Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.11.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. No tak kurwa, z listów do m to smiechy, a ulubiony film to pewnie ojciec chrzestny albo skazani na shawshank
    11 punktów
  2. To brzmi jak cześć pytania w teleturnieju - W podanym zdaniu znajdź tytuły polskich superprodukcji. Można sie pomylić o pięć.
    7 punktów
  3. Pijane studentki za sąsiadki. Kiedyś wymarzony sąsiad - po ślubie kłopot. Czo ten pierścień robi z człowieka.
    5 punktów
  4. Napisałem takiego maila do obsługi automatu. I wiecie co, odpisali mi, że przepraszają i żebym podał numer konta to oddadzą kasę Brawo oni.
    4 punkty
  5. Lukaku został najlepszym strzelcem w historii belgijskiej reprezentacji... mając 24 lata. Ma sporo czasu, żeby dobry wynik wykręcić.
    4 punkty
  6. Deadpool 2 z pierwszym teaserem
    2 punkty
  7. Hattrick Jedinaka wprowadza Australię na Mundial. P.S. Tymczasem na wiki...
    2 punkty
  8. Najlepsze streszczenie wiedzy nt spożywania białka i częstotliwości treningów dla osób niezaawansowanych/bez kulturystycznych aspiracji . Jak coś miniaturka trochę wprowadza w błąd co do autora xD
    2 punkty
  9. Cześć, Czas zacząć pierwszą poważną karierę w FMie 18. Zaczynam klasycznie, a więc od bezrobocia i będę wspinał się po szczeblach menedżerskiej kariery. Starał się będę grać w miarę realistycznie, a kluby raczej będę zmieniał bez sentymentu, kierując się głównie pensją i reputacją klubów. Zaczynam z najniższą reputacją i Krajową licencją C, a profil mojego wirtualnego menedżera prezentuje się następująco: *klik* Jak widzicie klub już znalazłem, ale o tym w kolejnym poście. Słowem wstępu to tyle i cóż, zapraszam do śledzenia moich dalszych losów FM 18.1.1 Baza ogromna Wybrane ligi Dodatki: fejki, fejspaki, logopaki, itp. oraz taki pliczek, żeby było trochę ciekawiej
    1 punkt
  10. http://www.expressilustrowany.pl/aktualnosci/a/zgody-i-kosy-w-polsce-kto-z-kim-trzyma-a-kogo-nienawidzi-w-2017-roku,12676977/ tak bardzo nie znam światka kibolskiego, że nie miałem pojęcia o istnieniu wymienionych tu kos (przy założeniu, że to prawdziwe info)
    1 punkt
  11. Na battle.necie za darmo do pobrania SC2 - Wings of Liberty. Nie ma żadnego kruczka? Aż się nie chce wierzyć, żeby blizzard dał coś za darmo
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. Ceremonia ogłoszenia zdobywców nagród w Ekstraklasie: Bramkarz Roku: 1. Arild Ostbo (Molde) 2. Dwayne Miller (Odd) 3. Lasse Heinze (Sarpsborg) Obrońca Roku: 1. Bismark Acosta (Start) 2. Ousseynou Boye (Odd) 3. Buhle Mkhwanazi (Molde) Pomocnik Roku: 1. Petter Vaagan Moen (Stromgodset) 2. Elba Rashani (Molde) 3. Kristoffer Barmen (Brann) Napastnik Roku: 1. Lehlohonolo Majoro (Stromgodset) 2. Erling Knudtzon (Viking) 3. Steffen Lie Skalevik (Brann) ------------------------- 22.11.2015 Wreszcie doczekaliśmy się najważniejszego spotkania w tym sezonie. Zarząd po Pucharze Norwegii oczekiwał tyle, żebyśmy dostali się do finału. Sprawę mamy więc załatwioną, ale przecież w futbolu nie chodzi tylko o to, by gdzieś być. Zagramy tak na poważnie o wejście o europejskiej elity, która jest zarezerwowana dla zwycięzcy dzisiejszego pojedynku. Stawka ogromna, tak jak ogromne będą tam pieniądze. Nie oszukujmy się, dla nas byłaby to manna z nieba, oczywiście patrząc pod kątem spłacania rat kredytu. Jednak finanse zostawmy na kiedy indziej i skupmy się na grze. Naszym przeciwnikiem będzie Lillestrom, z którym to w tym sezonie udało nam się dwukrotnie wygrać dwa do jednego. Ile bym dał za taki wynik właśnie dzisiaj! Nerwówka od samego rana, ale czas wreszcie na pierwszy gwizdek. Pierwsza odsłona tego widowiska była bardzo dziwna. Rywale mieli możliwość poczuć to, co ja czułem grając ze słabszymi w trakcie sezonu. Ich przewaga była ogromna, a przed traceniem bramek ratował nas Lehtovaara. To było dziwne, bowiem dzisiaj spisywał się rewelacyjnie. Zupełnie, jakby przypuszczał iż jego pozycja w zespole jest zagrożona po dość mocno przeciętnym sezonie. Tak czy siak, wybronił kilka trudnych piłek, a na tablicy wyników wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis. Nadeszła trzydziesta siódma minuta i mieliśmy pokaz pięknej i szybkiej kontry w naszym wykonaniu. Laga na napastnika, konkretnie do Kangaskolkki, który wygrywa pojedynek główkowy i przedłuża futbolówkę do Skalevika. Ta była mocna, ale śpiący bramkarz Lillestron nie zorientował się w porę, tak więc nasz snajper strzałem po ziemii obok jego nogi dał nam prowadzenie. Nie będzie jednak łatwo. Rywale czują, że znajdując się na jedenastym miejscu sparcili sezon. Dla obu ekip, dzisiejsza wygrana byłaby niezwykle cenna i wiedziałem, że mecz nie skończy się na tej bramce. Trzeba być skupionym do ostatniej sekundy, co przekazałem piłkarzom w szatni. Druga odsłona nie odbiegała wizualnie od pierwszej. Rywale rzucili się na naszą bramkę, by po chwili dostać drugi cios. Dośrodkowywał z rzutu wolnego Iqbal, a futbolówka spadła na głowę Carlsena. Uderzenie młodego Szweda zostało sparowane, ale prosto pod nogi Hanstveita, który już nie miał problemu z ulokowaniem jej w siatce. Robiło się coraz lepiej! Rywale musieli się odkryć, a ja cały czas zamierzałem się trzymać swojej taktyki gry z kontry. Poskutkowała ona chwilę po upływie godziny spotkania, kiedy to Skalevik popędził pod linię końcową za bardzo mocnym podaniem ze środka boiska i natychmiastowo i instynktownie zagrał piłkę w pole karne. Tam nabiegał zupełnie niepilnowany Kangaskolkka i dopełnił formalności. Patrząc na ten sezon, nie takie przewagi się traciło, ale i tak wszystko wskazuje na to, że jest już po meczu. Przynajmniej tak wskazywały nasze sektory kibiców, którzy powoli zaczynali fetę. Rywale próbowali coś jeszcze zdziałać, ale nasz fiński golkiper pozostawał niewzruszony. Bez względu na przebieg końcówki, to on dla mnie jest dzisiejszym bohaterem. Zrobił to, czego brakowało w jego grze przez cały sezon. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Sema mięciutko podnosi piłkę i na krótkim słupku dopełnia formalności nie kto inny, jak Kangaskolkka! Cztery do jaja, to jak na finałowy mecz po prostu przepaść! Minutę później fiński snajper miał już na swoim koncie hat tricka. Ten mecz pokazał, kto tu rządzi! Zaledwie dwie godziny wcześniej wcale nie mogłem być pewny zwycięstwa. Tym bardziej, że patrząc na końcówkę sezonu, to nawet rzekłbym, że rywale są faworytami. Jakby tego wszystkiego było mało, w doliczonym czasie spotkania Aleksei trafia jeszcze raz, czym dobija gwóźdź w trumnie zwanej Lillestrom. Deklasacja! Chwilę później sędzia oznajmia koniec spotkania i cały sztab szkoleniowy wraz z piłkarzami wybiega na boisko w geście radości. Tak, mamy to! Pierwszy finał i od razu zwycięski! To jest coś niesamowitego. To uczucie, kiedy wszyscy patrzą na Ciebie, gratulują i chcą wywiadów. Ja jednak nie mam teraz na to głowy, po prostu idę się bawić z podopiecznymi, bowiem to zwycięstwo daje nam przepustkę do przyszłorocznej edycji Ligi Europy! J. Lehtovaara, A. Iqbal, S. Carlsen, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen (45' F. Haugen), A.B. Skjolsvik (78' S.H. Nilsen), M. Sema, E. Huseklepp, S. Lie Skalevik (78' H. Lorentzen), A. Kangaskolkka Puchar Norwegii, finał stadion: Ullevaal Stadion w Oslo, 28000 widzów Lillestrom - Brann 0:6 [Steffen Lie Skalevik 37', Erlend Hanstveit 49', Aleksei Kangaskolkka 63' 83' 84' 90'+5] mom: Aleksei Kangaskolkka "9.9" Brann sięga po Puchar Norwegii pierwszy raz od 2004 roku. Faza w której włączymy się do rywalizacji w Lidze Europy, to pierwsza runda kwalifikacyjna. Dobre i to, tylko szkoda że kalendarz ligowy nie jest zbytnio pod to ułożony.
    1 punkt
  14. @Misiek Tak, nie klikaj jak nie skończyłeś jeszcze sezonu.
    1 punkt
  15. Może jakiś psychol też się znajdzie leczący tak. Póki co cały czas nie mogę wybaczyć ucięcia ręki mej królowej ^^ chociaż w sumie przeżyła. Ale potem zaczęła sama się rozpadać przez trąd więc ja obwiniam lekarza, że to wina urżnięcia ręki!
    1 punkt
  16. Zwłaszcza gdy grypę leczą ucięciem ręki
    1 punkt
  17. Medycy to clou tej gry. Ich metody leczenia stają się legendarne. Hanus II Palownik jest niczym Lenin, wiecznie żywy.
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. krzysfiol, jak widać wróciło do normy, ale to efekt kontuzji Walla, który zaraz wraca i ciekawe czy znów będą masowo wygrywać. schizzm, no Gordon mnie mega pozytywnie zaskoczył. kołek, Embiid jako gracz mi pasuje, bo świetny jest w D zarówno 1v1, jak i gracz z pomocy do blokowania/kontestowania i w tej roli sprawdza się naprawdę na poziomie wybitnym. Dzięki trójce Rubio-Covington-Embiid możemy bronić każdego "lidera" zespołu bardzo dobrym defensorem i mamy najlepszą obronę w lidze. W ataku jednak póki co trochę ciężko mi się nim gra, a sądziłem, że po "przetarciu" Jokiciem będzie mi łatwiej, a jednak zarówno post up, jak i gra w mid range czy trójki wyglądają średnio, ale może to kwestia czasu. Oby dalej tak bronił to Gordonem będziemy atakować na solidnym poziomie. Tryb mi się po 1/4 sezonu podoba, jest ciekawiej, trudniej etc., a te domyślne slidersy do mnie nie trafiają, bo wygrywałem mecze np. 150:100 i gra wygląda mniej "naturalnie". Tu blowouty się zdarzają tak jak w życiu, ale gra jest lepsza, więc z tych Eccentric jestem zadowolony. Trybu o którym wspominasz nie próbowałem :P. --- Kolejną serię rozpoczynaliśmy od b2b, które zostało poddane symulacji. Oba mecze skromnie wygraliśmy, a przeciwko Spurs wyróżniał się przede wszystkim Aaron Gordon, za to dzień później świetnie spisał się Joel Embiid. Pierwsze „grane” spotkanie przypadło na rywalizację z Memphis, które miało być rywalem bardzo niewygodnym. Griffin, Gay, Oladipo czy Fultz to naprawdę całkiem ciekawa paczka z szansami na Playoffy. W tym spotkaniu wychodziło nam ofensywnie jednak kompletnie wszystko i skończyło się efektownym blowoutem, już po Q1 prowadziliśmy 43:17 trafiając 7 z 11 prób z dystansu. Ostatecznie zakończyliśmy mecz z 20/36 za 3 punkty co na pewno robiło wrażenie. W garbage time świetnie spisywał się D.J. Wilson, który zakończył spotkanie imponującą linijką 23-8 i dał nam mnóstwo energii. Covigton w powrocie specjalnie nie błyszczał, ale tragedii również nie było. Trzy kolejne mecze również były symulowane i tym razem zakończyliśmy je bilansem 1-2. Z Pistons udało się wygrać zatrzymując ich poniżej 90 punktów, ale z Mavericks i Wizards brakowało już odpowiedniej jakości. Tej zabrakło nam także przeciwko Suns, gdzie role z meczu z Memphis się odwróciły. To drużyna z Phoenix robiła na parkiecie co chciała i zostaliśmy ofiarą blowoutu, a nasza bardzo dobra do tej pory defensywa specjalnie nie błyszczała. Siedmiu graczy Suns zdobyło ponad dziesięć punktów. Co ciekawe rzuciliśmy o 9 trójek więcej od rywali, a i tak przegraliśmy różnicą blisko 40 oczek. Na szczęście trzy kolejne spotkania udało mi się wygrać i mocno przesunęliśmy się w górę Wschodu. Bałem się meczu z Jazz, które ma w końcu w składzie samego LeBrona Jamesa, ale o ile sam Król swoje zrobił i Covingtonowi ciężko było go stopować, zwłaszcza w pomalowanym to reszta drużyny z Utah została wyłączona, tylko rezerwowy Redick dał 15 punktów, a reszta sprawiła mocny zawód. Zresztą sam zespół Jazz mocno zawodzi i cóż, to dopiero sam początek sezonu, ale może będziemy świadkami Playoffów bez Króla? Przeciwko Kings emocji do końca nie brakowało i to mnie zaskoczyło, bo oczekiwałem łatwej wygranej. Sacramento efektownie rozpoczęło sezon od 11-0 co było olbrzymim szokiem dla wszystkich obserwujących tę ligę. Młody zespół z Kalifornii stracił jednak na kilka tygodni swego lidera, Johna Walla i bez niego wrócili do „normalnego” bilansu wygrywając 1 z ostatnich 8 pojedynków. Ben Simmons pokazał jednak, że sam także potrafi być niebezpieczny, ale brakowało wsparcia kolegów, a drużyna trzymająca Raymonda Feltona przez 43 minuty na parkiecie nie może wygrywać meczów. Simmons z linijką 24-6-9 był świetnie broniony przez Covingtona, bo skuteczność 10/27 jest bardzo wymowna. Ofensywnie tradycyjnie już opcją numer jeden był Aaron Gordon, a Embiid chyba przyzwyczaił się już do gracza odpowiadającego przede wszystkim za obronę pomalowanego, a cztery bloki są bardzo wymowne. Choć zaledwie 5 z 16 celnych rzutów jest powodem do niepokoju. Parę dni później mierzyliśmy się z ówczesnym liderem konferencji Zachodniej, ale w Portland spisaliśmy się bardzo dobrze. 45 punktów w pierwszej kwarcie to chyba mój rekord w 2k, a trójki wpadały jak w masło. W pierwszej połowie rzuciliśmy 88 punktów, wynik niesamowity. Po przerwie było już gorzej, a 10 oczek w trzeciej kwarcie jest wręcz kompromitujące, lecz nadal trzymaliśmy solidną obronę i ostatecznie pewnie pokonaliśmy Blazers. Był to dzień, w którym Rubio siedział rzut, przede wszystkim z półdystansu i to mocno ułatwiało grę, atak płynął. Gordon mimo gry przeciwko Millsapowi sobie radził i to póki co nasz kandydat do MIP. Z bilansem 13-7 jesteśmy na czwartym miejscu na Wschodzie i bardzo mnie to cieszy. To może nie jest idealnie zbilansowany zespół, ale mamy świetną obronę (#1 w lidze na 100 posiadań), trafiamy od jakiegoś czasu trójki, a przesunięcie Simmonsa na ławkę i wrzucenie do startowej piątki Snella było świetną decyzją. Jonathon z piłką w ręku notuje o wiele lepsze statystyki, a Snell daje odpowiedni spacing starterom. Embiid punktowe wyniki robi głównie w grach symulowanych, bo mi jakoś łatwiej przez pick&pop punktuje się Gordonem, do tego dzięki Rubio kapitalnie trafiamy z kontr i możemy grać szybko. Jest tu balans, dobra obrona i trójki, czyli właściwie wszystko czego potrzeba w nowoczesnym baskecie, a przez cały sezon pewnie ogarnę też lepiej post up Embiida i to powinna być dodatkowa broń. Zachwyca mnie Covington w obronie, który znakomicie zatrzymuje topowych zawodników rywali z pozycji 2-4 i grają oni zdecydowanie poniżej swej normalnej skuteczności. Przez tak aktywną obronę odbija się to czasem na jego skuteczności na dystansie, bo po prostu momentami brakuje sił na atak, ale i tak sobie wówczas jakoś radzimy. Dobrze że zaraz wróci Wilson, bo Muskalą gra mi się gorzej, a Udoh robi dużo dobrego w defensywie, ale kompletnie zabija atak. @Spurs 97:95 [Aaron Gordon 24 pkt, 8 reb, 2 ast, 2 stl, 10-16] Lakers 99:94 [Joel Embiid 19 pkt, 17 reb, 3 ast, 5 stl, 5 blk, 7-20] Grizzlies 142:86 [D.J. Wilson 23 pkt, 8 reb, 2 ast, 1 blk, 8-10] Pistons 96:86 [Aaron Gordon 23 pkt, 11 reb, 1 stl, 9-19] @Mavericks 95:108 [Joel Embiid 23 pkt, 10 reb, 2 ast, 2 stl, 1 blk, 9-15] Wizards 92:103 [Aaron Gordon 21 pkt, 11 reb, 3 ast, 1 stl, 1 blk, 7-17] @Suns 96:133 [Robert Covington 20 pkt, 5 reb, 2 stl, 1 blk, 6-13, 4-9 za 3] @Jazz 116:100 [Aaron Gordon 22 pkt, 8 reb, 2 ast, 1 stl, 1 blk, 8-11, 3-5 za 3] @Kings 106:96 [Aaron Gordon 33 pkt, 9 reb, 1 ast, 3 stl, 12-17, 5-8 za 3] @Blazers 125:96 [Ricky Rubio 24 pkt, 4 reb, 16 ast, 10-17] Zachód: 1. Blazers 14-8 2. Mavericks 14-9 3. Clippers 13-8 4. Rockets 12-9 5. Kings 12-10 6. Pelicans 12-10 7. Timberwolves 12-11 8. Warriors 12-11 9. Grizzlies 11-11 10. Lakers 10-11 11. Nuggets 9-12 12. Suns 9-15 13. Spurs 8-14 14. Jazz 8-15 15. Thunder 7-14 Wschód: 1. Bulls 16-5 2. Knicks 15-6 3. Wizards 14-8 4. Bucks 13-7 5. Hornets 13-8 6. Hawks 12-10 7. Magic 12-11 8. 76ers 11-11 9. Nets 11-11 10. Heat 10-12 11. Pistons 9-13 12. Pacers 9-14 13. Celtics 9-15 14. Cavaliers 7-16 15. Raptors 6-15 Gracze tygodnia Wschód: Karl-Anthony Towns, Kevin Durant, DeMarcus Cousins, DeMarcus Cousins Zachód: Mike Conley, Russell Westbrook, Damian Lillard, Anthony Davis Gracze miesiąca Wschód: Kevin Durant Zachód: Russell Westbrook Debiutant miesiąca Wschód: John Collins Zachód: Ben Simmons Terminarz: Kings @Celtics Pistons Mavericks Jazz @Pelicans Bulls @Rockets Cavaliers Hornets Do grania: Boston, Mavericks, Pelicans, Bulls, Rockets Do sim: Kings, Pistons, Jazz, Cavaliers, Hornets Będzie grane przeciwko Westbrookowi, Jokiciowi, Durantowi i Antetokounmpo
    1 punkt
  20. @ Witam Szumina! Faktycznie strasznie dawno Cie nie było! Z tym Lorentzenem to nie mam patentu, szczególnie, że jego noty są w okolicach 6.3 - 6.5 i notuje tylko jednorazowe wyskoki formy. To jest FM 15, tak więc zarówno forma klubu jak i zawodników jest tu troszkę niedopracowana
    1 punkt
  21. Koszyki do euro nie są powiązane z rankingiem. Tam się liczą tylko występy w eliminacjach i na mistrzostwach.
    1 punkt
  22. No ale przecież Darmian miał dość szeroko rozłożone ręce i nie zachowywał się "bezpiecznie" względem możliwości trafienia go piłką w rękę. IMO za nieostrożność w tej sytuacji karny, bo ręką utrudniał przelot piłce, nawet jeśli Szwed nie dotarłby do niej bez zatrzymania piłki ręką.
    1 punkt
  23. 1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...