Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.08.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Słuszna uwaga. To może coś takiego: West: Pamplona Inquisitors San Marino Titans Barcelona Toros North: Wloclawek Wolf Pack Mosina Republicans Madison Bumgarners South: Szymanow Harvesters Bytom Amateurs Kaliszfornia Capybaras East: Suwalki Rednecks Lublin Gnagare Minsk Maz Old Goats
    6 punktów
  2. Odpowiem ci gnoju bardzo prosto: po to zeby kupic kwiaty.
    6 punktów
  3. Ja jeszcze wrócę do kwestii Wellman, bo fajny tekst pojawił się na Wyborczej (ale za paywallem, więc linkuję przedruk w KP): http://krytykapolityczna.pl/kraj/mlodym-nie-jest-wszystko-jedno-tylko-nie-chca-krzyczec-precz-z-kaczorem-dyktatorem/ Właściwie cały tekst jest ciekawy, ale szczególnie ten fragment: Doskonale pamiętam, że w czasie kiedy KOD protestował przeciw łamaniu konstytucji, i kiedy cieszył się jeszcze wsparciem niemal całej opozycji, z czego był wyjątkowo dumny, zarzucano młodej lewicy, że nie idą z nimi, tylko ważniejsze dla nich jest bronienie praw pracowniczych w Biedronce i bodajże Polskim Busie. Albo to: To jest dokładnie to o czym pisałem: zidentyfikowano potrzeby wyborców i je spełniono. Tylko tyle. Przy całej sympatii dla protestujących i ich szlachetnych pobudek, jeśli od dwóch lat protesty na Krakowskim Przedmieściu nie przynoszą żadnego pozytywnego skutku, to może trzeba spróbować czegoś innego? Powtarzanie cały czas tego samego być może jest dobrym treningiem asertywności (tzw technika zdartej płyty) ale pod warunkiem, że nie jest agresywne, a jedynie stawia granicę, którą ktoś chce naruszyć. Krzyczenie "Wypierdalać" żadnego z tych warunków nie spełnia. Być może zamiast tego, i zamiast psioczenia na tych, którzy nie chcą dołączyć należało by zwrócić się do tych, którzy rząd PiS popierają swoimi głosami i przekonać ich, że można to, co robi PiS zrobić inaczej, bez niszczenia demokracji i wprowadzania rządów autorytarnych. Tyle że tego nie da się zrobić z nastawieniem "kto nie z nami ten głupi".
    5 punktów
  4. Dzień dobry! Domyślam się, że już wszyscy macie dość słuchania kombinacji w stylu: czas rozpocząć czwartek, który jest zarazem trochę poniedziałkiem, a trochę piątkiem. Ale i tak to zrobię. Jeszcze dziś do pracy, w sobotę „mała” uroczystość, w poniedziałek wolne a 26 wreszcie wyczekiwane (wy)wczasy. Brzmi nieźle [emoji3]
    5 punktów
  5. Bez przesady, tak źle chyba nie będzie
    4 punkty
  6. 4 punkty
  7. A ja mimo wszystko lubię. Co prawda na tle rywali z lepszych lig - jak na przykład luksemburskiej - wygląda to tragicznie, ale jak grają między sobą to już nie tak źle, a jednak emocje są inne, niż jak się ogląda zespoły z daleka.
    3 punkty
  8. Czas leci, dłuuugi czas.... a ja widzę, że w Marynii ciągle ci sami
    3 punkty
  9. @Scorpio no na pewno jest Radfahrer-Kompagnie nr. 150, to nie ulega wątpliwości. Jest też "Schwer verw(undet)" czyli ciężko ranny. Wczoraj nie dało mi to spać i szukałem coś o wojskach rowerowych i wiem tyle, że: w niemieckiej armii w I WŚ było przeszło 40 kompanii rowerowych (ale liczebność różna w różnych okresach). Kompanie rowerowe były powiązane z batalionami jegrów, gdyż każdy batalion powinien mieć taką kompanię. W niemieckiej armii była dosyć mocna regionalizacja i jednostki były formowane z miejscowych ludzi, miały swoje tereny rekrutacyjne itd. Więc zakładając, ze Twój pradziadek był, jak pisałeś, jegrem, na liście jest pochodzenie z Siedlików, Schildberg (Ostrzeszów) można bardzo ostrożnie założyć, że służył w 2. Schlesisches Jäger-Bataillon Nr.6, który stacjonował w Oleśnicy. Ale to bardzo mocno zgadywane jest, bo nie znalazłem Jaeger Batalionów w Poznaniu, więc założyłem, że z Ostrzeszowa brali ludzi do dolnośląskiej formacji skoro nie ma (nie znalazłem) takiej dla Wielkopolski. A jeśli faktycznie był w tych śląskich jegrach, to reszta łańczuszka wygląda tak: 22. Infanterie-Brigade / 11. Infanterie-Division / VI. Armee-Korps / 2. Armee
    3 punkty
  10. Ja jebe. Pobudka o 5 żeby być w Rzeszowie po 6 na giełdzie kwiatowej
    3 punkty
  11. 2 punkty
  12. Chelsea podobno buduje na stadionie (i ośrodku treningowym) dla Sarriego specjalne "smoking area", żeby mógł sobie w spokoju zajarać. Podczas meczu z Huddersfield żuł fajkę A tak w ogóle to podczas sezonu pali 4 paczki dziennie. Szok
    2 punkty
  13. Mogło być gorzej. Mogli odpaść z jakimiś węgierskimi amatorami przez straconego gola u siebie
    2 punkty
  14. Super. W takim razie do zakładek
    1 punkt
  15. http://www.worldcat.org/title/infanterie-regiment-graf-schwerin-3-pomm-nr-14-im-weltkriege-1914-1918-nach-amtlichen-kriegstagebuchern-und-berichten-von-mitkampfern/oclc/1026994354?referer=di&ht=edition Chyba właśnie któraś digitalizuje
    1 punkt
  16. Tylko w niemieckich bibliotekach w Europie http://www.worldcat.org/title/infanterie-regiment-graf-schwerin-3-pomm-nr-14-im-weltkriege-1914-1918-nach-amtlichen-kriegstagebuchern-und-berichten-von-mitkampfern/oclc/312497442 Moze któraś digitalizuje na zamówienie?
    1 punkt
  17. Nie ma już słabych drużyn w Europie. Ostatnia właśnie odpadła
    1 punkt
  18. Niektórzy lurkują Marynię od lat, ale mieli wyjebane i nie chciało im się pisać Edyta mówi, że dalej im się nie chce.
    1 punkt
  19. Rok temu po odpadnięciu z Sheriffem stwierdziłem, że dość mam tego super poziomu i omijałem "ekstraklasę" z dala. Myślałem sobie nowy sezon, nowe nadzieje, ale chyba po dzisiejszych występach czeka mnie kolejny roczny rozbrat z krajową piłką
    1 punkt
  20. Kirwa, wolę jak się Freiburg tuła po siedemnastej lidze, Śląsk gra w dolnej połowie tabeli a Real przegrywa Superpuchar Europy niż patrzeć na takie szkół w wykonaniu Legii. Im się dalej wydaje, że są super i że wszyscy się przed nimi położą, bo wielką Legia. Współczuję kibicom Legii, że mają takich kurwa piłkarzy w klubie...
    1 punkt
  21. @me_who: Owszem, El Classico, a przynajmniej hitowe spotkania Realu i Barcelony. Futbol zawsze był sportem społeczności lokalnej. Jeśli zamieni się we franczyzę - bo po USA o swoje kolejki La Liga upomną się Chiny, a Arabowie po prostu kupią sobie parę meczów - skończy się tradycyjne kibicowanie.
    1 punkt
  22. www.gwpda.org/1918p/USintel_germanarmy14-18.pdf Widziałeś to?
    1 punkt
  23. Jak Mitnik jest taki śmieszek to zawsze możemy zrajdowac jego firmę na necie
    1 punkt
  24. "Graf Schwerin" walczył na tamtym odcinku frontu: http://zecernia.com/html/?p=2847
    1 punkt
  25. Ja sie właśnie dowiedziałem, ze mój pradziadek trafił do niewoli 26.10.1917 roku. Znaczy tego dnia został uznany za zaginionego, na liście jako jeniec pojawia sie 25.02.1918. Troszkę zaskoczka Niestety w tym okresie listy były sporządzane alfabetycznie bez informowania o jednostkach, wiec na tym polu nadal nic nie wiem. Nie wiem dlaczego nigdy nie wpadłem na to, ze w bazie może figurować nie jako polski Walenty, ale z niemieckiego Valentin.
    1 punkt
  26. W lidze mierzymy się z Osasuną, która do tej pory zgromadziła tylko 10 punktów i „jedną nogą” jest już w LIGA Adelante, do bezpiecznej strefy traci aż 11 „oczek”. W pierwszym meczu dość łatwo wygraliśmy 3:0. W następnym meczu nie zagrają: Igor Aranburu – kontuzja (15 dni), Oscar Feijoo – kontuzja (7-8 tyg.) Franks – Tornadijo, Ballina, Amellal, Carles – Montañés, Clayton-Robb (78’ Chio) – McGrath, Vernet, Albrecht – José (46’ Jasiński) LIGA BBVA, 23/38, 12.2.2034 El Sadar, 19 119 widzów Osasuna [19] – Anento [4], 0:1 13’ Héctor Vernet Skromne, ale jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Dość szybko udało nam się wyjść na prowadzenie, po czym kontrolowaliśmy resztę spotkania. Gospodarze nie chcieli pozostać dłużni, ale zabrakło im jakości, ich ataki były bardzo niemrawe. W tabeli tracimy 2 punkty do Atlético i 4 do Realu. Barcelona ma nad nami już 11 „oczek” przewagi. Na razie mamy spokój od Copa del Rey, ale to nie oznacza wolnego w środku tygodnia, bo zaczynamy fazę pucharową Europa League, w 1/16 finału gramy z FC Voluntari. Rumuńska ekipa pewnie zmierza po czwarty z rzędu tytuł mistrza kraju. W tym sezonie w końcu zagrała w fazie grupowej Champions League i sprawiła tam niemałą niespodziankę, wyprzedzając Zenit i wygrywając u siebie z Arsenalem (co nam się rok temu nie udało). My jednak jesteśmy teraz „w gazie” i wierzę, że bez większych problemów uzyskamy historyczny awans do 1/8 finału. Nigdy wcześniej nie graliśmy z tym zespołem. W następnym meczu nie zagrają: Igor Aranburu – kontuzja (11 dni), Oscar Feijoo – kontuzja (6-8 tyg.) Franks – Trefilov, Fontana, Bauleo, Diego – Montañés (46’ Ballina), Chio – Marcos Antônio (90’ Tornadijo), Pérez, Jasiński – José (46’ Albrecht) UEFA Europa League, 1/16 finału, 1. mecz, 16.2.2034 National Arena, 1 075 widzów FC Voluntari – Anento, 1:3 21’ José 22’ José 56’ Marek Danek 66’ Piotr Jasiński 80’ Blas Ballina Odnosimy zwycięstwo, które znacznie przybliża nas do awansu. Gospodarze zaprezentowali się jednak bardzo dobrze. Udowodnili, że tegoroczne sukcesy na scenie międzynarodowej nie były przypadkiem. Nie ustrzegli się jednak błędów, które skrzętnie wykorzystaliśmy. Wydaje się, że kwestia awansu jest już rozstrzygnięta. Wracamy do ligi, gdzie gramy z Granadą. Drużyna ta przez cały sezon spisuje się przeciętnie. Nie jest w strefie spadkowej tylko dlatego, że w tym roku jest kilka drużyn, które grają jeszcze większy piach. W pierwszej rundzie łatwo wygraliśmy 3:1. W następnym meczu nie zagrają: Igor Aranburu – kontuzja (8 dni), Oscar Feijoo – kontuzja (6-8 tyg.) Franks – Trefilov (71’ Tornadijo), Ballina, Amellal, Carles – Montañés (46’ Fontana), Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Albrecht – José (46’ Jasiński) LIGA BBVA, 24/38, 19.2.2034 Stadion Miejski, 8 200 widzów Anento [4] – Granada [16], 3:2 19’ José 38’ Héctor Vernet 46’ Wallace 52’ Daniel Albrecht 65’ Gleison Wiblendon Odnosimy zwycięstwo, choć końcówka była bardzo nerwowa. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji, ale w wielu sytuacjach brakowało nam celności, czego nie można powiedzieć o gościach. Wykorzystali praktycznie wszystko, co mieli. W ostatnich minutach musieliśmy się bronić i nie dopuściliśmy do zagrożenia pod naszą bramką. 4 dni później gramy rewanż z FC Voluntari. Wynik z pierwszego meczu stawia nas w bardzo komfortowej sytuacji, nie przewiduję żadnych problemów w starciu rewanżowym. W następnym meczu nie zagrają: Igor Aranburu – kontuzja (4 dni), Oscar Feijoo – kontuzja (5-7 tyg.), Vladislav Trefilov – zawieszenie (1 mecz), Blas Ballina – zawieszenie (1 mecz) Franks – Tornadijo, Fontana, Bauleo, Diego – Montañés (46’ Amellal), Chio – Marcos Antônio, Pérez, Jasiński (78’ McGrath) – José (46’ Albrecht) UEFA Europa League, 1/16 finału, rewanż, 23.2.2034 Stadion Miejski, 8 200 widzów Anento – FC Voluntari, 4:1 (7:2) 21’ José 53’ Abdenasser Amellal 67’ Piotr Jasiński 80’ Christ Mazuwa 85’ Daniel Albrecht Łatwa wygrana i pewny awans do kolejnej rundy. Przeważaliśmy od samego początku, bramki były kwestią czasu. W Rumunii rywale pokazali, że nie znaleźli się tam przypadkiem, ale dzisiaj nasza przewaga była niepodważalna. Po raz pierwszy w historii awansowaliśmy do 1/8 finału Europa League. Naszym przeciwnikiem będzie Wolfsburg.
    1 punkt
  27. Tak i nie. Owszem, by skorzystać z ich zaawansowanych mechanizmów... ale jeśli sprawdzisz „smart matches” na konkretnej osobie i w wyświetlonej liście kandydatów spojrzysz z czyjego to jest drzewa, to pokazuje się popup informacyjny. Jeśli tamta osoba nie zamknęła dostępu do swojego drzewa, to spokojnie możesz w nie wejść i „ręcznie” skopiować dane (część i tak będzie niewidoczna, nie do końca wiem jaki stoi za tym mechanizm, być może zakrywa osoby żyjące). Ja wczoraj zrobiłem dzięki temu swój osobisty rekord, bo dociągnąłem drzewo do 1638 roku (niestety przodków żony, nie własnych ).
    1 punkt
  28. I ja wczoraj założyłem konto na myheritage i znalazło mi część rodziny od strony babci. Okazało się że wśród jej przodków byli kolonisci z Trippstadt w Bawarii, którzy w drugiej połowie XVIII w przenieśli się pod Zamość. Mieli na nazwisko Szpryngier i teraz zastanawiam się czy to Niemcy czy Żydzi. :-D
    1 punkt
  29. True. Ja zaraz po założeniu firmy zacząłem brać zlecenia na prawo i lewo i finansowo było fajnie, ale nie byłem w stanie spokojnie obejrzeć serialu czy zagrać w grę, bo z tyłu głowy ciągle miałem poczucie, że powinienem siedzieć nad tymi zleceniami Teraz od wielkiego dzwonu coś wezmę jeśli finansowo się spina, no i jak się robi raz na kilka miesięcy to nawet przyjemnie coś podłubać Też wolę Snickersa. OOO, a tak naprawę jedną z najfajniejszych rzeczy po przeprowadzce było odkrycie, że wszędzie tu mają Picniki Pamiętacie te batony?
    1 punkt
  30. Kieran Tierney. Ino się przygotuj na gruby piniondz do wydania i to, że być może już go sprzedali.
    1 punkt
  31. łooo, ładne oświadczyny się szykują Dobry dzień. Z wojt3kowym "czwartek, który jest zarazem trochę poniedziałkiem"
    1 punkt
  32. mi dziś pod oknem jakoś o 7:30 przeszła pielgrzymka z megafonami normalnie pewnie bym się wkurwił, ale od kilku dni muszę wstawać o pojebanych porach, więc w sumie ucieszyłem się, że od kiedy przeszli to już nikt nie śpi
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. Ja myślałem, że oznacza to po prostu bardziej poważną żółtą kartkę od innych!
    1 punkt
  35. No, dowiozłem Jak na źle ustawiony atak to 99 bramek chyba dobry wynik: Skład też nieźle, Obamejong królem strzelców:
    1 punkt
  36. Nie do końca. Moja żona jest mistrzynią i wyliczyła, że będę tu sam przez 25 dni, więc stwierdziła, że musi zrobić mi 25 obiadów + 3 dodatkowe porcje dla @me_who jak przyjedzie i pomroziła wszystko Ale dzisiaj akurat wciągnę tego hindusa, a tamto żarcie też się nie zmarnuje Sam nie wiem czy powinienem być szczęśliwy i dumny, że mam taki skarb za żonę, czy trochę zażenowany, że jestem traktowany jak 7-latek
    1 punkt
  37. Twoja obrzydliwa postawa haniebnie ociera się o turbożenadę.
    1 punkt
  38. Tylko straszny koniunkturalista i zakompleksiony debil mógłby napisać takiego posta jak tamten który cytował @klinsmann
    1 punkt
  39. Kupiłem obrońcę z Tunezji, Ahmed Jebali. Wyjechał na PNA i od dwóch tygodni mam na głównej stronie w kalendarzu "JEBALI NA ZGRUPOWANIU" Udane zgrupowanie
    1 punkt
  40. Ja kiedyś miałem taką w chuj rozgrzewającą maść i wtarłem w plecy przed grą w piłkę. Podczas gry w piłkę się spociłem tak że maść spłynęła na rowa i jaja. Autentycznie kurwa co 5 minut siadałem dupą w zimnej wodzie
    1 punkt
  41. jakich wszystkich "takich"?? średnio co miesiąc ktoś na cmf znika z kasą innych userów? Porównujesz sprawę za która jest paragraf do czego? Że użytkownik A powiedział do użytkownika B: "Ty brzydalu"? Widać jak wścibscy są niektórzy i po co? By wsadzić jakiś durny komentarz? poszydzić? Dajmy FYMowi szansę się wypowiedzieć. Nic nie jest chowane i zamiatane, a o końcowych rozwiązaniach wszyscy będą wiedzieć.
    1 punkt
  42. Powtórzę to co napisałem w Maryni - sytuacja jest delikatna, nie tylko dlatego, że nie ma pieniędzy, ale też dlatego, że nie ma kontaktu z osobą, która z tymi pieniędzmi zniknęła. Nie jest to przypadkowy gość, czy jak w przypadku Robiego Robsona ktoś tylko "internetowy", ale jeden z pierwszych użytkowników, aktywny na scenie od kilkunastu lat, regularnie jeżdżący na zloty i spotykający się z innymi użytkownikami poza forum. Z szacunku dla niego forum zostało ukryte, bo poruszane kwestie dotyczą jego życia prywatnego, więc nieelegancko byłoby, gdyby były dostępne dla każdego przypadkowego odwiedzającego (tak, wiem że tak samo nieeleganckie jest znikanie z pieniędzmi, ale równajmy w górę, a nie w dół). Gdy tylko pojawiają się jakieś pytania, to staramy się na nie udzielać odpowiedzi. Na ten moment nie ma żadnych postępów, nikt z FYM-em nie rozmawiał, więc nie ma za bardzo tematu. Z mojej wiedzy też wynika, że nikt nie zaangażował w sprawę organów ścigania, bo wszyscy chcieliby najpierw skontaktować się z FYM-em. I tyle, nie wiem jakie informacje chcielibyście jeszcze uzyskać? A tak od siebie dodam, że delikatnie mówiąc brzydkie jest zainteresowanie niektórych, bo wygląda na poszukiwanie taniej sensacji.
    1 punkt
  43. Ja pracowałem zdalnie 9 miesięcy non-stop i nie polecam na dłuższą metę. Jak jest ten okres rozładowania i rozdzielenia pomiędzy domem a pracą (w postaci tej zjebanej ale potrzebnej podróży) to łatwiej o zdrowie psychiczne
    1 punkt
  44. praca zdalna ma plusy takie, że można się opierdalać i minusy takie, że trudno się nie opierdalać. Przynajmniej to moje wnioski po 5 miesiącach robienia full zdalnie
    1 punkt
  45. W ten weekend odbył się zlot mojej rodziny i powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że coś tak fajnego z tego wyjdzie Teraz żałuję, że nie miałem możliwości dotrzeć. Cała chmara Wróblewskich: a tu drzewo genealogiczne, które rozdawali - ja swoje zrobiłem na myheritage.com ze 2-3 lata temu i niestety nie uzupełnili mi za dużo bardziej niż w bok (siostry i bracie dziadków) wolałbym rozrastać to drzewo o pra-pradziadków... Aaa najważniejsza informacja - cała impreza odbyła się w stodole u mojej zmarłej w zeszłym roku babci. Stodoła została specjalnie odremontowana, bo od lat była w stanie rozpadu. Za dzieciaka latałem tam skakać na siano, głaskać szczeniaczki (zawsze suki się tam szczeniły) itp. Fajne wspomnienia
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...