Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.02.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Media Markt powinien dać wyżej billboard z prawidłowym kierunkiem jazdy i tradycyjnym hasłem "Nie dla idiotów" Wtedy by było wygranko.
    7 punktów
  2. To juz sie nie dziwie ze co chwile jestes w szpitalu
    5 punktów
  3. I jednocześnie żeby wzrosło zapotrzebowanie na szroty z Reichu jak trzeba będzie zmienić samochód po dzwonie.
    4 punkty
  4. Mourinho i Everton? To byłaby piękna katastrofa
    4 punkty
  5. Przeszedłem The Last Of Us. Kurde, naprawdę świetna gra. Niesamowite jest to jaką transformację przeszedłem względem początku gry, a jej końcem. Na początku grałem trochę na siłę, mimo że wrażenia audiowizualne mi pasiły z czasem jednak moje wrażenia i podejście zmieniły się podobnie jak relacje między Joelem i Ellie. Zamiast grać na siłę zacząłem sobie dawkować żeby nie przejść za szybko. Martwiłem się o los bohaterów, wręcz się z nimi zżyłem. Fabularnie może i przewidywalnie, jednakże genialne to było wszystko opowiedziane. Podsumowując - majstersztyk. PS. Aż sobie avek nowy pierdolnę.
    3 punkty
  6. Oczywiscie, ale najwyrazniej United ma inne priorytety niz LM w tym momencie.
    3 punkty
  7. @jmk Takie firmy jak Epaka to tylko pośrednicy, którzy bazują na prywatnych i nie mogą praktycznie nic zagwarantować. Generalnie to wykupiłeś i tak tylko gwarantowane godziny dostawy, a nie odbioru paczki. Kurier podjechał w takich godzinach w jakich był w rejonie, więc tu nic nie poradzisz. Problem z dużymi firmami kurierskimi jest obecnie taki, że nie są w stanie przerobić ilości paczek jakie mają i kurierzy nie spinają się jakość specjalnie, bo często nie mają opcji żeby się wrócić do klienta, albo podjechać wcześniej. Jak będziesz jutro jednak wysyłał tą paczkę to dzwoń bezpośrednio na infolinię DHL. Połączą cię z kurierem, albo sami do niego przedzwonią jak będziesz czekał na linii (nie wiem jak dokładnie funkcjonuje to u nich). Wypocin Gacka oczywiście nie ma co komentować, bo i tak pewno ma jakichś znajomych, którzy potwierdzą wszystko co napisze...
    3 punkty
  8. Mieliśmy też szkolenie z NWO
    3 punkty
  9. Z pewnością jest to działanie na zlecenie Unii Europejskiej - niemiecka korporacja ma podświadomie działać na umysły polskich kierowców, by powodowali wypadki i tym samym depopulowali polskie ziemie, na które w ramach agendy unijnej ściągnie się muslimów i innych nachodźców.
    3 punkty
  10. piękną dzisiaj miałem pogodę. 23 stopnie i słoneczko, no i legalny alkohol w miejscach publicznych. Czego chcieć więcej?
    3 punkty
  11. Np. walkę o 4 miejsce po to żeby grać w LM na którą za rok wyłożą kiełbasę. Wiadomo.
    2 punkty
  12. Mam wrażenie, że Mourinho by to na spokoju wygrał
    2 punkty
  13. Sorry, ale pieprzysz. Skoro takie firmy nie mogą nic zagwarantować, to niech nie gwarantują i nie biorą pieniędzy za taką gwarancję. A godziny dostawy i odbioru paczki to jednak są terminy ze sobą powiązane. Wątpię, żeby kurier był w stanie dostarczyć w uzgodnionym terminie paczkę, której nie odebrał. A problemy firm kurierskich to nie problem klienta. Skoro nie są w stanie wywiązać się ze zobowiązań, to niech zwrócą kasę i zastanowią się we własnym gronie co zmienić, żeby to poprawić.
    2 punkty
  14. to ja proponuję @stefan1984
    2 punkty
  15. W X-kom fajna cena za Pendrive 32gb Kingstone - 22 zł.
    2 punkty
  16. Pan żeś na pewno w weekend w Niemczech to na meczu był?
    2 punkty
  17. 2 punkty
  18. zrob prawko to zrozumesz chyba, ze masz prawko, ale jesli tak, to wolalbym nie spotkac Cie na drodze
    2 punkty
  19. A w ogóle to sobie wczoraj obejrzałem "Facetów w Rajtuzach". Ostatnio widziałem ponad dwadzieścia lat temu, i mnie śmieszyło, teraz może ze dwa razy się zaśmiałem, a tak to taki trochę kabaret OTTO, a trochę taki Pietrzak Smutno.
    2 punkty
  20. U mnie przygoda na z Realem Valladolid na koniec roku 2018 (16. kolejek w La Liga) wygląda tak: Zanotowaliśmy 5. porażek, a nawet i serię kilku z rzędu, ale mimo to wszystko układa się po naszej myśli. O dziwo mecz przegrany z Barceloną oraz liderującą Celtą, to nie były mecze, w których nie mieliśmy nic do powiedzenia. Graliśmy na wysokim poziomie i cieszy fakt, że przynajmniej strzelaliśmy w tych meczach bramki i nie daliśmy do końca zepchnąć się do obrony. Boli porażka z Leganes, ponieważ obie bramki padły zza pola karnego - nasz podstawowy golkiper, Masip, ma zdecydowanie problemy ze strzałami z dystansu, bo puszcza je na zawołanie... Porażka w Copa del Rey boli również, bo byliśmy lepsi w tym meczu, jednakże nasze strzały nie zamieniały się na bramki. Rywale dostali dwa karne w prezencie i tak musieliśmy pożegnać się z walki o puchar, szkoda... Co do ogólnej oceny naszej gry, to jestem zadowolony, ponieważ stawiano nas bez ceregieli jako murowanych faworytów do spadku, a tu niespodzianka. Taktycznie jest dobrze, jednakże zostało jeszcze kilka niedociągnięć, przynajmniej te, które ja widzę. Brakuje też rasowego snajpera, ale możliwe, że właśnie to też taktyka ma na to wpływ, zobaczymy. Za Listopad, zarówno ja, jak i Keko zebraliśmy nagrody (Ja - trener miesiąca, Keko - zawodnik). Teraz czeka nas seria sparingów, abyśmy nie wypadli z rytmu meczowego i żeby rezerwowi wyrobili sobie ogranie. Co do terminarza na styczeń, to jak widać, czeka nas ciężki miesiąć... nie wykluczam 4 porażek, jednakże będziemy dawać z siebie maksimum, żeby wyjść z twarzą. W styczniu również trzeba się wzmocnić. Zamierzam pozbyć się kilku zawodników i zakończyć wypożyczenia, a w miejsca które się zwolnią znaleźć lepsze alternatywy. Zobaczymy jak to się wszystko poukłada!
    2 punkty
  21. Mozna powiedzieć, że nie widział piłki?
    2 punkty
  22. Sancheza za to chyba już można uznać za największą wtopę od czasu Verona
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. 'Aj, Jezus, Maria', byłem już przekonany, że to oryginalny pomysł na opka, osadzonego w przyszłości Bygones...
    1 punkt
  25. Czemu dramat? Przyjechali po remis, bez zaskoczenia. IMO całkiem nieźle. Zdyscyplinowani i dobrze poukładani.
    1 punkt
  26. O mój Boże PSG przez te 20 minut to dramat. Zapomniałem, że wykupując abonament w Polsat Sport Premium wspieram raka nazwanego Tomasza Hajto Powinny być ostrzeżenia jak na papierosach
    1 punkt
  27. Kurła Misiu kolorowy, jak mnie wsadzą za te linki to będziesz załatwiał u jmk transparent pozdrowienia do więzienia[emoji6] https://www.reddit.com/r/soccerstreams69/ Faktycznie ten podawany poprzednio też zniknął [emoji53] ja ostatnimi czasy wpisuję w Google football streams reddit i zawsze coś się trafi.
    1 punkt
  28. Strażacy - niezwykli bohaterowie Zawsze wydawało mi się, że strażacy są przez nas doceniani. Policjanci nie, ale strażacy jak najbardziej. Czytając książkę “Strażacy Joanny i Rafała Pasztelańskich doszedłem jednak do wniosku, że jest zupełnie inaczej. Za mało ich doceniamy, a oni każdego dnia narażają swoje życie, niosąc pomoc innym, nie zważając na zagrożenia i ryzyko. Zawsze są gotowi, by ruszyć do akcji. Książka ma charakter reportażu czy zbioru opowieści o pracy strażaków z różnych części naszego kraju. Ich doświadczenia opisane są przez pryzmat jednych z najbardziej dramatycznych akcji, w jakich brali udział. Jest to np. wielka powódź z 1997 roku, katastrofa kolejowa pod Szczekocinami czy zawalenie się hali w Katowicach. Te wydarzenia przeżywał cały kraj. Głośno było o nich nawet za granicą, ale do tej pory nikt nie przedstawił ich tak dokładnie od strony sił ratowniczych. Brak odpowiedniego sprzętu, przeciwności formalne, pretensje i nieodpowiedzialność innych ludzi i wielkie traumy - to strażacka codzienność. W książce “Strażacy” bohaterowie opowiadają o swoich strasznych doświadczeniach. Wyciąganie trupów, ogromna niemoc, gdy nie są w stanie pomóc uwięzionym ofiarom, ludzkie szczątki, które leżą wszędzie dookoła. Wielkie zmęczenie i wielka adrenalina. Niestety w tak dramatycznych sytuacjach strażacy często zdani byli wyłącznie na siebie. Nie zawsze mieli odpowiednią opiekę psychologiczną, a przecież ich oczy widziały mnóstwo okropieństw. Książka Joanny i Rafała Pasztelańskich jest napisana bardzo ciekawie. Mamy opisy akcji, relacje strażaków, którzy w tych wydarzeniach uczestniczyli, a także opowieści świadków. Każdy reportaż kończy się też podsumowaniem. W końcu każda tragedia z czegoś wynikała: błędy projektowe, odkręcenie kurków z gazem czy błąd człowieka. Autorzy podają, jakie kary i wyroki zapadły, gdy śledztwa zostały zakończone. Całość zwieńczona jest przybliżeniem jednostki specjalnej HUSAR, która na akcje wyrusza w dalsze zakątki świata, np. na Haiti. Ratują ludzi w czasie trzęsień ziemi i innych katastrof naturalnych. Podobno najlepszą ekipę mają Rosjanie, ale nasi strażacy także radzą sobie całkiem nieźle. Nie można też zapomnieć o specjalnych strażakach - wyszkolonych psach, które pomagają w wyszukiwaniu zwłok. Pełnią niezwykle ważną służbę, a strażacy są do nich ogromnie przywiązani. Opowieść o strażakach zamknięta w książce Joanny i Rafał Pasztelańskich wydanej przez wydawnictwo ZNAK mocno chwyta za serce i pozostaje w pamięci. Jest to książka nawet dla kogoś, kto wcześniej nie interesował się tym tematem. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
    1 punkt
  29. Co się z tymi ludźmi dzieje, zamiast się cieszyć, że kurier w ogóle przyjedzie, a nie zatrzyma paczkę dla siebie, to jeszcze jakieś oczekiwania co do godziny przyjazdu mają i nie zgadzają się na tolerancję czasu dostawy o wymiarze trzech lat... Co za roszczeniowe pokolenie nam wyrosło, ech...
    1 punkt
  30. A ludzie się śmiali jak u klocucha w "Złotopolskich" Nejman szedł podlać konie Jak zwykle miał rację.
    1 punkt
  31. To zadzwoń do nich, mi na telefonie podawali wszystkie informacje.
    1 punkt
  32. Zaraz pójdzie donos na Bracha za obrażanie Barbar i będzie ban jak u mnie za śmieszki z cyklistów Ban za śmieszki z zawodowych koszykarzy z NBA i pań noszących imię Barbara Jak Waiters jutro nie zagra fajnego meczu idę wykapać się w Wiśle.
    1 punkt
  33. może po prostu Ona została grafikiem?[emoji6]
    1 punkt
  34. Grafik miał pewnie gotowy projekt na drogę z drugiej strony ronda, więc optymalizacja pracy, flip image i profit
    1 punkt
  35. Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska"
    1 punkt
  36. A LuWill dzis Brachowi odpalil
    1 punkt
  37. Zaczalem wypisywac liste rzeczy ktorych nie masz ale pozniej stwierdzilem ze to chyba retoryczne pytanie bylo. Wiec oczywiscie - niczego i zazdroszcze
    1 punkt
  38. Mnie ostatnio od czasu do czasu bolą kolana... po spaniu Rosnąć właściwie przestałem jakiś czas temu, więc może to być po prostu starość. Internet mówi, żeby spać na boku z czymś między nogami (żona chyba nie będzie chciała ). Może kupię sobie taką poduszkę dla kobiet w ciąży - oni podobno sprzedają wszystkim jak leci, wcale nie sprawdzają, czy ktoś jest w ciąży. A w ogóle to mam wrażenie, że mój organizm się dopomina roweru, i czekam na ten moment, kiedy będzie (1) wystarczająco jasno około 17, (2) niezbyt wietrznie i mokro i chyba rozpocznę powoli sezon na brudzenie ludzi w pociągu moim rowerem
    1 punkt
  39. Czekam na kolejne wpisy, co odnośnie nowej kariery, jak to się wszystko układa itp, bo jestem ciekaw. Sam aż zacząłem grać Valladolid i no cóż... mimo, że drużyna jest naprawdę słaba, to jest dość ciekawie i idzie mi nie najgorzej. Życzę powodzenia!
    1 punkt
  40. Panie, to EPL, jego świętym obowiązkiem było nie dać się ograć w tej sytuacji.
    1 punkt
  41. Nie no, jasne że osobowość, determinacja liczy się przede wszystkim w meczach.
    1 punkt
  42. Maj 2025: Premiership: 36/38, 03.05.2025, [1] Tottenham – [14] Bournemouth, 4:0 (Maguire x2, Sancho, Dragutinovic) 37/38, 10.05.2025, [15] Crystal Palace – [1] Tottenham, 0:2 (Juric, Zondi) 38/38, 18.05.2025, [1] Tottenham – [9] Stoke, 3:1 (De Paula, Adzic, Fox) Liga Mistrzów: ½, 07.05.2025, Liverpool – Tottenham, 1:1 (De Paula) ½, 13.05.2025, Tottenham – Liverpool, 4:3 (Dragutinovic, Fox, Sane, Maguire) Finał, 31.05.2025, Real Madryt – Tottenham, 0:1 (Soler) Na zakończenie sezonu wygraliśmy wszystkie trzy mecze ligowe w walce o mistrzostwo Premiership, co pozwoliło nam bez odwracania się na naszych konkurentów, wznieść puchar za zwycięstwo w lidze! To dla mnie wielki moment, bo to pierwsze takie, a już od tak dawna oczekiwane trofeum, by po pięciu latach deptania liderom po piętach i zajmowania miejsc na podium, wreszcie tytuł mistrzowski wpadł w nasze ręce! Dobra gra w lidze spowodowała euforię, która udzielała nam się również w meczach Ligi Mistrzów. W efekcie wyeliminowaliśmy Liverpool, remisując pierwszy mecz na Anfield, a w szalonym rewanżu wygrywając 4:3. To był naprawdę szalony mecz, w którym po 45 minutach utrzymywał się wynik 2:1 dla nas. W doliczonym czasie pierwszej połowy jeszcze dwukrotnie ukłuliśmy rywala i gdy wydawało się, że już jest pozamiatane, The Reds odpowiedzieli dwoma szybkimi trafieniami Woodburna po wznowieniu gry po przerwie i do końca spotkania drżeliśmy o wynik. Prowadzenie udało się jednak dowieźć do końca i zapewnić sobie awans do finału. Tam zaś czekał na nas Real Madryt, z którym przecież mierzyliśmy sie w tym sezonie w fazie grupowej. Królewscy na pewno pałali żądzą rewanżu zwłaszcza za pamiętną manitę wbitą im na Bernabeu. Tyle, że z tych pragnień niewiele wyszło. W finale co prawda nie wbiliśmy ekipie z Madrytu aż tylu goli, co w pierwszym meczu tych ekip kilka miesięcy temu, ale finalnie jeden gol gracza Tottenhamu (i do tego Hiszpana! – Solera) zadecydował o tym, że znów, po trzech latach przerwy trofeum dla najlepszej drużyny w Europie powróciło na White Hart Lane! Tabela ligowa na koniec sezonu:
    1 punkt
  43. nie ma czegoś takiego jak obalenie tezy Gacka
    1 punkt
  44. Ja również zacząłem nową karierę, po tym, jak straciłem save z moim ukochanym United... No, ale nieważne. Postanowiłem, że w związku z tym, że nie wiem kim zagrać, wybiorę jakąś drużynę na krótką karierkę - zrobię sobie czelendż. Wybór padł na Real Valladolid, ale to tylko ze względu na tą karierę - http://forumcm.net/index.php?/topic/8790-there-is-only-one-ronaldo/ no i kłopoty w prowadzeniu tej drużyny przez autora tematu. Chciałem na własnej skórze przekonać się, jak to będzie. No i więc: - Przygotowania do sezonu - * na pierwszy ogień poszedł sztab szkoleniowy; pozwalniałem trochę ludzi, a w ich miejsce sprowadziłem zawodowców; sztab jeszcze jest w budowie, ale prawie już skończony i współpracuję naprawdę z dobrymi specjalistami * transfery... klub należy do tych biedniejszych mimo, że rządzi tutaj słynny Ronaldo (tak, ten brazylijski), to nie ma co liczyć na krocie, ale płynność zapewniona. Najpierw poprosiłem o większą kasę na tygodniówki - zgodził się na wzrost do 450 tyś. euro na tydzień, więc już zacnie, dodatkowo kilkaset tysięcy na transfery, więc teraz mogłem pomyśleć co tutaj pozmieniać; było wielu testowanych zawodników, wiele propozycji złożonych, ale koniec końców skład ułożył się tak, a nie inaczej... * okres przygotowawczy - nacisk kładliśmy na przygotowanie fizyczne, dużo spotkań kontrolnych (11 albo 12 rozegranych) i sprawdzanie różnych zastosowań taktycznych, tak aby zawodnicy wiedzieli, że nie zawsze będziemy grali tak samo, bo przecież nie zawsze będziemy się bronić... co do sparingów, odwołałem kilka spotkań, a w ich miejsce umówiłem nowe, przed własną publicznością, dla odrobiny kasy - opłacało się, jednakże jeżeli chodzi o same spotkania, to różnie bywało, a mianowicie - raz graliśmy bardzo dobrze, a innym razem dostawaliśmy w dupę; z jednej strony mnie to cieszy, ponieważ motywowało to zawodników do cięższej pracy. W:8 D:1 L:3 (38-14) - Taktyka - Jeżeli chodzi o formację, to gramy 4 obrońcami, 3 pomocnikami (raz DŚP - ŚP - ŚP, a raz ŚP-ŚP-ŚPO, zależy od rywali i nastawienia) oraz 3 napastnikami (docelowo 1 x ŚN i 2 x Schodzący Napastnik/Skrzydłowy), sprawdza się to dobrze i taką wizję na tą drużynę miałem od początku. Zmieniała się jedynie strategia rozgrywania spotkań z poszczególnymi rywalami oraz styl prowadzonej gry, od stricte opartej na długich piłkach i kontrach, przez stały pressing i szybkie przejście do ataku, kończąc na Tiki-Tace. Różnie bywało, nie ma co ukrywać, ale w końcu zdecydowałem się na to, że będziemy grali wysokim pressingiem i starali się jak najszybciej dostać pod bramkę rywali, zaś po stracie szybko przegrupować się w formacji defensywnej i najszybciej jak to możliwe, odbierać piłkę. Po rezultatach widzę, że podoba się to również - jak na tą chwilę - również moim piłkarzą. Poniżej kilka wyników z okresu przygotowawczego (oczywiście tutaj różne formacje, style gry i strategie, więc różne wyniki i statystyki): - Start Sezonu - Szkoda spotkania z Villarrealem, prowadziliśmy, ale jednak jest to mocna drużyna i napierała na nas, chociaż bramki zdobyli po błędzie i wolnym, szkoda, ale jest dobry start. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie dalej, ale jak na razie nie ma na co narzekać. Jeżeli będziemy grać z takim zaangażowaniem do końca sezonu, to utrzymanie jest w naszym zasięgu bez problemów.
    1 punkt
  45. Bilans win-loss jest nie do końca miarodajnym wskaźnikiem formy pitchera. Może mieć pecha i mieć fatalny run support kolegów z pola. Kiedyś Felix Hernandez z Mariners został Cy Young a miał bilans 9-13. Ale ERA w okolicach 2.50. Po prostu w tamtym okresie Seattle miało tak żenujący atak, ze mimo doskonałych występów Felixa przegrywali. Ja patrzę zawsze na ERA, K/BB ratio i WHIP (walks/hits inning pitched) i jeśli tam jest ok, to win-loss się nie przejmuję.
    1 punkt
  46. Cubs@Royals 2-7 1-1 W: Herrera (1-0), L: Dolis (1-1), SV: Soria (1) Katastrofalna dyspozycja całego zespołu. Zaczęło się fajnie, bo od 2-run HR w pierwszym inning i to by było tyle dobrego. W hits przegraliśmy aż 4-15, co jest kolosalną dysproporcją. Bardzo źle zagrało bullpen, które przejęło mecz przy stanie 2-2 w 7 inning i oddało rywalom 5 punktów. Na dodatek wykorzystałem aż 4 reliverów, bo co jeden to sobie gorzej radził i nabijał licznik rzutów. No i zmarnowaliśmy też imo niepowtarzalną szansę, bo Royals wystawili swojego najsłabszego startera, a mimo to skucha :| Royals@Cubs 3-10 2-1 Cubs W: Grimm (3-1), L: Crow (1-4) Zaczęło się źle, bo Kansas po trzech batterach nie miało outu i punkt na koncie. Na szczęście Grimm się ogarnął. Zagrał świetny mecz i co najważniejsze był na boisku aż 7 innings, co przy trzech meczach w trzy dni ma kluczowe znaczenie. U rywali Crow wytrwał dzielnie do 4 inning kiedy troszkę się pogubił (plus kolega z pola zaliczył error). Najpierw wiatr zatrzymał piłkę w boisku przy pełnych bazach i wybiciu Forsythe'a co dało nam tylko 2 punkty zamiast czterech. Ale już po chwili Brett Jackson mając pełne bazy wypalił w bleachers i Cubs wyszli na prowadzenie 6-1, które to prowadzenie tylko powiększaliśmy w dalszych częściach meczu. Royals@Cubs 2-3 3-1 Cubs W: Iwakuma (3-0), L: Montgomery (1-1), SV: Perez (1) Znów Brett Jackcon został bohaterem - jego 2R HR w (ponownie ) 4th inning dał nam prowadzenie 3-1, które udało się obronić. Iwakuma mnie niesamowicie zadziwia w tych playoffs, a i też ma masę szczęścia No ale przecież nie będę swojemu zawodnikowi robił zarzutów z tego tytułu. Nerwowo było do samego końca, bo to pierwszy mecz w tym World Series, gdzie było na styku. Gdy w 8th Royals zdobyli punkt na 2-3, nie powiem, motzno analizowałem kogo wpuścić na ostatnią partię. Na szczęście order ułożył się z niemal samych praworęcznych, także nominalny closer Perez, mógł zarobić swoje dolary Royals@Cubs 7-8 4-1 Cubs. Cubs win the World Series. W: Dolis (2-1), L: Holland (0-1) Jest to najlepszy mecz jaki rozegrałem w OOTPB Ciężko mi go opisać, ale spróbuję Zaczęło się fatalnie dla Dice-K, choć Japończyk grał fajnie, grał agresywnie - sam fakt, że w ciągu 6 IP miał przy ledwo 1 BB aż 10K i 10H - czyli atakował strike zone - trochę przeszarżował, bo Royals byli zdeterminowani i wykorzystali jego agresywność. Przy stanie 6-0 dla gości iskierkę nadziei dał Jeff Decker - solo HR, do tego pierwszy hit gospodarzy! W siódmej partii niestrudzeni Royals zdobyli siódmy punkt i wydawało się, że to pojedyncze trafienie Deckera było tylko honorowe. I wtedy niesieni dopingiem Cubs zaatakowali zdobywając aż 4 runy w 7. Wynik? Aż (i tylko ;)) 7-5 dla KC. W 8 inning najlepszy zawodnik Cubs w playoffs, CF Brett Jackson zalicza kolejny HR - tym razem za 2 punkty i wyrównuje stan rozgrywki na 7-7. Gdy po top 9th nic się nie zmieniło, wiadomo było, że jak mamy wygrać już dziś, to potrzebny będzie bohater. Bot 9th, odbija 6 w kolejności Francis, miotacz nie wytrzymuje ciśnienia i BB.. Następny jest wild pitch przy odbijającym Loganie Forsythe: WP daje Francisowi drugą bazę. Przy tak niekorzystnym układzie (0 out i runner na 2) miotacz rywali decyduje się na int. walk. Runner na 2 i 1, 0 out, odbijać będzie świetny catcher, ale dramatycznie zły batter - Jason Williams (avg .122). Przy count 2-1 Williams piękny ground ball na lewo, Francis dobiega do bazy domowej i: CUBS WIN, CUBS WIN!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...