Ranking użytkowników

Może Jahu by Ci to ładnie rozplanował? Ale to co napisałeś dowodzi właśnie czegoś przeciwnego

Pisałem jakiś czas temu o moim byłym szefie, jak po moim odejściu zaczął dręczyć jednego z pracowników - ta historia ma zresztą niestety już swój bardzo smutny epilog. Dla odmiany parę słów o moim nowym szefie: W zeszłym tygodniu wysłał mnie na bardzo ważną delegację na drugi koniec kraju do jednej z większych spółek w kraju. Na miejscu wyraził współczucie, że jechałem skoro świt, bo jestem taki zmęczony i dlaczego nie prosiłem o hotel. Przyszedł do mnie po tygodniu i przekazał, że ma dla mnie inne zadanie, muszę mu sprawdzić pewne przedsiębiorstwo w uroczej lokalizacji, więc żeby mi zrekompensować tamten wyjazd mam sobie zarezerwować hotel w okolicy, ale koniecznie ze SPA, żeby narzeczona nie miała pretensji, że mnie wysyła gdzieś w teren i zostawiam ją samą. I tak jak przez parę dni roboczych będę pracował poza firmą, tak następujący po nich weekend stawia już firma, bym odreagował

Raport po MŚ został udostępniony, przejrzałem go i... jestem trochę w szoku. Nie ma co porównywać do tego, co przedstawili Niemcy, ale to naprawdę wygląda jak praca licealisty, który musi dobić do pięciu stron A4, bo tak pani powiedziała.

Jest - gość był na tyle nierozgarnięty, że przejrzałem regulamin aplikacji i wskazałem mu podstawę, w nadzwyczajnych sytuacjach się od tego odstępuje. Oczywiście takie zwroty niedookreślone są pojemne i różnie mogą być interpretowane, ale to jego broszka by to sobie ogarnąć. Ja to zresztą już kiedyś analizowałem na własne potrzeby, bo chciałem odejść w toku aplikacji, ale dostałem strategicznego klienta, a z tyłu głowy miałem obawy, że szef widząc moje wypowiedzenie dokładnie tak się puści barierki jak w przypadku kolegi. No to nie odszedłem i przeczekałem ten okres, nie żałuję w sumie, no ale od mojej aplikacji gość się niesamowicie zmienił, choć to zaledwie rok, półtora od ostatnich zajęć. Doradziłem mu więc: niech złoży dyscyplinarkę, będzie miał na papierze udowodniony konflikt - przecież dyscyplinarka to nie takie byle co dla prawnika - i to zrobi na izbie pewne wrażenie. A tak izba spojrzy na negatywną opinię i pomyśli: nie nadaje się do zawodu. A jeśli nie dadzą wiary negatywnej opinii, to pomyślą: nie broni się, nie domaga kasy, którą mu wiszą, to też się nie nadaje do zawodu - jak ma bronić innych, jak sam siebie nie broni? Ja bym mu w takiej sytuacji nie dał wiary, a przecież wiemy, że od momentu założenia togi jesteś dla izby innym partnerem do rozmowy niż aplikant i przystępuje z przegranej pozycji do sporu. Ja bym na jego miejscu zrobił wszystko co się da, by bronić własną skórę - jak go pamiętam na negatywną opinię nie zasługuje - zwłaszcza w kontekście naszego zawodu. Tak po ludzku mi go żal, ale zawodowo - jego postawa budzi we mnie duże wątpliwości. Wolałbym, by mnie bronił ktoś, kto się umie sam obronić. Odszedł i liczy na to, że renoma jego nowego pracodawcy zrobi odpowiednie wrażenie. Mam obawy, że się przeliczy - a jako aplikant z końcówki 2 roku straciłby w praktyce 3 lata, bo jeszcze egzamin wstępny chyba musi powtarzać, na który na ten rok jest spóźniony.

To wygląda jak plan na 1 dzień, a nie tydzień Przegląd 1h, spotkanie 1h, zakupy 1h, koszulki 1h, wyjazd na działkę dopiero w piątek

Kraków to idealne miasto żeby mieszkać tam przez 5 lat studiów.

Zrezygnuj z pracy, masz więcej czasu od razu. Nie ma za co

Kraków to chyba najgorsze miasto w Polsce, w życiu nie chciałbym tam mieszkać. Kilka lat temu spędziłem tam 3 miesiące i wystarczy. To jest dobre miasto, żeby sobie wyskoczyć na weekend i pooglądać te wszystkie zabytki itp, ale do życia to syf. Nie dość, że w zimie nie da się tam oddychać, komunikacyjnie jest fatalnie i mnóstwo korków, to jeszcze ta cała kibolska patologia. Nie polecam Krakowa.

Nie tylko Stuart Pearce chodzi na rugby league, tu dowód że na hit kolejki udał się również trener Jacek Gmoch:

Safe - spełnia wszystko to czego potrzebujesz

Ej, netflixowe Paradise PD podoba się dla mnie. Uwielbiam taki humor Polecam na odmóżdżenie.

może być niezły kanał

Dla rodziców zawsze pozostaną dziećmi

Dzieci rosną

IMO nie, bo tamto jest robione pod odpowiednią bazę danych. Trzeba spojrzeć w dodatku pod co jest zrobiony.

Jak nic szykują cię na kozła ofiarnego, najdalej za pół roku wywiną jakiś numer i ślad po nich zaginie, a ty zostaniesz i będziesz za wszystko odpowiedzialny

@Gacek - zgaduję, że pierwszy wypad był na Podlasie i nie było tam hoteli.

No, ładnie się odblokowali i wygrali to. Takie rzeczy się zapamiętuje.

Rotterdam, rok 2026. W finale Ligi Europy spotykają się Schalke i Lyon. To ostania sposobność aby uratować ten sezon, w lidze zajęliśmy dopiero 5 miejsce :/(awans do LM zawdzięczamy tylko temu, że 4 OM zostało wyrzucone z pucharów z powodu problemów finansowych) a z PF i PL odpadliśmy we wczesnych fazach. Jak widać sezon bardzo słaby i gdyby nie TM z początku sezonu zapewne już bym nie pracował w Lyonie. Nie ukrywam, że byliśmy faworytami tego finału. Po zajęciu 3 miejsca w grupie LM(po bardzo słabej grze) w fazie pucharowej LE rozbiliśmy( tak, rozbiliśmy jest jak najbardziej właściwym słowem) po kolei Ostendę, Ajax, Monaco(2-3, 4-0) i Milan. Wszystko byłoby pięknie ale finał rządzi się swoimi prawami a doskonale wiecie ile razy już zawodziliśmy w tym najważniejszym momencie. 4 minuta i przypomniały mi się wszystkie poprzednie przegrane finały. Wrzutka z prawej strony(a raczej powoli spadający balon), nasz bramkarz Lafont zapomina, że może łapać piłkę w ręce i tylko się przygląda jak piłka spada na 4 metr gdzie po chwili pojawia się lewoskrzydłowy Schalke który strzela gola. Dwie minuty później pojawia się okazja na wyrównanie, faul w polu karnym i do piłki na 11 metrze podchodzi nasz najlepszy snajper, nowy Lacazette, Freddy Mohamed. Strzela i...Burnier, bramkarz Schalke broni. Co ciekawe Burnier to wychowanek Lyonu a do Schalke został wypożyczony na ten sezon. Powiem szczerze, po 6 minutach miałem dość tego spotkania, a co było potem...sami zobaczcie https://imgur.com/CQlw42N Dodam tylko, że na ostatnie minuty na boisku pojawił się Lacazette dla którego było to ostanie spotkanie w barwach Les Gones.

Screenshoty przedstawiają co trzeba kliknąć, żeby prawidłowo wprowadzić keeperów

Salary keeperów dostępne pod tym linkiem: https://docs.google.com/spreadsheets/d/11vFc325xGEleBK0BNUDjePynHghVG0nJ-MOPYT2MwSo/edit?usp=sharing

Klasyczna złośliwość FMa. Są pewne rzeczy, których nie da się przeskoczyć (moim zdaniem i zawsze to jest mocna złośliwość).

Ooo ładnie. Takie wyniki na samym początku przygody z reprezentacja budzą podziw.

Zeszly poniedzialek: Kilkadziesiat osob przy rondzie, kilka to czlonkowie sztabu (wystraszone dzieciaki w studniowkowych garniturach), media TVP i KOD (wyzywani od prowokatorow), wiekszosc to mentalne lub fizyczne dziady. Jeden pan, ktory sie chcial poklocic, reszta klakierzy.

Kurwa, NH zawsze była ciężka do ogarnięcia, ale mam wrażenie, że przez ostatnie parę lat to tam się nie za bardzo da wyjść przed blok wieczorem Ze 2/3 lata temu mój koleżka miał sytuację kiedy wyszedł przed klatkę zapalić (kawalerka bez balkonu, więc nie chciał jarać w mieszkaniu) i jakiś 'kibic' Cracovii Wisły chciał mu wbić... widły. Udało mu się zwiać, dostał tylko lekkiego sznita po ramieniu, bo gość nie trafił w klatkę piersiową. Dwa dni później się przeprowadził. Krakow, taki piękny. Edit: o czym ja myślałem, wspomniany koleżka jest za Cracovią. W Krakowie tylko Garbarnia!

Nie mówię o niespojnosciach, tylko o kompletnie niepotrzebnym rozciagnieciu na siłę i nadmiernej telenowelowatosci, która z każdym odcinkiem zaczyna zżerac ten film. Zaczynamy że sprawnym heist movie, żeby skończyć z rozmemlanym do granic serialem, gdzie po obejrzeniu odcinka patrzysz i myślisz "o Jezu, jeszcze 5 do końca". Serial nie wytrzymał tempa i poziomu, który narzucil. @krzysfiolmożesz wyedytowac tego posta, bo z telefonu coś nie idzie

https://image.ibb.co/c3nHSz/b5f4c45849cc86de0ab9c1622874.jpg

Nasze forum tak zdziadziało, że nawet nie ma się z kogo pośmiać, że koniec wakacji. Więc pośmieję się z samego siebie, bo dziś początek zajęć...

Yaya Toure (Man City) => Olympiakos Hatem Ben Arfa (PSG) => Rennes Mikel Agu (Porto) => Vitoria Setubal (loan) Philip Azango (Trencin) => Gent Giovani Lo Celso (PSG) => Betis (loan) Eric Maxim Choupo-Moting (Stoke) => PSG Moussa Dembele (Celtic) => Lyon Douglas Luiz (Man City) => Girona (loan) Fabio Coentrao (Real Madryt) => Rio Ave Borja Mayoral (Real Madryt) => Levante (loan) Diafra Sakho (Rennes) => Bursaspor (loan) Juan Bernat (Bayern Monachium) => PSG Tammy Abraham (Chelsea) => Aston Villa (loan) Ike Ugbo (Chelsea) => Scunthorpe (loan) Nuri Sahin (BVB) => Werder Brema Quincy Promes (Spartak Moskwa) => Sevilla Kara Mbodji (Anderlecht) => Nantes (loan) Reiss Nelson (Arsenal) => Hoffenheim (loan) Youssuf Mulumbu (West Brom) => Celtic Kevin Trapp (PSG) => Eintracht Frankfurt (loan) Nacer Chadli (West Brom) => Monaco Sandro Ramirez (Everton) => Real Sociedad (loan) Erick Gutierrez (Pachuca) => PSV Eindhoven Mariano Diaz (Lyon) => Real Madryt Badou Ndiaye (Stoke) => Galatasaray (loan) Lauren Ciman (Los Angeles FC) => Dijon Benjamin Heinrichs (Leverkusen) => Monaco Seydou Doumbia (Sporting CP) => Girona Paco Alcacer (Barcelona) => BVB (loan) Kevin Strootman (Roma) => Marsylia Goncalo Guedes (PSG) => Valencia Sebastian Rudy (Bayern Monachium) => Schalke

Pierwsze dwa mecze w roli selekcjonera reprezentacji Holandii. Trafiło na Ligę Narodów Norwegia - Holandia 0:3 Holandia - Niemcy 3:1 Obudujemy Holandię

Dom z papieru - pamiętaj, obejrzyj pierwsze pięć odcinków i dwa ostatnie. Na resztę szkoda nerwów i czasu (no może jeszcze ten, gdzie pokazują tyleczek głównej bohaterki, nie pamiętam jaki numer odcinka, ale równie dobrze te kilkanaście sekund możesz obejrzeć na YT)

Chodzilem z jednym Michalem Madejem do klasy w gimbazie, ale to chyba nie ten, bo chociaz w pilke gral niezle, to lepiej skakal na rowerze. Ogladaj Dom z papieru, swietny akcyjniak z rozkminami

Ej, koledzy. Jeśli ktoś jeszcze nie polubił mojego (jestem współtwórcą) fanpeja piłkarskiego, no to jest dobra okazja. Mój dzisiejszy post dotarł do ponad 40 tysięcy użytkowników internetu: W sumie to dobry moment, żeby nas trochę poczytać. Gorąco zapraszam do polubienia www.facebook.com/podajdalejniecodziennikpilkarski

Dzień dobry, pozdrawiam serdecznie rodaków back home. I’m sorry for mój zły Polish, ale I’m here już third dzień.

Nie chce psuć zabawy, ale bardzo nieładnie z Waszej strony robić sobie ciagle drwiny z Keitha. Koleś się uzewnętrznił, to został przeczołgany w KZS, a teraz śmieszki heheszki z dalszego ciągu. Rozumiem koleżeńskie żarty czy jakieś docinki, ale wszystko ma swoje granice imo i co za dużo to niezdrowo.

Ja osobiście na letniej promocji zakupiłem CM 2007, 2008 i 2010 i gram teraz najczęściej w 2007, wciągnąłem się i w niecałe 2 miesiące mam ponad 102h rozegrane.

aby jutrzejszy dzien byl nie mniej szczesliwy https://www.efortuna.pl/pl/strona_glowna/nahled_tiketu/index.html?ticket_id=Mzk5MDI4NjQxNjIyNTMwMDpeihs4Q9vS9iTnUQk%3D&kind=MAIN