770 roku jego berberski kanclerz, Sa'id, sfałszował papieską donację nadającą władcom Connachtu prawo zwierzchnictwa nad Thomond, a żydowska pożyczka od kupca Sorosa ben Aarona sfinansowała usługi dwóch tysięcy irlandzkich najemników. Działania wojenne trwały osiem miesięcy i zakończyły się poszerzeniem connachtyjskiej domeny o nową prowincję. Trzy lata później Sa'id odkrył na tym samym dokumencie dopisek o treści "i Desmond też", wskazany mu przez przechowywany w skarbcu palec św. Jana Chrzciciela. Jako że jego namiestnik Sæbert dopiero co postawił Flairthiemu pomnik, o którym mówiła cała Irlandia, zwołanie armii plemiennej nie stanowiło problemu i w 775 roku władca Connachtu znów mógł świętować zwycięstwo na polu bitwy. Gdyby w skarbcu pozostało jeszcze trochę pieniędzy, mógłby nawet utworzyć księstwo Munsteru, ale 20 kwietnia niemiłościwa kostucha ciosem kosą w prawą komorę serca wyprawiła go na boże pastwiska. Całkiem nieźle jak na sześć i pół roku na tronie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...