Siema, dopiero od jakich kilku dni zacząłem sobie pykać w FM 2015, wcześniej z racji braku czasu itd zatrzymałem się na wersji 2006.
Wszystko jest sympatycznie, ale... te kontuzje...
Czy to ja coś robię źle czy to już taki urok tej wersji?
Gram sobie Jagiellonią i obecnie z bloku defensywnego mam kontuzjowanych:
Marciniak - 4 - 5 miesięcy.
Baran - Jedna wielka kontuzja, wyleczył się, zagrał 21' i znów się połamał na miesiąc
Madera - j.w z tym, że zagał połówkę w rezerwach i znów 2 miesiące przerwy.
Modelski - 3 miesące.
Augustyniak - miesiąc.
Do tego jedyny mój napastnik co w miarę prosto umie piłkę kopnąć właśnie połamał się na miesiąc.
Fakt, że spsułem trochę okres przygotowawczy, ale żeby aż tak się wszyscy łamali?
Jak żyć?