Skocz do zawartości

Sensei

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    2 410
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Sensei w dniu 29 Lipca 2013

Użytkownicy przyznają Sensei punkty reputacji!

O Sensei

  • Urodziny 23.12.1987

Informacje

  • Wersja
    FM 2020
  • Klub w FM
    Dunaújváros Pálhalma ASE
  • Skąd
    Szczecin
  • Płeć
    Mężczyzna

Kontakt

  • Gadu Gadu
    1533728

Ostatnie wizyty

12 579 wyświetleń profilu

Sensei's Achievements

Kapitan drużyny

Kapitan drużyny (7/15)

267

Reputacja

1

Community Answers

  1. Wiesiek jak wiesiek, Silent Hilla 2 remakują! I to polskie studio Blooper.
  2. Sensei

    Seriale telewizyjne

    Chyba jedynie nawiązanie w tym serialu to nazwa i rasizm A z dobrych filmów na podstawie twórczosci Lovecrafta polecam - https://www.filmweb.pl/film/Szepczący+w+ciemności-2011-532513
  3. SEZON 2037/2038 Dawno mnie tu nie było...Ale kariera nadal trwa. Po awansie na zaplecze Ligue 1, czekała nas bardzo trudna przeprawa i dramatyczna walka o utrzymanie. Klasycznie byliśmy bardzo aktywni na rynku transferowym. Co prawda z klubu nikt znaczący nie odszedł ale do klubu natomiast przyszło kilku kluczowych zawodników. Pierwszym wzmocnieniem było sprowadzenie napastnika z rezerw Zaragozy, Alexa Lorento, który ma być partnerem dla Bonilly. Wypożyczyliśmy również kilku ciekawych zawodników, ale niestety nie dla każdego było miejsce w składzie. Bardzo ważnym transferem na pewno było sprowadzenie w trakcie sezonu Cheikha Falla, który miał nas wspomóc w środku obrony. Cele na sezon były oczywiste, spokojne utrzymanie i ustabilizowanie składu na nadchodzące lata. Pierwsze spotkania nie były może zbyt dla nas szczęśliwe, na 8 spotkań udało się nam wygrać tylko 2 razy. Potem jednak przyszła seria 6 spotkań bez porażki w tym efektowne zwycięstwa z Dunkierką np. 5-1. Nie zwiastowało to jednak wspaniałej formy, która miała za chwilę nadejść. Kilkanaście spotkań bez porażki sprawiła że z miejsc w dole tabeli, udało się wręcz dołączyć do walki o baraże. W międzyczasie jeszcze kapitalnie radziliśmy sobie w pucharze Francji ale o tym później. Spisywaliśmy się naprawdę bardzo dobrze i nadzieje zaczeły rosnąć, zastanawiałem się jednak czy to zadziała na nas motywująco. Zdarzało się nam nadal remisować ale dzięki efektownym zwycięstwom byliśmy bardzo wysoko w tabeli. O awansie do baraży jednak nie mówiono głośno a trzy porażki z rzędu, który nam się w pewnym momencie przydarzyły, ostatecznie odebrały nam nadzieję. Tym bardziej szkoda tych porażek kiedy spojrzy się na naszą ostateczną pozycję, tuż za miejscem gwarantującym baraże. 6 lokata jednak już w pierwszym sezonie jako beniaminek to na pewno dużo dużo ponad stan i oczekiwania. Nasze skoki w formie fajnie zobrazowane są na poniższym zdjęciu, było blislo ale jednak trochę zabrakło. Standardowo największa gwiazdą był Bonilla, 37 goli to wynik wyśmienity i w pełni zasługujący na koronę króla strzelców. Świetnie również spisywał się 31-letni Antonio, który zaskoczył mnie swoją formą. Odznaczaliśmy się również bardzo dobrym posiadaniem piłki i liczbą stworzonych sytuacji, co musiało się przełożyć na liczbę strzelonych bramek. Bardzo dużo też faulowaliśmy ale był to jednek pewien element naszej gry z którego nie zamierzałem póki co rezygnować. Tak jak też wcześniej wspomniałem zaszliśmy również bardzo daleko w Pucharze Francji bo aż do finału tych rozgrywek! Co zreszta przyniosło nam naprawdę łądny zastrzyk gotówki. W finale spotkaliśmy się OL ale niestety różnica klas była ogromna. Udało nam się oczywiście jakąs tam walkę nawiązać ale rywal zdecydowanie zasłużył na zwycięstwo. Aczkolwiek ogromna szkoda że w jednej z ostatnich akcji Bonilla nie strzelił na 2-2 bo kto wie co by się wydarzyło w dogrywce a potem w karnych? Tak czy inaczej finał tych rozgrywek osiągnięty przez beniaminka na pewno zasługuje na szacunek. Przed kolejnym sezonem, marzą mi się wzmocnienia w defensywie co powinno się przełożyć na dużo bardziej zdecydowaną walkę o baraże. W ofensywie wyglądamy już dosyć przyzwoicie, czas zatem na poprawę gry w defensywie. Zobaczymy jednak czy znajdziemy kogoś kto rzeczywiście może podnieść znacząco nasz poziom.
  4. SEZON 2036/2037 Przed sezonem ponownie nie byliśmy przez fachowców typowani do walki o mistrzostwo, ja jednak mocno nakręcałem chłopaków że to może być ten sezon w którym wejdziermy na zapleczę Ligue 1. Oby w tym pomóc, byliśmy również konkretnie nastawieni na porządne wzmocnienie kadry. Wszystkie transfery były bez gotówkowe co bardzo dobrze robiło dla naszego budżetu. Pomimo ściągnięcia zawodników za darmo to i tak byłem bardzo zadowolony z piłkarzy jacy do nas dołączyli. Mike Nthala, miał być w końcu pewnym punktem na lewej stronie defensywy. z Mirasol przyszedł do nas 30 letni Antonio, który miał zastąpić Tasica na prawej stronie ofensywy. A do środka z szwedzkiego Silkeborga trafił do nas Hermansson. Początek sezon pomimo tego że wygrywaliśmy był dosyć dziwny. O ile pomocnicy trafiali do bramki tak nasi napastnicy w pierwszych siedmiu czy ośmiu kolejkach zdobyli dosłownie kilka bramek. Nie miałem zamiaru się tym martwić tak długo jak wygrywaliśmy a zdobywaliśmy trzy punkty w prawie każdym spotkaniu. W poprzednim sezonie potrafiliśmy głupio tracić punkty, tym razem nie mogliśmy sobie na to pozwolić. I od początku sezonu mocno zaczeliśmy punktować, w pewnym momencie łapiąc serię 8 spotkań samych zwycięstw gdzie zdobyliśmy 33 bramki! Tak dobra gra sprawiła że rotowaliśmy pomiędzy pierwszym a drugim miejscem w tabeli, które już dawały bezpośredni awans. Przewaga nad trzecim miejscem w tabeli w pewnym momencie wynosiła grubo ponad 10 punktów. Pod koniec sezonu jednak wydarzyło się coś czego nie jestem w stanie logicznie wytłumaczyć. 6 porażek praktycznie pozbawiło nas szans na mistrzostwo a i trzecia drużyna zaczeła nas doganiać. Sytuacja była taka zła że o bezpośrednim awansie miał zdecydować ostatni mecz, który...Przegraliśmy 1-2 ale na szczeście nasz rywal również nie zdobył nawet punktu i tym samym po naprawde słabej końcówce, doczłapaliśmy się Ligue 2! Awans do Ligue 2 wymusza na nas przekształcenie w pełni profesjonalny klub co oczywiście jest znakomitą informacją dla całego klubu. Szczególnie ze ten sezon pokazał nam że sporo nam brakuje jeszcze jakości i że tylko poważne wzmocnienia mogą nam dać spokojnie utrzymanie w przyszłym sezonie. O takie jednak nie będzie łatwo jaako że pomimo oczywiście poprawnej kondycji finansowej to jednak na transfery nie będziemy mieli jakichś niebotycznych sum. Po raz kolejny będziemy musieli się raczej skupić na transferach bez gotówkowych. Kadrowo również wyglądamy dosyć wąsko, kluczowym zatem może być sprowadzenie zawodników, którzy będą się ocierać o pierwszym skład jako że w tym sezonie graliśmy praktycznie wyłącznie żelazną 11. Bramkarze: Petitjean rozegrał praktycznie cały sezon w bramce i ani na chwile nie dał wejść między słupki swojemu rywaloi. Belg prezentował się bardzo dobrze przepuszczając 42 gole w 39 spotkaniach. Prawa obrona: Nie udało się nam przed sezonem wzmocnić tej pozycji, Joly oraz Kabongo po raz kolejny walczyli o grę w pierwszym składzie. I nawet pomimo większej ilości gier Kabongo, to obaj zawiedli na całej lini i na pewno nie są to zawodnicy, którzy mogą nam gwarantować odpowiednią jakość w Ligue 2. Środek obrony: W środku obrony królowali Diallo oraz Ruiz, ten pierwszy już ma apetyt na grę w dużo większym zespole co zreszta próbował na mnie wymusić. Ale postanowiłem zaryzykować i na siłę zatrzymałem go do końca sezonu. W nadchodzącym jednak okienku, pogodzony jestem z faktem że nie będzie on piłkarzem Sedan. Lewa obrona: Sprowadzony przed sezonem Nthala, dawał nam pewną jakość na lewej stronie ale trochę mu jednak brakowało goli albo asyst. Zaledwie dwa gole i 1 asysta to na lewego ofensywnego obrońcy, dosyć mizerne statystyki. Środek pomocy: Środek pomocy był chyba najlepiej obsadzoną pozychą w klubie, Hermansson, wpasował się w klubie w kapitalny sposób z miejsca zostając gwiazdą klubu ale i całej ligi. 7 goli 9 asyst to wynik znakomity. 7 Asyst z kolei i jednego gola zaliczył młody Włoch, Munst. Prawa ofensywa: Doświadczony Antonio miał zastąpic Tasica i zrobił to kapitalnie, 10 asyst i 7 goli to jeden z lepszych wyników w całych rozgrywkach. Lewa ofensywa: Marie pomimo 31 lat na karku, po raz kolejny zaliczył kapitalny sezon, 10 goli i 12 asyst pokazuje że Francuz był jednym z liderów w naszym zespole. Atak: Standardowo Bonilla zrobił swoje, jego 28 bramek dało mu tytuł vice-króla strzelców i na pewno miejsce w pierwszym składzie na kolejny sezon. Dużo bardziej zawiódł Garnier, który co prawda strzelił 18 goli ale i tak prezentował się dosyć przeciętnie przez większą cześć sezonu. Będzie tutaj potrzebne wzmocnienie przed kolejnym sezonem.
  5. SEZON 2035/2036 Bardzo ważną informacją był fakt że jeszcze przed sezonem udało nam się ostatecznie ściągnąć na stałę, wcześniej wypożyczonego tylko Petitjeana. Standardowo mocno musieliśmy rotować na bokach obrony a jednym z najważniejszym transferów było ściągnięcie 18-letniego Senegalczyka Diallo za 200tys zł. Z zawodników, którzy odeszli to na pewno szkoda Herrery oraz Bolano, którzy uparli się że stać ich na grę na wyższym poziomie rozgrywkowym. Celem na ten sezon oczywiście nie był awans, ale chcieliśmy powalczyć o miejsce jak najwyższe gwarantującego chociażby baraże. Bardzo długo zresztą kręciliśmy się w okół tego 3 miejsca ale w kluczowych spotkaniach z najlepszymi drużynami ligi przegrywaliśmy co zaowocoało ogromną stratą do czołówki. Potrafiliśmy oczywiście w wielu spotkaniach pokazać klasę ale brakowało uczciwie rzecz biorąc, bardzo dużo aby się do tej walki włączyć. Wiemy jednak na jakich pozycjach potrzebujemy wzmocnień a jako że finansowo wyglądamy bardzo dobrze to oczywiście przed sezonem na pewno będziemy bardzo aktywni na rynku transferowym. 4 lokata już w pierwszym sezonie po awansie wg. mnie bardzo optymistycznie potrafi nastawić na kolejny sezon. Nie mamy oczywiście noża na gardle ale tym razem dosyć odważniej staram się nastawić piłkarzy na walkę o chociazby trzecią lokate, która da nam baraże. Standardowo kluczem będzie utrzymanie najlepszych naszych zawodników czyli napastników, oraz kilka transferów, które wybije naszą jakość na wyższy level. Bramkarze: Andrew Petitjean, był podstawowym bramkarze i spisywał się w tej roli znakomicie, bez wątpienia był jednym z najlepszych bramkarzy na trzecim poziomie rozgrywkowym. Prawa obrona: Na prawej stronie mieliśmy jeden z największych problemów, ani Kabongo ani Joly nie gwarantowali dobrej gry co zmusi nas zapewne w kolejnym sezonie po raz kolejny do poszukiwania kogoś na tą pozycję. Środek obrony: W środku akurat mieliśmy dwa pewne punkty, Diallo nasz nowy nabytek spisywał się bardzo dobrze a Ruiz również zachwycal zaliczając 4 gole i 3 asysty. Lewa obrona: Na lewej stronie, jedynie poprawnie spisywał się Mike Nthala na ten sezon wypożyczony z Nancy, ale jako że nie mamy nikogo innego na tą pozycję to już zaproponowaliśmy mu kontrakt na kolejne dwa lata, jeszcze przekonamy się czy zdecyduję się on dołączyć do nas na dłużej. Środek pomocy: W środku bardzo dobrze wpasował się Lukas Münst, który pomimo młodego wieku został jednym z liderów w naszym składzie. Trochę zawiódł z kolei 23. Manuel Marchand, z którym raczej nie przedłużymy wypożczenia. Prawa pomoc: Na prawej stronie sporym zawodem była dyspozycja Sasy Tasica, który co prawda 8 asyst i 4 gole zaliczył ale ostatecznie oczekiwania byly dużo większe. Jest to kolejna z pozycji, którą najchętniej bysmy wzmocnili przed kolejnym sezonem. Lewa pomoc: Po drugiej stronie dużo lepiej radził sobie 8. Sullivan Marie, który co prawda dobił 30 ale nadal może nam gwarantować sporo jakości. Atak: W ataku jak zwykle nie mieliśmy większych kłopotów, Bonilla po raz kolejny udowodnił że jest zawodnikiem przewyższającym poziomem nasz klub, jego 28 goli dało mu zresztą koronę króla strzelców. Drugi z napastników może nie dorównał Kolumbijczykowi ale 18 goli i 8 ayst Garniera, również robi wrażenie.
  6. Tak jak pisałem w poprzednim odcinku, przyszedł czas na decyzję co dalej. W Arce odniosłem znakomite sukcesy w tym mistrzostwo Polski, czułem jednak że kolejny sezon byłby tylko powtórzeniem tego co już udało się osiągnąć. Kiedy zatem zaczeły spływać pierwsze oferty z innych klubów, wiedziałem...W kolejnym sezonie nie będę prowadził Arku Gdynia. Oferty, które otrzymałem były naprawdę z mocnych klubów Serie B, Segundia Division ale trafiły się również takie z Francji. Jednak zaintrygowała mnie szczególnie jedna oferta od klubu nieszczególnie oczywistego. Zespół ten odnosił już sukcesy na krajowym podwróku, zwyciężając Puchar Francji czy też grając na dobrym poziomie Ligue 1. Te czasy jednak dawno minęły i teraz klub próbuje wrócić do swojej poprzedniej sławy. Sam projekt jest mocno nastawiony na szybki powrót do najwyższego poziomu rozgrywkowego, pomóc ma w tym spory budżet transferowy i płacowy. Do tego klub ten gra na sporym nowoczesnym stadionie, który też przyciąga chociażby swoją sławą. Te wszystkie rzeczy sprawiły że postanowiłem nagiąć zasady journejskie i przejść do klubu aż z czwartego poziomu rozgrywkowego Francji jakim jest CS Sedan Ardennes!! Choć oczekiwania na mój pierwszy sezon nie były jakoś specjalnie wygórowane to i tak przy systemie rozgrywkowym na tym poziomie, musieliśmy liczyć na włączenie się do walki o awans do 3 ligi. Szczególnie że od wielu lat w tej lidze domują zespoły rezerw znacznie mocniejszych klubów, była zatem spora szansa aby awansować nawet zajmując 4 albo 5 miejsce w tabeli. Klub oczywiście musiał być mocno przebudowany a pomóc w tym mieli nowy zawodnicy, taczkami zwożeni z różnych części Francji oraz świata, jako że do klubu trafiło kilku zawodników z Kolumbi. Początek sezonu był dosyć udany, aczkolwiek zdarzyło się nam kilka głupio straconych punktów. W tych meczach zresztą od razy na top tabeli wskoczyło Reims 2, które uległo tylko jednej drużynie...Nam. Kilka zwycięstw jednak dało nam spory komfort w samym czubie tabeli, z optymizmem zatem mogliśmy patrzeć na dalszą część sezonu, szczególnie po takich zwycięstwach jak 7-0 z SAM Foot. Pozostała część sezonu to już była nasza totalna dominacja w lidze, 18 zwycięstw z rzędu musiało dać nam awans szczególnie że pozostale drużyny nie specjalnie chciały się włączyć do tej walki. Pierw osiągneliśmy ogromną przewagę nad drugą drużyną, która potencjalnie miała szanse na awans a następnie dogoniliśmy nawet zespól rezerw Reims a do tego jeszcze lepszy bilans bramkowy oraz w dwóch bezpośrednich meczach dał nam mimo wszystko dosyć niespodziewanie mistrzostwo! I spokojny awans już w pierwszym sezonie na trzeci poziom rozgrwykowy! Bramkarze: Cały sezon w bramce rozegrał wypożyczony z FC Metz, Andrew Petitjean. Fajnie byłoby go zatrzymać na kolejny sezon bo jego jedynie 24 gole stracone w całym sezonie robią wrażenie, ale czy to się uda to na razie nie wiemy. Prawa obrona: Na prawej obronie występowali Eric N'Jo oraz Zied Darragi. Obaj nie prezentowali jakiegoś wspaniałego poziomu, ale finalnie to N`Jo przekonał mnie do siebie i to on dograł sezon na tej pozycji. Środek obrony: W środku mieliśmy ogromny spokój, nie dość że 26. Isaak Vogel grał świetnie, strzelając 4 gole i przy 3 asystyując to jeszcze do tego 5. Guillermo Ruíz dodał do tego kolejne 4 gole. Para ta spisywała się wręcz kapitalnie i powinna być mocnym punktem naszej kadry. Lewa obrona: Na tej pozycji mieliśmy największe problemy, standardowo zresztą. Ani 3. Colin Jourdan, ani 16. Johan Cordier, nie prezentowali poziomu jakiego od nich oczekiwaliśmy. Powtarza się zatem problem również z poprzednich klubów, kiedy to nie mogliśmy nikogo znaleźć na tą pozycję, kto gwarantowałby równą dyspozycje przez cały sezon. Środek pomocy: W środku pomocy grał duet Kolumbijski, na szczególne wyróżnienie zasługuje 6. Maissel Bolaño, który 12 razy asystował oraz 3 trafiał do siatki. W równie dobrej formie był przez cały sezon 13. Luis Caicedo. Prawa ofensywa: Bez konkurencjny na tej pozycji by sprowadzony z Stoke, Serb 19. Sasa Tasic. Jego 15 asyst oraz 7 goli znacząco przyczyniło się do naszego zwycięstwa w lidze. Lewa ofensywa: Na lewej stronie kapitalnie spisywał się doświadczony 28. Giovani Versini, po którym nie spodziewaliśmy się zbyt wiele ale 31 latek i tak zaliczył kapitalne statystyki. Atak: W ataku po raz kolejny błyszczą zawodnicy najbardziej, 20 letni zaledwie 18. Jordan Garnier, który początkowo wcale nie był pewniakiem do gry w wyjściowej 11, odwdzięczył się 34 golami! Tyle samo zresztą zdobył nasz nowy nabytek Wilson Bonilla, tylko do tego kolimbijczyk dołożył do tego jeszcze 19 asyst. Kolumbijczyk zreszta był oczywiście największą gwiazdą zespołu. Tak szybki sukces jakim był awans do wyższej ligi, może sprawić że nie wszyscy ci zawodnicy znajdą dla siebie miejsce w kadrze na przyszły sezon. Nie będę ukrywał że naszym celem nadrzędnym jest jak najszybszy powrót na zapleczę Ligue 1 a nastepnie budowa zespołu, która podobnie jak Arka przebojem może wejść na salonu francuskiej piłki!
  7. Decyzja o mojej przyszłości była mega trudna...ale o tym za chwilę. SEZON 2033/2034 Po ostatnim sezonie w którym zdobyliśmy mistrzostwo, oczekiwania wobec naszej drużyny były ogromne i ciężko się dziwić. Ja natomiast za cel postawiłem sobie dobrą grę w europejskich pucharach i wiedziałem że do sukcesu na wszystkich frontach będzie potrzebna bardzo szeroka i mocna kadra. W tym celu jak zwykle byliśmy bardzo aktywni na rynku transferowym. Zacznijmy jednak od zawodników, którzy opuścili Arkę przed sezonem. Mohamed Coulibaly, ogromny talent, 20 latek zaledwie odszedł za 23.5mln zł do RB Salzburg a za 8mln zł odszedł Ramiro, również ogromny talent, który nawet nie zdążył zadebiutować w pierwszym składzie ale zapracował sobie na transfer do Verony. Do klubu natomiast sprowadziliśmy Huberta Włodarczyka, za 2.8mln zł z Zagłębia Lubin, miał on występować na środku pomocy. Za 4mln zł natomiast na prawą stronę ofensywy z Rakowa Częstochowa przyszedł Kaczmarczyk. W połowie sezonu do składu dołączył również Daniel Nunez z Loriont. Jednym z ważniejszych transferów natomiast było sprowadzenie z darmowego transferu Stepghena Ralpha, wychowanka Manchesteru UTD, który jednak tam nigdy nie zadebiutował. Europejskie Puchary Liga mistrzów: Nasza przygoda w tych rozgrywkach była przerażliwie krótka, odpadliśmy już w pierwszej rundzie kwalfikacyjnej ulegając aż 1-5 Sparcie Praga. Nie będę ukrywał że tak szybkie odpadnięcie z tych rozgrywek było dla nas ogromnym ciosem, postanowiliśmy jednak skupić sie na drugich rozgrywkach czyli Euro Cup II. Euro Cup II W euro cup II musieliśmy również przebrnąć przez kilka rund eleminacyjnych gdzie napotkaliśmy takie potęgi jak La Florita czy Żalgiris Wilno. Bez większego problemu udało nam się awansować do fazy grupowej w której zajeliśmy drugie miejsce. Grupa do najmocniejszych nie należała ale awans do kolejnej rundy i tak sprawiło nam sporą radochę. W fazie pucharowej pierw dosyć sensacyjnie ograliśmy Basel, pokonując ich na wyjeżdzie 5-3 a nastepnie ulegając u siebie 1-2. W kolejnej rundzie było ciut łatwiej bo łatwo przeszliśmy Ferencvárosi Torna Club. W ćwierćfinale do tego jeszcze pewnie pokonaliśmy IFK Göteborg i w pół-finale rozgrywek czekała na nas portugalska Vit. Guimarães. Niestety trochę na własne życzenie odpadliśmy tuż przed samym finałem, pierw u siebie zremisowaliśmy 1-1 pomimo czerwonej kartki dla naszego zespołu a następnie ulegliśmy 2-3 na wyjeżdzie, odpadając finalnie na pół-finale rozgrywek. Nie wiem nawet jak traktować taki pół-finał, z jednej strony żaden inny polski klub nie zaszedł tak daleko z drugiej strony nie graliśmy nawet z średniakami europejskimi, no może poza Basel. Finansowo trochę zarobiliśmy ale nie były to kokosy a do tego tak mocne zaangażowanie przypłaciliśmy trochę dyspozycją w ekstraklasie. Ekstraklasa W ligowych rozgrywkach ze względu na europejskie wojaże, zdarzało się że graliśmy zawodnikami z szerokiego składu, nie da się ukryć że mocno odbiło się to naszej dyspozycji w przestrzeni całego sezonu. Choć do ostatnich kolejek walczyliśmy o tytuł mistrzowski, to bardzo słaba dyspozycja w najwżniejszych meczach z Legią z którą przegrywaliśmy. Poza tym sezon był dosyć udany, mieliśmy sporo problemów bo jednak kilku czołowych zawodników pożegnało się albo z klubem albo z grą w pierwszym składzie. Nowych zawodników mieliśmy na środku pomocy, obrony i na prawej stronie ofensywy. Do tego pewne ruchy transferowe okazały się być średnio udane, stąd np. sprowadzenie Daniela Nuneza na pozycję OPP. Mimo wszystko nie jestem aż tak zawiedziony, wiem że kadrowo Arka wygląda znakomicie i zdobycie brązowego medalu, viceomistrzostwa oraz mistrzostwa w trzech sezonach! Pokazuje że Arka jest nową potęga na ligowym podwórku. Bramkarze: Kolejny sezon w bramce rozegrał Dziekoński, 30 latek wystąpił aż w 55 spotkaniach na przestrzeni całego roku. Dosłownie dwie szanse dostał Henrique ale młody zawodnik, nie pokazuje póki co potencjału na to żeby wskoczyć do pierwszego składu. Prawa obrona: Nie udało nam się w okienku nikogo ciekawego ściągnąć zatem cały sezon rozegrał José Gabriel, nie był to może jakiś zachwycający sezon ale 4 gole i 3 asysty pokazują że grał on dużo lepiej niż w sezonie poprzednim. Sporo szans dostał utalentowany Martin Kojnok, ale w tych kilkunastu spotkaniach w których wystąpił niczym nas nie zachwycił. Środek obrony: W środku brylował Stephe Ralph, nowa gwiazda zespołu. 5 goli oraz 2 asysty jak na środkowego obrońce to wynik wręcz kapitalny, do tego Anglik ma zaledwie 23 lata także na lata powinien stanowić o sile defensywy Arkii Gdynia, którą uzupełnia znakomity jak zwykle Rafaeli. Z ławki jeszcze wchodzili Małecki oraz Chmura ale niczym się nie wyróżnili. Lewa obrona: Tak samo jak w poprzednim sezonie, pierwszym wyborem był Craig McClean, który odwdzięczał się bramkami oraz asystami. Kilka razy nieźle zastępował go zaledwie 20 letni Kevin Patterson, który kto wie może za kilka lat zastąpi Irlandczyka. Środek pomocy: Na tej pozycji mieliśmy wybuch ogromnego talentu jakim jest Ojala. Fin już od 2 lat z nami trenuje ale dopiero w tym sezonie dostał swoje pierwsze szanse na grę w pierwszym zespole co zaowocowało aż 16 asystami pomimo że często wchodził on z ławki. Zapracował on sobie w ten sposób na grę w pierwszym składzie na przyszły sezon. Włodarczyk, który miał być naszym pierwszym wyborem często rotował co wynikało z faktu że nie zachwycał on nikogo swoją grą. Mocno dyspozycję obniżył również Mazur, który CHYBA w następnym sezonie straci status wychowanka i najprawdopodobniej miejsce w składzie. 5 goli oraz tylko 8 asyst to mocny zawód w tym sezonie. 34 letni już Ściślak, nadal miał kilkanaście okazji żeby się pokazać gdyńskiej publiczności ale pełni on role raczej głębokiego rezerwowego. Prawa pomoc: Chyba trochę źle oceniłem Kaczmarczyka, polak może nie zachwycał ale zaliczył on dużo lepsze liczby niż Nunez, który miał być na tej pozycji lepszy. Polak strzelił 5 goli i zaliczył 12 asyst kiedy Hiszpan strzelił tylko 2 gole i 4 razy asystował pomimo większej ilości szans. Konkurencja zatem na tej pozycji jest bardzo ciekawa. Lewa pomoc: Na lewym skrzydle standardowo brylował Italo, kończąc sezon z 7 golami i 15 asystami. Powoli do składu wprowadzany jest młody Wojdanowski, który już w zaledwie kilku spotkaniach strzelił jednego gola i zaliczył 4 asysty. Atak: W ataku wszystko wygląda znakomicie, po raz kolejny złotym rezerwowym okazał się Asante, który pomimo zaledwie kilku szans zdobył aż 7 goli. Również standardowo kapitalnie wyglądał Michota, popisał się on 25 golami oraz aż 15 asystami! Jednak to co odwalił w tym sezonie Geninho, wg. mnie przejdzie do historii. Brazylijczyk z polskim paszportem w 54 spotkaniach zdobył 58 goli!!!! Wynik prawdziwie nie z tej ziemi. Podsumowanie: Nie jestem jeszcze przekonany jaka jest moja przyszłość, ale postanowiłem przed kolejnym sezonem odbyć kilka rozmów kwalfikacyjnych, które kto wie może zaprowadzą mnie do nowego klubu na przyszły sezon.
  8. SEZON 2032 / 2033 Pomimo że zarząd znów ustanowił nam cele na ten sezon na poziomie utrzymania, to my po ostatnim sukcesie jakim było trzecie miejsce, celowaliśmy dużo wyżej. Aby to osiągnąć niezbędne były wzmocnienia, których standardowo była cała masa. Bardzo ważnymi wzmocnieniami było sprowadzenie Craig McCleana, który całą swoją zawodową karierę spędził w Dundalk oraz José Gabriela za darmo z Segunda Division. Niestety po raz kolejny nie udało nam się załatać prawej strony obrony, która od wielu sezonów jest naszą najsłabszą stroną w defensywie. Poza tym z ciekawszych transferów z klubu to szkoda bardzo że Juventus zaoferowała kwotę, której zarząd po prostu nie mógł odrzucić, 15mln zł za cholernie utalentowanego Rasmusa Hebo to i tak wg. mnie kwota dużo mniejsza niż ta, której powinniśmy się spodziewać za juniora o takim potencjale. W tym sezonie mieliśmy wystąpić również w europejskich pucharach czyli Uefa Conference League. Fakt że są to mało prestiżowe rozgrywki w europie, sprawiały że nie byłem przekonany czy aby na pewno warto w nich grać najmocniejszym składem, co może później skutkować brakiem sił w meczach ligowych. Spróbowaliśmy jednak swoich sił i zatrzymaliśmy się dosyć szybko na pierwszej rundzie kwalfikacyjnej na dwumeczu z Slavią Praga, której ulegliśmy 4-5. Warto jednak odnotować zwycięstwo efektowne z IFK Goteborg w poprzedniej rundzie eleminacyjnej 3-1. Tak szybkie odpadnięcie z tych rozgrywek sprawiło że mogliśmy w 100% skupić się na rozgrywkach ligowych, co było widać już po pierwszych dwóch spotkaniach. Wugrana 5-0 z Jagielonią i aż 8-1 z Pogonią Szczecin, pokazywała że w tym sezonie mocno chcemy się włączyć w walke o mistrzostwo. Odnosiliśmy dużo pewnych zwycięstw ale przytrafiła się nam również seria trzech remisów z rzedu, co musiało nas delikatnie zepchnąć w dół tabeli. Nie były to jednak remisy, w któryxh nie mogliśmy zdobyć trzech punktów, wręcz przeciwnie. Zacząłem zastanawiać się zatem czy aby aspekt braku doświadczenia nie będzie kluczowym w najważniejszych spotkaniach o mistrzostwo Polski. Warto również odnotować wysokie zwycięstwo 5-1 nad Pogonią Szczecin, której finalnie wbiliśmy aż 13 goli w dwóch meczach. Po przerwie zimowej wróciliśmy w równie dobrej formie, fakt zdarzyły nam się jakieś dwa kompromitujące spotkania jak np. te kiedy dostaliśmy oklep 1-7 od naszego głównego rywala w walce o mistrzostwo kraju. Ciężko w ogóle stwierdzić skąd rozmiary tej klęski, graliśmy w najmocniejszym zestawieniu, w bardzo dobrych nastrojach ale i tak Legia się po prostu po nas przejechała. Oczywiście doskoczyli do nas w tym momencie chyba na sześć punktów ale nawet jeszcze jedna porażka 1-2 z ŁKSem nie mogła zmienić tego co już chyba pewne od kilku kolejek. Legia traciła punkty, my je zyskywaliśmy i to finalnie na trzy kolejki przed końcem dało nam tytuł MISTRZA POLSKI 2033. Oczywiście gdzieś tam w korytarzach po cichu mówiło się że z taką kadrą powinniśmy mieć szanse na tytuł, jednak straty punktów z czołówką, cały czas sprawiało że ten historczny wyczyn raczej traktowaliśmy w kategoriach marzeń. Jednak kolejne zwycięstwa i słaba postawa peletonu sprawiła że bardzo długo liderowaliśmy tabeli. Po raz kolejny graliśmy bardzo dobrze z przodu, 99 goli pokazuje jaką mocą dysponowaliśmy w przodzie. Z tyłu mieliśmy klasyczne już problemy, czyli nasza prawa strona pomimo chyba już czwartego albo i piątego zawodnika wyznaczonego na tą pozycje nie radziła sobie totalnie. Ale to i tak było za mało abyśmy nie sięgneli po najwazniejsze trofeum w kraju. Swoją drogą ten sukces uświadomił mi jak totalnie bezbarwna była póki co moja kariera. Mistrzostwo Polski to pierwsze zreszta mistrzostwo kraju jakie zdobywam w swojej dotychczasowej karierze. Po takim sukcesie ciężko powiedzieć co dalej, na pewno chcemy spróbować swoich sił w lidze mistrzów ale czy to wystarczy aby utrzymać mnie na tej pozycji? Ciężko powiedzieć. W bramce niepodzielnie królował Dziekoński, Henrique dostał kilka szans i nawet prezentował się w nich całkiem przyzwoicie, ale pozycja Xaviera była niepodważalna. O prawej stronie obrony pisałem już wiele razy, pierw Matheus a następnie Jose Gabriel spisywali się na tej pozycji fatalnie. Ciężko powiedzieć co dalej, ale jest spora szansa że to Matheus będzie musiał grać w przyszłym sezonie jako wyjściowy prawy obrońca, jako że na kontrakcie w składzie mamy już trzech zawodników, którzy mieli pełnić tą funkcję. W środku obrony bez zmian, Rafaeli to najważniejsza postać w naszej defensywie, 31-letni natomiast Van Der Berg, również spisuje się bardzo dobrze ale powoli zacząć się zastanawiać nad jego zastępstwem. Na lewej stronie obrony natomiast miał grać wymieniony już wcześniej McGlean i spisywał się on poprawnie aczkolwiek bez szału. Środek pomocy również bez zmian, Mazur zaliczył 15 asyst oraz dorzucił do tego trzy gole. Ściślak nadal spisywał się bardzo dobrze ale na następne okienko transferowe, celem numerem jeden będzie sprowadzenie zastępstwa dla doświadczonego pomocnika. W liniach ofensynych również bez większych zmian, po prawej stronie 32-letni Eidtner zaliczył kolejny kosmiczny sezon, 17 goli oraz 15 asyst to wynik nie z tej ziemi. Niestety zawodnik ten już w trakcie sezonu poinformował mnie że po tym sezonie planuje on wrócić do ojczyzny, podjęliśmy zatem trudną decyzję aby nie przedłużać kontraktu z tym zawodnikiem. Na lewej stronie natomiast pełen sezon rozegrał Italo, i potwierdziło się to co uważaliśmy już w poprzednim sezonie, czyli fakt że brazlijczyk jest w stanie być gwiazdą całej ligi, 18 asyst i 8 goli to potwierdza. W ataku również bez zmian, Geninho po raz kolejny przebił granice 30 goli we wszystkich rozgrywkach a Michota 26 goli i 10 asyst. Ta para dogaduje się na boisku wręcz kapitalnie i gwarantuje nam co sezon cały worek goli. Wartym odnotowania jest również forma zmiennika czyli Asante, młody zawodnik wystąpił w 8 spotkaniach i zdobył w nich az 9 goli.
  9. SEZON 2031/2032 Nie wiem czy już o tym wspominałem, ale staram się wyznawać zasadę że zawodnicy, którzy wywalczyli awans do klasy wyżej powinni dostać szansę pokazania się i w kolejnym sezonie. Nie przeszkodziło to jednak mi w sprowadzeniu całej masy nowych zawodników z czego znacząca część miała grać albo w rezerwach albo zostać wypożyczona. Z klubu w zasadzie nie odszedł nikt znaczący, także kadrę mieliśmy naprawdę mocną szczególnie że wzmocniliśmy ją jeszcze Rafaelim, środkowym obrońcą z niższej ligi brazylijskiej, partnerować ma mu w lini obrony Sepp van den Berg, doświadczony środkowy obrońca kupiony z Holandii. Na specjalną uwagę na pewno zasługuje Italo oraz Wagner ale o nich później. Przed sezonem ustaliliśmy sobie oczywisty cel, za wszelką cenę utrzymać się w ekstraklasie. Zatem kiedy w pierwszych trzech spotkaniach zdobyliśmy komplet oczek i nie straciliśmy ani jednego gola, to szybko pojawiły się głosy że może powinniśmy celować wyżej. Ja jednak tonowałem nastroje, w końcu dwa zwycięstwa odnieśliśmy i tak z beniaminkami, także owszem zwycięstwa cieszyły ale do hura optymizmu było mi daleko. Porażki musiały przyjść i przyszły, 1-2 z Lechem jeszcze wszyscy względnie zaakceptowali, tak porażki z Piastem oraz wysoko z Cracovią już zabolały. Nadal jednak widziałem sporo pozytywów w naszej grze, chociażby remis 1-1 z jakby nie patrzeć mistrzem Polski, Pogonią Szczecin pokazał że możemy walczyć z najlepszymi w tej lidze i nie musimy przed każdym meczem prosić o najniższy wymiar kary. Do końca rundy wygraliśmy jednak kilka spotkań co wywindowało naszą pozycję mocno w górę. Wysokie zwycięstwo z Stalą Mielec czy GKSem Tychy rozbudziły w nas ochotę na włączenie się do walki o europejskie puchary. Czułem jednak że są nam potrzebne wzmocnienia na które w kasie może kasy nie było ale budżet nadal pozwalał na jakieś kombinacje, które ewentualnie nadrobimy awansem do europejskich pucharów. I tak do klubu dołączyli wspomniani wcześniej Wagner oraz Italo za których wyłożyliśmy kilka grubych baniek złotych. O ile ten pierwszy okazał się transferem bardzo przeciętnym, tak Brazylijczyk spisywał się kapitalnie aż do momentu kontuzji, która wyeleminowała go na kilka spotkań przed samą końcówką sezonu. W drugiej części sezonu graliśmy jeszcze lepiej, już tylko cztery razy ulegaliśmy rywalowi w tym dosyć niespodziewanie Wiśle Kraków aż 1-4 oraz w decydującym meczu o vice-mistrzostwie z Legią po trzech czerwonych kartkach. Także tak, cała masa wygranych w tym 7-1 z Piastem zapewniła nam ogromny sukces jakim jest miejsce na podium już w pierwszym sezonie po awansie do ekstraklasy. Do mistrzostwa brakowało bardzo dosyć sporo ale nie widzę przeciwskazań żeby w następnym sezonie do tej walki podłaczyć się jeszcze bardziej. Standardowo jednak po tak udanym sezonie, kluczowym będzie utrzymanie kadry. W bramce grali głównie Henrique, który skorzystał z kontuzji Dziekońskiego i dostał okazję pokazać swój ogromny talent. Niestety pomimo kilku naprawdę dobrych występów, finalnie okazało się że ten młody zawodnik nie jest jeszcze gotówy na grę jako jedynkę. Tę rolą na pewno spełniać będzie wcześniej wspomniany Dziekoński. Po prawej stronie zdecydowanie więcej spodziewałem się od obu zawodników grających na tej pozycji, pierw Chmura a następnie sprowadzony z Górnika Wagner, zawiedli i to właśnie pozycja prawego obrońcy musi być jak najbardziej wzmocniona. Na lewej stronie ciutkę lepiej radził sobie Tomaszewski, ale jego średnia ocen z całego sezonu również nie powala i jeżeli szukać gdzieś zmocnień to właśnie tutaj. Nadal nie jesto jednak nasz priorytet. W środku obrony zdaję się że mamy spokój, Rafaeli był jednym z najlepszych zawodników w tym sezonie a sprowadzony przed sezonem Holender również gwarantował jakość na tej pozycji plus dodatkowo dorzucił do tego trzy gole. W środku pomocy nie do zdarcia jest doświadczony już Ściślak, mam ogromną nadzieję że pomimo 32 lat na karku będzie on w stanie rozegrać jeszcze jeden sezon na tak wysokim poziomie, trzy bramki oraz aż 11 asyst pokazuje jak kluczowym był on zawodnikiem Arki. Równie dobrze albo i lepiej spisywał się Mazur, który pomimo juniorskiego wieku zaliczył aż 5 goli i 12 asyst co z miejsca gwarantuje mu miejsce w pierwszym składzie na przyszły sezon a do tego jeszcze daje nam spokój właśnie z obsadzeniem pozycji jednego zawodnika u21. O lewej stronie pomocy już wspominałem, Mazurkiewicz niestety nie podołał poziomowi ekstraklasy ale za to Italo zdaję się być zawodnikiwm szytym na miarę i jeżeli będą go omijały kontuzję to może być jednym z najlepszych zawodników w całej lidze w przyszłym sezonie. Na prawej stronie konkurencja była bardzo mała, czasem z musu występował na niej Mazur ale głównie grał tutaj oczywiście Daniel Eidtner, strzelec 9 goli orazy 5 asyst. Niemiec gwarantuje jakość, ale jego wiek i mała ilość asyst sprawia że po cichu liczę że o ile budżet pozwoli to może uda się kogoś sprowadzić na jego miejsce. W ataku natomiast mieliśmy dwie największe gwiazdy, pierw wspomnę Michotę, którego nie byłem pewien czy da sobie radę na tym poziomie ale za przeproszeniem zamknął on mi mordę 20 golami i 8 asystami, kapitalny sezon Polaka. Coś jednak nie z tej ziemi zrobił Geningo, 34 gole i 9 asyst we wszystkich rozgrywkach! Cała masa nagród i status niekwestionowanej gwiazdy całej ligi, przewspaniały sezon brazylijczyka, która pomogła nam w nieopisany sposób w osiągnięciu tak dobrej pozycji. Teraz przed nami przerwa oraz przygotowywanie się do nowego sezonu, który jak się mówi będzie jeszcze cięższy niż poprzedni jako że podobno to ten drugi sezon po awansie jest kluczowym dla beniaminków.
  10. @bacao Awansowali przez puchar, odpadli szybko z Maccabi Irony Petach-Tikwa SEZON 2030/2031 Poprzedni sezon pokazał że jesteśmy gotowi na walkę o awans do ekstraklasy, potrzebowaliśmy jedynie 2-3 poważniejszych wzmocnień. Zaczeliśmy wydawać co raz konkretniejsze sumy, ale i do naszej kasy wpłyneło trochę pieniążków z sprzedaży zawodników. Np Red Bull Salzburg, wyciągnął za 3mln zł Burgosa, który nie zdążył chyba finalnie nawet zadebiutować w pierwszym składzie Arki. Do klubu natomiast sprowadziliśmy np. z niższych lig Austriackich, Daniela Eidtnera, doświadczony zawodnik dostał ogromny kontrakt jak na nasze warunki bo aż 650 tyś zł rocznie ale postanowiliśmy podjąć to ryzyko jako że nie mieliśmy nikogo innego na tą pozycje. Równie istotnym transferem był zakup z Ruchu Chorzów, Tomaszewskiego, który ma zagwarantowane miejsce na lewej obronie. Poza tym mocno uzupełniliśmy skład zawodnikami, którzy w każdej chwili mogą wejść do 1 składu oraz juniorami w tym Igor Henrque, który w przyszłości może być naszym pierwszym bramkarzem. To jak zaczeliśmy sezon, od razu pokazało jaki jest nasz cel. Dwa stracone gole i aż 16 strzelonych. Od początku błyszczał Eidtner zaliczając całą masę asyst i bramek. Z dobrej strony również pokazywał się Misota, niestety był krótki moment w którym doznał on kontuzji i od razu odbiło się to na naszej grze. W 4 kolejnych spotkaniach odniesliśmy aż 3 porażki co z pierwszego miejsca zepchnęło nas na trzecie. Ogólnie większość sezonu kręciliśmy się w okół drugiego miejsca jako że w doskonałej formie był równiez Widzew, który liderował przez bardzo długi okres. Jednak nadal prezentowaliśmy się bardzo dobrze, na lewej stronie szalał nasz junior Mazurkiewicz, strzelił on aż 16 goli z czego 10 z karnych. W defensywie natomiast pewnie w środku grali doświadczeni Stocker i Awoudja, co zapewniało nam spokój w defensywie. Druga połowa sezonu była w zasadzie już bezbłędna, raz podtkneliśmy się na GKSie Tychy, który zresztą awansował do ekstraklasy poprzez baraże. My natomiast nie musieliśmy w nich występować. W zasadzie cała kadra spisywała się kapitalnie dzięki czemu udało się nie tylko przeskoczyć Widzew ale i zakończyć sezon z sporą przewagę nad trzecim GKSem oraz 5 punktami nad Widzewem. W ten sposób awansujemy bardzo szybko do ekstraklasy! Liechtenstein Z reprezentacją natomiast spisaliśmy się bardzo dobrze w słabiutkiej grupie ligi narodów ale kiedy już w pierwszym meczu eleminacji mistrzostw europy, przegraliśmy z Andorą 2-4, którą wcześniej bezproblemowo ograliśmy. Po tej porażce i już po pierwszym meczu eleminacyjnym, postanowiłem zrezygnować ze stanowiska selekcjonera kadry Liechtensteinu.
  11. SEZON 2029/2030 Liechtenstein eleminację do MŚ W eleminacjach raczej nikt nam nie dawał większych szans, no i ciężko się dziwić. Kadra prezentowała się wrecz tragicznie ale standardowo liczyłem że urwiemy kilku faworytom punktów. Już w pierwszym meczu dostaliśmy mocną lekcję futboluy od Rumunii, która pokonała nas aż 5-2. Kolejny mecz to już niesamowity wyczyn w postaci remisu 2-2 u siebie z Chorwacją, gdzie trzeba zaznaczyć że w pewnym momencie prowadziliśmy aż 2-0, niestety nie udało się dowieźć tego sukcesu do końca. Po tak znakomitym występie przyszła smutna porażka 0-3 z Finlandią. I nawet zwycięstwo wysokie z najsłabszą w grupie Andora, 3-1 nie mogło poprawić naszych nastrojów. Dużo lepiej jednak mogliśmy sie poczuć po kolejnym niezłym wyniku, jakim był remus z Rumunią 0-0! Następnie Chorwacja rozpykała nas wysoko 3-0 ale po raz kolejny zdobyliśmy jeden punkt remisując 2-2 z Finlandią. Do tych punktów jeszcze dołożylismy wygraną z Andora i dwie wysokie porażki z Portugalią i tym samym zakończyliśmy eleminacje na przedostatnim miejscu zdobywając 9 punktów. W klubie natomiast, cóż...W klubie natomiast było bardzo ciekawie, po kilku ciekawych wzmocnieniach mocno liczyliśmy na włączenie się do walki o baraże i w zasadzie tak było pomimo kilku bardzo przykrych wpadek. Ale to te porażki zadecydowały o bardzo rapotownej i na pewno niespodziewanej dla wszystkich decyzji. Na pół-metku zajmowaliśmy wysoką 7 lokatę. W ostatnim jednak meczu rundy ulegliśmy w dramatycznych okolicznościach Wiślanie Jaskowice, co posunęło mnie do bardzo ważnej decyzji jaką było...Zrezygnowanie z funkcji trenera jako że w międzyczasie ofertę złożyła mi Gdyńska Arka, która walczyła o utrzymanie w 1 lidze. Moim nowym klubem zatem została 1-ligowa Arka Gdynia, która pomimo ogromnego potencjału w połowie sezonu zajmowała dopiero 17 miejsce i dramatycznie walczyła o awans, moim celem zatem na drugie pół roku było wyciągnięcie klubu z tarapatów a w przyszły włączenie się do walki o awans do ekstraklasy. Kadrowo Arka wyglądała bardzo mocno, dokoptowaliśmy oczywiście jeszcze kilku zawodników w tym Xaviera Dziekońskiego na bramkę oraz do defensywy za gotówkę kupiliśmy zawodnika Pogoni Szczecin, Maxime Awoudja. W ataku również się wzmocniliśmy sprowadzając z Wisły Kraków, Romana Michotę oraz z Stomilu Olsztyn Tomasza Mamisa. Transfery te szybko pokazały że były bardzo trafione, wygrany 6-2 z GKSem Bełchatów czy też nowym już ekstraklasowiczem, Podbeskidzie 1-0 pokazywały że po raz kolejny wydaję się że potencjał w tej drużynie brzemie ogromny. Pytanie teraz jednak czy uda nam się odejść od nawyku głupich porażek, takich jak np z ostatnią Bytovią w jednej z ostatnich kolejek 1-2. Budżet jaki dostaliśmy na przyszły sezon, naprawdę sprawia że musimy bardzo mocno przygotowac się do walki o awans o ekstraklasę, tym razem nie ma miejsca na wymówki. W kolejnym sezonie musi być awans do najwyżego poziomu rozgrywkoego w Polsce! Póki co jednak, nasz marsz w górę tabeli zatrzymał się na 12 miejscu, co biorąc pod uwagę fatalną pozycję jeszcze po pierwszych 17 kolejkach, nie jest takim zły wynikiem.
  12. SEZON 2028/2029 Ale ten czas leci, to już trzeci sezon w Pelikanie, pierwsze za to w 2 lidze. Liga ta jest dosyć dziwna, chociażby dlatego że znajduje się w niej dużo zespołów rezerw drużyn ekstraklasowych co sprawia że tak naprawdę nawet będąc na 9 miejscu, można sobie zapewnić awans do baraży. Nasze cele opczywiście są zgoła inne, przede wszystkim musimy się utrzymać w pierwszym sezonie na tym poziomie rozgrywkowym. O co oczywiście nie będzie łatwo, szczególnie że ze składu odszedł np nasz czołowy środkowy pomocnik Brandur do Metalista Charków co jest dosyć sensacyjny transferem biorąc pod uwagę że zawodnik z 3 ligi polskiej przechodzi do ukraińskiej ekstraklasy. Na jego miejsce przyszedł Jakub Poręba, jako że pierw zawsze szukam wzmocnień na polskim rynku. Niestety spisywał się on fatalnie także szybko do portugalczyka Balde, dołączył Thiago Garcia. Także środek naszej pomocy stanowili portugalczycy. Starałem się utrzymywać jak najbardziej polski skład ale niestety problemy w lidze sprawiły że pierw Górę, zastąpił Wiktorowicz na lewej stronie ofensywie a następnie i ten finalnie będzie musiał być zastąpiony na przyszły sezon. Jeżeli ofensywny pomocnik nie potrafi przez kilkanaście spotkań ani trafić do siatki ani asystować to coś jest mocno nie tak. W lidze graliśmy strasznie w kratkę, potrafiliśmy np. wygrać z rezerwami Legi Warsza 4-3 tylko po to żeby następnie zaliczyć serię kilku porażek z rzedu. Brakowało jakości w obronie, w przodzie świetnie spisywał się Szumski oraz Makengo, obaj trafiali po kilkanaście razy do siatki rywali. Kapitalny statystyki zaliczył wspomniany wcześniej Balde, który pomimo 6 bramek i aż 11 asyst nie dorobił się żadnej przyzwoitej średniej. Pochwalić standardowo musze również Tellesa, który znów był jednym z najlepszych naszych zawodników zaliczając 6 asyst i aż 15 bramek. Problemy z kolei mamy w defensywie, w której potrzebujemy sporych wzmocnień aby zapewnić sobie odrobinę spokoju w lini defensywy. Cała masa jednak porażek sprawiła że bardzo długo bujaliśmy się w około miejsca 12-16 co z jednej strony dawało nawet nadzieje na zakwalfikowanie się do baraży a z drugiej strony blisko nam było do strefy spadkowej. Z tej wygrzebaliśmy się dopiero w ostatnich kolejkach gdzie solidnie punktowaliśmy, aczkolwiek utrzymanie zapewniliśmy sobie dopiero w ostatniej kolejce wygrywając z nowym 1 ligowce, Koroną Kielce aż 6-2. Co pokazuje jak ogromnym potencjałem dysponujemy. Niestety w tym sezonie musimy zadowolić się utrzymaniem. W nadchodzacym jednak okienku planuje mocniej spojrzeć za granicę za ewentualnymi wzmocnieniami. Co nie jest moim spełnieniem marzeń no ale niestety na tą chwilę nie stać nas na zawodników z ligi polskiej, jako że obcokrajowców często możemy ściągać za darmo. Do tego w bardzo dobrym wieku, taki Thiago przyszedł do nas w wieku 17 lat. Liechtenstein Liga Narodów. Po kilku porażkach z reprezentacją Namibii, postanowiłem wrócić do Europy, tym razem zaproponowano mu funkcję selekscjonera Liechtensteiu. W lidze narodów w najniższej grupie spisywaliśmy się całkiem przyzwoicie. Dwa razy ograliśmy San Marino, udało się pokonać u siebie Estonię 2-1 i dwa razy zremisować z Azerami. Szanse zatem na pierwszej miejsce w grupie były bardzo duże, niestety w meczu z Estonią, nasza defensywa miała dzień trolla. To jak traciliśmy bramki to był jakiś żart i to w momencie w którym potrafiliśmy zdobyć 3 bramki ale za to stracić aż 5. Porażka ta sprawiła że to właśnie Estonia wygrała grupa a my z 11 punktami zajeliśmy jedynie drugie miejsce a szkoda. Teraz czas na eleminacje do mistrzostw świata.
  13. @Vami 600 tyś zł rocznie mi zapłacili, największy kontrakt jaki miałem dotychczas w historii.
  14. SEZON 2027/2028 Poprzedni sezon był znakomity, ten zapowiadał się jednak na jeszcze lepszy. Kadre uzupełniłem aż siedmiona zawodnikami ale głównie ze względu na to że w wyjściowej jedenastce na mecz ligowy, musi znajdować się dwóch zawodników u-21 a tak się akurat złożyło że kilku naszych piłkarzy akurat przeskoczyło tą bariere juniora. Do składu zatem trafił wychowanek Podhala, Mariusz Bierzało, który będzie grał na środku obrony. Z Elany Toruń na lewą stronę ofesnywy przyszedł zaledwie 18 letni Nikodem Góra. Który pomimo młodego wieku doskonale się spisywał przez cały sezon. Jednak najważniejszym transferem okazało się sprowadzenie piłkarza, który przez większość swojej kariery tułał się po niższych ligach portugalskich ale zawsze strzelając cała mase bramek i zaliczając mnóstwo asyst. Z Cascaic dołaczył do nas Chiquinho, który z miejsca stał się jednym z najwartościowszych zawodników naszej kadry. Słów kilka o transferach z klubu, na pewno sporym ciosem było odejście Jakuba Pluty do 1-ligowego GKSu Katowice. Równie sporą stratą było odejście ogromnego talentu, Marcina Rynkowskiego, który pograł u nas jedynie kilka miesięcy aby przenieść się do GKSu Bełchatów. Od pierwszych kolejek pokazaliśmy że chcemy się w tym sezonie włączyć do walki o awans, dopiero w 14 kolejce! Ponieślimy swoją pierwsza porażke ulegając Świtowi, który też był zaliczany do grona faworytów do awansu. W równie ważnym spotkaniu zremisowaliśmy 2-2 z Wigrami Suwałki na boisku rywala w bardzo dramatycznych okolicznościach. Remis ten jednak miał się okazać bardzo ważnym w perspektywie całego sezonu. Wigry jednak było cholernie mocne w tym sezonie i to oni przez większość czasu prowadzili stawce. Walka o pozostanie w czołówce była mega ciężka, dwa razy głupio straciliśmy punkty i w pewnym momencie traciliśmy już 6 do lidera. Wiedzieliśmy jednak że mamy jeden mecz z Wigramy w zanadrzu, pytanie czy uda nam się wygrać i czy ew. Zespół z Suwałk potknie się gdzieś jeszcze. Mecz z Wigrami miał być przed ostatnim w sezonie, wcześniej jeszcze pewnie pokonaliśmy Świt 2-0 czy Sarmację na wyjeździe 7-1, najważniejszy był jednak mecz z Wigrami, szczególnie że ci ku naszej uciesze faktycznie stracili po drode punkty. Mecz był niesamowity, prawie 1000 kibiców czekało na zwycięstwo, które mogło dać nam mistrzostwo oraz awans do ligi! Jednak aż do 63 minuty musieliśmy czekać na pierwszego gola kiedy to do bramki trafił Szumski. Akcja ta ogólnie była efektem tego że wyszliśmy na rywala z nasza dużo bardziej ofensywną taktyka, którą postanowiłem zagrać w tym spotkaniu tym samym olewając grę na alibi. Opłaciło się to tym bardziej kiedy w 91 minucie zwycieskiego gola zdobył Makengo i tym samym przegoniliśmy rywala w tabeli. W ostatnim meczu jeszcze wygraliśmy z Huraganem Wołomin 2-1 i tym samym zostaliśmy mistrzem 3 ligi grupy D! Powiedzieć że to był emocjonujący sezon to nic nie powiedzieć, awans zdobyty w ogromnych trudach ale jednak w pełni zasłużenie, 85 punktów to 12 więcej niż miał zwycięzca ligi w poprzednim sezonie. Teraz standardowo czekają nas wyzwania z którymi zazwyczaj trzeba się mierzyć podczas awansu, powinno być nam jednak delikatnie łatwiej jako że po awansie zarząd szybko ogłosił że Pelikan Łowicz został w pełni profesjonalnym klubem! Reprezentacja Namibi W międzyczasie objąłem jedną z najgorszych reprezentacji w Afryce, znajdująca się na 149 miejscu w rankingu światowym Namibia, nie wygrała spotkania od 16 oficjalnych potyczek. Chociażby tą statystykę udało mi sie poprawić kiedy to niespodziewanie w pierwszej rundzie eleminacyjnej MŚ wygraliśmy na wyjeździe z Zambią 1-0. Niestety u siebie zaprezentowaliśmy się tak jak wszyscy się spodziewali i dostaliśmy dosyć konkretne oklep 0-4 żegnając się bardzo szybko z jakimikolwiek szansami na awans. Kolejne ważne eleminacje to eleminacje do PNA, w których również nie daję sie nam szans ale ja liczę że uda się powtórzyć sukces z meczu z Zambią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...