Skocz do zawartości

z0nk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 311
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez z0nk

  1. z0nk

    Highway to heaven

    Grudzień 2024 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: 4. runda, vs Manchester City Capital One Cup: wyeliminowani w ćwierćfinale przez Liverpool FC Wyniki na to nie wskazują, ale to nie był najlepszy miesiąc. Zwłaszcza w połowie stycznia coś się zacięło i mieliśmy problemy z dobrą grą. Szczęśliwie straciliśmy ledwie 2 punkty i co ważne pokonaliśmy w Pucharze Anglii grający w PL Watford. Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (22) Najwięcej asyst: Sergi Canos (8) Najwyższa ocena: Vladimir Fieber (7,84) Bilans Leeds: 4-1-0, 10-2 - Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, 1. miejsce Ranking FIFA: 5. (-2) FIFA: 1. (-) Brazylia [1552], 2. (-) Francja [1519], 3. (+1) Anglia [1433], 4. (+1) Serbia [1426], 5. Japonia [1423], ... 33. (+3) Polska [735] Inne ligi: Anglia: Man City (54), Chelsea (49), Man Utd (49) Polska: Hutnik Kraków (52), Lechia Gdańsk (42), Piast (35) Francja: AS Monaco (50), PSG (49), Ol. Lyon (39) Niemcy: Bayern (46), Wolfsburg (40), BMG (39) Włochy: AC Milan (42), Juventus (42), Torino (41) Portugalia: FCP (52), SLB (46), Sporting (46) Rosja: Zenit (44), Rostów (38), CSKA Moskwa (35) Holandia: Feyenoord (45), Ajax (42), ADO (39) Belgia: Andarlecht (54), Gandawa (52), Bruggia (52)
  2. z0nk

    Highway to heaven

    Ostatni mecz stycznia odbywał się w Londynie. Cel był jasny - zatrzeć marne wrażenia i zagrać w końcu na miarę oczekiwań. Pokazaliśmy dwa oblicza. Świetną kontrolę środka pola, gdzie Locatelli (PŚ) dzielił i rządził. Dzięki niemu Fraser (PP) i Pestle (PL) spokojnie mogli szaleć na flankach, a wspierający ich Leskela (OP) i Granger (OL) nie musieli się martwić o beznadziejne podanie naszego dyrygenta. Wychowanek AC Milan w tym meczu podawał 95 razy i zaledwie 3 podania były niecelne! W ataku już wyglądało to słabiej. Pierwszy raz od dawna Fieber (NŚ) nie potrafił się odnaleźć w polu karnym rywali. Ale nie tylko on potrafi strzelać bramki. W 24. minucie rzut wolny za faul na Gonzalezie (OPŚ) wyegzekwował Locatelli. Odległość do bramki - około 20 metrów. Włoch zdecydował się na bezpośredni strzał i bramkarz gospodarzy odprowadził tylko piłkę wzrokiem. W drugiej połowie kropkę nad "i" postawił Gonzalez. W samym skraju pola karnego sfaulowany został Pestle, a Hiszpan po prostu wykonał rzut karny. Ale na wyróżnienie zasłużył Takamitsu Kaji (BR). Gospodarze wyprowadzali od czasu do czasu bardzo groźne kontry. Tego dnia jednak Japończyk grał jak natchniony. Mogliśmy to przegrać, ale Kaji wybronił wszystko i w pełni zasłużył na tytuł MVP tego spotkania! Ale poza boiskiem wcale nie spaliśmy. W końcu trwało zimowe okno transferowe. TRANSFERY Z KLUBU: Albert Guomundsson (27, Islandczyk, OPP/P(PŚ)) za 3 100 000 € do Catania - Skrzydłowy reprezentacji Islandii nie miał po prostu szans na grę u nas. Postanowiłem więc skorzystać z oferty klubu z Serie A. TRANSFERY DO KLUBU: Ben Williams (24, Anglik, PŚ, 25/3 U-21) za 1 700 000 € ze Stoke - w sumie nie rozumiem dlaczego nasz ligowy rywal go sprzedał. Ben grał w podstawowym składzie, a jego klub obecnie zajmuje 3. miejsce. Nie ważne. U nas powinien walczyć z Mowattem o miejsce u boku Locatelliego. A do tego ma spory talent i jeszcze znacznie może się rozwinąć. W ten sposób kończymy naszą aktywność transferową w sezonie 24/25. Wydałem 2 667 000 €, a zarobiłem 7 563 000 €. Lepszy bilans transferowy miałem tylko raz w Hutniku w sezonie 21/22 gdy nasze saldo wyniosło 15,37 mln.
  3. z0nk

    Highway to heaven

    Zimny prysznic nie podziałał najlepiej jednak. Tydzień później odwiedziliśmy stadion Chesterfield, ekipy będącej bliżej strefy spadkowej niż awansowej i byłem bardzo blisko zejścia. Z wściekłości. Oj trzeba wstrząsnąć moimi podopiecznymi. Ale po kolei. Zaczęło się tragicznie. Już w 30. sekundzie Idriss Saadi (NL) stanął sam na sam z Kajim (BR) po błędzie Lascellesa (OŚ). Szczęśliwie Japończyk końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Ten wyegzekwował Vaarmold (PL), a Kaji wybiegł do piłki, wyskoczył i... przeleciała mu między rękoma. Futbolówka spadła pod nogi Saadi, ale tym razem jego strzał na linii bramkowej sparował Granger (OL). Do trzech razy sztuka. W 4. minucie Donnelly (NP) doszedł do piłki, którą powinien być w stanie przeciąć nawet sparaliżowany emeryt bez nóg. Powinien, ale Lascelles udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych i przepuścił futbolówkę. Zawodnik gospodarzy odegrał do Saadi, a ten mimo ofiarnej interwencji Kajiego zdobył gola na 1-0. Mógłbym wymienić jeszcze 4 stuprocentowe okazje w kolejnym kwadransie, ale doskonałą robotę odwałał Chalk (OŚ) i zwichrowane celowniki napastników Chesterfield. Dotrwalismy do przerwy, ale wyglądało to szokująco źle. Do przerwy mieliśmy 41% posiadania, w strzałach było 13-2, w celnych 5-0. Podobno wiązanki moje słychać było nawet na trybunie najgłośniejszych fanów gospodarzy. A efekty? W szatni zostali Lascelles, Malinowski (OPŚ), którego w ogóle nie było widać, a piłkę głównie tracił. Egan (OŚ) dał nam trochę spokoju w defensywie, a Gonzalez (OPŚ) wykazywał się aktywnością i w końcu dzięki niemu do Fiebera (NŚ) nie mogło doskoczyć jednocześnie trzech stoperów. Ale bramek dalej nie było widać. W 71. minucie w pole karne wpadł Locatelli (PŚ) i został skoszony równo z murawą. Niestety sędzia Bond uznał, że Włoch udawał. Powtórki wykazały, że nie miał racji i należała nam się jedneastka. W desperacji zdjąłem nie grającego źle, ale też nie za dobrze Canosa (OPP). I to w końcu dało efekt. Wprowadzony Fraser (OPP) grał przeciwko swej byłej drużynie i chciał ich pokonać. Baaaaaaaaaaardzo. 3 minuty po wejściu na boisko dostał podanie od Gonzaleza i akcja rezerwowych dała nam gola na 1-1! Gospodarze nie potrafili już ruszyć do ataku, cofnęli się do defensywy godnej obrony Częstochowy. Na szczęście nie byli tak skuteczni. Fraser szarpał na prawej flance i w końcu zdołał dograć w pole karne do Fiebera. Słowak przyjął piłkę, spojrzał gdzie jest bramkarz i delikatnym, technicznym strzałem skierował futbolówkę w okienko z dala od jego rąk. 2 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wychodzimy na prowadzenie! I tak kończymy ten mecz. Statystyki końcowe: posiadanie 45%-55%, strzały 13-15, celne 5-9. Vladimir Fieber zdobył swojego 50. gola w ligowej karierze.
  4. Zapewniam Cię, spora część tych określeń jednak żyje i to nie koniecznie u starych mieszkańców Azji
  5. z0nk

    Highway to heaven

    Wydaje się, że w Leeds stworzyłem sielankę prawda? Wygrana za wygraną, pewny marsz do Premier League... otóż gdy zapomni się ile nerwów i wymęczonych wygranych zdobywamy, może się wydawać, że zostawiamy Championship o klasę za sobą. Z tego poczucia wybić nas postanowiła średnia ekipa Millwall. Goście dali moim podopiecznym dobrą, acz nie surową lekcję. Nie wolno przypisywać sobie 3 punktów przed meczem. A tak niestety zachowywał się cały nasz zespół. Prawie cały. Zastrzeżeń nie imałem do trzech zawodników. Alan Granger (OL) grał przytomnie i starał się od pierwszej do ostatniej minuty, Locatelli (PŚ) i Mowatt (PŚ) trzymali swój poziom i dzięki nim, nie byliśmy zepchnięci do defensywy. Do przerwy Fieber (NŚ) oddał 6 strzałów, wszystkie niecelne, Canos (OPP) 3, a Malinowski (OPŚ) na 30 podań ledwie 10 wykonał celnie. Ten ostatni został w szatni, wszedł za niego Gonzalez. Czy mówię o tym, ponieważ Cristo wniósł nowego ducha do Leeds? Wręcz przeciwnie. Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania Hiszpan dostał piłkę od Locatelliego i tylko sobie znane pobudki sprawiły, że postanowił zagrać 20 metrów do tyłu w stronę Leskeli (OP). Fin nie spodziewał się, tego, podobnie jak Aleksandrowicz (PL), który wracał z naszej połowy. Dzięki temu to polski Kanadyjczyk dopadł do piłki, zagrał ją do również cofającego się Beneddine (OP). Zawodnik gości wyszedł dzięki temu do sytuacji sam na sam i zdobył gola na 1-0. My w ataku byliśmy dalej nędzni. Ja nie miałem jednak zmian, gdyż z boiska wyleciał Leskela i kontuzjowany Pestle (OPL). Zostałem skazany na Fiebera, ale Słowak po podaniu od wprowadzonego Walkera-Petersa (OP) oddał swój jedyny celny strzał w tym meczu. I w ten sposób dał nam remis. I tym wynikiem zakończył się mecz. Nędza, wstyd, ale i przydatny zimny prysznic. Kontuzji nabawił się w tym meczu Sylvain Giraud. Uraz pachwiny wyeliminował go na 2-3 tygodnie.
  6. z0nk

    Milczenie II

    Eh takiego kota jak de Gea nawet nie mam obecnie ale w sumie na poziomie reprezentacyjnym to osiągnąłem. To się chyba liczy? Tylko @Makk uznałby, że nie W każdym razie nie siedź za długo na tym 5. miejscu. W tym sezonie oczekiwane jest minimum TOP2!
  7. z0nk

    Milczenie II

    Mój mokry sen. Jeżeli dojdę do dwóch spotkań bez straty gola to już otwieram szampana ^^
  8. Z tego co tu czytam powinien dostać to z palcem w nosie automatyczną kwalifikacją. Swoją drogą ciekawy dokument, może po prostu raport scouta więc jest zakodowany błędnie i dał taką odpowiedź ;/ może jakbym kupił kopacza to nie miałbym problemu. Zrobię test na nim dzisiaj
  9. Mam wrażenie, że moich zawodników z pozwoleniem nikt nie kupi w UK, gdyż FM dumnie oznajmiał, że pozwolenie jest tymczasowe na czas obowiązywaniu kontraktu w mym klubie. Tego też nie rozumiem. Chciałem sobie kupić kolesia z Ukrainy, ale scouci oznajmili, że nie ma większych szans na pozwolenie na pracę. Koleś, który rozegrał 50+ spotkań dla reprezentacji... eh. No trudno uznajmy to za podwyższenie poziomu trudności
  10. Nie wiem, w którego FMa grasz, ale ja w 16 kupiłem sobie 16 krotnego reprezentanta mistrzów świata i chyba miał parę występów w u20 i dopóki nie pograł pół roku w Europie nic z tego. Jego atrybuty delikatnie spadły chyba, ale chociaż dostał pozwolenie. Co do ponawiania bez zmiany klubu dla zawodnika. Kupiłem sobie Brazylijczyka, miałem rok do transferu, spamowałem co 120 dni prośbę o zgodę - odrzucona. Koleś musiał siedzieć w rezerwach Finów, żeby to przeszło -_- to, że z niezłego młodzika stał się opóźnionym kopaczem to już inna sprawa
  11. Wypożyczenie do czegokolwiek w Europie i patrzenie jak się cofa w rozwoju
  12. z0nk

    Highway to heaven

    Mój debiut w Pucharze Anglii zapowiadał się nagle trudniej niż myślałem. Grający w Premier League Watford nie przegrał od 6 spotkań, a 4 z nich wygrał. W tym pokonali na wyjeździe Chelsea, a w ostatniej kolejce zremisowali na wyjeździe z Liverpoolem 2-2. Spodziewałem się trudnego meczu, ale goście przyjechali chyba zbyt pewni siebie. Grali nonszalancko i nie bardzo nam zagrażali. A my robiliśmy swoje. Trochę to zajęło, ale w 27. minucie Malinowski (OPŚ) zakręcił w polu karnym, głównie samego siebie, ale w efekcie zgubił krycie. Mógł uderzać, ale zauważył kompletnie nie krytego Fiebera (NŚ) na znacznie lepszej pozycji. Odegrał do Słowaka, który musiał tylko dostawić nogę. 1-0! 8 minut później atak zaczął znowu Malinowski. Zagrał sprytnie w pole karne do Canosa (PP), a ten wychodził do sytuacji sam na sam. W ostatniej chwili skosił go Nsiala (OŚ). Przepłacił to kartką i rzutem karnym. Ten pewnie wyegzekwował Alex Mowatt. I tak ustalił wynik. Reszta meczu to nasza spokojna kontrola i czekanie na gwizdek końcowy. Do naszej kasy wpada 98 tys €, co oczywiście jest śmiesznie niską kwotą. Ale niestety wygląda na to, że będzie to ostatni zysk w ramach Pucharu Anglii. Za miesiąc zagramy z wicemistrzem Anglii: Manchesterem City.
  13. z0nk

    Highway to heaven

    W moim debiucie za sterami Leeds podejmowaliśmy spadkowicza z Premier League - Westbromwich. Eksperci zapowiadali im rychły powrót do najwyższej klasy, ale wyprzedaż zawodników i nędzne transfery sprawiły, że obecnie ten klub ma dość daleko do choćby barażu. Z nami w ogóle nie istnieli, mimo gry przed swoją publicznością. Dominowaliśmy w pełni, nie dając szans gospodarzom na nic. Kompletnie nic. Mecz bez historii. Rozlosowano Puchar Konfederacji 2025 rozgrywany w USA. Mistrzowie kontynentów będą więc mieli swoistą próbę sił rok przed mundialem. Oto grupy: Grupa A: Brazylia Japonia Nowa Zelandia USA Grupa B: Australia Francja Gwinea Meksyk
  14. Od dawna słyszę sporo pochwał Eriksona i muszę chyba ogarnąć go. Edyta pyta czy to jest dobra kolejność, czy szukać innej, bardziej zweryfikowanej? https://www.goodreads.com/series/173946-ultimate-reading-order-suggested-by-members-of-the-malazan-empire-forum
  15. z0nk

    Milczenie II

    Robi wrażenie! Jeszcze bardizej. Btw popraw zdanie, że Juve się zgodziło, bo chyba brodacz wolał Bufona, a wziął młodszy, jeszcze słabszy model ^^ <zakrztusił się popcornem> Efektownie to okno transferowe rozegrałeś!
  16. z0nk

    Highway to heaven

    Grudzień 2024 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: 3. runda, vs Watford Capital One Cup: wyeliminowani w ćwierćfinale Odpadamy w końcu z Capital One Cup, bo teście z czołówką Anglii. Liverpool oczywiście kompletnie nas zdeklasował. W lidze zaś komplet punktów, co bardzo cieszy, gdyż to ogromny krok w kierunku Premier League. Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (19) Najwięcej asyst: Remigiusz Malinowski i Sergi Canos (6) Najwyższa ocena: Vladimir Fieber (8,06) Bilans Leeds: 5-0-1, 12-8 - Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, 1. miejsce Ranking FIFA: 3. (-1) FIFA: 1. (-) Brazylia [1691], 2. (+1) Francja [1584], 3. (-1) Japonia [1489], ... 36. (-) Polska [710] Inne ligi: Anglia: Chelsea (43), Man City (41), Man Utd (39), Polska: Hutnik Kraków (52), Lechia Gdańsk (42), Piast (35) Francja: AS Monaco (47), PSG (43), Ol. Lyon (36) - niepokonani Monaco (14W, 5R) Niemcy: Bayern (43), Wolfsburg (40), Leverkusen (36) Włochy: AC Milan (35), Juventus (33), Napoli (31) Portugalia: FCP (43), SLB (39), Sporting (34), - FCP niepokonane (14W, 1R) Rosja: Zenit (44), Rostów (38), CSKA Moskwa (35) Holandia: Feyenoord (39), ADO (39), Ajax (36) Belgia: Andarlecht (51), Gandawa (46), Bruggia (46)
  17. z0nk

    Highway to heaven

    Ostatni mecz roku 2024 rozgrywaliśmy na wyjeździe, na terenie beniaminka z Shrewsbury. Naturalnie krążą oni w dolnych częściach tabeli, ale w sumie nie przegrywają dotkliwie, nawet z czołówką ligi toczą ambitne walki. Brakuje im jednak zwykle umiejętności do wymęczeniu dobrego wyniku. I tak chyba było też z nami. Pierwsze 45 minut to był klasyczny, bardzo wyrównany pojedynek. Gospodarze nie odstawali na krok od nas i prowadzili równą wymianę ciosów. Żadna z ekip nie zdobyła jednak gola. A po przerwie... już w pierwszej akcji Kaji (BR) obronił dwa strzały z 5 metrów! Co się jednak odwlecze... w 51. minucie Klaric (PL) huknął z odległości 15 metrów i tym razem reprezentant Japonii nie miał szans na skuteczną interwencję. Mało tego, 7 minut później ten sam zawodnik zdołał dobić piłkę, bo bardzo niewygodnym strzale Kerslake (NŚ). Przegrywaliśmy 2-0, a ja do tego musiałem zdjąć solidnie poobijanego Locatelliego (PŚ). Wraz z nim wyrzuciłem z boiska kompletnie niewidocznego PEstle (OPL). Efekty? Wprowadzony Perkins (OPL) kompletnym przypadkiem odbił piłkę do Mowatta (PŚ), ten prostopadłym zagraniem znalazł Fiebera (NŚ), a niezawodny Słowak zdobył gola kontaktowego w 64. minucie. Gospodarze zaprzestali odważnej gry i cofnęli się na swoją połowę. I nawet nieźle się bronili. Do 84. minuty. Leskela (OP) szarpał regularnie na prawej flance, efektowniej niż Canos (OPP) i to Fin zagrał w pole karne do Fiebera. Słowak jednak nie uderzał, ściągnął na siebie aż trzech rywali i cofnął piłkę na skraj pola karnego do Mowatta. A ten technicznym strzałem zdobył gola na 2-2! Mało! W wydawałoby się spokojnej sytuacji, bramkarz gospodarzy, Thomas Berger (BR) (obserwowałem go w Hutniku, ale uznałem za zbyt mały talent) przyjął piłkę przed polem karnym. Pressing na nim zastosował Gonzalez (OPŚ) i golkiper spanikował wybijając futbolówkę "na pałę". Ta trafiła do Fiebera. Słowak podholował ją trochę i odegrał do Perkinsa. Młody zawodnik walnął z czuba, ale szczęśliwie piłka wpadła tuż przy słupku do siatki. To jego 1. gol ligowy dla nas. W dramatycznych wręcz warunkach zdobywamy 3 punkty! Rozdano też nagrody na koniec roku. Ja zostałem polskim managerem roku 2024, za prowadzenie FC Barcelony. Złota Piłka trafiła do Neymara. 32 latek naturalnie dalej dzieli i rządzi w Barcelonie. 2. miejsce zajął Bernardo Silva z AS Monaco, a na najniższym stopniu podium stanął Robert Lewandowski z Barcelony. Piłkarzem roku w Azjii został Park Dae-Ho z PSG. 2. miejsce zdobył Daisuke Otsuka z Manchesteru City, a najniższe miejsce na podium zgarnął Kazunari Maezawa, obecnie grzejnik ławkowy w Barcelonie. Młodym piłkarzem roku w Azji został Tokuhiko Sugimoto grający w Vissel Kobe.
  18. z0nk

    Highway to heaven

    Kontuzję wyleczył w końcu Mowatt eliminując nasz problem z obsadzeniem pozycji PŚ u boku Locatelliego. Naturalnie nie zagrał jeszcze w boxing day, gdy podejmowaliśmy Bristol City. Sam mecz był jednostronnym widowiskiem. W 8. minucie po dośrodkowaniu Pestle (PL) gola zdobył Fieber (NŚ). I w sumie mecz pewnie toczyłby się powoli ku końcowi, ale w 18. minucie Chalk (OŚ) postanowił po prostu nie trafić w toczącą się ku niemu piłkę. Wykorzystał to Storm (NŚ) stając sam na sam z Kajim (BR) i pewnie go pokonał. Goście zamurowali się, ale ich mur zdążył jeszcze w 30. minucie skruszyć Locatelli (PŚ) strzałem z rzutu wolnego, który przyznano nam po faulu na Pestle. I tyle. Nuda, ale cenna nuda, dająca kolejne 3 punkty. Locatelli zaliczył 1. ligowe trafienie dla Leeds, a Leskela wystąpił w karierze 100. raz w lidze.
  19. W moim zapisie AI wydał około 250 mln € i grali niesamowity piach ^^ widywałem słaby Liverpool w FM, ale to był rekord ;D
  20. z0nk

    Highway to heaven

    Po meczu ze spadkowiczem przyszedł mecz z beniaminkiem. Wydawałoby się spacerek, przy rywalu sprzed tygodnia. A jednak. W pierwszej połowie przyjezdni postawili nam bardzo ciężkie warunki. Miałem wrażenie, że moi zawodnicy, którzy wyszli w drugim garniturze, czuli się zbyt pewnie siebie. Graliśmy bez pomysłu, ot jakby oczekując, że goście sami sobie wbiją futbolówkę do siatki. W przerwie więc nie szczędziłem ostrych słów. Efekt? 20 minut po wznowieniu gry Edwards (OP) przeciął długie podanie i bombą jak najdalej do przodu znalazł Canosa (PP). Sergi zakręcił dwójką rywali, wpadł w pole karne i mocnym strzałem dał nam prowadzenie! Nasza gra się poprawiła znacznie. Goście nie potrafili stworzyć żadnej okazji. Przy dwóch niezłych sytuacjach z pierwszej połowy, gdy na ich drodze stanął Kaji (BR) teraz sobie nie radzili już kompletnie. A skrzydła ostatecznie podciął im wprowadzony Keane (OPŚ), po podaniu Canosa.
  21. z0nk

    Highway to heaven

    Rozlosowano Puchar Anglii. Na ogromną liczbę zespołów z niższych lig nam trafił się... średniak Premier League. 4 stycznia skrzyżujemy miecze z ekipą Watford. Kontuzji na treningu nabawił się Marco Silvestri. Średnio nas to rusza, to tylko rezerwowy bramkarz, ale w tej chwili Kaji zostaje bez zmiennika na 6-8 tygodni. A my odwiedziliśmy teren głównego kandydata do awansu. Stoke City zajęło sezon temu 18. miejsce w Premier League i wiadomo, oznacza to relegację. Obecnie okupują 4. lokatę, ale wiadomo, celem jest powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. I było to widać. Niby to my weszliśmy w mecz jak Puchatek w garnek miodu. Akcję zaczął niezawodny Manuel Locatelli (PŚ), zagrywając do wybiegającego na pozycję Pestle (PL). Ten wypuścił obiegającego go Grangera (OL). Alan wrzucił w pole karne, gdize czekał już Fieber (NŚ) i mamy 1-0. Zanim gospodarze otrząsnęli się Pestle wpadł w pole karne, odegrał do Malinowskiego (OPŚ) i wychowanek Hutnika podwyższył nasze prowadzenie. To wybiło Stoke z marazmu. Ruszyli do ataku i praktycznie cały mecz już dominowali. W 37. minucie Akpom (NP) dostał piłkę za plecy naszych stoperów i bez problemu pokonał Kajiego (BR) zdobywając gola kontaktowego. Stoke cisnęło nas do 78. minuty. Wtedy to młody rozgrywający, Ben Williams (PŚ) głupim faulem zarobił drugą żółtą kartkę. Gospodarze stracili ferwor i dowieźliśmy 3 punkty do końca! Warto dodać, że Granger rozegrał 100. mecz w barwach Leeds, Chalk 50. Z kolei Juha Leskela zagrał swój 100. mecz w karierze.
  22. O o o w końcu mogę się wypowiedzieć. Szkoda, żeś Pan Chiny opuścił liczyłem na mistrza i LM
  23. Zostaje cisnąć po 70% posiadania i modlić się ^^ Powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...