Kurczę przecież to uczelnia ma udowodnić, że podpis jest fałszywy, dopóki nie przedstawią żadnego twardego dowodu idziesz w zaparte, jak złapią cię za rękę mówisz, że to nie twoja ręka. Ja się przychylam do zdania przedpiszców, że podśmiechujki swoją drogą, ale nikt Keithowi źle nie życzy. Wręcz przeciwnie, raczej wiele osób chce w miarę możliwości pomóc. Przecież te 8000 PLN to jest wprost posmarowanie komuś, żeby sprawa ucichła.
PDW! HWDDziekanowi