Skocz do zawartości

Ralf

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 477
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Ralf

  1. Ralf

    Peak Label

    Drugi za mojej kadencji sezon w Drugiej HNL zaczynaliśmy od wyjazdu do Zagrzebia, gdzie mieliśmy zmierzyć się z broniącym tytułu Dinamem II. W składzie na to spotkanie znalazł się Luka Dadić, którego wreszcie zamierzałem uczynić podstawowym pomocnikiem, za to nie mogłem wystawić Robiego Obrstara, który był zawieszony za kartki z poprzednich rozgrywek. Wciąż kontuzjowany był natomiast Jelavić, więc do tej trudnej potyczki mimo wszystko nie przystępowaliśmy w optymalnym składzie. Nie był to szczególnie udany mecz w naszym wykonaniu. Na Hitrec-Kacian brakowało nam przede wszystkim agresywności w walce o piłkę i nie podchodziliśmy do piłkarzy będących w jej posiadaniu, co stwarzało gospodarzom dużo miejsca do rozegrania na naszym przedpolu. Dobrze, że w bramce świetnie dysponowany był Duje Biuk, na którego zdecydowałem postawić, gdyż wybronił wiele groźnych strzałów. Na lewym skrzydle debiutował dziś Cikvar, który starał się bardzo, ale tego dnia nie wyróżnił się niczym, poza żółtą kartką. Po drugiej stronie boiska natomiast naszą grę sabotował Antonio Repić, który popełniał dziś seryjne błędy i gubił wiele piłek, a w 52. minucie, gdy był już szykowany przeze mnie do zmiany, naciągnął jeszcze mięsień uda, wypadając z gry na trzy tygodnie. Mocna postawa w środku pola pozwoliła nam na stworzenie kilku sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, z czego najbardziej rozczarowała mnie okazja Memaja, który podał piłkę meczową bramkarzowi Dinama II prosto do rąk. Sezon 2020/2021 rozpoczęliśmy zatem bez bramek z przodu, bez bramek w plecy i podziałem punktów z obrońcami tytułu, a zawodnikiem spotkania wybrany został Mateo Tomić, który był jedynym zawodnikiem Solina, któremu chciało się biegać od rywala do rywala i wywierać na nich presję, dzięki czemu zgarniał wiele prób zagrań za plecy naszej defensywy.
  2. Ralf

    Peak Label

    Na swój sposób dziwnie było pierwszy raz po dwuletniej przerwie obchodzić urodziny, już trzydzieste pierwsze, z kobietą u boku; zaskakujące, jak szybko człowiek może od czegoś odwyknąć, a przyzwyczaić się do nowej sytuacji. W tym roku moje zdrowie toastem z Peak Labela wznieśliśmy z Dariuszem tym razem siedząc w tym samym pokoju, a nie na odległość. Późnym wieczorem Darek, któremu mocno odbijało się whisky, wrócił do siebie na kwaterę, a my z Mią, która nie wracała dziś do domu, zostaliśmy sami. Cóż, to były bardzo przyjemne urodziny. Sezon przygotowawczy kończyliśmy sparingiem z Uskokiem, który był ostatnim sprawdzianem przed inauguracją Drugiej HNL. W tym przypadku z Klisu wróciłem z zespołem nie do końca przekonany, bo miałem parę zastrzeżeń do niektórych zagrań, zwłaszcza tych, które trafiały prosto do nogi Vidosevicia, co w lidze zazwyczaj kończy się groźnymi kontratakami i traconymi golami. Martwiła mnie również postawa bloku defensywnego, w którym Vulikić popełniał koszmarne błędy w ustawianiu się i przepuszczał mnóstwo piłek za swoje plecy, a w pewnym momencie wtórować zaczął mu Tomić. Tyle dobrze, że Bender w bramce pokazywał, że nie jest gorszy od Topicia, a w ataku Marović i Memaj zdobyli po golu, podtrzymując moje nadzieje, że będę mógł na nich liczyć.
  3. Ralf

    Peak Label

    Serwis Goal sporządził zestawienie szans na awans w nadchodzącym sezonie Drugiej HNL, w którym Solin znalazł się na trzecim miejscu, zaraz za Varaždinem, który spadł z ekstraklasy, oraz Šibenikiem. To najlepiej pokazywało, że byliśmy już coraz poważniej traktowani na ligowym podwórku. Tuż przed sparingiem ze Slaviją Pleternica Robi Obrstar doznał niegroźnego przeciążenia mięśni uda, z czym na upartego mógłby zagrać, mimo to jednak zadecydowałem dać mu wolne w tym spotkaniu i jedynie zabrać go na ławkę na wszelki wypadek. Tym razem mieliśmy postawione twardsze warunki, niż przy dwóch ostatnich grach kontrolnych, ale i tak dostrzegałem te pozytywy w naszej grze, które chciałem widzieć. W ataku z dobrej strony pokazał się Marović, który zdobył zwycięskiego gola, a najbardziej spodobała mi się postawa najlepszego na boisku Basicia-Šiški, który z kolei pokazał, że jest w stanie być równorzędnym dublerem dla Obrstara, co bardzo mnie cieszyło.
  4. Ralf

    Peak Label

    Lipiec 2020 Bilans: - Druga HNL: 0-0-0, 0:0 - Hrvatski nogometni kup: 0-0-0, 0:0 Druga HNL: – Hrvatski nogometni kup: – Finanse: -737.377€ (-85.745€) Gole: – Asysty: – Ligi: Anglia: – Austria: LASK Linz [+0 pkt] Chorwacja: HNK Rijeka [+1 pkt] Czechy: Slovan Liberec [+2 pkt] Francja: – Hiszpania: – Niemcy: – Polska: Lechia Gdańsk [+0 pkt] Rosja: Zenit Sankt Petersburg [+0 pkt] Serbia: TSK Bačka Topola [+0 pkt] Słowenia: NK Celje [+0 pkt] Włochy: – Liga Mistrzów: – Legia Warszawa, Pierwsza runda eliminacyjna, 3:0 i 2:0 z Hibernians; awans, vs. Djurgårdens IF Druga runda eliminacyjna, 0:1 i 1:2 z Djurgårdens IF; out Liga Europy: – Lech Poznań, Pierwsza runda kwalifikacyjna, 1:0 i 3:1 z Radnikiem; awans, vs. AGF Druga runda kwalifikacyjna, 3:1 i 1:2 z AGF; awans, vs. Mladá Boleslav – Lechia Gdańsk, Pierwsza runda kwalifikacyjna, 2:1 i 0:0 z HJK; awans, vs. Cork City Druga runda kwalifikacyjna, 1:0 i 2:0 z Cork City; awans, vs. Borussia Mönchengladbach – Górnik Zabrze, Pierwsza runda kwalifikacyjna, 3:0 i 1:1 z TNS; awans, vs. Radnik Surdulica Druga runda kwalifikacyjna, 2:1 i 2:0 z Radnikiem Surdulica; awans, vs. Anderlecht Bruksela – Legia Warszawa, Trzecia runda kwalifikacyjna, vs. FK RFS Reprezentacja Polski: – Ranking FIFA: 1. Francja [1816], 2. Belgia [1743], 3. Urugwaj [1729], ..., 17. Polska [1546]
  5. Ralf

    Peak Label

    Coraz lepsza gra z każdym kolejnym sparingiem to bardzo ważna rzecz, na którą należy zwracać uwagę, bo nie przysparza dodatkowych zmartwień przed startem sezonu.
  6. Ralf

    Peak Label

    Przygotowania do sezonu trochę skomplikowała nam kontuzja Mario Jelavicia, który naderwał mięśnie brzucha i czekało go kilka tygodni pauzowania. Z tego powodu w sparingu przeciwko Segeście zdecydowałem wystawić w ataku Repicia, co nie było jego naturalną pozycją, ale chciałem go tutaj sprawdzić i częściowo zabezpieczyć formację na wypadek ewentualnych kontuzji większej liczby napastników. Antonio już w 2. minucie zdobył otwierającego wynik gola, popisując się przytomnym zachowaniem w polu karnym, co wskazywało, że w krytycznych sytuacjach powinien poradzić sobie w przodzie. O porażce ze Splitem na starcie przygotowań mogliśmy zacząć zapominać, bo pokazaliśmy tego dnia kawał dobrej gry, a rywale mieli bardzo niewiele do powiedzenia. Świetne spotkanie rozegrał po wejściu na boisko Nikson Memaj, który ustrzelił ładnego hat-tricka, a ja mogłem mieć nadzieję, że równie duży pożytek będziemy mieli mieli z niego w nadchodzącym sezonie. Obiecująco na prawym skrzydle spisywał się również młodziutki Mario Veljaca, rokując nadzieje na niezłego zawodnika.
  7. Ralf

    Peak Label

    Głównie chorwackich trzecioligowców, by wypracować zgranie taktyczne i przygotować wysokie morale na inaugurację sezonu, które jest bardzo ważne. Nie powiem jednak, z kim dokładnie zagramy pozostałe sparingi, bo nie mam w tej chwili wglądu do FM-a.
  8. Ralf

    Peak Label

    Nie było czasu na rozczulanie się nad zakończonym właśnie Euro 2020 i analizowaniem występów poszczególnych drużyn – moi podopieczni nie przygotują się sami do zespołu. Dali, którego również trzymałem na razie w klubie na kontrakcie odnawialnym, ponieważ sam nie postanowił ostatecznie zakończyć umowy, podsunął mi pomysł, by awansować do pierwszego zespołu młodych gniewnych Marina Lausicia (19 l., P Ś, Chorwacja) i Mario Veljacę (18 l., P/OP P, Chorwacja), z których ten drugi rokował nadzieję na niezłego piłkarza. Gdy przyjrzałem się dokładniej obu kandydatom, poparłem pomysł Dalego i poleciłem dołączyć obu do pierwszego zespołu NK Solin. Obecnie każdy piłkarz był na wagę złota, ponadto obaj młodzieńcy poszerzali mi pole manewru, jeżeli chodzi o wymóg umieszczania zawodników U-21 w wyjściowym składzie na spotkania Drugiej HNL. Trzecim sparingpartnerem, jakiemu stawialiśmy czoła, była trzecioligowa Neretva. Po dwóch pierwszy sparingach, zwłaszcza tym drugim, miałem spory ból głowy, który początkowo potwierdzał i ten mecz towarzyski. Najpierw co prawda Repić pięknym uderzeniem przełamał wreszcie naszą niemoc w tym sezonie przygotowawczym, ale potem zarobił czerwoną kartkę za kompletnie bezsensowny, biorąc pod uwagę brak stawki spotkania, wjazd obunóż w rywala. Długo w osłabieniu grać nie musieliśmy, bo po kilku minutach drugiej połowy drugie żółtko obejrzał Bubalo, i siły się wyrównały. Tym większa była moja ulga, gdy wreszcie zaczęliśmy wykorzystać stwarzane sytuacje, a ozdobą tego meczu towarzyskiego był gol Llanosa zdobyty z prawie połowy boiska, który wykorzystał fakt, że bramkarz gospodarzy nie zdołał sięgnąć piłki, wpuszczając ją za kołnierz. Klasa rywala oczywiście nie uprawniała do zachwytów, ale i tak odczułem ulgę, że w końcu zaprezentowaliśmy lepszy poziom. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że tyle co przegraliśmy ze Splitem bez zdobytego gola, który również reprezentował w tym sezonie 3HNL.
  9. Ralf

    Peak Label

    Dokładnie środek jej dolnej połówki na koniec ubiegłego sezonu 13. miejsce, 40 zdobytych punktów, bramki 38:52 i pięć punktów przed 16. miejscem, czyli pierwszym spadkowym.
  10. Ralf

    Peak Label

    W rozgrywanym w Londynie finale Euro 2020 kibice w całej Europie obejrzeli festiwal żółtych kartek oraz kapitalnych interwencji w wykonaniu Hugo Llorisa i Manuela Neuera. Od pierwszego gwizdka stroną wyraźnie przeważającą byli Niemcy, którzy bezlitośnie nękali Francuzów, ale nie potrafili przekuć tego na gole. Dopiero później kilkoma groźnymi akcjami odgryźli się Trójkolorowi, a potem mecz się wyrównał i było mnóstwo fauli w środku pola. Po bezbramkowym remisie o losach tytułu zadecydowała dogrywka i akcja z doliczonego czasu pierwszej jej części, w którym Neuer obronił silny strzał Griezmanna, a wyplutą przez niego piłkę do bramki dobił Lacazette, zapewniając Francji trzeci tytuł mistrzów Europy w historii. Sezon 2019/20 Ligi świata: Anglia Czołówka Premiership: 1. FC Liverpool, 2. Manchester City, 3. Tottenham; Spadek do Championship: 18. Sheffield United, 19. Crystal Palace, 20. Norwich; Awans do Premiership: 1. Leeds United, 2. Fulham, Br. West Bromwich; FA Cup: Tottenham; Carabao Cup: Manchester United. Austria Czołówka Tipico Bundesligi: 1. Red Bull Salzburg, 2. LASK Linz, 3. Austria Wiedeń; Spadek do Hpybet 2. Ligi: 11. Admira Wacker; Awans do Tipico Bundesligi: 2. SV Ried; Uniqa ÖFB Cup: Red Bull Salzburg. Chorwacja Czołówka Prvej Ligi: 1. Dinamo Zagrzeb, 2. NK Osijek, 3. NK Rijeka; Spadek do Drugiej HNL: 10. NK Varaždin; Awans do Prvej Ligi: 2. NK Sesvete; Hrvatski Nogometni Kup: Dinamo Zagrzeb; Hrvatski Nogometni Superkup: nie odbył się. Czechy Czołówka Fortuna Ligi: 1. Sparta Praga, 2. Slavia Praga, 3. Viktoria Pilzno; Spadek do Fortuna Národní Ligi: 13. Opawa, 15. Czeskie Budziejowice; Awans do Fortuna Ligi: 1. Viktoria Žižkov, 3. Slavoj Vyšehrad; Mol Cupu: Slavia Praga. Francja Czołówka Ligue 1: 1. PSG, 2. Olympique Lyon, 3. AS Monaco; Spadek do Ligue 2: 18. Toulouse, 19. Stade Reims, 20. Metz; Awans do Ligue 1: 1. Clermont, 2. Lorient, 3. Guingamp; Coupe de France: PSG; Coupe de la Ligue: PSG. Hiszpania Czołówka Primera Divisón: 1. Real Madryt, 2. FC Barcelona, 3. Atlético Madryt; Spadek do SDA: 18. Granada, 19. Real Valladolid, 20. CD Leganés; Awans do Primera División: 1. Huesca, 2. Girona, Br. Rayo Vallecano; Copa del Rey: Atlético Madryt; Supercopa de España: Atlético Madryt. Niemcy Czołówka Bundesligi: 1. Borussia Dortmund, 2. Bayern Monachium, 3. Schalke 04; Spadek do 2. Bundesligi: 16. Eintracht Frankfurt, 17. FC Augsburg, 18. SC Paderborn; Awans do Bundesligi: 1. Hannover 96, 2. 1.FC Nürnberg, 3. SV Darmstadt 98; DFB-Pokal: Bayern Monachium; DFL-Supercup: Borussia Dortmund. Polska Czołówka PKO BP Ekstraklasy: 1. Legia Warszawa, 2. Lech Poznań, 3. Lechia Gdańsk; Spadek do Fortuny I ligi: 10. Wisła Płock, 14. Śląsk Wrocław, 16. Arka Gdynia; Awans do PKO BP Ekstraklasy: 1. Miedź Legnica, 2. Zagłębie Sosnowiec, Br. Termalica Bruk-Bet Nieciecza; Puchar Polski: Legia Warszawa. Rosja Czołówka Premier Ligi: 1. Zenit Sankt Petersburg, 2. FK Krasnodar, 3. CSKA Moskwa; Spadek do Pierwowo Dywizjona: 14. Krylia Sowietow, 15. FK Soczi, 16. FK Tambow; Awans do Premier Ligi: 1. FK Chimki, 2. Czertanowo Moskwa, 3. Jenisej Krasnojarsk; Kubok Rassij: FK Krasnodar; Superpuchar: Zenit Sankt Petersburg. Serbia Czołówka SuperLigi: 1. Crvena Zvezda, 2. Vojvodina Novi Sad, 3. Partizan Belgrad; Spadek do Prvej Ligi: 15. FK Mačva Šabac, 16. FK Proleter; Awans do SuperLigi: 1. Radnički 1923, 2. FK Kolubara; LAV Cup: Radnik Surdulica. Słowenia Czołówka Prvej Ligi: 1. NK Maribor, 2. NK Olimpija, 3. NK Aluminij; Spadek do 2.SNL: 10. NK Triglav; Awans do Prvej Ligi: 1. FC Koper Pokal Nogometne Zveze Slovenije: NK Maribor. Włochy Czołówka Serie A: 1. Juventus Turyn, 2. Inter Mediolan, 3. AC Milan; Spadek do Serie B: 18. SPAL, 19. Hellas Verona, 20. Brescia; Awans do Serie A: 1. Benevento, 2. Perugia, 3. Cremonese; Coppa Italia: Juventus Turyn; Supercoppa Italiana: Juventus Turyn. Europejskie Puchary: Liga Mistrzów UEFA: 1. FC Liverpool, 2. Juventus Turyn. Liga Europy UEFA: 1. Bayern Monachium, 2. Ajax Amsterdam. Superpuchar Europy: 1. FC Liverpool, 2. Chelsea Londyn. Mistrzostwa Europy 2020: 1. Francja; 2. Niemcy.
  11. Ralf

    Peak Label

    Sparing z Legią pokazał mi dodatkowy plus meczów towarzyskich – wtedy o wiele lepiej i dokładniej uwidaczniają się dziury w składzie. Dopiero teraz mogłem dostrzec, że brakuje nam napastników, a także zdałem sobie sprawę, że będziemy mieli o wiele trudniej sprostać wymogowi uwzględniania minimum trzech piłkarzy U-21 w wyjściowym składzie, jaki stawiają przepisy Drugiej Hrvatskiej Nogometnej Ligi. Jako że nie miałem najmniejszych szans na zakontraktowanie jakichkolwiek permanentnych wzmocnień, zacząłem szukać sposobów na wypożyczenia, by zacząć łatać dziury w kadrze. I znalazłem je. W NK Osijek wypatrzyłem dostępnego do wypożyczenia Josipa Cinkvara (22 l., OP PL, N Ś, Chorwacja), który wydawał mi się idealnym i znajdującym się w naszym zasięgu kandydatem do tego, by poszerzyć mi pole manewru w ataku, a jego dodatkowym atutem było to, że mógł również występować na prawym i lewym skrzydle. Włodarze Osijeku nie widzieli żadnego problemu w tym, by pokrywać 100% wynagrodzenia Josipa, więc bardzo szybko Cinkvar dołączył do nas na zasadzie wypożyczenia. Po głębokim namyśle zdecydowałem się również ponownie wypożyczyć Niksona Memaja (20 l., OP P/N Ś, Kosowo; 4/1 U-21) z Hajduka, który w minionym sezonie grał nieźle, dodatkowo był zawodnikiem U-21, a przy tym z entuzjazmem przyjął perspektywę dalszej gry w Solinie, więc z przyjemnością ogłosiłem go drugim wzmocnieniem aktualnego okienka transferowego. Ruchy transferowe przebiegały w dwie strony. Do klubu wpłynęła oferta wypożyczenia Karlo Vidovicia ze strony grającej w Drugiej HNL Croatii Zmijavci, a biorąc pod uwagę, że Karlo był bardzo chętny na ten układ, zaś ja nie chciałem, by się zbiesił, przyjąłem ofertę; wszakże zawsze miałem opcję ściągnięcia go z powrotem. Drugim zawodnikiem, który na rok opuścił Solin, był młodziutki Moreno Vusković (17 l., N Ś, Chorwacja), który wypożyczony został do Jadrana LP, gdzie miał szansę na rozwój. Zoran Bardić był bardzo zadowolony, że dzięki temu udało nam się zredukować wydatki na wynagrodzenia, więc były to bardzo trafione ruchy z mojej strony. Nowych zawodników sprawdziłem już w sparingu z pobliskim RNK Split. O ile przeciwko Legii wyglądaliśmy zauważalnie lepiej od mistrza Polski, o tyle tym razem, mierząc się z drużyną teoretycznie słabszą, to my zagraliśmy poniżej oczekiwań, nieskutecznie i bez pomysłu na rozmontowanie obrony rywali. Do tego w 42. minucie przy rzucie rożnym źle ustawiony Puljić nie sięgnął górnej piłki, co skończyło się tym, że Luetić zdobył jedynego gola w tym spotkaniu; nieporadność w polu karnym przy bronieniu dośrodkowań ze stałych fragmentów gry coraz bardziej zakorzeniała się jako nasz znak rozpoznawczy. Tym razem nic nie usprawiedliwiało naszej porażki, co oznaczało, że przed nadchodzącym sezonem czekała nas niesamowicie ciężka praca, by dojść do jakiejkolwiek reprezentatywnej formy.
  12. Ralf

    Peak Label

    Euro 2020 chyliło się ku finałowi. Rewelacją turnieju była Bośnia i Hercegowina, która w 1/8 finału pokonała 2:0 Ukrainę, a w ćwierćfinale zaskoczyła Belgię, mimo szybkiej bramki Lukaku odpowiadając dwiema, wygrywając 2:1 i sensacyjnie awansując do półfinału. Tam niestety przegrała 0:2, nie dając już rady Niemcom. Dużo mówiło się również o Francji, która w drugiej rundzie pokonała Czechy, ale w ćwierćfinale wręcz zmasakrowała Szwecję, odnosząc miażdżące zwycięstwo aż 6:0. Półfinał z Portugalią w podstawowym czasie był pozbawiony goli, ale dogrywka stanowiła taki roller coaster, że z Mią i Dariuszem – Stjepan tym razem nie mógł nam towarzyszyć – oglądaliśmy to z zapartym tchem, a Peak Label schodził w tempie ekspresowym. W 94. minucie po analizie VAR arbiter przyznał rzut karny Francuzom, który na gola zamienił Mbappé, a dwie minuty później na 2:0 podwyższył Lacazette. Wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty, ale w 98. minucie kontaktową bramkę zdobył Guedes, natomiast również dwie minuty później karkołomny atak Portugalczyków zakończył się skazanym na niepowodzenie strzałem Guedesa z ostrego kąta – Lloris wprawdzie faktycznie pewnie złapał piłkę, ale uderzenie było tak silne, że... wszedł z nią do bramki. Francja i Portugalia robiły wszystko, by przechylić szalę na swoją korzyść, ale po roller coasterze, który w sześć minut przeprowadził całą Europę przez cztery gole ze zdobycia prowadzenia 2:0 do wyrównania na 2:2, dalsza część dogrywki nie przyniosła kolejnych bramek. W rzutach karnych obie strony zaprezentowały nienaganną skuteczność, więc jedyna skuteczna interwencja Lloris, który obronił jedenastkę Pereiry, dała Francuzom finał, w którym czekali na nich Niemcy. _________________________
  13. Ralf

    Peak Label

    Gdy na Pokraju Jadra stawiła się Legia Warszawa, a ja zobaczyłem znane mi z polskich boisk trykoty i stojącego na jej czele Jacka Zielińskiego, mojego rodaka (nigdy nie byłem kibicem Legii, równie dobrze mogła przyjechać dziś Jagiellonia, Lech Poznań, czy Górnik Łęczna), poczułem trochę tęsknoty za Polską, w której spędziłem w końcu 29 lat życia. W pewnym momencie zaczęło mi brakować rodzinnych stron, więc przywołałem wtedy w głowie słowa Dariusza, przypominając sobie kto, co i z czym cały czas tam na mnie czeka, by bezlitośnie spieprzyć mi humor przy jakiejkolwiek nadarzającej się sposobności. Nasilająca się tęsknota za ojczyzną zaraz minęła. W szatni powiedziałem zawodnikom, że dziś chodzi tylko o rozbieganie i rozpoczęcie wchodzenia od nowa w tryb meczowy, by nie czuli przesadnej presji. Mimo to zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, grając z Legią, jakby nie patrzeć mistrzem Polski, jak równy z równym, a nawet nieco lepiej. Mieliśmy więcej z gry, szybko przybywało nam oddanych strzałów na bramkę warszawiaków, w tym również celnych, podczas gdy goście mieli problem z przedarciem się w nasze pole karne. Dopiero po przerwie gra się bardziej wyrównała, ale kolejnych okazji nam nie brakowało. Mogliśmy wygrać to spotkanie, bo Kuszczak w bramce Wojskowych miał sporo roboty, z satysfakcją przyjąłbym bezbramkowy remis, ale zamiast tego w ostatniej minucie doliczonego czasu nasi obrońcy rozstąpili się przed wybiegającym do prostopadłego podania Matuszczykiem, i było pozamiatane. Szkoda.
  14. Ralf

    Peak Label

    Chorwaci również nie zabawili dłużej w Euro. W 1/8 finału mierzyli się z Niemcami, a pogrążył ich Domagoj Vida, który w 12. minucie otrzymał czerwoną kartkę za nieprzemyślany wślizg obunóż, co skończyło się gładką porażką 0:3 po dwóch golach Wernera i jednym Cana. Pierwszego lipca z klubu definitywnie ubyło trzech zawodników. Nikson Memaj zakończył wypożyczenie i powrócił do młodzieżówki Hajduka Split, a ja miałem na spokojnie rozważyć, czy nie spróbować wypożyczyć go na kolejny sezon, z czym, jak sądziłem, nie byłoby szczególnego problemu. Drugim zawodnikiem, jaki opuścił Solin, był Antonio Kacunko, nasz filar środka pola, który po świetnym sezonie w swoim wykonaniu przeszedł na prawie Bosmana do pierwszego zespołu Hajduka. Było mi szkoda, bo Antonio bardzo by nam się przydał w nadchodzącym sezonie, ale moją uwagę bardziej skupiła reakcja kibiców, którzy oczywiście nie byli zadowoleni z utraty Kacunki, ale miałem wrażenie, jakby obwiniali o to mnie, podczas gdy prawda była taka, że Hajduk był dla niego okazją, jakiej nie mógł zmarnować, a ja nie miałem żadnych środków, by mieć choć cień szansy go zatrzymać. Zresztą nie bez powodu tego lata mieliśmy pozostać bez transferów do klubu... O ile nie byłem zachwycony odejściem Antonio, o tyle trzeciego zawodnika nie żałowałem i po prawdzie nawet się z nim nie żegnałem. Był to Vlatko Simunać, który przez cały ubiegły sezon słynął z obijania się na treningach, wysokiej skuteczności w strzelaniu w bramkarzy i kompletnym braku skuteczności w strzelaniu do bramki, a także zwichrowanym postrzeganiu świata, gdy jeszcze zażądał za to ode mnie podwyżki. Ostatecznie zakończyliśmy "współpracę" we wrogich stosunkach i radziłem Vlatko nie pokazywać mi się więcej na oczy. Zarazem czekała mnie miła niespodzianka. Okazało się, że moje wyobrażenia rozminęły się nieco z rzeczywistością, bo reszta zawodników, którym wygasły kontrakty, nie odeszła z Solina, tylko wszyscy bez wyjątku (poza wymienioną wyżej trójką) została w klubie na zasadzie odnawialnych kontraktów miesięcznych. Uznałem to za świetną sytuację z mojego punktu widzenia i nie zamierzałem tych kontraktów odnawialnych nawet ruszać. Oznaczało to, że póki co nadal mogliśmy korzystać z Antonio Repicia, co również otwierało mi szansę na to, że w międzyczasie uda mi się go jakoś nakłonić, by jednak podpisał z klubem nową, pełną umowę. Teraz mogliśmy już szykować się do otwierającego przygotowania spotkania z Legią. Czerwiec 2020 Bilans: - Druga HNL: 0-0-0, 0:0 - Hrvatski nogometni kup: 0-0-0, 0:0 Druga HNL: – Hrvatski nogometni kup: – Finanse: -651.632€ (-37.311€) Gole: – Asysty: – Ligi: Anglia: – Austria: – Chorwacja: – Czechy: – Francja: – Hiszpania: Real Madryt [Mistrzostwo] Niemcy: – Polska: – Rosja: – Serbia: – Słowenia: – Włochy: – Liga Mistrzów: – Liga Europy: – Reprezentacja Polski: – 03.06, Mecz towarzyski, Polska - Irlandia Północna, 2:0 – 06.06, Mecz towarzyski, Polska - Czarnogóra, 1:1 – 16.06, ME 2020, gr. F, Niemcy - Polska, 2:1 – 20.06, ME 2020, gr. F, Polska - Węgry, 3:0 – 24.06, ME 2020, gr. F, Czechy - Polska, 3:1 – 28.06, ME 2020, 1/8 finału, Polska - Holandia, 1:2d Ranking FIFA: 1. Francja [1782], 2. Belgia [1743], 3. Brazylia [1703], ..., 17. Polska [1546]
  15. Ralf

    Peak Label

    Mijał już rok od czasu, gdy w okolicznościach rodem z filmu objąłem stery Solina, a przez ten czas zauważałem już pewne zmiany będące efektem mojej pracy. Gdy na moim biurku znalazł się terminarz okresu przygotowawczego wraz z rozpiską sparingpartnerów, uśmiechnąłem się widząc, że tym razem nie będę już musiał chodzić do Bardicia, by odwoływać sparingi i kontraktować w ich miejsce nowe. Lipcowe i sierpniowe mecze towarzyskie rozgrywać mieliśmy głównie z krajowymi zespołami najwyżej do 3. HNL, za to gdy zobaczyłem, z kim przypadnie nam powakacyjne rozbieganie, zawołałem dziarsko "Ha!" i musiałem czym prędzej pokazać to Dariuszowi, którego reakcja była podobna. Pierwszego lipca na Pokraju Jadra miała bowiem zameldować się Legia Warszawa, a więc tu na miejscu poczuję cząstkę atmosfery Polski, w której nie mieszkałem już od ponad roku. Od ponad roku? Gdy się nad tym zastanowiłem i przypomniałem sobie smród dymu z łóżka, które spaliłem z Darkiem na działce w styczniu 2019 roku, usiadłem, spojrzałem na chorwacki pejzaż za oknem gabinetu i oddałem się refleksji. Później na sportowy wieczór zaprosił nas do siebie dla odmiany Stjepan, u którego w domu żaden z nas wcześniej nie był. Okazją było starcie reprezentacji Polski z Holandią w 1/8 finału, ale im dalej w las, tym bardziej w salonie przed telewizorem królowały kurwy i chuje. W pierwszej połowie było bez bramek, a Biało-czerwoni walczyli twardo z Oranje, a była szansa ugrać coś więcej, gdy pod koniec meczu Holandia musiała grać w osłabieniu po kontuzji Wijnalduma. Wszystko posypało się w dogrywce, gdy Szymański po świetnym rajdzie nie zagrał do wybiegającego na wolną pozycję Milika, który miałby przed sobą tylko bramkarza, lecz wolał stracić piłkę, po czym Holandia wyprowadziła kontratak, zakończony golem Boadu. W 111. minucie po analizie VAR arbiter przyznał Biało-czerwonym rzut karny, z którego najpierw Milik nie trafił w bramkę, a niedługo później drugiego gola dla Holandii zdobył De Roon strzałem z woleja. W końcówce dogrywki Milik zdobył wreszcie kontaktowego gola, ale było już zbyt późno, a jeszcze przed końcowym gwizdkiem znów do akcji wkroczył VAR, tym razem jednak unieważniając wyrównującą bramkę Dawidowskiego, wykrywając pozycję spaloną. Wraz z Darkiem pobiliśmy chyba nasz wspólny rekord kurwowania, a od pewnego momentu wzięło też i Stjepana, ale nie zmieniło to faktu, że Polska nie powtórzyła sukcesu z Euro 2016, choć była blisko.
  16. Ralf

    Peak Label

    W swoim ostatnim meczu grupowym Euro 2020 reprezentacja Chorwacji niestety przegrała w Baku 0:1 z Serbią, przez co zajęła trzecie miejsce w grupie A i musiała drżeć o sytuację w klasyfikacji zespołów z trzecich miejsc. Tym razem nie był to przesadnie wesoły wieczór ze wspólnym oglądaniem meczu. W międzyczasie moi klubowi podopieczni zaczęli masowo wracać do Solina po urlopach, sprawiając wrażenie gotowych do rozpoczęcia przygotowań do nadchodzącego sezonu. W trakcie zebrania organizacyjnego mówiłem przede wszystkim o mierzeniu w górną część tabeli, by nie narzucać na chłopaków niepotrzebnej presji, a przecież właśnie stonowane oczekiwania pozwoliły nam otrzeć się o awans do ekstraklasy, mając go na wyciągnięcie ręki. A ściślej rzecz biorąc o jedenaście metrów od nas, bo z takiej odległości wykonuje się rzut karny, który w konkursie jedenastek zmarnował Vulikić, a którego gol dałby nam wtedy awans. W trakcie zebrania trochę osłabiał mnie Antonio Repić, który ochoczo zgadzał się ze wszystkim, co mówiłem, a także sprawiał wrażenie bycia głosem zespołu, stając na czele kolegów. Nie widziałbym w tym oczywiście nic dziwnego lub niemądrego, gdyby nie fakt, że przecież Repić już za kilka dni miał odejść z Solina na wolny transfer. Oczywiście próbowałem z nim jeszcze rozmawiać, licząc na to, że urlop poukładał mu trochę w głowie i dojdzie do wniosku, że chęć pomocy drużynie i zbudowania silnego zespołu jest dla niego ważniejsza od znaczącej podwyżki, ale nic z tego. Antonio nadal zażądał pensji, jakiej nie mogłem mu zaproponować, więc ostatecznie zakończyłem starania zatrzymania naszego najlepszego prawego skrzydłowego. Miła niespodzianka czekała mnie z kolei ze strony Nicholasa Llanosa. Jeszcze nie tak dawno również zaśpiewał zaporową jak na nasze warunki pensję, a teraz, po urlopie, gdy niemal od niechcenia zaproponowałem mu kolejny raz umowę, bo co mi szkodzi, ten nieoczekiwanie ją zaakceptował, decydując się pozostać w Solinie. Było to dla mnie o tyle bezcenne, że w obliczu braku możliwości pozyskania jakichkolwiek wzmocnień lub zabezpieczenia głębi składu, każdy piłkarz w klubie był teraz na wagę złota. 24 czerwca w Monachium, w swoim ostatnim grupowym starciu, reprezentacja Polski również przegrała, tylko z Czechami 1:3 mimo gola Grosickiego, a w pierwszej połowie m.in. tracąc dwie bramki w trzy minuty. Biało-czerwoni zdołali jednak zająć trzecie miejsce w grupie F, co wystarczyło do awansu do 1/8 finału; ucieszyła się również Mia, a wraz z nią ja i Dariusz, bo także Chorwatom trzecie miejsce zagwarantowało udział w fazie pucharowej.
  17. Owszem, finał taki sobie, choć cieszy mnie zwycięstwo Italii, do której mam sentyment od MŚ 2006. W ogóle całe to Euro trochę dziwnie mi się oglądało; myślę, że format turnieju, czyli rozsianie go po całej Europie, skutecznie wykastrowało rozgrywki ze sporej części atmosfery piłkarskiego święta. Momentami czułem się, jakbym oglądał po prostu kontynuację eliminacji, aniżeli turniej finałowy. Dobrze, że Euro 2024 znów będzie miało tradycyjnego gospodarza, a w dodatku będą nim Niemcy, które moim zdaniem w 2006 spisały się celująco w kwestii organizacji dużej imprezy. Za dwa lata nie będzie już sytuacji, że jedna drużyna zagra sobie niemal cały turniej u siebie, bez wychodzenia z domu, a druga będzie jeździć z jednego końca Europy na drugi.
  18. Ralf

    Peak Label

    Czekam na zakończenie Euro 2020, tego IRL. Na co dzień robię tyle rzeczy na raz, do tego pracując czterobrygadowo, że kiedy doszło jeszcze do tego Euro i uważne śledzenie spotkań, w pewnym momencie nawet nie próbowałem prowadzić oprócz tego opowiadania, bo okazało się nie starczać mi już na to doby, w której muszę jeszcze zmieścić wystarczającą ilość snu. Ale dziś już finał, więc niebawem zwolni mi się sporo czasu
  19. Dobrze widzę, że na tym Euro zobaczyliśmy tylko dwa mecze (Polska - Słowacja i Finlandia - Rosja) rozgrywane między drużynami, których nie zobaczyliśmy w fazie pucharowej, czy coś pominąłem?
  20. Efekt wjazdu Danielsona z meczu Szwecja - Ukraina mniej więcej taki, jakiego się spodziewałem, gdy rozmawialiśmy tutaj o tym na gorąco, w trakcie spotkania: https://www.tvp.info/54611165/euro-2020-powazna-kontuzja-ukrainskiego-napastnika
  21. A pięć lat temu, na pierwszym Euro w nowym formacie z rozszerzeniem liczby finalistów, dla przykładu mistrzem Europy został zespół, który w fazie grupowej nie wygrał ani jednego spotkania
  22. Ależ akcja i zapewne rozstrzygający gol w dramatycznych okolicznościach! Aż mi się przypominają moje mundialowe boje z reprezentacją Polski w "Cieniu wielkiej trybuny"
  23. Nie ma co mówić, w tej dogrywce mecz zaczął się robić brzydki. A szkoda, bo do momentu brutalnego faulu był kawał interesującego futbolu. Do tej pory byłem bezstronny, ale teraz ucieszyłbym się, gdyby do ćwierćfinału awansowała Ukraina.
  24. Nie zdziwię się, jeżeli poza karą wykluczenia skończy się to dla Szweda dodatkowymi sankcjami, np. jakimś poważnym zawieszeniem. Obrzydliwy faul, aż wyszczerzyłem zęby oglądając powtórki w zwolnionym tempie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...