Skocz do zawartości

BorucMKS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

BorucMKS's Achievements

Nowy

Nowy (1/15)

0

Reputacja

  1. Powrót do domu po porażce 0-4 delikatnie mówiąc, nie jest przyjemną sprawą. Żonka na szczęście już spała, więc mogłem oszczędzić sobie rozmowę na ten temat. Postanowiłem od razu położyć się i zasnąć. Nie dało jednak rady, dzwoni Paweł, mój najlepszy kumpel. (P) - No siemaszko, kurde, załatwiam Ci robotę a ty co? 0-4? (Ja) - Weź mnie nie wkurwiaj, specjalnie chciałem 0-4 przegrać? Mogliśmy przegrać i 0-10. Idę spać. (P) - Nie tak łatwo, słuchaj, nie jesteśmy Realem czy Chelsea, ale nie możemy sobie pozwalać na takie baty. Pamiętaj kto Cię ustawił. (Ja) - Łaski nie robisz, możesz pójść do gazet z tym, wisi mi to. Nara. Następnego dnia poznaliśmy rywala w 2 rundzie pucharu Niemiec, trafiliśmy dobrze bo 2 ligowego Sandhausen, więc walczymy dalej. Mnie jednak pochłaniały przygotowania do kolejnego ligowego meczu, w międzyczasie udało się zrobić 2 wypożyczenia do klubu (nie daje screenów, bo już jestem daleko do przodu i nie chcę psuć atmosfery :P) Angel Correa (20 lat, Argentyna, Atletico Madryt) Jesse Lingard (22 lata, Anglia, Manchester United) Dwa solidne wzmocnienia, jednak czy odpalą? Zobaczymy z czasem, mam nadzieję, że zgrają się z drużyną i będą stanowić o sile naszego teamu w dalszej części sezonu. (Ja) - Ok pany, kolejny mecz, mój debiut na swoich śmieciach, więc proszę was, nie spaprajcie tego. Na mecz z Bayernem, który został mistrzem zanim zaczął się sezon nastawiony byłem bardzo defensywnie, z jednej strony marne szanse by ugrać tu coś wielkiego, z drugiej jednak liczyłem na odrobinkę szczęścia i jakąś bramkę "z dupy" w 90 minucie. "11" : Wiedwald - Fritz, Vestergaard, Djilobodji, S. Garcia - Junuzovic, Kleinheisler, Eggestein, Bartels - Ujah, Pizarro Wynik 0-0 udało nam się obronić do 19 minuty spotkania, wtedy bardzo pasywne krycie w polu karnym po stałym fragmencie gry wykorzystał Benatia, i mieliśmy 0-1, jedyna godna uwagi akcja w 1 połowie to indywidualny rajd Ujaha, ale strzał wylądował na 8 piętrze, legenda głosi, że piłka po tym strzale, nie została znaleziona przez kolejne tygodnie. W przerwie, właśnie wyżej wymienionego gracza zmienił Grillitsch, ale sam nie był w stanie odmienić losów gry. Bayern spokojnie kontrował przebieg gry, a przyspieszył w minucie 64. Świetna pasówka od Mullera do Lewandowskiego, a, że "Lewy" w Bayernie jakoś strzelać umie nie miał większego problemu ze zdobyciem gola, i ustaleniem wyniku na 0-2. W statystykach nie było tragicznie. Strzały : 6-16 Celne : 1-6 Posiadanie : 44-56 Tylko co z tego, skoro jesteśmy skuteczni niczym wojska francuskie w trakcie II wojny światowej. Boruciak (Werder) : Paradoks piłki. W meczu z Wolfsburgiem zagraliśmy dużo lepiej, przegraliśmy 0-4, dzisiaj w starciu z Bayernem byliśmy tłem a przegraliśmy "zaledwie" 0-2. Drużyna z Bawarii pokazała, ile nam brakuje do statusu choćby ligowego średniaka. To była cenna acz bolesna lekcja. Nie ma też co się oszukiwać, kokosów to w tym sezonie nie ugramy, prawdopodobnie znowu będziecie obgryzać paznkocie do ostatnich minut sezonu. Ale chcemy walczyć, dziś było to widać, ale umiejętnościami tracimy za wiele. Pep Guardiola (Bayern) : To był poprawny mecz, jednak byliśmy mocno nieskuteczni i za rzadko mieliśmy piłkę przy nodze. Sądzę nie mniej, że stać na na wielki sezon, ten mecz to pokazał. Boruciak ma koncepcję na swój zespół, ale nie można wymagać cudów, takie projekty buduje się latami, niemalże od podstaw, dacie mu czas a on wam odpłaci. Dzisiaj jednak chciałem by przegrał i to się udało. W pozostałych meczach trzymam za niego kciuki.
  2. Bo gra jako taki libero coś a'la Neuer, na taką taktykę to świetne ustawienie bo można czyścić długie lagi na napastnika.
  3. Ostatni dni przygotowań upływały nam pod znakiem dużego niepokoju, im częściej patrzałem na terminarz, tym częściej dostawałem wymiotów na myśl, że czekają nas gang-bangi kolejka po kolejce. Próbowałem motywować zawodników, ale ciężko było o motywację na myśl o meczach z Wilkami, Bayernem czy Borussią na samym starcie ligi. 15.08.2015 - I kolejka ligowa : (Ja) - Panowie, zaczynamy sezon ligowy, nikt od nas nie oczekuję w tym sezonie cudów, ale też nie możemy dać się ośmieszyć, musimy dzisiaj pokazać, że umiemy grać w piłkę, i możemy siać postrach w Bundeslidze. Powodzenia. Na mecz wyszliśmy w następującym składzie : (Wiedwald - Fritz, Vestergaard, Djilobodji, S.Garcia - Junuzovic, Kleinheisler, Eggestein - Bartels, Ujah, Johannsson) (Spiker) - Witamy państwa na inauguracyjnym sezon meczu 1. Bundesligi, "Wilki" podejmują w nim Werder Brema... (Ja) - Dobra minęło 15 minut, nie wygląda to źle co Torsten? (T) - Szału nie ma, ale grunt, że na 0 z tyłu gramy, a z przodu zawsze coś z dupy wpadnie. (Spiker) - GOOOOOOOLLLL!!!! Bramka dla Wolfsburga, strzelcem gola samobójczego Papy Djilobodji, 18 minuta i 1-0. (Ja) - Ja pierdolę, co za cieć nam dał tego czarnucha na wypożyczenie. (T) - Nie pluj, nie gramy źle, mieliśmy dużo pecha. Zdarza się. (Ja) - Nie ciebie kurwa zwolnią, jak będziemy grać kupę. (Spiker) - GOOOOOOOLLLL!!! Kolejny gol dla "Wilków" bramkę w 32 minucie zdobywa Dante. (Spiker) - I sędzia główny spotkania, zakończył 1 połowę, do przerwy prowadzimy z Werderem 2-0. Wracamy za kwadrans. (Ja) - Co wy do chuja robicie? Wam się grać nie chcę? Za co wam płacą? Papy ty łajzo, ty wiesz jak grać w obronie? Ludzie. Macie gryźć tą trawę, choćbyście mieli przez to mieć zakwasy przez najbliższy rok. Zrozumiano? Nie chcę blamażu. Aron, przepraszam, ale nie dałeś nam kompletnie nic w ataku, dzięki za mecz. Claudio rozgrzewaj się, wchodzisz od początku 2 połowy. (T) - Trenerze, co robimy? (Ja) - Musimy dać Junuzovicia niżej, nie mamy wyjścia, bo inaczej skończymy z 0-7 albo i wyżej. O punkty pogramy w kolejnych meczach. (Spiker) - Zespoły wracają już na murawę, za chwilę zaczynamy drugą połowę. Komentarz meczowy : 69 minuta, przy piłce Draxler, Draxler, wycofanie do Schurrle, ten dośrodkowuje, i... GOOOOLLL!! Drugi samobój piłkarzy Werderu Brema. Tym razem Vestergaard trafia do własnej bramki i mamy 3-0. Coś niesamowitego, strzelić 2 gole a mimo to przegrywać 3-0, wielkiego pecha mają dziś podopieczni Boruciaka, nie takiej inauguracji spodziewał się polski trener. (Ja) - Powiedzcie mi, że to sen, że ja śpię. Przecież to jest jakaś parodia, żenujący żart prowadzącego. Jak można wsadzić sobie 2 samobóje. Bezbek. (T) - Gdzieś popełniamy błędy, musimy to na spokojnie przeanalizować. Ale to co robi defensywa dziś to jest słabizna. 82 minuta, przy piłce gracze gości, Bartels, dośrodkowanie do Pizarro. I karny!! Rzut karny dla gości, i czerwona kartka dla Dante, "Wilki" grają w osłabionym składzie. Do piłki podejdzie Junuzović, dosyć krótki rozbieg jak na takiego speca od karnych jak Benaglio. Strzela!!! Nie ma gola!!!! Kapitalna, wyśmienita interwencja Szwajcara, i dalej mamy 3-0. Ależ fatalny strzał Austriaka, niemal w sam środek bramki, Diego Benaglio musiał praktycznie tylko dostawić nogę tak, by sparować bezpiecznie od bramki. 90 minuta, 3 minuty dorzuca nam arbiter... Aaaaj bramka, 4-0, gwóźdź do trumny wbity w osłabieniu przez Maxa Kruse. Sędzia już nie znęcał się nad goścmi i po tym trafieniu decyduje się zakończyć spotkanie. Pewna i całkowicie zasłużona wygrana gospodarzy. Pomeczowa konferencja : Boruciak (Werder) : Jestem wściekły i bardzo rozczarowany, zagraliśmy niezły mecz, ale sami aplikujemy sobie 2 gole i pomagamy rywalom w odniesieniu efektownego zwycięstwa. Szkoda, bo to zbiło nasze morale i zapędy, oczywiście trenerowi "Wilków" gratuluję i nie odkryję specjalnej Ameryki mówiąc, że ta drużyna powalczy z Bayernem o mistrzowską paterę. Dieter Hecking (Wolfsburg) : Kapitalne zawody, nie do końca zgodzę się ze stwierdzeniem, że goście zagrali niezły mecz, gdyby taki zagrali, nie przegraliby 0-4. Moja drużyna wyszła odpowiednio nastawiona, i punktowała każdy poważny błąd, szkoda tylko czerwonej kartki dla Dante, bo tak uważam, że zagrał zawody idealne, i miał największy wkład w końcowy sukces. Powodzenia Werderowi, bo szkoda by taka marka jednak znowu biła się tylko o utrzymanie.
  4. Zgrupowanie przebiega spokojnie, mecze dały nam już pierwsze odpowiedzi, a także kilka watpliwości. Postanowiłem nieco nad tym pogłówkować. Sprawa bramki wydaje się być raczej przesądzona, Wiedwald jest najmłodszy, ma największy potencjał i najlepiej się spisuję. Obrona raczej też ustalona, największe bóle głowy czekają mnie w ofensywie, praktycznie każdy może grać na tej pozycji i na pewno nie osłabi siły rażenia. (Prezes) - Boruciak chodź no na chwilę. (Ja) - Co jest grane? (P) - Dostaliśmy ofertę transferową od AFC Bournemouth, za Galveza, my nie będziemy trzymać nikogo na siłę a oferta zła nie jest. (Ja) - Co kur*a? Chyba was gniecie, za 2 mln + 1 mln dodatków, nie sprzedam nawet pachwiny. Zostaje. Takie oferty to od razu wywalaj do śmietnika bo nie będę w ogóle myślał nad sprzedażą. Ale jest inna sprawa, chcę kogoś tu sprowadzić. Potrzebuje ok. 3-4 mln, rozłożonych na 2 sezony bo chcę to spłacać w ratach. (P) - Się robi, a kto to? (Ja) - Dostałem monopol do budowania kadry? To jak będzie pora, to wam Go tu przyprowadzę i ustalimy szczegóły. Muszę spadać na zajęcia. Sparingi - 15.07. - 20.07 : FC BW Linz 0-5 Werder (Ujah x2, Garcia x2, Grillitsch) Kremser SC 0-4 (Grillitsch x3, Bartels) Carl Zeiss Jena 0-1 Werder (Ujah) 22 wreszcie wróciliśmy do kraju. Nie ma to jak zapach świeżego niemieckiego powietrza. Z jednej strony byłem zadowolony, z drugiej jednak naciskała ta presja. Teraz już nie ma taryfy ulgowej. Jeżeli nie będzie wyników, kibice szybko dadzą do zrozumienia co o mnie sądzą. (N) - No nareszcie, ile można trenować na jakiś wypierdkach. (Ja) - Pfff... Wypierdki to były u nas, teraz to czułem się jak w Las Vegas. A tak na poważnie, to jestem padnięty, ale i zmartwiony. Nie chciałem nic nikomu gadać, ale chyba źle zrobiłem biorąc tą robotę, presja mnie zje. (N) - Kochanie słuchaj. Pier**l tak dalej, to osobiście się spakuję i wracam do rodziców. Zrobisz to co masz zrobić, ba, nawet jak się nie uda na początku, to są 34 kolejki, będziemy w pucharach. Jak nie z Tobą to z kim. (Ja) - Pocieszanie marnie ci wychodziło. Ale za to Cię kocham. Chociaż nie, lepiej by było jakbyś zaparzyła mi herbatkę, ja muszę usiąść na kompa i przeanalizować przygotowania. Dzięki. Dostałem terminarz rozgrywek na sezon 15/16. Co tu dużo mówić : Wolfsburg, Bayern, Stuttgart, Frankfurt, HSV, Leverkusen, BVB, i to wszystko w pierwszych 7 kolejkach. Miodzio. 0 punktów w 7 meczach... (Ja) - Panowie, widzieliście terminarz. Jeżeli którykolwiek odpierdoli jakąś fuszerkę, nie zazna gry w pierwszym składzie przez najbliższą rundę. Mam nadzieję, że każdy to zrozumiał. A i nie zmieniamy hierarchii, Fritz zostaje kapitanem, to jego ostatni sezon, więc zasługuje by być naszym kapitanem w walce o puchary, Junuzović jego zastępcą, to nasza na dziś największa gwiazda, i będzie grywał regularnie. To tyle. Jak komuś się coś nie podoba, wie gdzie mnie znaleźć. Sparingi : 25.07 - 1.08 : Werder 0-2 Olympiakos Werder 2-0 Heerenveen (Correa, Ujah) Osmanlispor 0-2 Werder (Johannsson, Kleinheisler) (Prezes) - Słuchaj Boruciak, kogo tam nie chciałeś ściągnąć, nie mogę dać Ci kasy, musimy trzymać kasę w ryzach, długi same się nie spłacą, jak kogoś się sprzeda to pogadamy o wzmocnieniach. (Ja) - Cholera... No trudno, jestem wkur*iony ale nie mam prawa się sapać, wiem w co wszedłem. Dzięki za wiadomość. Gramy już za kilka dni puchar. Jakieś konkretne cele? Bo ja bym nieco odpuścił. (P) - Rywal z niskiej półki, solidnie ich tam wywieźcie, a potem poczekamy na losowanie, jak trafimy na Bayerny, BVB to pasujemy, jak na coś słabszego to gramy dalej. Mecz pucharowy to spotkanie praktycznie bez większej historii, pojechaliśmy po pewną wygraną i ją uzyskaliśmy. Gra nie była jakaś porywająca. Ale swoje udało się wykonać. Konferencja pomeczowa Boruciaka : Jestem zadowolony z wyniku, acz nie do końca z gry. Defensywa nie jest monolitem, a w ataku marnujemy za dużo okazji. Mimo, że rywal nie był najwyższych lotów, to jednak musieliśmy wylać trochę potu by osiągnąć korzystny wynik. Teraz skupiamy się na lidze. Puchar prawdopodobnie nie będzie dla mnie i moich chłopaków priorytetem, dużo będzie zależeć od losowania kolejnej rundy. (Ja) - Panowie, dobra solidna robota. Ale pamiętajcie, to dopiero była rozgrzewka. Taki rywal to nie rywal. Teraz zaczyna się prawdziwa zabawa. Jeżeli dobrze wejdziemy w sezon, możemy namieszać. Jeżeli nie, to będziemy w dupsku. Więc zero rozluźnienia, spinamy poślady. Za dziś wam dziękuję. (Galvez) - Panie trenerze, wiemy, że mój transfer nie doszedł do skutku, ale jeżeli Bournemouth złoży mi kolejną ofertę, to chciałbym odejść. (Ja) - Rozumiem, ja jednak uważam, że tu Ci będzie najlepiej, wierzę, że to kwestia 2-3 sezonów, kiedy będziemy liczącą się siłą Bundesligi, a na dziś bez Ciebie nie widzę tej drużyny. Ale jeżeli będzie naprawdę dobra cenowo oferta, to nie będę miał wyjścia. Ale przemyśl to. (Galvez) - Przemyślę, jednak sądzę, iż dam sobie radę w Premier League. Ok, do widzenia na treningu, no i dzięki za dobry mecz. Dobry start dla pana. Podróż do domu upłynęła spokojnie, jednak mi bardziej głowa zaprzątała sprawy transferowe, będzie mi szkoda, jeżeli Alex zdecyduje się odejść, a wróbelki ćwierkają, że to może nie być jedyne osłabienie w tym okienku..
  5. Pierwsze jednostki za nami, na razie nie widzę nikogo do odstrzału, ale niedługo zbieramy się na zgrupowanie do Austrii, tam pewnie nieco wyklaruje nam się kadra. Siedząc w biurze, rozmawiając z moim asystentem, rozmyślałem nad koncepcją budowy składu. (Ja) - Torsten, jak my się za to zabierzemy, mamy w sumie zdolną młodzież, kilku do trenowania z nami można dać, z drugiej, jednak kilka zawodników to szrot, musimy kogoś ściągnąć. (T) - Może wypożyczyć? Obciążymy tylko tygodniówkę, w ogóle proponuje zerwać z transferowym budżetem, a wypożyczyć 2-3 zawodników do załatania kadry, a najwyżej jak kogoś się sprzeda, to kupi się kogoś młodszego. (Ja) - Osz ty, łeb to ty masz. Czuję, że nasza współpraca będzie długa i owocna. Kierując się sugestiami asystenta, w trakcie zgrupowania rozejrzałem się za wzmocnieniami, i jako pierwszy do klubu na roczne wypożyczenie przeszedł z Atletico de Madrid, Angel Correa. Zawodnik młody, perspektywiczny, oczywiście nie na naszą kieszeń, ale klub z Madrytu zgodził się byśmy opłacali mu 40% tygodniówki (11,5 tyś.) więc spokojnie mogliśmy potwierdzić transakcję. Pierwsze tygodnie to praca głównie nad kondycją, nic nie jest w takiej lidze jak niemiecka tak przydatne jak właśnie kondycja i motoryka. Zawodnicy w pocie czoła zasuwali na każdym treningu by mi zaimponować, a ja standardowo metodą rysowania na piasku z kijem, kombinowałem jak tu sobie ustawić formację. W pewnym momencie pojawia się Pizarro. (P) - Panie trenerze, chyba coś zerwałem w nodze, nie mogę w ogóle biegać, ani sprawnie chodzić. (Ja) - Szajse, znaczy się... ok, lekarza poproszę niech to sprawdzi, mam nadzieję, że to nic poważnego. Niestety okazuje się, że to zespół przeciążenia piszczeli i Claudio do końca zgrupowania zostaje wyłączony z treningów. Bardzo mocno osłabia to jego pozycję, gdyż zgrupowanie ma wyłonić główny kręgosłup kadry, kto nie gra, ma dużo mniejsze szanse na grę w jesieni. Grunt, że reszta kadry w miarę spokojnie i bez większego problemu uczestniczy w zajęciach, co pozwala na swobodne rozkładanie zawodników na pierwsze sparingowe mecze. Sparingi - 04.07 - 12.07.2015 : Sonderyjske 2-2 Werder (Pizarro x2) Kapfenberger 0-2 Werder (Ujah, Pizarro) Grazer AK 0-6 Werder (Grillitsch x2, Bartels, Holzer sam., Ujah, Vestergaard) Pierwsza część zgrupowania przebiegła chyba aż za dobrze. Widzę duże braki, chociażby w motoryce, ale wyniki są zaskakująco dobre, oczywiście porównać Grazer nawet do takiego Ingolstadt, to jak porównanie Karola Strasburgera do Monty Pythona. Ale wyniki budują morale, więc nie mam prawa narzekać. Podobnie nasz prezes. (P) - No no, wyniki panie trenerze niezłe. W lidze będzie to samo? (Ja) - Powiem panu, że nie spodziewałem się tego 6-0, ale nie będę pana oszukiwać, jesteśmy bardzo dalecy od formy ligowej. Spodziewam się ciężkiej inauguracji rozgrywek. (P) - Pozyskaliście Correę, wierzy pan, że schemat wypożyczeń tu się sprawdzi? Mamy zdolną młodzież, można nimi grać. (Ja) - Owszem, ale muszę dokonać 2-3 transferów na "wczoraj" by wzmocnić drużynę, jeżeli chcemy walczyć o wysokie miejsce w lidze. Młodych można ograć w pucharach, albo kiedy wyniki będą znane. (P) - Ok, pana kadra, pana decyzję, wie pan jednak, że rozliczać będę na bieżąco, i seria złych wyników nie będzie budować pozycji pana w klubie. Dziękuję, widzimy się już w Bremie. Powodzenia. Ledwo skończyłem rozmowę z prezesem, kiedy dzwoni Nadia. (N) - Słuchaj, dzwonili z lokalnej gazety, chcą z tobą robić wywiad po przyjeździe, czekają na twoją decyzję. (Ja) - Pfff... Już się zaczyna, 2 tygodnie pracy i już się srają o rozmowę. Powiedz im, że się odezwę jak zjedziemy do Bremy, na razie mamy ważniejsze rzeczy na łbie. Tęsknię i Kocham. Jeszcze 10-12 dni i się zobaczymy. Kiedyś mój ojciec mawiał. Docenisz małżeństwo, jak będziesz w rozłące. Coś w tym jest, ale praca teraz jest najważniejsza. Zawodnicy w dobrych humorach. Pozwoliłem sobie na krótką pogawędkę z naszym nabytkiem z Madrytu (Ja) - Witaj Angel. Chciałbym zamienić dwa słowa. Wiem, że nie jest to idealna sprawa, trafić do klubu, który nie wiąże z Tobą wielkiej nadziei na dłuższą współpracę, ale słuchaj, twoja dobra gra da obopólną korzyść, nam dobre wyniki, tobie większą szansę na walkę o skład w Atletico. Wierzę w Ciebie. (A) - Dzięki trenerze, niech się trener nie boi. Gram w piłkę bo to kocham, dam z siebie 100% w każdym meczu. Obiecuję. (Ja) - Właśnie to chciałem usłyszeć, ok zmykaj na zajęcia. Widzimy się później. Jeżeli tak bojowe nastawienia zostaną przekłute w czyny na murawie, to aż się boję co my możemy osiągnąć.
  6. Dojechałem na miejsce, miasto na szczęście znam w miarę dobrze. Rodzice Nadii na wieść, że córeczka wróciła na swoje śmieci, mało nie pomoczyli majtek z radości, teściowa to taki typowy Strażnik Texasu, musi wiedzieć wszystko o wszystkim, więc o mnie tym bardziej... Wrrr... Na szczęście teściu spoko facet, ale miłośnik Werderu jak mało kto. Jak ja to spierniczę, to prawdopodobnie rozwód, bo rodzina żyć nie da. Ok. 13:30 jestem już w budynku klubu. Wychodzi Herr Bode, szef wszystkich szefów w firmie Werder Brema. (Bode) - No witamy pana, dziękuję za podjęcie najlepszej decyzji w pana życiu. (Ja) - Moja może i jest najlepsza, ale pana? (B) - Kumpel mi Ciebie polecił, a jak on kogoś poleca, nie ma bata, musi się udać. Wie pan, nie oczekujemy tu Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie, ale zahaczyć o puchary by wypadało. (Ja) - Zrobię co się da. A jak się nie da. To wiem gdzie są drzwi. (B) - Ok, jesteśmy w kontakcie, a teraz zapoznaj się z historią i kadrą. Do zobaczenia, jak coś to drzwi są otwarte. No chyba, że będą zamknięte. (Ja) - Dobre, prawie się uśmiałem. ----- Wersja : Football Manager 16.3.1 Dodatki : Andromeda BLK, Name Fix (szlag mnie trafiał jak LM nazywa się (Europejski Puchar Mistrzów) Klub : Werder Brema (1. Bundesliga) Założony : 1899 rok Status : Zawodowy Finanse : Dobry Wartość : 80mln (niespłacone pożyczki 60mln) Stadion : Weserstadion (42500) Trofea : Bundesliga - 4 (1965, 1988, 1993, 2004), PZP (1992), Puchar Niemiec - 6 (1961, 1991, 1994, 1999, 2004, 2009) Prognoza Mediów : 13 Cel zarządu : środek tabeli, 3 runda DFB-Pokal Budżet transferowy : 1.37 mln euro B. Płacowy : 552 tyś. (30 tyś. mniej wydawane) KADRA Werderu Brema : Bramka : Gerhard Tremmel (36 lata, Niemiec - wypożyczony ze Swansea City) Raphael Wolf (27 lat, Niemiec) Felix Wiedwald (25 lat, Niemiec) Obrona : Levin Oztunali (19 lat, Niemiec - wypożyczony z Bayeru 04 Leverkusen) Janek Sternberg (22 lata, Niemiec) Jannik Vestergaard (22 lata, Duńczyk) Papy Djilobodji (26 lat, Senegalczyk - wypożyczony z Chelsea FC) Alex Galvez (26 lat, Hiszpan) Milos Veljkovic (19 lat, Serb) Clemens Fritz (34 lata, Niemiec) Santiago Garcia (26 lat, Argentyńczyk) Ulisses Garcia (19 lat, Szwajcar) Theodor Gebre Selassie (28 lat, Czech) Pomoc : Sambou Yatabare (26 lat, Malijczyk) Philipp Bargfrede (26 lat, Niemiec) Zlatko Junuzović (27 lat, Austriak) Fin Bartels (28 lat, Niemiec) Laszlo Kleinheisler (21 lat, Węgier) Ozkan Yildrim (22 lata, Niemiec) Melvyn Lorenzen (20 lat, Niemiec) Maximilian Eggestein (18 lat, Niemiec) Atak : Florian Grillitsch (19 lat, Austriak) Claudio Pizarro (36 lat, Peruwiańczyk) Aron Johannsson (24 lat, Amerykanin) Anthony Ujah (24 lat, Nigeryjczyk) Przyszłe Transfery : Thanos Petsos - SK Rapid Wiedeń (1.07.2016r.) Lennart Thy - FC. St. Pauli (1.07.2016r.) Po zapoznaniu z kadrą, czas na rozmowę z samymi zawodnikami. (Ja) - Witam was, jestem waszym nowym trenerem, przyszedłem tu odbudować ten klub, myślę, że w tym sezonie, możemy spokojnie wywalczyć środek tabeli (Papy) - Środek? Chyba pan kpi, ja tu przyszedł wygrywać. Chcę walczyć o najwyższe cele. (Ja) - Trzeba było zostać w Chelsea, widocznie nie ta para kaloszy, więc nie psiocz, tylko do roboty. Ok, dziś macie wolne, ale od jutra ostry zapierdziel. No i najważniejsze, jeżeli komuś to się nie podoba, to tam są drzwi, chcę mieć bandę wariatów, która wskoczy za sobą w ogień. Resztę mogę sprzedać bez mrugnięcia okiem. Do jutra panowie.
  7. Naczytałem się wielu karier, natchnęło mnie na swoją, a kim? Zapraszam do śledzenia, chciałbym tu połączyć i cechy typowego opka, jak i opisywania meczów, takie 50/50, ale żeby nie przesadzić. Jeżeli coś będzie się nie podobało, komentujcie. --------------- Nowy dzień, obudził mnie jazgot mojego psa. Żona smacznie spała, z rozpuszczonymi włosami, a ja zarośnięty niczym wiking po 3 tygodniowym pobycie przy wycince udałem się na taras ze świeżo zaparzoną kawą. Widoki co prawda średnie, nigdy nie przepadałem za oglądaniem sąsiadów, którzy baraszkują w ogrodzie, czy też widoku zarośniętego w okół zadupia. Ale lepsze to niż nic, grunt że swoje. Ni stąd rozległ się dzwonek telefonu. Kumpel... Jak ja to uwielbiam... (K) - No siema stary, jak tam mija panu dzionek? (Ja)- Mija? Nie śpię raptem 20 minut, ledwo co zaparzyłem kawę a ty mi dupę zawracasz. (K) - Słuchaj synek, nie fikaj, nie wiesz nawet co za cyrki się dzieją. Trenera zwolnili, prezes sra po kątach z nerwów. Słuchaj, jak z twoim niemieckim? (Ja) - Umiarkowanie, wal się po niemiecku umiem powiedzieć. (K) - Ok, odezwę się wieczorem, tylko miej telefon pod ręką. Koniecznie. Narka. Moja żona to pół Niemka, dzięki czemu mój niemiecki jest na w miarę komunikatywnym poziomie, ale co ten buc miał na myśli, że się o to pytał. Fakt kwalifikacje trenerskie mam, ale raczej na klub poziom LZS Chrząstawa. Udałem się do miasta, rynek jak zwykle zawalony od smakoszy lokalnego trunku za 4zł, uwielbiam ten klimat, kiedy siadasz na dupie, myślisz nad sobą, a tu podchodzi uf ekspert i pyta czy dam na chlebek. No cóż, nie zbiednieję, i tak do wieczora. Aż odezwał się per buc. (K) - Ok, facet słuchaj, mam dla Ciebie ofertę nie do odrzucenia. Jak ją odrzucisz, to prawdopodobnie zostaniesz największą pałą III RP. (Ja) - Co mi proponujesz, Familiadę mam poprowadzić? (K) - W sumie, jak czasem coś dowalisz, to Strasburger waha się nad emeryturą... Ale na poważnie, twoja żona pochodzi z Bremy co nie? Więc słuchaj, wiesz jak Werder ostatnio piał, tak średniawo, prezes chcę pucharów, ew. walki o nie do ostatniej kolejki, a tym czasem od lat, bliżej walki o utrzymanie. Frings nie chcę jeszcze przejąć drużyny, a prezes szuka kogoś bez nazwiska, tak by w razie czego kibice nie wywieźli Go na taczkach. Bierzesz tą robotę? (Ja) - O kurwa, facet. Zaskoczyłeś mnie, dlaczego ja, trenerski żółtodziób, tylu wolnych trenerów, Di Matteo, Flores, Magath itd., ale dlaczego ja? (K) - Ja się Ciebie nie pytam o innych trenerów, ja się Ciebie pytam czy Ty to chcesz. Wszystko Ci załatwiłem, czekamy tylko na twój podpis, a jak nie to się wal. Może sobie przetłumaczyć po niemiecku. (Ja) - Daj mi 2-3 dni ma przemyślenie, wiesz, nie codziennie idzie się do takiej drużyny. (K) - Ok, ale pamiętaj 3 dni, ani dnia dłużej, inaczej dalej martw się jak przeżyć za 2 tyś. miesięcznie. Narka. Ło cholera, poczułem się w tym momencie jakby spadło na mnie jakieś mega szczęście. Jakby tamten u góry przypomniał sobie, że ja też czegoś od życia mogę chcieć. Minęło raptem 20 minut. (Ja) - Ok, bierę to, jutro jestem by podpisać kontrakt. Tylko wiesz, bez jakiś wielkich ceremonii. Nie przyjeżdża tu Guardiola. (K) - Spoko, to wskakuj w wóz i do zobaczenia na miejscu. Od razu zapoznasz się z klubem. Jest z czym się zapoznawać. Do jutra. Więc stało się, trenerska ameba zostaje trenerem Werderu Brema, nieprawdopodobne a jednak. Wielka sprawa, tylko czy podołam... Żona nas pakuje, po około dwóch godzinach już można ruszać... BREMO NADCHODZĘ!!!
  8. BorucMKS

    Livescore wiosenny

    Mączyński pewnie wyjdzie na Irlandię w 1, teraz tylko pytanie czy gramy na dwójkę typowych zawodników środka pola, Krycha-Mączyński, czy jednak Kryśka będzie na tyle zdrów, że to on zagra, a Nawałka zagra ofensywniej co sprawi, że zagra od początku Zieliński. Niby tylko sparing, ale dawno nie byłem tak nakręcony na mecz sparingowy, nie pompuje balonika, ale kadrowo wyglądamy co najmniej dobrze, a Euro to nieprzewidywalny turniej, jeszcze ze zmienionymi zasadami, naprawdę w fazach play-off może sypać niespodziankami, a nasza kadra może w tym maczać paluchy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...