Feanor

Done.

still better than Everton ;)

Panowie, już nie kłóćcie się o takie drobnostki Zdaje się, że jest tak: dzisiejszy marsz jest większy, niż chcieliby Niepokorni (myślę, że 15-20k), mniejszy, niż chciałaby opozycja (no jednak na bank nie 50k). Myślę, że jednak aktywność czarnej sotni w manipulacjach sugeruje, że PiS jest zaskoczony jej wielkością. Podejrzewam jednak, że PiS sprowadzi do Warszawy dużo więcej... A głównym autorem tego jednak mimo wszystko sukcesu KODu jest JarKacz i jego wywiad w Republice. http://www.tvn24.pl/wideo/marsz-kod-z-lotu-ptaka,1490299.html Powyżej ostateczny dowód, że to nie była garstka.

To jednak zdjęcie sugeruje więcej niż 10k: https://mobile.twitter.com/mrkolomycki/status/675737912940625920

Aczkolwiek być może to zdjęcia dopiero z formowania marszu, czekam na kontrzdjęcia z dronów KODu ;)

Chyba mały spalony był.

Patrząc na zdjęcia z góry, to tę demonstrację oceniam na 10k, maks 15 jeśli gdzieś się na zakrętach pochowali

Sahin, Reus, Hofmann, Lloris, Lacazette, Kagawa. Moje kontuzje po JEDNEJ PRZERWIE REPREZENTACYJNEJ

Nie sądzę.

NR niestety bodajże zostało wycięte, ale nie jestem pewny. No i nie, co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas

jest od 2007, w iconowym Śmietniku.

Ale oni chcą przy okazji zdetronizować Windsorów?

Nie czuc, bo platki byly w worku malo przepuszczalnym i niezapewniajacym dobrej cyrkulacji cieczy.Vami, początek Kopyra cieszy mój lokalny patriotyzm, Gontyniec (to w istocie najwyższe wzgórze w mojej okolicy), Kamionka, Chodzież... Aż dziw, że u nas go jeszcze nie ma

Wystarczy wygrać wybory... ;)

Postów administracyjnych nie ujawniamy, to byłoby niczym ujawnianie korespondencji.

Ekhm :> Zapominasz, że po pierwsze były inne czasy - forum było jedyne na scenie, nie było fejsbuków (tak popularnych), czy innych miejsc gdzie można by zdezerterować, ba CMF miało tak silną pozycję, że (poza CM Rev, ale to też później) każda strona respektowała jego decyzje typu brak własnego forum, czy link do CMF na głównej. Było to jedyne takie miejsce w sieci dla ceemaniaków i ciężko było po prostu z niego zrezygnować. A temu równało się postawienie się Iconowi bez poparcia jakiegoś autorytetu, a zważ, że takich ludzi sobie Icon do MT dobierał - nieproblematycznych. Po drugie, po załamaniu, które ostatnio opisał wwosik, i postawieniu forum na nowo przez kilka osób, odejściu AdR i wycofaniu się wwosika Icon miał wszystkie najmocniejsze karty w ręku: dostęp do technicznych zasobów forum, hasła do serwera, kontakt do providera itp. Ja to opisywałem przy okazji afery Log As, ale powtórzę jeszcze raz - nikt z MT nie posiadał pełni dostępu do Panelu Administracyjnego, a rola techniczna Modów ograniczała się właściwie do aktywacji nowych userów po uprzednich ich weryfikacji, oraz banów. Nawet takie pierdoły jak wgranie jakiejś nowej emotki, mimo że było dla nas dostępne, było zakazane "bo się nie znamy i coś spieprzymy, a on będzie musiał siedzieć po nocach i naprawiać". A posiadanie wszystkich asów w ręku i zamknięcie dostępu dla reszty pomagało mu stworzyć atmosferę, że potrzeba naprawdę wyjątkowych umiejętności technicznych, żeby zarządzać forum, które (nie wiem, zgaduje, nigdy do tego nie doszedłem) tak naprawdę ma poziom skomplikowania administracji równy stronom postawionym na WordPressie, a ludzie w to wierzyli. No i po trzecie, Icon miał (ma?) naturalny talent do manipulacji ludźmi. Niejednokrotnie walnąłem facepalma, kiedy po podjęciu w gronie MT jakiejś decyzji i ogłoszeniu jej na forum, opadła mi szczęka, bo Icon napisał posta na publiku, z którego wynikało, że on jest właściwie niewinny, on jest temu przeciw, a decyzja została podjęta demokratycznie, więc się z nią musi zgodzić. A wobec innych członków MT byliśmy zazwyczaj lojalni i mimo że kłóciliśmy się czasem o coś w adminowni, to na publiku byliśmy jednością, a więc i takich przypadkach milczeliśmy. Niestety niczego takiego nie da się podeprzeć słowami, a to dlatego, że Icon miał pewien zwyczaj, o którym jako dwukrotnie wracający do MT wiem dość dobrze (a i odpowie na pytanie lada ze służbowego o sprzeczki Szk vs. Icon) - po zmianie składu MT tematy robocze w administracji były czyszczone do zera Ja nie miałem się czego wstydzić, bo jako człowiek przyzwoity ;) nie pisałem tam niczego, czego nie powtórzyłbym na publiku, gdyby przyszła taka potrzeba, ale widocznie niektórzy mieli coś na sumieniu :> Pełna zgoda, ale w jednym się mylisz One nie były czyszczone do zera, one też lądowały w śmietniku

W śmietniku go nie ma, aczkolwiek jeden z tematów jest składanką postów z różnych topiców, więc może tam... Nie pamiętam go zresztą.

Nie, jedna z nich w ogóle nie jest z Iconem związana, druga częściowo, trzecia... No cóż, w trzeciej akurat on niestety jest głównym bohaterem. Ale to nie jest tak, że Icon był imho jakimś absolutnym złem CMF: sam wiele razy go broniłem, nawet po tym, gdy po sprzeciwie wobec jego wewnętrznej wojny w moderaturze dokonałem z niej secesji. Zresztą, też nie byłem bez grzechu (w sprawie Keitha poparłem wniosek Icona o czasowym banie bo uznawałem wtedy, że był to atak kompletnie nieuprawniony, wziety z kosmosu (nikt w MT nie pamiętał żadnych iconowych ataków na Dyskobolię); dziś widzę to zupełnie inaczej, ale jednak kontekst forum sprzed lat był trochę inny i w związku z tym też zdarzało się, że dawałem swoje przyzwolenie na taki przesadny rygoryzm). Innymi słowy, cały MT (a przewinęło się przez niego naprawdę dużo ludzi) działał kiedyś inaczej i jest w jakiś sposób współodpowiedzialny za to, co się wtedy działo. Z drugiej strony jednak, bez wglądu w administracyjne tematy ciężko jest zrozumieć, jaka gra sił się tam rozgrywała, Icon jako supermocarstwo mógł przeforsować niemal wszystko, aczkolwiek trzeba też przyznać, że potrafił się cofnąć przed dużą opozycją (po kilku dniach standardowych narzekań i gróźb. No i przez wiele lat to on jednak był technicznym fundamentem CMF, na dobre i na złe. Teczki nie mają kopać leżącego, mają przywrócić forum tematy, które naszym zdaniem nie muszą być utajnione. Pro memoria.

Oczywiście, aczkolwiek w okresie, którego nie obejmują juz teczki (to raczej I i II era CMF). W tamtych czasach malo kto robil flejm, bo konczylo sie szybkim banem. Malo kto sie nawet wychylal lub probowal w ogole zaprotestowac. spokojnie, zostały jeszcze trzy tematy, jeden z nich jest jednym z najsławniejszych flejmów CMF (na 14 stron ), drugi jest kalejdoskopem flejmów i miniflejmów o jeszcze większej długości Nie mogę się powstrzymać przed trailerem: <3 No to już wszyscy wiemy, o co chodzi ;) Kiedy planujecie premierę?1 stycznia, by godnie powitać nowy rok i zakończyć odtajnianie Śmietnika (chyba, że nowy MT w ostatniej chwili zablokuje publikację tej bomby ).

BUAHAHAHAHAHA Niestety najlepsze starcia między tą dwójką miały miejsce w adminowni ;)

W tamtych czasach malo kto robil flejm, bo konczylo sie szybkim banem. Malo kto sie nawet wychylal lub probowal w ogole zaprotestowac. spokojnie, zostały jeszcze trzy tematy, jeden z nich jest jednym z najsławniejszych flejmów CMF (na 14 stron ), drugi jest kalejdoskopem flejmów i miniflejmów o jeszcze większej długości Nie mogę się powstrzymać przed trailerem: <3 Tyyyy, kiedy to było? Bo albo mi się coś myli albo kojarzę, od paru lat tu jestem. Czy nie powinno się kojarzyć :-k ? Lipiec 2008, najstarsza teczka. Ujawniona będzie jako ostatnia ;)

Od razu nadmienię, że dla generalnie to one nie są śmieszne Gdyby były, to nie leżałyby w zamknięciu. Aczkolwiek dla takich jak ja, którzy w to wszystko byli w jakimś stopniu zaangażowani...

W tamtych czasach malo kto robil flejm, bo konczylo sie szybkim banem. Malo kto sie nawet wychylal lub probowal w ogole zaprotestowac. spokojnie, zostały jeszcze trzy tematy, jeden z nich jest jednym z najsławniejszych flejmów CMF (na 14 stron ), drugi jest kalejdoskopem flejmów i miniflejmów o jeszcze większej długości Nie mogę się powstrzymać przed trailerem: <3

Witajcie po raz drugi. Dziś po raz ostatni pracować będziemy w detalu, bo temacik Wojny klubowe - dyskusja jest jeszcze mniejszy, niż wcześniejsze Pedały. Ciężko tak do końca wyjaśnić, dlaczego Icon utajnił akurat ten topic, gdyż jego większość prowadzona jest w zadziwiająco spokojnym tonie. Podobnie jak wcześniej, "wojny klubowe" całkiem udatnie obrazują klimat na CMF przełomu dekad, gdy nawet stosunkowo nudną dyskusję nagle przerywał taki twist jak post Keitha Flinta (wówczas Rafee), po którym Icon standardowo stosował stary, dobry "overhelming force" (godna uwagi jest gotowość na przyjęcie palmy męczeństwa przez atakowanego). Przypomina nam się też tu Pucek w swoim niezapomnianym, trudnym do podrobienia stylu.

Generalnie Gacku możesz mieć rację, choć ja jestem tu większym pesymistą. Pamiętaj też, że Trybunał Stanu to nie jakiś tam Najwyższy Trybunał Narodowy, to organ skazujący na kary bardziej symboliczne niż realne, a w dodatku nawet z wydawaniem tych symbolicznych ma olbrzymie kłopoty. Mam wrażenie, że politycy, choć często o tym mówią, to w istocie bynajmniej nie chcą za bardzo uruchamiać tego organu, choćby z obawy przed odwetem strony przeciwnej (choć co to trochę strachy na Lachy są patrząc na jego dotychczasową działalność). A poza tym, to na przykład taki proces Dudy dajmy na to i jego ewentualne skazanie to po prostu będzie w istocie prezent dla PiSu, krew męczenników jest przecież nasieniem wiary. A sam prezydent jakoś przeżyje bez tych praw publicznych przez jakiś czas, obóz niepokornych ma już całkiem niezłe zaplecze finansowe obecnie. Konkluzja: PiS w ogóle nie przejmuje się ewentualnym TS, a i ewentualni następni zwycięzcy być może nie pójdą wcale tą drogą (to nawiasem mówiąc mogą być jeszcze radykalniejsi antysystemowcy).