Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'CM 01/02' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Krótko i na temat: Championship Manager 01/02, wersja 3.9.68 Ligi: Polska, Niemiecka, Angielska, Szkocka, Włoska. Mała zmiana GKS Piotrcovia za Ceramikę Opoczno. Cel: Liga Mistrzów GKS Piotrcovią. Na początek skład zespołu:
  2. CM 01/02, 3.9.60, baza danych:maximum Po nieudanej przygodzie z Orlenem postanowiłem objąć jakiś dużo lepszy zespół. Wybór padł na Inter Mediolan. Zespół ten ostatnie mistrzostwo zdobył 12 lat temu, a ostatni raz w finale LM grał prawie 30 lat temu. Dla porównania ich odwieczni rywale w ostatnich 12 latach zdobyli 5 mistrzostw, a w finale LM gościli od 1989 roku 5-krotnie. Oto skład jaki zastałem w klubie (wliczając zawodników z rezerw): Bramkarze: Alex Cordaz (18, ITA) Alberto Fofana (34, ITA) Mathieu Moreau (18, FRA) Enrico Rosi (17, ITA) Francesco Toldo (29, ITA) Tu jest tylko jeden kandydat na pierwszego golkipera - dwudziestodziewięciolatek pozyskany z Fiorentiny. Albo dwóch, albo trzech młodych golkiperów pójdzie na wypożyczenie - to jeszcze kwestia przemyślenia. Fofana zostaje jako doświadczony rezerwowy. Obrońcy: Marco Materazzi (27, ITA) Pasquale Padalino (28, ITA) Luca Branchini (17, ITA) Ivan Cordoba (24, COL) Michele Serena (31, ITA) Dario Simić (25, CRO) Nelson Vivas (31, ARG) Javier Zanetti (27, ARG) Grigoris Georgatos (28, GRE) Vratislav Gresko (23, SVK) Stefano Lombardi (24, ITA) Salvatore Ferraro (18, ITA) Alessandro Potenza (17, ITA) Erminio Rullo (17, ITA) Tu zależy od ustawienia, ale w przypadku 4 obrońców wytypowałbym tak: DR - Zanetti, DC - Simić i Materazzi, DL - Cordoba. Prawdopodobnie trzech 17-latków i dwóch 18-latków pójdzie na wypożyczenie. Co do sprzedaży - wstrzymam się z oceną. Pomocnicy: Benoit Cauet (32, FRA) Guly (27, ARG) Luigi Di Biagio (31, ITA) Cristiano Zanetti (24, ITA) Fabrizio Biava (17, ITA) Giovanni Pasquale (20, ITA) Alberto Quadri (18, ITA) Stephane Dalmat (22, FRA) Emre Belozoglu (20, TUR) Gaetano Stasi (18, ITA) Jonatan Binotto (26, ITA) Buruk Okan (27, TUR) Clarence Seedorf (25, NED) Sergio Conceicao (26, POR) Francisco Javier Farinos (23, SPA) Anselmo Robbiati (31, ITA) Tutaj też zależy od taktyki, przykładowo pierwsi czterej nie przydadzą się w taktyce bez defensywnych pomocników. Mamy wielu dobrych zawodników w tej formacji, walka o miejsce w składzie będzie wyrównana. Są tu jednak też kolejni kandydaci do wypożyczenia. Zastanawiam się nad Pasquale - sprzedać go czy wypożyczyć. Napastnicy: Mario Ribecchi (17, ITA) Mohammed Kallon (21, SL) Alvaro Recoba (25, URU) Ronaldo (24, BRA) Adriano (19, BRA) Mattia Altobelli (17, ITA) Hakan Sukur (29, TUR) Antonio Pacheco (25, URU) Nicola Ventola (23, ITA) Christian Vieri (28, ITA) Ta pozycja wydaje się najbardziej przepakowana: Vieri, Sukur, Ronaldo, młody Adriano, Recoba. Akurat ten ostatni obecnie jest zdyskwalifikowany na 12 miesięcy, a Adriano przyda się trochę ogrania na wypożyczeniu, podobnie jak Altobelliemu i Ribecchiemu. Ogólna ocena: Skład bardzo dobry, wyrównany, sporo młodych zawodników, dużo znanych nazwisk. Zarząd oczekuje, że powalczę o tytuł. W realizacji tego celu ma mi pomóc budżet transferowy w wysokości 32 milionów euro. Parę słów o sztabie szkoleniowym i zarządzie: - prezesem jest Massimo Moratti - Managing Directorem jest Rinaldo Ghelfi - Generalnym menedżerem jest Gabriele Oriali - Dyrektorem ds. futbolu jest Giuliano Terraneo - moim asystentem jest Giuseppe Baresi - jest zatrudnionych 5 trenerów, 7 skautów i 3 fizjoterapeutów. Lista przedsezonowych sparingów: - 28 lipca z Castellettese (nieligowy) - 2 sierpnia z Albinoleffe (Serie C1/A) - 6 sierpnia z De Graafschap (1.liga hol.) - 11 sierpnia z Rapidem Wiedeń - 17 sierpnia z Fenerbahce (półfinał CM Cupu) - 18 sierpnia z Benficą/Olympiakosem - jeśli przejdę Fenerbahce (finał CM Cupu) Przed drugim odcinkiem prawdopodobnie zarządze, kto na sprzedaż i wypożyczenie, oraz rozejrzę się za wzmocnieniami. Zapraszam do czytania i komentowania .
  3. Informacja: Jest to część 2 opka, o tym samym tytule, który znajduje się w dziale archiwum. Zarchiwizowanego – link: http://forumcm.net/index.php/topic/6908-10-950-dni-na-i-pod-lawka-trenerska/ Można się spodziewać umieszczania nieregularnie części kariery . Podsumowanie sezonu 2010/2011 Walka o utrzymanie trwała do ostatniej minuty, ostatniego spotkania z GKS Bełchatów. Mecz wygrałem 3:1 (Nawrocik x2, Malinowski), niestety rezultaty innych spotkań spowodowały, że zająłem 13 pozycję w lidze. W trakcie meczu byłem nawet na bezpiecznej dwunastej pozycji. Po tej wygranej, morale drużyny wzrosło i spotkań barażowych z RKS Famegiem Radomsko się nie obawiałem. Ostatecznie w dwumeczu wygrałem 3:1. Z transferów zawiódł mnie Harasimowicz, na plus wyszło pozyskanie Okikiolu. Sezon 2011/2012 Początek sezonu odwiedził mnie Główny Księgowy i oznajmij, że na transfey mam okrągłą sumkę, 400 tysięcy funtów. Ucieszyłem się, gdyż może to ułatwić realizację trzech celów: Awansu do grupy mistrzowskiej. Awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski, Awansu do ćwierćfinału Pucharu Ligii. Od początku zacząłem poszukiwać zawodników, zdolnych wypełnić to zadanie. W ten sposób klub zasilili w dniu 1.07.2014 r., następujący gracze: Andrzej Grzelak, Stanisław Terlecki, Piotr Lech (reprezentant młodzieżówki), Paweł Zając. Klub też opuścili: Truszczyński, Vogel, Dąbrowski, Szymański, Nowakowski, Jurkowski, Adamski. Zatrudniłem scouta Wołczyka a kontrakt rozwiązał trener Artur Kupiec. ================================================================================================ 2011/2 Transfers ================================================================================================ Date Player In From Fee ----------------------------------------------------------------------- 27.6.11 Zbigniew Wolczyk Free Transfer Free scout 1.7.11 Dariusz Banas Miedz Bos 1.7.11 Andrzej Grzelak Wisla Ł110K 1.7.11 Stanislaw Terlecki Polkowice Bos 1.7.11 Piotr Lech Orlen Bos 1.7.11 Pawel Zajac Cracovia Ł12K 1.7.11 Wojciech Lobodzinski Gryf Ł95K Date Player Out To Fee ----------------------------------------------------------------------- 7.6.11 Maciej Truszczynski Released Free 8.6.11 Kamil Kolpak Released Free 22.6.11 Artur Kupiec Released Free trener 23.6.11 Holger Vogel Released Free 1.7.11 Marek Dabrowski Ruch Chorzow Ł35K 1.7.11 Mariusz Szymanski Radomsko Bos 1.7.11 Mariusz Nowakowski Widzew Bos 1.7.11 Marcin Jurkowski Widzew Bos 1.7.11 Piotr Adamski Radzionkow Ł18K W międzyczasie zgłosiła się Wisła Kraków (uczestnik LM )i za milion funtów, w sześciu ratach zakupiła Michała Golańskiego. Zastępstwo już pozyskałem, właśnie reprezentanta U-21. We wrześniu wzmocniłem skład jeszcze Jackiem Jezierskim z Polonii Warszawa (28 tysięcy funtów) – brak jego profilu w linkach. Poniżej linki do profili zakupionych graczy: Zakupieni gracze - linki do obrazków. Polska ma w sumie: dwa miejsca w LM (Wisła w 3 rundzie i ŁKS 2 rundzie), jedno w PUEFA (Legia 1 runda) i Groclin (Inter-Toto). Ostatecznie do LM weszły Wisła i ŁKS.
  4. 3.08.2001r. Rozdziewiczam pierwszą kartkę mojego prywatnego notesu. Andaluzja przywitała mnie ekstremalnie gorącą aurą, jednocześnie obnażając swój czar. Właśnie tak to sobie kreowałem w myślach. Słońce, palmy i alkoholowe biesiady. Nie jestem tu jednak dla relaksu: Wersja gry: Championship Manager 2001/2002 Patch: 6.9.68 Update: Semptember 2012 Ligi: Francja (1-3), Portugalia (1-2), Hiszpania (1-3) Klub: Real Betis Jak to się stało, że taki młokos jak ja objął Verdiblancos? Otóż nie byłem wcale wybitnie uzdolnionym coachem, żmudnie pracującym na życiową szansę. Owszem, od dawna kształciłem się w kierunku trenerki, jednakże nie miałem sposobności, by bez przekrętów zdobyć upragnioną posadę. Dlatego gdy ze stołka zleciał dotychczasowy manager, podzwoniłem po ludziach, uruchomiłem swoje kontakty i bez żadnych ceregieli załatwiłem sobie wymarzoną robotę. Oczywistym więc jest, że tym samym narobiłem sobie tutaj wielu wrogów, ale już niedługo będę na ustach całej Hiszpanii. Marco Polo, kapitan statku zwanego Beticos. 4.08.2001r. Zaszalałem nadto, wskutek czego na dziewiczym treningu z drużyną kac-morderca nie miał litości. Na moim Louisie Vuitton mała łechtała dziesiątkę. Ścisnąłem prawicę z wszystkimi, po czym zarządziłem rozgrzewkę. Gierka 11x11 miała na celu ujawnić umiejętności poszczególnych zawodników. Uzbrojony w gwizdek, notatnik i długopis rozpocząłem sporządzanie pierwszych uwag, które po uporządkowaniu wyglądają mniej więcej tak: 5.08.2001r. Pina Colada 6.08.2001r. Trzecioligowa Llieda wyłożyła £180K za Kike. Właściwy człowiek we właściwym miejscu. 7.09.2001r. Nic. 8.08.2001r. Sprzedałem Jose Canasa do Cordoby za kwotę £230K. 9.08.2001r. Pierwszy i jedyny sparing za mną. Dzięki taktyce 4231 z Xerez wyjeżdżaliśmy z trzybramkową zaliczką: 11.08.2001r. Tequila też daje radę. Zapiją mnie tutaj na śmierć. 14.08.2001r. Chyba od dzisiaj będę abstynentem. 17.08.2001r. Starania o defensywnego pomocnika zamknęły się na osobie Marca Bartry (SPA, 21l., D/DM RC), za którego zapłaciliśmy Barcelonie £1,3M. 18.08.2001r. Od rana nie wychodzę z toalety. Za kilka godzin inauguracja ligi.
  5. W bramce zawsze pewny Sebastian Frey, przed nim w obronie Philippe Mexes, Christoph Metzelder, Gianpaolo Bellini i Wes Brown – mur nie do przejścia. W drugiej linii tyły zabezpiecza Sebastian Kehl, a za kreowanie ofensywnych akcji odpowiada magiczny trójkąt Ronaldinho – Tomas Rosicky – Andres d’Alessandro. Na zmiany wchodzi Rafael van der Vaart. Dokładne podania tej konstelacji gwiazd wykańczają bohaterowie koszmarów wszystkich bramkarzy: Michael Owen i Javier Saviola. Tak właśnie według Championship Managera 01/02 miał wyglądać idealny zespół złożony z zawodników najwyżej 21-letnich z najwyższym potencjałem. O grupie graczy z wartością ujemną tego atrybytu będzie osobny tekst. Teoretycznie każdy z nich powinien być w szczytowym momencie swej kariery, mieć na koncie dziesiątki mistrzowskich tytułów i koło setki występów w reprezentacji. Tymczasem gdy otworzymy FM 2012 i zaczniemy szukać tych piłkarzy, zauważymy, iż coś poszło bardzo nie tak. Przede wszystkim rzuca się w oczy to, jak zmieniło się podejście do przyznawania graczom CA/PA. W poprzednich wersjach gry szastano wysokimi wartościami, co skutkowało dużo łatwiejszą rozgrywką, gdyż było po prostu więcej dobrych piłkarzy. Dość powiedzieć, że tylko jeden zawodnik o PA >= 175 w CM 01/02 osiągnął przewidywaną wartość w FM 2012 i żaden jej nie przekroczył. Tym rodzynkiem był David Villa, którego talent podczas gry w Sportingu Gijon oceniony został na wartość graniczną mojego eksperymentu. Postanowiłem w nim porównać wszystkich zawodników maksymalnie 21-letnich o PA >= 175 w CeeMie z ich aktualnymi wersjami w grze. Na pytanie o skuteczność odkrywania talentów przez CM odpowie jednak raczej drugie badanie – to z zawodnikami o ujemnych potencjałach – gdyż dodatnie wartości przyznawano głównie (choć – jak się okaże - nie zawsze…) zawodnikom już zauważonym na futbolowym firmamencie. Zacznijmy od tych, którzy spełnili pokładane w nich przez researcherów nadzieje… Oprócz wspomnianego wcześniej Villi, mamy 27 graczy, którzy zdołali osiągnąć minimum 80% zakładanego potencjału. Pięćdziesięciu czterem udało się sprostać wymaganiom futbolowego świata w siedemdziesięciu procentach. Tu należy zaznaczyć, że ta liczba może wyglądać efektownie, jednak tak naprawdę 70% oznacza np. CA ~125 przy oczekiwanym 180. To jest różnica taka, jak między Pawłem Brożkiem i Waynem Rooney. Dokładnie! Albo rozwiniesz się na tyle, by grać w czołowym klubie świata i być jego gwiazdą, albo będziesz siedział na trybunach w szkockiej lidze. Byli też tacy, którzy okazali się zupełnymi beztalenciami, a researcherzy chyba ustawili im wysoki potencjał za usługi, które im świadczyli. No bo jak wytłumaczyć fenomen Federico Marongiu, którego w ogóle nie powinno być w bazie, a co dopiero z PA = 175. Otóż wg CM ma on 14 lat (!) i gra w Virtus Lanciano. Tamtejszy researcher przewidział, iż to właśnie Marongiu, a nie Pirlo, będzie rozdzielał piłki w narodowej kadrze podczas Euro. Kim zaś naprawdę jest ten gracz i ile ma lat – niewiadomo. W FM ma datę urodzenia o rok starszą niż w CM, a źródła intenetowe podają z kolei, iż tak naprawdę urodził się… dwa lata później! Nie grał też w Virtusie Lanciano, a w dwóch innych klubach z tego miasta – Realu (futbol pięcioosobowy) i SPALu (szósta liga). Być może researcher sprzed dekady był jasnowidzem i po „Motorynkę” powinien sięgnąć czym prędzej Widzew Łódź, znany ze swych hurtowych testów niższoligowców z zagranicy. Inną zupełnie sytuacją jest casus Samuele Dalla Bony. Kiedy przychodził do Milanu, miał za sobą pół setki występów w Premiership w barwach Chelsea i wszelkie prawo, by nazywać się wielką nadzieją włoskiej piłki. Niestety, życie potoczyło się inaczej. Ciągle wypożyczenia i brak zaufania ze strony trenerów spowodowały, iż 31-letni obecnie Dalla Bona od lat nie może przebić się do wyjściowego składu w jakimkolwiek klubie. Aktualnie próbuje grać w Mantui. Kolejnym zmarnowanym talentem jest Bojan Djordjić, któremu wróżono bycie następcą Ryana Giggsa w Manchesterze United. O nim więcej możecie poczytać na Weszło (http://www.weszlo.com/news/9263-Bojan_Djordjic_Skandalista_oszolom_i_wonderkid_z_Championship_Managera_na_dnie). Ostatnio znów znalazł naiwniaków, którzy go zatrudnią. Otóż – niczym jego wielki poprzednik Anders Limpar – na koniec kariery związał się z Brommapojkarną i jutro będzie miał szansę debiutu w meczu z Assyriską. Czy kibice wicelidera szwedzkiej drugiej ligi będą mogli zobaczyć na boisku legendę serii CM/FM – zależy od trenera. Być może w końcu Djordjić z kimś się dogada i pokaże, na co go stać… Podobnie jak Djordjić, wielką karierę według CeeMa miał zrobić stoper Charlton – Jonathan Fortune. W wieku dwudziestu jeden lat zadebiutował w swym klubie i przez pół dekady nie oddał miejsca w składzie. W końcu wyszło na to, że rola defensora marnego Charlton to wszystko, na co było stać Jonathana. Ostatecznie utracił miejsce w składzie, błąkał się na wypożyczeniach, a ostatnio można było go zobaczyć w barwach Exeter, z którym spadł do czwartej ligi. Był za słaby nawet na ten klub, gdyż koszulkę City założył jedynie pięciokrotnie. Obecnie szuka klubu. Aż 180 wpisał w rubryce PA niemiecki researcher Michaelowi Zepkowi. Wówczas był on jednym z ważnych ogniw reprezentacji młodzieżowej, a jego karta zawodnicza została zakupiona przez Bayer Leverkusen za ponad milion euro. W drużynie „Aptekarzy” Zepek nie miał jednak łatwego życia i większość swojego kontraktu wypełniał kopiąc się w czoło na zapleczu ekstraklasy. W 2008 roku ten, który miał być nowym Jurgenem Kohlerem sięgnął dna. Został wyrzucony z Elversbergu i przez rok nie mógł nigdzie znaleźć zatrudnienia. Ostatecznie trafił do Hessen Kassel, gdzie przez trzy lata dogorywał piłkarsko. Grał coraz mniej i ostatecznie zakończył karierę po minionym sezonie. Dziś pracuje w agencji menedżerskiej i chyba sam jeden wie, dlaczego jego przygoda z futbolem zakończyła się tak szybko. Wielki potencjał CM widział także w siedemnastoletnim napastniku Cerro Porteno – Aldo Alejandro Jarze. Ten mierzący zaledwie 165 cm wzrostu latynoski talent rozwijał się całkiem nieźle i wkrótce ze swym klubem wywalczył mistrzostwo Paragwaju oraz wystąpił nawet pięć minut w meczu Copa Sudamericana, mając ledwie 20 lat. Przeskok do dorosłej piłki jednak okazał się dla mikrego snajpera zbyt trudny. Tuż po mistrzowskim sezonie wyjechał do Chile, gdzie przepadł w ligowej szarzyźnie. Jego Coquimbo Unido nie wystawiało nosa poza środek tabeli, a sam Jara w końcu odszedł do Peru. Wielkie Universitario Lima miało być miejscem, gdzie w końcu spełni swój potencjał. Tam jednak znów nie było dla młodego Paragwajczyka miejsca i zdołał zaledwie dwukrotnie wyjść na ligowe boiska. Zrezygnowany powrócił do ojczyzny, gdzie bronił barw Sol de America. W barwach tego klubu zaliczył kilka spotkań, wyniki miał dobre i ponownie wyemigrował. Trafił ponownie do Peru – tym razem do Melgar – gdzie zaliczył najlepszy sezon w swej karierze. Siedmiokrotnie wybiegał w pierwszej jedenastce, w pięciu kolejnych spotkaniach wszedł z ławki i zdobył dwie bramki. Mimo to, Melgar zajął odległe 10. miejsce, a sam Jara znów musiał szukać klub. Miał dopiero 24 lata i już przyklejoną łatkę niespełnionego talentu. Przecież w 2001 roku wraz z kolegami grał na Mistrzostwach Świata do lat 17. Jedenaście lat później, gdy jego partner z boiska – Edgar Barreto – gra w Palermo i zarabia miliony, Aldo Jara dogorywa w Sportivo Iteno – najgorszym klubie paragwajskiej drugiej ligi. Kolejny wonderkid to Dejan Komljenović. W CeeMie można było go kupić nawet do słabszych drużyn, gdyż występował w słoweńskim Mariborze. Zapowiadał się naprawdę nieźle, mając 19 lat wystąpił w dwunastu meczach w mistrzowskim sezonie swojego klubu, a trzy lata później wyemigrował do Austrii. Nie do Rapidu Wiedeń, nie do Salzburga czy Sturm Graz. Największy słoweński talent CeeMa zakotwiczył w trzecioligowym Sportingu Ritzing. Rozegrał tam niezły sezon i wkrótce trafił do Grecji, gdzie przez dwa sezony bronił barw Kastorii. Z miesiąca na miesiąc grał coraz mniej i wkrótce podziękowano mu za usługi. Mając zaledwie 25 lat, z kartą na ręku, trafił do… Łokomotiwu Płowdiw. Nawet tam głównie grzał ławę, więc powrócił ze skulonym ogonem do ojczyzny. Na Maribor był już za słaby, więc dostał szansę gry w Nafcie Lendawa, z którą o mały włos spadłby z ligi. Żeby było jasne – spadliby raczej jego koledzy, gdyż Komljenović na boisku pojawił się w ciągu sezonu przez całe 106 minut. Jako że Dejan ma podwójne obywatelstwo, wyjechał do Chorwacji, by spróbować raz jeszcze odbudować swą karierę. O tym, jakim zaufaniem go dam darzą, najlepiej świadczy jeden fakt. Nowy klub Słoweńca – Varażdin – przegrywa w Zagrzebiu z Dinamem 0:7. Komljenović siedzi na ławce, jednak nawet przy takim rezultacie trener nie ufa jego ofensywnym możliwościom. Przez cały poprzedni sezon na boisku pojawił się raz, wchodząc z ławki w przegranym spotkaniu z HNK Split. Kariery nie zrobili też ani Denis Calincov (piętnastolatek z Anderlechtu, który ostatnio przypomniał o sobie grywając ogony w Dacii Kiszyniów, z którą zdobył wicemistrzostwo Mołdawii), ani jego równieśnik Rudy Carlier (on dla odmiany ogony grywa w trzeciej lidze francuskiej), ani brygada brazylijskich super-talentów: Francisco Alberoni, Anderson Costa oraz mój ulubieniec – Bruno Ferraz das Neves – najlepszy ofensywny pomocnik, jakiego widziała ziemia. Alberoni rzeczywiście musiał mieć wielki talent, gdyż zatrudniły go Inter (2 mecze w Serie A!) oraz Barcelona, jednak nigdy nie spełnił oczekiwań, jakie na nim ciążyły. Kiedy przez dwa sezony zaledwie dwukrotnie pojawił się w składzie Sławii Sofia, wrócił do ojczyzny i obecnie kopie się w czoło w drugoligowym Arapiquense. Anderson zaś trafił do Chorwacji, gdzie zdobył mistrzostwo kraju wraz z Dinanem, a następnie słuch o nim zaginał. Grywał pojedyncze mecze od Szwajcarii po Izrael, a po drodze zahaczył nawet o czwartoligowe Pro Vercelli we Włoszech. Ostatnio znów kopie piłkę w Brazylii, w ramach wypożyczenia do ABC Natal. No i na koniec mój ulubieniec – Bruno. Za długo chyba siedział w kraju, aż w końcu wszyscy zapomnieli o jego istnieniu. Odnalazł się dopiero niedawno, kiedy to próbował swoich sił w Leirii, lecz szybko wyemigrował do Japonii. Tam wraz z Consadole Sapporo awansował do ekstraklasy i… wrócił do ojczyzny. Obecnie broni barw Guarani, z którym zdobył wicemistrzostwo stanu Sao Paulo. Żeby nie było tak różowo – Bruno w swym klubie pełni raczej rolę maskotki. Po jedenastu kolejkach Serie B ma na swym koncie 31 minut rozegranych w jednym meczu. Poza niewypałami są oczywiście ci, którzy rzeczywiście zrobili wielkie kariery. Poza wspomnianym już Davidem Villą, należy tu wspomnieć o Zlatanie Ibrahimoviciu, Glenie Johnsonie, Maiconie, Julio Cesarze, Luisao, Diego czy w końcu Giampaolo Pazzinim, który wedle fantazji researchera dostał CA/PA 66/185 i rzeczywiście ostatecznie trafił do Interu Mediolan i reprezentacji Włoch. Per Verner Ronning, który jako gracz amatorskiego Levanger oceniony został na CA/PA 95/181 co prawda nie został nowym Rune Bratsethem, ale wybił się na krajowym podwórku i gra w Rosenborgu. Tak więc różne losy tej naszej CeeMowej młodzieży bywają. O wiele ciekawsze są dzieje tych z minusowym potencjałem, jednak o nich w następnym tekście…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...