Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Afryka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Jan: Karen zaginęła. Jesteś jedyną osobą, która może nam pomóc. Zaraz zabierze cię helikopter. Kas: Gdzie ostatnio się logowała? Gdzie mam lecieć? Jan: Wszystkiego się dowiesz. Czekaj na transport. Bez odbioru. Helikopter był za chwilę, zrzucili mi drabinkę. Wszedłem na pokład, za sterem siedział mój stary znajomy. Kas: Gdzie lecimy? Helio: Zobaczysz, na razie nic ci nie mogę powiedzieć. Skinął głową w stronę człowieka, który siedział obok mnie. Po czym dostałem czymś w głowę i... więcej nie pamiętam. Obudziłem się w jakimś domu, gliniane ściany, w nich małe dziury przez które wpadało światło i jakiś ciemnoskóry człowiek, który jak mnie zobaczył wybiegł z pomieszczenia krzycząc: menadżer żyć! Po chwili do pomieszczenia wrócił ten sam człowiek z dwoma innymi. Jeden przedstawił się jako Ruben Etoundi, drugi jako Jean Boumsong. Krzykacz nazywał się Eric Kameni. Opowiedzieli mi, że nad stadion na niewielką odległość od ziemi podleciał helikopter, a ja zostałem wyrzucony. Kameni, który jest fizjoterapeutą w pobliskim klubie Rubena, opatrzył mi ranę głowy. Spytałem o co chodzi z menadżerem, dlaczego mnie tak nazwał. Ruben odpowiedział, że właśnie zwolnili menadżera i czekali, aż kolejny spadnie z nieba, byłem świetnym kandydatem. Trochę czarno to widziałem, ale od słowa do słowa zgodziłem się zostać menadżerem klubu Njalla Quan, grającego w najwyższej klasie rozgrywkowej w Kamerunie. -------------------------- Football Manager 15 Ligi: Algieria (2), Angola (1), Kamerun (2), Egipt (1), Ghana (1), WKS (1), Mali (1), Maroko (2), Nigeria (1), Sudan (1), Tunezja (2), DR Konga (1), Zambia (1) Baza danych: duża
  2. A więc stało się. To, co miało być zwykłą wycieczką do Afryki, choć pierwotnie zamieniło się w koszmar, skończyło się w miarę dobrze. Ale może zacznę od początku. ( opowiadanie to czysta fikcja, wszystkie podobieństwa do innych osób są przypadkowe) Nazywam się Arek Przybyłkiewicz i, z tego co się orientuję, jestem Polakiem. A przynajmniej tak mi wmawiali rodzice za czasów słodkiego dzieciństwa. Od zawsze interesowałem się piłką, do tego stopnia, że sam zacząłem grać. Poprzez Kryształ Glinojeck i ŁKS Łomża trafiłem do mojej ukochanej Legii, której kibicowałem od małego. Stamtąd do reprezentacji Polski, ale niestety, moja kariera nie potoczyła się tak, jakbym chciał. W wyjazdowym meczu z Armenią zostałem wzięty w kleszcze przez dwóch rosłych defensorów i cóż… wybór należał do mnie – koniec kariery albo – wkrótce – koniec z chodzeniem. Chcąc nie chcąc, zawiesiłem buty na kołku, parając się trenerką. Wkrótce wyrobiłem wszystkie potrzebne papiery, a trenując drużyny juniorskie paru znanych polskich klubów, również i pewną renomę. Nie wiedziałem jednak, że wkrótce przyjdzie mi stanąć oko w oko z czymś poważniejszym niż trenowanie młodzieży. - To co Arek, rozumiem, że jedziesz z nami? – te słowa kolegi zapamiętam chyba na zawsze. Wraz z paczką znajomych Tomek organizował wycieczkę do Republiki Południowej Afryki. Główną atrakcją podróży miała być krótka eskapada po Parku Krugera i spływ pontonami wzdłuż jednej z tamtejszych rzek. Wtedy jeszcze nic nie przeczuwałem, więc, nie mając lepszych planów na wykorzystanie urlopu, przystałem na propozycję Tomka. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ To tak na dobry początek, może kogoś zainteresuje jeśli nie, i tak będę pisał dalej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...