Wrocilem wlasnie z tastingu ginow, 10 roznych ginow i 10 tonikow, niektore naprawde ciekawie smakowaly, ale najbardziej zaskoczyla mnie roznorodnosc tonikow :O Bardzo kulturalnie sie najebalem, polecam ten styl wakacjowania. W ogole to super pomysl - ten tasting zorganizowal wlasciciel monopolowego w miescie, oczywiscie wszystkie giny i toniki mozna u niego kupic i kazdy uczestnik dostal znizke na zakupy w jego sklepie, szanuje takie podejscie do biznesu.