-
Liczba zawartości
16 778 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
175
Zawartość dodana przez Gabe
-
A ja trochę rozumiem ich frustrację. Najpierw wprowadzono wymagania, które trzeba spełnić, żeby być taksówkarzem, typu zaświadczenia zdrowotne, o niekaralności, egzaminy z topografii miast, parę lat temu dodano kasy fiskalne, często zatrudniani są fikcyjnie na samozatrudnieniu, a więc spadają na nich obowiązki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej... a tu nagle pojawia się Uber i się okazuje, że oni mogą wozić ludzi bez tego wszystkiego :-k Też bym był wkurzony zapewne - nie wiem dokładnie na co najbardziej, ale nie dziwię się, że się taksówkarze wyżywają na Uberach, bo tak to w życiu bywa, że kozioł ofiarny niekoniecznie bywa tym najbardziej winnym.
-
Ee tam, Starship Troopers <3 Ciało i krew też lepsze <3 Total Recall dla mnie nadal to fenomen, dlatego, że pamiętam mindfuck, który czułem za pierwszym razem kiedy go oglądałem :D Starship Troopers też ma stałe miejsce w moim serduszku, bo byłem na nim w kinie na pierwszej randce z moją żoną (wtedy jeszcze nie żoną) :kekeke: No i Verhoeven to Robocop :wub:
-
Ale pieniądze nie dają szczęścia. Raczej otwierają nowe perspektywy, które człowiek w drodze do swojego szczęścia może wykorzystać. :P Tak naprawdę jedyne miejsce na osi pieniądze-szczęście, w którym według naukowców zachodzi jakaś korelacja, to taka kwota, dzięki której człowiek jest w stanie przeżyć bez martwienia się o koniec miesiąca - jeśli jej nie osiąga, to raczej rzadko jest szczęśliwy. Poza tym miejscem większego wpływu pieniędzy na szczęście nie zauważono.
-
Na szczęście synek ma więcej oleju w głowie ;) Niech się uczy programowania, a nie biega za piłką. Raczej kasy z tego nie będzie. Ja myślę, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze i staram się mu to przekazywać, pomimo tego, że brak mi oleju w głowie ;) A dzieciństwo jest od tego, żeby być dzieckiem, żeby prowadzić życie pełne zmartwień będzie miał całą dorosłość ;)
-
A jak działa CZY.PUSTA (ISBLANK)?
-
Napisz całą formułę, ja np mam tak, że wolę raz zobaczyć, niż tysiąc razy usłyszeć ;)
-
Ja oczywiście dziękuję za nominację, ale kandydować nie zamierzam.
-
Irlandzki system kontraktowania zawodników spoza kraju niestety ma też swoje ciemne strony - i tak Ruan Pienaar, 88-krotny Springbok, który od 2010 roku grał dla Ulster, i nie ukrywał, że to jego drugi dom, nie mógł liczyć na kolejne przedłużenie kontraktu, bo taka polityka IRFU, która ma na celu uniknięcie blokowania pozycji przez obcokrajowców, a w rezultacie więcej gry dla Irlandczyków. I tym sposobem Pienaar wylądował w Montpellier (u Jacka White'a z którym w 2007 roku wygrał puchar Webba Ellisa).
-
Niestety, taki model organizacji rozgrywek, gdzie dochód, a raczej zysk, jest celem głównym, niesie za sobą to niebezpieczeństwo, że kluby źle usytuowane geograficznie nie mając szans na powodzenie są lokowane w innych miejscach. I tak franczyzy w USA, pewnie w Japonii też, są centralnie zarządzane (planowane? ;)) przez władze organizacji, często przenoszone do innych miast, mających większy potencjał jeśli chodzi o zarobki, a do tego najczęściej są to ligi zamknięte, bez spadków i awansów. Oczywiście nie jest to zły model, ale jednak w Europie raczej niespotykany, a mam wrażenie że w piłce nożnej to nawet niepożądany.