Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.09.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wreszcie kurwa mam, droga krzyżowa długa, ale jest pozwolenie na budowę
    10 punktów
  2. Moja daleka kuzynka po zlocie Wroblewskich zaczela prowadzic bloga o naszej rodzinie, opisujac rozne historie oraz kopiac w aktach aby poglebiac drzewo genealogiczne Jaram sie! http://wroblewscy.blox.pl/2018/09/Korzenie.html
    6 punktów
  3. Nowe siły, nowy posprzątany pulpit
    3 punkty
  4. Ja oczywiście, że bym wolał 400 w kieszeni i wpierdalałbym kanapkę z serem Drażni mnie tylko mówienie, że teraz mamy rynek pracownika, jakby istnieli na rynku pracy tylko wykwalifikowani i doświadczeni specjaliści Czasem warto wyjrzeć poza swoją bańkę.
    3 punkty
  5. Taa, z dziećmi, kredytami itd. już widzę oczami wyobraźni te masowe protesty.
    3 punkty
  6. Ja tylko chciałem pokazać swój przykład, że zrzekłem się 78 zl pensji w zamian za podstawowy pakiet medyczny dla rodziny. Nie wiem, czy bedzie mi sie opłacać, bo mam juz kilka miesięcy i jeszcze ani razu nikt z nas nie skorzystał, ale daje mi to pewność, że w razie pewnych sytuacji będę mógł szybko i na lepszym poziomie skorzystać z pomocy medycznej.
    2 punkty
  7. Odpowiedz na konkretne pytanie. Matka z dzieckiem w wieku przedszkolnym, praca za 4000 na rękę. Na umowie na pełen etat. Daj mi jakiś przykład. oO w dużych miastach to okolice tej kwoty są raczej standardem. Nie wiem jak w mniejszych miejscowościach.
    2 punkty
  8. Przecież jednym z głównych zamysłów za świadczeniami pozapłacowymi dla pracowników jest wykorzystanie pozytywnego oddziaływania efektu skali. Pracodawca negocjując z knajpą zakup 100 obiadów dziennie jest w stanie je kupować po 20 zł, a gdyby pracownik poszedł kupić ten sam obiad indywidualnie to zapłaciłby 25 zł. W takim układzie dla pracownika "Lunch karty" mają większy sens niż te 400 zł pensji więcej, bo za te 400 zł kupiłby sobie w tej knajpie (a przyjmijmy, że i tak by w niej jadał) 16 posiłków, a tak na "Lunch katach" zje 20. Opłaca się to też pracodawcy, bo zamiast 500zł więcej na 20 obiadów, zapłaci 400zł. A więc win-win. Sztandarowym przykładem jest tu Multisport. Oczywistym jest, że gdyby nie ten efekt, to wszystkie te benefity nie miałyby sensu, bo ludzie (w większości) aż tak głupi nie są + każdy jednak sam woli decydować na co wydać pieniądze. A tak jeśli mam ofertę X vs. 0,95X + benefit, który tak czy inaczej muszę sobie sam zapewnić płacąc za niego na własną rękę 0,1X, to równanie zaczyna wyglądać inaczej.
    2 punkty
  9. Jeżeli ofertę dla kobiety za 4000 uważasz za fantazję to o czym ja mam z Tobą gadać?
    2 punkty
  10. Gacek, ale cały czas dyskutujesz z samym sobą w ogóle nie czytając moich postów. Czy ja gdzieś pisałem, że wynagrodzenia pomiędzy firmami produkcyjnymi różnią się? Nie. Czy ja gdzieś pisałem, że w produkcji się źle zarabia? Nie. Produkcja to jest tylko mały wycinek rynku pracy pracy w Polsce i to co piszesz odnosi się tylko do niego, a nie do całej sytuacji. Nie wmówisz mi, że do produkcji może pójść każdy, bo to po prostu nieprawda. Obecnie są wymagane duże umiejętności, a minimum to dobre zdrowie i duża sprawność. No właśnie przy konkretnych oczekiwaniach. To nie jest taka, że taka duża produkcyjna może sobie wziąć byle kogo z ulicy. Cały czas zapominasz o tym, że nie każdy nadaje się do pracy w produkcji, więc to nie jest tak, że ludzie wolą socjal. A pisanie o tym, że ludzie odmawiają przez niego pracy za 2k to już w ogóle żart.
    2 punkty
  11. Gacek jak zwykle coś zobaczył i udaje mądrego bo myśli że wszędzie jest tak samo https://www.reddit.com/r/rpg/wiki/solo https://www.reddit.com/r/lfg/ ?
    2 punkty
  12. Pierdolenie. Oczywiście, że to zależy od branży i poziomu kwalifikacji pracownika. Wysoko wykwalifikowani zawsze mogli w jakimś stopniu dyktować warunki.
    2 punkty
  13. Jeżeli Feanor ma pełną wersję, to zapewne może nam te powiązania sprawdzić Generalnie ja już większość i tak sam ogarnąłem. Od strony mamy mam już 6xpradziadka i prababcie ale Internet już dalej mi nic nie powie. Zeby nie dzwonic i prosic o informacje, to jedyna nadzieja w skanach u Mormonów, ale po wprowadzeniu RODO większość skanów ma klodeczke i trzeba się pofatygowac osobiście do Warszawy lub Wrocławia, do ich siedziby, gdzie te skany udostępniają.
    1 punkt
  14. Maj 2020: Premiership: 35/38, 03.05.2020, [14] Middlesbrough – [3] Tottenham, 0:1 (Sane) 36/38, 10.05.2020, [3] Tottenham – [15] Everton, 3:0 (Son, Alli, Soler) 37/38, 13.05.2020, [3] Tottenham – [5] Liverpool, 4:2 (Dembele, Aboubakar, Davies, Son) 38/38, 17.05.2020, [10] Stoke – [3] Tottenham, 3:0 Liga Europy: ½, 07.05.2020, Lyon – Tottenham, 2:1 (Arp) Finał, 20.05.2020, Newcastle – Tottenham, 1:3 (Dembele, Sanchez, Son) FA Cup: Finał, 23.05.2020, West Ham – Tottenham, 2:2, k.1-3 (Dembele, Arp) No I w końcu przyszedł maj. Czas ostatecznych rozstrzygnięć. Utrzymanie wysokiej formy w meczach ligowych i finałach pucharów było kluczem. W lidze poszło nam całkiem nieźle. Wygraliśmy trzy z czterech spotkań, a porażka na koniec ze Stoke i tak już nie miała wielkiego znaczenia bo i tak na zwycięstwo w lidze nie mieliśmy żadnych szans, a też nie groziło nam wypadnięcie poza pierwszą czwórke, więc co za różnica, czy zajmiemy miejsce drugie, trzecie, czy czwarte. Udany marsz w Lidze Europy zakończył się zdobyciem tego trofeum. Co prawda w drugim meczu półfinałowym przeżywaliśmy dreszcz emocji, zwłaszcza gdy gospodarze strzelili bramkę na 2:0, która na tamten moment dawała im awans do finału. Później jednak bramka Arpa znów przechyliła szalę awansu na naszą stronę i finalnie to my mogliśmy się cieszyć z awansu do finału. A w nim spotkaliśmy się z inną angielską drużyną – Newcastle. Finał nie był tak jednostronny, jak mógłby to wskazywać wynik. Dopiero w ostatnim kwadransie udało nam się zdobyć dwie bramki, które pozwoliły odskoczyć od rywala, bo długo utrzymywał sie remis 1:1. Nasza cierpliwa gra do końca jednak sie opłaciła i w efekcie mogliśmy się cieszyć z pierwszego trofeum pod moją wodzą. Już trzy dni później udało nam się zdobyć kolejne trofeum. Kibice zgromadzeni na Wembley obejrzeli kawał dobrego futbolu w finałowym meczu o Puchar Anglii, w którym naszym rywalem był rywal zza miedzy – West Ham. Dwukrotnie wychodziliśmy w tym meczu na prowadzenie i dwukrotnie rywal potrafił wyrównać. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu i konieczne były rzuty karne, które jednak wykonywaliśmy znacznie lepiej, dzięki czemu wygraliśmy konkurs i mecz i zdobyliśmy drugi puchar w tym sezonie! Tabela ligowa na koniec sezonu:
    1 punkt
  15. Tak, ostatecznie kupiłem ten wypasiony ale i tak większość odkryć była przed nim (chociaż szczególnie cenny Adalbert/Wojciech z 1699 razem ze skanem aktu zgonu, to dzięki abonamentowi ). Ustawiłem sobie na nie przedłużanie, przez rok będę zbierał
    1 punkt
  16. Nope. https://twitter.com/LHissrich/status/1036984919791005697
    1 punkt
  17. Forum, meet the Witcher. https://en.wikipedia.org/wiki/Henry_Cavill
    1 punkt
  18. I z powrotem w Polsce. Dziękuje bardzo pan @Reaper za gościnę, polecam tego użytkownika i kraj, w którym mieszka
    1 punkt
  19. Wykupiłem to allegro smart. Ciekawe czy się zwróci. Na razie powiedzmy, że skorzystałem z dwóch przesyłek, więc teoretycznie jeszcze cztery i jestem do przodu
    1 punkt
  20. W HR płaci się często więcej na terenie całego Śląska kobietom, w tym samotnym matkom (acz te parę lat doświadczenia jest potrzebne), niż 4k na rękę. I to nie w Katowicach, ale w dużych przedsiębiorstwach położonych w niewielkich miastach na obrzeżach województwa. Także nie widzę nic dziwnego we wrzucaniu takiej kasy jako przykładu. Co do benefitów pracowniczych i ich znaczenia dla pracowników: historia z życia, rozmowa z jedną z większych agencji pracy tymczasowych w kraju. Dopytują się przedstawiciele o zakwaterowanie pracowników i opowiadają historię, że jednym z ich najbardziej intratnych kontraktów jest ubojnia świń, gdzie X lat temu wyremontowano na błysk budynek obok zakładu. Pracownicy idą tam za kilkadziesiąt groszy mniej na godzinie, co ma dla nich duże znaczenie przy ich pensjach, ale mają warunki przewyższające nawet nowe akademiki UŚ.
    1 punkt
  21. Jeśli postawi Ci się 50% pracowników, na których zastąpienie będziesz potrzebował pół roku, to też nic nie zmieni?
    1 punkt
  22. Tak, obudowa na tej samej zasadzie co do dysku twardego. Tylko ja kupiłem jakiś szajs za 30 zł i prawie w ogóle nie działa
    1 punkt
  23. Ja ostatnio na jeden raz wsiąkłem "Final Space" czyli kreskówka w klimacie scfi. Animacja, która z pozoru zdaję się być kompletnie zwariowaną komedią, której bliżej do Futuramy niż nie wiem np. do The Expanse. Później dosyć niespodziewanie uderza już w dużo bardziej dramatyczniejsze tematy z mocną dawką "feelsów", a to wszystko okraszone znakomitą muzyką, jeszcze lepszą kreską i KAPITALNIE zarysowanymi postaciami. Odcinki trwają po 20 minuty do tego fabuła pędzi praktycznie bez chwili odpoczynku(no może pierwszą minutą każdego odcinka) także ogląda się to fantastycznie i tym bardziej nie miałem problemów z obejrzeniem wszystkich epizodów za jednym posiedzeniem. Zdecydowanie polecam. ps. znajdzie się też coś dla fanów mitologi H.P Lovecrafta
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Ej, netflixowe Paradise PD podoba się dla mnie. Uwielbiam taki humor Polecam na odmóżdżenie.
    1 punkt
  26. A to ciekawe, że od piłkarzy wymagacie bezwzględnego profesjonalizmu (a przecież gra w kadrze to ryzykowny quasi-wolontariat), a od trenera nie do końca
    1 punkt
  27. Dla rodziców zawsze pozostaną dziećmi
    1 punkt
  28. https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/sady-coraz-wolniejsze/tnn48mz Sądy są wolne, nie wiem o co temu kodziarstwu chodzi...
    1 punkt
  29. zmienilem zdanie w trakcie pisania tego posta, jak jest on sprzeczny z logika to mozesz mi to rozpisac na wzorze
    1 punkt
  30. A wam jaka wymowke wylosowalo? https://dannypage.github.io/excuse.html
    -1 punktów
  31. Rynek pracowników produkcyjnych jest rynkiem pracownika, kto twierdzi inaczej ten nie ma w tym temacie zielonego pojęcia o sprawie. Od paru miesięcy razem z HR pracujemy nad systemem modyfikacji systemu wynagrodzeń, benefitami pracowniczymi itp. dla pracowników produkcyjnych właśnie, bo rynek jest bardzo chłonny, wykwalifikowanych i sprawnych pracowników nawet bez kwalifikacji jest za mało jak na zapotrzebowania rynkowe, a opcji zmiany pracy za nie niższą pensję, ale wyższe benefity socjalne jest niestety całkiem sporo nawet w najgorszych dziurach. I tak, są regiony z bezrobociem ~10%, gdzie pracownicy produkcyjni dyktują warunki pracodawcy i zmuszają go do zmiany nastawienia - uprzedzając mity Gabe'a i innych: z nastawienia dobrego na bardzo dobre, a nie z niewolniczych na zaledwie bardzo złe.
    -1 punktów
  32. Pliz, z Ingentingiem nie ma co nawet wchodzić w rozmowę, żyje w swojej bańce i odrzuci wszystko, co jest sprzeczne z jego widzeniem świata. Masz oczywiście rację, rozwiązania systemowe są w przeważającej ilości firm identyczne, różnią się czasem jedynie cyfry, a częściej z tego co zaobserwowałem korzyści z otoczenia - jedna firma z automotive może kusić np. basenem, bo ma obok, a inna z branży żywieniowej posiłkami regeneracyjnymi, bo to dla nich mniejszy koszt skoro sami produkują. Śmiechu warte jest hasło "jak nie jesteś specjalista, to bierzesz co dają", bo obecnie nawet Ukraińcy są w stanie przebierać w ofertach z agencji pracy i czasem poświęcają 10/20 gr na godzinie za lepsze warunki bytowe i firmy zaczynają inwestować w nieruchomości pod kątem tworzenia osiedli pracowniczych, bo trzeba się dostosowywać do oczekiwań pracowników produkcyjnych. Efekt jest taki, że rozgarnięty brygadzista o bardzo wysokiej frekwencji zarobi zauważalnie więcej niż np. asystent tuż przed doktoratem na uczelni państwowej - jeśli więc zderzy się rzeczywistość z hasłami, które tu padają, jakby brak kwalifikacji czy statusu specjalisty uniemożliwiał dyktowanie warunków w branży, to ogarnia mnie pusty śmiech. Firmy z regionów o wysokim bezrobociu mają problem z zatrudnieniem pracowników przy konkretnych oczekiwaniach, nawet sobie nie wyobrażam, co będzie przeżywała moja konkurencja, która otwiera w zupełnie innym regionie pod Krakowem swoją kolejną fabrykę. To naprawdę nie przypadek, że znalazło się tylu Ukraińców - nie chodzi tylko o to, że Ukrainiec jest tańszy - bo Polak jest nieproporcjonalnie wydajniejszy co do zasady - lecz o to, że tych wydajnych Polaków jest za mało. A jeśli widzimy pękające 3k na rękę u pracowników produkcyjnych - bo jak nie tu, to będzie gdzie indziej, przy socjalu nie opłaca się płacować za 2/2.5k PLN - to naprawdę strach pomyśleć co będzie za 30 lat, gdy tych pracowników produkcyjnych w wieku produkcyjnym PL będzie o 50% mniej.
    -1 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...