Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.11.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Szkocja 3-2 z Izraelem i awans na level B. Pierwszy sukces seniorskiej piłki od awansu do MŚ w 1998
    4 punkty
  2. W kontekście procesów, to raczej niewiele się zmieni, bo specjaliści powinni być w stanie ocenić autentyczność fotografii czy wideo. Ale niestety żyjemy w czasach, gdzie jesteśmy ogłupieni setkami newsów pojawiających się w internecie i nawet najbardziej świadome jednostki nie są w stanie przefiltrować i kwestionować wszystkiego. Nawet jeśli 2-3 dni później okaże się, że wideo było fejkiem, to i tak taka informacja dotrze tylko do procenta osób, które w to uwierzyły, a cała reszta będzie dalej żyć w niewiedzy. Najstraszniejsze jest to, jak łatwo można zniszczyć komuś życie - wystarczy stworzyć kompromitujący filmik, np. porno z czyjąś twarzą i puścić w świat. I chuj, że udowodnisz, że nieprawdziwy, ale smród będzie się ciągnął do końca życia.
    4 punkty
  3. <RimWorld czyli jak Tom mógłby zatrzymać Jerry'ego?> Piątka tubylców odłączyła się od swojego plemienia. Rick, Dung, Jane, Wayne oraz James. Kim byli? Rick odpowiadał za gotowanie (6) i wszelkie interakcje z innymi (7), zapewne to on namówił dwójkę kompanów do wyruszenia w świat. Dung to był klasyczny tępak. Zdolny tylko do niewymagających zadań jak kopanie, noszenie, czyszczenie. Górnikiem był zdolnym (9) z wielką pasją łupał kolejne skały, a teren na który trafili był bogaty w skały. Jane była w sumie od wszystkiego, nieznacznie lepiej niż reszta potrafiła tworzyć przeróżne przedmioty (4), ale jej głównym atutem była ręka do zwierząt (6). Wayne był szamanem, znającym się na medycynie (6) i nauce (6), a James to klasyczny myśliwy, który krótkim łukiem potrafił ustrzelić w ledwie 2-3 próbach dzika (shooting 8). Do tego mieli psa, kota oraz świnię (ta została zjedzona 3go dnia, trudno). Osiedli w cieniu jednej z gór, szybko budując drewniane budynki. Drzew rosło tu sporo, tereny były niezłe, chociaż nie wybitnie żyzne. Te znajdowały się dużo dalej, w miejscu gdzie nie czuliby się bezpiecznie. Szybko wyznaczyli miejsce na posadzenie ryżu. Minął tydzień, mieli już osobne sypialnie, biedne, drewniane, ale własne. Osobny budynek do wytwarzania dóbr, w którym teraz najwięcej miejsca zajmował pulpit naukowca, przy którym najlepiej radził sobie naturalnie Wayne (6). Dung na przemian kopał w skale przygotowując w ten sposób chłodne miejsce na żywność, chociaż przy regularnych 20-30°C na dworze uzyskał tam ledwie 5° mniej. Problemem dotychczas był brak zwierzyny, James bał się atakować słoni, gdyż chodziły stadami, a ich szarża zmiotłaby malutkie plemię. W ten sposób niedawno poświęcili kota, który i tak był dla nich pasożytem. Ten dzień był taki sam jak inne. Z początku. Nagle na horyzoncie pojawił się jakiś obdartus z nożem w dłoni. W tej samej chwili dziwna konstrukcja gruchnęła na drugim końcu wzgórz i podobno ktoś z niej wypadł. James złapał za łuk, w jego ślady poszła Jane, a Wayne pobiegł ratować tajemniczego rozbitka. Najeźdźca zginął zanim dobiegł do atakowanych. A ocalony nazywał się Lajuum i przeżył dzięki staraniom Wayne. Okazał się sprawnym myśliwym i rolnikiem. Plemię rozwijało się, dorobiło się nawet elektryczności i prawdziwej chłodni! To wszystko w póltora miesiąca. Przy okazji rozbili jeszcze dwa ataki samotnych wariatów i nawet dorobili się płynności w żywności. Rick rozważał nawet gotowanie bogatszych posiłków. Nie wiadomo jakich bogów wyznawali, ale prawdopodobnie nie modlili się wystarczająco mocno. W czasie polowania na Jamesa rzucił się wściekły nosorożec i to w momencie gdy na horyzoncie pojawiło się dwóch obdartusów. Tych załatwił Lajuum, ale został ranny. Obaj trzymali się na nogach, ale zanim dotarli do Wayne, aby ich opatrzył wszystkie szczury oszalały. Ruszyły na kolonię zagryzając wszystko co się rusza. I było ich wiele. Około 10! Dung padł ich ofiarą pierwszy, otoczony przez 3 nie miał szans na ucieczkę. Został brutalnie zagryziony i to mimo desperackiego wierzgania W polu ryżu dopadły Jane, która nawet jednego zatłukła, ale kolejne 3 zrobiły z nią to co z Dungiem. Wayne zamknął się w swojej pracowni, czekając na ratunek. Nie nadszedł. Szczury po dłuższym czasie zniszczyły drewniane drzwi i zagryzły go. Rick znany z wielu cech, ale nie z odwagi, zwiał do chłodni, która miała podwójne mury i airlock (drzwi, przerwa, drzwi, zabezpiecza przed ogrzaniem pomieszczenia, gdy ktoś tam wchodzi, a podwójna ściana robi za izolację), zatem było tam bezpiecznie. Znaczy zimno (-5°C), ale brak szczurów). James i Lajuum spotkali się w bramie miasta. Po drodze spotkali jednego szalonego szczura, ale łatwo go pokonali. Tymczasem na jednej z trzech uliczek stanęli naprzeciwko 4 gryzoni. Od razu otworzyli ogień i przeżyli tylko dzięki psu. Dzielny Shiba od jakiegoś czasu ganiał za szczurami i zabił już dwa, ale ciężko ranny tylko zdołał zrobić za mięso armatnie tym razem. Gdzieś w mieście czaiły sie jeszcze 4 wściekłe gryzonie. W walce jednak James został ugryziony i ciężko krwawił. Miał góra 5 godzin. Ruszyli w stronę chłodni, słysząc piski przerażonego Ricka. Problem w tym, że aby do niej wejść trzeba było skręcić w jaskini, a tuż za rogiem czekały już szczury. Zatem łuk odpadał. Wzięli pałki i ruszyli. I widać było, że walka wręcz to nie był ich konik. Obaj zabili po jednym szczurze, trzeciego ciężko ranili, ale w końcu i oni polegli. Na nogach został Rick, wykrwawiający się jeszcze James (2 godziny do zgonu i nikogo, kto by mógł go opatrzyć). Rick słyszał zamieszanie za drzwiami. Ktoś krzyczał, ktoś trafił szczura, bo słyszał charakterystyczny pisk. I potem ciężki odgłos padającego ciała, a za chwilę kolejny. I znów uderzanie w drzwi zaczęło się na nowo. Co robić? Zniszczyć mur i kopać? Po co? Tam może ich być więcej. A może ktoś go potrzebuje? Rick zebrał się w sobie, odetchnął i ruszył z gołymi pięściami. Niestety był pipą. Przewrócił się i dał pogryźć. Moją kolonię zniszczyła banda szalonych szczurów... a starczyło nie zjadać kota! Póki co to najdziwniejszy game over.
    4 punkty
  4. No i zaczyna się coraz ciekawiej odbijać na świecie nasze, prosze ja Ciebie, miszczostwo rządzącej kasty... Wyboldowany fragment jest, wg mnie, idealnym podsumowaniem sytuacji gospodarczej w Polsce...
    3 punkty
  5. Temat od dawna w procesach przerabiany, jeśli któraś ze stron kwestionuje prawdziwość nagrania, to w praktyce przeprowadzany jest dowód z opinii biegłego informatyka, który ocenia, czy materiał wideo był przedmiotem manipulacji czy nie. Korzystałem z opinii takiego biegłego w sprawie o pobicie, gdzie na nagraniu z nocnego klubu widać było, że ofiara po uderzeniu składa się w sposób, który w recenzji gry komputerowej uznalibyśmy za błąd fizyki gry - jakbym to obejrzał w TV, a nie po rozmowie z klientem, uznałbym, że musowo ma złamany co najmniej kręgosłup, tymczasem miał jakieś obrażenia jedynie twarzy. Strona przeciwna to zakwestionowała (imo trolling procesowy), sąd dopuścił dowód z opinii jakiegoś informatyka i ten w oparciu o zapisy z kamer z miejsca zdarzenia orzekł, że nie podlegały one manipulacjom. Jak to teoretycznie było przeprowadzone - nie wiem, ale podobnie działo się już wcześniej z np. fotografiami czy nagraniami rozmów. Przecież stosuje się to nawet w sprawach dużej wagi - jak na przykład sprawa Wałęsy w IPN w przedmiocie fałszowania jego teczki - i to nas sprowadza na bardzo istotny problem: co z tego, że opinie takich osób weryfikujących wiarygodność materiału dowodowego wykazują (jak u Wałęsy) fałszowanie dowodów, skoro damage is done i pelikany łykają już historię o byciu przez niego TW? Tak samo publikacja fałszywego nagrania polityka może wyrządzić więcej szkód niż korzyści wyrządzi późniejsze orzeczenie wskazujące na fałszywość tego nagrania. Nie mam pojęcia jak to jest technicznie możliwe oraz czy taka weryfikacja jest w 100% wiarygodna.
    3 punkty
  6. <RimWorld, czyli post do siebie o tym, jak ta gra sprawiła, że "Children of the corn" przestało być tylko mokrym snem Kinga o morderczej kukurydzy> Trójka pechowych rozbitków trafiła w teren obfity w lasy o wysokiej temperaturze. Skanery wskazały, że uprawy są tu możliwe 50 na 60 dni w roku. Zatem Phob zajął się zasianiem kukurydzy. Tak, prosto z mostu, Phob sprowadził na świat nasze przyszłe nemezis! Kolonia była biedna jak wnętrza uczestników warshaw shore. Trochę jagód, mięsa szynszyl, szczurów i nawet jednej alpaki. Wierzcie mi jednak, że Kate odpowiedzialna za polowania była w tej kwestii niewiele lepsza od zdolności piosenkarskich Mandaryny. Ostatni z kolonistów to był wrzód potrafiący tylko gotować. A jak już ustaliliśmy, nie było co gotować za bardzo. Jay jednak potrafił też świetnie nosić rzeczy. To tyle jego użyteczności. Kolonia w końcu zaczynała jednak powoli wychodzić na prostą. Tuż przed zbiorami szału dostał Phob i opóźniło to zebranie plonów o dzień. W tym czasie więc Kate zebrała trochę jagód, mięsa itd. bez chłodni jeszcze wszystko trzymałem w magazynie, który umieściłem w samym wejściu do wydrążonego w jaskini tunelu. W końcu doczekaliśmy się bezcennych zbiorów kukurydzy. Miało to być zbawieniem, koniec problemów z żywnością kolonii. I prawda jest taka, że kukurydza rozwiązać miała faktycznie wszystkie nasze problemy. Z brakiem rozrywki, sportu, smogu iiiii tak dalej. Tu potrzebna jest informacja jak wyglądała jaskinia. Otóż wejście było o szerokości 1 pola i jakieś 10 pól w głąb znajdowało się rozwidlenie. Jedno w kierunku sypialni, drugie w kierunku magazynu i ostatnie w kierunku pokoju craftingu. Otóż w trakcie przenoszenia kukurydzy w samych drzwiach, bezużyteczny Jay przypomniał sobie (z moją pomocą), że zgaszenie pożaru wywołanego piorunem jest ważniejsze od przepełniania magazynu. Kukurydza została w drzwiach blokując ich zamknięcie. To zdarzyło się w momencie gdy pewien niedźwiedź uznał, że jest bardzo głodny i zapoluje sobie na jednego z kolonistów. Wybrał jedynego na dworze Jaya. Ten uciekł do jaskini, a nasza łowczyni Kate ruszyła za nim. Chwilę mi zajęło przestawienie trybu ucieczki na tryb walki, który miał sprawić, że Kate podniesie tą cholerną kukurydzę, która blokowała drzwi. Za późno. Misiek stanął w wejściu. Kate wyciągnęła broń i zgrała celownik z muszką. Miała trzy próby strzału. Nie trafiła ani razu, a ja kretyn zapomniałem, że w jednokratkowym przejściu moje pionki zablokują się. Jay chciał uciekać, jako że nie był zdolny do przemocy, a Phob chciał zaatakować miśka więc twardo stali naprzeciwko siebie. Co gorsza jedyna broń palna była w rękach Kate, która miała za umówione bardzo intymne spotkanie z zębami niedźwiedzia. W szachach zapewne mój przeciwnik wrzasnąłby radośnie 'mat', a ja nie miałem alternatywy, więc mogłem tylko warknąć 'chyba szach bucu'. Misiu zabił Kate bez problemu, ale to go nie zaspokoiło. Uśmiechnął się do kolejnego człowieka w kolejce. Podszedł do Jaya i zapewnił mu wieczny odpoczynek od problemów tego świata. Kolejny był Phob. Mógł uciec do magazynu, ale Jay jeszcze miał szanse na przeżycie. Starczyło pokonać niedźwiedzia i załatać kompana. Starczyło. Otóż mimo posiadania noża Phob był bezbronny niczym mieszkańcy Wołmontowicz w starciu z Kmicicem. Gdybym tylko miał zamiast całej tej trójki jednego Leonardo DiCaprio. Cholera jemu nie podskakuje kukurydza. Ani miśki. Tak oto sprytna kukurydza uknuła spisek z Puchatkiem i pozbyła się mojej kolonii w intrydze lepszej niż plany Littlefingera w GoT. </kiedyś mi się uda!>
    2 punkty
  7. 2 punkty
  8. Musiałem się mocno pilnować, by nie dać po sobie zbytnio znać zadowolenia z postępów, jakie nieśmiało zaczynaliśmy czynić, gdyż w Bundeslidze zbliżał się mecz, na który od wielu miesięcy ostrzyłem sobie zęby. Mowa o pojedynku z Karlsruhe, z którym przegraliśmy w zeszłym sezonie wszystkie spotkania, zarówno w lidze, jak i w DFB-Pokal, w związku z czym marzyłem o utarciu nosa rywalom, w myśl szpakowskiego sloganu "nie ważne ile, nie ważne jak". Naturalnie wielkich nadziei również sobie nie robiłem, a przed meczem przywróciłem do pierwszego zespołu dopominającego się gry Francka Brou. W tym sezonie Karlsruhe również przechodziło poważny kryzys, po ostatnich dwóch kolejkach zastępując nas w strefie spadkowej, więc przez długi czas na Georg-Melches-Stadion garstka kibiców oglądała pasjonujący pokaz ofensywnej nieporadności tak naszej, jak i rywali. Goście, gdy dochodzili pod nasze pole karne, za dużo kombinowali, dzięki czemu odbieraliśmy im piłki, zaś my nie mogliśmy znaleźć ostatniego podania, jako że obrona Karlsruhe również dobrze czyściła swoje zasieki defensywne. Decydująca dla wyniku spotkania okazała się moja decyzja w przerwie, by na drugą połowę w miejsce po raz kolejny niewidocznego Wolfa posłać w bój Topolskiego. Po pięciu minutach od wznowienia gry Wellington na prawym skrzydle zakręcił kółeczko wokół Mário i Angulo, następnie zostawił piłkę Hildebrandtowi, który dośrodkował ją na piąty metr, a tam uciekający Molinie Topolski podciął piłkę obok interweniującego Özdemira, umieszczając ją w siatce. Na szczęście okazaliśmy się lepsi o tę jedną wykorzystaną okazję, więc po pozostałych wypełnionych pudłami czterdziestu minutach mogliśmy świętować nasze pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie, i to od razu pokonując cholerne Karlsruhe i spychając je na ostatnie miejsce w tabeli. A macie, dziady!
    2 punkty
  9. Nie o to chodzi. Na tzw. Zachodzie, a szczególnie w USA (gdzie wysyłki do UK są izi imo) ceny w Czorny Piątek są faktycznie okazyjne i mocarnie obniżone, szczególnie na elektronikę właśnie. W Polsce pojęcie "black friday" ma w większości przypadków tylko omamić potencjalnego kupca, bo ceny są zazwyczaj może i promocyjne, ale daleko im do bycia niesamowicie okazyjnymi.
    2 punkty
  10. Przecież Reaper będzie miał w UK sto razy lepsze promki niż te bieda "blek frajdeje" w Polsce, gdzie całe pojęcie zostało potężnie wypaczone.
    2 punkty
  11. Kozak artykuł https://www.sciencemag.org/news/2018/11/why-536-was-worst-year-be-alive?fbclid=IwAR0cZjSzxYADDed92X79G3Nqb6QP72ZXl1OM3gxUgx9JfxEro50IkCWLsGg
    2 punkty
  12. Kolejny plus włączonej lokalizacji - https://myaccount.google.com/find-your-phone Można zadzwonić, nawet wyciszonym, jak nie możesz go znaleźć. A jak go nie słychać, to zlokalizować na mapie, czy w ogóle jest w okolicy
    2 punkty
  13. Też grałem w pierwsze Uncharted po czwórce i o ile jedynka rzeczywiscie mocno odstaje, tak w dwójkę i trójkę można grać bez żadnych obawien. A nawet trzeba, bo U2 to najlepsza część cyklu - nawet jeśli gra się w nią po latach.
    2 punkty
  14. Czego nie zrozumiałeś? Postaram się specjalnie dla Ciebie napisać zdaniami pojedynczymi prostymi Nie leci mi piana z ust - sytuacja w UK mi zwisa i powiewa, a już na pewno sytuacja w dwudziestowiecznym, anachronicznym medium w tym kraju. Tak z ciekawości w którym momencie?
    1 punkt
  15. Sam się nie moge pogodzić z tym, że światowej klasy bramkarz ustępuje miejsca przeciętniakowi
    1 punkt
  16. Już nie mówię, że takie podawanie nazwisk w ogłoszeniach w internecie to ostre naruszenie RODO Dopiero zwróciłem uwagę na "obcję" Ten proboszcz to musi być niezły dziwak: Ciekawe, co Pan Bóg ma skrócić tym duszom w czyśćcu cierpiącym
    1 punkt
  17. Końcówka 4 akapitu, zamień Drągowskiego na Grabarę;).
    1 punkt
  18. Nie słyszałem, myślałem, że ten pomysł ze stalowymi felgami ma tylko li na celu oszczędzanie alusów co by się o zmarznięte błotko nie porysowały. Gość od dilera vw powiedział, że mogę śmiało te zimówki zakładać, będę tylko trochę niższe od letnich.
    1 punkt
  19. Zimowe masz niższe niż letnie? Jak niższe to będą pasować na spokojnie.
    1 punkt
  20. W okolicach weekendu jakoś. Faktycznie jest. Nie jest i nie będzie to Phillips czy Seysso, ale jak chcesz przetestować czy w ogóle jest Ci to potrzebne,
    1 punkt
  21. Wyboldowany fragment jest, wg mnie, idealnym podsumowaniem sytuacji gospodarczej w Polsce... To jest prawda, ale niestety w Polsce mamy kult cyferek, propagandy i głupiego suwerena, który o ekonomii nic nie wie, a to co wie to nie umie użyć. Więc mało który rozumie, że nasze PKB jest zakłamane, konsumpcja zawsze jest największą częścią, ale też najbardziej dynamiczną. Więc jak rynek walnie to konsumpcja poleci od razu, podczas gdy inwestycje i to co rząd robi mniej zareagują. Sent from my SM-G930F using Tapatalk
    1 punkt
  22. A 130zł za walizkę kabinową Puccini/Wittchen warto? Jak myślicie nad prezentem dla kobiet to też spoko promka w Pandorze - płacisz 399 zł i dostajesz bransoletkę wartą 319 zł gratis. BTW, było czekać chwilę :/ https://lowcygier.pl/nie-tylko-gramy/tylko-dla-lowcow-darmowa-karta-revolut-doladowana-kwota-7-zlotych/
    1 punkt
  23. 16.11.2021 Ponad pół roku bez pracy... Moja reputacja spadła z 2 gwiazdek na 1,5, gdyż futbolowy świat o mnie zupełnie zapomniał. Przeszedłem dziesiątki procesów rekrutacyjnych - od Urugwaju, przed Kolumbię, obie Irlandie, Islandię, aż po prośby, bym zbawił Hongkong, Indie czy... Negeri Sembilan. Tak! W Malezji wciąż jestem Bogiem! W międzyczasie Opawa, beze mnie, ale z moimi wzmocnieniami, wywalczyła po barażach awans do Synot Ligi. Pomimo, że to praktycznie moja zasługa, laury przypadły pupilkowi nowego prezesa. W końcu - późną jesienią - przyszła poważna oferta. Nie liczyłem już na kolosalne zarobki, ani nawet na awans sportowy. Po prostu nie chciałem klubu amatorskiego, trzecioligowego ani na wygwizdowie. Ostatecznie udało się otrzymać angaż w drużynie bardzo blisko domu. Dziś zostałem ogłoszony jako nowy trener FC Nitra - ostatniego klubu słowackiej ekstraklasy. Czeka nas mordercza walka o utrzymanie. Po 15 kolejkach zajmujemy ostatnią pozycję. Po 22 seriach liga dzieli się na pół. Szans na pierwszą szóstkę nie mamy praktycznie żadnych (12 punktów straty), jednak postaramy się powalczyć o 10. miejsce na koniec i spokojny ligowy byt. Nitra to niespełna osiemdziesięciotysięczne miasto na południowym zachodzie Słowacji, z piękną historią i mnóstwem zabytków. Sam klub również jest historyczny - założony jeszcze przez Węgrów w 1909 roku. Czterokrotnie grał w finale Pucharu Słowacji, raz zdobył trzecie miejsce w rodzimej lidze, a jeszcze za czasów Czechosłowacji nawet sięgnął po wicemistrzostwo. Nitra pięciokrotnie grała w europejskich pucharach, jednak w czasach nowożytnych tylko raz udało im się przejść jakąkolwiek rundę - pokonując luksemburski Grevenmacher w 2006 roku. W 1961 roku natomiast grali na tyle dobrze, że dotarli aż do finału Pucharu Mitropy, w którym przegrali z Bologną. Legendą klubu jest Robert Rak, autor stu goli dla Nitry. Niestety, w 2013 roku został przyłapany na ustawianiu meczów i zdyskwalifikowano go na 15 lat. Dlatego też kibice wolą postać Lubomira Moravcika, wychowanka klubu, znanego choćby z gry w lidze francuskiej i szkockiej, a także reprezentacji kraju. Mamy nieco ponad siedmiotysięczny stadion i przeciętne obiekty treningowe oraz juniorskie. Kadra, wliczając drugą i trzecią drużynę, liczy obecnie 48 zawodników. W kasie pusto, więc na kursy trenerskie raczej zarządu nie namówię... Ostatecznie w pierwszym zespole pozostawiłem 23 graczy. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to źle, a poza tym do dyspozycji mam kilku całkiem utalentowanych juniorów, w tym reprezentantów kraju w swoich kategoriach wiekowych. Nie ma też za dużo wichrzycieli. Kapitanem jest bramkarz, a jego zastępcą defensywny pomocnik. Obaj nie marudzą. Pierwszy sprawdzian już za 4 dni. Naszym rywalem będzie mistrz kraju - Slovan Bratysława. Jak się bawić, to się bawić...
    1 punkt
  24. @krzysfiol zapomniałeś o klasyku. Co mówi matematyk do kobiety przed seksem? - Ciąg Fibonacciego! xd
    1 punkt
  25. promo w UK na elektronikę są zazwyczaj lepsze niż u nas... @Reaper polecam https://www.hotukdeals.com/
    1 punkt
  26. @Reaper gdzieś wyczytałem przeciek, że w mediaexpert ma być spora promka na PS4, czatuj
    1 punkt
  27. No ja jak pisałem już w poprzedniej Maryni. Na zakończenie za genialny sezon i karierę też jestem za B(e)reesem Bo mi choinki ze świątecznego GBsweterka się odprują
    1 punkt
  28. Na felgę powinno pasować. 55% a 50%, to różnica wysokości ściany bocznej.
    1 punkt
  29. Ja to bardzo lubię, jak człowiek porobiony w nocy wraca to przynajmniej może sobie odtworzyć którędy się szlajał.
    1 punkt
  30. o widzisz; widzialem wczoraj ten event na fb i nawet rozwazam, czy sie nie wybrac teraz mam dodatkowy powod czolem!
    1 punkt
  31. Dobra, najtrudniejszy krok wykonany - poinformowałem żonę, że jak znów będzie taka promka na PS4, to kupuje mi ją pod choinkę Black Friday'u nie zawiedź!!!
    1 punkt
  32. A podwaliny pod to położył @Vami jak opowiadał na zlocie o RimMingu
    1 punkt
  33. regularnie odwiedzam Marynię żeby poczytać kolejne przygody @z0nka z RimWorld
    1 punkt
  34. Z wykształcenia jestem Zresztą znajdę tam coś dla siebie.....zawsze jest "skromny" poczęstunek przecież
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. Mały update. Coś tam zaczyna być widać: Słaba fotka- nie ja ją robiłem Dostałem dziś. Komin po prawej stronie widać już. Plan na ten tydzień: słupy werandy, daszek werandy, pokrycie dachu strzechą. I pewnie murarz zacznie działać przy ścianach szczytowych już.
    1 punkt
  37. TVP Info odpaliło "nowe" taśmy z nagraniem rozmowy Grasia z 2013 r.: https://natemat.pl/255275,tvp-info-nowe-tasmy-z-sowa-i-przyjaciele-gras-mowi-o-mafii-vat-owskiej Narracja rządowych propagandystów jest taka, że Graś wiedział o procederze wyłudzania VAT, a rozmawiając o tym z kolegami z rządu miał "zachęcać" do tego procederu. Powiedzieć, że to narracja życzeniowa, to nic nie powiedzieć. W rzeczywistości sytuacja wyglądała tak: >W 2013 r. Graś z kolegami z PO rozmawia o tym, że państwo cierpi w związku z wałkami na VAT - rozmowę tę nagrywają kelnerzy, wczoraj ją opublikowało TVP Info; >Po tej rozmowie PO rozpoczyna prace nad wprowadzeniem JPK; >Tak się składa, że z uwagi na duże zmiany związane z JPK opóźnia się jego wprowadzenie do 1 lipca 2016 r. i później, stopniowo obejmując kolejne podmioty; >JPK wchodzi w życie po przejęciu władzy przez PiS; >Państwo zaczyna odzyskiwać na VAT olbrzymie pieniądze dzięki tej reformie, ale rząd PiS skwapliwie przemilcza kto ją wymyślił i wprowadził; Narracja PiS o "sukcesie" gospodarczym i zablokowaniu wyłudzeń VAT jest od paru lat oparta na JPK, a teraz czyni się zarzut politykowi PO, że o tym wyłudzaniu VAT wiedział, choć przecież gdyby politycy PO nie rozmawiali o tym procederze, to teraz PiS nie miałby wprowadzonego JPK i nie miałby z czego finansować swoich socjalnych reform, dzięki którym kupują głosy Powiedzieć, że mają swoich wyborców, widzów czy czytelników za idiotów - to nic nie powiedzieć.
    1 punkt
  38. Haha, w istocie Moj hiszpanski jednak nie jest az taki dobry Albo jeszcze sie nie obudzilem do konca
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. Akurat jury moim zdaniem powinno być w trakcie konkursu nieme. Brak sugestii jest tu ze strony jurorów cnotą. Natomiast publiczność: tak, szkoda że nie komentowała częściej, nic tak nie motywuje
    1 punkt
  41. Gratki dla wygranego, dziękuję za głosy. Czego zabrakło w konkursie? Komentarzy, także (a może głównie?) od jury w trakcie trwania karier.
    1 punkt
  42. Gratulacje dla @rafal9595, nadrobiłem w końcu i fakt faktem czytało się to bardzo przyjemnie To dzięki koledze, który najpierw sprawił, że chciałeś zrezygnować I odniosę się do pomysł na fabułę cały czas mam, po prostu nie jestem jeszcze pewien jak dokładnie chcę to rozwinąć i w którym kierunku. Uznałem, że byłoby to napisane teraz na siłę, co przy dobrych pozycjach jak chociażby @rafal9595byłoby nie na miejscu
    1 punkt
  43. w vectrze miałem, w UPC też mam dobra opcja o ile nie musisz mieć ssh ostatnio z @Brudinho ogarnialiśmy i TM spoko opcja( nie mylić z @T-m bo to wafel jest xD)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...