Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.11.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. https://dorzeczy.pl/kraj/46991/Rzecznik-Mlodziezy-Wszechpolskiej-Nie-jestesmy-rasistami-ale-separatystami-rasowymi.html Zawsze mnie smieszy ten brak jaj ze strony przedstawicieli wszelkich narodowych organizacji. Skoro otwarcie gardza polityczna poprawnoscia, dlaczego nie powiedza wprost, ze biala rasa uber alles, a reszta to podludzie? W sumie nie powinno mnie to dziwic, bo jak za mlodziezowych lat krecilem sie wokol klimatow narodowych/skinheadow/straight edge itd. to pierwszymi, ktorzy palili wrotki przy pierwszym lepszym zamieszaniu byly te wszystkie ONRy i MW. Poland first to fight Xd Masakra. Dobrze, ze z tego wyroslem.
    5 punktów
  2. W 916 roku Detrich uznał, że w związku z zakończeniem ostatnich wojen może już sobie pozwolić na zakończenie sojuszu z Brabancją, który przywiązywał go małżeństwem do królowej Sanne, która nieprzypadkowo nosiła przydomek Niewierna. Urodziła właśnie już drugiego bękarta... a co najciekawsze, poprzedniego własnoręcznie zabiła, przez co Detrich poczuł się nieco nieswojo. Papież Klemens III pozwolił na anulowanie małżeństwa. Niedługo niestety nacieszył się małżonką numer 2. Usurbike była cichym geniuszem pochodzącym z Protobułgarów, szczególnie biegła była w dziedzinie kontrwywiadu. Zbyt biegła... Komuś przeszkadzały jej talenty, więc dwa lata później zginęła w zamachu. Tym kimś był Wszebor z Wołogoszczy, co zwiastowało rozłam wśród solidarnych dotąd Tulkaionidów. W roku, w którym król odtrącił swą pierwszą małżonkę rozpoczęła się rebelia Hanusa Palownika. Ten arcywróg linii Wojciecha Apostoła popełnił błąd polegający na zbyt mocnym obnoszeniu się z planem zamordowania połowy Przemyślidów, co dało monarsze dogodny pretekst do aresztowania tego psychopaty z Meklemburgii. Hanus zdołał co prawda zmasakrować zbrojnych, którzy mieli go pojmać, ale wojny domowej która wtedy wybuchła nie miał szans wygrać. W 917 roku kompletnie osamotniony Palownik skapitulował przed siłami królewskimi i wylądował w lochu. Nie był to jednak koniec rebelii. Detrich nie był szczególnie popularny wśród możnych Czech i Pomorza. Samego Hanusa chyba nikt nie żałował, inną sprawą była jednak afera związana z seniorem linii lombardzkiej Kunikiem Nieudolnym, księciem pomorskim. Detrich aresztował go, po czym... odebrał mu tytuł książęcy, budząc tym wściekłość Rady i arystokracji. Do nikogo nie trafiał argument, że bez tego księstwo pomorskie po śmierci Kunika oderwałoby się od monarchii odziedziczone przez Sławomira Diabła. Uruchomiło to kolejne niepokoje. Kilka tygodni po złamaniu buntu Palownika, sztandar rebelii podniósł hrabia lubuski Sobiesław, wsparty jeszcze przez Jirika z Anhaltu. Bunt został stłumiony do 918 roku, a Jirik przypłacił go życiem... ale w tym samym roku rozpoczęło się kolejne powstanie. Tym razem wyzwanie królowi rzucił Wiktoryn z Witkowiców. Wsparł go Wszebor Wołogoski, przerażony ujawnieniem jego udziału w mordzie na królewskiej małżonce. Do września następnego roku było jednak po buncie: króla wsparli szwajcarscy najemnicy i zawsze wierny sojusznik, Ricchar III z Frankonii. Obaj rebelianci przypłacili to utratą przejętych przez króla tytułów... i uwięzieniem oczywiście. Detrich zastanawiał się nad egzekucją Wszebora, ale... ostatecznie nie chciał dawać opozycji kolejnego męczennika. Bo pozycja nadal istniała. Jej ośrodkiem stał się teraz Kunik Nieudolny, wypuszczony podczas Buntu Sobiesława z więzienia za sowity okup (za który wynajęto szwajcarskich najmitów). Kunikowi w rękach pozostał tytuł księcia Miśni... ale on nadal marzył o Pomorzu. Poza tym, król był na tyle niepopularny, że niektórzy pomorscy panowie zaczęli szeptać o koronie dla uwięzionego Palownika... Zaiste, krótka jest ludzka pamięć...
    3 punkty
  3. Osiągnąłem 18 przypływu, ale jestem w szoku, że uniknąłem buntów. Trzymałem prawie wszystkie księstwa dla siebie, pozakładałem co się dało itp. No i każdy możliwy letni jarmark i każda uczta były wykorzystane na maksa. Niby wiele się nie działo, ale ta nerwówka, żeby mi Virion nie kipnął nagle... uhh A no i wojny pomogły. Tyran sam prowadził wojska, ma blizny w efekcie co dodaje też prestiżu no i samo wyrzynanie wrogów też daje prestiż. W trwającym Jihadzie miewam bitwy po 20k chłopa więc trochę zysku w tym jest. Tym niemniej to moja najlepsza gra w ck2. Nigdy nie szło mi tak dobrze i ciekaw jestem kiedy coś się spapra
    2 punkty
  4. Właśnie chciałem to wklejać. To przerażajace, że w Polsce w roku 2017 można swobodnie głosić takie poglądy. Jeszcze tak głupio je argumentować. „Każda rasa ma swój kontynent”, to chyba najgłupsze co usłyszałem w życiu. Zapewne Ci sami ludzie uważają kolonializm za wielkie osiągnięcie białego człowieka.
    2 punkty
  5. Odcinek 18 – zabij przeciętną królową dostań Juliusza Cezara VIRION II (1047 - ) 10. tyran Achai 4. tyran Bułgarii Książę Achai, Tracji, Epireus, Aten, Rascia Nowy władca to zdecydowanie niezły materiał na tyrana. Virion II był bękartem duxa Eusebiosa i królowej Anastasii, ale królowa legitymizowała go i w efekcie to on został władcą królestwa. Wyszkolono go na charyzmatycznego negocjatora, w czym pomaga mu wygadanie i temperament. Żona to 37-letnia Kyra, oślepiona kuzynka tyrana. Mają trójkę dzieci. 3-letnie bliźniaki Anastasię i Isaiasa. Rok młodszy jest upośledzony genetycznie Theophylaktos, ot efekt inbreedingu. Pierwszą decyzją było dołączenie do społeczności hermetyków. Miesiąc później, 18.01.1048 Basileus Konstantinos V zawiera pokój z tyranem Virionem II. Hrabstwo Severin trafia w granice Achai, a władca obiera sobie za cel założenie Imperium Achaja. Do tego potrzeba mu ogromu prestiżu (8000) i trzeciego królestwa. To drugie to akurat nie problem. Półtora roku później, 26.07.1049 założone zostaje królestwo Grecja i uzurpowane jest królestwo Serbia. Theophylaktos niestety od kilku miesięcy leżał w łóżku, aż w końcu zmarł. Długo nic się nie działo, a 02.03.1051 na świat przychodzi bękart Eusebios. Jedna z dworzanek została zaciągnięta do komnaty tyrana. Władca uznaje go za swego bez legitymizowania. Zdarzają się wypadki jak podczas budowy laboratorium Isaias traci oko. Wspomniana budowa pochłaniała sporo pieniędzy więc Virion II wypowiedział wojnę królowi Chorwacji Barthelemi. Celem było uzyskanie trybutu. Do wojny dołączył cesarz Francji Ingalbert, oczywiście broniąc Chorwatów. Należało więc liczyć na szybkie zwycięstwo. A tu na świecie niespodzianka. Wiara Tengri została reformowana. To niepokojąca nowina, gdyż bardzo wielu wyznawców przebywa w okolicy rusi i terenów Polski. Założyli też zakon Lords of Sky i mogą wypowiadać wielkie święte wojny. Zaczyna się robić nieciekawie na świecie. Katolicy równiez wykazują się aktywnością i zakładają zakon krzyżacki, który otrzymuje baronię w Danii i ma jej bronić przed poganami. Bycie częścią hermetycznej społeczności miało swoje pozytywy. Virion II awansował na szarą eminencję z charyzmatycznego negocjatora. Jeszcze lepszy dyplomata z niego. 24.03.1053 wojna z Chorwacją została wygrana bez spotkania chociaż jednego zbrojnego z Francji. 23.05.1055 zakończyła się 10-letnia wojna prowadzona przez duxa Drosos "Czystego". Władający księstwem Moesia walczył z kalifem Khudayar II, sułtanem Syrii i Anatolii. I wygrał walkę o tereny podlegające pod de jure księstwa Paphlagonia. Tyran Virion II założył więc to księstwo i jako sprawiedliwy monarcha dał ten tytuł walecznemu duxowi. 27.07.1056 na grypę zmarła małżonka tyrana. Nową królową została Eirene. Aż 11.03.1057 do Achai dotarała bardzo niepokojąca wiadomość: Było się czym martwić, wszak może i atak wymierzony był w Bizancjum, ale Achaja ma księstwo na Sycylii. Virion II postanowił więc dołączyć do walki, zwłaszcza że Konstantinos V zajęty był tłumieniem buntu. W czasie walk król osobiście prowadził armie, ale też dawał upust swej męskości w łożu. Królowa powiła w tym czasie aż trójkę dzieci: Piotrosa, chorowitego Juliusza oraz Adelaide. To wszystko jednak nic. Virion II mógł porzucić tytuł tyrana i numer "drugi" w imieniu. Roku pańskiego 1062, 01 maja założone zostaje Imperium Achaja. Pierwszym cesarzem basileos Virion!
    2 punkty
  6. 2 punkty
  7. Ośrodek wczasowy składał się z dziesięciu domków, w których łącznie mogło być zakwaterowanych trzydzieści sześć osób, a więc dokładnie tyle, ile aktualnie liczyła cała nasza reprezentacja przed selekcją na turniej, czyli dwudziestu pięciu piłkarzy plus sztab szkoleniowy. Sześć domków było czteroosobowych, pozostałe cztery trzyosobowe. Na miejsce dojechaliśmy z Moriente jako ostatni ze wszystkich, więc ulokować mieliśmy się w domku nr. 4 wraz z Maćkiem Skorżą, który w momencie naszego przyjazdu akurat chodził gdzieś po lesie z Darkiem Frankiewiczem i Brano Arsenoviciem. Wszedłem przez bramę ośrodka, nieopodal której stał skromny budyneczek recepcji i ochrony. Na tarasie czekał kierownik ośrodka. – Dzień dobry, panie Ralf – powitał mnie nieśmiało. – Witam serdecznie – odpowiedziałem, po czym podszedłem i jak normalny człowiek z krwi i kości dziarsko uścisnąłem mu dłoń. Kołodziejczak z Niedzielanem zaprowadzili nas do domku nr. 4, gdzie zostawiliśmy torby na środku pokoju. Następnie poszedłem do budynku, w którym mieściła się jadalnia i świetlica. Jak się okazało, moi podopieczni dokładnie wiedzieli, kiedy mam przyjechać. Wszedłem do środka, skręciłem w lewe drzwi, za którymi znajdowała się przestronna sala, a tam tłum dobrze znanych mi twarzy w dresach z orłem na piersi huknął równym chórem: – WITAMY SZERYFA!!! Kolejny rok nic się u nas nie zmieniało. Znaliśmy się jak łyse konie, każdy wiedział, czego się po sobie spodziewać, nie było żadnego "pan", było tylko i wyłącznie "ty", "tobie", "tobą", "ciebie". Ja byłem niemal zawsze szeryfem, rzadziej szefem (zwykle mówili tak do mnie młodzi, debiutujący reprezentanci, którzy po prostu nie byli jeszcze dostatecznie przełamani, by bez skrępowania mówić mi na "ty"), a jeżeli już, to czasami bywałem humorystycznie nazywany wujkiem. W końcu to już nie te czasy, gdy piłkarzy i mnie dzieliło ledwie kilka marnych lat różnicy wieku; teraz od większości byłem starszy o przeszło dwadzieścia lat. Ale to nic, dla wszystkich jestem mentorem i najbliższym przyjacielem w trakcie zgrupowań, a szczególnie turniejów.
    2 punkty
  8. Lata mijały, a klimat na Mazurach pozostawał niezmienny. Kraina Tysiąca Jezior nadal uchodziła za idealne miejsce do wyciszenia i ucieczki od zgiełku dużych miast. W przeciągu ostatnich czterech lat w tutejszych miejscowościach powstało kilka nowiutkich ośrodków wczasowych, może nie przesadnie dużych, ale wystarczających, by jeden z nich zaadoptować na bazę Biało-czerwonych na czas dwutygodniowych przygotowań do Mistrzostw Europy. Piękne lasy, malownicze jeziora, zaciszne domki wczasowe – czego chcieć więcej? O siódmej wyjechaliśmy z Moriente z Essen na lotnisko, skąd odlecieliśmy do Warszawy, a tam, tak samo jak dwa lata temu, czekał już na nas samochód podstawiony przez PZPN, którym udaliśmy się w dalszą podróż. Na miejscu, w którym do czerwca w pocie czoła będziemy się szykowali do Euro 2024 na boiskach Danii, byliśmy około godziny 17, sporo czasu tracąc za Warszawą na niekończących się robotach drogowych na trasie. Przed bramą ośrodka wczasowego stali Andrzej Niedzielan i główny fizjoterapeuta Janusz Kołodziejczak, gawędząc w najlepsze. Gdy zobaczyli mnie za szybą samochodu, ucieszyli się, ruszając w naszą stronę. – Się macie, kompania? – zawołałem, gdy tylko otworzyłem drzwi. – Czołem, szeryfie! – odpowiedział Niedzielan i przybił ze mną piątkę. Za nim podążał Kołodziejczak, który uczynił to samo. – Znowu razem, co? – Żebyś wiedział, Endrju, żebyś wiedział. Zacząłem wywlekać swoje torby z bagażnika, podczas gdy z drugiej strony dobiegał mnie odgłos przybijanych piątek i rozbrajające, niemożliwe do podrobienia charakterystyczne "hola, muchachos" wypowiedziane głosem Moriente. – Janek? – zwróciłem się do Kołodziejczaka, gdy wziąłem w lewą rękę walizkę, a na prawe ramię zarzuciłem torbę podróżną. – Są wszyscy? Kołodziejczak uśmiechnął się z satysfakcją. – Wszyscy, co do jednego, szeryfie – odpowiedział dumnie. – Żadnych urazów, żadnych kontuzji, cholera, nawet żadnego kataru, ani kaszlu. – Doskonale, za dwie godziny zwołamy wszystkich na kolację, a od jutra zaczynamy działać. Niech no ja się przywitam z chłopakami. Misja Euro 2024 rozpoczęta, biało-czerwona rodzina znowu w komplecie i pełnej mobilizacji, tak jak dwa lata temu w Portugalii, cztery w Grecji, sześć w Stanach Zjednoczonych, osiem w Serbii, dziesięć we Włoszech i dwanaście w Walii i Szkocji. Z czego najstarsi z obecnych kadrowiczów najdalej pamiętali finały Mistrzostw Świata w 2014 roku, odkąd zaczęła się piękna era reprezentacji Polski, która trwa do dziś.
    2 punkty
  9. Pozdrawiam z działeczki z mazur Spontanicznie wczoraj kupiłem FM-a 18 więc się zasysa po necie mobilnym powolutku, ale i tak wczoraj było świętowanie imienin taty, więc ewentualnie dzisiaj coś rozpocznę. Marzy mi się konkretna kariera Leeds już od dawna, więc chyba od tej drużyny zacznę Chociaż klasycznie zawsze pierwsza była Legia, ale może tym razem zmienimy tradycję. Co do spotkania warszawskiego - podoba mi się takie planowanie 2 tygodnie do przodu, idealne dla starych ludzi wpisuję w kalendarz i mam nadzieję, że się uda.
    2 punkty
  10. Wróci jmk z patriotycznego spaceru polskości i wam powie, ze macie buldupy, bo to niewinne hasła o miłości do Ojczyzny, a ponadto szły rodziny z dziećmi, a jak wiadomo rodziny z dziećmi są gwarancja, ze nie ma faszyzmu
    2 punkty
  11. Elekcyjna, jak umiesz ugłaskać elektorów to spokojnie trzymasz władzę i władcy panują po sensowną ilość lat, a przy senioracie loteria. Sent from my SM-T815 using Tapatalk
    1 punkt
  12. Ale ze co, narusza to świętość kopania nadmuchanego świńskiego pęcherza ? Nawet bez ambicji że cokolwiek dostrzeżesz, patrz trochę szerzej patrz trochę szerzej
    1 punkt
  13. Ingram sthap, please sthap. Saints osiem zagrań, wszystkie dołem, 6 first downs. Jak na rookie w Maddenie. Jeszcze Brees running TD, ja pierdole, w najczarniejszym scenariuszu sie takich rzeczy nie spodziewałem
    1 punkt
  14. Brawo! Też chciałbym założyć cesarstwo, ale to 8000 prestiżu... Mam 1,5 tysiąca i 8 miesięcznie przypływu...
    1 punkt
  15. Ja też mam dziś total lenia Ograłem Laure w szachy i się popłakała, potem 2h tłumaczyłem czym jest porażka, obiad i teraz już tne w chuja do wieczora
    1 punkt
  16. Właśnie katuję Leeds. Po czterech latach mam w dorobku 2 tytuły mistrzowskie Statku Premiera, zwycięstwo w Championship, wygraną w LM, finał w LM, Superpuchar Europy, Capital One Cup i dwie tarcze, a klub jest na czwartym miejscu wśród najbogatszych klubów w Europie
    1 punkt
  17. Raz się przegrywa w raz się przegrywa A tak serio to problemem jest to, że Sota gra Ci tyllo 2x w tym tygodniu.
    1 punkt
  18. I dlatego opisywanie stanu dynastii za panowania Przemyślidów jest marnotrawieniem czasu. Zbyt szybko się zmienia.
    1 punkt
  19. 1 punkt
  20. Listopad 2016 Po zwolnieniu z MU zacząłem wysyłać CV do różnych klubów, bo zdecydowałem, że zagram z Australią na Mundialu a potem mogę odejść. W meczu eliminacji MŚ graliśmy z Koreą Północną. Nie spodziewałem się takiego łatwego spotkania. Po pierwszej połowie prowadziliśmy z gośćmi 3-0 a bramki zdobywali dwa razy McDonald oraz Scott. W drugiej połowie ciągle graliśmy super. A najlepszym tego dowodem był gol z 87. Minuty McDonalada 3 w tym spotkaniu. Gromimy Koreę i awansujemy na 2 miejsce w grupie eliminacji! W ostatnim meczu Kadry w tym roku w meczu towarzyskim podejmowaliśmy Serbię. Dałem zagrać w tym spotkaniu rezerwowym zawodnikom. Graliśmy w tym spotkaniu przyzwoicie było widać, że rezerwowi nie przestraszyli się przeciwnika. Co prawda do przerwy remisowaliśmy 0-0. Za to w drugiej części otworzyliśmy się jeszcze bardziej. 56. Minuta mamy róg najwyżej w polu karnym wyskakuje Good i ładuje piłkę głową do bramki. Do końca meczu wynik się już nie zmienił a to oznacza udany koniec 2016 roku z Kadrą Australii! Pod koniec Listopada dostałem ciekawą ofertę. Ofertę, jakiej jeszcze w tej karierze nie miałem i zdecydowałem się ją przyjąć. I tak zostałem trenerem: Athletic! Jak widać skład prezentuje się przeciętnie. Wielkie gwiazdy już opuściły klub i zostali prawie sami młodzi piłkarze. To będzie ciekawe wyzwanie. W tabeli jak widać możemy nawet powalczyć o puchary! Zobaczymy, co to będzie...
    1 punkt
  21. Hamaaaaaaaaaaaaaad Barca po pierwszej połowie na kolanach! Ciekawe jak sędzie przekręci drugą połowę Kurwa, Messi 1:3 LOL karny w 88 minucie 2:3 Koniec, LM moooooooja
    1 punkt
  22. Whiskey in the Jar to taka trochę sieciówka (jest w Posen, Łodzi i Wrocławiu) i jak byłem w Poznaniu to hmm wolałbym iść w jakieś inne miejsce, bo jedzenie tego typu (jadłem burgera) wydawało mi się za drogie w porównaniu do często lepszej konkurencji. Burger jeśli dobrze pamiętam ponad 15 złotych droższy od tego z Fat Boba, a sporo gorszy :P. Za to whiskey ze słoika fajna sprawa i to mogę polecić ;).
    1 punkt
  23. Bylem w tym pierwszym z listy, polecam, dobre zarelko
    1 punkt
  24. Przeszedłem solo Borderlands 1 (z dlc) przeszedłem w coopie Borderlands 2 (zostały nam 3 dlc), a teraz gram Tales from borderlands i jestem przezachwycony. Po pierwsze świetnie dodaje głębi całemu uniwersum, po drugie jak to zajebiście jest filmowo zrobione i ocieka tym specyficznym klimatem i humorem z podstawowej serii Borderlands. Znakomita robota Telltale. Choć inne emocje niż Walking Dead, to przyznam, że póki co najlepiej się tu bawię że wszystkich gier Telltale. Oby tak zostało do końca
    1 punkt
  25. Whiskey in the Jar Novocaina Bernard Pogromcy Meatów Orientujsię Szynkarnia Graciarnia Szajnochy 11 To tak pi razy drzwi w okolicach rynku.
    1 punkt
  26. Serial stary i pewnie masę ludzi go widziało, ale może znalazł sie ktoś, kto nie widział, tak jak ja Piszę o Freaks&Geeks z roku 1999, serialu, który NBC zamordował fatalnym pozycjonowaniem w ramówce, który zdjął po 12 z 18 odcinków, a który w późniejszych latach dorobił sie statusu kultowego. Jako gatunek, serial to klasyczna „high school drama”, a jak miałbym ja opisać jakoś szerzej, to powiedziałbym, że to miks „Cudownych lat” i „That 70’s Show”. Nie jest tak, hmmm, poważny i ugrzeczniony jak CL, ani nie jest nastawiony na ciagle rozśmieszanie jak T70S, choć elementów humorystycznych przemycono masę. Serial to sympatyczna i chyba dość realistyczna opowiastka o perypetiach młodzieży w roku szkolnym 1980/81 na spokojnych przedmieściach Detroit. Skupia sie na siódemce bohaterów podzielonych na dwie tytułowe grupy, których ścieżki rzadko sie ze sobą przecinają i są jakby odrębnymi bytami, przez co mamy po trosze podwójna fabułę. W tle jest kilkanaście klasycznych problemów czasów dorastania amerykańskich nastolatków klasy średniej z dołożona masa odniesień do popkultury lat 70/80 i z potężna ilością ówczesnej muzyki, świetnie dobranej do klimatu serialu. W sumie to zacząłem go oglądać, bo netflixowa okładka przyciągnęła mnie wizerunkami Jamesa Franco, Setha Rogena i Jasona Segela, i byłem ciekaw co to za serial z tak hitowa obsada, o którym nie słyszałem Obejrzałem pilot i tak już poszło jakoś do końca, w ciągu tygodnia obejrzałem całość. Minusy? Fakt, ze serial skasowano pozostawia olbrzymi niedosyt po obejrzeniu ostatniego, osiemnastego, odcinka. Był potencjał na wiele więcej, a wątki urywają sie w nicości i domysłach. Ponadto niektóre odcinki mimo, ze serial stanowi spójną całość są zupełnie oderwane od siebie i trochę mącą. Bardzo denerwował mnie na początku Segel, który nie wiem czy miał prikaz tak grać, czy po prostu był aż tak złym aktorem wtedy Ale zasadniczo to są detale, które nie popsuły mi odbioru tego bardzo sympatycznego i przyjemnego serialu. Naprawdę, wielka szkoda, ze NBC zmarnowało taki materiał i taka obsadę na zaledwie kilkanaście 45-minutowych epizodów.
    1 punkt
  27. OOTP18 za dulara https://www.humblebundle.com/strategy-sim-bundle @me_who, @Ingenting
    1 punkt
  28. Kolejny sezon za nami Sezon 2020/2021 Ekstraklasa - mistrz Puchar Polski - zdobywca Superpuchar Polski: zdobywca Liga Mistrzów: finalista Mecze: 1. Yuriy Yakovenko - 54 2. Ibrahima Sy - 50 2. Tom Lawrence - 50 Najwyższa średnia: 1. Connnor Roberts - 7.76 2. Antonio Barreca -7.68 3. Tom Lawrence - 7.66 Najwięcej bramek: 1. Yuriy Yakovenko - 42 2. James Wilson - 18 3. Joel Pohjanpalo, Tom Lawrence - 17 Najwięcej asyst: 1. Connor Roberts - 25 2. Tom Lawrence - 23 3. Yuriy Yakovenko - 17 Zawodnik meczu: 1. Yuriy Yakoveno - 11 2. Connor Roberts - 8 3. Tom Lawrence - 7 Żółte kartki: 1. Antonio Barreca, Louis Thompson - 12 2. Connor Roberts - 9 3. Edgar Ie, Tom Lawrence - 7 Czerwone kartki: 1. Rafa de Vicente - 1 Zawodnik roku Ekstraklasy: Tom Lawrence Menedżer roku: JA Król strzelców Ekstraklasy: Yuriy Yakovenko -29 Antonio Barreca ustanowił rekord Ekstraklasy pod względem średniej (7.79), a Tom Lawrence pod względem asyst (18). Jedenastka sezonu: https://imgur.com/a/CzGmv Dodatkowo Japonia awansowała do MŚ, a moja filia Sandecja do Ekstraklasy
    1 punkt
  29. Oesu, jaki Thor Ragnarok jest dosko. Goldblum jako Grandmaster miszcz. No i stanowczo, podkreślam stanowczo, domagam się spin-offu Korg&Miek. Szczególnie interesuje mnie historia jak szykował rewolucje i drukował ulotki
    1 punkt
  30. Ja po "Nowych Porządkach" stwierdziłem, że nigdy więcej nie zapłacę za oglądanie filmu Vegi. I polecam to innym.
    1 punkt
  31. "Ta wojna była pewna. Nikt nie sądził, że dla Polski potrwa aż pół wieku." Ok, kolejna propagandowa bzdurka. Forma, jak to zwykle przy takich rzeczach bywa, skutecznie zmyli mniej rozgarniętych. BTW urocze jest, jak na mapce pokazują jako marsz "odrodzonych" Polaków bitwę pod Lenino, jednocześnie tak systematycznie obrzydzając wśród Polaków pamięć o Armii Ludowej i ich sprzymierzeńcach jako wyzwolicielach Polski spod okupacji hitlerowskiej. Obrzydliwe jest też stwierdzanie "to my pierwsi mówimy światu o holokauście" jednocześnie walcząc ze zwrotem ukutym przez autora tekstu mówiącego mieszkańcom USA prawdę o holokauście: "Polish death camps".
    -1 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...