Skocz do zawartości

schizzm

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    12 564
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    100

Odpowiedzi dodane przez schizzm

  1. Jako obecne miejsce do rozmow czy integracji - nie. 

     

    Jako zachowanie miejsca, które kształtowało tą społeczność i jej świadomość - jak najbardziej tak, i nie pozwoliłbym mu odejść w niebyt jak wielu innym for. Aczkolwiek trzeba by sprawdzić wszelkie opcje redukcji opłat. 

     

    Fora kiedyś wrócą ;) - ale ogólnie podzielam pogląd @verlee, żeby nie opierać się w całości na Discordzie, nad którym nie ma się pełni kontroli. 

    • Lubię! 5
  2. https://35mm.online/

     

    Polskie filmy w wersji odrestaurowanej. Trochę klasyki, trochę mniej znanych pozycji, kroniki filmowe, dokumenty i animacje. Część bazy dostępna jest za darmo, część jest w trybie "premium", wówczas za obejrzenie trzeba coś zapłacić. Piszę "coś", bo nie wiem jaka jest cena, gdyż do końca stycznia, w ramach promocji, dostęp do biblioteki premium jest darmowy (a sam konto założyłem trzy dni temu) :)

     

     

    • Lubię! 4
    • Uwielbiam 3
  3. @Dudek - no ja wypożyczyłem z prywatnej wypożyczalni. Z tego co widzę to w opcji dodatkowo płatnej powinien go mieć prime video.

     

    @Feanor - motyw muzyczny w oryginalnym filmie jest inny. QT rozslawil kawalek, ktory byl wykorzystany w japonskim remake'u battles z 2000 roku :)

     

    • Lubię! 1
  4. Battles without honor and humanity (Jingi Naki Tatakai) 1973–1974, K. Fukasaku

     

    CQ5BttQ.jpg

     

    Jakiś czas temu postanowiłem zainteresować się kinem krążącym wokół tematyki Yakuzy. Wśród polecanych propozycji niemal zawsze przewija się Battles without honor and humanity. I chociaż jest to klasyczna seria z perspektywy kina japońskiego, tak patrząc na liczbę ocen w najpopularniejszych serwisach filmowych, jest ona mało popularna w krajach okcydentu. A szkoda, bo jest to naprawdę znakomite kino

     

    Piszę tutaj o serii, ponieważ w skład całej opowieści wchodzi 5 filmów, które powstały w przeciągu niecałych dwóch lat. Na fali popularności reżyser nakręcił później jeszcze 3 kolejne filmy (nazywając je New Battles…), które nie były związane fabularnie z oryginalną pentalogią, a oprócz tego pojawiło się jeszcze kilka innych obrazów posługujących się tym tytułem.

     

    Kinji Fukasaku to zasłużony reżyser dla kina japońskiego. Był on odpowiedzialny m.in. za japońskie sekwencje w mega produkcji Tora! Tora! Tora!, współtworzył kino samurajskie, a w 2000 roku, jego ostatnim filmem, był Battle Royale, który z czasem miał się okazać jednym z najbardziej wpływowych konceptów popkulturowych.

     

    Ale wróćmy do Battles. Jest to pięciofilmowa saga przedstawiająca środowisko Yakuzy w Hiroszimie i Kure na przestrzeni blisko 30 lat (1946-1973). Opowiadana historia została oparta na wspomnieniach członka Yakuzy – Kozo Mino. Mamy tu zatem sznyt faktograficzny, który został podbity filmową dramaturgią. Efektem jest świetne i wciągające kino.

     

    x80Vc00.jpg

     

    Centralną postacią jest Shozo Hirono, weteran II wojny światowej, który próbując się odnaleźć w nowej Japonii. trafia do świata Yakuzy. Jest on głównym spoiwem wszystkich filmów, chociaż nie w każdym z nich jest głównym bohaterem (ba, w drugiej części jest ledwie postacią epizodyczną). Najogólniej mówiąc, film jest odmitologizowanie Yakuzy (a weźmy pod uwagę, że w Japonii ma ona bardzo specyficzny status), która niby kieruje się zasadami, kodeksem itp itd. a na dobrą sprawę jest to ciągłe wbijanie noża w plecy i ciągnięcie za sobą szeregu niepotrzebnych ofiar. Ale pokrótce:

     

    Battles Without Honor and Humanity – poznajemy Shozo Hirono i jego pierwsze zetknięcie się z Yakuzą, wejście w jej szeregi oraz powolne pięcie się w hierarchii.

    Battles Without Honor and Humanity: Deadly Fight in Hiroshima – drugi film skupia się na losie Shoji Yamanaki, nadpobudliwego weterana, który nie może znaleźć swojego miejsca w powojennej Japonii.

    Battles Without Honor and Humanity: Proxy War – Shozo Hirono wraca na pierwszy plan, tym razem przewodzi on już własnemu klanowi. Głównym tematem tej części filmu są skomplikowane relacje pomiędzy członkami różnych klanów, które w efekcie doprowadzają do krwawych starć o dominację w Hiroszimie.

    Battles Without Honor and Humanity: Police Tactics – wojna klanów, opowiedziana w poprzednim filmie, doprowadza do narastającego sprzeciwu społeczeństwa wobec działalności i bezkarności yakuzy. Odpowiedzią jest zintensyfikowana akcja policji, która postanawia przeciwstawić się członkom poszczególnych rodzin.

    Battles Without Honor and Humanry: Final Episode – członkowie yakuzy, chcąc uwolnić się od policji i zmienić swoje postrzeganie wśród opinii publicznej, postanawiają ucywilizować swoją działalność poprzez aktywność społeczno-polityczną. Prowadzi to do wewnętrznych tarć różnych poglądów oraz wymiany generacyjnej na szczytach władzy hiroszimskiej yakuzy.

     

    3G1w6G9.jpg

     

    Każdy film utrzymany jest w tonie dokumentalnym. Mamy tu narratora, który wprowadza nas w kontekst historyczny oraz dopowiada pewne wydarzenia z offu, co pozwala stworzyć specyficzny klimat opowieści. Chociaż łącznie jest to ponad 7 godzinny seans, tak wszystkie z wymienionych filmów ogląda się znakomicie. Odstaje może jedynie ostatnia część, która zostawia pewien niedosyt i której rozwiązania scenariuszowe nie do końca trzymają się całości (a także i poziomu poprzednich części). Jest to też kino poważne, aczkolwiek niestroniące od zarówno scen, jak i bohaterów komicznych lub przerysowanych (ale to też specyfika japońskiej sztuki aktorskiej).

     

    Dla widza zachodniego dużym problemem może być nagromadzenie postaci. Już na początku pierwszego filmu jesteśmy atakowani bardzo dużą liczbą bohaterów (każdy z nich otrzymuje planszę z podpisem kim jest i jaką rolę pełni). Obcość nazwisk, obcość twarzy, a także specyfika hierarchii yakuzy potrafi doprowadzić do zagubienia. W pierwszej części przez długi czas nie mogłem się odnaleźć, kto jest kim, ale wraz z końcówką filmu wszystko poukładało się na swoim miejscu, ale przyznam, że obejrzałem jeszcze raz początek i wprowadzenie bohaterów, żeby wiedzieć, kto był kim ;). Zdecydowanie najtrudniejszym filmem jest część trzecia. Liczba nowych bohaterów, a przede wszystkim klanów, oraz bardzo zagmatwane relacje pomiędzy nimi, sprawiają, że bardzo łatwo zgubić się w fabule. Jest to jedyna część, po seansie której musiałem przeczytać dokładniejszy opis fabuły (ale to już wystarczyło, żeby we wszystkim się połapać). W tym wszystkim nie pomaga też fakt, który jest dość dziwnym zabiegiem, że niektórzy aktorzy wcielają się w różne postacie na przestrzeni 5 filmów (jeden aktor odgrywa np. 3 postacie) lub jedną postać odgrywa dwóch aktorów. I choć powoduje to dodatkowe zagubienie, tak na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że wspomnieni aktorzy są tak charakterystyczni i znakomici, że na swój sposób to fajne, że znowu można ich zobaczyć ;)

     

    Ha9RuJF.jpg

     

    No właśnie – obsada. Jest fantastyczna! Jest tu japońskie przerysowanie połączone ze znakomitą grą aktorską. Charyzma wylewa się z ekranu co chwilę. Można mlaskać z zachwytu. Od strony technicznej szybko można zauważyć styl reżysera – przede wszystkim chaos starć, dużo ujęć z ręki, a czasem także i bardzo duża dbałość o plastyczność prezentowanych scen.

     

    Czy jest coś, do czego można się przyczepić? Wspomniane zagmatwanie niektórych wątków, czasami zbyt duża chaotyczność w przypadku scen akcji (swoją drogą, członkowie yakuzy to najgorsi strzelcy wszech czasów ;)) i delikatnie odstająca od reszty ostatnia cześć cyklu. Jeśli miałbym polecać wyrywkowo, to przede wszystkim obowiązkowo należy obejrzeć pierwsze dwie części, które moim zdaniem są najlepsze, co nie znaczy, że reszta jest słaba, oj nie. :) Z mojej strony bardzo duża rekomendacja! Dawno żaden film (seria) mnie tak pozytywnie nie zaskoczyły. 

     

    Na koniec oddzielny akapit dla fanów gier z serii Yakuza ;) @Dudek . @me_who (ktoś jeszcze?). Jeśli myśleliście, że fabuła tej gry to opera mydlana, no… to nie, ten film wydaje się potwierdzać, że tego typu problemy są tam na porządku dziennym :D. Dodatkowo po seansie widać jeszcze bardziej, jak dużo twórcy gry czerpali z tej serii. Ba, nawet same plansze wprowadzające bohaterów budzą skojarzenia, prawda? ;)

     

    zihWRTf.jpg

     

    Dla Was seans obowiązkowy, kupicie tę historię z miejsca. :)

    • Lubię! 6
    • Uwielbiam 1
    • Dzięki! 1
  5. 2 godziny temu, Fenomen napisał:

    bedac w Ostrodzie warto sie wybrac na przejazdke Kanalem Ostrodzko-Elblaskim - bylem tam chyba z 20 lat temu, ale nie powiem - zrobilo to na mnie wrazenie :) 

    *Kanałem Elbląskim

    • Jahu 1
  6. W dniu 1.06.2021 o 08:17, Ingenting napisał:

    To jeszcze dopytam dla pewnosci. @me_who i @schizzm chcecie grac w tym sezonie?

    Po powrocie krzysfiola mamy na ten moment 7 osob, czyli tyle co w pierwszym sezonie.

    Jak ci sie nie chce grac @Kowalinho, to mozemy spokojnie zostawic lige nieparzysta, nie ma problemu.

    Ja dziękuję, nie zgłaszam się do udziału w tym sezonie :)

  7. 18 godzin temu, Reaper napisał:

     (czy w innych krajach te przybytki też były tak mocno cenzurowane? czy to po prostu był sposób PiS-u żeby dopierdalać miastowym, bo to nie jest ich elektorat?).

     

     

     

    Z własnego doświadczenia:

    W Hiszpanii na jesień był może półtora miesięczny lockdown. Od końca listopada wszystko działało, ale z ograniczeniami (np. Restauracje otwarte tylko w konkretnych godzinach i wiadomo limity osób, chociaż już nie pamiętam i mogły być regulacje oddzielne dla autonomii, to Co opisuje było w Katalonii). Fryzjerzy itp. działali. 

     

    W Austrii - gastronomia czy fitness są wciaz zamknięte od 2 listopada, nawet jak były poluzowania - tego nie otwierano. Od grudnia łącznie chyba z 2,5-3 miesiące był całkowity lockdown z zamkniętym wszystkim oprócz sklepów spożywczych. W międzyczasie były "okna", gdy przy niższych wynikach otwierano pozostałe sklepy czy usługi fryzersko-kosmetologiczne 

     

     

    • Lubię! 1
  8. 2 godziny temu, jmk napisał:

    No dla mnie to wchodzenie nomen omen za głęboko ;) Rodziny nie było, bo to nie o tym dokument, ja widziałem człowieka z pasją.

    Ewentualnie można dostrzec też człowieka z depresją, który w końcu znalazł radość w życiu.

    Ale rodzina czesciowo była (syn) i o tym też jest ten dokument - jak związek ze zwierzęciem wpłynął na niego i jego życie osobiste. I tutaj mi zabrakło rozwinięcia, szczególnie w kontekście zbudowania aż tak intensywne relacji. Byłby to jeszcze ciekawszy materiał. 

    Ale to w sumie na plus tego dokumentu, że można go odczytać w różny sposób - ja widziałem człowieka poziom dalej - z obsesją i to mnie przeraziło :)

     

    W dokumentach nie chodzi o prawdziwość tylko przedstawienie subiektywnego spojrzenia jego twórcy (lub bardzo często mocodawców (czyt. osoby finansujące) za nim stojących, często największa bolączka filmów dokumentalnych poruszających problemy społeczne ;)

    • Lubię! 1
  9. Nie miałeś wrażenia, że jego relacja była niezdrowa? Mnie ten człowiek przerażał, sposób, w jaki opowiadał, jego wzrok, mimika, reakcje. To ewidentnie przerodziło się w obsesję... To stosowanie słownictwa jak do drugiej ludzkiej istoty w opisie relacji, wspominanie o ostatnim kontakcie fizycznym itp itd. Wkleję to, co napisałem do osoby, której poleciłem obejrzenie tego dokumentu, a potem o nim rozmawialiśmy:

    Mam tylko problem z głównym bohaterem, wzbudzał we mnie duży niepokój. I jest tam jakiś dysonans... mówił, że musiał wrócić do korzeni, żeby odnaleźć siebie, bo zaniedbywał rodzinę i nie był dobrym ojcem. Mam wrażenie, że przez to ośmiornice to chyba stalo się jeszcze gorzej. Nie widać zony/matki w tym filmie, mam wrażenie że od niego odeszła, zresztą nie zdziwiłbym się, bo koleś wpadł w niebezpieczna obsesję, zakładam ze był niedowytrzymania z tą ośmiornica. Poza tym trochę też przekłada swoje niespełnione projekcje na syna... Takie tak moje rozmyślania. Ogólnie bardzo niepokoił mnie ten facet, miał wzrok psychopaty i nie do końca mu ufam

     

    Oczywiście to moja (nad)interpretacja i odczucia i mogę się mylić, ale taki jego obraz mi się wykreował w trakcie filmu. :) 

  10. 27 minut temu, jmk napisał:

     

    Jest na Netflixie. Zajebiste, polecam!
     

    Wzbudził we mnie ogromny dysonans. Główny bohater jest niesamowicie przerażający i przez to zasłania mi resztę filmu i jego przesłanie.

  11. Po prostu dodaj trochę więcej kontekstu i tyle :P z szacunku do innych osób, co z diskorda tyle nie korzystają ;). Ja nie mówię, że nie może być, bo to disko, tylko brakuje szerszego wyjaśnienia :) 

     

    @Reaper ja wiem, że ty archiwizujesz całe disko :D, ale dla osoby, która niezbyt często wchodzi na discord (ba, nawet ja nie jestem mega stałym bywalcem), to weź tam teraz znajdź przez wyszukiwarkę to, do czego odnosi się ajer. No ja dziekuję ;) 

  12. Oranssi Pazuzu - Mestarin kynsi 

     

     

    Taylor Swift - Folklore

     

     

    Run the Jewels - RTJ4

     

    Rome - The Lone Furrow

     

    clipping. - Visions of Bodies Being Burned

     

    Odraza - Rzeczom

     

     

    Ulcerate - Stare Into Death And Be Still

     

     

    Yuri Gagarin - The Outskirts Of Reality

     

     

    :]

×
×
  • Dodaj nową pozycję...