Skocz do zawartości

Vami

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    18 162
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    100

Zawartość dodana przez Vami

  1. @jmkpo pół roku wrócił z Vizeli, pomimo wygrania walki o miejsce między słupkami. Trafił więc do Celje, jednak w wicemistrzu Słowenii pełnił rolę trzeciego bramkarza i nie zagrał ani minuty. Rozwój: Bravery 8 => 9 (+1) Leadership 4 => 5 (+1)
  2. Koniec kolejnego sezonu w Benewencie. Niestety, z 9. miejsca rok temu zrobiło się 13., choć było blisko powtórki, a nawet wyższej lokaty. Niestety - jak zwykle mieliśmy pecha. Skład pozostał prawie bez zmian, a jedynie z drobnymi roszadami. Ponownie rewelacyjni grali Nadj oraz Rovaglia, który strzelił 14 goli w Serie A i wyśrubował swój rekord klubowy pod względem występów i bramek. Niestety, znów spadły nam dochody ze sponsoringu. Oprócz znanej formacji 4-3-3, grywaliśmy też często 3 w środku i chyba będziemy to szlifować. Mamy nowe kluby filialne: Vizelę, Celje i Volendam. Z tych drugich zrobiłem wicemistrzów Słowenii i podkupiłem im najlepszych graczy. Wypożyczony od nas Magrin został królem strzelców. Ze wzmocnień pierwszego składu, przyszli głównie środkowy obrońca Mai z Celtiku oraz ofensywny pomocnik Browne z QPR. Słabe finanse zdyskontowaliśmy sprzedając Ghilarducciego za 12 milionów. Trochę znaleźliśmy się na równinie. Jesteśmy drużyną środka, mimo że w porównaniu do innych powinniśmy spaść z hukiem. Brak kasy i perspektyw oznacza, że pewnie najbliższy sezon będzie moim ostatnim w Benevento.
  3. @jmk zakończył kolejny sezon. Tym razem na wypożyczeniu do grającego w Serie D Picerno siedział głównie na ławce, ale zaliczył także kilka spotkań ligowych: Jako że mam dwie nowe filie - portugalską Vizelę oraz słoweńskie Celje, dam mu wybór, gdzie spędzić kolejny rok. Rozwój: One on Ones: 8 => 9 (+1) Strength: 2 => 4 (+2) odzyskuje siłę po złamaniu nogi
  4. Dobiegł końca kolejny sezon w Benewencie. Dobrze mi tu, więc przedłużyłem kontrakt o trzy lata. Z klubu odeszli głównie zawodnicy starsi, jak Cufre, Munir czy Zaccagni, a także niepotrzebni rezerwowi, jak Liverani, na którym można było zarobić oraz cała reszta szrotu. Nie straciliśmy żadnego ważnego zawodnika. W zamian pozyskaliśmy kilku wartościowych zawodników. Przede wszystkim rolę pierwszego bramkarza otrzymał Karlo Letica z Reims - i wielokrotnie wybronił nas z opresji. Miejsce nestora Montego na środku obrony zajął młodziutki Nadj z Partizana Belgrad i do spółki ze wspomnianym golkiperem otrzymali najwyższe noty w tym sezonie. Do roszad doszło też na innych pozycjach: pozyskaliśmy świetnego lewego ofensywnego obrońcę Basso z Fiorentiny, który zaliczył siedem asyst, a także cofniętego rozgrywającego Peraltę z Emelecu Guayaquil, gdzie był wypożyczony z Atletico Madryt. Znakomicie spisał się też wyróżniający się piłkarz polskiej Ekstraklasy - Korneliusz Zawierucha z Zagłębia - autor 9 goli i 9 asyst. Niestety drugi z Polaków - Osiecki - wypadł bardzo słabo. Pomimo bycia typowanymi do spadku, utrzymaliśmy się dość łatwo, a przez pewien czas nawet aspirowaliśmy do gry w pucharach. Niestety, pod koniec przytrafiła się nam seria pięciu porażek i spadliśmy na dziewiąte miejsce. Mimo wszystko, jest to najlepszy wynik w historii Benevento Calcio. Zmiany trenerów nie pomogły wielkiemu Milanowi, który spadł! W ostatniej kolejce Empoli wygrało z Cagliari, a Milan przegrał z Fiorentiną, przez co przyszły sezon Rossoneri spędzą w Serie B! Finansowo nieco się nasza sytuacja poprawiła, acz martwi spadek dochodów ze sponsoringu. Graliśmy dwoma ustawieniami: 4-1-2-2-1 oraz 4-2-3-1. Pietro Rovaglia dalej śrubuje rekordy klubu, zdobył w końcu setnego gola ligowego dla Benevento, a także otrzymał nagrodę Gentlemana Roku, gdyż przez całe rozgrywki nie ujrzał żadnej kartki. Mieliśmy najlepszą konwersję strzałów w lidze, jednak szalenie mało stwarzanych sytuacji. Nasze xG było aż o 20 niższe, niż zdobyte bramki! Cała kadra i jej osiągi prezentują się tak: Cele na przyszły sezon? Oficjalnie - utrzymać się. Nieoficjalnie - poprawić wynik i zając miejsce w pierwszej siódemce (awansować do europejskich pucharów). Będzie niezwykle ciężko.
  5. Adrian spędził bardzo dobry sezon w rezerwach Cracovii, notując średnią ocen 7,38 i będąc wyróżniającym się zawodnikiem tej drużyny. Jako że jednak nie jest fanem tego klubu, w nadchodzącym sezonie bronić będzie barw Picerno, klubu z Serie D. Ma szansę być gwiazdą tej drużyny. Niestety, w ostatnim sezonie doznał złamania nogi, co zahamowało jego karierę na trzy miesiące. Nie do końca wyleczony wystąpił jednak w ostatnim barażu mojego Benevento i świętował z nami awans do Serie A! Rozwój: zmienił się mu charakter z Balanced na Fairly Professional. Atrybuty: Command of Area: 10 => 11 (+1) Pace: 6 => 5 (-1) Strength: 5 => 2 (-3) !!! Spadek siły i szybkości zapewne spowodowane kontuzją.
  6. Skończyliśmy sezon w Serie B. Oto jego podsumowanie: Najmocniejszym zakupem okazał się 25-letni stoper z FC Kopenhaga, Jesper Bjerregard, który zaliczył bardzo pewny sezon na środku obrony. Także znakomicie rozwija się sprowadzony z Interu Andrea Francese, którego przekwalifikowałem na prawego obrońcę. Nieco zawiódł mnie Kolumbijczyk Arizmendi, ale może to kwestia aklimatyzacji. Dwóch weteranów - Zaccagni oraz były wonderkid z Barcelony - Munir - nieco zawiedli. Straty finansowe spowodowane spadkiem i odejściem sponsorów zdyskontowaliśmy dużymi wpływami ze sprzedaży graczy, w tym najdroższego w drużynie Lucasa Romana, który wzmocnił Sassuolo za prawie 20 mln. Przez cały sezon walczyliśmy z Virtusem Entella i Crotone o dwa miejsca premiowane awansem. Zaczęliśmy od 7-0-0, jednak później wszystko zaczęło się psuć. Gdy wróciliśmy na pozycję lidera, znów zaczęliśmy głupio tracić punkty. Na dwie kolejki przed końcem byliśmy liderem i... przegraliśmy 2:3 (było 0:2, 2:2 i 3:2 na koniec!) z Livorno oraz z ostatecznym zwycięzcą ligi - Crotone. Virtus, który miał fatalną passę, oba mecze wygrał, a my spadliśmy na trzecie miejsce! Musieliśmy grać w barażach, gdzie pokonaliśmy wyraźnie Brescię oraz Chievo Verona i awansowaliśmy do Serie A! W finałowym barażu 17 minut rozegrał @jmk, który puścił jednego gola - w meczu rozgrywanym świeżo po wyleczeniu złamaniu nogi. W Pucharze Włoch sensacyjnie wyeliminowaliśmy Atalantę, a wielki Inter potrzebował dogrywki, by nas pokonać: Nie zabrakło okazałych zwycięstw i pięknych bramek, z których najładniejszą zdobył wonderkid kilku wersji FM - Giorgi Czakwetadze. Niestety, sponsoring i finanse mocno podupadły, ale to normalne przy spadku: Graliśmy przez cały sezon w ten sposób, trójką AM, jednak w barażach stosowaliśmy wariant z 2 AM i 2 SC, który będziemy szlifować w Serie A: Pietro Rovaglia zdobył tytuł Króla Strzelców Serie B, a także pobił rekord liczby meczów ligowych Benevento, stając się jej żywą legendą. Nasza gra chwalona była także w mediach: Na koniec profile dwóch największych gwiazd: Pietro Rovagli oraz Emanuela Vignato: No to witamy Serie A! . Cel? Utrzymanie! Mam jeszcze rok kontraktu.
  7. Nie Benevento jest zadowolone, że próbowałem ich utrzymać. Natomiast obcięli całą kasę i mam grać tym co mam
  8. @jmk w Strasbourgu zaliczył 3 mecze w czwartoligowych rezerwach, w których zaliczył dwa czyste konta. Pociągnąłem go za sobądo Benevento. Wzrosły mu Communication i First Touch o 1. Wg gwiazdek osiągnął już swój maks. Zdaniem asystenta prezentuje poziom Serie C. Najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w Cracovii.
  9. Niestety, mimo prób i walki, spadliśmy jednym punktem, po drodze zaliczając kilka typowo #vamipech -owych meczów, tracąc gole z karnych albo obijając słupki. Kolejny spadek w karierze. Ciekawe, kiedy w końcu nikt mnie nie zatrudni.
  10. W kolejnych meczach niestety dopadł mnie tradycyjny #vamipech, jakbyście zapomnieli, że jestem trenerem przeklętym: Z Fiorentiną i Crotone straciliśmy gole z karnych, co kosztowało nas 4 punkty, z Sampdorią przeważaliśmy cały mecz, z Lazio gol po stałym fragmencie, ze SPAL obijaliśmy obramowanie bramki. Niestety, ten sam SPAL znakomicie sobie radził w końcówce. Przez co zabrakło nam jednego punktu, wywalczonego w którymkolwiek pechowym meczu, aby się utrzymać. Ostatecznie taktyka w meczach z Sampdorią i Torino wyglądała tak: Nie wiem, czy mnie będą chcieli zatrzymać na Serie B, ale powalczymy dalej z tym pomysłem.
  11. Kolejną zmianą był sposób wybijania piłki przez bramkarza. Traciliśmy zbyt często futbolówkę z powodu dalekich wykopów. Postanowiłem zmienić je na krótkie i zaczynać budowę akcji od linii obrony. Dwa kolejne mecze, z grającym o europejskie puchary Cagliari oraz bezpośrednim rywalem Lecce wygraliśmy dokładnie tak, jak zakłada Vaminaccio - po 1:0: Dzięki temu wyszliśmy ze strefy spadkowej! Do końca sezonu siedem kolejek i myślę, że możemy się utrzymać, bo gramy jeszcze zarówno ze SPAL, jak i z Crotone, więc liczę na 6 punktów.
  12. Gram obecnie Benevento w Journeymanie i rozpaczliwie bronię się przed spadkiem. Nie chciałem jednak znów grać tak samo jak w Waalwijku i pierwszym Strasbourgu, czyli 4-3-3 z Anchor Manem i dwoma schodzącymi napastnikami. Nudy. Grając w Argentynie podpatrzyłem jedną formację, która świetnie spisywała się w drużynie (nie pamiętam jakiej), po której się tego nie spodziewałem. Teraz we Włoszech podobnie grała Bolonia i także notowała wyniki ponad stan. Ta formacja to 3-3-2-2. Wygląda na jeszcze bardziej defensywny wariant catenaccio (zamiast AM mamy DM). Moim celem nie jest oczywiście kopia taktyki komputerowego rywala, ale wykorzystanie jej jako bazy do skonstruowania czegoś lepszego. Póki co jesteśmy w mocnej fazie alfa, ale widzę postęp, a wyniki takie jak 1:2 z Romą (prowadzenie 1:0), 3:1 z Genoą na wyjeździe, czy 1:1 z Interem w Mediolanie, napawają optymizmem. Z meczu na mecz wprowadzam drobne modyfikacje i moi piłkarze zaczynają czuć tę grę. Opiszę tu proces budowy tej taktyki, abyście mogli razem ze mną śledzić jej progres. Bramkarz - oczywiście bramkarz-libero, to u mnie podstawa Trójka w obronie - środkowy NCB (nigdy nie gram taką pozycją), mający wyłącznie ubezpieczać tyły, oraz dwóch zwykłych środkowych. W meczu czasami daję im krycie 1 na 1. Pozorna linia obrony - tak nazywam trójkę defensywnych pomocników. Pierwotnie grałem tak: WB (S) - A (D) - WB (A). Założenie było takie, że wahadłowi często zapędzają się pod pole karne, więc Anchor Man, z natury zawodnik działający horyzontalnie od linii do linii, będzie ubezpieczał tę flankę, którą potrzeba. Prawy miał być bardziej ofensywny, gdyż po lewej gra Mezzala, więc lewy nie musi być aż taki hej do przodu. Okazało się, że 1) brakowało penetracji, a przy trójce z tyłu nie potrzebuję Anchora przy mentality Cautious (a takim gram). Zastąpił go Regista. Druga sprawa, WB (A) biegł aż do końcowej linii i wręcz biegł po niej, zamiast dośrodkować lub podać wcześniej. Zmieniłem więc jego rolę na (S). Środek pomocy - z prawej strony gra typowy Box To Box, aczkolwiek widziałem, że ktoś przy podobnej formacji stosował BWM. Moim zdaniem nie ma to sensu, a dobry, uniwersalny BBM będzie przydatny w każdej fazie gry. Z lewej Mezzala, który ma dużo miejsca i wolną rękę. Tu legenda paru poprzednich wersji - Gruzin Czakwetadze - który strzelił dwa gole Genoi na wyjeździe. Atak - najbardziej klasyczne zestawienie - DLF (S) i AF (A) - póki co. Akurat tak się zdarzyło, że mam do tego dobrych zawodników. Niewykluczone, że można tu coś pozmieniać. Instrukcje wyglądają tak. Zaczynaliśmy szeroko i bezpośrednio, skończyliśmy wąsko i krótko. Cautious to ostatnimi czasy moje ulubione Mentality, dzięki któremu Waalwijk był najlepiej broniącą się drużyną w Holandii. Ostatni eksperyment to niższa linia zaangażowania, dzięki czemu jesteśmy bardziej skompresowani w środku i nie dajemy miejsca rywalom. Co będzie dalej? Przekonamy się
  13. Fakt. Drugi raz Zapomniałem, ale: Po wielu rozmowach (Waalwijk chciał mnie mocno z powrotem, ale nie chciałem i zatrudnili sprowadzonego przeze mnie do sztabu Simo Valakariego) - z których najciekawszą destynacją wydawała się liga Peru i klub Universidad San Martin de Porres, który dostał w drugiej lidze mocnego sponsora, awansował i wszedł od razu do Copa Libertadores, ostatecznie przystałem na ofertę Benevento. Klub ten znajduje się w niemalże identycznej sytuacji do Strasbourga, zajmuje miejsce w strefie spadkowej i raczej ma marne szanse na utrzymanie. No ale w końcu to Serie A! Nawet jak spadniemy, to i tak nieźle. W klubie kasa świeci jednak pustkami, więc na wzmocnienia nie ma szans, a mamy 29 stycznia, więc dwa dni do końca okna transferowego! Co więcej, klub obchodzi stulecie, więc głupio by było przejść do historii, jako ten, co ich spuścił w jubileusz
  14. Cóż, zachciało się ligi z top 5. Strasbourg w zeszłym roku pod moją wodzą był niepokonany w ostatnich 10 kolejkach, a w tym sezonie... mimo wzmocnień, niewielkich taktycznych roszad, przegrywaliśmy mecz za meczem. Jeśli udawało się nam grać na zero z tyłu, to z przodu mieliśmy xG rzędu 0,2. Mogliśmy albo grać każdy mecz modląc się o 0:0 i przegrywając 0:1 wiele z nich, albo zaryzykować. Ryzykowałem. W grudniu byliśmy na ostatnim miejscu. Dostałem miesięczne ultimatum. Wygraliśmy dwa mecze, potem odpadłem z Pucharu Francji po karnych z Dunkierką prowadząc 3:2 i nie trafiając ostatnich dwóch jedenastek (#vamipech), a następnie w 92. minucie straciliśmy gola na 0:1 z Lens w lidze (#vamipech nr 2). Efekt taki, że mnie wywalili. Pierwsze zwolnionko w karierze i cóż... nie wiem co dalej...
  15. Vami

    Pożegnajmy zmarłych

    Tim Bogert, basista Vanilla Fudge. Jeden z protoplastów metalu.
  16. Miniony sezon Adrian spędził na wypożyczeniu w trzecioligowym Rijnsburgse Boys, w którym miał po raz pierwszy w karierze pewne miejsce pomiędzy słupkami. Wystąpił choćby w pucharowym meczu z pierwszoligowym Heraclesem, gdzie nie spisał się najgorzej. Żaden atrybut nie spadł, a kilka podskoczyło o 1 (róznica w kolorach względem ostatniego screena wynika z mojego przesunięcia progów). Od nowego sezonu @jmk będzie u mnie w Strasbourgu, a docelowo zostanie wypożyczony gdzieś, gdzie będzie mógł pograć w wyjściowym składzie.
  17. Tymczasem doceniono mnie w Holandii. Pozostali menedżerowie wybrali mnie trenerem roku, a wygrałem m.in. ze szkoleniowcem Ajaksu, który rozbił tę ligę w drobny mak (88% zwycięstw!):
  18. Kto był na streamach, ten wie, a tymczasem tutaj małe podsumowanie. W drugim sezonie, naszym pierwszym w najwyższej lidze, udało się nam - oczywiście bez wzmocnień spoza akademii - wygrać sześć spotkań i zająć 18 miejsce na 23 drużyny. W normalnym systemie oznaczałoby to pewne utrzymanie, jednak w Argentynie liczy się średnia punktów z ostatnich 3 sezonów. W tej klasyfikacji zaś, byliśmy trzeci od końca, o zaledwie... 0,07 punktu. Tak - spadliśmy o siedem setnych punktu! Wraz z nami z ligi zleciały także Arsenal de Sarandi oraz Union de Santa Fe.... Zapamiętajcie te nazwy do końca posta . Udało się nam sprzedać kilku graczy, w tym powracającego z wypożyczenia Axela Batistę za grube miliony. Dzięki temu choć trochę uregulowaliśmy dług! Zakupy to jeden leciwy mentor oraz narybek z akademii. Otrzymałem ultimatum od zarządu - 8 punktów w 5 meczach nowego sezonu - co udało się osiągnąć. Ciąży jednak jakaś klątwa na spadkowiczach, gdyż... cała trójka miała duże problemy w niższej lidze, a wspomniane Arsenal i Union... spotkały się w barażach o... utrzymanie! Było więc pewne, że jeden ze spadkowiczów zleci dwukrotnie! Ostatecznie Arsenal pokonał Union i to drużyna z Santa Fe przyszły sezon spędzi w trzeciej lidze. Masakra! Także nam nie było do śmiechu. W połowie sezonu byliśmy blisko strefy spadkowej i otrzymałem drugie ultimatum od zarządu: dali mi miesiąc na poprawę sytuacji. Wiosną nie przegraliśmy już żadnego meczu u siebie, a na wyjazdach nie byliśmy dużo gorsi. W całej lidze mieliśmy najmniej strzałów przeciwko sobie oraz - tradycyjnie - najlepsze posiadanie piłki. W ostatecznym rozrachunku zabrakło nam sześciu punktów, aby wejść do baraży... o awans. Jako że nie spełniłem oczekiwań zarządu - otrzymałem... trzecie ultimatum. Tym razem, w kolejnym sezonie, muszę zdobyć 10 punktów w 5 meczach. Łatwo nie będzie... Powalczymy...
  19. Strasbourg objąłem na 10 kolejek przed końcem. Wzmocniłem sztab, ustawiłem treningi i... nie przegrałem żadnego meczu. Mój bilans to 5-5-0, a w wielu zremisowanych meczach mogliśmy wygrać. Cel na przyszły sezon? Środek tabeli, bliżej górnej połówki niż dolnej. Zobaczymy jeszcze jak z kasą i transferami, ale postaramy się namieszać trochę. Na deser jeszcze mój wonderkid z akademii:
  20. RKC Waalwijk pod moją wodzą rozwijało się coraz bardziej. Budujemy nowy stadion, bijemy PSV i Feyenoord w lidze, dochodzimy do półfinału pucharu Holandii, gdzie po rewelacyjnym meczu odpadamy z Ajaksem 1:2 po golu straconym w 92. minucie. U nich w drużynie Gravenberch, Ake czy Unuvar - wonderkidzi w szczycie wieku. U nas ludzie, którzy nie mieliby szans nawet załapać się do drugiej drużyny amsterdamskich gigantów. Zrobiliśmy kolejny raz wynik ponad stan. W połowie sezonu walczyliśmy o miejsca 4-8, będąc ocenianym na zespół który ma - ponownie - spaść. W tym momencie przyszła oczekiwana oferta z lepszego klubu. W międzyczasie chodziłem na rozmowy do wielu drużyn: trzech najlepszych szwajcarskich, a także Montpellier. Za każdym razem wybierali jednak kogo innego. Ostatecznie, na 10 kolejek przed końcem sezonu, otrzymałem angaż w broniącym się przed spadkiem Strasbourgu. Na inaugurację wygraliśmy z Lens, wychodząc ze strefy spadkowej. Było to pierwsze zwycięstwo mojego nowego klubu od dawna. Witamy w Alzacji!
  21. Nie marudź, dostałeś nowy kontrakt. Już masz 14k/a
  22. Z Wisły Kraków @jmkwziąłem ze sobą do Waalwijk. Płacę dostał taką, że musi spać w klubie na kanapie, bo nie stać go na wynajem mieszkania. W ciągu pierwszego sezonu rozegrał 1 mecz w rezerwach, w którym zachował czyste konto. Nieźle, jak na szóstego bramkarza w hierarchii. Z litości dostał 2 minuty (!) w ostatnim meczu Eredivisie, w których też udało mu się nie puścić gola. Tak znakomite wyniki spowodowały, że najbliższe rozgrywki spędzi jako pierwszy bramkarz na wypożyczeniu w Rijnsburgse Boys, występującym w amatorskiej trzeciej lidze. Powodzenia! Wzrosły mu m.in. komunikacja, gra 1 na 1, determinacja oraz ustawianie się.
  23. Rozegraliśmy jeden z najlepszych sezonów w mojej karierze. Skazywane na pożarcie RKC Waalwijk otarło się o... europejskie puchary! Ukończyliśmy sezon na rekordowym piątym miejscu, przed PSV! Niestety, w Holandii są baraże o europuchary i tam - mimo że PSV przegrało w półfinale z Zwolle - i my ulegliśmy drużynie Jaapa Stama wynikiem 0:2 1:1. Mimo to, był to świetny rok. Znakomicie zaprezentowały się moje nabytki - zwłaszcza najlepszy asystent - lewy obrońca John Kitolano oraz rewelacyjny 20-letni stoper z Egiptu - Mahmoud Gomaa. Nasz stadion był zapełniony w 99%, a zarząd zdecydował się zbudować nowy - dwa razy większy. No to byłoby na tyle, jeśli chodzi o stabilność finansową. Myślę, że jednak wygrana z Feyenoordem była bardziej godna zapamiętania, niż ze Spartą. Póki co jeszcze nie mam długu za nowy stadion, więc finanse świecą na zielono. Tak graliśmy. Najlepszym zawodnikiem był nasz bramkarz Robin Roefs, którego w jednym meczu obserwował nawet selekcjoner Holandii - Frank de Boer. Niespodziewanie najlepszym strzelcem z 12 bramkami został prawoskrzydłowy Sander van Weert, który dzięki pace 17 i dribbling 14 wbiega w pole karne jak dzik w żołędzie. Był też najskuteczniejszym dryblerem ligi oraz... najcżęsciej faulowanym w niej graczem. Roefs pobił także rekord czystych kont. Mam jeszcze rok kontraktu w Waalwijk, ale czaję się na posadę w PSV. Eindhoven bez pucharów? Oj Philips nie będzie zadowolony, a posada Ouzounidisa wisi na włosku. Zrobiłem w końcu licencję UEFA Pro! Nowy stadion będzie mieścił 16900 widzów, koszt wyniesie prawie 27 milionów euro, a budowa potrwa dwa lata. Nowemu obiektowi nadano imię Marcela Brandsa: https://en.wikipedia.org/wiki/Marcel_Brands.
  24. Pionowa tiki-taka 433 Powołani: Bramkarze: Wojciech Szczęsny Łukasz Fabiański Xavier Dziekoński Obrońcy: Bartosz Bereszyński Tomasz Kędziora Maciej Rybus Arkadiusz Reca Kamil Glik Jan Bednarek Sebastian Walukiewicz Paweł Bochniewicz Pomocnicy: Grzegorz Krychowiak Jakub Moder Piotr Zieliński Mateusz Klich Mateusz Bogusz Karol Linetty Napastnicy: Kamil Grosicki Przemysław Płacheta Sebastian Szymański Jakub Kamiński Robert Lewandowski Arkadiusz Milik Pierwsza 11:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...