Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.01.2019 w Odpowiedzi

  1. No sorki, ale ten fragment to jak cytat z jakiegoś filmiku w telezakupach Mango w stylu "normalna łyżka sprawia ci problemy? Masz dość oblewania się zupą? Nie masz ochoty wkładać sobie łyżki do oka? Kup nasz super płynopodawator, który automatycznie wykluczy te nieprzyjemne zdarzenia!"
    22 punktów
  2. Kazdy tak ma. Tylko po co pospiesznie wracac do zony/tesciow/placzacego dziecka/gosci kiedy mozna sobie spokojnie przeczytac jeszcze dziesiec stron ksiazki za zamknietymi drzwiami popierdujac od czasu do czasu. Jak rozdzial jest zajebiscie wciagajacy to warto rzucic cos w stylu "Ale mnie czysci po tym hummusie", wtedy otwierasz sobie furtke do tego zeby isc za godzine znowu. Wyjawilem ci wlasnie na czym polega cala ideologia meskiego srania wiec zapamietaj to bo wkrotce wyedytuje tego posta w obawie ze jakas kobieta przeczyta i bedzie na mnie.
    16 punktów
  3. No bo sra każdy, a w weekend było o wyprawie polarnej Keitha, a to raczej dość elitarny temat.
    12 punktów
  4. No i jak jest armagedon jak w filmie "Pojutrze", to zawsze można się ogrzać książkami, a kindle chyba się słabo pali
    10 punktów
  5. No niestety, nie rozumiem ludzi, którzy do srania nie biorą niczego do czytania. Co oni wtedy robią? Rozglądają się, czy się jakiś drapieżnik nie zbliża? Skupiają się (rozumiecie? on powiedział "skupiają" ) na tej jakże zajmującej czynności? Jak jem sam, to też zawsze coś czytam W towarzystwie nigdy.
    7 punktów
  6. wiecie że ja nie wyobrażam sobie jedzenia bez czytania? chyba jedyny wyjątek to jakieś spotkania na mieście albo z żono wyjścia, bo w domu to regularnie otwieram laptopa czy tam inny gadżet i jem i czytam
    7 punktów
  7. Zacytuję Machulskiego (całkiem fajny teatr TV, jest na TVP VOD, Next-Ex):
    6 punktów
  8. Nie widzę opóźnień w działaniu prokuratury. Kiedy mieli wejść do Wisły, jak ta liczyła na przelew od nowych inwestorów? Czy może mieli zatrudnić jasnowidzkę i liczyć na to, że poprawnie odgadnie ona przyszłość? Musisz zrozumieć, że w prawie nie ma miejsca na "wszystkim się wydaje". To nie tak, że prokuratura może wejść do klubu, bo "to oczywiste, że ten gość to oszust", tak jak kurator nie może odmówić działania w imieniu swojego klienta, bo "to oczywiste, że 128 latek już nie żyje". Taka smutna rola prokuratury, że prawie zawsze działa po fakcie i w tym przypadku nie mogło być IMO inaczej.
    6 punktów
  9. A na święta opublikowali bardzo eleganckie i sensowne oświadczenie tłumaczące opóźnienie. Jeżeli są jakieś nagrody za obsługę SM to powinni dostać w ciemno. Książki obok wyposażenia kuchni to jedyne rzeczy, których bym nie miał za dużo
    6 punktów
  10. A poza tym ja lubię czytać w łożku w dziwnej pozycji: książkę mam nad głową i leżę na plecach. Jak zasnę i spadnie na ryj czytnik/telefon, to tak nie boli jak jakaś gruba książka
    5 punktów
  11. Spóźniłem się na dyskusję o książkach ale i tak dodam, że ściana będąca jedną wielką szafą biblioteczną jest dla mnie synonimem skończonego piękna choćby z tego względu jednak analog u mnie przeważa.
    4 punkty
  12. Ja to jestem tak pojebany, że zasadniczo czytam na iPhonie (od kiedy kolega zgubił mój czytnik), ale wiele książek, które przeczytałem i wyjątkowo mi się podobały, kupuję pózniej w papierze, żeby je „docenić” i mieć na półce xD Swoją drogą wszystkim forumowym lewakom polecam książkę: „Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry?”
    4 punkty
  13. Aros.pl to najlepszy sklep online ever, nie dość że mają najlepsze ceny, to jeszcze potrafią na przykład wysłać maila z przeprosinami i wyjaśnieniem bo zamówienie opóźni się jeden dzień. Każdy powinien tam iść i kupić jakąś książkę. Namawiam
    4 punkty
  14. Czasem mi głupio, że tak czytam dużo tej maryni, a sam tak bardzo mało piszę (w zasadzie w ogóle). Ma ktoś tak jeszcze, czy trochę mnie pojebało?
    3 punkty
  15. Grim Fandango to jednak gra, która wymaga bardzo abstrakcyjnego i czasem absurdalnego myślenia. Jak wiele point'n'clicków od Lucasa kończy się na korzystaniu solucji z netu, bo ciągłe krążenie w kółko żeby wpaść na to jak myśleli twórcy zabija fabułę.
    3 punkty
  16. Można to zoptymalizować i Kindle powinien zaimplementować papier do srania wyciągany z urządzenia. Wtedy nawet fanatycy papieru powinni być zadowoleni
    3 punkty
  17. Ja czytam na aplikacji kindla w telefonie. Ale papierową książkę czyta się przyjemniej
    3 punkty
  18. @FeanorMamy tak samo Moja biblioteka liczy już dobre ponad 1000 pozycji, niestety prawie wszystko się kisi u teściów w kartonach, bo nie mam warunków (i chyba nie chce), żeby to sprowadzić Ale ebooki też czytam Przy okazji, ludzie od koszykówki, czy Billa simmonsa księgę koszykówki warto czytać po polsku?
    2 punkty
  19. I tak, i nie. Ja przeszedłem oryginalna wersję bez solucji ;). Powiedziałbym, ze przygodowek LucasArts jest ona najbardziej przystępna i stężenie ichniego absurdu w zagadkach jest tutaj najmniejsze. Bardziej problematyczne były rozwiązania interfejsowe, bo łatwo było coś przeoczyć, ale od strony prowadzenia rozgrywki jest jednym z łatwiejszych ich tytułów (postawilbym obok Full Throttle i Indiany Jonesa, które też były przystępne)
    2 punkty
  20. Odnosząc się do tego zajęcia chciałbym wskazać, że (AFAIR i w dużym uproszczeniu) jeśli dłużnik zajętej wierzytelności odmawia w egzekucji administracyjnej organowi egzekucyjnemu jej wydania, to może sam się stać podmiotem, względem którego będzie prowadzona egzekucja. W praktyce działa to tak, że jeśli (a słychać, że tak było) prezes Wisły przysługiwało z racji pełnionej funkcji wynagrodzenie, a nie było ono wypłacane, to Wisła była dłużnikiem pani prezes. W tej sytuacji skoro wobec p. Sarapaty prowadzona była egzekucja w administracji, to organ egzekucyjny zajmuje tę kwotę i zobowiązuje Wisłę do jej wypłaty organowi. Ta jeśli ma środki, to powinna je wypłacić, a jak ich nie wypłaci, to organ może określić kwotę należności przysługującej Sarapacie od Wisły i po tę kwotę przyjść niejako w imieniu Sarapaty do Wisły, kierując wobec niej egzekucję. A egzekucja w administracji jest generalnie dość skuteczna wobec takich podmiotów jak Wisła. Krótko mówiąc jakby Wisła tego nie spłaciła, to narażałaby się na stanie się samej dłużnikiem. Ofc mogłaby się zasłonić brakiem pieniędzy, bo przecież trzeba było spłacić piłkarzy... Ale to też nie tak, że nie miała prawa czy nawet nie powinna była spłacać tych kwot. Moralnie też oceniam to zachowanie nagannie (trzeba było spłacić innych wierzycieli, tak jak kapitan nie powinien ratować w pierwszej kolejności siebie), ale prawnie w obliczu informacji, że chodziło o egzekucję w administracji, nie mogę tego krytykować. Mnie w tej sprawie ciekawi co innego: 1. Jakim cudem radca prawna prowadząca kancelarię i zarabiająca od dłuższego czasu spore pieniądze jako prezes (w czasach, gdy Wisła jeszcze była wypłacalna + w ostatnich miesiącach, gdy rzekomo pobrała razem ze swoim zastępcą ok. 900k PLN) narobiła sobie takich długów w postępowaniu egzekucyjnym w administracji (czyli niespłacone należności wobec państwa), że sama Wisła spłaciła jej 60k PLN (czyli to zadłużenie wynosiło co najmniej tyle)? 2. Co na to rzecznik dyscyplinarny, który w przypadku radców prawnych (jak i adwokatów) bardzo, bardzo krytycznie ocenia prowadzenie egzekucji wobec radcy prawnego i np. na Śląsku zdarzało się wydalanie z zawodu za mniejsze długi.
    2 punkty
  21. 2 punkty
  22. W menu wyświetla się mały baner na dole ekranu, podczas czytania nic nie ma i nic nie wyskakuje. Kompletnie niezauważalne są te reklamy. A, no i jeszcze jako wygaszacz ekranu jest reklama.
    2 punkty
  23. Moje odkrycie ostatniego miesiąca to było "Master of None". Bardzo fajny klimat komediowy, dużo absurdów pokroju "Arrested Development", ale jednak utrzymujące realność sytuacji. W dużym skrócie to przygody singla Hindusa urodzonego w Nowym Jorku i wszystkie perypetie związane z życiem singla i byciem etnicznie odmiennym. Po pierwszym odcinku byłem zakochany, kolejne dwa były trochę słabsze, ale polecam oglądać dalej, chyba drugi sezon najlepszy. Dostępne na Netflix. A obecnie postanowiłem obejrzeć w końcu "Halt and Catch Fire", które było polecane mi z miliona źródeł, a niedługo zamykają Showmaxa, więc chcę zdążyć. Opis powstawania technologii komputerowych w latach 80-tych, szukania rewolucji i budowania siły firmy. Spodziewałem się większego efektu WOW, ale nadal bardzo dobrze się to ogląda.
    2 punkty
  24. W ogóle czytanie jest niepraktyczne, lepiej obejrzeć ekranizację
    2 punkty
  25. Ale w tym zaawansowaniu technologicznym Twojego życia to o zakładkach nie słyszałeś ?
    2 punkty
  26. A ja wolę mieć niektóre książki na półce a niektóre na Kindle ;p
    2 punkty
  27. No to chyba klasycznie, o jakieś lepsze pół litra? ale tylko wypite razem! więc zakład stoi:)
    2 punkty
  28. Przymiotniki piszemy z małej litery. Chyba, że rzeczywiście mierzyliście się z jakąś Francuzką.
    2 punkty
  29. WIMBLEDON - WEST HAM w 4 rundzie Millwall - Everton, @lad, jedziesz do Londka dostać po papie?
    2 punkty
  30. A miałeś wcześniej doświadczenia z Simmonsem? Dla mnie jego sposób pisania jest genialny i nie wyobrażam sobie czytania jego tekstów po polsku. Jak dajesz radę z angielskim to bierz i nawet się nie zastanawiaj. Jak będziesz czytał po polsku na pewno stracisz tą "magię" Simmonsa, ale zyskasz sporo wiedzy na temat historii koszykówki, a do tego on bardzo ciekawie podchodzi do pewnych tematów. Broń boże nie posądzaj go tylko o obiektywizmy, czy nie bierz go za wyrocznię, bo chłop umie na przestrzeni kilku miesięcy zmienić zdanie 5 razy i potem sam się z siebie śmiać w podcascie Kurde aż przeczytałbym "The Book Of Basketball" jeszcze raz, ale.. tyle jest dobrych rzeczy o koszu do przeczytania, a tak mało czasu Akurat jestem w połowie "When the game was ours"
    1 punkt
  31. @schizzm, powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie przeczytania tej książki po polsku. Dostałem taką wersję na święta w prezencie, przejrzałem ją sobie, no i pewnie jest to dobre tłumaczenie, ale Simmons dużo operuje językiem, dużo żartów polega na tym, więc radzę przeczytać po angielsku
    1 punkt
  32. Jedno masz w pakiecie, pozostałe kupujesz za doskanowanie nie wiem czy płacą więcej... no ale samo pokazanie gdzie dokładnie są np barnacle....
    1 punkt
  33. 5 dni temu skończyła się wyprzedaż goga, mieli dobre ceny Tak na teraz szybka rekomendacja - https://www.gog.com/game/escape_goat - jeśli lubisz gry logiczne (jednoekranowe), to polecam bardzo. Jest też druga cześć, ale jeszcze nie grałem
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Cały weekend Marynia przeleżała martwa z nożem w plecach, ale zaczął się temat o gównie, to nagle grom ekspertów.
    1 punkt
  36. My mieliśmy rozprawę z deweloperem w piździerniku (na początku) i mieli wyznaczyć w ciągu miesiąca rzeczoznawcę do wyceny napraw budynku. Guess what...
    1 punkt
  37. Nasz pierwszy listopadowy rywal wyjątkowo nie chciał grać z nami w piłkę. Garbarnia Kraków postawiła naprawdę solidne zasieki, starając się wymęczyć bezbramkowy remis. Ich plan długimi minutami zdawał egzamin. Na nasze szczęście do 70 minuty. Kamil Kurowski wykonując rzut wolny posłał piłkę w pole karne, a w powietrzu nikt nie zdołał powstrzymać Arkadiusza Wożniaka. Beniaminek z Krakowa nie należy do rywali z najwyżej półki, lecz na początek miesiąca musieliśmy się z nimi solidnie namordować. Tym samym ustaliliśmy nowy klubowy rekord sześciu kolejnych wygranych z rzędu. Po dziesięciu spotkaniach bez porażki przyszło w końcu bolesne zderzenie z rzeczywistością. Owszem, derby z GKS Tychy rozpoczęliśmy bardzo dobrze, bowiem w 12 minucie po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Tymoteusza Puchacza objęliśmy prowadzenie. I to było na tyle z naszej strony. Gospodarze rozpoczęli swój koncert w drugiej połowie. Tuż na jej początku pięknym uderzeniem zza pola karnego wyrównał Łukasz Grzeszczyk, a następnie dwukrotnie ukąsił nas Marokańczyk Karim Achahbar. Pewne 3:1 dla ekipy z Tych. Jak sam wynik wskazuje, to zdecydowanie nasz najgorszy występ w tym sezonie. Szansa na rehabilitację nastąpiła w rywalizacji z Podbeskidziem. Drugi w tym sezonie pojedynek przeciwko podopiecznym Krzysztofa Bredego okazał się równie nudy, co poprzedni. Jedyna warta przytoczenia sytuacja miała miejsce na kilka sekund przed końcowym gwizdkiem. Przyjezdni zdołali wówczas umieścić piłkę w naszej bramce. Radość Podbeskidzia została jednak zakłócona przez bocznego arbitra, który uniósł chorągiewkę w górę. Bardzo kontrowersyjna sytuacja, po której ratujemy jeden punkt. W ostatnich tygodniach nasza gra wyraźnie siadła. Widać, że na finiszu pierwszej części sezonu mocno dogorywamy. Nawet walcząca o utrzymanie Puszcza potrafiła nas zdominować na boisku. Całe szczęście, że w końcu błysnął mocno rozczarowujący jak dotychczas Grzegorz Piesio i w 55 minucie dał nam prowadzenie. Wcześniej wynik spotkania otworzył Artur Kuznetsov, a w między czasie Puszcza doprowadziła do wyrównania. Rundo jesienna, kończ się! Dzięki porażce Chojniczanki w Tychach wróciliśmy na pierwsze miejsce w tabeli.
    1 punkt
  38. ok, jedzenie i czytanie, sranie i czytanie, trzeba zoptymalizować proces, jedzenie, sranie i czytanie. Tylko koniecznie z kindlem, wygodniej jedną ręką srać... znaczy czytać, a drugą jeść
    1 punkt
  39. W nawiązaniu do wczorajszej rozkminy, patrzcie jaką fajną firmę znalazłem -> http://www.smiecio.pl/ Takie coś mógłbym robić z misją, że zmieniam trochę świat na lepsze
    1 punkt
  40. Myth busted. Trzymanie Kindla jest łatwiejsze niż książki, ale czytanie na Kindlu nie jest niezaprzeczanie wygodniejsze od czytania papieru. W ogóle nie jest wygodniejsze.
    1 punkt
  41. Hmm, poklikałem i chyba to robota dla SI. Mam dwa mecze ligowe rozegrane. Start sezonu. Wchodzę w pierwszy (przez kalendarz i klikam na wynik) i jest jak na screenie powyżej. Wchodzę w drugi i jest przetłumaczone. Co ciekawe w tym nieprzetłumaczonym problem jest tylko dla mojej drużyny. Przeciwnika zmiany są przetłumaczone.
    1 punkt
  42. Cześć. Książek papierowych to bym chciał mieć tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle i jeszcze o jedną więcej Tylko nie będę miał aż tyle miejsca na trzymanie tego. Booki na czytniku zdecydowane zalety: skończę w podróży czytać jedną, to pyk i następna, nieważne ile stron książka- waga taka sama cały czas, nie zajmuje dużo miejsca.
    1 punkt
  43. Postanowienia może u mnie nie są, bardziej bym określił to jako oczekiwania i życzenia * trzymać się nawet jako-tako w zdrowiu na ciele i umyśle, * gładko i szybko w miarę skończyć budowę, * zmienić pracę na mniej wyczerpującą psychikę, * mieć jeszcze więcej kasy na wykończenie domu, działki i na odłożenie, * przeczytać mniej więcej tyle książek, co w roku 2018.
    1 punkt
  44. Pierwsza godzinka w RDR2 pyknięta, ale jednak noc skończyłem z CS-em
    1 punkt
  45. Tak jak napisałem. Na następny raz. Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  46. @lad 250 zł Ryanairem piątek-niedziela: https://www.skyscanner.pl/transport/loty/szz/lond/190125/190127/?adults=1&children=0&adultsv2=1&childrenv2=&infants=0&cabinclass=economy&rtn=1&preferdirects=true&outboundaltsenabled=false&inboundaltsenabled=false&ref=home#results
    1 punkt
  47. @lad mój kuzyn z Zielonej Góry założył skup złomu i bardzo dobrze mu się powodzi. Ziemię wynajmował jak coś, własnej nie miał. Ja mam tak z grami Dzisiaj od 19 jestem w domu, a zagrałem sobie 2 mecze w fifę, poklikałem w internet i odpaliłem 3 mapki w CS-a, a mam przed sobą RDR2 Ale chyba teraz odpalę, póki jeszcze nie jest zbyt późno
    1 punkt
  48. może to być cholernie ciężkie, ale chciałbym chociaż w jakimś stopniu wyzdrowieć. Przydałoby się też zmienić pracę, żebym nie musiał ponad etat w dwóch miejscach robić, ale to kwestia drugorzędna.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...