Skocz do zawartości

bodiczek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bodiczek

  1. W wolnym tłumaczeniu "respectable league position"? Stary obrońca nie jest zły, nadrabia braki szybkościowe doświadczeniem. Właśnie to ćwiczę u siebie. Trzeba się liczyć tylko z tym, że nie rozegra całych 90 minut. Dwa mecze w tygodniu też nie wchodzą w grę.
  2. Zawsze jak czytam wieści z innej ligi to mam ochotę się tam przenieść. W przypadku Polski powstrzymuje mnie to, że jak pamiętam, zawsze działy się tam dziwne rzeczy, a to puchar znika na rok lub dłużej, kiedyś nawet rozgrywki ligowe „zostały zawieszone” i miałem co roku zagwarantowaną LM. Coś mi się nieskopiowało w poprzednim poście więc małe słowa wyjaśnienia: Chodzi konkretnie o to, by odpowiedzieć sobie na pytanie, jak długo utrzymam się na stołku w QPR nie sprowadzając do klubu żadnych piłkarzy. Powiedzmy, że Tony stracił cierpliwość do Harry'ego, który lekką ręką rozpuszczał miliony nie dając w zamian wyników, wyrzucił go z hukiem i zmienił „filozofię klubu”. Żadnych wydatków na primadonny, od dziś stawiamy na wychowanków. Konkretniej to ujmująć, oto jakich reguł pilnuję w tej karierze: 1. Nie kupuję żadnych piłkarzy 2. Nie wypożyczam również 3. Nie ściągam ich za darmo ani w żaden inny podstępny sposób. 4. Po prostu żadnej nowej twarzy spoza klubu (nie dotyczy sztabu treningowego, ale oczywiście tylko tego, który już zakończył karierę, wyprzedzając pytania). 5. Naturalnie młode talenty spoza klubu wyszukane przez scautow również odpadają. W ogóle nie wysyłam scoutów na takie eskapady, bo zwolniłem ich prawie wszystkich. Zostali dwaj. Jeden będzie szukał słabych punktów u najbliższych rywali, a drugiego, opętany paranoją, posłałem, by obserwował mój własny klub.Jest więc tylko jeden sposób na pozyskiwanie nowych piłkarzy. Promocja przez akademię piłkarską, której na razie nie ma. Jeśli chodzi o taktykę, żeby zachować szczyptę realizmu, musi być niescentralizowana i niezwobwiblowana. 4-1-3-2 będzie w sam raz. W ogóle polecam grę z ograniczeniem liczbowym na transfery do klubu. Może nie od razu takie jak powyżej, ale 2-3 na sezon może być ciekawe. W takiej sytuacji trzeba z większym szacunkiem podchodzić do tego co się ma.
  3. Pierwsze koty za płoty w przypadku tej kariery może się okazać najmniej odpowiednimi słowami z możliwych. Trzeba się raczej spodziewać, ze najlepsze wyniki będę notował na początku, a z czasem gdy skład się zestarzeje albo ucieknie z tonącej łodzi, forma zacznie pikować, co w połączeniu z rosnącymi zazwyczaj aspiracjami prezesa da punkt przecięcia w czasie. Wtedy zostanę wylany z Loftus Road. Wynikowo pierwszy sezon wypadł całkiem nieźle. W lidze start mieliśmy wręcz piorunujący, 9 zwycięstw w 11 meczach wywindowała nas na piąte miejsce. Tylko na piąte przez kilka meczów zaległych. Byliśmy autorami jednego trzęsienia ziemi. Potem wpadło kilka pechowych remisów i zasłużonych porażek, co pozwoliło nam stabilnie usadowić się w środku tabeli. Zdarzyła się też chwilowa zadyszka w okolicach świąt w postaci trzech porażek z rzędu (dwie z Arsenalem, jedna z Liverpoolem). Można by powiedzieć sezon walki o nic. Ale nie tak prędko. Zaszaleliśmy w pucharach. Częsciowo dzięki niezłej grze, ale nie mały wkład miło również szczęśliwe losowanie. W Pucharze Ligi po wyeliminowaniu kolejno Stevenege, Crewe, C. Palace, Tottenham i Hull, zameldowaliśmy się w finale, a tam... no coż, było ciężko. W FA Cup również nie przynieśliśmy wstydu, dopiero w ćwierćfinale zatrzymał nas Man City. Tyle wyniki, w tym razem nie mniej ważne są ruchy kadrowe. Sztab szkoleniowy zostawiłem jak na razie bez zmian, był kompletny i całkiem przyzwoity. Wśród scoutów nastąpiła wspomniana redukcja i tylko trzeci fizjo wzmocnił zespół. Statystyki w pigułce: Po rozegraniu całego sezonu mogę śmiało powiedzieć, że znam wszystkie mocne i te słabsze strony zespołu. Bramkarze: Tu jestem spokojny. Green, jeden z licznej grupy 30+, długo nie pogra, ale ciągle trzyma poziom. Grał na wysokim poziomie i dzięki temu z rolą pierwszego bramkarza spokojnie mógł się oswajać McCarthy. Murphy stanowi dodatkowe zabezpieczenia, z czym się nie godzi, a Lennox na razie przestrasza swoimi „popisami w rezerwach”. Nie jest źle, w każdym razie między słupkami na razie nie ma pożaru. Obrona: Jak widać ze statystyk obroną mocno żonglowałem. Właściwie każdy dostał swoją szansę. Na teraz skłaniam się do czwórki Yoon-Caulker-Ferdinand-Diakite, ale rezerwowa Traore-Hill-Dunne-Onuoha też nie przynosi wstydu. Sęk w tym, że trio Ferdinand, Hill i Dunne razem ma 107 lat. I nie wiem, czy po wakacja ciągle będą mieli ochote na grę, a jeśli nawet będą mieli, to piłka może się dla niektórych z nich poruszać zdecydowanie za szybko. Jeśli któregoś z nich zabraknie, będzie problem, bo czwórka z rezerw nie wygląda szczególnie dobrze. Robinson może by nawet wyglądał, ale na razie nie potwierdza tego grą. Pomoc: W drugiej linii miałem swoich wyraźnych faworytów. Czwórka Sandro-Fer-Mutch-Barton zaczynała większość meczów i nie zawodziła. Optymizmem napawa fakt, że tylko jeden z nich ma trójkę z przodu. Dobre zmiany dawał starzejący się Wright-Phillips, gorsze młodszy Phillips, a Henry'ego na razie nie oceniam, bo więcej czasu spędził na leczeniu. W rezerwach jest mocna ilościowo (sześciu) i słaba jakościowo grupa wychowanków. Wchodzący już w przyszłym roku w wiek seniorski Ehmer wygląda tragicznie. Napad: Obsada dwóch miejsc w napadzie była prosta. Taarabt wywiązał się z zadanie o wiele lepiej niż Austin. Udane zmiany dawał leciwy Zamora, a w sytuacjach kryzysowych wkraczał do akcji uczący się bez skutku na napastnika cały sezon Hoilett. W rezerwach siedzi tak samo osamotniony co pozbawiony talentu Pattie. W trakcie sezonu ubył argentyński pomocnik Alejandro Faurlin. W wieku 27 lat zakończył karierę na skutek paskudzącej się kontuzji. Jakże obiecujący początek wyzwania. Na otarcie łez do kasy wplynęło 2,3 mln Ł w ramach ubezpieczenia. Oprócz tego pechowego zdarzenia udało mi się zachować skład w całości i w pełnej szczęśliwości. Niestety nie pojawił się żaden junior mimo dość wąskiego trzydziestosiedmioosobowego składu. W kasie po sezonie uzbierało się 20mln Ł, więc liczę, że moje prośby o rozbudowę bazy treningowej (aktualnie tylko adequate) zostaną wysłuchane i maszynka zacznie się kręcić.
  4. Ten Haraś to dla mnie bardziej legenda. Polska miała Harasia, a świat Tsigalke, Madeire i innych. A ja, wstyd się przyznać, chyba nigdy żadnego z nich nie miałem w składzie. Z tych bardziej znanych to pamietam jedynie nabycie Isaaca Okoronkwo, wszechstronny obrońca. To było chyba tak, że oni wymiatali na oryginalnej bazie 3.9.60.
  5. Z Harasiem na pokładzie nie mogło być spadku
  6. Generalnie, za dobrze Ci idzie. Trzeba wprowadzić pewne utrudnienia. Proponuję sprowadzanie piłkarzy poleconych tylko przez scoutów w oknie newsowym i taktyki bez offsajdów. I może wreszcie coś w niższej lidze?
  7. Gra się, pół Oviedo już z ręki mi je.
  8. fajna masz młodzież w rezerwach ale ta taktyka jest zupelnie niedopuszczalna :o
  9. Oczywiście miałem na myśli tylko te kilka dni w maju. Zawsze uważałem, że w grze powinna być możliwość zapisywania profili piłkarzy razem z ich atrybutami, aby potem móc je wlaśnie porównać w czasie...
  10. W drugiej połowie maja to ma znaczenie. Sprawdzałem to, wrzuciłem połowe składu na light, a drugą na medium. I różnicy w odzyskiwaniu kondycji nie było, tzn kondycji nie odzyskiwali ani jedni, ani drudzy wcale. W Chorwacji miałem jeszcze gorzej, ostatni mecz w lidze był na początku maja, potem dwa tygodnie przerwy do finału Ligi Mistrzów, a potem kolejne dwa tygodnie i dwumecz w finale Pucharu Chorwacji (drugi mecz już w czerwcu!). Czyli jeśli chciałbym mieć we wszystkich meczach zespół z dobrą kondycją, to w każdym z tych czterech powinienem wystawić inną jedenastkę. O ile w Lidze Mistrzów to był problem, bo Barcelona i Bayern nie miały takich problemów, to finał Puchar Chorwacji grałem z 70-80% kondycji, tak jak zresztą moi przeciwnicy i dawałem radę.
  11. Trening na light nic nie daje. Tzn między medium a light nie ma żadnej różnicy, ważne żeby nie mieć intensywnego. Tu chodzi bardziej o konkretną datę, któryś dzień maja, po którym całemu składowi, obojętnie czy gra czy nie gra, kondycja spada ze 100% do 99%. W różnych ligach jest to inny dzień. Jeśli rozegrasz jakiś mecz po tej dacie, to piłkarz który w nim zagra, w tym sezonie już nie powróci do pełnej kondycji. Czyli powiedzmy, że kończy mecz z 82% kondycji i tak już mu zostaje, a potem w czerwcu nawet jeszcze spada. Można jeszcze zrobić pewnien myk ze zmianami, jeśli zmienisz w odpowiednim momencie (do około 60 minuty) piłkarza w takim meczu, to po jego zakończeniu znów będzie mieć 99%, ale zmiany masz tylko 3. To jest trochę głupie, bo wynika z tego, że dla poprawienia kondycji piłkarza lepiej go wystawić w meczu i zmienić odpowiednio wcześniej, niż wcale nie wystawiać. Inaczej mówiąc możesz grać pierwszym składem do momentu tej zmiany ze 100% do 99%. Potem już trzeba kombinować.
  12. 4% na dobę w trakcie sezonu z rozsądnymi ustawieniami treningowymi, ale w drugiej połowie maja to już całkiem inna sprawa.
  13. Skomplikowana ta droga finałów. Oby na zero z tyłu do końca.
  14. Tym razem z Chorwacji nadchodzą bardzo dobre wieści W krajowym pucharze zaprezentowaliśmy się nie gorzej A wszystko to bez specjalnych wzmocnień, a w większości dzięki rosnącemu jak na drożdżach młodemu pokoleniu. Europejski debiut wypadł przyzwoicie. Bursaspor i BATE Borisov przeszliśmy śpiewająco, rozbijając się w trzeciej rundzie o uznaną firmę Dla mnie sezon przyniósł niemałą zmianę i całą masę pracy. Działacze urugwajskiego związku odznaczyli się fantazją zwalniając Diego Lopeza z posady selekcjonera w trakcie Copa America, dokładnie zaraz po wygranym ćwierćfinale. Dla żartu zaaplikowałem i już następnego dnia miałem okazję poprowadzić zespół z atakiem marzeń Suarez-Cavani. Chwilę potem kolejny turniej. Tym razem Puchar Konfederacji. Tym razem potknęliśmy się o Niemców w półfinale, a w meczu o trzecie miejsce... Przyszła pora na eliminacje do mundialu w Norwegii i Szwecji. Krótkie spojrzenie na tabelę eliminacji i zwolnienie mojego poprzednika stało się zrozumiałe. Mimo szalonego pościgu, ostatecznie nie obyło się bez playoffów W Skandynawii zmierzymy się w grupie z Rosja, Italią i Meksykiem.
  15. Budujesz napięcie, robisz apetyt licznym fanom. Z tego wyjdzie mistrzostwo świata.
  16. Niezły patent, jako narzędzie pomocnicze, ale selekcja tylko na podstawie suchych atrybutów może być zdradliwa.
  17. W trzecim sezonie mojej pracy w Chorwacji zespół Krk okazał się wielką rewelacją: W rozgrywkach pucharowych rozegraliśmy maksymalną liczbę meczów: Termin finału (koniec maja) odcisnął swoje piętno na kondycji piłkarzy. Patent z graniem dwoma składami nie wypalił, albo też nie mamy jeszcze dwóch jedenastek prezentujących odpowiedni poziom. Pierwsza jedenastka na ten sezon wyglądała tak: Zeszłoroczny zakup, Roskam rozszalał się na dobre, wspomagany był udanie przez włoskiego wychowanka Costę. Na uwagę zasługuje trójka kreatywnych pomocników, złożona w pełni z wychowanków oraz 18-letni stoper: Naturalnie Krk jest najmłodszym zespołem w lidze: W składzie jest: 5 zakupionych seniorów 31 półwychowanków 2 wychowanków 4 zastanych w klubie Najciekawszym okazem tegorocznych juniorskich łowów jest: zdradzający cechy dużej klasy regena. Dysponujemy również najtaniszym zespołem, co pozwoliło na uciułanie niemałej sumki w kasie klubowej: Niestety prezes, o zdradzającym prowincjonalną mentalność, portrecie psychologicznym: nie wyraził zgody na zainwestowanie w będącą w oplakanym stanie, bazę treningową. Jak się po czasie dowiedziałem, otarliśmy się o eliminacje do Ligi Mistrzów. Gdyby nie ta pechowa porażka w ostatniej kolejce, drugie miejsce było w zasięgu. Na pocieszenie zostaje Puchar UEFA.
  18. Drugi sezon w Chorwacji wypadł jakiś martwy. Jako beniaminek zespół z miasta Krk poradził sobie dobrze, przez cały niemal czas przebywając w środkowych rejonach tabeli: Występ w pucharze Chorwacji był tak sam udany jak w zeszlym roku: W zeszłym sezonie do klubu trafiło 16 juniorów (8 Chorwatów, 4 Włochów i 4 Hiszpanów). W tym te proporcje się niebezpiecznie odwróciły. Na kontrakty zdecydowało się: 14 juniorów (6 Chorwatów, 1 Włoch i 7 Hiszpanów). Najlepiej zapowiadającym się z nich jest prawdopodobnie: W składzie na teraz jest: 1 senior sprowadzony przeze mnie do klubu 5 seniorów zastanych w klubie; 29 juniorów z połowu youth search; 1 wychowanek klubowej szkółki, której nie posiadamy. Zespoł oparty na juniorach ma ten plus, że jest tani. 8250Ł to sumka przeznaczana na tygodniówki. Odkrycie zeszłego sezonu w tym już jest podstawowym elementem zespołu, żeby nie powiedzieć jego gwiazdą: Martwy sezon w połączeniu z niezwykłą okazją transferową sprawił, że złamałem regułę, by kontraktować wyłącznie talenty z „youth search”. Tą okazją był przebywający na bezrobociu od ponad pół roku: Obawiam się, że zakontraktowanie Roskama będzie drobnym kamykiem, który uruchomi lawinę... Ważne jest, żeby mieć minimum 15 sztuk w rezerwach, bo wtedy odbywają się mecze z rezerwami innych ligowców. Ale z drugiej strony dobrze jest mieć kilka miejsc w składzie wolnych właśnie dla wychowanków szkółki. Ja zawsze dążę do składu 44osobowego, po 4 na każdą pozycję (2 seniorów + 2 juniorów)
  19. Ja mam bez przerwy przynajmniej jedengo scouta z przydziałem "youth search" a juz na pewno w miesiącach od września do listopada. Baza treningowa musi być rozbudowana maksymalnie. Trenerzy z możliwie najwyższym atrubytem "trening youngsters". Wtedy jest nadzieja na dobre "losowanie". I podstawowa sprawa, 17-letni talent wcale nie zwala z nóg swoimi atrybutami, ale warto zaufać opinii scouta.
  20. Faktycznie idealny sezon. Gratsy. A co masz na mysli mówiąc o małej liczbie talentów?
  21. To nie fart że żaden z beniaminków ligowych nie był zainteresowany. Jest taka możliwość: uruchomić Greame Kelly save games editor i dodać drugą narodowość własnej osobie w grze, byłaby to narodowość związana z ligą do której chcesz trafić. Wtedy byłoby łatwiej. Chociaż jest to pewna droga na skróty. Bez edycji szansa jest taka, że zrobisz jakiś wynik z USA i dzięki temu reputacja wzrośnie.
  22. Widzę, że plan jest taki, żeby się skupić na reprezentacjach sąd te 30 lat w tytule. Bo nie wierzę, że przez rok żaden klub nie chciał cię zatrudnić. Wiesz, że możesz pracować na dwa etaty, tzn w klubie i reprezentacji? Wytrwałości życzę zatem. Wyniki spoko, ale prawdziwy sprawdzian przyjdzie w mieczach o stawkę. Wrzuć screena z taktyką.
  23. Dopiero pół roku temu zdecydowałem się na Tapani 2.19, wcześniej miałem podejście mocno konserwatywne. Teraz mogę tylko żałować, że tak późno. Stabilność bez zarzutu. Kolorowe atrybuty są czytelniejsze, wiadomo rozdzielczość też na plus. Gra nabrała świeżości. A Chorwacja dlatego, bo ma restrykcyjne przepisy, tylko 4 obcokrajowców w wyjściowym składzie. Obcokrajowców, nie tylko non-EU, a zatem jest wyzwanie. W tle chodzi mi jeszcze 5 czołowych lig, więc jakby co to pakuję walizki i już mnie nie ma.
  24. Żeby nie było tak, że tylko Anglia i Anglia... Tak wyglada końcowa tabela jednej z dwóch grup drugiej ligi chorwackiej. Plan był taki, żeby kontraktować do zespołu tylko młodych piłkarzy z 'youth searchu'. Żniwa z tego źródła były nienajgorsze: obok Chorwatów, skauci wyszukali kilku młodych zdolnych Włochów i Hiszpanów. Problem polega na tym, że tutaj obowiązuje dość restrykcyjny, czyli max 4 obcokrajowców w składzie meczowym. Odkryciem sezonu został: W chwilach kryzysowych pozwoliłem sobie na wspomaganie wypożyczenami. Taktyka 4132 bez wibwoblingu. Udało się połączyć sukces sportowy z finansowym: A to najlepszy piłkarz sezonu, po tym sezoniu pewnie już jego legenda:
  25. Chodzi o ogólny spadek formy, czy tylko o liczbe podań? Jeśli chodzi o spadek formy to mój pomysł jest taki. Kupujesz piłkarza, żeby zwabić go wyższą tygodniówką dajesz status niezastąpiony i wstawiasz go do składu za każdym razem. Koleś widzi co się dzieje i przestaje mu się chcieć. Właściwa rotacja składem, czyli utrzymywanie całego zespołu w chwiejnym stanie między zadowoleniem a niepewnością, pozwala wycisnąć z zespołu dużo więcej. Jeśli chodzi wyłącznie o spadek liczby podań i jest to proces postępujący latami, to może chodzi o rosnącą liczbę piłkarzy z wysokim albo wręcz maksymalnym atrybutem positioning.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...