Witam wszystkich zgromadzonych. Poniższy post będzie dotyczył tego, jak zbudować efektywną taktykę jak najmniejszym nakładem sił.
W styczniu 2022 roku objąłem stery Wisły Płock znajdującej się w strefie spadkowej polskiej Ekstraklasy. Mając do dyspozycji niewielki budżet transferowy, postanowiłem że będę próbował uratować byt ligowy piłkarzami znajdującymi się już w kadrze klubu.
Pierwszą rzeczą po skompletowaniu sztabu szkoleniowego (temat na inną rozmowę), było uszeregowanie zawodników według skali ich umiejętności w ocenie mojego asystenta.
Zanim wszedłem w profile zawodników, żeby szczegółowo zapoznać się z ich atrybutami, miałem już jakiś ogólny pogląd na to na których z nich mogę liczyć.
Najlepszym piłkarzem w klubie był Angel Garcia - lewy obrońca, który bardzo dobrze odnajduje się również w rozegraniu piłki (atrybuty passing, technique, composure, decisions, flair).
Mając już tę wiedzę podjąłem pierwszą decyzję - chciałem żeby nie był on tylko lewym obrońcą poruszającym się na bokach boiska, a zaangażowanym w rozegranie piłki wszechstronnym zawodnikiem. Jaka rola spełniałaby moje oczekiwania?
Perfecto.
Wiedząc już, że Garcia będzie odwróconym bocznym obrońcą, mogłem zacząć układać taktyczne puzzle. Skoro będzie on schodził do środka boiska, jaką rolę mógłbym powierzyć zawodnikowi znajdującemu się przed nim? Najlogiczniej byłoby wybrać kogoś, kto gra szeroko i swoim zachowaniem absorbuje zawodników przeciwnika ułatwiając znalezienie miejsca na boisku Garcii.
Zanim znalazłem odpowiednią rolę dla zawodnika przed moim lewym obrońcą, podjąłem jeszcze jedną decyzję - z racji tego, że moja Wisła znajdowała się w strefie spadkowej, musiałem zachować wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa i nie chciałem grać ryzykowną formacją. Stwierdziłem więc, że czegokolwiek nie wymyślę, powinniśmy zachowywać bezpieczne odległości między strefami tak żeby utrudnić przeciwnikom znalezienie wolnej przestrzeni.
Wobec powyższego, miałem do wyboru tak naprawdę dwie opcje - boczny pomocnik lub skrzydłowy. Klikając na rolę skrzydłowego pojawiają się nam następujące polecenia indywidualne:
Czy nie wygląda to tak, jak chciałbym żeby mój zawodnik grał? Dla mnie idealnie.
Okej, skoro lewa strona wyglądała już następująco (olejcie na razie ich nastawienie):
Kolejne decyzje zaczęły narzucać się same. To znaczy, skoro lewy obrońca ma być zaangażowany w grę ofensywną, a zawodnik przed nim ma nam "zapewniać szerokość" i angażować defensywnych zawodników, potrzebujemy kogoś kto zapewni nam ochronę i pozwoli na bezpieczne "podróżowanie" tych zawodników do stref obronnych rywala. Mógłby to być np. defensywny pomocnik, ALE wróćmy do tego co pisałem o kompaktowej formacji. Chcę żeby zawodnicy grali blisko siebie, a "dwie linie czwórek" (pomoc + obrona) to podobno najlepsze możliwe ustawienie defensywne w sporcie zwanym piłką nożną. Dodatkowo skoro wybrałem już skrzydłowego, którego zadaniem jest minięcie obrońcy rywala i dośrodkowanie w pole karne, wypadałoby mieć kogoś okupującego ten właśnie sektor na boisku. CHWILA, czy właśnie przypadkowo nie wybrałem roli dla napastnika?! Wrócimy do tego za moment.
Dwie linie czwórek
Potrzeba zapewnienia ochrony dwóm ofensywnym zawodnikom
Statyczny zawodnik trzymający się swojej strefy
Wybór mógł być tylko jeden:
Okej, wróćmy do tego co pisałem o napastniku. Tak jak wspominałem, skoro mamy już skrzydłowego dośrodkowującego w pole karne, potrzebujemy kogoś kto REGULARNIE przebywa w jego środku. Wyklucza to nam wszystkie kreatywne role napastników (cofnięty napastnik, trequartista, kompletny napastnik, fałszywa 9), co oznacza że do wyboru zostają zaledwie cztery: lis pola karnego, wysunięty napastnik, nękający napastnik i odgrywający. Wybór tym razem podyktowany został indywidualnymi cechami, bowiem jedynym napastnikiem jakiego miałem w klubie był Cilian Sheridan, nie cechujący się ani dobrym dryblingiem ani zmysłem Gary'ego Linekera. Nie chciałem grać na odgrywającego, bo jest on magnesem na piłkę, co oznacza że gdy nasi zawodnicy nie będą mieli co z nią zrobić, kopać będą ją w jego kierunku, a to powoduje powstanie kolejnych fragmentów naszej taktycznej układanki. W imię filozofii keep it simple, wybór padł na:
Okej, poprzednio nie powiedziałem wszystkiego. Skoro mamy skrzydłowego, który dośrodkowuje i agresywnego napastnika królującego w polu karnym, przydałoby mu się również wsparcie ze strefy środkowej. Skoro jego zadaniem jest okupowanie obrońców i trzymanie ich w polu karnym, przed nim pojawia się nam przestrzeń do zagospodarowania. Może pamiętacie, ale jednym z rozwiązań, które rozważałem był defensywny pomocnik, jako ochroniarz moich dwóch bocznych zawodników. Czy mogłem na niego postawić? Oczywiście, że mogłem. Jednak niczym wytrawny radziecki szachista, pomyślałem o trzy ruchy do przodu i wiedziałem już, że mój napastnik będzie potrzebował wsparcia by nie walczyć samemu z dwoma albo trzema obrońcami, a swoim działaniem spowoduje powstanie przestrzeni przed polem karnym. Co nam to mówi? Czas wybrać ofensywnego pomocnika!
Rozczarowani? Nie mam wobec niego żadnych konkretnych wymagań. Pozostawiam mu wolną przestrzeń (która pojawi się w skutek wybranych przeze mnie ról zawodników) i wolną rękę. Bez zbędnych komplikacji.
Uffff... zostały nam do obsadzenia 3 pozycje na boisku. Drugi środkowy pomocnik. Skoro jego partner to tzw. "tackler" trzymający pozycję, przydałoby się mieć w linii pomocy kogoś nieco bardziej ruchliwego i zaangażowanego bardziej w grę do przodu. W końcu poruszanie się na boisku powoduje tworzenie przestrzeni, chleba i soli piłki nożnej. Daj piłkarzom przestrzeń i czas do podjęcia decyzji, a ułatwisz sobie drogę do zwycięstwa (lub porażki, jeśli zapewnisz to przeciwnikowi).
Zarówno zwykły środkowy pomocnik, Box to Box, mezalla lub carillero byłyby pewnie trafionymi opcjami, ale musiałem wziąć pod uwagę, że miejsce pod polem karnym okupować będzie nasz ofensywny pomocnik i często również lewy obrońca, grający przecież dość agresywnie. Wolałem więc kogoś kto oprócz poruszania się wzdłuż boiska, będzie poruszał się również wszerz. Lubię też, kiedy mój playmaker gra na najgłębszej pozycji w linii pomocy, bo powoduje to, że opcje do rozegrania piłki są z reguły przed nim, a nie za lub obok. Ruchliwy playmaker? Ponownie wybór nasunął się sam:
Nie pisałem do tej pory o obrońcach i bramkarzu. Dlaczego, zapytacie? Ano dlatego, że nie ma o czym pisać, bo nie chce od nich niczego poza bronieniem.
Jesteśmy już blisko! W tej chwili cała nasza taktyka wygląda następująco:
Pozostały do obsadzenia dwie pozycje - prawy skrzydłowy oraz prawy obrońca. Opcji oczywiście miałem sporo, ale postawiłem ponownie na najprostsze rozwiązanie. Skoro po lewej stronie do środka ścina obrońca, a skrzydłowy gra szeroko, dla zróżnicowania (musi się tu pojawić nawiązanie do boksu - różnorodność ciosów to podstawa, always keep your opponent guessing!) postanowiłem na drugiej stronie boiska ten proces odwrócić. Ścinać miał agresywny skrzydłowy, a boczny obrońca grać szeroko. Mając jednak na uwadze to, że po tej stronie gra nasz playmaker, który z racji szukania gry, może być czasem spóźniony z powrotem do defensywy, nie chciałem jednak żeby boczny obrońca był bardzo ofensywny.
Tym samym odnaleźliśmy ostatnie dwa elementy naszej łamigłówki. Oto nasze dzieło, gotowa taktyka Wisły Płock:
Ale zaraz @lad, jak to? A polecenia? Drużynowe, indywidualne????
Już spieszę z odpowiedzią. Otóż dla mnie polecenia drużynowe służą do nadania stylu gry naszej drużynie. Czy w którymś momencie pisałem o tym, JAK chcę żeby moja drużyna grała, czy skupiłem się na indywidualnych rolach zawodników i na ich wspólnej interakcji na boisku? Skoro wiem już czego oczekuję od moich zawodników, czy potrzebuję do tego dodatkowych poleceń indywidualnych i drużynowych? Każda rola i każda mentalność drużynowa to już POLECENIA SAME W SOBIE - warto o tym pamiętać! Jakie wobec tego polecenia zastosuje dla mojej drużyny? Otóż żadne
Ok, a co w takim razie z mentalnością? Tutaj kluczem jest dla mnie mentalność indywidualna zawodników. Skoro chciałem agresywnych skrzydłowych, musieli otrzymać funkcję "attacking". W pierwszym wariancie tej taktyki, chciałem pozwolić sobie na nieco większe ryzyko i zacząć od "pozytywnej" mentalności drużynowej. Co to spowodowało?
Dwóch moich skrzydłowych oraz napastnik "otrzymali" w skutek mojego wyboru, bardzo ofensywną mentalność. Co to oznacza? Ano tyle, że przy każdej sytuacji będą podejmować jak najwyższe ryzyko. Będą próbować agresywnej gry do przodu, dryblować, zagrywać trudne piłki, często dośrodkowywać i szybciej pozbywać się piłki. Czy chciałem tak grać? Może. Czy miałem na pewno odpowiednio inteligentnych i technicznych piłkarzy? Może jednak nie.
Wiedząc, że obie role "muszą" zostać z funkcją ataku, nie pozostało mi nic innego jak obniżyć mentalność do standardowej.
Jak widzicie, spowodowało to obniżenie mentalności indywidualnej skrzydłowych. Nadal będą grać agresywnie, ale już nie tak ekstremalnie.
Wymusiło to na mnie poniekąd jeszcze jedną i ostatnią decyzję taktyczną. Mentalność standardowa spowodowała, że ówcześnie ustawiony lewy obrońca z rolą wsparcia, wyglądał następująco:
Pamiętacie co pisałem o tym, że plan był taki, aby brał on udział w ofensywnym rozegraniu piłki?
Teraz powinien już robić to chętniej.
Oto więc finalna wersja mojej taktyki:
No dobra, teorią teorią, papier przyjmie wszystko. Pokaż nam panie @lad wyniki, a nie tu filozofujesz.
Czy zgadniecie w którym momencie przejąłem stery?
Oczywiście mógłbym jeszcze Wam pokazać jak wygląda taktyka w akcji, czyli czy piłkarze na boisku faktycznie robią to, co chciałem. Ale to już materiał na inny post i również temat nie dla każdego - większość graczy w FM gra bowiem na kluczowych fragmentach meczu i interesują ich wyniki oraz statystyki.
Tak więc mój lewy obrońca bierze udział w niemal każdej akcji ofensywnej mojej drużyny, a Cilian Sheridan strzela gola w praktycznie każdym meczu.
See ya.