Skocz do zawartości

Lykke

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Lykke's Achievements

Nowy

Nowy (1/15)

-9

Reputacja

  1. Puchar Polski (1 runda okręgowa): 05.09, Wisła – KS Wisła -KS Skra Częstochowa 1:2 (1:0) (2x Bakero - Tomala) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (VII kolejka): 11.09, Częstochowa – KS Skra Częstochowa – Polonia Głubczyce 4:3 (3:2) (2x Chmiest, Suślik, Sobala – Przybyszewski, Wilusz, Hebda) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (VIII kolejka): 14.09, Częstochowa – KS Skra Częstochowa – Górnik II Zabrze 0:2 (0:2) (2x Galus) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (IX kolejka): 18.09, Bielsko Biała - Podbeskidzie II Bielsko Biała - KS Skra Częstochowa0:2 (0:1) (Sobala, Rasovic) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (X kolejka): 21.09, Radzionków - Ruch Radzionków - KS Skra Częstochowa2:0 (1:0) (Drozdowicz, Młynarczyk) Puchar Polski (2 runda okręgowa): 28.09, Częstochowa - KS Skra Częstochowa - Otmęt Krapkowice 4:1 (2:1) (Chmiest, Misiuk, Zawadzki, Kowalczyk - Sapela) PODSUMOWANIE: Wrzesień rozpoczęliśmy od Pucharu Polski z KS Wisłą. Desygnowaliśmy kilku rezerwowych graczy, głównie napastników i.. niespodziewanie przegrywaliśmy na wyjeździe. Gdyby nie Jon Bakero i jego dwa trafienia, mogłoby być nie ciekawie. Na szczęście przebrnęliśmy ten etap i teraz czas na Otment Krapkowice. Kolejne spotkanie wrześniowe na naszym obiekcie z Polonią Głubczyce. Wygraliśmy 4:3 po bardzo ciekawym i widowiskowym spotkaniu, aczkolwiek możemy być źli na siebie, prowadziliśmy 3:1, by ostatecznie wygrać „tylko” 4:3. 14 września zapisze się czerwonymi literami w nasze wyniki. Górnik II Zabrze pierwszym zespołem, który zdołał nas pokonać i to jeszcze na własnym obiekcie. W Bielsku spodziewaliśmy się trudnego spotkania, tymczasem po bramce Kamila Sobali objęliśmy bardzo szybko prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca. Nieco inaczej było w przypadku do Radzionkowa. Nastawiliśmy się na łatwe zwycięstwo, tymczasem gospodarze szybko strzelili nam bramkę i to w dodatku z karnego, kiedy to Nikoloz Narmania dostał czerwoną kartkę. Gra w osłabieniu nam nie szła i przegraliśmy 2:0. Druga porażka spowodowała spadek w ligowej tabeli na trzecie miejscem wyprzedził nas Przyszłość Rogów i Ruch Radzionków. Na koniec miesiąca pokopaliśmy nieco z Otmętem Krapkowice, którego bez problemów wyeliminowaliśmy z Pucharu Polski. Teraz przed nami w PP mecz w... Radzionkowie... W międzyczasie udało nam się także pozyskać klub patronacki. Została nim krakowska Cracovia. Odrzuciliśmy tym samym oferty Korony Kielce, Piasta Gliwice oraz Jagiellonii Białystok.
  2. SzKoDi - dzięki ;) Profesor - tak jakoś :P ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ SIERPIEŃ 2013: 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (I kolejka): 10.08, Rogów - Przyszłość Rogów - Skra Częstochowa 0:1 (M. Woldan) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska (II kolejka): 17.08, Leśnica - LZS Leśnica - Skra Częstochowa 0:4 (M. Chmiest, 2x K. Konieczny, D. Świtała ) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska: (III kolejka) 21.08, Częstochowa - Skra Częstochowa - Pniówek '74 Pawłowice 3:1 (2x M. Chmiest, Sobala - S. Kapinos) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska: (IV kolejka) 24.08, Częstochowa - Skra Częstochowa - Polonia Łaziska Górne 4:1 (2x M. Chmiest, M. Drzymont, D. Zawadzki - Szarek) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska: (V kolejka) 28.08, Częstochowa - Skra Częstochowa - Ruch II Chorzów 1:0 (K. Sobala) 3 liga, Grupa Opolsko-Śląska: (VI kolejka) 31.08, Piotrówka - LZS Piotrówka - Skra Częstochowa 3:3 (Steuer, Niedbała, M. Bik, - Nitinho, Iwan, Dziliński, ) PODSUMOWANIE: Inauguracja sezonu przypadła nam w Rogowie. Bukmacherzy przewidywali remis, ja również. Trafienie Mateusza Woldana już w dziesiątej minucie sprawiło, że w kolejnej części meczu graliśmy defensywnie, by utrzymać wynik i udało się. Kolejny mecz to wyajzd do Leśnicy. Ryzyko popłaca - tak w skrócie można ocenić ten mecz. W ostatnim momencie zdecydowałem się by obok Marcina Chmiesta na ataku zagrał Krystian Konieczny. Młody pokazał mi, że opłacało się zaryzykować i strzelił dwie ładne brameczki. Kolejne spotkania w naszym wykonaniu były równie udane - 3:1, 4:1 i 1:0 sprawiało, że po pięciu kolejkach byliśmy jedyną drużyną, która nie straciła jeszcze punktów. Niestety, pierwsze punkty straciliśmy w Piotrówce. Tamtejszy LZS prowadził już 3:1, elcz ostatecznie udało nam się doprowadzić do końcowego remisu. Na tę chwilę jesteśmy na prowadzeniu z trzema punktami przewagi nad Ruchem Radzionków. W międzyczasie prowadziliśmy tylko jedną rozmowę z potencjalnym nabytkiem. Niestety, ale Piotr Rocki odrzucił naszą ofertę. Ponadto o odejście z klubu poprosił Rafał Skwarczyński, lecz żaden lub nie jest zainteresowany jego pozyskaniem. Skra rozpoczęła także poszukiwanie klubu patronackiego i filialnego dla naszych Skrzaków. Mamy nadzieję, że wkrótce uda się z kimś podpisać kontrakt o współpracę.
  3. Szumina, Czyż to jeden z kilku, którym się przyglądałem już w FM 12. nauro, też tak mi się zdaje, ale pomarzyć można. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Mecze towarzyskie: LKS Kamienica Polska - KS Skra Częstochowa 1:1 (1:1) P. Kowalczyk - sam. (8) - P. Polak (2) Skra Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:1) R. Jankowski (13) Skra Częstochowa - Odra Opole 1:1 (0:1) D. Niedbała (69) - M. Cieluch (33) Skra Częstochowa - Legia II Warszawa 5:1 (2:0) D.Karwot (11), N. Misiuk [test.] (15), D. Świtała (48), M. Chmiest (67), M. Drzymont (81) - J. Arak (71) Skra Częstochowa - AS Monaco II 2:0 (0:0) P. Kowalczyk (70), A. Musiał (78) Skra Częstochowa - Paris Saint-Germain 3:5 (1:2) M. Rasovic (16), B. Semeniuk (71), G. Auger (88 - sam.) - M. Brunner (28), A. Hubert (39), Y. Lambert (61), H. Ongenda (66), L. Pierru (90+2) Podsumowanie: Pięć spotkań towarzyskich za nami. Połowicznie mogę być z nich zadowolony. Z tymi zespołami, z którymi powinienem wygrać bez problemu czyli z LKS Kamienica Polska i Odrą Opole, dość niespodziewanie zremisowałem. Spodziewałem się solidnego lania w meczu z rezerwami Legii i AS Monaco, tymczasem dość niespodziewanie udało mi się wygrać. Moi piłkarze zaskoczyli także w starciu z Paris Saint-Germain, udało im się skutecznie powalczyć i myślę, że były to wartościowe sparingi dla naszych piłkarzy. --- Skra Cup 2014: Skra Częstochowa – Borrusia Mönchengladbach 5:3 (3:2) N. Misiuk (20), P. Mastelarz (40), M. Rasovic (43), P. Polak (59), D. Świtała (87) – M. Lechner (6), A. Gocke (31), H. Ballmert (79) Skra II Częstochowa – LOSC II Lille 0:5 (0:3) Skra Częstochowa – Skra II Częstochowa 1:1 (0:0) A. Musiał (47) – N. Misiuk (90+3) Borrusia Mönchengladbach – LOSC II Lille 1:4 (1:2) Skra Częstochowa – LOSC Lille 1:3 (0:3) M. Bik (63) – J. Bertrand (12), P. Duclos (23), M. Deschamps (45+1) Skra II Częstochowa - Borussia Mönchengladbach 1:4 (0:2) M. Chmiest (70) – M. Lechner (4,44,65), A. Gocke (71) Klasyfikacja końcowa: 1. LOSC II Lille – 9 pkt. (12:2) 2. Skra Częstochowa – 4 pkt. (7:7) 3. Borussia Mönchengladbach – 3 pkt (8:10) 4. Skra II Częstochowa – 1 pkt (2:10) Podsumowanie: Kolejny udany i wartościowy test Skrzaków. Po udanej inauguracji, napawaliśmy się optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Nasze rezerwy grające w pół podstawowym składem odebrały nam jednak szanse na końcowy sukces, a LOSC Lille nas dobiło. Fajne granie zakończone sporym sukcesem. Teraz pozostaje oczekiwać na rozgrywki ligowe. --- Transfery: Do klubu: - Jon Bakero [Hiszpania] (Lech Poznań) - ofensywny pomocnik (środek), wysunięty napastnik (środek) - Milos Rasovic [Czarnogóra] (Wolny transfer) - napastnik - Nikolaj Misiuk [Litwa] (Wolny transfer) - napastnik - Nikoloz Narmania [Gruzja] (Wolny transfer) - środkowy obrońca Z klubu: brak Fiasko rozmów: - Dominik Hak (Raków Częstochowa) - Euzebiusz Smolarek (bez klubu) - Galdinio (LZS Piotrówka) - Robert Brzęczek (Raków Częstochowa) - Eryk Krupa (Raków Częstochowa) - Daniel Onyekachi (Przebój Wolbrom) - Dominic Okanu (Polonia Trzebnica) - Yuriy Fedosenko (Avia Świdnik) - Dirceu (Mazur Karczew) - Bernard Ocholeche (Zawisza Rzgów) - Edison (Nielba Wągrowiec) - Miguel Marreiros (Beskid)
  4. Wersja Gry: FM 14.0 Wybrane Ligi: Polska (IV liga), Malezja (II liga) Rozmiar Bazy Danych: Mała Klub: Skra Częstochowa Witam ponownie. Już kiedyś próbowałem swoich sił w pisaniu piłkarskiej kariery, lecz brakowało chęci gry zmyślonymi piłkarzami w częstochowskiej Skrze w FM 12. Teraz wracam z grą z numerkiem '14 i ponownie spróbuję swoich sił w roli menadżera Skrzaków. Mam nadzieję, że weny starczy na odegranie wielu spotkań, może i nawet sezonów. Cel jaki sobie obecnie stawiam do przelecieć sezon i ukończyć go w TOP 5. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Jan Woś, ojciec sukcesu czyli awansu do trzeciej ligi Klubu Sportowego "Skra" Częstochowa dość niespodziewanie zdecydował się opuścić zespół. Nikt nie chciał oficjalnie potwierdzić powodów takiej decyzji, nieoficjalnie mówiło się o innych planach na najbliższe kilka lat. W jego miejsce zdecydowano się zatrudnić osobę, dla której nadchodzący sezon będzie niejako debiutem. Dotychczas Lykke miał możliwość współpracowania jedynie z klubami z najniższych klas rozgrywkowych - Ludowym Klubem Sportowym - Kamienica Polska czy też Lotnikiem Kościelec. W żadnym z tych dwóch klubów nie pełnił jednak funkcji menadżera. Teraz dostanie szansę od prezesa Artura Szymczyka i wszyscy wierzą, że ten młody częstochowianin poprowadzi swój klub do wielu sukcesów. Zarzad "Skrzaków" o nowym menadżerze poinformował dopiero podczas konferencji prasowej. Poniżej przedstawiamy Państwu zapis zwołanej konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie klubu KS Skra Częstochowa. Jan Pawłowski (Gazeta Wyborcza Częstochowa): Czy odnosi pan wrażenie, że pańskie ambicje są w zgodzie z planami prezesa wobec klubu? Lykke (nowy menadżer): - Jak najbardziej. Nasze rozmowy są zwykle bardzo produktywne, a pomysły jakie omawiamy, dobrze wróżą na przyszłość. Martin Nielsen (Radio Katowice): Czy oczekiwania na ten sezon są pańskim zdaniem uczciwe i realistyczne? - Jestem niezwykle zadowolony z kierunku, w jakim klub podąża; wszyscy chcemy stawać się coraz lepsi, ja również. Darren Baker (TVP Katowice): Niektórzy menadżerowie starają się mieć absolutnie wszystko pod kontrolą, podczas gdy inni zostawiają zawodnikom trochę więcej wolnej przestrzeni. Jak opisałby pan swój styl prowadzenia drużyny? - Chcę, by zawodnicy wiedzieli, że mogą przyjść do mnie z każdym problemem. Martin Nielsen (Radio Katowice): Jest pan wielkim kibicem tego klubu, więc to chyba dla pana spełnienie najskrytszych marzeń? - Marzyłem o tej chwili od zawsze! Po spotkaniu z prasą, z którą trzeba współpracować bo niekiedy potrafi naprawdę pomóc, postanowiłem zasiąść w swoim nowym fotelu i ustalić mecze sparingowe, by jak najlepiej przygotować ekipę do zbliżającego się sezonu. Zdecydowałem się, że Skra rozegra sześć spotkań towarzyskich oraz zorganizujemy towarzyskie granie w ramach Skra Cup 2013. Najbardziej cieszą sparingi z rezerwami takich ekip jak AS Monaco, Paris Saint-Germain czy też Borussia Mönchengladbach. Nawet jeśli wszystkie te ekipy przyjadą w trzecim czy też czwartym garniturze, na pewno będą to o wiele bardziej wartościowe gierki kontrolne niż kopanie piłki i "łojenie" rywali z pobliskich klubów typu LOT Konopiska. Wierzymy, że skorzystają na tym nie tylko piłkarze pierwszego klubu, ale i także formacje młodzieżowe, a spotkania z tymi zespołami przyciągną na trybuny wielu fanów. Sparingowy plan Skry: 28.06 - wyjazd - LKS Kamienica Polska 03.07 - dom - Zagłębie Sosnowiec 06.07 - dom - Odra Opole 13.07 - dom - Legia II Warszawa 20.07 - dom - AS Monaco FC II 27.07 - dom - Paris Saint-Germain II Skra Cup 2013: 02.08 - Borussia Mönchengladbach 03.08 - Skra II Częstochowa 04.08 - LOSC II Lille Gdy już udało się zaplanować określoną liczbę spotkań towarzyskich, wziąłem się do rozmów z zawodnikami. Przejrzałem listy transferowe, młodzieżowe formacje kilku klubów z ekstraklasy oraz pierwszej ligi i pozapraszałem zawodników na testy, by mogli spróbować swoich sił w naszym zespole. Wierzyłem, że niektórzy zdecydują się na grę w naszych barwach. Poinformowałem klub, że chciałbym ściągnąć co najmniej dwóch znanych piłkarzy, którzy przyciągną kibiców na trybuny naszego stadionu. Pierwsza oferta poszła w kierunku Euzebiusza Smolarka, lecz niestety, ale były reprezentant Polski ją odrzucił. "Ebi" otwarcie przyznał, że nie jest to klub, w którym chciałby grać. Otrzymaliśmy od kilku menadżerów, wiele cennych kontaktów telefonicznych do bardzo ciekawych piłkarzy, z którymi wkrótce będziemy rozmawiać. Chcielibyśmy także ściągnąć syna Jerzego Brzęczka - Roberta, lecz o jego pozyskanie walczy także kilka klubów z Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław na czele, więc już na starcie stoimy na straconej pozycji. Dodatkowo olewają nas także młodzieżowcy Rakowa, czyli pozostaje szukać wzmocnień na wolnych transferach. Może Wy macie pomysł, kto z takich znanych i lepszych piłkarzy jak na trzecoligowe warunki, chciałby zagrać w ekipie Skrzaów?
  5. 24.09.2011 Ekstraklasa 8/30 Polonia Warszawa to nasz kolejny rywal. Zdaniem Sky Bet, Górnik Zabrze przystępuje do tego meczu z pozycji outsidera, faworytem i to zdecydowanym są piłkarze Polonii, która pretenduje do objęcia fotela lidera i przedłużenia serii trzech spotkań bez porażki. Piłkarze Górnika także jednak nie chcą przegrywać tego meczu, bo kto by chciał i zamierzają podjąć walkę o trzy punkty, co także sprawi, że będą liderami. Sędzią spotkania był Dawid Piasecki, który sędziował nasz mecz z Widzewem Łódź. W pięciu meczach pokazał 25 żółtych i jedną czerwoną kartkę. Lepiej mecz rozpoczęli piłkarze Polonii, którzy już w osiemnastej minucie strzelili bramkę, lecz sędzia dopatrzył się faulu na naszym piłkarzy i nie uznał bramki, dyktując rzut wolny dla Górnika. Mimo to goście przeważali w pierwszych 45 minutach i gdyby nie pech, prowadziliby zapewne już różnicą dwóch, trzech bramek. A tak, przegrywali 1:0 po bramce Marcina Wodeckiego w 19 minucie, kiedy to dobił silny strzał Milika, który został obroniony przez Przyrowskiego. Cóż, na kilka chwil przed końcowym gwizdkiem wyrównał Grzegorz Bonin i na nic zdała się nasza defensywna gra. Druga połowa rozpoczęła się festiwalem... żółtych kartek! W przeciągu dziesięciu minut sędzia pokazał, aż cztery żółte kartoniki i wszystkie powędrowały na konto Polonii. Bramek się niestety nie doczekaliśmy i mecz kończy się remisem 1:1. Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 1:1 (1:1) 19' - Marcin Wodecki 1:0 41' - Grzegorz Bonin 1:1 Frekwencja: 3.500 Piłkarz meczu: Michał Pazdan Wyniki pozostałych meczów 8 kolejki: GKS Bełchatów - ŁKS Łódź 3:3 Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk 0:3 Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2:1 Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 1:0 Podbeskidzie BIelsko-Biała - Wisła Kraków 0:2 Lech Poznań - Widzew Łódź 1:0 Legia Warszawa - Korona Kielce 2:2
  6. Mam takie pytanie z czystej ciekawości, kto daje te minusy w reputacji ? ;-) ------------------------------------- 17.09.2011 Ekstraklasa 7/30 Pierwszy w tym roku mecz T-Mobile Ekstraklasy, do którego przystępujemy z pozycji lidera rozgrywek. Naszym rywalem ŁKS Łódź i zapowiadało się bardzo ciekawe starcie. W szatni powiedziałem chłopakom, że nawet jeśli przegrają to bez spiny, do końca sezonu jeszcze bardzo dużo czasu. Na boisku było widać, że nasi piłkarze są o klasę lepsi od rywala, lecz nie potrafili tego skutecznie wykorzystać. Wiele strzałów z każdej pozycji, podania do napastników, niestety... każda akcja kończyła się niecelnym wykończeniem, efektem czego był remis 0:0 po pierwszej części gry. W szatni postanowiłem od razu wykorzystać wszystkie manewry taktyczne i przeprowadziłem trzy zmiany, zdjąłem m.in. Wodeckiego, który grał fatalny mecz. Niestety, rozpoczęło się źle. Już w 53 minucie Sebastian Szałachowski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i skierował piłkę do bramki. Naszym zdaniem był spalony, lecz sędzia tam się niczego nie dopatrzył. Więcej bramek nie ujrzeliśmy, z Łodzi wracamy bez punktów, z pierwszą porażką w tym sezonie... Po tej kolejce fotel lidera objęła Polonia Warszawa, która ma na swoim koncie 16 punktów i o dwa punkty wyprzedza Lecha Poznań i Górnik Zabrze. Nadal w dolnych rejonach plasuje się Legia Warszawa, która obecnie jest na dwunastej pozycji. ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 1:0 (0:0) 53' Sebastian Szałachowski - 1:0 Frekwencja: 3.729 Piłkarz meczu: Sebastian Szałachowski (ŁKS Łódź) Wyniki pozostałych meczów 7 kolejki: Polonia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 7:1 Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:0 Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 3:1 Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:1 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 0:0 Korona Kielce - GKS Bełchatów 1:0 Widzew Łódź - Cracovia Kraków 1:2
  7. Letnie okienko transferowe zamknięte! Wybiła północ, a kilkadziesiąt minut temu rozpoczął się 1 września. Letnie okno transferowe zostało zamknięte, co oznacza, że żadna drużyna nie może oficjalnie pozyskać żadnego zawodnika aż do 1 stycznia, kiedy otwarte zostanie zimowe okienko. W polskiej lidze bez większych hitów transferowych. Odnotować trzeba przejście Fegora Oqude z Valerengi do Wisły Kraków za kwotę 45 tysięcy złotych. Górnik Zabrze pozyskał Novaka Martinovica ze Steaua Bukareszt. Zagłębie Lubin pozyskało m.in. Attile Polonkaia z węgierskiego Videotonu, a József Kanta z MTK za kwotę 1,1 mln. trafił do Jagielloni Białystok. Widzew Łódź zakontraktował w letnim okienku snajpera Bello Korfamata. Najbardziej rozrzutnym klubem okazała się być wspomniana Jagiellonia, która na transfery wydała 2,1 mln. Największą liczbę zakontraktowanych piłkarzy osiągnęła Chełmianka Chełm, która zawarła umowy z trzynastoma zawodnikami. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- 10.09.2011 Ekstraklasa 5/30 Przed tym meczem spotkaliśmy się towarzysko z Gazbudową Zabrze na ich boisku. Mecz treningowy, skład rezerwowy i zwycięstwo ledwo 1:2 po bramce Mączyńskiego i Nowakowskiego. Mecz z Koroną zapowiadał się bardzo ciekawie i taki był. Pierwsze 45 minut nie przyniosło nam co prawda żadnych bramek, ale piłkarze obu drużyn walczyli o każdy centymetr boiska i tworzyli sobie sytuację za sytuacją, byleby spróbować strzelić bramkę. Dwoili się i troili, lecz bezskutecznie. Druga połowa także nie przyniosła nam żadnych bramek i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Blisko strzelenia gola był Marcin Wodecki, który wszedł za Tomasza Zahorskiego na kilka minut przed końcem, lecz popełnił błąd i trafił w słupek. Gospodarze nie wykorzystali nawet faktu, że ostatni kwadrans Korona grała osłabiona brakiem Pavlo Stanko, który otrzymał czerwoną kartkę. Nas może jedynie cieszyć postawa Peskovica, który czwarty mecz z rzędu zachowuje czyste konto. Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:0 (0:0) Frekwencja: 3.500 Piłkarz meczu: Zbigniew Małkowski (Korona) Wyniki pozostałych meczów 5 kolejki: Podbeskidzie Bielsko Biała - ŁKS Łódź 1:0 Legia Warszawa - Widzew Łódź 0:0 Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa 0:3 GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk 1:1 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:2 Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:4 Cracovia Kraków - Ruch Chorzów 2:0 -------------------------------------------------------------------------------------------------------- 10.09.2011 Ekstraklasa 6/30 Bardzo daleki wyjazd czekał na nas w ramach szóstej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Naszym szóstym w tym roku ligowym rywalem była gdańska Lechia, aktualnie ósma drużyna z dorobkiem sześciu punktów. Faworytem spotkania był Górnik, który jest obecnie wiceliderem, tuż za Lechem Poznań. Na PGE Arenie Gdańsk szczególnie obawialiśmy się Ivansa Lukjanovsa i Abdou Traore. Rozpoczęło się dobrze, defensywna gra piłką się sprawdzała, aż do 26 minuty. Wtedy to świetną akcję przeprowadzili piłkarze Lechii, a z okolic 25 metra potężnym uderzeniem popisał się Poźniak. Niestety, piłkarz Lechii pokonał Peskovica. Niespełna dwadzieścia minut później, na dwie minutki przed końcem pierwszej połowy fantastycznym rajdem z połowy boiska popisał się Raphael Stănescu. Pozyskany przez nas zawodnik akcję zakończył lobem i trafieniem wyrównującym wynik spotkania! Sektor kibiców Górnika oraz sami piłkarze wpadli w szał radości. Mecz był strasznie wyrównany o czym świadczyć może posiadanie piłki 50/50%, ilość oddanych strzałów oraz liczba strzelonych bramek. W 70 minucie Górnik objął prowadzenie 1:2, Arkadiusz Milik zmylił dwójkę obrońców, zmylił bramkarza i tuż przed nim podał do Marcina Wodeckiego, a ten z okolicy 8-metrów trafił do bramki. Dzięki temu zwycięstwu i wpadce Lecha Poznań, jesteśmy liderami! Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:2 (1:1) 26' - Kamil Poźniak 1:0 43' - Raphael Stănescu 1:1 70' - Marcin Wodecki 1:2 Frekwencja: 26.471 Piłkarz meczu: Adam Marciniak (Górnik) Wyniki pozostałych meczów 6 kolejki: Lech Poznań - Cracovia Kraków 1:2 ŁKS Łódź - Zagłębie Lubin 1:1 Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 2:1 Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:2 Widzew Łódź - GKS Bełchatów 1:0 --------------------------------------------------------------------------------------------------------
  8. 28.08.2011 Ekstraklasa 4/30 Przed meczem z Widzewem do siedziby naszego klubu napłynęła informacja, że trójka naszych zawodników została powołana do kadr reprezentacji Polski na najbliższe mecze. W meczu towarzyskim "dorosłej" reprezentacji z Meksykiem zagra Adam Danch, zaś Arkadiusz Milik i Wojciech Król wesprą team do lat 21 w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy z Rosją. Wracamy do meczu. Widzew obecnie zajmował pozycję wicelidera, my byliśmy na czwartej lokacie i wierzyliśmy, że nasz bilans po tym spotkaniu znacznie się polepszy. PIerwsza połowa przyniosła nam sporo nerwów, sporo zmarnowanych sytuacji i groźnych akcji rywali. Na szczęście do szatni schodziliśmy prowadząc 1:0! Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, z rzutu rożnego do bramki Widzewa trafił Adam Danch. Spora atrakcja czekała kibiców Górnika w przerwie meczu. Na murawie pojawił się prezes Górnika, wraz z menadżerem oraz dwójką ludzi z obsługi, która przyniosła stolik i trzy krzesła. Wszyscy zastanawiali się "co jest grane" i w tym momencie na murawie pojawił się piłkarz, który w obecności blisko 3,500 fanów podpisał kontrakt z zabrzańskim klubem. Kim jest ten grajek? Jest to wychowanek Zagłębia Sosnowiec - Marcin Drzymont! "Drzymi" w swojej karierze grał już m.in. w Lechu Poznań, Odrze Wodzisław i Koronie Kielce. Wróciliśmy do gry. Zdecydowanie postawiliśmy na grę defensywną. Nie chcieliśmy stracić tego, co udało nam się stworzyć w pierwszej części gry. Nasi zawodnicy grali bardzo ładną piłkę, starali się jej nie tracić bo rywal potrafił wykorzystać nawet najmniejsze potknięcie. Do 87 utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie Górnika. Na trzy minuty przed końcem do bramki trafił Arkadiusz Milik, kończąc tym samym akcję Wodeckiego i ustalając wynik spotkania! Po tym meczu awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli. Mamy tyle samo punktów (10) co Lech Poznań. Przzegrywamy z poznaniakami tylko pod względem bilansu bramek. Lech strzelił o jedną więcej i stracił jedną mniej. Niespodzianką może być czwarta pozycja Zagłębia Lubin a dopiero czternasta Legii Warszawa!! Górnik Zabrze - Widzew Łódź 2:0 (1:0) 39' - Adam Danch 1:0 87' - Arkadiusz Milik 2:0 Frekwencja: 3,500. Piłkarz meczu: Adam Danch - 8,20. Wyniki pozostałych meczów 4 kolejki: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 0:0 Zagłębie Lubin - Korona Kielce 3:0 Podbeskidzie Bielsko Biała - Lechia Gdańsk 1:1 Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź 3:1 Jagiellonia Białystok - Cracovia Kraków 0:0 Wisła Kraków - Polonia Warszawa 1:0 Legia Warszawa - Lech Poznań 0:3
  9. 21.08.2011 Ekstraklasa 3/30 Ahh... na ten mecz czekałem bardzo długo i bardzo niecierpliwie, tak samo jak moi piłkarze czy też przede wszystkim kibice. Pierwsze Derby Śląska w sezonie 2011/2012. Do Chorzowa pojechaliśmy w najmocnejszym możliwym składzie, swoim dopingiem wspierało nas blisko 650 fanów Górnika. Początek meczu pod względem posiadania piłki należał zdecydowanie do gospodarzy, Ruch dominował w grze podaniami, lecz popełniał błędy, które staraliśmy się wykorzystać. O krok od bramki kwadrans po pierwszym gwizdku był Arkadiusz Milik, lecz z około jedenastu metrów trafił w poprzeczkę. Na pierwsze trafienei czekaliśmy praktycznie do końca pierwszej połowy, kiedy to wrzutkę w pole karne Wojciecha Króla wykorzystał Adam Banaś, posyłając piłkę do bramki. Nasza grupa kibiców jak i piłkarze oszaleli, a my wiedzieliśmy, jak wiele to dla nich wszystkich znaczy. W drugiej połowie zdecydowałem się, by moi piłkarze zagrali defensywnie, chronili bramkę przed stratą bramki, tak jak w meczu z Kolejorzem. Nasi rywale grali strasznie agresywnie, o czym świadczyć może fakt, iż otrzymali aż dziewięć żółtych kartek! Dodatkowo na pięć minut przed końcem stracili drugą bramkę, rzut karny wykorzystał Marcin Wodecki. Mecz kończy się naszym zwycięstwem 0:2, jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli! Fachowcy zdecydowali się także wybrać Banasia do jedenastki 3 kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:2 (0:1) 41' - Adam Banaś 0:1 85' - Marcin Wodecki 0:2 Wyniki pozostałych meczów 3 kolejki: Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko Biała 6:0 Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:2 Polonia Warszawa - Jagiellonia BIałystok 1:1 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:1 Lech Poznań - GKS Bełchatów 2:1 Cracovia Kraków - Legia Warszawa 3:1 Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 1:1
  10. Obiecane screeny zawodników pozyskanych: - Raphael Stănescu (wypożyczony z FC Dinamo 1948 Bukareszt) - Novak Martinović (zakupiony ze Steau Bukareszt) ------------------------ 14.08.2011 Ekstraklasa 2/30 Do Zabrza przyjechał jeden z faworytów do Mistrzostwa Polski, Artjems Rudnevs, Semir Stilić, Rafał Murawski i spółka. Zdecydowaliśmy się na grę defensywną, każdy wynik nas satysfakcjonował, byleby Lech nie strzelił więcej bramek od nas. W składzie w porównaniu do poprzedniego meczu dwie zmiany, zabrakło miejsca w wyjściowej jedenastce dla Arkadiusza Milika i Dariusza Gołębiowskiego, którego zastąpił Marcin Wodecki i Prejuce Nakoulma. Defensywna gra opłaciła się przez pierwsze czterdzieści pięć minut, kiedy to do szatni schodziliśmy bez straty bramki, lecz niestety także i bez strzelonej. Także i w drugiej połowie niewiele się działo, było kilka dogodnych sytuacji, lecz bramkarze obu ekip bronili jak z nut. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, dzięki czemu Górnik utrzymał się na pozycji wicelidera, tuż za Polonią Warszawa. Niestety, ponieśliśmy także stratę w postaci Łukasza Skorupskiego, który wypadł nam na trzy tygodnie ze składu ze względu na naciągnięte ścięgno podkolanowe. Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:0 (0:0) Zawodnik meczu: Adam Marciniak (Górnik Zabrze) Frekwencja: 3.500 Komplet wyników 2 kolejki Ekstraklasy: Podbeskidzie Bielsko Biała - Ruch Chorzów 0:2 GKS Bełchatów - Cracovia Kraków 2:0 Polonia Warszawa - ŁKS Łóź 4:0 Wisła Kraków - Korona Kielce 1:1 Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:3 Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:1 Zagłębie Lubin - Widzew Łódź 1:1 ------------------------- 15-17.08.2011 - szpital w Zabrzu, Fonfara w Górniku Dość pechowy był tydzień po meczu z Lechem Poznań. Już dzień po meczu do szpitala trafił Prejuce Nakoulma, który naciągnął ścięgno podkolanowe podczas treningu szybkościowego i czeka go teraz miesięczna przerwa od gry w piłkę. 17 sierpnia w Zabrzu odbył się jeden z treningów przed kolejnym meczem, zaś w Warszawie nasze rezerwy grały o ligowe punkty z tamtejszą Legią. Na treningu Górnika palec u nogi złamał Aleksander Kwiek, który został zaatakowany w bezpardonowy sposób przez Wojciecha Króla. Klubowy fizjoterapeuta uważa, że zawodnik wróci do treningów za jakieś trzy miesiące. W Warszawie kontuzji doznał zaś Paul Thomik. U naszego piłkarza na skutek upadku doszło do pęknięcia kości przedramienia i czeka go teraz około pięcio tygodniowa przerwa. Jest też jednak dobra informacja. Górnik Zabrze sfinalizował transfer, w ramach którego do Górnika dołączył obrońca GKS-u Bełchatów - Grzegorz Fonfara.28-latek nie ukrywa zadowolenia z przenosin i faktu, że z Górnikiem będzie mógł grać o coś więcej niż utrzymanie i będzie mógł liczyć na regularne wypłaty, bez żadnych zaległości. Nowy nabytek zadebiutuje w najbliższym starciu z Ruchem Chorzów.
  11. worelek, dzięki za pierwszy komentarz. W pierwszym poście uderzyłem literówkę. FM 2012 ;-) 6.08.2011 Ekstraklasa 1/30 Nadszedł ten długo oczekiwany moment. Górnik Zabrze pod wodzą nowego menadżera udał się do grodu Kraka, by tam rywalizować z Cracovią o pierwsze ligowe punkty w Ekstraklasie. Do meczu przystąpiliśmy osłabieni brakiem Tomasza Zachorskiego, który doznał niegroźnej kontuzji. Uraz wyeliminował go jednak z wyjazdu, do treningów ma wrócić za dwa dni. W jego miejsce powołany został Dariusz Gołębiewski. Wierzyliśmy, że mimo osłabienia wywieziemy ze stadionu im. Józefa Kałuży cenne trzy punkty. Rozpoczęło się fantastycznie. Już w czwartej minucie świetną wrzutką w pole karne z rzutu wolnego popisał się Aleksander Kwiek. Najwyżej w okolicach jedenastego metra wyskoczył Adam Banaś, który skierował futbolówkę do bramki. Niespełna kwadrans później był już jednak remis. Bartosz Bosacki również wykorzystał stały fragment gry, lecz on skierował piłkę do bramki po wrzutce z rzutu rożnego. Obie drużyny oddały jeszcze wiele strzałów, te oddane przez piłkarzy Górnika najczęściej kończyły się otarciem o słupek lub poprzeczkę, gospodarze celowali w trybuny. Dodatkowo od drugiej połowy graliśmy w osłabieniu, kiedy to za czerwoną kartkę wyleciał Adam Danach. To było bardzo widoczne na boisku, że gramy w osłabieniu, Cracovia to wykorzystała na kwadrans przed końcem meczu, kiedy to po indywidualnej akcji skrzydłem, w pole karne zagrał Dawid Rupa, a główką naszego bramkarza pokonał Rok Straus. Po tej bramce z boiska zszedł Arek Milik i Darek Gołębiewski, a wszedł Prejuce Nakoulma i Marcin Wodecki. Wprowadzenie tego drugiego było strzałem w dziesiątkę. Pięć minut po wejściu na boisko po pięknym indywidualnym rajdzie pokonał Wojtka Kaczmarka. Na kilka sekund przed końcem meczu w polu karnym został faulowany Wodecki, który tym samym podszedł do wykonania jedenastki. Marcin bez problemów pokonał po raz drugi Kaczmarka, zapewniając swojej drużynie ligowe zwycięstwo! W 94 minucie Cracovia doprowadziła do remisu, kibice wpadli w szał radości że udało się wywalczyć ligowy punkt. Niestety dla nich, sędzia odgwizdał spalonego i zakończył mecz. Wygrywamy, cóż za inauguracja pracy w Górniku! Cracovia Kraków - Górnik Zabrze 2:3 (1:1) 4' - Adam Banaś 0:1 18' - Bartosz Bosacki 1:1 43' - Adam Danch - czerwona kartka 77' - Rok Straus 2:1 82' - Marcin Wodecki 2:2 90' - Marcin Wodecki 2:3 Zawodnik meczu: Marcin Wodecki Frekwencja: 12.071
  12. Na początku chciałbym przeprosić wszystkich, którzy mogą czuć oburzenie związku z nowym wątkiem mojej osoby. Niestety, Polonią nie poszło mi po myśli. Przegrywając mecz za meczem w końcu zostałem wyrzucony z drużyny i następnie nie mogłem znaleźć nigdzie angażu bo trwał sezon, a jak się skończył to nawet czwartoligowcy twierdzili, że mam za mały prestiż. Związku z tym chciałem zacząć od nowa Górnikiem Zabrze, na który złapałem dość ostrą "zajawkę" w ostatnich dniach. Mam nadzieję, że będzie wam się podobało i będziecie stale odwiedzać i komentować. Kariera będzie w formie newsów, tak jak Bytomiem. Nie potrafię pisać z dialogami, fabułą etc. to nie dla mnie. Gra: Football Manager 2011 Baza danych: Duża Wybrane ligi: Polska (4 ligi), Węgry (2 ligi), Rumunia (2 ligi), Niemcy (2 ligi) Nowy menadżer Górnika Zabrze! Dziś w siedzibie klubu Górnik Zabrze odbyła się konferencja prasowa, podczas której włodarze przedstawili nazwisko nowego menadżera drużyny. Został nim Konrad Nowak, który cieszy się z możliwości pracy w klubie z Zabrza. Włodarze stawiają sobie ambitne plany, kibice zastanawiają się czy ten będący u progu swojej kariery menadżer, da radę sprostać czekającemu go wyzwaniu. Prezes Tomasz Młynarczyk poinformował, że umowa obowiązywać będzie przez dwa lata czasu, z możliwością przedłużenia oraz zerwania przed upłynięciem jej czasu. Młynarczyk poinformował także, że nowy menadżer może liczyć na bezwarunkowe poparcie ze strony zarządu. Dotychczasowi członkowie sztabu szkoleniowego pozostali na swoich stanowiskach, lecz zgodzą się na rozwiązanie umów, jeśli będzie taka potrzeba. Głównym celem zarządu jest na tyle wysoka pozycja w T-Mobile Ekstraklasy, by zespół mógł w przyszłym roku zagrać w Lidze Europy. Nowy menadżer wierzy w swój zespół i liczy na duże sukcesy. Poinformował, iż jego głównym celem będzie walka o górną część tabeli – Chcę, by zawodnicy wiedzieli, że mogą przyjść do mnie z każdym problemem. Nie ukrywam, że naszym celem głównym jest awans do europejskich pucharów i wierzę, że uda mi się spełnić marzenie piłkarzy, włodarzy, sponsorów a przede wszystkim kibiców. Mam w notesie kilka ciekawych nazwisk, które chciałbym sprowadzić do Zabrza, by realnie powalczyć o ten awans do Ligi Europy i w przyszłym roku nie być ewentualnym "chłopcem do bicia" tylko by zawojować te europejskie salony. Czy się uda? Trzeba trzymać kciuki! Pierwszym rywalem Górnika w sezonie 2011/2012 będzie Cracovia Kraków. Sparingowo: Żadnej porażki! Siedem sparingów zdecydował się zaplanować Konrad Nowak, by należycie piłkarze Górnika Zabrze przygotowali się do zbliżającego się sezonu. Wśród sparingpartnerów m.in. GKS Bełchatów czy też Slavia Praga. Dodatkowo piłkarze wyjadą na na zgrupowanie do Czech, gdzie rozegrają cztery spotkania kontrolne. Czy siedem meczów to odpowiednia ilość, by odpowiednio zgrać się przed sezonem? - Wierzę, że tak. Jedziemy do Czech, tam będziemy mieć tournee. Wierzę, że chłopaki się zgrają odpowiednio i po powrocie pokażemy na inaugurację Cracovii, że będziemy walczyć w tym roku o wysokie cele - zapowiedział Nowak. Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 3:1 (Wodecki x2, Jończyk - Messi) GKS Tychy - Górnik Zabrze 2:2 (Malicki, Kupczak - Zahorski x2) Górnik Zabrze - ROW Rybnik 2:1 (Gołębiewski, Mączyński - Mazur) Slavia Praga - Górnik Zabrze 2:2 (Dvorak, Jurcik - Krakowiak, Kwiek) Orlova - Górnik Zabrze 0:3 (Gołębiewski 2x, Okanu test.) Vitkovice - Górnik Zabrze 1:2 (Zacharias - Milik, Jończyk) Pardubice B - Górnik Zabrze 0:6 (Wasil 2x, Stolarczyk, Stănescu, Galus, Łysiak) Transfery: Przenosiny z Bukaresztu Raphael Stănescu (zdj. 1) był pierwszym piłkarzem, który dołączył do drużyny Górnika Zabrze. Piłkarz Dinamo Bukareszt zdecydował się na roczne wypożyczenie i wszyscy w Zabrzu liczą, że stanie się kluczową postacią obok naszego duetu napastników Milik - Zahorski. Górnik nie próżnował, rozmawiał z wieloma piłkarzami, m.in. z Radosławem Sobolewskim czy też Ireneuszem Jeleniem. Pierwszy z nich dostał zgodę na odejście z Wisły, lecz ostatecznie nie chciał grać w Górniku. Drugim zawodnikiem, który złożył autograf pod umową był Novak Martinović (zdj. 2), zakupiony również z Bukaresztu, ale ze Steau. Mimo wielu prób, więcej piłkarzy nie zdecydowało się już na angaż w Górniku. Nikt także nie opuścił zabrzańskiego klubu, większość piłkarzy chce podjąć się walki o miejsce w składzie w Ekstraklasie. Dołączyli do drużyny: - Raphael Stănescu (wypożyczony z FC Dinamo 1948 Bukareszt) - Novak Martinović (zakupiony ze Steau Bukareszt) * - w kolejnym odcinku wrzucę screeny z um etc. Odeszli: Odrzucili oferty: - Radosław Sobolewski (Wisła Kraków) - Ireneusz Jeleń (LOSC Lille) - Artur Lenartowski (Korona Kielce) - Marcin Drzymont (bez klubu) Polsko-Ukraińska współpraca 14 lipiec przejdzie do historii klubu z Zabrza. Prezes klubu Tomasz Młynarczyk z niekłamaną przyjemnością ogłosić nawiązanie współpracy między klubem Górnik a Szachtarem Donieck! Dzięki temu ukraiński klub będzie mógł wypożyczać swoich niepotrzebnych zawodników do polskiego klubu. Górnik nie musi wcale tego piłkarza wypuszczać na boisko. Dodatkowo Szachtar ma pierwszeństwo przy zakupach w Górniku. Trzecim postanowieniem jest fakt, iż Szachtar zapłaci rocznie Górnikowi kwotę 211 tysięcy złotych rocznie. Nasi w reprezentacji młodzieżowej Stanisław Żmuda oraz Stefan Majewski zdecydowali się powołać trójkę piłkarzy Górnika Zabrze do młodzieżowych kadr reprezentacji Polski. W ekipie do lat 19 przeciwko Ukrainie zagra Wojciech Król i Rafał Kurzawa. W teamie do lat 21 nie mogło zabraknąć miejsca dla Arkadiusza Milika, który stanie przed szansą strzelenia bramki lub nawet i kilku reprezentacji Hiszpanii. Także i Franciszek Smuda w ostatnim momencie zdecydował się na powołanie Adama Dancha, który wskoczył do szerokiej kadry. Dodatkowo w reprezentacji Izraela zagra Idan Shriki, zaś koszulkę słowackiej reprezentacji założy Michał Gasparik. Izrael 10 sierpnia zmierzy się z Mołdawią, zaś Słowacja z Austrią.
  13. Hattrick Suleja dał zwycięstwo Olimpii W meczu czwartej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi przyszło nam się zmierzyć z Olimpią Grudziądz. Podopiecznym Dariusza Wichniarka póki co nie wiedzie się najlepiej, w trzech kolejkach nasi rywale uzbierali ledwie jeden punkt i zajmują przedostatnią pozycję w rozgrywkach ligowych. Triumf nad jednym z faworytów do awansu byłby doskonałą okazją do przebudzenia się. My jak zawsze pojechaliśmy walczyć, nie lekceważąc przy okazji rywala. Ostatnie nasze mecze pokazały, że nie wolno odpuszczać do samego końca, bo można stracić bardzo wiele. Mecz rozpoczął się dla nas fatalnie. Już w szóstej minucie czerwoną kartkę ujrzał nasz najlepszy zawodnik - Paul Byinga. Spore osłabienie dało się we znaki w formacji ofensywnej. Związku z tym postanowiliśmy przesunąć do ataku Mariusza Dziewulskiego, za którego od razu na boisko wszedl Adrian Pietrowski. Nie mogliśmy sobie pozwolić, by grać tylko jednym napastnikiem - Jakubem Świerczokiem. Zmieniliśmy także ustawienie na 2-3-4-1. W dziesiątej minucie udało się Lukasowi Killarowi pokonać bramkarza Olimpii - Michała Wróbla. Czech wykorzystał świetną wrzutkę w pole karne z rzutu rożnego i skierował piłkę do bramki. Niestety, rywale w ten sam sposób doprowadzili do wyrównania, na dziesięć minut przed końcem pierwszej minuty. Do siatki trafił Przemysław Sulej. Druga połowa rozpoczęła się dla nas fatalnie. Błąd Petra Mate wykorzystał Przemek Sulej i po raz drugi w tym spotkaniu trafił do naszej bramki. Grudziądzka publiczność była bardzo zadowolona, outsider był bliski sprawienia niespodzianki i wygrania z faworytem rozgrywek. Na kwadrans przed końcem meczu zdecydowaliśmy się na podwójną zmianę napastników, niestety. To nie my trafiliśmy do bramki, a po raz trzeci Sulej. Ponownie wysunięty napastnik Olimpii wykorzystał błąd obrońców, tym razem w grze w powietrzu. Dzisiejszy mecz zdecydowanie na korzyść gospodarzy, którzy dominowali w tym spotkaniu i wygrali zasłużenie. Wszyscy byli zaskoczeni wynikiem, mało kto spodziewał się, że Polonia przegra. Po tym meczu miejsce w składzie stracił Seweryn Klepin, którego zastąpi w kolejnych meczach 31-letni Jurij Balaz. Dodatkowo w najbliższym meczu zadebiutuje w Polonii - Mateusz Zaczyński. Grudziądz, 20 sierpnia [4 kolejka I ligi] Olimpia Grudziądz - Polonia Bytom 3:1 (1:1) 10' - Lukas Killar (0:1) 35' - Przemysław Sulej (1:1) 47' - Przemysław Sulej (2:1) 78' - Przemysław Sulej (3:1) Nowy trener Polonii! Dwa dni po meczu w Grudziądzu dość niespodziewanie zarząd Polonii Bytom ogłosił, że kontrakt z pierwszoligowym klubem podpisał nowy trener! Został nim 40-letni Litwin - Tomas Ramelis, w przeszłości zawodnik Stomilu Olsztyn. Wszyscy liczą, że doświadczenie wychowanka Żalgrisia Wilno zaprocentuje tym, że nasi piłkarze zmienią nieco podejście do piłki nożnej. Wszyscy uważają, że zagraniczny trener ma odwagę, by "ścisnąć grajkó za jaja", Polacy najzwyczajniej w świecie się boją. Ramelis swoją profesjonalną karierę rozpoczął jak już wspomnieliśmy w Žalgirisie Wilno. Już w pierwszym sezonie gry strzelił 6 bramek występując w 12 meczach. W następnym sezonie reprezentował barwy lokalnego rywala Žalgirisu, klubu Panerys Wilno. W trakcie dwóch lat gry w tym zespole zdobył 17 goli. W 1992 roku wyjechał do Niemiec, gdzie przez 4 sezony grał w 1. FSV Schwerin. W 1996 roku powrócił do ojczyzny, do swojego pierwotnego klubu. Spędził w nim kolejne 1,5 sezonu. Zdążył w tym czasie zagrać 23 razy i strzelić 10 bramek. Wywalczył wówczas również puchar kraju. Na wiosnę 1998 roku zaliczył epizod w belgijskim Royalu Antwerp FC. Jesienią powrócił do Žalgirisu, gdzie strzelając 1 bramkę przyczynił się do zdobycia mistrzostwa kraju przez ten klub. W tym samym sezonie udał się do Polski, gdzie rozpoczął występy w Stomilu Olsztyn. Grał w Polsce do końca swojej kariery, czyli do 2000 roku. W Stomilu zdobył 8 bramek. Stałe fragmenty gry bolączką Polonii Zmazać plamę - taki był cel Polonii Bytom po blamażu w Grudziądzu. Naszym kolejnym rywalem nie byle kto - GKS Katowice. Katowiczanie w tej chwili z siedmioma punktami zajmują czwartą pozycję, o wiele lepszą niż bytomianie. Ewentualne trzy "oczka" zdobyte przez nas sprawiłyby, że zanotowalibyśmy awans z dziewiątej na drugą pozycję! Wiedzieliśmy jednak, że tak łatwo o punkty dziś nie będzie. Debiut Tomasa Ramelisa w małych derbach śląska, oczekiwania bardzo duże i komplet publiczności na trybunach. Rozpoczęło się fatalnie. Już w siódmej minucie nasz bramkarz przegrał pojedynek z Grzegorzem Goncerzem, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po wrzutce z rzutu wolnego z okolic 25 metra. Niespełna 20 minut później było już 0:2 dla katowiczan, którzy podwyższyli prowadzenie po rzucie rożnym. Ferenc Roth nie miał problemów by skierować piłkę do naszej bramki. Jest to kolejna bramka stracona po stałym fragmencie gry w tym sezonie. Jest to zdecydowanie bolączka naszej drużyny. GieKSa prowadziła w pełni zasłużenie, dominowali na bytomskim boisku. W drugiej połowie liczyliśmy na przebudzenie naszych grajków. Na boisko wszedł Adrian Pietrowski. Gra Polonii nieco wyglądała lepiej niż w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, dodatkowo udało nam się strzelić bramkę. Na jedenaście minut przed końcem do bramki trafił Peter Mate, lecz była to jedyna bramka naszej drużyny w tym meczu. Związku z tym przegrywamy kolejne spotkanie z rzędu i spadamy na trzynastą lokatę. Wszyscy są załamani porażką, najbardziej kibice, którzy nie lubią takich wpadek z "odwiecznymi rywalami". Co jest potrzebne, by znaleźć przełamanie w grze Polonii, by ta znów zaczęła wygrywać i walczyć o upragniony awans? Bytom, 24 sierpnia [5 kolejka I ligi] Polonia Bytom - GKS Katowice 1:2 (0:2) 7' - Grzegorz Goncerz (0:1) 24' - Ferenc Roth (0:2) 79' - Peter Mate (1:2)
  14. Bezlitosny kontratak Buśkiewicza Po zwycięstwie na inaugurację z Sandencją Nowy Sącz, do Elbląga jechaliśmy nastawieni na powrót z kolejnymi trzema oczkami na swoim koncie. Nasi rywale na inaugurację w Płocku zremisowali 3:3 z tamtejszą Wisłą. Po 45 minutach przegrywali już 3:1, dodatkowo w końcówce nie wykorzystali rzutu karnego i musieli sobie dodatkowo radzić w osłabieniu. Remis jest dla nich jak zwycięstwo. Zawodnicy zapowiadali, że przed własną publicznością nie zawiodą oczekiwań fanów i odniosą pewny triumf nad Polonią. Bukmacherzy też stawiali nas w roli faworytów. Piłkarze widzieli jednak, że nie mogą zlekceważyć Olimpii. Nasz rywal musiał grać osłabiony trójką zawodników, dwóch wyleciało ze składu ze względu na kontuzję, jeden za czerwoną kartkę. W naszym składzie bez zmian w porównaniu do pierwszego meczu. Od początku zdecydowałem się, by Polonia grała ofensywnie. Mecz był bardzo wyrównany, a na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 39 minuty. Wtedy to z okolic pola karnego z rzutu wolnego dośrodkował Zaczyński. Piłka idealnie wpadła na główkę Petra Mate, który bez większego problemu skierował futbolówkę do bramki, zdobywając pierwszego gola. Nasi kibice zasiadający na trybunach w Elblągu oszaleli z radości. W drugiej połowie zdecydowaliśmy się na grę defensywną, by nie popełnić błędu i nie stracić prowadzenia. Niestety, już na początku wyleciał z boiska Adrian Chomiuk, który ujrzał czerwoną kartkę za faul. Według nas trochę sędzia przesadził, przewinienie nie było tak brutalne, by od razu wyrzucać piłkarza z meczu. Związku z tym nasze zadanie było mocno utrudnione. Do końca meczu graliśmy piłką, niestety. W doliczonym czasie gry nasi obrońcy popełnili błąd, Buśkiewicz wyszedł z kontratakiem i wyrównał wynik spotkania. Sędzia po bramce zdecydował się zakończyć spotkanie. Straciliśmy zwycięstwo w ostatnich sekundach. Po dwóch kolejkach jesteśmy tym samym na trzecim miejscu, a Olimpia spadła z siódmej pozycji na dwunastą. Daliśmy naszym grajkom jasno do zrozumienia, że takie mecze powinniśmy wygrywać... Dużo lepiej poszło naszym zawodnikom do lat 18-stu. Wygrali z Olimpią w Bytomiu 4:2. Elbląg, 6 sierpnia [2 kolejka I ligi] Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 1:1 (0:1) 39' - Peter Mate (0:1) 90+3' - Paweł Buśkiewicz (1:1) Remisy awansu nie dadzą Po ostatnim można powiedzieć, że blamażu w Elblągu, wierzyliśmy, że odbijemy sobie to na Flocie Świnoujście. Znów byliśmy faworytami zdaniem bukmacherów, lecz musieliśmy uważać na dwójkę piłkarzy Floty, która mogła "odpalić" i "udupić" Polonię w trzeciej kolejce pierwszoligowych rozgrywek. Flota po dwóch meczach miała na swoim koncie dwa punkty i była w strefie spadkowej do drugiej ligi. Tym razem trener chciał, byśmy spróbowali zagrać ponownie ofensywnie, lecz także "pograli z piłką", by szybko zmęczyć rywala. Trener wiedział co zrobić, bo bardzo szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę. Już w drugiej minucie Marcin Dziewulski wykorzystał świetne podanie i potężnym uderzeniem z około 30 metrów pokonał bramkarza Floty. Nieco ponad kwadrans później goście znad morza wyrównali. Zdaniem naszych piłkarzy był ewidentny spalony, lecz sędzia tego nie zauważył i Kamil Stachyra bez większych problemów wpakował piłkę do naszej bramki. Piłkarze Polonii wdali się w dyskusję z arbitrem, w efekcie czego Paul Byinga otrzymał żółtą kratkę. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Druga część meczu miała być w naszym wykonaniu dużo lepsza od obecnej. Niestety, graliśmy gorzej, rywale tworzyli sobie świetne sytuacje strzeleckie i tylko cudem bramkarzowi udawało się wychodzić z opresji. Niestety, w 82 minucie naszego goalkippera przechytrzył Jakub Paczkowski, który pokonał Seweryna Kielpina uderzeniem z główki. Gdy wszyscy pogodzili się z pierwszą w tym sezonie porażką, w ostatniej minucie do bramki trafił Adrian Pietrowski, ratując tym samym cenny jeden punkt. Po meczu nie ukrywaliśmy rozczarowania, że ten mecz powinniśmy wygrać. Piłkarze czuli, że zagrali źle, ba, nawet bardzo źle. Po tym meczu spadliśmy na piąte miejsce i do Pogoni Szczecin tracimy dwa "oczka". Naszym szczęściem jest fakt, że najgroźniejsi rywale także tracą punkty ze słabszymi zespołami. Warto dodać, że Luka Tiodorović, który asystował przy obu bramkach, został wytypowany do "Jedenastki trzeciej kolejki". Bytom, 13 sierpnia [3 kolejka I ligi Polonia Bytom - Flota Świonujście 2:2 (1:1) 2' - Marcin Dziewulski 1:0 19' - Kamil Stachyra 1:1 82' - Jakub Paczkowski 1:2 90' - Adrian Pietrowski 2:2 Czwórka bytomian w czwartej lidze Polonia Bytom postanowiła wypożyczyć czwórkę swoich piłkarzy do czwartoligowego Ludowego Klubu Sportowego Kamienica Polska, który jest klubem partnerskim pierwszoligowego teamu. Do LKS-u trafił na zasadzie rocznego wypożyczenia Ariel Dzionsko, Mateusz Dreszer oraz Jean Paulista i James Sinclair. Dla zespołu z okolic Częstochowy wypożyczenie tego brazylijskiego oraz angielskiego piłkarza to spory zaszczyt, że tak doświadczony i utytułowany zawodnik chce grać w ich klubie - Jestem na tak późnym etapie swojej kariery, że zależało mi na wypożyczeniu lub transferze do klubu, w którym mam szansę otrzymać pomocną dłoń czyli regularną grę. Doszliśmy do porozumienia z włodarzami LKS-u i wolę grać w czwartej lidze, niż siedzieć na trybunach lub oglądać mecze Polonii w telewizji. Cieszę się, że będę mógł pomóc nowemu zespołowi w walce o awans do trzeciej ligi - przyznał Brazylijczyk. W Kamienicy wszyscy liczą, że dwa tak doświadczone nazwiska wpłyną pozytywnie na ilość publiczności na trybunach stadionu. Niestety, debiut całej czwórki nie okazał się zbyt udany. Nowy klub bytomian przegrał z Górnikiem Radlin w drugiej rundzie Pucharu Polski. Praktycznie wszyscy piłkarze zaliczyli bezbarwne występy, dodatkowo Paulista złapał niegroźną kontuzję i musiał opuścić boisko w 45 minucie. Jednym zawodnikiem, który zasłużył na plusa jest Mateusz Dreszer, zdobywca jedynej bramki dla kamieniczan. Znamy rywala w Pucharze Polski Zespół Błękitni Owińska będzie naszym rywalem w trzeciej rundzie Pucharu Polski. Klub założony został 11 listopada 1989 roku i obecnie występuje w czwartej lidze grupy Wielkopolskiej I. W inauguracyjnym meczu rozgrywek ligowych nasz rywal uległ 0:1 - Piastowi Karnin. Wiemy już, że w tym spotkaniu odpoczną najlepsi nasi piłkarze, a swoją szansę dostaną rezerwowi oraz kilku zawodników z drużyny do lat osiemnastu. Mimo wszystko wciąż jesteśmy faworytami i awans powinien być formalnością. Dodatkowym naszym atutem jest to, iż spotkanie odbędzie się na naszym obiekcie.
  15. Bytomskie drużyny zagrały charytatywnie Na tydzień przed startem rozgrywek ligowych w polskiej 1 lidze, w Bytomiu odbył się festyn, w którym udział wzięli także piłkarze Polonii Bytom. Na naszym obiekcie można było obejrzeć małe mistrzostwa Bytomia, zmierzyły się cztery teamy - Polonia, Polonia II, Polonia U-18 oraz Szombierki. Faworytem oczywiście nasz zespół i liczyliśmy tu głównie na kolejne ogranie naszych nowych nabytków, by zgrali się ze starymi piłkarzami. Postanowiliśmy turniej rozegrać na zasadzie fazy pucharowej. W pierwszym meczu trafiliśmy na Polonię Bytom do lat 18. Pokonaliśmy naszych rywali 3:1 po bramkach Mate i dwóch Kilara. W "finale" zmierzyliśmy się z Szombierkami i męczyliśmy się dość mocno, wygraliśmy dopiero w rzutach karnych. Więcej emocji było w meczu o trzecie miejsce, nasza kadra do lat 18 wygrała 4:6 z rezerwami. Półfinały: Polonia Bytom 3:1 Polonia Bytom U 18 Polonia II Bytom 0:1 Szombierki Bytom Mecz o 3 miejsce: Polonia Bytom II 4:6 Polonia Bytom U-18 Finał: Szombierki Bytom (3) 1:1 (4) POlonia Bytom Zwycięska inauguracja Na ten mecz wielu fanów piłki nożnej w Bytomiu czekało bardzo długo. W końcu zainaugurowany został sezon 2012/2013. Udany początek sezonu może być kluczowy jeśli chodzi o walkę o powrót do Ekstraklasy. Jesteśmy jednym z trójki faworytów, nie jest dla nas plusem fakt, że będzie na nas ciążyć presja związana z wynikiem. Wierzymy jednak, że nasi kluczowi zawodnicy poradzą sobie i poprowadzą Polonię tam, gdzie jest jej miejsce czyli do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nasz rywal - Sandencja Nowy Sącz grała przed sezonem ze zdecydowanie słabszej klasy rywalami, na pięć meczy - trzy wygrali, dwa przegrali. Od początku zdecydowaliśmy się na ofensywną grę i bardzo się opłaciło! Rozpoczęli lepiej goście, którzy stworzyli groźną sytuację. Polonia szybko jednak wyszła z kontratakiem i już w trzeciej minucie cieszyliśmy się z pierwszej w tym roku ligowym bramki. Do siatki Sandencji trafił Adrian Pietrowski, który nie miał żadnych problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Dwadzieścia minut później było już 2:0. Paul Byinga znalazł się w odpowiednim momencie w odpowiednim miejscu, wykorzystał prostopadłe podanie i przelobował bramkarza gości podwyższając wynik meczu. Gospodarze zdecydowanie przeważali w tym spotkaniu stwarzając sytuację za sytuacją. Dopiero w 37 minucie udało się podwyższyć na 3:0, po rzucie wolnym który wykonywał Mateusz Zaczyński, główką piłke do bramki skierował Peter Mate i bytomscy kibice oszaleli z radości! Drugą połowę zdecydowaliśmy się zagrać defensywnie, by nie stracić w głupi sposób tego, co wypracowaliśmy sobie przez pierwsze 45 minut. Sandencja nie potrafiła jednak stworzyć sobie sytuacji, która zakończyłaby się strzeleniem przez nich gola. W naszym zespole postawiliśmy także na grę piłką, potraktować tę drugą połowę treningowo. Udało się spełnić kilka zakładanych celów, aczkolwiek bramek w tym spotkaniu już nie ujrzeliśmy. Pierwszy mecz na własnym terenie kończymy zwycięstwem 3:0, mimo iż bukmacherzy obstawiali remis. Kto wie jaki wynik widniałby po 90 minutach, gdyby kilkukrotnie piłka nie odbijała się od słupka czy też poprzeczki. Mimo wszystko możemy być zadowoleni, kibice świętują i wierzą, że tak będzie od początku do końca. Teraz przed nami mecz z Olimpią Elbląg. Polonia Bytom - Sandencja Nowy Sącz 3:0 (3:0) 3' - Adrian Pietrowski (1:0) 23' - Paul Byinga (2:0) 37' - Peter Mate (3:0) MVP - Paul Byinga - 8.90 Luka w kadrze Czarnogóry Dwa dni po meczu Polonii Bytom z Sandencją Nowy Sącz do siedziby bytomskiego klubu przyszła informacja, że jeden z naszych piłkarzy, a konkretnie - Luka Tiodorovic został powołany przez Branko Brnovica do kadry reprezentacji Czarnogóry na towarzyskie spotkanie z Albanią, które odbędzie się na obiekcie rywala. Dla 25-latka będzie to debiut w narodowej drużynie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...