Imo to najebane w głowie trzeba mieć żeby woleć przeżyć niż pośrednio być przyczyną śmierci 5 osób. Nie wybaczyłbym sobie, mimo że teoretycznie nie miałbym żadnego wpływu na sytuacje, ale takie rzeczy siedzą w psychice. Co z tego, że bym przeżył, co to za życie potem? Dobrze, że takich Vamich na świecie jest mniejszość (chyba), bo w razie wojny taki to spierdoli, a nie będzie walczył za naród, bo najważniejszy jest on.