Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Jedno ze starszych zdjęć z FA Cup (bodajże ejtisy XIX wieku). Fascynuje mnie to pole karne (?)
    6 punktów
  2. Moim zdaniem słuszna decyzja dystrybutora
    4 punkty
  3. Ja kiedyś zostawiłem otwartego malucha i ukradziono mi radio, które nigdy nie działało
    4 punkty
  4. Podejrzewam, że czysto biznesowa, niemniej jednak sensowna.
    3 punkty
  5. Jako że Ryanair otworzył połączenia do Jordanii jakiś czas temu, poleciałem z Justyną na tydzień z okazji Nowego Roku. Jakby ktoś miał ochotę poczytać, to zamieszczam link do relacji: https://beerbaconliberty.com/2019/01/07/jordania/ Część 1 - 26 tys. znaków - bez gastro Gastro pewnie jutro i drugie tyle
    2 punkty
  6. @lad - myślę, że nie bierzesz pod uwagę podstawowej różnicy między Europą i Ameryką - w USA/Kanadzie byle rodzina ma wielki dom jednorodzinny, więc więcej mebli/śmieci. W Europie domy ma się rzadziej a jeśli już, to sporo mniejsze. Tak to widzę, ale mogę się mylić ¯\_(ツ)_/¯
    2 punkty
  7. No niestety dość szybko sobie przypomniałem czym ja właściwie zajmuję się w pracy. Myślałem że po dwóch tygodniach przerwy zrobię sobie taki trzydniowy bufor przypominania, ale niestety minister sobie wymyślił deadlajn do 15 i nie bardzo mogę
    2 punkty
  8. Też miałem schizę... Zastanawiam się, czy nie przeprogramować zamykania auta, żeby się nie składały teraz Albo użyć zapasowego kluczyka, tam mam akurat niezaprogramowane składanie...
    2 punkty
  9. Ja idę po 9 miejsce jednak Bebzon Dżejms to 30% Twojej ekipy, póki nie wroci będzie czkał
    2 punkty
  10. Wspaniały to był urlop, nie zapomnę go nigdy. A teraz do pracy
    2 punkty
  11. Brahim Diaz (Man City) => Real Madryt Jermain Defoe (Bournemouth) => Rangers (loan) Chris Richards (FC Dallas) => Bayern Monachium Oliver Burke (West Brom) => Celtic (loan) Jason Puncheon (Crystal Palace) => Huddersfield (loan) Lucas Paqueta (Flamengo) => AC Milan Dominic Solanke (Liverpool) => Bournemouth Naldo (Schalke) => Monaco Lisandro Magallan (Boca) => Ajax
    2 punkty
  12. Ta długa linia to na pewno do rzutów karnych, bo kiedyś nie były wykonywane „from the spot” tylko z dowolnego miejsca na niej właśnie. Ta druga to pewnie 18 yard box czyli pole karne. Czemu służyły te quasi koła nie wiem, ale z tego co pamietam z Odwróconej Piramidy na początku XX wieku zastąpiło je 6 yard box czyli nasza „piątka”
    2 punkty
  13. WIMBLEDON - WEST HAM w 4 rundzie Millwall - Everton, @lad, jedziesz do Londka dostać po papie?
    1 punkt
  14. chociaż chuj, jak tak się teraz zastanawiam jak bym miał w Szczecinie odpalać opłacalny biznes to z pewnością byłby to przemyt
    1 punkt
  15. nie wiem na ile Szczecin jest miastem akademickim, ale znajomy brata robi dobry biznes na wynajmie. Podpisuje umowę z właścicielami mieszkań, którzy chcą wynająć, potem za ich pieniądze robi remont pod wynajem (ostatnio ponoć 45 metrowe mieszkanie podzielił na 4 pokoje pod wynajem), no i odnajmuje studentom. Po jego stronie jest ogarnianie zainteresowanych, a właścicieli obchodzi tylko stały dochód, sam zarabia na różnicy. Dobrze mu się to kręci, aktualnie ma już chyba ze ~150 pokojów + 3 pracowników, bo sam by już nie wyrobił.
    1 punkt
  16. Jo zią (wybaczcie, jeśli było)
    1 punkt
  17. W 18 te limity brexitowe były losowe i pewnie w 19 też tak jest.
    1 punkt
  18. Pierwszy link z brzegu dla zapytania "wywóz wersalki Szczecin". http://przeprowadzka.szczecin.pl/utylizacja_mebli_wywoz_elektrosmieci.php Wywiezienie pojedynczego mebla - od 40 zł.
    1 punkt
  19. Ej, może ktoś z was ogarnia temat. Czemu w Polsce nie ma prywatnych firm (a może są?) zajmujących się odbiorem i wywózką jakichś zbędnych rzeczy (meble, AGD itd.) albo śmieci? Potrzeba do tego jakichś specjalnych zezwoleń, czy to spowodowane jest monopolem gmin w tym zakresie (są te harmonogramy wywozów 4 razy w roku bodajże) i tym, że ludzie są przyzwyczajeni do takich usług "za darmo"? Na zachodzie albo w USA taki biznes kwitnie i nie ma problemu, żeby zadzwonić sobie po gościa, który za 50 dolarów wyniesie ci jakąś sofę i wywiezie gdzieś do recyklingu. Już niedługo robię transfer do prawdziwej blue collar working class i szukam różnych rozwiązań
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. W Bartoszycach podobno jest mechanik, który wymienia żarówki za 10 pln i to UWAGA, bez paragonu
    1 punkt
  22. Ja oczami wyobraźni widziałem jak mi pęka ten silniczek albo plastik co najmniej Dzisiaj rano -11, teraz -7, ale pięknie słońce nakurwia, idealnie na spacer z psem.
    1 punkt
  23. http://boxoffice-bozg.pl/escape-room-wycofany-z-polskich-kin/ chyba najbardziej tu pasuje
    1 punkt
  24. Ja dzis wynajalem garaz i wprowadzilem tam Saaba, tez zamki marnie z kluczyka, nawet ze stacyjki trudno bylo wyciagnac (chyba nie wszystkie uszczelki w szybach trzymaja), no ale teraz postoi w cieple.
    1 punkt
  25. Ogladalem tylko druga polowe i to katem oka, ale dalo sie zauwazyc, ze pomocnicy i napastnicy RSSS wchodzili w obrone Realu jak w maslo, mimo grania bardzo prostej pilki. Abstrachujac zupelnie od faktu, ze Real zostal okradziony przez sedziego z karnego, to niepojetym dla mnie jest, jak mozna grac tak frywolnie w obronie. Dwie bramki stracone przez Real to najnizszy wymiar kary, bo swietne szanse na zdobycie gola (tylko w ogladanej przeze mnie drugiej polowie) mieli tez Zurutuza, Januzaj i William Jose i tylko ich nieporadnosci w wykanczaniu akcji Real zawdziecza, ze nie stracil wiecej goli.
    1 punkt
  26. Szok i niedowierzania, pokonaliśmy Piratów :O
    1 punkt
  27. http://therepublikofmancunia.com/paul-pogba-figuring-it-out/ Bardzo fajne spojrzenie na postrzeganie Pogby w United
    1 punkt
  28. Bry Po piątkowych przebojach z odpaleniem samochodu dzisiaj wyszedłem sporo wcześniej, a wczoraj jeszcze go ogarnąłem i posiedziałem w nim chwilę. I dzisiaj odpalił za pierwszym razem
    1 punkt
  29. czolem! ale mnie lewy lokiec nakurwia cos sie niedobrego z nim stalo
    1 punkt
  30. Pogoń spadła w sezonie 2024/25 do I Ligi, w poprzednim sezonie 4. miejsce i teraz znowu walczą o awans. Sezon 2026/27 Okienko transferowe w lecie 2026 roku było wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy nie musiałem przeprowadzać sporej liczby transferów, a jedynie skupić się na utrzymaniu składu i wzmocnieniu jednej pozycji, która tego wymagała. Dlatego też za kwotę 2.5 mln zł dołączył do nas lewoskrzydłowy Luka Kerin. Zapłaciliśmy sporo, ale wydaje mi się, że są to pieniądze dobrze wydane. Cel na nowy sezon był prosty: zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej. Musieliśmy szybko zapomnieć o sukcesie z poprzedniego sezonu i dobrze przygotować się do dużo trudniejszego, drugiego sezonu w Ekstraklasie. Ponadto mieliśmy jeszcze do rozegrania eliminacje Ligi Europy, gdzie już pierwsze wyzwanie należało do bardzo trudnych: trafiliśmy na Rubin Kazan. Na wyjeździe udało nam się utrzymać bezbramkowy remis, a w rewanżu uśmiechnęło się do nas szczęście i już w 4. minucie zawodnik rosyjskiego zespołu obejrzał czerwoną kartkę. Grając w przewadze nasze szanse znacząco się powiększyły i wygraliśmy 2:0! Później wcale nie było łatwiej, ponieważ graliśmy ze szkockim Aberdeen. Tym razem szczęścia nie mieliśmy i żegnamy się z Ligą Europy. Ciekawa sytuacja wywiązała się pod koniec okienka transferowego, kiedy to za 11 mln zł sprzedaliśmy do włoskiej Venezi Radosława Buczka. Niestety nie udało mi się znaleźć za niego zastępstwa, gdyż wszyscy potencjalni kandydaci żądali horrendalnych pieniędzy, chociaż brakowało im umiejętności do takich zarobków. Liga rozpoczęła się bardzo źle, bo na pierwszą wygraną czekaliśmy aż do końca września. Muszę jednak usprawiedliwić formę zespołu sporą ilością spotkań i kontuzji, przez które dopiero w 8. kolejce mogliśmy zagrać w najmocniejszym zestawieniu. Niewiele to dało, bo przegraliśmy u siebie z beniaminkiem z Katowic. Gdy jednak wszyscy wrócili do pełni zdrowia i nabrali trochę ogrania, to znowu zaczęliśmy grać przyzwoicie. Co prawda daleko nam było do dyspozycji z poprzedniego sezonu, ale z następnych 8 spotkań wygraliśmy 4 i powoli wygrzebywaliśmy się ze strefy spadkowej. Z taką formą od początku rozgrywek pewnie bylibyśmy gdzieś w górnej części tabeli, ale mieliśmy mnóstwo pecha. Zaczęliśmy jednak wreszcie grać dobrze, więc nie było powodów do zmartwień, bo do 8. miejsca traciliśmy tylko 4 punkty. Nie było to jednak już moim problemem. 2 grudnia odezwali się do mnie wysłannicy Legii Warszawa z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Nie spodziewałem się tego, ba, nawet nie wiedziałem, że Legia szuka nowego menedżera! Dwa dni później Legia złożyła mi ofertę, a że takiemu zespołowi się nie odmawia, to szykowałem się na przeprowadzkę do stolicy! Wisłę zostawiam w sytuacji dalekiej od idealnej, ale wierzę, że moi byli podopieczni dadzą sobie radę z utrzymaniem.
    1 punkt
  31. Jeśli kogoś interesuje: Tabela wszechczasów (po ilość zwycięstw) i wszystkie mecze z 3 ostatnich sezonów (w układzie wygrana - porażka - remis)
    1 punkt
  32. Nasz atak został osłabiony w niefortunnym momencie, bowiem szykowaliśmy się na wyjazd do znienawidzonego przeze mnie Karlsruhe, które co prawda wreszcie pokonaliśmy jesienią, ale jednym zwycięstwem zadowalać się nie zamierzałem. Nie była to jednak jedyna zmiana, bowiem za klęskę w Brunszwiku ktoś musiał beknąć, więc postanowiłem zacisnąć zęby i raz jeszcze wystawić Hofmanna w miejsce nieruchawego Wierbickiego, wierząc, że Lars akurat trafi w dzień dobrej formy. Jak ostatnimi czasy lubiło nam się zdarzać, tak i tym razem lepiej weszliśmy w mecz, czego ilustrację stanowiła zmarnowana niestety sytuacja sam na sam Wolfa z Özdemirem, którego strzał minął bramkę. Karlsruhe też nie zamierzało stać w miejscu i grzecznie dać się pokonać, więc po chwili Olivieri z klasą sparował piękną bombę Kaisera z 25 metrów, ale w 9. minucie Rose znalazł Topolskiego przed polem karnym gospodarzy, Marek następnie podał w tempo do Wolfa, który uciekł Kalininowi i posłał piłkę do bramki między nogami Özdemira. Wymiana ciosów trwała dalej, Olivieri musiał bronić mocny strzał Powella, szczęścia bez skutku próbował też Hornig, a z naszej strony o krok od podwyższenia prowadzenia byli Wolf, Topolski i Vink. A kiedy spodziewałem się już wyrównującego gola dla Karlsruhe wobec naszych marnowanych okazji, w 38. minucie mnie w osłupienie, a naszą wyjazdową ekipę kibiców w wybuch radości wprawił Vink, który otrzymał podanie od Albrechtsena, po czym zewnętrznym (!) podbiciem z lewej (!!!) nogi odwinął taką torpedę zza szesnastki, że nie wyobrażałem sobie, by nie miała być nominowana wśród Bramek Miesiąca. W szatni starałem się uczynić naszą grę bardziej dokładną, ale w drugiej odsłonie dalej trwał pojedynek na noże, w którym trudno było wskazać lepszego, lecz byliśmy odrobinę skuteczniejsi od Karlsruhe. Tylko odrobinę, konkretniej o trzy uderzenia, bo w 69. minucie Daniel Wolf zmarnował rzut karny podyktowany za faul Kalinina, ale w końcówce zrehabilitował się za wpadkę, ośmieszając w polu karnym Krausego i zamieniając na gola dobrą centrę rezerwowego Wellingtona. Zdecydowane skopanie cholernego Karlsruhe sprawiło mi ogromną przyjemność, ale o to zwycięstwo przyszło nam ciężko zawalczyć, wbrew temu, co sugerują jego rozmiary.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...