Skocz do zawartości

ajerkoniak

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    20 172
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Zawartość dodana przez ajerkoniak

  1. Wandavision S01E01 i S01E02 Jak na razie jest bardzo obiecująco. Mocno nie-marvelowy klimat, super realizacja, aktorsko Bettany i Olsen się świetnie bawią, a do tego wydaje się że obsada drugoplanowa jest dobrana fajnie. Od początku niewiele wiemy, możemy się domyślać ale mamy mocne House of M vibes. Dobre wejście w seriale Marvel Studios
  2. Eeeeeej! ja mam zupełnie inny pomysł na jego karierę, nie znaczy że gorszy!
  3. Plany się zmieniły przez zmiany klubu i Adrian trafił do Anglii razem ze mną. Oczywiście nie dostał pozwolenia na pracę, ale co swoje zarobi za grzanie dupy to jego 5,75k funtów tygodniowo raczej pozwoli mu na pewne wygody. Leicester nie miało żadnej filii (!) więc wydawało mi się, że będę miał problem z wypożyczeniem Adriana, ale co ciekawe, w końcu się ktoś zgłosił! Poza dwiema opcjami polskimi miałem do wyboru Węgry oraz Bułgarię. Pozwoliłem Adrianowi samemu dokonać decyzji i na sezon 2030/31 został wypożyczony do Fehervar, grającego w pierwszej lidze węgierskiej. W końcu Polak Węgier dwa bratanki Tak wygląda znajomość języków w przypadku Adriana:
  4. Sezon 2029/30 Myślałem o tym, że ten sezon powinien być moim ostatnim w Hoffenheim. Oczywiście klub ma wielki potencjał, mamy pieniądze, dobre obiekty i kadrę, ale zwyczajnie nie czuję tu żadnej chemii. Chciałem więc odejść kończąc swoją przygodę na fali. Uznałem, że taktyka wymaga kompletnej zmiany, podobnie zresztą kadra. Zmiany agresywnej, ryzykownej i, oby, skutecznej. W okienku letnim nasze szeregi opuściło sporo graczy, ale pierwszy raz też wydaliśmy tak ogromną kwotę. Pierwsze dwa transfery to duet napastników z Belgii, obaj młodzi (20 i 19), obaj już b dobrzy. Mieli pełnić rolę duetu Shadow Strikerów. Dominik Napora z Juventusu dołączył do nas jako potencjalny AP (A), co ciekawe zupełnie zapomniałem, że to piłkarz, którego kupowałem do Zagłębia z Olimpii Grudziądz. Wielki talent odszedł potem za 5 mln euro do Juve, a my po dwóch wypożyczeniach przekonaliśmy się do niego Smirnov, Guindo, Bondarenko, Perez to talenty, które już są gotowe do gry. Może zaskoczyć sprzedaż Luciano Rincona, mojego ulubieńca z Loko, ale Argentyńczyk jakkolwiek utalentowany to ma ograniczony zakres umiejętności. Niestety odejść chciał też Christian Maier, wielki austriacki talent bramkarski, więc musiałem sprowadzić konkurencje dla wychowanka Algaiera. Udało się także zarobić na Tvrdiku, który był niesamowitym rozczarowaniem. Wszystko było po to bym mógł zagrać w taki sposób: Jak wspominałem - agresja, skuteczność, a do tego zwarta defensywa i szybkie kontry. No i na półmetku wyglądało to całkiem nieźle. Zebrał się w końcu Bayern, ale nasza fun fun fun gra dawała nam przewagę nad Bawarczykami. Świetna gra Napory dała mu uznanie na świecie: Z kolei zimą doszło do ciekawej sytuacji. Fantastycznie w lidze spisywał się Samuel Pius, wielki talent wyciągnięty przeze mnie z BVB i to na tyle, że zainteresowało się PSG. Złożyli ofertę, a ja tak o rzuciłem, że mogą go kupić, ale po sezonie i za 100 mln euro. Zgodzili się Still mimo jego talentu, to nie jest moim zdaniem kwota, która może być usprawiedliwiona, więc pięknie zarobiliśmy Wracając do rozgrywek. W Europa Conference League dostaliśmy bardzo łatwą grupę ze Spartakiem Moskwa i jedną drużyną z Albanii, a drugą z Macedonii. Rezultat mógł być tylko jeden: Więc na wiosnę mieliśmy dalej walczyć w Europie. We wszystkich rozgrywkach szło nam dalej bardzo dobrze. W Pucharze pokonaliśmy Leverkusen czy Schalke i przyszedł też wybitny marzec: Wszystko szło w dobrym kierunku Musiało przyjść załamanie i tak było w kwietniu. Przegraliśmy co prawda tylko dwa mecze, ale bardzo wysoko. I były to ważne porażki, obie w stosunku 1:4. Najpierw zagraliśmy tragiczny mecz z Borussią Dortmund i oddaliliśmy tytuł o parę spotkań, a potem w 1/2 Pucharu Niemiec wydarzyło się to: Dalej nie potrafię sobie wyjaśnić tego spotkania. Jedno było pewne - dublet w tym sezonie nie będzie możliwy Żeby pogorszyć sprawę daliśmy strasznie dupy w (znowuuuu) półfinale ECL. Rywal wydawał się łatwy, więc wystawiłem rezerwy w pierwszym starciu. Zwycięstwo 2:1 potwierdziło moje oczekiwania, więc w rewanżu spodziewałem się podobnego meczu i prostego awansu. Jak bardzo zostałem sprowadzony na ziemie -_- Także jedyne trofeum na jakie mogliśmy liczyć to liga. I podobnie jak w pierwszym sezonie w Hoffenheim mogłem potwierdzić tytuł na stadionie Bayernu! Wystarczyło wygrać... Mecz był dosyć wyrównany, choć to my stwarzaliśmy lepsze okazje. I ostatecznie, w samej końcówce, tak samo jak w pierwszym sezonie: Więc udało się, misja zakończona, Bayern ponownie upokorzony Jako ciekawostkę dodam jak zadziałała moja taktyka na drużynę u19: Liczba strzelonych bramek poraża Potem rozegrałem jeszcze parę spotkań, tytuł zapewniliśmy sobie 3 mecze przed, więc meczem z Eintrachtem miałem się pożegnać z Hoffenheim. I było to pożegnanie godne tego sezonu chyba każdy kibic był zadowolony z przebiegu spotkania, chociaż najmniej gospodarze Na sam koniec parę dodatkowych informacji: Znowu graliśmy Moneyball Ponownie zostałem nagrodzony za sezon A tak wyglądała ostateczna tabela: Pytaniem było co teraz. W połowie sezonu miałem ofertę z Fulham, które wtenczas było 12. w lidze i chcieli dać mi objąć zespół po zakończeniu sezonu. Ostatecznie nie zdecydowałem się na nich, ale zauważyłem, że zwolni się miejsce w ciekawym średniaku. Drużyna, która miała całkiem niezły hajs, ciekawą ekipę i piękną najnowszą historię. No i gdy 10.06.2030 na emeryturę odszedł ich menager od razu posłałem CV i po negocjacjach i ustaleniach sztabu zmieniłem miejsce pracy. Leicester ma być moim krokiem do elity angielskiego futbolu i szczytu kariery. Jest tu mnóstwo potencjału, fajni zawodnicy i spore wsparcie zarządu do wprowadzania zmian. Więc 11 rok pracy zacznę w ukochanej Anglii!
  5. W sezonie 2028/29 wypożyczyłem Adriana do fili w Leixoes, co niestety nie dało mu dalej szansy na grę, ale przynajmniej sprawiło, że dorzucił sobie dobrą znajomość portugalskiego :D W sezonie 2029/30 Adrian trafił do kolejnej filii, tym razem do Sportingu Gijon więc nasz forumowy poliglota wygląda już tak pod względem znajomości języków: Następne plany to filia w Korei (już klepnięta) i przydałoby się coś w Afryce :D Adrian żeby przestał marudzić dostał też nowy kontrakt i zarabia teraz 3.8k euro tygodniowo. Nieźle jak na grzanie dupy. Niespecjalnie się rozwinął, ale w sumie ciężko nie grając prawie żadnych spotkań xd
  6. Nie martw się, u mnie się budzą powoli i łatwo nie będzie Sezon 2028/2029 Zastanawiało mnie czy sezon po sensacyjnym dublecie będzie krokiem naprzód czy jednak okaże się, że ten sezon był wypadkiem przy pracy. Przygotowania do kolejnego zaczęliśmy od smutnej, ale spodziewanej wiadomości: Jakub przyszedł do mnie mówiąc że chce odejść, a że cały sezon miał taki status, a kontrakt wygasał mu za 2 lata uznałem, że nie ma co kombinować i lepiej na nim zarobić. 80 mln to solidna kwota, ale moim zdaniem odpowiadająca jego umiejętnościom. Przygotowałem następce dla Jakuba, niesamowicie utalentowanego Czecha, którego udało mi się ściągnąć za free (!) ze Sparty Praga. Wydaje się genialnym zawodnikiem, prawda? No...to jakby się okazało co innego. Ale nie zdradzając! Okno letnie ubyło pod znakiem wzmacniania i rozszerzania składu: Paulino jako wielki talent na pozycji DR zastąpił Juliana Ryersona, który odszedł w ramach polityki odmładzania składu. Zaw Win i Joao Duarte to wszechstronni zawodnicy grający na pozycjach od DC do MC, zaś Ludger Schade był przewidziany jako zawodnik szerokiego składu, a miałby zostać ważniejszą postacią za 2/3 lata. To jeden z większych talentów niemieckiej piłki, co ma uzasadniać kwotę transferu Jak widać rezultaty na półmetku nie były specjalnie zadowalające. W środku sezon zacząłem kombinować z taktyką i trochę dostałem za swoje. Jednak 5 punktów straty to żadna strata. Ciekawił dalszy kryzys Bayernu. W miejsce Hansiego Flicka zatrudniono Roberto Martineza i jak widać Hiszpan spisywał się fatalnie. Jeśli dobrze pamiętam to w okolicach półmetku jego status był co najmniej "insecure". Mieliśmy za to spore szczęście w LM jeżeli chodzi o losowanie grup. W naszej grupie trafiliśmy na Lyon, RB Salzburg oraz FC Kobenavn. Liczyłem na awans minimum z drugiego miejsca i tak się udało W 1/8 wylosowaliśmy Lazio co uznałem za sensownego rywala i szansę na awans do 1/4 LM. Koniec roku przyniósł dwie miłe nagrody: Alberding to mój pierwszy Golden Boy w tej edycji FMa i cieszy, że to reprezentant Niemiec Pierwsze dwa miesiące po wznowieniu sezonu były...ciężkie. Nie potrafiliśmy się odnaleźć, szybko odpadliśmy z Pucharu Niemiec, a moja ocena od zarządu podeszła do C+. W międzyczasie Bayern zmienił trenera i od rundy wiosennej prowadził ich Jurgen Klopp. Do mnie zgłosił się Liverpool, ale nie byłem zainteresowany przeprowadzką. Do końca sezonu graliśmy mocnooo w kratkę i jedyną pociechą były spotkania w Lidze Mistrzów. W rewanżu zremisowaliśmy z Lazio 1:1 i awansowaliśmy do ćwierćfinału gdzie czekał na nas Inter. Tam pokazaliśmy się z b dobrej strony i przegraliśmy w dwumeczu zaledwie 1:2. Następnie walczyliśmy w lidze gdzie dzięki odrobinie szczęścia i przyzwoitej formie zajęliśmy miejsce w europejskich pucharach: Co ciekawe - BVB wskoczyło na 1 miejsce dopiero w ostatnim meczu sezonu, wygranym 1:0 z Leverkusen. Neverkusen gonna Neverkusen Fatalnie zagrał Bayern, ale to było pierwsze pół roku pracy Kloppa i w następnym sezonie spodziewam się poprawy. Ogólnie to był fatalny sezon, w pewnym momencie moja pozycja była niepewna i byłem gotów do rozmowy i ultimatum. Ostatecznie awans do ECL chyba przekonał zarząd i dostałem szansę na następny rok. Niesamowitym rozczarowaniem okazał się sprowadzony za darmo Ludek Tvrdik, który zdobył 7 bramek i zaliczył 2 asysty w 34 spotkaniach. Na tyle mnie wkurzył, że postanowiłem go sprzedać po sezonie i ogólnie przeprowadzić małą rewolucję kadrową. Następny sezon będzie dla mnie dość kluczowym w kwestii przyszłości w Hoffenheim. Zamierzam zagrać zupełnie inną taksą, postawić na wielu nowych zawodników i przekonać się czy zostanę tu na dłużej. Ciekawostką było ogłoszenie planów na nowy stadion. Na razie zarząd szuka odpowiedniego miejsca, a stadion ma mieć pojemność 41k miejsc. Nazwa jeszcze nie jest znana, ale spodziewałbym się uczczenia prezesa Hoppa, który jest jedyną legendą klubu
  7. AEAOOOO AEAOOOO HIGIENA GAĆ KURWA GRAĆ AEAOOOOOO Które miejsce zajęli? Gratki!
  8. 1. Zerknij na analizę na dole ekranu taktycznego czy masz wyszczególnione skąd tracisz bramki. Nie jest to, że skrzydeł po kontrach? Mając IWB oraz WM możesz się nadziać na kontry ze skrzydłami. 2. B2B (czyli jak rozumiem PD) to zawodnik, który głównie porusza się w osi góra - dół, nie wykonuje za dużo ruchu na boki, możesz rozważyć Carrilero, który może zabezpieczać miejsce zostawione przez Mezzale. 3. FN może mieć za małe wsparcie w polu karnym. WM porusza się w osi góra - dół, raczej nie pojawi się w tzw half space, więc masz bocznych pomocników, którzy cisną po linii i zazwyczaj będą szukać dośrodkowania w pole karne gdzie będzie sam wbiegający napastnik, bo MEZ z rolą wsparcia może nie nadążyć. Rozważyłbym zastosowanie IW (odwróconych skrzydłowych) z rolą wsparcia (może nawet ataku) którzy będą naprzemiennie z IWB (odwróceni boczni obrońcy) zajmować to half space to miejsce przy linii bocznej i będą większym wsparciem dla FN. Wtedy jednak MEZ nie jest dobrym rozwiązaniem bo zajmie czyjeś half space i możesz rozważyć kombinacje BWM - BWM (pomocnik odbierający piłkę), który będzie na roli wsparcia całkiem wysoko podchodził. Możesz też zobaczyć czy 2x CAR nie będzie dawał odpowiedniego zabezpieczenia, a wezmą większy udział w ataku. Do skorzystania ze zrozumienia jak się poruszają zawodnicy polecam te artykuły: https://strikerless.com/2020/03/01/understanding-roles-in-fm-the-defenders/ https://strikerless.com/2018/05/16/understanding-roles-in-football-manager-and-real-life-part-1/ https://strikerless.com/2018/05/23/understanding-roles-in-football-manager-and-real-life-part-2/
  9. Jak widać ciągnąłem za sobą dalej @jmkale w najnowszym sezonie pojawiły się bowiem na naszej współpracy mocne rysy. jmk nie znał swoich słabych możliwości i ani nie chciał odejść na wypożyczenie czując się "WYPYCHANYM Z KLUBU" ani nie chciał niczego innego niż rola "Important player" w kontrakcie. Mam go jeszcze na dwa lata, ale to może być koniec współpracy jeśli tak to ma wyglądać. Tyle dobrze, że uczy się języków i coś z chłopaka będzie, bo raczej nie piłkarz. Jak widać na biedę nie narzeka:
  10. Sezon 2027/28 Co tu się działo ! Sezon zacząłem podnieceniem się kadrą. Nie mam zielonego pojęcia jakim cudem Hoffenheim zajęło tylko 9 miejsce w poprzednim sezonie, mając chociażby takiego zawodnika: Wasielewski chciał odejść od samego początku, ale powiedziałem mu że albo klauzula (96 baniek) albo nic. No to ustalone było, że zaczeka na oferty. W międzyczasie sam dokonałem sporej wymiany składu. Ściągnąłem za rekordowe 60 mln euro Luciano Rincona z Lokomotiwu, ale też wielu innych zawodników, ostatecznie wydając na wzmocnienia ponad 140 mln euro. Mogłem sobie na to pozwolić bo razem ze sprzedażą niepotrzebnych zawodników uzyskałem do budżetu około 160 mln euro. Hoffenheim nie grało w Europie więc mogliśmy się skupić na graniu w lidze oraz w pucharze, postawiłem więc zaledwie na 22 zawodników mając w składzie piłkarzy, którzy mogli grać na paru pozycjach na raz. Zaowocowało to genialnym startem: Dalej nie przegrywaliśmy i ustanowiliśmy nowy rekord klubu: Przez co tabela na półmetku wyglądała tak: Nie tylko szokiem była nasza rewelacyjna gra, ale też fatalna postawa Bayernu! Zimą wzmocniłem skład jednym wypożyczeniem, dwoma DC do głębi, sprzedałem jednego niepotrzebnego skrzydłowego i dorzuciłem BWM dla rotacji. Cisnęliśmy coraz dalej bijąc rekordy klubowe: A jeszcze sporo się miało dziać W Pucharze Niemiec parę razy się męczyliśmy, ale ostatecznie udało nam się awansować do finału. Dla podkreślenia beznadziejnego sezonu Bayernu warto dodać, że odpadli z 1/4 LM w starciu z Juventusem, a w Pucharze Niemiec wyeliminowała ich Fortuna Dusseldorf! My w drodze do finału graliśmy tak: Najcięższy mecz był oczywiście z BVB, a decydującego karnego dla nas strzelił wychowanek klubu Po drodze padł kolejny rekord: No i ostatecznie mistrza mogliśmy potwierdzić na stadionie Bayernu czy mogło być coś lepszego? Z mistrzami (jeszcze) Niemiec męczyliśmy się niesamowicie, mecz wyglądał jak typowe szachy, ale walczyliśmy do końca i wtedy Sensacyjne mistrzostwo stało się faktem Jak widać - musiała spaść jakaś wielka firma i ostatecznie padło na dwie - Schalke i Eintracht. Co ciekawe - to właśnie do Eintrachtu chciałem trafić po Lokomotivie, jednak prezes kompletnie mnie olał zatrudniając Arjena Robbena. Ciekawe jak bardzo go dupa boli ^^ Jak widać - w Hoffenheim uprawiano czysty Moneyball Dalsze pochwały: Tak btw to Allgaier to wypożyczony przez nas bramkarz Został do zagrania jeszcze finał pucharu z rewelacją rozgrywek, Fortuną. I choć finał był ciężki to ostatecznie: Hoffenheim w podwójnej koronie! Profil dla ciekawskich: Jak widać - dostałem też sporą podwyżkę, z 21 tysięcy euro tygodniowo na szalone 48,5 Może prezes bał się, że Bayern mnie podwędzi ? Zaskoczeń bowiem nie było, Flick poleciał ze stołka mimo astronomicznych zarobków (240 k pw) i 3letniego kontraktu. Przyznam, że absolutnie nie spodziewałem się takiego sukcesu. Bayern zagrał fatalny sezon i mocno to pomogło. Podobnie Lipsk, a i BVB nie dawało rady. Na pewno kolejny rok nie będzie takim sukcesem, ale ekipa jaką zbudowałem w Hoffenheim jest młoda, ciekawa już bardzo dobra, więc może uda się pokazać w Europie w końcu Na pewno kogoś stracę z zawodników, ale mam już parę nowych pomysłów, w tym inny sposób gry Jadymy dalej!
  11. W takim wypadku chętnie przyjmuje nominacje
  12. Sezon 2026/27 Plany na drugi sezon w Lokomotiwie były ambitne. Liczyłem, że z odrobiną szczęścia powalczymy o tytuł, Zenit się nie odrodzi, a CSKA sprzeda Chalova. Niewiele się z tego sprawdziło Awansowaliśmy do fazy grupowej LE bijąc w drodze do niej FC Midtjylland 5:2 w dwumeczu. Grupa wydawała się odpowiednim na ten moment dla nas wyzwaniem. St. Gallen powinno być dostarczyciele 6 punktów, a z AZ i Lille powinniśmy walczyć o zwycięstwo. Nieźle weszliśmy też w nowy sezon ligowy, ale nie tak ostro jak Zenit... Paulo Fonseca wykonał świetną robotę w połowie sezonu. My z kolei graliśmy fantastycznie w Europie: Sam byłem zaskoczony jak dobrze chłopaki grali. Trochę problemem za to okazał się w trakcie sezonu Puchar Rosji. Dałem ciała bo zapomniałem o zasadach w nim. W Rosji może w zespole być zarejestrowanych 8 graczy zza granicy. Poza Rosjanami za takich nie są postrzegani Kazachowie, Uzbecy, Ormianie i Białorusini. Nie daje to zbyt wielkiego wyboru.... W lidze można to obejść mając wielu zawodników u21. Ci bowiem nie muszą być rejestrowani. W moim składzie od lutego było 18 zawodników ze statusem fgn. Nie zauważyłem niestety, że w Pucharze Rosji wiek nie ma znaczenia... Oznaczało to, że mogłem maksymalnie skompletować 14 osobowy skład na mecze pucharowe. Paradoksalnie udało nam się awansować do finału gdzie miało na nas czekać, jak zawsze, CSKA. Co ciekawe, licząc poprzednie kluby był to mój piąty finał pucharu krajowego z rzędu! Inna sprawa, że do tej pory puchar wygrałem tylko raz...w Serbii. W lutym dokonaliśmy potrzebnych wzmocnień, graliśmy dalej o LE gdzie nie miałem największych oczekiwań, wylosowaliśmy bowiem Athletic Bilbao. No i musiałem je zrewidować fantastyczny mecz dał nam awans do następnej rundy gdzie rywalem okazał się...Southampton, drużyna bliska memu sercu ze względu na karierę w FM 20. 15 drużyna Premier League nie była wyzwaniem i zameldowaliśmy się w PÓŁFINALE Ligi Europejskiej po zwycięstwie 4:2 w dwumeczu. Tam czekał na nas RB Salzburg. Nie miałem sporych oczekiwań na puchar, drugą parę stanowili Lyon i Manchester City, ale po meczach w 1/8 i 1/4 liczyłem, że powalczymy o awans. Niestety mocno się przeliczyłem. O ile pierwszy mecz był w miarę wyrównany to w rewanżu nie mieliśmy szans. Została nam więc liga oraz puchar kraju. W lidze potrafiły nam się zdarzyć takiego kwiatki: Cóż, jak się ma drużynę złożoną z graczy u23 to i ciężko o równą formę ^^ Ostatecznie w lidze zmagania zakończyliśmy ponownie na 3 miejscu. Jak widać, CSKA było dalej nie do ruszenia, złamał się lekko Zenit, ale na tyle że zaledwie po roku (!) pracy zwolniony został Fonseca niezła presja... Nam został jeszcze finał pucharu i walczyliśmy bardzo dzielnie z CSKA, mimo krótkiej ławki Niestety, zabrakło nam szczęścia w najważniejszym momencie i porażka stała się faktem Przyznam szczerze, że znudziła mi się Rosja w trakcie i uznałem, że jeżeli dostanę ofertę kontraktu na jeden sezon to zostanę, w innym wypadku nie. Zarząd chciał zaoferować 3-letni kontrakt, nie chciał negocjować, więc Po zakończeniu sezonu zrezygnowałem. Miałem plan na parę miejsc, czaiłem się między innymi na pracę w Eintrachcie Frankfurt, ciekawie wyglądało Montpellier, ale ostatecznie pod koniec czerwca wylądowałem gdzieś indziej: Hoffenheim zaoferowało mi wyśmienite warunki pracy, kasę podobną do tej w Moskwie, na transfery ponad 80 milionów euro (!), a kadra jest pełna ciekawych i utalentowanych zawodników. Wymaga się ode mnie miejsca premiowanego awansem do ECL oraz ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Hoffenheim zajęło w poprzednim sezonie 9 miejsce co jest dla mnie niesamowicie niezrozumiałe patrząc na ogrom talentu jaki posiadają w składzie. Będzie to świetne miejsce na to bym się pokazał światu z taktycznej strony Profil:
  13. Sezon 2025/26 Pierwszy sezon w Moskwie przeleciał szybko (jak widać), mimo 3 miesięcy przerwy zimowej. Musieliśmy dokonać paru transferów, ale też pozbyć się sporej grupy piłkarzy, która nie chciała z nami być. Jak widać, sięgnąłem po jednego znajomego z Partizana, świetnego DLP, Colica. Dołączył do niego też Rogic, obrońca, ale chyba gra zaliczyła to do poprzedniego okna. Podobnie dołączył też Jan Kuchta, napastnik z Partizana. Tak wyglądały predykcje mediów na koniec sezonu: Zgadzały się z oczekiwaniami zarządu, który chciał miejsca w ECL na przyszły sezon. Ja osobiście liczyłem na miejsca 3-4. Znowu mieliśmy bardzo dobre wejście w sezon Ostatecznie na półmetku rozgrywek zajmowaliśmy przyzwoite miejsce. Już wiedziałem, że CSKA będzie poza zasięgiem. Mają jednego z lepszych napastników ligi, Fedora Chalova, który mnie wbił w pierwszym meczu 2 gole. Dodatkowo miałem awansować do 1/2 finału Pucharu Rosji i to się wydawało mocno realnym celem. Odprawiliśmy wszystkich rywali, a na drodze do trofeum stało...CSKA Nie mieliśmy szans chociaż przynajmniej powalczyliśmy. Co doprowadziło do informacji o dosyć smutnym rekordzie Szliśmy więc już tylko do ostatniego meczu sezonu gdzie mieliśmy się zmierzyć z Zenitem i walczyć o utrzymanie 3 miejsca. Spartak tracił do nas 2 pkt, a Zenit to wicemistrz, który z nami wygrał pierwszy mecz. No, ale stało się to Dalej tego nie umiem logicznie wyjaśnić Sezon ostatecznie więc zakończyliśmy na 3 miejscu, dodatkowo zwolniłem tym meczem menadżerów Spartaka ORAZ Zenitu. Nie powiem, na chwile Zenit mnie kusił, operują niesamowitymi pieniędzmi, mają bardzo mocną kadrę. Ale wydaje mi się, że przy dobrych transferach mogę poszaleć co nieco Lokomotivem. Więc jedziemy dalej! Dorzucić jeszcze mogę to osiągnięcie
  14. Sezon 2024/25 Moje cele na ten sezon były tylko dwa - mistrzostwo kraju i Puchar Serbii. W wypadku zdobycia mistrza bym został, sam Puchar by mnie nie zadowolił. W związku z tym dokonaliśmy paru wzmocnień. Tylko co z tego, że wydaliśmy prawie 3 mln euro skoro Crvena wydała ponad 10 Szanse na mistrza przed sezonem wyglądały tak: Walczyliśmy też o awans do ECL dzięki zajęciu drugiego miejsca w poprzednim sezonie. Nasze wyniki w drodze do grupy: 7:2 w dwumeczu z Dynamem Bukareszt 2:3 w dwumeczu z Banikiem Ostrawa Więc nie dla psa kiełbasa. Ligę zaatakowaliśmy...no niby nieźle, ale w porównaniu do Crveny to nie było czego zbierać: Już wtedy przestałem wierzyć w tytuł, ale nie zamierzaliśmy się poddawać. Graliśmy mocno nierówno, a Crvena biła ligę jak chciała. Ba, doszło nawet do tego: Co prawda na nic się nie przeniosło, niemniej jednak rozbawiło mnie. Gdzieś po drodze ogarnąłem maksymalną licencję, więc Europa stała otworem Co się przeniosło na zainteresowanie innych klubów: Nie chciałem odchodzić od Partizana w trakcie sezonu, chociaż nierówna gra moich patałachów kusiła w kierunku takiego drastycznego kroku. Uznałem, że z decyzją wstrzymam się bliżej końca sezonu. Sezon zasadniczy ostatecznie prezentował się tak: Także nie dość, że szansa na mistrza poszła się jebać, to i drugie miejsce było zagrożone. Tyle dobrego, że w Pucharze Serbii znowu odpadła Crvena, więc droga stała otworem No i tak się ostatecznie stało. W momencie, w którym liga była dawno przegrana, a w pucharze nie było naszych rywali to udało nam się sięgnąć po trofeum: Tyle dobrze, że w niezłym stylu i że nie wyjadę z Belgradu bez trofeum No właśnie, wyjazd. Ani zarząd, ani ja nie kwapiliśmy się z przedłużaniem kontraktu. W trakcie sezonu miałem różne oferty, ale dopiero jedna była ciekwa na tyle i pozwalała mi objąć zespół po zakończeniu sezonu, że się zdecydowałem. No i tak wygląda mój nowy pracodawca. Niesamowita podwyżka (z 2k euro na ponad 20), solidny budżet transferowy (ponad 30 baniek), solidny zespół, acz bez gwiazd i pasująca mi wizja klubu. Na początek mam zająć pozycje gwarantującą udział w ECL, ale za to mam się zameldować w 1/2 Pucharu Rosji Sam zamierzam sobie narzucić 2/3 lata pracy maks na zdetronizowanie Zenitu i CSKA, chyba że coś mnie w Moskwie przyciągnie na dłużej. Z kronikarskiego obowiązku dorzucam jeszcze bramkę sezonu mojego zawodnika z Partizana, którego co mogę zdradzić, zabrałem ze sobą do Moskwy Takiego gola w FMie nie widziałem
  15. Sezon 2023/24 To był na pewno wyjątkowy sezon w mojej karierze. Z Zagłębiem zaczęliśmy eliminacje do LM, od najniższego szczebla niestety. W pierwszym dwumeczu eliminacyjnym pokonaliśmy KF Skhendija z Macedonii 11:1, więc bez najmniejszych kłopotów. Następnym rywalem była Slavia Praga i tu już spodziewałem się przynajmniej małych schodów. I faktycznie, Slavia mocno nam się postawiła. W Lubinie wygraliśmy 1:0, w Pradze w tym samym stosunku przegraliśmy i potrzeba było rzutów karnych, w których okazaliśmy się lepsi. W międzyczasie zagrałem mecz o Superpuchar Polski z Rakowem, z którego też nie mogłem być zadowolony, wygraliśmy dopiero w karnych. Po Slavii czekało nas norweskie Molde i tu znowu spodziewałem się ciężkiego meczu, ale udało nam się wygrać w Norwegii aż 3:1! Rewanż był bardziej emocjonujący, ale też wygraliśmy, tym razem 3:2 i jechaliśmy już na ostatni dwumecz eliminacji z Dinamem Zagrzem. Dinamo wcześniej odstawiło Brondby aż 8 bramkami w dwumeczu, więc wiadomo było, że to nie byle pionki. Mecz w Lubinie skończył się średnim 2:2, ale uważałem że możemy powalczyć. W 78 minucie nasz Lubiński George Weah trafił do siatki i wydawało się, że sensacyjny mistrz Polski zagra w grupie. Niestety Próbowaliśmy co się dało, ale Liga Mistrzów nie czekała nas w tym sezonie. Załamało mnie to dosyć. Niby LE to dobre miejsce do grania, ale to nie czego chciałem. W międzyczasie nie zauważyłem, że do Ekstraklasy awansowała Foto Higiena! Po meczu z Dinamem byli moimi kolejnymi ligowymi rywalami. I nie mogłem sobie wymarzyć lepszego momentu na...pożegnanie z Lubinem! A stało się tak dlatego, że przed tym meczem zgłosił się po mnie niesamowicie ciekawy klub. Po meczu z Gacią pożegnałem się z kibicami i potwierdziłem kontrakt w nowym miejscu pracy. Nigdy nie grałem w Serbii, a Partizan to przecież wielka legenda futbolu, nie mogłem tego odpuścić Nie dziwi mnie to, że trener klubu szybko poleciał: Dodatkowo klub odpadł z ECC, więc zarząd wymagał ode mnie jedynie walki o miejsce w środku tabeli, ale w trakcie rozmów o pracę obiecałem walkę o tytuł. Przecież to Partizan! Zabrałem się mocno do roboty i szybko osiągnąłem swój najlepszy start w historii FMa. 16 z 20 rozegranych spotkań dało nam 3 punkty. Owocem tego była niezła pozycja na półmetku: I szansa na atak na mistrzostwo. Świetny sezon grała Crvena i nie było nam łatwo dotrzymać kroku. Dodatkowo zimą straciłem najlepszego skrzydłowego, który zaledwie za 1.9 mln euro odszedł do Napoli. Jego następca to niesamowita historia. Max Ebong, którego kupiłem z Kazachstanu wyglądał na zawodnika, który mógł przerastać ligę. 750k euro wydawało się sporą kwotą, ale Max zgodził się na zarobki o połowę niższe! Mogło mi to dać do myślenia. Bilans Maxa w Belgradzie to: 1. 6 spotkań z oceną 6.65, zero bramek i asyst 2. Ani jednego treningu powyżej oceny 6.0 3. Negatywne reakcje na krytykę treningu 4. Zaczynanie każdego meczu agresywnie 5. Brak reakcji na ŻADNĄ rozmowę motywacyjną Ostatecznie po jednym z meczów Max tak mnie zirytował, że został wystawiony na listę transferową skąd wzięło go na wypożyczenie BATE. Tragiczny transferm gorszy od Ze Gomesa, którego prowadziłem 11 spotkań w projekcie Youth Only. Bez Maxa i Vlahovica zaczęliśmy rundę rewanżową. Graliśmy znowu dobrze i ostatecznie tabela na 28 kolejek wyglądała tak: Dwa punkty straty to minimum, zwłaszcza że mieliśmy zaraz się podzielić na grupy i zacząć walkę o mistrzostwo meczem z Crveną. Niestety, zamiast utrzymać kontakt to ostatnie dwa mecze sezonu zasadniczego skończyliśmy z 5 punktami straty do miejscowych rywali. Zaczęła się grupa mistrzowska. Naszym rywalem na start była Crvena, która...była znacznie lepsza. Mimo tego walczyliśmy, ale polegliśmy 0:1. Tym bardziej frustrujące, że w ćwierćfinale Pucharu zagraliśmy z nimi taki mecz: Typowe "ani nie pierdnęli." Potem..było już tylko gorzej. Awansowaliśmy do finału Pucharu, ale niech ligowe wyniki mówią same za siebie: Grając w takiej lidze nie można tak często gubić punktów. Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce, a tabela wyglądała tak: W trakcie sezonu z oceną zarządu działy się dziwne rzeczy. Trafiłem chyba na buga, którego też odczuli grający w ligach gdzie następuje podział na grupy. Zarząd oczekiwał, zgodnie z moją obietnicą, walki o tytuł. Tymczasem ocena wyglądała tak: Trochę absurd, zwłaszcza, że gdybym nie awansował do finału Pucharu to mógłbym się pożegnać z robotą... Potwierdzenie kwiatków: No nic, został nam finał Pucharu. Ale nic poza screenami nie chce mi się pisać. Dodatkowo gra mnie dobiła przepięknym rekordem: Tak więc gówno. Tyle tego dobrego, że skończyłem kurs na Continental A i zacząłem ten na Pro. Profil wygląda tak: Po sezonie kończy mi się kontrakt i jeśli nie wygram mistrzostwa to niezależnie od decyzji zarządu nie zamierzam go przedłużać. Mam swoją ambicję i jeśli nie odniosę sukcesu to odejdę.
  16. Na początku mojej przygody w Partizanie Zagłębie chciało jakieś pojebane pieniądze za @jmk, ale w następnym oknie się udało wynegocjować normalną kwotę, najebać fizjoterapeutę i mamy go
  17. Mandalorian S02 Niesamowite to jest jak Star Wars potrafi spierdolić solidną robotę będąc po prostu...Star Wars Ale po kolei. Drugi sezon Mandaloriana był znacznie lepszy niż pierwszy przez 90% runu. Odcinki równiejsze, zapowiedziane powroty (Ahsoka, Fett) pasowały i nie wydawały się być wrzucone na siłę. Realizacyjnie dalej mieliśmy do czynienia z super produkcją. Zagraną do tego bardzo dobrze. Cały sezon mamy solidnie budowanego villaina (Moff Gideon) i rozbudowywanie lore Mandalorian i łowców nagród. Rozwija się też każda postać i naprawdę jest nieźle. No i przychodzi finał. Dobrze się zaczyna, czuć zagrożenie, czuć stres, czuć że bohaterowie mają wyzwanie. I tak do ostatnich 5 minut naprawdę dobrze się to ogląda. No i potem WCHODZI ON CAŁY NA CZARNO. Nie będę nic spoilerował bo mimo wszystko warto obejrzeć ten sezon, też po to by przekonać się, że Favreau nie powinien nigdy dostawać scenariuszy do pisania, a strategia SW powinna wyjść poza koniobijstwo do samych siebie. Smutne jest to, że opinie są pozytywne no bo przecież mamy znowu fanserwis. Niestety, SW udowadnia, że nie ma jej na oryginalne i nieszablonowe produkcje. Ocena 95% sezonu: 8,5 Ocena ostatnich paru minut: -1000000000 Sumarycznie: kurwa, mogło być tak fajnie.
  18. Sezon 2022/23 Plany w Zagłębiu nie były zbyt ambitne. Prezes chciał 1/4 finału Pucharu Polski i obecności w środku tabeli na koniec sezonu. Ja miałem nieco inne plany W Zagłębiu czekała mnie spora przebudowa. Było wielu średnich zawodników (nawet na te warunki), zarabiających wyżej niż średnie pieniądze. Przez pewien czas miałem problemy w szatni bo pozbyłem się KAŻDEGO lidera. Nie wiedziałem jak to wpłynie na zespół, ale raczej mało pozytywnie. Z miłych wieści, wypożyczony do nas był Patryk Klimala. Wyśmienity na te warunki snajper. Od razu złożyłem Celtikowi ofertę przedłużenia wypożyczenia, na którą na szczęście przystali! Jak to w Zagłębiu, było też paru niezłych wychowanków, ale maksymalnie na pozycje zmiennika. Pierwszą rundę zaatakowaliśmy mocno. Porażka z Lechem i remis z Legią, ale dobre wyniki z resztą tabeli pozwoliły nam na utrzymanie się na podium. Z taką małą stratą do topowej dwójki uznałem, że w rundzie wiosennej zaatakujemy pozycje lidera, a miejsce dające puchary europejskie to mus. Po 19 kolejkach sytuacja jednak wyglądała już tak: Więc widać było, że z odrobiną szczęścia możemy powalczyć o laury. W pucharze Polski szło nam bardzo łatwo. Prostych rywali jak Alit Ożarów czy Stal Mielec odprawiliśmy dosyć łatwo. Podobnie problemem nie było GKS Katowice jak i w ćwierćfinale, Arka Gdynia. Półfinał rozegraliśmy z Cracovią i niestety był to jeden ze słabszych meczów w naszym wykonaniu i zasłużenie przegraliśmy 0:2. Osiągnąłem jednak wynik ponad oczekiwania więc zarząd był zadowolony. Wracając do ciekawszych zmagań... Walczyliśmy mocno, było parę wpadek, parę wyśmienitych rezultatów, w tym zwycięstwo 4:1 z Legią w Lubinie. I ostatecznie... Zaczęło się robić ciekawie zwróćcie uwagę na GD, oraz na bilans spotkań. W pewnym momencie mieliśmy tyle samo bramek co Lech, ale prowadziliśmy w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań. Zresztą, zobaczcie jak wyglądała zmiana pozycji na przestrzeni sezonu, nieźle nie? 32 kolejka wyglądała już tak: Lech dał ciała przegrywając, Legia mogła się zbliżyć, ale grali bardzo w kratkę. Następny mecz graliśmy ze zwycięzcą PP, Rakowem Częstochowa. Mecz był mega słaby, marnowaliśmy sytuacje, Raków groźnie kontrował, VAR odwołał im gola, my trafiliśy w słupek. Fatalnie grał Klimala, został więc przeze mnie zdjęty, a w jego miejsce wszedł zimowy nabytek, Sam Johnson, krajan słynnego George Weah. I co zrobił? Ano właśnie to! Stan przed ostatnią kolejką był więc bardzo optymistyczny Dzięki dobrej GD wystarczyło żebyśmy nie przegrali z ostatnią Skrą. Chłopaki nie dali ciała, zagrali swoje i nie było wątpliwości kto jest najlepszy w kraju Zagłębie było 10 rok temu, media widziały nas na 6. miejscu maksymalnie tymczasem mój geniusz i świetna gra zawodników dały pierwszy od 16 lat tytuł. Wygrany na menadżera roku mógł więc być tylko jeden No i tyle tego świetna historia w Zagłębiu, świetny i emocjonujący sezon. Co mnie czeka w następnym? A jeszcze nie wiem Tak wygląda mój profil. Jak widać - ogarniam już kurs na Kontynentalną A więc niedługo uda się osiągnąć maksimum licencyjne Dodatkowo, w środku sezonu zgłosiła się do mnie kadra Polski, ale uznałem to za zbyt wczesny okres w karierze. Selekcjonerem został więc Kosta Runjac, który na razie dobrze się sprawuje w eliminacjach do ME.
  19. NO WITAM SIĘ Z PAŃSTWEM JAKO LIDER TABELI.
  20. Sezon 2021/22 W Gaci dalej bieda świszczała, co oczywiście spowodowało masowy exodus naszych różnych (nie tylko najlepszych) piłkarzy. Łatałem co się dało i łatałem dobrze. Zarząd wymagał awansu do I ligi, a że poziomem II i III miały się nie różnić to uznałem, że możemy zaatakować agresywnie. No i nie mieliśmy z tym problemu. Półmetek w naszym wykonaniu był rewelacyjny: Ofensywa śmigała jak szalona, a defensywa działała wyśmienicie dzięki swojej agresji w grze. No i zimą znowu zaczął się atak na naszych zawodników. Odchodzili do różnych miejsc. Najniższa niemiecka, II polska, Cypr (wtf)...ogólnie odeszło od nas 9 podstawowych piłkarzy. Znowu musiałem łatać czym się dało co spowodowało słabe wejście w rundę rewanżową. Serio, ostatnich dwóch transferów dokonałem po pierwszym meczu rundy wiosennej. Porażka 2:4 ze Zniczem Pruszków mnie zestresowała, ale potem udało nam się ogarnąć i nie przegrać do końca sezonu Co oznaczało... Drugie trofeum w mojej karierze i drugie dla Foto-Higieny Mimo, że w tabeli nie mieliśmy ogromnej przewagi nad resztą To już statystyki pokazały naszą absolutną dominację Ja w międzyczasie zrobiłem drugą licencję i już miałem papiery National A. Dziwi mnie brak stylu i formacji w profilu, ale to wynika z pewnej zmiany. Widzicie bowiem...już w trakcie sezonu dostałem ciekawą ofertę i chwilę się wahałem. Cracovia zajmowała 15 miejsce w tabeli, my graliśmy porywający futbol, do tego po rozmowach z Filipiakiem zgodziliby się żebym objął zespół po zakończeniu sezonu, więc gdybym zdobył mistrzostwo to byłoby to może nawet realne Uznałem jednak, że to za wcześnie. Zebrałem się do pracy dalej w Gaci i wygrywania wszystkiego co się da. Sezon miał miłe momenty. No i dowiedzieliśmy się co będzie dalej. Stadion - beznadzieja, gramy w Wodzisławiu (pozdro @Icon) co patrząc na odległości między miastami jest średnio realne... Za co będziemy płacić ponad 4k euro rocznie. Żadnych nowych umów, klub z 140tysiącami euro na minusie. Może byśmy awansowali nawet do Ekstraklasy w pierwszym sezonie co pewnie by nas uratowało, ale wtem... Uznałem, że może jednak warto spróbować. Zagłębie zajęło 10 miejsce w ekstraklasie, pod wodzą Robina Pronka, Holendra który wcześniej był tam zatrudniony jako Head of Youth Development O.o Skład wydaje się być mocny, przy paru transferach i odejściach (mamy o dziwo 400k euro na minusie, ale może Kapitan Państwo coś sypnie...) możemy moim zdaniem powalczyć o puchary nawet. Tak więc, Ekstraklaso przybywam!
  21. W końcu i ja postanowiłem zacząć Journeymana, a zachęciły mnie starcia Discordowej braci toczone na pastwiskach, pieszczotliwie nazywanych boiskami, 3 i 4 ligi polskiej. Ze względu na to, że dodatek od cmrev pozwalał zacząć max na 3 poziomie rozgrywek to od razu uderzyłem do klubu z najlepszą nazwą ever i udało się! Jak to mówią kibice...KURWA MAĆ, HIGIENA GRAĆ. To były słowa, które zabrzmiały jak anielskie chóry w moich uszach. Stadion na 500 kibiców. Infrastruktura...jest. Boisko...bywa. Piłkarze...czasem przyjdą na trening. Celem postawionym przez zarząd było zajęcie miejsca w środku tabeli. Ja miałem jednak ambitne plany i mimo niskich umiejętności trenerskich: Postanowiłem grać ciekawą i agresywną piłkę. Początki były ciężkie, przez klub przeszło około 60 testowanych piłkarzy, podobnie zresztą było zimą. Na półmetku jeszcze kombinowałem z taktyką przez co wynik był mocno przeciętny: 13 punktów straty to sporo, ale do odrobienia moim zdaniem. Zimą intensywnie testowaliśmy nową taktykę, dołączaliśmy kolejne elementy układanki kadrowej, a wyniki w przerwie zimowej napawały optymizmem: Atak na pozycje lidera zaczęliśmy falstartem od remisu z Polonią Nysa i porażką z liderem z Bielska. Ale potem! Zaczął się atak! W międzyczasie podpisałem nowy kontrakt. I atakowaliśmy dalej. Wygrywaliśmy każdy mecz, a Bielsko coraz bardziej puchło. Aż w końcu passa błędów Bielska i Piasta dała nam upragnionego lidera: 35 kolejka wyglądała już tak: Więc wiadomym było że WE CAN'T LET IT FUCKING SLIP BOYS. Na szczęście wyśmienita forma w drugiej połowie sezonu: Pozwoliła na radość: Klasycznie - przeszliśmy na profesjonalizm, dostałem kolejny nowy kontrakt, klub dorzucił parę możliwych rozszerzeń kadry, chcą mi rozkupić połowę zespołu (w trakcie), a ja cisnę drugą licencję Ano i mam awansować do ekstraklasy, izi. Mój profil: I jedziemy dalej!
  22. Ano doszły mnie słuchy, ale postanowiłem wyjść z inicjatywą mimo wszystko ^^
  23. Kampania wyborcza Wiadomym jest, że jeżeli nie obiecasz kiełbasy to sobie nic nie wygrasz (poza @ladem i akademią...wróć, już napisał!) i będziesz jak Adam Miauczyński wyborów, wiecznie drugi (chociaż w przypadku MT to wiecznie szósty). Więc! W tym roku postanowiłem, zachęcony działaniami MT, przygotować coś co może zachęci Was do zagłosowania na mnie. W związku z tym jak bardzo rozwija się nasza ukochana gra, SI nie raczy nas do dziś zbyt przejrzystymi manualami, a tutorial nie odkrywa wielu tajemnic postanowiłem stworzyć Wielki Oficjalny Forumowy Przewodnik Football Managera No to teraz ktoś zapyta "a co to jest ten przewodnik, kim Ty jesteś i dlaczego nie mogę ustawić 4-2-3-1 gegenpress i olać wszystkiego?". Ja na to odpowiem "możesz, znamy takich (pozdro @krzysfiol) radzą sobie dobrze, ale...przecież możesz chcieć od życia i gry czegoś więcej, prawda?" Wielki Forumowy Przewodnik Football Managera (albo pieszczotliwie WOFPFM, trademark pending) ma być właśnie tym co nazwa wskazuje czyli Waszym przewodnikiem po najnowszych edycjach gry SI. Jak ustawić trening? Jak ustawić scouting? Dlaczego mój głupi asystent każe mi grać z kontry, a ja kocham tiki-take? Dział "Taktyka", w którym będą analizy, których nie powstydziliby się Michael Cox i Jonathan Wilson, uzupełniony o najciekawsze taktyki naszych forumowiczów Opisy i zasady coraz bardziej popularnych trybów gry jak Director of Football, Journeyman czy Youth Only oraz wiele, wiele innych! Przewodnik będzie lekturą w formie PDF, którą będziecie mogli tworzyć razem ze mną i MT! Nasze wspólne dzieło będzie idealną lekturą dla tych, którzy dopiero uczą się gry w FMa, dla tych którzy grają rok w rok, a także dla tych, którzy powrócili po latach Dodatkowo - nie będzie to lektura na daną wersje, a aktualizowana co roku! Ano właśnie i tu jest najlepsza wiadomość, a bo ZA DARMO. Przewodnik ma być moim i MT prezentem dla userów i czymś co zachęci nieprzekonanych do zagrania w najlepszą z najlepszych gier. Więc jeśli to jest coś czego w życiu potrzebowałeś, albo nie wiesz że potrzebowałeś, a teraz już wiesz to nie wahaj się i w wyborach do MT: Pozdrawiam, dziękuje, materiał niesponsorowany bo nie mam hajsu.
  24. Dla mnie spoko, stworzy mi to piękny dysonans w trakcie oglądania meczów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...