Skocz do zawartości

_el

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

_el's Achievements

Trampkarz

Trampkarz (2/15)

0

Reputacja

  1. _el

    Rainbow

    Odcinek 66 Przede wszystkim nie stracić bramki - taki cel wyznaczyliśmy sobie przed pierwszym meczem z CSKA Moskwa. Na Lahden Stadion przywitały nas trybuny wypełnione niemal do ostatniego miejsca i umiarkowana fińska pogoda. Początek meczu zdecydowanie należał do przybyszów z Rosji. Goście przejęli inicjatywę i spokojnie dążyli do strzelenia pierwszej bramki. Na szczęście przez pierwsze minuty nasi rywale byli bardzo nieskuteczni. W 28. minucie Gusev sprytnie zagrał z rzutu wolnego do niepilnowanego Vagner Love, a Brazylijczyk pewnie pokonał Komenana. Stracona bramka wybudziła nas z letargu. Cztery minuty później Sanchez zamieszał w polu karnym i odegrał do wychodzącego na czystą pozycję Diego. Portugalczyk uderzył w krótki róg i doprowadził do wyrównania. W 37. minucie z boiska na noszach zniesiony został Napierała i już na nie nie powrócił. Jego miejsce zajął młodziutki Petkovic. Końcówka pierwszej połowy przebiegała pod znakiem niewielkiej dominacji moich podopiecznych, lecz na przerwę schodziliśmy remisując. Drugą połowę z animuszem rozpoczęli goście. W 47. minucie Fernandez dośrodkował z rogu, a Zhirkov szczupakiem wpakował piłkę do siatki. Dziesięć minut później kolejny błąd mojej obrony wykorzystał Olić i było już 1:3. Kolejne minuty to absolutna dominacja CSKA i spokojna kontrola gry przez przyjezdnych. Kiedy sędzia zagwizdał po raz ostatni wiedziałem, że w Rosji musimy liczyć na cud. 09.08.2006 Champions League: [FIN] FC Lahti - CKSA Moskwa [RUS] 1:3 (1:1) Oceny graczy: http://i28.tinypic.com/280m4xx.jpg Statystyki: http://i27.tinypic.com/2v7x7op.jpg Notatnik: Pozbawieni złudzeń...
  2. _el

    Rainbow

    Odcinek 65 Po świetnym spotkaniu z Trabzonsporem nie mogliśmy długo świętować. Trzy dni później zjawiliśmy się w Anjalankoski, aby zmierzyć się z trzecią drużyną Veikkausliigi - MyPa. Obie jedenastki do spotkania podeszły bardzo profesjonalnie. Widać było wielkie zaangażowanie, koncentrację i chęć zdobycia kompletu punktów. Pierwsza połowa to prawdziwe piłkarskie szachy. Zarówno moi podopieczni jak i gospodarze grali bardzo rozważnie i głównie starali się nie popełnić głupiego błędu. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Znaczące zmiany przyniosła druga połowa. W 47. minucie za faul taktyczny z boiska wyleciał Haara i do końca meczu byliśmy zmuszeni grać w osłabieniu. Brak jednego zawodnika zdecydowanie ożywił mecz. W 50. minucie Kottila znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, lecz minimalnie chybił. Trzy minuty później Sanchez zacentrował z lewej strony, a wbiegający ze środka pola Trałka potężnym strzałem otworzył wynik meczu. Kolejne minuty upływały pod znakiem nieudolnych prób gospodarzy. Niewykorzystane sytuacje zemściły się 81. minucie, kiedy fatalny błąd popełnił Korhonen, a świetnie dysponowany Trałka huknął z dystansu i po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. W 90. minucie karygodny błąd popełniła moja defensywa i Adriano bramką kontaktową wlał nadzieję w serca kibiców. Gospodarze od razu rzucili się na nas, a my odpowiedzieliśmy w najlepszy możliwy sposób. Napierała odegrał do Trałki, a nasz ofensywny pomocnik celnym strzałem zdjął pajęczynę z okienka bramki Korhonena. Chwilę później na stadionie rozległ się ostatni gwizdek. 06.08.2006 Veikkausliiga [16/26]: [3.] MyPa - FC Lahti [1.] 1:3 (0:1) Oceny graczy: http://i32.tinypic.com/99gw43.jpg Statystyki: http://i29.tinypic.com/23t5izq.jpg Notatnik: To był prawdziwy one man show.
  3. _el

    Rainbow

    Mogę narzekać ile wlezie, byle tak to się zawsze kończyło
  4. _el

    Rainbow

    Odcinek 64 Napięcie przed rewanżowym meczem z Trabzonsporem czuło się w Lahti już na kilka dni przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Drugiego sierpnia na Lahden Stadion zjawiło się ponad dziesięć tysięcy kibiców, którzy stworzyli niebywałą atmosferę. Rozpoczęliśmy z rozmachem. W 7. minucie Diego zacentrował w pole karne. Piłkę głową uderzył Taulo, lecz fantastycznie interweniujący Serdar uratował Trabzonspor przed utratą bramki. W 12. minucie ponownie Diego zamieszał na lewej flance i wrzucił w szesnastkę. Piłkę dość przypadkowo przejął Rafael i natychmiast uderzył. Serdar był bez szans. Lahden Stadion momentalnie eksplodował radością. GOOOL!! Chwilę później Gokhan huknął z dystansu na bramkę Erikslunda, lecz na szczęście piłka minęła naszą bramkę. W 20. minucie w podobny sposób bramkarza chciał zaskoczyć Sanchez, lecz Serdar kapitalną interwencją uchronił gości od straty bramki. Graliśmy doskonale i druga bramka po prostu wisiała w powietrzu. W 35. minucie Sanchez urwał się obrońcom, lecz w sytuacji sam na sam nie dał rady genialnie dysponowanemu Serdarowi. Do szatni zeszliśmy prowadząc jedną bramką. Wiedziałem jednak, że w drugiej połowie goście zaatakują ze zdwojoną siłą i jednobramkowa przewaga może być niewystarczająca. W 52. minucie z dystansu potężnie kropnął Trałka, lecz Serdar po raz kolejny pokazał klasę. Graliśmy wspaniale. Kontrolowaliśmy spotkanie, lecz wiedziałem, że jeden błąd może sprowadzić katastrofę. W 73. minucie przed polem karnym powalony został Diego. Do futbolówki podszedł Napierała. Nasz prawy obrońca wziął niewielki rozbieg i uderzył. Piłka delikatnym łukiem minęła mur i zatrzepotała w siatce. Serdar nawet nie drgnął! GOOOLLLL!!! GOLLLL!! Szaleństwo na trybunach! Po zdobyciu drugiej bramki spokojnie się cofnęliśmy. Turcy rzucili wszystko na jedną kartę, lecz nasza obrona funkcjonowała bez zarzutu. Ostatniego gwizdka arbitra nie byłem w stanie usłyszeć, gdyż zaniknął gdzieś pośród tumultu. Lahti w trzeciej rundzie kwalifikacjnej! 02.08.2006 Champions League: [FIN] FC Lahti - Trabzonspor [TUR] 2:0 (1:0) [dwumecz - 3:2] Oceny graczy: http://i25.tinypic.com/6qdvfl.jpg Statystyki: http://i32.tinypic.com/ajvwwk.jpg Notatnik: Brawo! Brawo! Teraz CSKA Moskwa. Będzie jeszcze trudniej...
  5. _el

    Rainbow

    Odcinek 63 Na mecz ligowy z Tampere United wyszliśmy w rezerwowym składzie. Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy grali wyraźnie lepiej od moich podopiecznych. W 10. minucie fatalny błąd popełniła moja defensywa, a Descolines celnym strzałem otworzył wynik meczu. Wraz z biegiem czasu zaczęliśmy grać coraz lepiej, lecz byliśmy strasznie nieskuteczni. Mimo, że z każdą minutą nasza dominacja była coraz bardziej widoczna, na przerwę schodziliśmy minimalnie przegrywając. Początek drugiej połowy również należał do nas, lecz drugiemu garniturowi Lahti widocznie brakowało wykończenia. W 59. minucie katastrofalny błąd popełnił Sławuta, a Descolines strzelił drugą bramkę dla gospodarzy. W 87. minucie Rafael strzelił bramkę kontaktową, lecz moim podopiecznym zabrakło czasu, aby doprowadzić do wyrównania. W 93. minucie czerwoną kartkę ujrzał jeszcze Korte i pierwsza porażka w sezonie stała się faktem. 29.07.2006 Veikkausliiga [15/26]: [4.] Tampere United - FC Lahti [1.] 2:1 (1:0) Oceny graczy: http://i27.tinypic.com/2zpupex.jpg Statystyki: http://i27.tinypic.com/2hf85s3.jpg Notatnik: Cóż... stało się. Ale na Trabzonspor wyjdziemy w pełni sił.
  6. _el

    Rainbow

    Odcinek 62 Nastroje przed wyjazdowym meczem z Trabzonsporem były niezwykle bojowe. Cel był jasny. Do Turcji jechaliśmy wygrać, najlepiej różnicą kilku bramek. Wiedziałem jednak, że turecki futbol stoi dużo wyżej w rankingach niż fiński i czeka nas zadanie niezwykle trudne. Początek spotkania napawał jednak optymizmem. W 2. minucie obrońcom gospodarzy urwał się Sanchez i groźnie uderzył. Strzał sparował Sarder. Do odbitej piłki doszedł Jarvinen, lecz z kilku metrów fatalnie spudłował. Ależ to była okazja! Niestety były to dobre złego początki. W 8. minucie Ismail groźnie uderzył z dystansu, lecz fantastycznie interweniujący Erikslund uchronił nas przed stratą bramki. W 14. minucie nieuwagę moich obrońców wykorzystał Yattara. Wbiegł w pole karne i groźnie strzelił. Jego uderzenie było na szczęście minimalnie niecelne i na tablicy wyników nadal widniał bezbramkowy remis. W 24. minucie przed stratą bramki uradował nas cud, a raczej cudownie interweniujący Erikslund, który najpierw obronił strzał Yattary, a następnie dobitki Ismaila i Umita. W 37. minucie Umit wygrał pojedynek główkowy z Haarą i nie dał szans Erikslundowi. Bramka do szatni zabolała... Na drugą połowę wyszliśmy lekko zdekoncentrowani. W 58. minucie Szymkowiak sprytnym zagraniem uruchomił Gokhana, a zawodnik rywali celnym strzałem pokonał Erikslunda. Nasza sytuacja zaczęła być naprawdę nieciekawa... W 71. minucie świetnym rajdem na prawej stronie popisał się Jarvinen. Nasz prawoskrzydłowy wrzucił w pole karne, a Kemppinen strzałem głową wpakował piłkę do siatki gospodarzy! GOOOOL! - krzyknąłem z radości i wyściskałem strzelca bramki. Siedem minut później Kemppinen mógł stać się prawdziwym bohaterem Lahti, lecz tym razem górą okazał się Serdar. Do końca meczu wynik spotkania nie uległ zmianie i do Lahti wróciliśmy w nie najlepszych, lecz nie w tragicznych nastrojach. 26.07.2006 Champions League: [TUR] Trabzonspor - FC Lahti [FIN] 2:1 (1:0) Oceny graczy: http://i27.tinypic.com/2zejfp4.jpg Statystyki: http://i26.tinypic.com/e5ogah.jpg Notatnik: Bramka Kemppinena może okazać się bezcenna. Miejmy nadzieję...
  7. _el

    Rainbow

    Patrzę na to realnie. Finlandia to niezłe zadupie Odcinek 61 Przed wyjazdowym meczem z Trabzonsporem w lidze czekała nas mocna rozgrzewka. Do Lahti przyjechała ekipa FC Haka - wicemistrz poprzedniego sezonu. W tegorocznych rozgrywkach goście z Valkeakoski nieco zawodzą i zajmują dopiero dziewiąte miejsce. Wiedziałem jednak, że moich podopiecznych czekać może trudna przeprawa. Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie. W 3. minucie Diego dośrodkował w pole karne, a wbiegający w szesnastkę Trałka otworzył wynik spotkania. Zdobycie bramki zdecydowanie pomogło nam w dalszych poczynaniach. Graliśmy bardzo dobrze i nie dawaliśmy rywalom rozwinąć skrzydeł. W 24. minucie Diego wypatrzył Rafaela, który urwał się obrońcom i fantastycznym uderzeniem podwyższył nasze prowadzenie. Graliśmy fantastycznie, kontrolowaliśmy grę i na przerwę schodziliśmy spokojnie prowadząc. W 49. minucie Trałka potężnie huknął z dystansu, lecz piłka jakimś cudem nie wpadła do bramki mijając lewy słupek dosłownie o centymetry. W 57. minucie Savolainen zagrał piłkę z prawej strony, a Trałka rozgrywający fantastyczne spotkanie strzelił swoją drugą bramkę. W 64. minucie nie mogący pogodzić się z porażką Odera powalił bez piłki Sztylkę i zasłużenie wyleciał z boiska. Do końca spotkania graliśmy dużo wolniej i rozważnie uważaliśmy, aby nie nabawić się kontuzji przed arcyważnym meczem z Trabzonsporem. 23.07.2006 Veikkausliiga [14/26]: [1.] FC Lahti - FC Haka [9.] 3:0 (2:0) Oceny graczy: http://i26.tinypic.com/ngzrme.jpg Statystyki: http://i28.tinypic.com/2z8rtjm.jpg Notatnik: To był pokaz fantastycznego futbolu. Oby podobnie było w Turcji...
  8. _el

    Rainbow

    Odcinek 60 Rewanżowe spotkanie z Sant Julia było zaledwie formalnością. Siedmiobramkowa zaliczka z Andory pozwoliła mi po eksperymentować ze składem i wystawić do boju graczy rezerwowych. Początek spotkania nieco rozczarował kibiców na Lahden Stadion. W 15. minucie napastnika gości sfaulował w polu karnym Pehkonen, a rzut karny na bramkę zamienił Jordi Gomez. Gol dla gości był jednak tylko wypadkiem przy pracy. Kolejne minuty mijały pod znakiem absolutnej dominacji moich podopiecznych i prawdziwego gradu bramek. Trzy bramki Kortego, dwa trafienia Kemppinena oraz gole Kottili i Hauhii pozwoliły świętować kibicom na stadionie, a nam zapewniły awans do kolejnej rundy kwalifikacyjnej, gdzie zmierzymy się z tureckim Trabzonsporem. 19.07.2006 Champions League: [FIN] FC Lahti - Sant Julia [AND] 7:1 (4:1) [dwumecz - 14:1] Oceny graczy: http://i25.tinypic.com/z4emp.jpg Statystyki: http://i28.tinypic.com/2m2gh2f.jpg Notatnik: Naszą prawdziwą siłę pokaże dwumecz z Trabzonsporem. Obawiam się, że możemy nie dać rady...
  9. _el

    Rainbow

    Escort: Czekaj raczej do drugiej rundy Odcinek 59 Po emocjach związanych z eliminacjami do Ligi Mistrzów przyszło nam wrócić do ligowej rzeczywistości. Tam czekało nas spotkanie z KooTeePee, z którymi w pierwszej części sezonu spokojnie wygraliśmy. Mecz rozpoczął się widocznie lepiej dla moich podopiecznych. Od razu przejęliśmy inicjatywę i zaczęliśmy dominować nad gospodarzami. W 12. minucie Diego zacentrował w pole karne, lecz strzał głową Sancheza wylądował na poprzeczce. W 28. minucie błąd defensywy wykorzystał Sanchez i znalazł się sam przed Molainenem. Wracający obrońca powalił naszego napastnika i zasłużenie wyleciał z boiska. Chwilę później Diego zacentrował w pole karne, a Jarvinen strzałem głową wyprowadził nas na prowadzenie. Na przerwę schodziliśmy prowadząc jedną bramką. Druga część meczu to absolutna dominacja moich podopiecznych. Grający w osłabieniu gospodarzy nie stwarzali żadnego zagrożenia, a na dodatek grali bardzo słabo w obronie. W 55. minucie Diego dośrodkował na szósty metr, a wbiegający ze środka pola Koskinen wpakował piłkę do bramki. Dziesięć minut później Diego zacentrował z rzutu rożnego, a Taulo strzałem głową dobił gospodarzy. Do końca meczu spokojnie kontrolowaliśmy spotkanie i korzystny rezultat utrzymał się do końca. 16.07.2006 Veikkausliiga [13/26]: [10.] KooTeePee - FC Lahti [1.] 0:3 (0:1) Oceny graczy: http://i32.tinypic.com/2qk340l.jpg Statystyki: http://i32.tinypic.com/126e6ac.jpg Notatnik: Absolutnie dominujemy w Finlandii. Obrona mistrzostwa staję się coraz bardziej realna.
  10. _el

    Rainbow

    Odcinek 58 Na pierwsze spotkanie w ramach pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów pojechaliśmy do stolicy Andory, gdzie rozegraliśmy mecz z miejscowym klubem Sant Julia. Od samego początku przejęliśmy inicjatywę. W 2. minucie po indywidualnej akcji Alexisa Sancheza wyszliśmy na szybkie prowadzenie. Gospodarze wyraźnie ustępowali nam klasą i po 20. minutach, po dwóch kolejnych trafieniach Sancheza wygrywaliśmy już 3:0. Graliśmy spokojnie i mądrze. Rywale bardzo starali się dorównać nam w boiskowych poczynaniach, lecz po prostu byli na to zbyt słabi. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 5:0. W drugiej części meczu ponownie na boisku rządziła tylko jedna drużyna. W 59. minucie błąd defensywy wykorzystał Rafael i było już 6:0. Wynik ustalił obrońca gospodarzy - Ramirez, który niefortunnie wbił piłkę do własnej bramki. Rewanż powinien być formalnością. 12.07.2006 Champions League: [AND] Sant Julia - FC Lahti [FIN] 0:7 (0:5) Oceny graczy: http://i31.tinypic.com/2w7obb4.jpg Statystyki: http://i31.tinypic.com/i405k4.jpg Notatnik: Niepotrzebnie wyszliśmy na to spotkanie w najsilniejszym zestawieniu. Za tydzień to zmienimy.
  11. _el

    Rainbow

    Odcinek 57 Finał Mistrzostw Świata nie rozczarował. Obie jedenastki dzielnie walczyły przez całe 90. minut, lecz regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia. Na bramkę Trezegueta z 15. minuty, odpowiedział Kily Gonzalez trafieniem w 31. minucie meczu. Dogrywka nie przyniosła zmiany wyniku, więc o tytule zadecydowały rzuty karne. Jedenastki lepiej egzekwowali Francuzi i odzyskali trofeum, które w 2002 roku odebrali im Brazylijczycy. *** TABELA NA PÓŁMETKU SEZONU 2006: | Poz | Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | FC Lahti | | 12 | 10 | 2 | 0 | 31 | 9 | +22 | 32 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Inter Turku | | 13 | 8 | 3 | 2 | 22 | 10 | +12 | 27 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | MyPa | | 13 | 8 | 2 | 3 | 21 | 8 | +13 | 26 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | Tampere Utd | | 13 | 7 | 4 | 2 | 23 | 14 | +9 | 25 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | MIFK | | 13 | 5 | 3 | 5 | 15 | 14 | +1 | 18 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | HJK | | 10 | 5 | 3 | 2 | 7 | 6 | +1 | 18 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 7. | | Jaro | | 13 | 5 | 2 | 6 | 14 | 19 | -5 | 17 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 8. | | KuPS | | 13 | 5 | 1 | 7 | 11 | 13 | -2 | 16 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 9. | | KooTeePee | | 13 | 4 | 4 | 5 | 11 | 16 | -5 | 16 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 10. | | FC Haka | | 12 | 4 | 3 | 5 | 16 | 18 | -2 | 15 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 11. | | AC Allianssi | | 12 | 4 | 2 | 6 | 13 | 12 | +1 | 14 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 12. | | TPS | | 13 | 3 | 3 | 7 | 12 | 18 | -6 | 12 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 13. | | TP-47 | | 13 | 1 | 2 | 10 | 6 | 25 | -19 | 5 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------| | 14. | | KPV | | 13 | 1 | 2 | 10 | 7 | 27 | -20 | 5 | | -----------------------------------------------------------------------------------------------------|
  12. _el

    Rainbow

    Odcinek 56 Emocje związane z Mistrzostwami Świata nabierały rumieńców. W pierwszym półfinale zmierzyły się ekipy Brazylii i Argentyny. Wyraźnie lepsi okazali się popularni Albicelestes, którzy po bramce Cambiasso i dwóch trafieniach Riquelme odprawili Canarinhos do domu. W drugim meczu Anglia po nudnym spotkaniu przegrała po karnych z Francją, która zapewniła sobie miejsce w wielkim finale. Podczas gdy na stadionie Olimpijskim w Berlinie Argentyna podejmowała Francję w finale Mistrzostw Świata, my rozgrywaliśmy spotkanie z wiceliderem rozgrywek - Interem Turku. Mecz lepiej rozpoczęli nasi rywale. W 5. minucie Miikka Ilo znalazł się w doskonałej sytuacji, aby otworzyć wynik meczu, lecz świetnie interweniujący Erikslund uratował nas od straty bramki. Goście groźnie atakowali przez pierwszy kwadrans, później mecz nieco się wyrównał. W 41. minucie Napierała dośrodkował w pole karne, a Sztylka strzałem głową wyprowadził nas na prowadzenie. Na drugą połowę wyszliśmy lekko zdekoncentrowani. Inter przejął inicjatywę i powoli dążył do wyrównania. W 74. minucie Lomski zagrał prostopadłą piłkę do Ilo, który położył Erikslunda i wpakował piłkę do pustej bramki. Remis wydawał się satysfakcjonować gości, którzy po zdobyciu bramki wyraźnie się cofnęli. My nie potrafiliśmy jednak zagrozić bramce Bahnego i mecz zakończył się dość sprawiedliwym podziałem punktów. 09.07.2006 Veikkausliiga [12/26]: [1.] FC Lahti - Inter Turku [2.] 1:1 (1:0) Oceny graczy: http://i31.tinypic.com/2ly4arc.jpg Statystyki: http://i26.tinypic.com/6frqdu.jpg Notatnik: Mogliśmy to wygrać. Lecz z remisu nikt w Lahti tragedii robić nie będzie. Teraz LM...
  13. _el

    Rainbow

    Odcinek 55 28. czerwca rozlosowano pary pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Los był dla nas łaskawy i przydzielił nam słabiutki klub z Andory - Sant-Julia. W 1/8 finału Mistrzostw Świata faworyci nie zawiedli. Na początek Brazylia nie dała szans RPA, a Ukraina po ciężkim boju pokonała dzielnie broniący się Honduras. Prawdziwe męki przeżywali Francuzi i Argentyńczycy, którzy dopiero po dogrywce pokonali odpowiednio Szwedów i Czechów. Rzuty karne rozstrzygnęły natomiast pojedynek Nigeria - Australia. Jedenastki lepiej wykonywali piłkarze z Czarnego Lądu i to oni zagrają w ćwierćfinale. Do Nigeryjczyków dołączyło także Wybrzeże Kości Słoniowej, które rozgromiło niespodziankę fazy grupowej - Arabię Saudyjską aż 3:0. W absolutnym hicie drugiej rundy spotkań Anglicy po heroicznym boju pokonali Włochów 2:1. Lipiec rozpoczęliśmy od spotkania na własnym boisku z szóstą drużyną ligi - KuPS. Pierwsza połowa to prawdziwy spektakl niewykorzystanych sytuacji w wykonaniu moich podopiecznych. W 8. minucie Rafael strzelił potężnie głową na bramkę, lecz fantastycznie interweniujący Luukkonen uchronił gości od straty bramki. W 32. minucie groźnie z dystansu uderzył Trałka, lecz po raz kolejny bramkarz okazał się lepszy. Druga połowa rozpoczęła się dużo lepiej. W 54. minucie golkiper gości popełnił fatalny błąd. Stracił piłkę na rzecz Kottili, który natychmiast uruchomił Rafaela. Brazyliczyk stanął przed pustą bramką i wbił piłkę do siatki. Po stracie gola do odrabiania strat rzucili się goście. Cudów w bramce dokonywał jednak Erikslund i nie było mowy o wyniku remisowym. W 84. minucie składna kontra moich podopiecznych zakończyła się drugą bramką. Napierała zagrał piłkę do Rafaela, a nasz napastnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Dziewięć minut później sędzia odgwizdał koniec meczu i kolejne trzy punkty zasiliły nasze konto. 02.07.2006 Veikkausliiga [11/26]: [1.] FC Lahti - KuPS [6.] 2:0 (0:0) Oceny graczy: http://i28.tinypic.com/156zm6o.jpg Statystyki: http://i29.tinypic.com/1epg7s.jpg Notatnik: Kolejne pewne zwycięstwo. Przed Champions League będziemy mogli na mecze ligowe wyjść rezerwowym składem.
  14. _el

    Rainbow

    Odcinek 54 23. czerwca zakończyła się faza grupowa Mistrzostw Świata w Niemczech. Nie obyło się bez niespodzianek. Już w tak wczesnej fazie z turniejem pożegnali się gospodarze, którzy zajęli ostatnie miejsce w grupie z Iranem, Australią i Argentyną. Z grupy nie wyszli także Portugalczycy i Holendrzy. Największą sensacją turnieju była dobra postawa Arabii Saudyjskiej, która fazę grupową ukończyła na pierwszym meczu przed Włochami, Holandią i Urugwajem. Wielki zawód swoim fanom sprawili podopieczni Janasa, którzy w fazie grupowej nie potrafili zdobyć nawet bramki. Najbardziej upokarzająca była porażka 3:0 z Kuwejtem. Do wyjazdowego spotkania z outsiderem rozgrywek TP-47 podchodziliśmy pewni siebie. Spotkanie rozpoczęło się dla nas wyśmienicie. Już w 1. minucie Rafael uciekł obrońcom na lewym skrzydle i wrzucił w pole karne. Tam świetnym zagraniem głową popisał się Kemppinen i szybko wyszliśmy na prowadzenie. Szybka strata bramki zdecydowanie zniechęciła gospodarzy do dalszej gry. Nasi rywale kompletnie oddali inicjatywę na boisku, gdzie niepodzielnie królowała moja drużyna. W 28. minucie Tallqvist powalił w polu karnym Savolainena. Sędzia słusznie dopatrzył się faulu i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kemppinen i celnym strzałem podwyższył nasze prowadzenie. Kolejne minuty meczu przypominały raczej piknik niż zawody sportowe. Żadna z drużyn nie kwapiła się do ataków i po dziewięćdziesięciu minutach utrzymał się wynik 2:0 dla moich podopiecznych. 25.06.2006 Veikkausliiga [10/26]: [13.] TP-47 - FC Lahti [1.] 0:2 (0:2) Oceny graczy: http://i25.tinypic.com/23rr4uf.jpg Statystyki: http://i32.tinypic.com/5b8aqb.jpg Notatnik: O klasę lepsi...
  15. _el

    Rainbow

    Vul: Okay Odcinek 53 Do spotkania z beniaminkiem Veikkausliigi - KPV podchodziliśmy jako murowani faworyci. Na Lahden Stadion pojawiliśmy się w najmocniejszym zestawieniu i od pierwszych minut przeszliśmy do zdecydowanych ataków. Goście zabarykadowali się jednak na swojej połowie i przez pierwszą połowę biliśmy głową w mur. W 41. minucie Kemppinen potężnie huknął z kilku metrów, lecz piłka odbiła się od poprzeczki i wypadła za linię końcową. Dużo lepiej rozpoczęliśmy drugą połowę. W 46. minucie Napierała ustawił piłkę na 20. metrze i precyzyjnym uderzeniem w prawy róg bramki nie dał szans golkiperowi gości. Mimo straty bramki, goście nie kwapili się opuścić własnej połowy i uparcie murowali dostęp do bramki. W 58. minucie Koskinen świetnym podaniem obsłużył Trałkę, a nasz ofensywny pomocnik potężnym strzałem zza pola karnego podwyższył nasze prowadzenie. Kolejne minęły upływały niesamowicie wolno. Nam się nie spieszyło, a goście nadal rozpaczliwie się bronili. W 92. minucie po jednej jedynej kontrze naszym rywalom udało się strzelić honorową bramkę, której autorem był napastnik - Miko Annala. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i kolejne trzy punkty zasiliły konto FC Lahti. 22.06.2006 Veikkausliiga [9/26]: [1.] FC Lahti - KPV [14.] 2:1 (0:0) Oceny graczy: http://i28.tinypic.com/2mrs2ub.jpg Statystyki: http://i25.tinypic.com/2hzlamd.jpg Notatnik: Takie mecze są bardzo trudne. Na szczęście udało nam się nie stracić głupich punktów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...