Skocz do zawartości

ajerkoniak

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    20 172
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Zawartość dodana przez ajerkoniak

  1. Ja chyba bym wolał mieć syna jednak :-k ramię prawie skończone, 2 marca ostatnia sesja i dokończone będzie :) A i graty Dickson
  2. ajerkoniak

    Filmy

    Widziałem oba, BvS spokojnie może zgarnąć każdą.
  3. Najlepsze w tych dramach jest to, że tak na serio kłócą się kto zmanipulował bardziej. Najlepsze jest to, że oglądacie takie rzeczy i o tym rozmawiacie Dziękuje
  4. Sheit, ta drama Wardęga vs Gargamel trwa dalej, Gargamel odpowiedział. Wardęga dalej masakrowany. Czekam na wyincyj.
  5. A Wy mi wmawiacie, że Mod Team nie ma dużo pracy jak mówiłem, że "nie chciałoby mi się"
  6. Nie no, ja też nie wierzę, że wygram, ale żeby tak utrudniać na dzień dobry?
  7. Jest sezon kiedy Mason nie doznał poważnej kontuzji :/ ?
  8. A wiadomo co dokładnie? Nie oglądam już.
  9. Myślałem, że będzie wyrównany mecz, ale Lisy chyba nie przyjechały :/
  10. No i spoko, nie masz czasu to ok, rób jak uważasz. Tylko przemyśl zanim napiszesz jakie mogą być powody sprzedaży 2-3 letniego samochodu ;) W kwestii kanału - owszem, prowadzę (iłem, jest zastój), ale nie czyni to ze mnie eksperta. Przygotowanie mam do każdego odcinka, popełniam jakieś tam błędy, ale nie skupiam się w swoich wystąpieniach na wiedzy merytorycznej, a na wrażeniach i emocjach.
  11. No to już kwestia poszukiwania właściwego serwisu, który Ci zweryfikuje ów informacje, a nie pójścia do Janusz i Seba, Mechanicy spółka z o.o. Baj ze łej. Jestem zaskoczony, że Gosling ponoć w każdej scenie sam gra na pianinie. Wiadomo, że nie były to jakieś niesamowicie trudne kawałki, ale jakieś mega łatwe chyba też nie :-k I nie Maniac, ja się nie znam, nigdy nie twierdziłem podobnie. Ale jak miałem wydać ~50k to wolałem przeszukać temat jak pojebany. I w 2 miesiące czytałem wszystko co się dało o samochodach jakie mnie interesowały ;)
  12. Tzn no jak po czytaniu czym jest rozrząd nie wiesz dalej czym jest to masz większy problem niż przyznajesz :P A w kwestii informacji, no nie zgodzę się. Jasne, są różne serwisy i mechanicy, ale serio to jest kwestia poświęcenia czasu i poszukania. Jeżeli ktoś woli oszczędność czasu, zamiast oszczędności kilkudziesięciu tysięcy złotych to spoko, ale niech mi nikt nie wmawia pierdół, że paroletnie używane auta to pułapki ;)
  13. Ech. Jeżeli ja kupię 2-3 letnie auto i sprawdzę je i wiem, że do wymiany w tych samochodach jest, dajmy na to: - rozrząd po x tysiąach - turbo po x tysiącach I podliczyłem sobie koszty wymiany na, dajmy na to 6 tysięcy. To wtedy z kosztu powiedzmy 50 tysięcy, robi się 56. Samochód może dalej długo przejechać bo wymieniłeś elementy, które są zużyte, a reszta jest w dobrym stanie i wytrzyma x kolejnych tysięcy. I kosztował mnie 56 tysięcy, a nie, jak nowy z salonu 120. Wszystko jest kwestia odpowiedniego sprawdzenia.
  14. Ad. 1 Ok, pardon, bardziej chodziło mi o "myślę że..." i każde słowo jakie następuje potem. Pierdolenie po prostu, bez żadnego sprawdzenia. Coś co robisz nieustannie. Ad. 2 Ziomeczku, ale napisałem o ludziach co to DUŻO jeżdżą. Ja bym nie sprzedał samochodu z moimi przebiegami (15-20k km max rocznie), ale osoba, która Ci w rok zrobi 100k km no to po 2-3 latach ma ładnie wyeksploatowane auto. Wtedy tu już Ci grozi para poważnych napraw, która się nie opłaca, bo może i kosztować parę tysięcy każda. Wtedy właśnie jest DOBRYM pomysłem je sprzedać. Ad. 3 Mistrzu...ale ten tysiak to wyłożysz dopiero na poważnym badaniu. Jeżeli jesteś zainteresowany max paroletnim samochodem to każdy autoryzowany serwis Ci sprawdzi historię za małą opłatę. Mi sprawdzili 3 Volvo zanim zakupiłem swoje ostatecznie.
  15. Dokładnie. Zwłaszcza że oglądałem kilka aut używanych. Wszystkie były sprowadzane i zawsze się okazywało, że były bite. Szkoda zachodu. W cenie mojego samochodu był nowy Fiat Tipo. Mój samochód jest lepiej wykonany jakościowo, ma lepsze wyposażenie, mocniejszy silnik, znacznie lepsze wyniki w kategorii bezpieczeństwa, plus jest, jak na Volvo, tani w utrzymaniu (oszczędny silnik, platforma podłogowa Focusa, silnik Forda, który w sumie jest bezproblemowy). Oczywiście, jest kwestia tego co kto potrzebuje, ale no sorry, gdzie Volvo, gdzie Fiat. Jakkolwiek przyznam, że podoba mi się Tipo nawet i uważam Fiaty za nie najgorsze samochody. Jasne, mam na nim nabite juz 136 tysięcy km i ponoć duże problemy są z silnikiem przy 250k km. Tylko po 1. ani to reguła, a po 2. ni chuj tyle tym samochodem nie przejadę, nie ma opcji, bo nie jeżdżę tyle. No i możemy zrobić zakłady ile awarii będzie miał przeciętny Tipo i ile będzie w nim wnętrza trzeszczeć, a ile w moim samochodzie po właśnie ów 136 tysiącach* ;) A w bajki możesz sobie włożyć to, że samochód kupowany w salonie będzie większą gwarancją bo jest nowy * nic nie trzeszczy, a jedyna wymiana to rozrząd, zalecany przy tym przebiegu, jak w wielu samochodach przy podobnym. Koszt 400zł, więc do przeżycia.
  16. Dokładnie. Zwłaszcza że oglądałem kilka aut używanych. Wszystkie były sprowadzane i zawsze się okazywało, że były bite. Szkoda zachodu. Myślę, że po prostu mało kto sprzedaje 2-3 latka w dobrym stanie. To jeszcze za wcześnie na sprzedaż auta z którego się jest zadowolonym, tylko w tym wieku sprzedaje się auto dlatego, że coś się jebie, albo jest po wypadku. Na pewno jest mnóstwo wyjątków, ale trzeba się najeździć, żeby trafić dobry egzemplarz. Jak ktoś się zna i łatwo wychwyci, z którym jest coś nie tak, to i warto szukać, bo różnica w cenie jest duża. Jak ktoś się nie zna, a go stać na nówkę, to myślę, że lepszy będzie nowy.o Omatkobosko, ile razy zaprezentujesz podobny brak wiedzy połączony z eksperckim wypowiadaniem się :roll: ? Ludzie których STAĆ i którzy dużo jeżdżą tak właśnie samochód sprzedają. Ja kupiłem 3 letnie auto z przebiegiem 126k km w świetnym stanie, za 56 tysięcy. Nówka z salonu kosztuje w tym momencie 134 tysiące. Podejrzewam, że mój (inny rocznik, przed liftingiem) był może parę tysięcy tańszy, jak go poprzedni właściciel kupował. Są samochody co po ROKU tracą na wartości nawet 30-40 tysięcy, a co dopiero po 3, 4 latach, więc jeżeli chcesz odzyskać jakąkolwiek solidną kwotę z tego samochodu to MUSISZ go sprzedać po paru latach. Mój tata, na każdym aucie zrobił minimum 300k km, zależnie od samochodu, w przedziale 3 do 6 lat. Ostatnio jeździ mniej, więc w 7 lat w swoim XC60 zrobił ponad 300k km. Chyba 380k. Samochód kupowany w salonie był wart koło 200k, sprzedał go za około 60k. To i tak bardzo dobra cena była, acz tata dbał i chuchał i dmuchał jak nie wiem co. Wiesz jaki jest kolejny plus samochodów 2-3 letnich? Zazwyczaj większość napraw w nich robiona jest w ASO, a więc nie dość, że są zrobione zazwyczaj pewnie to jeszcze ma pełną historię serwisową, którą możesz sprawdzić bez kłopotów i kosztów dużych. Poza tym błagam, zabiła mnie Twoja logika. Przerzuciłeś się na nówki bo żal Ci kosztów na sprawdzenie paroletniego samochodu ? Kurwa, jak wydajesz 30-40k i więcej (a co dopiero za nówkę) to ten MAKSYMALNIE tysiak za porządną diagnostykę jest IMO totalnie rozsądnym wydatkiem. Ostatnie zdanie to tak oczywista oczywistość, że kurwa, dzięki za odkrycie, nie wpadłbym na to. Sorry za tl;dr ale ile można wytrzymać pierdolenie z brakiem refleksji.
  17. No mnie się ni chuj nie podobają, ale to jak było wspominane - kwestia potrzeb i gustów. Myślę, że nawet jeśli Ci się coś stanie to koszty nie będą duże, bo to tanie auta, w utrzymaniu czy też zakupie, więc bym się nie bał. Ona była nówka z salonu? Bo ja ostatnio doszedłem do wniosku, że nowe auto kupiłbym tylko gdybym spełniał dwa warunki: 1. Miał naprawdę dobre dochody 2. Serio wchuj jeździł. Typu 60k rocznie i więcej A tak to 2-3 letnie idealnie. Koszt zakupy mniejszy często o 50% albo i więcej, a auto się nadaje na jeszcze ładnych parę lat. Tak wiem, nie odkryłem ameryki ;)
  18. Chodziło mi o rolę pierwszoplanowe :PA zdajesz sobie sprawę, że to nie tylko role pierwszoplanowe są ważne ?Ale dają większą rozpoznawalność :) Tim Roth i Eryk Lubos mają bekę z tych słów. Widzisz FYM...i GDYBYŚ DAWAŁ LINKI... :P Strzelam, że chodziło o to.
  19. Ej, fakt. Dopiero teraz zauważyłem, że obydwa to było przedpremierowo. Mam to Cinema Unlimited, to tylko zerkam co drugi dzień czy coś jest i idę jeśli mam nastrój Acz są filmy, na które idę na te pokazy jak wcześnie się da, typu o północy z tego dnia na tamtego. Tak było z Avengersami, Dr. Strange i Epizodem VII.
  20. Ja widzę w ciągu 10 lat 17 filmów i 13 seriali w ciągu 16 lat. Zaiste, mało grała.
  21. ajerkoniak

    Filmy

    Sztuka kochania Film sam w sobie niezły. Powoli przestaje chwalić polskie produkcje za odzwierciedlenie lat 60-80 bo nie ma sensu, robimy to tak dobrze, że nie ma czego się czepiać. Przez film przetacza się plejada nazwisk. Mecwaldowski, Kot, Szyc, Lubos, Adamczyk, Jakubik oczywiście...ale wszystkich przyćmiewa Magdalena Boczarska. To jak ona brawurowo zagrała jedną z bohaterek narodowych (nie ma co inaczej jej nazywać, nawet najmłodsze pokolenia kobiet mogą jej dziękować za rewolucje jakiej dokonała jej książka) i kompletnie zajęła uwagę na cały czas trwania filmu to jakiś kosmos. Boczarska jest charyzmatyczna, niezmiernie bawi, przyciąga uwagę, po prostu kompletnie wciela się w postać jaką zagrała. Nie potrafię przy tym filmie o niczym innym mówić, ale jeżeli ktoś przyćmiewa Jakubika czy Lubosa to wiadomo, że gra rewelacyjnie.
  22. Sztuka Kochania niezły film ogólnie, ale Boczarska rozjebała, rola życia. Takich kolegów wysyłam do Ciebie :P Mój ojciec ma 8 samochodów dostawczych, jak chcę coś przewieźć to mam gdzie uderzyć ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...