W ostatnich latach włodarze klubu z Letnej nie schodzili poniżej pewnego ustalonego pułapu żądań. Tytuł mistrzowski traktowano niemal obligatoryjnie. Dość powiedzieć, że w przeciągu ostatnich 10 lat Sparta zgarnęła go ośmiokrotnie. Krajowym pucharem nie zawracano sobie głowy, większą wagę przykładając do rozgrywek w europejskich pucharach. Prezes Kostal nie zamierzał traktować mnie ulgowo, więc byłem pewien, że czeka mnie rok pełen wrażeń.
Kadra jak na czeskie ligowe warunki wygląda fenomenalnie:
Bramkarze Blazek, Kouba, Spit
Obrońcy Flachbart, Homola, Hubschman, Johana, Klein, Labant, Petras, Poledica
Pomocnicy Jezek, Kovac, Krmas, Michalik, Nemec, Pergl, Poborsky, J.Rosicky, Zboncak, Zelenka
Napastnicy Baranek, I.Gluscevic, Jun, Kincl, Sionko
Największa gwiazda? Nie może być inaczej, Karel Poborsky. Długowłosy prawoskrzydłowy na lata zostanie zapamiętany z genialnej bramki strzelonej Portugalczykom w ćwierćfinale Euro 96’. Pamiętacie? Pozostali to mieszanka rutyny z młodością, czyli to z czego wszyscy znamy praską Spartę.
Polityka kadrowa? Utrzymujemy obrany kurs. Wychowujemy młody narybek oraz ściągamy zawodników z obserwowanych przez nas rozgrywek ligowych (Bałkany, Europa Środkowa, Europa Wschodnia). Do tego zawsze mile widziani są u nas uznani gracze powracający z wojaży po zachodnich klubach. Wielką zaletą jest niewątpliwie to, że nasz zespół rezerw występuje w drugiej lidze, więc mamy zapewniony darmowy poligon doświadczalny. To tam zaprawiać będzie się w bojach nasza młodzież.