Niedawno skonczylem The Walking Dead i na przestrzeni 2012 roku lepsza gra nie wyszla. Bo, w moim prywatnym rankingu - lepsza gra chyba nigdy nie wyszla. Dla mnie po prostu ten tytul jest idealny. Mistrzostwem świata jest genialna fabula, ktora trzyma w napieciu od samego poczatku i nie daje chwili wytchnienia az do samego konca. Sam sposob kreacji bohaterow, zwlaszcza Lee oraz Clem, ich wzajemnych relacji, jakie sie nawiazuja wraz z postepem akcji, to geniusz tworcow. Do tego dochodzi pewnego rodzaju dynamika akcji, ktora po chwili wytchnienia (scenki) wymaga w pewnych momentach naglego wykazania sie refleksem i wciskania odpowiednej sekwencji przyciskow, by uratowac sie przed atakiem zombiakow. Wisienka na torcie jest dla mnie swoista otwartosc - to my sami decydujemy, jak nasza gra bedzie wygladala. Podejmujemy rozmaite decyzje, ktore maja cholernie wazny wplyw na fabule i przebieg dalszych wydarzen. Dla mnie sama idea, by od naszych decyzji uzaleznic przebieg akcji to cos niesamowitego, bo nie tylko mozemy bardziej wtopic sie w wydarzenia, ale i dazyc do jeszcze jednego, i kolejnego zagrania, byle tylko poznac konsekwencje innych decyzji. Jak wspomnialem - The Walking Dead to bezapelacyjnie gra roku. Nie moge sie doczekac kontynuacji, bo chociaz na fpsa, ktory ma wyjsc w 2013, spogladam raczej negatywnie, tak drugi sezon TWD to cos, co wyczekuje z niecierpliwoscia.