Skocz do zawartości

Cesarz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje

  • Wersja
    FM 2010
  • Płeć
    Nieustawione

Kontakt

  • Website URL
    http://

Cesarz's Achievements

Trampkarz

Trampkarz (2/15)

0

Reputacja

  1. Mimo iż jestem kibicem Realu to chylę czoło przed Barceloną za mecz z Getafe...
  2. Cesarz

    NBA

    Zawsze trochę interesowałem się NBA, ale wygląda na to, że będę musiał się bardziej zagłębić, gdyż większości nazwisk wyżej wymienionych nie kojarzę :/
  3. Cesarz

    Wspomnienia

    Nie czuję klimatu FMa 2007, więc teraz OSTATECZNA prośba o zamknięcie opka (tym razem nie zmienię decyzji); doszedłem do wniosku, że pisanie opowiadania bogatego w treść to dla mnie zbyt głębokie wody, więc moje przyszłe opisy karier będą bardziej statystyczne...
  4. Cesarz

    Wspomnienia

    Podczas, gdy ja spędzałem czas na odpoczynku, moi podopieczni wylewali z siebie siódme poty. Wiedziałem, że czuli się odpowiedzialni za to, co mi się przydarzyło. Starali się więc za wszelką cenę zdobyć jakiekolwiek punkty w dwóch najbliższych meczach, w których nie mogłem im niestety towarzyszyć. W meczu z Zagłębiem pokazali wielką wolę walki, aż trzykrotnie wychodząc na prowadzenie. Rywal był niestety tak silny, że za każdym razem doprowadzał do remisu. Uzyskany remis wiele dla mnie znaczył. Asystent zdał mi obszerną relację z obu meczów i również z postawy moich podopiecznych w drugim z nich mogłem być zadowolony. Przegraliśmy minimalnie, a Bogunovic mógł od tej pory liczyć na stałe miejsce w wyjściowym składzie. (16)Widzew Łódź - (8)Zagłębie Lubin 3:3 (1:1) [budka 21', Rzeźniczak 59', Bogunovic 75' - Piszczek 44', 90', Żytko 64'] (9)Pogoń Szczecin - (15)Widzew Łódź 3:2 (2:0) [stawarczyk 36'-sam., Lilo 44', Górski 46' - Bogunovic 66', 86'] Miałem sporo wolnego czasu, toteż w końcu przełamałem się i umówiłem się pielęgniarką, z którą rozmawiałem w szpitalu. Podczas spotkania w pobliskiej kawiarni chciałem ją bliżej poznać. Miała na imię Karolina i okazała się być wielką fanką Widzewa. Starała się być na meczu, kiedy tylko miała wolny dzień. Podarowałem jej karnet wstępu na wszystkie mecze Widzewa w bieżącym sezonie. W zamian obdarzyła mnie swoim promiennym uśmiechem oraz gorącym pocałunkiem. Poczułem jej ciepłe usta na swoim poliku. Chciałem , by ta chwila trwała jak najdłużej, ona jednak z powrotem usiadła na krześle, odwracając wzrok, by nie napotkać mojego spojrzenia. Po chwili milczenia znów pogrążyliśmy się w rozmowie, dyskutując na różne tematy. Po upływie dłuższego czasu Karolina wstała od stołu, mówiąc, że musi już iść. Na koniec jeszcze raz mnie pocałowała i wyszła z lokalu, pozostawiając mnie z błądzącymi wokół niej myślami i wzrokiem wpatrzonym w jej krągłą talię.
  5. Cesarz

    Wspomnienia

    Obudziłem się w szpitalu. Nie pamiętałem, w jaki sposób się tutaj znalazłem. W głowie wciąż miałem obraz dwóch przegranych z Zagłębiem Lubin i Pogonią Szczecin. Gdy wziąłem do ręki telefon, na wyświetlaczu ujrzałem datę 1 października 2006. Zdziwiłem się nieco, gdyż ostatni mecz rozgrywaliśmy 4 października. Zaraz jednak pomyślałem, że być może telefon uległ uszkodzeniu. Dla pewności zapytałem pielęgniarkę, która krzątała się przy moim łóżku, jaki mamy dzień. W odpowiedzi usłyszałem, że 1 października. Ta informacja zbiła mnie lekko z tropu. Pielęgniarka, widząc moje zdziwienie, niezwłocznie zaczęła mi wszystko wyjaśniać. Była młodą i piękną kobietą. Nasze spojrzenia spotkały się… i wtedy uśmiechnęła się do mnie promiennie, a na jej policzkach pojawiły się urocze dołeczki. Nie odrywając od niej wzroku, słuchałem uważnie tego, co do mnie mówiła… A głos miała przepiękny… Wyjaśniła mi, że zasłabłem na treningu i zostałem przywieziony do szpitala. Kiedy się ocknąłem, byłem podobno zbyt słaby, by cokolwiek powiedzieć i chwilę potem zasnąłem. We śnie majaczyłem coś o jakimś meczu, coś o beznadziejnej grze, co chwila budziłem się, prosząc o kartkę papieru i długopis, by coś zapisać. Kończąc swoją opowieść, kobieta jeszcze raz się do mnie uśmiechnęła. – Był pan bardzo wyczerpany. Musiał pan zbyt ciężko pracować przez ostatnie dni – powiedziała. Rzeczywiście przez kilka ostatnich dni nie spałem prawie w ogóle, próbując znaleźć jakieś dobre rozwiązanie taktyczne na najbliższe mecze… Jeszcze tego samego dnia zostałem wypisany ze szpitala, lekarz zalecił jednak, bym odpoczywał w domu. Zanim opuściłem na dobre placówkę, poprosiłem pielęgniarkę o numer telefonu, bym mógł umówić się z nią na kawę, kiedy będzie miała wolny dzień w pracy. Ze szpitala udałem się do domu. Spotkałem się z moim asystentem, by przekazać mu instrukcje na mecz z Zagłębiem. Wolałem nie ryzykować ponownego pobytu w szpitalu, choć perspektywa ponownego spotkania z piękną pielęgniarką była kusząca. Zdecydowałem więc, że najbliższego meczu nie będę oglądał, siedząc na ławce trenerskiej…
  6. Cesarz

    Wspomnienia

    Przemyślałem sprawę i zdecydowałem się kontynuować karierę, choć nie wiem na jak długo... w związku z tym, że nie zapisałem ostatecznego stanu gry, dwa ostatnie mecze będę musiał rozegrać jeszcze raz.
  7. Cesarz

    Wspomnienia

    proszę moderatorów o zamknięcie tematu...
  8. Cesarz

    Wspomnienia

    Po meczu z Zagłębiem Lubin nie mogliśmy się za wiele spodziewać. Rywal zajmował o wiele wyższą pozycję w ligowej tabeli. Różnicę klas widać było w grze gołym okiem. Który to już raz nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Przeciwnicy natomiast za sprawą Iwańskiego, który popisał się fenomenalnym uderzeniem, schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie, gdy w końcu mieliśmy okazję do zdobycia gola, szansy nie wykorzystał Bogunovic, który na boisko wszedł w drugiej połowie. Piętnaście minut przed końcem pogrążył nas Chałbiński, ustalając wynik spotkania na 2:0 dla przyjezdnych. Nikogo nie dziwił chyba fakt, że w kolejnym meczu nasza gra była jeszcze bardziej beznadziejna. Nie minęło pół godziny, a z boiska musiał zejść z powodu kontuzji Juszkiewicz. To już jego trzecia kontuzja w tym sezonie. Stracony przed przerwą gol zwiększył nasze poczucie beznadziejności. W drugiej połowie wydawało się, że powoli odbijamy się od dna. Stwarzaliśmy dogodne sytuacje, w którym jednak moi zawodnicy zachowywali się jak totalni juniorzy, nie mogąc trafić do pustej bramki z najbliższej odległości. Po tym meczu powiedziałem dość i złożyłem rezygnację z prowadzenia zespołu. Zdecydowałem również o definitywnym rozbracie z trenerką, chcąc zająć się czymś spokojniejszym i mniej stresującym.
  9. Cesarz

    Wspomnienia

    Wrzesień 2006 Bilans: 2-0-2, 7:5 Polska Ekstraklasa: 16. pozycja; 5 pkt, 6:10 Puchar Polski: 2. runda; 3:0 ze Stalą Stalowa Wola Transfery (Polacy): 1. Seweryn Gancarczyk (Metalist Charków) do Slavii Praga za 1,3 mln złotych 2. - 3. - Transfery (cudzoziemcy): 1. Gonzalo Castro (Nacional) do Al-Ittihad za 17 mln złotych 2. Kimon Vukcevic (Saturn) do Al-Ittihad za 14 mln złotych 3. Mad Moteb (Al-Ahly) do Al-Ittihad za 12 mln złotych Ligi europejskie: Anglia: Man. City [+0] Hiszpania: Sevilla [+3] Polska: Wisła Kraków [+2] Włochy: Atalanta [+2] Ranking FIFA: 1. Włochy (1603), 2. Brazylia (1564), 3. Argentyna (1428), 36. Polska (736)
  10. Cesarz

    Wspomnienia

    W 3. rundzie Pucharu Polski los skojarzył nas z Legią Warszawa. Mecz zapowiadał się emocjonująco, zwłaszcza, że kibice obu drużyn nie przepadają za sobą. Przed meczem z Cracovią w szatni panował umiarkowany optymizm. Mecz rozpoczął się dla nas źle. Najpierw świetną okazję zmarnował Zecevic, a chwilę później straciliśmy gola. W pewnym momencie mogliśmy przegrywać już dwoma bramkami, przed stratą drugiego gola uratował nas jednak Fabiniak. W kolejnej sytuacji nie miał już nic do powiedzenia i na przerwę schodziliśmy z bagażem dwóch bramek. Po przerwie na boisko wszedł Bogunovic i od razu ożywił naszą grę. Najpierw jego strzał jakimś cudem obronił bramkarz, chwilę później jednak nasz napastnik świetnie wyłożył piłkę Zecevicowi, który zdobył gola. Niestety niespełna 10 minut później Łukasz Broź popełnił faul w naszym polu karnym, a jedenastkę pewnie wykorzystali rywale. W końcówce przeciwnicy raz jeszcze skrzętnie wykorzystali złe ustawienie naszych obrońców i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:1 dla przyjezdnych.
  11. Cesarz

    Wspomnienia

    W meczu 2. rundy Pucharu Polski ze Stalą Stalowa Wola dałem odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. W bramce postawiłem na Teleckiego, który dołączył do nas latem, w pomocy zadebiutował wyciągnięty z rezerw Szeliga. Dziesięć minut przed przerwą rzutu karnego nie wykorzystał Jarmuz. Zmarnowana szansa jakby rozbudziła moich podopiecznych i, zanim nastąpiła przerwa, zdobyliśmy dwa gole za sprawą Bogunovica. W drugiej połowie powinniśmy zdobyć przynajmniej cztery bramki, w nasze szeregi wkradło się jednak zbyt duże rozluźnienie i zawodnicy pudłowali w stuprocentowych sytuacjach. W doliczonym czasie gry hat-tricka skompletował Bogunovic.
  12. Cesarz

    Wspomnienia

    Reprezentacja Polski przeciętnie zaprezentowała się w swoim pierwszym meczu w eliminacjach ME 2008. Na własnym boisku zremisowała z Finlandią 1:1. Bramkę dla biało-czerwonych strzelił Andrzej Niedzielan. Cztery dni później w meczu z Serbią Polacy ulegli 1:2. Honorowe trafienie dla Polski zaliczył Maciej Żurawski. Po zakończonym zgrupowaniu reprezentacji powracaliśmy do ligowej rzeczywistości. Fakt, że żaden z moich podopiecznych nie otrzymał powołania sprawił, że wszyscy zawodnicy byli w pełni wypoczęci przed meczem z Odrą Wodzisław. Nie mogłem skorzystać z Adriana Budki, który naciągnął ścięgno podkolanowe. Mecz rozpoczęliśmy od mocnego naporu na przeciwnika. Nie minęło nawet pół minuty meczu, a już mieliśmy doskonałą okazję do zdobycia bramki. Niestety strzał Aleksandra fenomenalnie obronił bramkarz. Niespełna dwie minuty później Napoleoni trafił w słupek. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili groźną akcję, ale świetnie spisał się Fabiniak. W 27 minucie wszyscy wstrzymaliśmy oddech, piłka znalazła się w naszej bramce. Jaka decyzja sędziego? Spalony… Odetchnęliśmy z ulgą. Do przerwy bezbramkowy remis. Po przerwie graliśmy zbyt nerwowo. Na nasze nieszczęście sprawdziło się stare przysłowie, „co się odwlecze to nie uciecze”. Straciliśmy gola po tym, jak Kłos nie upilnował napastnika rywali. Mimo późniejszych prób, nie potrafiliśmy odrobić strat. Miałem już serdecznie dość kolejnych słabych występów moich podopiecznych. Powiedziałem im, że albo zaczną w końcu grać, albo przesunę wszystkich do rezerw. Okazją na rehabilitację były derby Łodzi. Już na dobrych kilka dni przed meczem w mieście wyczuwało się atmosferę napięcia. Dochodziło do spięć między fanami jednej i drugiej drużyny. Niestety w meczu nie mogłem skorzystać z Fabiniaka, który odniósł kontuzję na treningu oraz Rzeźniczaka, którego zmogło przeziębienie. Zajmując miejsce na ławce trenerskiej, słyszałem ogromną wrzawę na trybunach. Zawodnicy musieli być lekko stremowani, gdyż kilka minut po rozpoczęciu meczu Sokalski nie potrafił pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam. Gra momentami była niezwykle brutalna. Z boiska z powodu kontuzji musiał zejść Tomasz Hajto. Chwilę po nim murawę musiał opuścić Kuklis. W jego miejsce wszedł Aleksander, który dwadzieścia minut później zdobył bramkę, dobijając strzał Sokalskiego. Jeszcze przed przerwą musiałem dokonać kolejnej zmiany, tym razem za kontuzjowanego Juszkiewicza wszedł Kardasz. Po przerwie nastawiliśmy się na kontry, za wszelką cenę starając się bronić wyniku. Ełkaesiacy próbowali za wszelką cenę wyrównać, angażując coraz większe siły. My spokojnie się broniliśmy. W końcu udało nam się przeprowadzić zabójczą kontrę. Piłkę świetnie poprowadził Napoleoni i, gdy znalazł się sam na sam z bramkarzem, wyłożył piłkę niepilnowanemu Sokalskiemu, który nie miał problemów ze zdobyciem gola. Kilkanaście minut później kolejna kontra. Napoleoni minął obrońcę, stanął oko w oko z bramkarzem i, zachowując zimną krew, strzelił w samo okienko bramki, 3:0! ŁKS miał szansę na strzelenie honorowego gola, ale Hladowczak nie dał się zaskoczyć i w tym meczu zachował czyste konto.
  13. odszedłeś z Manchesteru, a mimo to media wymieniają Cię jako jednego z faworytów do objęcia stanowiska
  14. Brawo za Ligę Mistrzów! Zamierzasz teraz stworzyć samograja we Włoszech albo w Hiszpanii?
  15. Cesarz

    Wspomnienia

    Los sprawił, że w 2. rundzie Pucharu Polski zmierzymy się ze Stalą Stalowa Wola. W meczu o Superpuchar Europy, w którym spotkały się ekipy Sevilli i Barcelony. Blaugrana zwyciężyła po bardzo wyrównanym meczu. Bramki dla Barcy strzelili Eto’o i Messi, dla Sevilli – Puerta. Szansą na odbicie się od dna było spotkanie z Górnikiem Łęczna, który zajmował jednak wysoką, czwartą lokatę w tabeli. Do składu po kontuzji wrócił Juszkiewicz, natomiast z powodu urazu w meczu nie mógł zagrać Stawarczyk. Kilkanaście minut po rozpoczęciu pierwszej połowy znakomitą okazję zmarnował Bogunovic. W sytuacji sam na sam trafił w słupek. Tuż przed przerwą fenomenalną interwencją popisał się Fabiniak, broniąc strzał z najbliższej odległości. W drugiej połowie nie było zbyt wielu klarownych sytuacji do zdobycia gola, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Nasza gra nie wyglądała tak źle, poza tym dopisywało nam szczęście. Nie udało się strzelić gola, ale przede wszystkim go nie straciliśmy. Mając na uwadze słabą formę naszych napastników, postanowiłem zadbać o przyszłościowego napastnika, który po odpowiednim treningu stanie się skutecznym snajperem. Mój wybór padł na Roberta Lewandowskiego, zawodnika Znicza Pruszków, który przeszedł do naszego klubu za 80 tys. złotych. Sierpień 2006 Bilans: 0-2-2, 1:3 Polska Ekstraklasa: 16. pozycja; 2 pkt, 2:5 Transfery (Polacy): 1. Paweł Brożek (Wisła Kraków) do Watford za 5,25 mln złotych 2. Paweł Golański (Korona Kielce) do Cagliari za 3,75 mln złotych 3. Dariusz Dudka (Wisła Kraków) do Fulham za 3 mln złotych Transfery (cudzoziemcy): 1. Elano (Szachtar) do Aston Villi za 48 mln złotych 2. Andrea Barzagli (Palermo) do AC Milan za 21 mln złotych + Cristian Brocchi 3. Cesar Delgado (Gruz Azul) do Chelsea za 20 mln złotych Ligi europejskie: Anglia: Liverpool [+2] Hiszpania: Espanyol Barcelona [+0] Polska: Wisła Kraków [+2] Włochy: - Ranking FIFA: 1. Brazylia (1648), 2. Włochy (1550), 3. Argentyna (1478), 29. Polska (804)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...