Skocz do zawartości

Hej Legia goool!


Chomik

Rekomendowane odpowiedzi

Od autora: Zdecydowałem, że zmagania w grupie mistrzowskiej opiszę nieco inaczej ;)

*****

 

EKSTRAKLASA GRUPA MISTRZOWSKA:

 

Pierwszy test w grupie mistrzowskiej - Arka Gdynia. Na szczęście u siebie. Gdynianie jednak pokazali pazury, a my do 66. minuty graliśmy totalny piach. Przy wyniku 0:2 posłałem w bój Michała Kucharczyka. Nie minęło nawet kilkadziesiąt sekund, a ten odwdzięczył mi się golem. Pięć minut później asystował przy wyrównaniu Artura Jędrzejczyka. Jakby tego było mało, to w jednej z ostatnich akcji meczu zapewnił nam wygraną i został bohaterem Warszawy. Do Mistrzostwa pozostało zaledwie kilka kroków!

 

28/04: Legia Warszawa 3:2 Arka Gdynia (M. Kucharczyk 66', 90', A. Jędrzejczyk 71' - J. Barisic 30', M. Szwoch 55' kar.)

 

*****

 

Po rollercoasterze w meczu z Arką czekał nas wyjazd do Białegostoku. Jego nie obawiałem się w ogóle, gdyż wystarczyło rzucić okiem na nasze mecze z Jagiellonią w tym sezonie. Gdyby komuś się nie chciało, to 3:0 u siebie i 0:5 na wyjeździe. W tym pojedynku zabrakło jednak tego czegoś, co pozwoliło by na zdobycie chociaż jednej, decydującej bramki. Może i byśmy ją zdobyli, gdyby nie czerwona kartka Miroslava Radovica pod koniec pierwszej połowy. Głupio stracone punkty, ale nie można wygrywać wszystkiego.

 

05/05: Jagiellonia 0:0 Legia Warszawa

 

*****

 

W sezonie zasadniczym z Cracovią graliśmy dwa mecze, i oba przegraliśmy. Tym razem było inaczej. Po pierwsze mecz był rozgrywany w Warszawie, a to nasz spory atut. Po drugie walka o mistrzostwo wkraczała w decydującą fazę, albowiem do końca pozostało ledwie pięć kolejek. Cisnęliśmy przyjezdnych przez cały mecz, ale tylko jeden z przeszło 20 strzałów okazał się skuteczny. Autorem jedynej bramki okazał się Czech Tomas Necid, który walczy o koronę króla strzelców.

 

12/05: Legia Warszawa 1:0 Cracovia (T. Necid 35')

 

*****

Kolejny wyjazd i kolejna głupia strata punktów. A mogło być jeszcze gorzej, gdyby Arkadiusz Malarz nie obronił rzutu karnego. Mój zespół czuł się na tyle pewny, że wszystkie piłki grali pod Necida, by ten zdołał strzelić jak największą ilość goli. Niestety ten manewr nie okazał się kluczem do zwycięstwa, albowiem Czech trafił do siatki tylko raz. W rezultacie z Gliwic wracamy z jednym punktem. Plusem jest to, że Lech także pogubił punkty i jeżeli w następnej kolejce ich pokonamy, to zapewnimy sobie tytuł Mistrza Polski!

 

17/05: Piast Gliwice 1:1 Legia Warszawa (B. Szliga 25' - T. Necid 62')

 

*****

 

CO ZA MECZ! Po bezbarwnej pierwszej połowie zdecydowałem się zmienić Tomasa Necida, by ułatwić grę jego partnerom. Efekt? W dziewięć minut po zmianie stron z 0:0 zrobiło się 3:0, a samobój Jana Bednarka dobił Kolejorza. Był to jeden z najlepszych meczów Legii pod moją wodzą, co wynik tylko potwierdza. Zapewniliśmy sobie tym samym tytuł Mistrza Polski, a do tego w takim stylu i z najgroźniejszym rywalem! Została jeszcze tylko jedna rzecz - pomoc temu Necidowi zdobyć tą koronę króla strzelców, co by się cieszył chłopak.

 

20/05: Legia Warszawa 4:0 Lech Poznań (V. Odjidja-Ofoe 48', V. Qazaishvilli 51', 53', sam. 69')

 

*****

 

Już jako Mistrzowie wybraliśmy się do Lubina, by zagrać mecz z tamtejszym Zagłębiem. Zdecydowałem się wystawić nieco rezerwowy skład, czego dowodem jest występ od pierwszej minuty Kulenovica, Majeckiego czy Szymańskiego. Zresztą Chorwat już chwile po rozpoczęciu gry mógł się cieszyć z gola. Drugiego dołożył Gruzin Qazaishvilli, którego nie wykupimy jednak z Vitesse. Powód? Nie znajdę dla niego odpowiedniego miejsca na boisku. Tak czy siak wreszcie wracamy z wyjazdu z kompletem punktów.

 

28/05: Zagłębie Lubin 0:2 Legia Warszawa (S. Kulenovic 2', V. Qazaishvilli 18')

 

*****

 

Ostatni akord sezonu. Mecz z Górnikiem Łęczna na Łazienkowskiej, oczywiście przy komplecie widzów. Skład mocno rezerwowy, z takimi nazwiskami jak Wróblewski w bramce czy Król i Bondarenko na obronie. Zespół Smudy jest rewelacją tego sezonu, ale nawet z naszymi głębokimi rezerwami nie miał szans. Gola na wagę ostatnich trzech punktów sezonu zdobył jeden z nielicznych podstawowych zawodników, Miroslav Radović. Teraz czas na podsumowanie sezonu i kadry, a potem jedziemy z kampanią 2017/2018. Grupa Mistrzowska. Grupa Spadkowa.

 

04/06: Legia Warszawa 1:0 Górnik Łęczna (M. Radović 71')

Odnośnik do komentarza

@Makk: Mogę co miesiąc wrzucać tabelę czy coś :P Albo po prostu dopisywać miejsca :P

 

*****

 

PODSUMOWANIE KADRY LEGII WARSZAWA 2016/2017:

 

Bramkarze:

 

Arkadiusz Malarz (36l. - Polska) 45-0-0-7.04

Radosław Majecki (17l. - Polska) 2-0-0-7.10

Radosław Cierzniak (34l. - 1w - Polska) 0-0-0-0

 

Przez cały sezon pewnym ogniwem był Arkadiusz Malarz, który rozegrał aż 45 spotkań we wszystkich rozgrywkach! Niestety przechodzi on na zasłużoną emeryturę już po tym sezonie. Jego następcą zostanie piekielnie utalentowany Radosław Majecki, ale potrzeba mi ogarniętego zmiennika dla młodego Polaka. Dlatego też będę się starał poszukiwać najlepiej zawodnika z doświadczeniem, ale o klasę lepszego niż Cierzniak. Radek pół sezonu spędził w Szkocji, ale nie chcą go tam nawet za 28 tysięcy euro. Cóż, ja im się nie dziwię.

 

Obrońcy:

 

Artur Jędrzejczyk (29l. - 24w - 3br - Polska) 45-1-6-7.09

Jakub Rzeźniczak (30l. - 9w - 0br - Polska) 49-4-1-7.12

Jakub Czerwiński (25l. - Polska) 2-0-0-7.15

Jarosław Jach** (23l. - Polska) 16-1-0-7.08

Michał Pazdan (29l. - 25w - 0br - Polska) 32-0-0-7.08

Maciej Dąbrowski* (30l. - Polska) 5-0-0-6.74

Tomasz Nawotka* (20l. - Polska) 0-0-0-0

Mateusz Hołownia (19l. - Polska) 2-0-0-6.55

Adam Hlousek (28l. - 11w - 0br - Polska) 48-1-6-7.19

 

W bloku defensywnym planuje lekkie roszady w lecie. Na pewno pożegna się z nami Jakub Czerwiński, któremu nie odpowiada rola zmiennika. Podobny los czeka Macieja Dąbrowskiego, którego chciałem się pozbyć już w zimie, jednak koniec końców rundę wiosenną spędził w Belgii, gdzie delikatnie mówiąc szału nie zrobił. Na podstawową parę stoperów są szykowani Michał Pazdan, który przez pół roku zmagał się z poważną kontuzją, ale teraz powoli wraca już do treningów, a także Jakub Rzeźniczak. Nasz kapitan był w doskonałej formie zwłaszcza na początku sezonu, gdy swoimi golami dał nam kilka cennych punktów. Ich zmiennikiem, a na patrząc na dłuższą metę zastępcą, będzie Jarosław Jach, który dołączył do nas w zimie. Młody defensor w skutek kontuzji Pazdana z miejsca wskoczył do podstawowej jedenastki, a w debiucie zdobył nawet gola. Na lewej stronie początkowo myślałem o jakimś zmienniku, ale przypomniałem sobie że w rezerwach mam młodego Mateusza Hołownie, który w zamyśle ma być następcą Hlouska. Adam w tym sezonie grał świetnie, a gol i sześć ostatnich podań to dobre statystyki. Dokładnie takie same liczby miał biegający po przeciwnej stronie boiska Artur Jędrzejczyk, który także grał bardzo dobrze. Na jego następcę szykuję Tomasza Nawrotke, który być może zostanie wypożyczony w przyszłym sezonie, tak jak to miało miejsce w tych rozgrywkach. Wielkich zmian nie planuje, albowiem na czwartego stopera mam kandydata w rezerwach.

 

Pomocnicy i skrzydłowi:

 

Tomasz Jodłowiec (32l. - 48w - 1br - Polska) 42-4-5-7.04

Michał Kopczyński (24l. - Polska) 30-2-0-6.82

Thibault Moulin (27l. - Francja) 46-9-3-6.95

Dominik Nagy* (22l. - Węgry) 0-0-0-0

Sebastian Szymański (18l. - Polska) 5-0-1-6.85

Vadis Odjidja-Ofoe (28l. - 6w - 0br - Belgia) 40-2-6-7.06

Guilherme (26l. - Brazylia) 46-2-10-6.91

Benjamin Corgnet** (30l. - Francja) 15-2-1-7.21

Michał Kucharczyk (26l. - 8w - 1br - Polska) 42-9-2-6.82

Miroslav Radović (33l. - Serbia) 47-11-14-7.19

Valeri Qazaishvilli*** (24l. - 25w - 4br - Gruzja) 48-6-9-6.88

 

Na środku pomocy były trzy wolne miejsca. Jedno z nich bezsprzecznie należało do Thibaulta Moulina, który przez większość pierwszej części sezonu był nawet naszym najlepszym strzelcem. Obok niego najczęściej występował Tomasz Jodłowiec, ale w większości meczów był zmieniany przez Michała Kopczyńskiego, gdyż kondycyjnie nie dawał rady. Tak jak wcześniej pisałem będę się starał sprzedać Jodłowca, gdyż zaklepałem już świetnego następce. Trzeci pod względem występów był Vadis Odjidja-Ofoe, ale przez trapiące go kontuzje nie był w stanie pokazać pełni swoich możliwości. Zobaczymy jak mu to pójdzie w następnym sezonie. W zimie zdecydowałem się zakupić Benjamina Corgneta, co widocznie zwiększyło efektywność naszej drugiej linii. Zaczęliśmy bardziej kontrolować mecz i stwarzać więcej sytuacji, co było widać zwłaszcza w meczu z Lechem (4:0). Ostatnim zawodnikiem występującym na środku pomocy był Sebastian Szymański, ale zdecydowanie więcej szans będzie on dostawał w następnym sezonie. Na skrzydłach natomiast mieliśmy podobną sytuację co w środku pola. Najwięcej wnosił doświadczony Miroslav Radović, który wykręcił niesamowite statystyki! Doskonałym jokerem okazał się również Michał Kucharczyk, a jego gole w końcówkach meczów z Arką (3:2) czy Lechem (1:0) dały nam sporo punktów. Guilherme mimo 10 asyst na koncie nie zadowolił mnie na tyle, bym nie miał oporów w sprzedaży go, jednak jego uniwersalność daje sporo do myślenia. Ostatni został Valeri Qazaishvilli, który grał w kratkę i dlatego nie zdecydowałem się na jego wykupienie z holenderskiego Vitesse. Poza tym mam zaklepany transfer znanego i młodego ligowca, a do tego z wypożyczeń wraca Langil i zupełnie nie wiem co z nim począć.

 

Napastnicy:

 

Tomas Necid*** (27l. - 43w - 13br - Czechy) 34-15-1-6.96

Daniel Chima Chukwu (26l. - Nigeria) 44-11-5-6.75

Kasper Hamalainen* (30l. - 56w - 9br - Finlandia) 2-0-0-6.70

Jarosław Niezgoda* (22l. - Polska) 0-0-0-0

Sandro Kulenovic (17l. - Chorwacja) 4-2-0-6.80

 

Na początku sezonu miałem aż czterech napastników na jedno miejsce. Problem poniekąd sam się rozwiązał, gdyż na wypożyczenie odszedł Hamalainen, którego będę się chciał pozbyć, a Vamara Sanogo wylądował w rezerwach i jakoś w środku sezonu także został wypożyczony. Na początku rozgrywek mieliśmy bardzo duży problem z napastnikiem, gdyż od lipca do początku października po jednym golu zdobyli tylko Sandro Kulenovic i Chima Chukwu. Później jednak coś się ruszyło i Tomas Necid został nawet królem strzelców Ekstraklasy! To jednak nie wystarczy, bym zdecydował się na kupno Czecha. Chima Chukwu także zagrał dobry sezon, więc to on jest szykowany na potencjalnego pierwszego snajpera. Nie wiem jak będzie prezentować się forma Niezgody, ale to on, Nigeryjczyk i nowy zawodnik, który dołączy do nas już w lipcu będą walczyć o numer "9". Sandro Kulenovic już teraz prezentuje się bardzo fajnie i nie wiem czy go nie wypożyczę, bo z taką konkurencją dużo u nas nie pogra. Czas rozpocząć nowy sezon!

 

* -> wypożyczony z Legii

** -> przyszedł w zimie

*** -> wypożyczony do Legii

Odnośnik do komentarza

Ale zarzynasz tych swoich chlopakow. IMO powinienes stosowac wieksza rotacje, bo:

1) w waznych meczach niektorym bedzie brakowac pary

2) ci niegrajacy beda sie czesciej buntowac, przyklad:

 

 

Na pewno pożegna się z nami Jakub Czerwiński, któremu nie odpowiada rola zmiennika.

Jakiego zmiennika? :D Facet zagral cale dwa mecze :D Przy takim dorobku to raczej jakas ostatnia zapchajdziura, niz zmiennik :)

 

Wiekszosc (jak nie wszyscy) z pierwszego skladu ma u Ciebie dobrze ponad 40 rozegranych meczow. Ja nawet grajac Tottenhamem, gdzie rozgrywanych meczow jest znacznie wiecej (wiosna w europejskich pucharach, wiecej meczow w pucharach krajowych) staram sie, zeby gracze pierwszego skladu nie mieli wiecej niz 40 rozegranych meczow.

Odnośnik do komentarza

@Ralf: Pojedynków z liderem to u nas praktycznie nie ma, bo trudno grać mecze samemu ze sobą :P

@Fenomen: Niby tak, ale też ta statystyka tutaj jest kłamliwa. Dajmy na to Kuchego. Niby 42 mecze, ale 21 razy wchodził z ławki ;)

 

*****

LIPIEC 2017:

 

Sparingi:

 

Na początku przygotowań wyjechaliśmy z drużyną na małe tournee do Rosji, gdzie zagraliśmy trzy mecze kontrolne. W pierwszym z nich gładko pokonaliśmy FK Chimki 2:0. Kolejne spotkania nie były już jednak tak kolorowe. Dwa remisy chluby nam nie przynoszą, ale nie zamartwiałem się tym zbytnio. Testem generalnym był dla mnie pojedynek z rumuńskim Cluj, który wypadł bardzo dobrze. Zagraliśmy najlepiej jak mogliśmy, a i wynik tej rywalizacji był dla nas korzystny. Ostatni mecz sparingowy odbył się już po spotkaniu o Superpuchar Polski. Było szybko, gładko i przyjemnie. Jesteśmy gotowi do sezonu!

 

17/06: FK Chimki 0:2 Legia Warszawa (M. Radović 20', A. Waniek 57')

24/06: Sokół Saratów 2:2 Legia Warszawa (V. Galysh 51' - T. Moulin 60')

28/06: Szynnik Jarosław 0:0 Legia Warszawa

01/07: Legia Warszawa 3:1 CFR Cluj (B. Corgnet 14', M. Kucharczyk 23', T. Moulin 29' - sam. 39')

09/07: Carsko Seło 1:3 Legia Warszawa (G. Neychev 32' - Guilherme 49', R. De Tomas 60', 87')

 

*****

 

Superpuchar Polski:

 

Meczem o Superpuchar Polski jakoś bardzo się nie przejmowałem, gdyż - jak pewnie większość - uważam ten puchar za całkowicie zbędny dodatek do jakże już wypchanego początku rozgrywek. Jako zwycięzcom Ekstraklasy przyszło nam się zmierzyć z Pogonią Szczecin. O tym, jak bardzo na ten puchar miałem wylane, świadczy obecność w podstawowym składzie takich osób jak Hołownia, Bondarenko, Szymański, Michalak czy Kulenovic. Nasi zmiennicy jednak nie zawiedli, a jedynego gola zdobył Miroslav Radović! Styl taki sobie, mecz też, ale kolejne trofeum do kolekcji jest. W ogóle trzecie, a w tym sezonie pierwsze.

 

05/07: Legia Warszawa 1:0 Pogoń Szczecin (M. Radović 33')

 

*****

 

Ekstraklasa [1-2]:

 

Na początek zmagań w Ekstraklasie wywiało nas aż do Gdyni. Arka postawiła ciężkie warunki, ale udało się wyrwać im wygraną. Dwa gole zdobył przeżywający renesans formy Miroslav Radović. W przedostatni dzień miesiąca gościliśmy przy Łazienkowskiej jednego z beniaminków, a więc Sandecję. Tutaj już wszystko poszło zgodnie z planem, a hat-trickiem popisał się Daniel Chima Chukwu. Bardzo dobry start, lepiej chyba być już nie mogło.

 

15/07: [-] Arka Gdynia 1:2 Legia Warszawa [-] (D. Sołdecki 44' - M. Radović 65', 71')

30/07: [-] Legia Warszawa 5:0 Sandecja Nowy Sącz [-] (D. Chima Chukwu 3', 16', 90+1' kar., V. Odjidja-Ofoe 13', Guilherme 34')

 

*****

 

Eliminacje Ligi Mistrzów:

 

W drugiej fazie eliminacji do Ligi Mistrzów trafiliśmy na bośniackie Siroki Brijeg. Szczerze to za wiele o nich nie wiedziałem, ale powiedziałem jedno - jedziemy z nimi! I pojechaliśmy! Z gorącego bałkańskiego terenu przywieźliśmy bardzo ładny wynik, a to za sprawą naszej doskonałej gry zespołowej! Pięć bramek na wyjeździe sprawiło, że w rewanżu mogliśmy zagrać na luzie. Pewne 2:0 i awans do kolejnej fazy rozgrywek. W trzeciej rundzie czekał na nas Wardar Skopje, więc też jakieś jaśki do ogrania. O dziwo pierwszy mecz graliśmy przed własną publicznością, więc jakąkolwiek zaliczkę przydałoby się zrobić. Mimo szybkiej straty bramki udało nam się strzelić dwie, co stawia nas w korzystniejszej sytuacji przed rewanżem.

 

12/07: Siroki Brijeg 2:5 Legia Warszawa (A. Repic 39', Z. Maric 70' - M. Radović 10', 59', T. Moulin 25' kar., Guilherme 55', B. Corgnet 80')

19/07: Legia Warszawa 2:0 Siroki Brijeg (R. De Tomas 50', 59')

26/07: Legia Warszawa 2:1 Wardar Skopje (R. De Tomas 23', 30' - D. Kojasevic 1')

 

*****

 

Transfery:

 

Oj tutaj to będzie długo. Pamiętacie okno dokładnie z przed roku? To obróćcie sytuacje o 180 stopni. Zacznijmy od tych, którzy opuścili nasz klub. Będzie chyba prościej. Tak jak zapowiadałem w kadrze przeprowadziłem sporą rewolucję, co może być przyczyną dosyć średniego startu sezonu. Po pierwsze pożegnaliśmy się z rezerwowym duetem stoperów. Maciej Dąbrowski za 145 tysięcy euro trafił do ukraińskiego Ilyczywca, a Jakub Czerwiński za 185 tysięcy przeszedł do Zagłębia Lubin. Ponadto opuścił nas jeszcze Tomasz Jodłowiec, którego również za 185 tysięcy kupiło belgijskie Chaleroi. Sprzedani zostali także zawodnicy, którzy poprzedni sezon spędzili na wypożyczeniach. Mowa tu o Kasperze Hamalainenie (250 tysięcy do Realu Oviedo), Steevenie Langilu (245 tysięcy do Krylji Sowietow), Radosławie Cierzniaku (24 tysiące do Górnika Łęczna), Dominiku Nagym (115 tysięcy do Zagłębia Lubin), Mateuszu Szwochu (100 tysięcy do Łęcznej) oraz Michale Masłowskim (210 tysięcy do Olhanense). Z ważniejszych graczy na wypożyczenie udali się: Mateusz Żyro (Termalica), Konrad Handzlik (Podbeskidzie), Robert Bartczak (Górnik Zabrze), Vamara Sanogo (Sandecja), Aleksander Waniek (Chojniczanka) oraz Rafał Makowski (GKS Katowice). Z kolei doszło do nas trzech zawodników. Pierwszego pewnie zdążyliście już poznać, albowiem zdobył parę bramek w lipcu. Mowa tu o zakupionym za 600 tysięcy euro z Realu Madryt Raulu De Tomasie (22l. - Hiszpania). Młodszy Nikolic? Bardzo możliwe! Drugim graczem jest ex-defensywny pomocnik Jagiellonii, Jacek Góralski (24l. - Polska), który ma być następcą Jodłowca. Ostatnim wzmocnieniem jest także były zawodnik Jagiellonii, jednak tym razem mowa tu o skrzydłowym. Przemysław Frankowski (22l. - Polska) kosztował nas 1.5 miliona euro, ale mam nadzieję, że będzie warto. Poszukuje jeszcze rezerwowego goalkeepera, ale nie chce wydawać niepotrzebnej gotówki. Zobaczymy jak to wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Od autora: "Zapisana gra nie została wczytana", dlatego musiałem powtórzyć cały lipiec :/ Po prostu edytowałem poprzedni post, zmieniając nieprawidłowości ;)

*****


SIERPIEŃ 2017:

Ekstraklasa [3-6]:

W Ekstraklasie w tym miesiącu wyraźnie odpuściliśmy. W trzeciej kolejce udało nam się wymęczyć 1:0 z beniaminkiem z Sosnowca. Zagłębie co prawda formalnie przestało być naszym klubem filialnym, ale przyjacielskie relacje panują po dziś dzień. Później było już nieco gorzej. W dwóch kolejnych pojedynkach notowaliśmy remisy 1:1. Najpierw u siebie z Cracovią, która gola nam nie strzeliła, ale wyręczył ich Benjamin Corgnet. 1:1 padło także w wyjazdowym pojedynku z Piastem w Gliwicach. W ostatnim sprawdzianie w tym miesiącu przyjechała z Podlasia do stolicy Jagiellonia. Znów nie zagraliśmy porywająco, ale gol De Tomasa z początku meczu wystarczył, by utrzymać się na pozycji lidera. Cieszy też to, że na razie nie zanotowaliśmy ani jednej porażki!

05/08: [16] Zagłębie Sosnowiec 0:1 Legia Warszawa [1] (D. Chima Chukwu 25')
12/08: [1] Legia Warszawa 1:1 Cracovia [7] (T. Moulin 65' - sam. 35')
19/08: [15] Piast Gliwice 1:1 Legia Warszawa [1] (P. Lipski 45' - R. De Tomas 25')
25/08: [1] Legia Warszawa 1:0 Jagiellonia [13] (R. De Tomas 3')

*****


Puchar Polski:

W drugiej rundzie Pucharu Polski trafiliśmy chyba najgorzej jak się da. W tym roku postanowiłem zdobyć to cholerne trofeum, albowiem tylko jego brakuje mi w kolekcji. Na naszej drodze stanęła Lechia Gdańsk, z którą jednak większych problemów nie mieliśmy. Znowu albowiem odpalił Raul De Tomas, który początek sezonu ma iście kosmiczny. Jego transfer za tak małe pieniądze może być strzałem w dziesiątkę! W trzeciej fazie tych rozgrywek czeka nas przeciwnik o klasę łatwiejszy, albowiem zmierzymy się z Elaną Toruń, a więc jedną z naszych filii.

08/08: Legia Warszawa 2:0 Lechia Gdańsk (R. De Tomas 11', 17')

*****


Eliminacje Ligi Mistrzów:

Po wygranej w pierwszym meczu z Wardarem do Macedonii pojechaliśmy w dobrych nastrojach. Szybko strzelona w tym meczu bramka pozwoliła nam na kontrolowanie sytuacji. Druga bramka strzelona przez De Tomasa po prostu utwierdziła nas w przekonaniu, że awansujemy dalej. W losowaniu panowie z UEFA byli dla nas łaskawi i dostaliśmy albańskie Skenderbeu, a więc w teorii najłatwiejszego rywala. Pierwszy mecz na Łazienkowskiej skończył się dobrym dla nas wynikiem, jednak w rewanżu w Albanii trzeba było uważać. Szybko udało nam się wyjść na prowadzenie, gdyż gola po rzucie wolnym zdobył Guilherme. Potem tylko kontrolowaliśmy przebieg spotkania czekając na końcowy gwizdek. Udało się i po raz drugi z rzędu meldujemy się w fazie grupowej Ligi Mistrzów! Grupa? Raczej bez szans na jakiekolwiek punkty. Na naszej drodze stanęły FC Barcelona, FC Porto oraz AC Milan. Messi kontra Hlousek, Suarez kontra Jach! Tego nie sposób przegapić!

02/08: Wardar Skopje 0:2 Legia Warszawa (R. De Tomas 7', 34')
16/08: Legia Warszawa 2:1 Skenderbeu (R. De Tomas 22', M. Radović 30' - H. Salihi 33')
22/08: Skenderbeu 0:1 Legia Warszawa (Guilherme 6')

*****


Transfery:

 

W sierpniu, tak jak zapowiadałem, zdecydowałem się na jeszcze jeden ruch do klubu. Z wolnego transferu przybył do nas Oumar Sissoko (29l. - 16w - Mali), a więc doświadczony goalkeeper z przeszłością w ligach francuskich. Ma on być użytecznym zmiennikiem dla Radosława Majeckiego. Z klubu na stałe odszedł tylko inny bramkarz, Jakub Szumski, który za 92 tysiące euro przeniósł się do Pogoni Szczecin. Ponadto na wypożyczenia udali się Tomasz Nawotka, Adam Ryczkowski (obaj Górnik Zabrze) oraz Mateusz Hołownia (Podbeskidzie).

Odnośnik do komentarza

 

 

Od autora: "Zapisana gra nie została wczytana", dlatego musiałem powtórzyć cały lipiec

To jeden save masz? :ke:

 

Graty za ponowną grupę w LM.

Nagy się rozwijał coś? A Vako? Dobry dil na sprzedaży kilku grajków zrobiłeś.

Odnośnik do komentarza

@Makk: Oczywiście, że trzy sejwy, ale ostatni był z końca czerwca :/ Nagy nie grał w pierwszej części sezonu, atrybuty stały w miejscu, a i tak mam tłok na środku, więc postanowiłem go sprzedać. Vako grał dobrze, ale dla niego nie miałem odpowiedniej pozycji, poza tym dwie bańki to trochę dużo jak na takiego zmiennika ;)

 

*****

 

WRZESIEŃ 2017:

 

Ekstraklasa [7-10]:

 

Perfekcyjny miesiąc, chyba pierwszy taki w lidze za mojej kadencji! Najpierw w dobrym stylu uporaliśmy się ze Śląskiem, a dublet ustrzelił będący wciąż w gazie Raul De Tomas. Równo tydzień później rozjechaliśmy przy Łazienkowskiej Koronę, która z bagażem trzech goli wróciła do Kielc. Po kolejnych ośmiu dniach czekało nas starcie z trzecią w tabeli , ale tym razem podpalił się Chima Chukwu, który dzielnie walczy o miejsce w ataku z De Tomasem. Trzeciego gola dorzucił właśnie Hiszpan. W ostatnim październikowym spotkaniu ledwo daliśmy radę pokonać Pogoń. Wynik tuż przed przerwą otworzył Odjidja-Ofoe, jednak na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał Adam Frączczak. Gdy wszyscy już myśleli, że ten pojedynek zakończy się remisem, to sprawy w swoje nogi wziął Miro Radović, który technicznym uderzeniem zdobył dla nas ostatni możliwy komplet punktów w październiku. Tym samym nie ma na razie w Ekstraklasie zespołu, któremu udałoby się nas w tej kampanii pokonać. Nasza przewaga nas drugim zespołem wynosi aż siedem punktów!

 

08/09: [14] Śląsk Wrocław 1:2 Legia Warszawa [1] (M. Engels 82' - R. De Tomas 44', 89')

15/09: [1] Legia Warszawa 3:0 Korona Kielce [5] (R. De Tomas 14', sam. 71', M. Radović 87')

23/09: [1] Legia Warszawa 3:1 Wisła Kraków [3] (D. Chima Chukwu 35', 37', R. De Tomas 46' - P. Małecki 8')

30/09: [4] Pogoń Szczecin 1:2 Legia Warszawa [1] (A. Frączczak 85' - V. Odjidja-Ofoe 43', M. Radović 90+1')

 

*****

 

Puchar Polski:

 

W Pucharze Polski wystawiłem kompletne rezerwy. Elana była tak słabym zespołem, że nawet grając przez dwa kwadranse w 10. nie była w stanie zagrozić naszej bramce ani razu. Debiutujący Sissoko nie miał więc wiele pracy. Cieszy zwłaszcza gol Rakowskiego, z którego możemy mieć w przyszłości wiele pociechy. Drugie trafienie z karnego dołożył Sandro Kulenovic. W ćwierćfinale zagramy ze Śląskiem Wrocław.

 

20/09: Elana Toruń 0:2 Legia Warszawa (E. Rakowski 37', S. Kulenovic 77' kar.)

 

*****

 

Liga Mistrzów [1-2]:

 

No tak. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się tutaj niczego innego, ale bardzo żałuje mimo wszystko meczu z Porto. Gospodarze wcale nie odbiegali nam piłkarsko, tylko po prostu mieli więcej szczęścia. Dość powiedzieć, że gdyby nie stojący w bramce Portugalczyków Iker Casillas, to mógłby być co najmniej remis. Hiszpańskiego goalkeepera dwa razy wyręczył także słupek. Spotkania z Barceloną chyba nawet nie trzeba komentować. Katalończycy to jeden z najlepszych zespołów świata, a tercet Neymar-Suarez-Messi rozłożył nas na łopatki. Cieszą jedynie rozmiary porażki, bo goście po zdobyciu trzeciej bramki wyraźnie odpuścili. Wielkich szans na jakikolwiek punkt nam nie daje, ale oczywiście powalczymy!

 

12/09: FC Porto 5:2 Legia Warszawa (J. Corona 12', 16', Richarlison 29', H. Herrera 40', Y. Brahimi 79' - D. Chima Chukwu 41', P. Frankowski 90')

27/09: Legia Warszawa 1:3 FC Barcelona (D. Chima Chukwu 11' - Neymar 18', L. Suarez 57', G. Pique 66')

Odnośnik do komentarza

@Makk: Vako, Nagy

 

*****

 

PAŹDZIERNIK 2017:

 

Ekstraklasa [11-13]:

 

W rozgrywkach Ekstraklasy nadal szło nam bardzo dobrze. Wystarczy powiedzieć, że do listopada nie zanotowaliśmy porażki, ale może po kolei. Pierwszy pojedynek w październiku czekał nas z Zagłębiem Lubin. Miedziowi przyjechali na Łazienkowską z nadziejami na korzystny wynik, aczkolwiek te szybko zostały rozwiane przez Raula De Tomasa. Hiszpański golleador w doliczonym czasie gry dorzucił kolejne trafienie i 2:0 stało się faktem. Osiem dni później przyjechała do nas gdańska Lechia, a więc kolejny z pretendentów do tytułu mistrzowskiego. Tym razem gwiazdą meczu został Michał Kucharczyk, a jego dwa atomowe uderzenia dały nam kolejną ważną wygraną w sezonie. Ostatnim spotkaniem był wyjazd do Niecieczy. Termalica umiejętnie broniła się przed cały mecz, więc skończyło się nudnym 0:0.

 

13/10: [1] Legia Warszawa 2:0 Zagłebie Lubin [3] (R. De Tomas 15', 90+2')

21/10: [1] Legia Warszawa 2:0 Lechia Gdańsk [6] (M. Kucharczyk 16', 86')

28/10: [9] Termalica 0:0 Legia Warszawa

 

*****

Puchar Polski:

 

W ćwierćfinale Pucharu Polski los przydzielił nam Śląsk Wrocław. Nasi rywale po drodze do tej fazy rozprawili się już z Polonią Bytom czy GKS Przodkowo. My natomiast uporaliśmy się chociażby z Lechią Gdańsk. Pierwszy mecz tego dwumeczu rozgrywaliśmy we Wrocławiu. Wyszliśmy nieco rezerwowym składem, ale udało się osiągnąć dobry wynik. Gol na wyjeździe autorstwa Sandro Kulenovica daje nam lepszą pozycję przed rewanżem w Warszawie. Co prawda wcześniej niż Chorwat trafił Kamil Biliński, ale niewiele nas to obchodzi. Drugi mecz już za dwadzieścia dni na Łazienkowskiej.

 

25/10: Śląsk Wrocław 1:1 Legia Warszawa (K. Biliński 16' - S. Kulenovic 36')

 

*****

 

Liga Mistrzów [3-4]:

 

W Lidze Mistrzów natomiast czekały nas dwa starcia z wielkim Milanem. W spotkaniu wyjazdowym chyba sparaliżowały nas trybuny San Siro, albowiem gra Włochów nie wyglądała jakoś olśniewająco. Faktem stało się jednak ich zwycięstwo, które swoim strzałem zapewnił Hiszpan Suso. W rewanżu to my szybciej strzeliliśmy gola, a w całym meczu nawet dwa. Oba autorstwa De Tomasa. Goście jednak się nie podłamali i zdołali wepchnąć o jedną bramkę więcej. Tak oto już na pewno żegnamy się z Europą w sezonie 2017/2018.

 

18/10: AC Milan 1:0 Legia Warszawa (Suso 37')

31/10: Legia Warszawa 2:3 AC Milan (R. De Tomas 3', 54' - G. Bonaventura 29', 69', C. Bacca 45' kar.)

Odnośnik do komentarza

LISTOPAD 2017:

 

Ekstraklasa [14-17]:

 

W listopadzie graliśmy aż cztery spotkania ligowe. W pierwszym z nich mierzyliśmy się z Górnikiem Łęczna, a więc rewelacją poprzednich rozgrywek. Udało nam się wygrać po golu niezawodnego De Tomasa. Hiszpan trafił także do bramki w spotkaniu z Lechem, w którym to kolejny raz zmasakrowaliśmy poznaniaków. Swoje do tego sukcesu dorzucili także Kulenovic i Moulin. Tydzień później do Warszawy przyjechała Arka, która także doznała porażki. Tym razem jednak to my musieliśmy gonić wynik, a po raz kolejny nieoceniona okazała się rola Raula De Tomasa. Ten sam zawodnik zdobył jedyną bramkę w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec, co pozwoliło zanotować nam w listopadzie komplet zwycięstw.

 

03/11: [11] Górnik Łęczna 0:1 Legia Warszawa [1] (R. De Tomas 85')

18/11: [1] Legia Warszawa 3:0 Lech Poznań [3] (R. De Tomas 20', T. Moulin 33', S. Kulenovic 84')

25/11: [1] Legia Warszawa 2:1 Arka Gdynia [8] (R. De Tomas 59', A. Jędrzejczyk 80' - P. Pennanen 29')

29/11: [1] Legia Warszawa 1:0 Zagłębie Sosnowiec [15] (R. De Tomas 25')

 

*****

 

Puchar Polski:

 

W rewanżu ćwierćfinałowego starcia ze Śląskiem wystawiłem kilku graczy z podstawowego składu, jednak to my szybko musieliśmy odrabiać straty. Po raz kolejny nieoceniona okazała się pomoc Raula De Tomasa, który swoim golem i asystą otworzył nam bramy do półfinału Pucharu Polski. Tam zagramy z Pogonią Szczecin, a więc zespołem, który w ubiegłym roku wygrał całe rozgrywki.

 

15/11: Legia Warszawa 2:1 Śląsk Wrocław (R. De Tomas 67', M. Kucharczyk 73' - M. Pawelec 8')

 

*****

 

Liga Mistrzów [5]:

 

W Lidze Mistrzów został nam jeden domowy mecz. Do Polski przyjechało Porto, a więc zespół który w Portugalii rozgromił nas aż 5:2! Jednak moi piłkarze pałali rządzą zemsty. Po pierwszej remisowej połowie ustawiłem zespół nieco ofensywniej. I to przyniosło skutek! W 59. minucie faulowany w polu karnym był Raul De Tomas, który sam pewnie wykorzystał rzut karny! Niestety na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry taka sama sytuacja miała miejsce w naszej szesnastce, a bohaterem Porto został Richarlison. Niemniej jednak remis zawsze cieszy, a dodatkowe 500 tysięcy euro przyda się na jakieś drobne wydatki.

 

22/11: Legia Warszawa 1:1 FC Porto (R. De Tomas 59' kar. - Richarlison 83' kar.)

Odnośnik do komentarza

@Makk: Szczerze, to nie spodziewałem się aż tak dobrej gry ze strony De Tomasa. Po pół sezonu chłopak strzelił już 26 goli!

@Adam3333: Ale zobacz, jaką grupę mieliśmy ;) W przyszłym sezonie wejście do LM będę traktował jako obowiązek, a personalnie liczę na chociaż trzecie miejsce w grupie.

 

*****

 

GRUDZIEŃ 2017:

 

Ekstraklasa [18-19]:

 

W grudniu rozegraliśmy tylko trzy spotkania, z czego dwa w lidze. Oba na wyjeździe. W pierwszym z nich gładko pokonaliśmy zajmującą ostatnie miejsce w tabeli ligowej Sandecje, a bohaterem został strzelec dwóch bramek - Miroslav Radović. W drugim pojedynku pojechaliśmy do Krakowa, a ja wystawiłem nieco eksperymentalny skład. Wszystko szło zgodnie z planem, gola zdobył De Tomas, ale w końcówce pierwszej połowy zabrakło koncentracji. Bramki Cetnarskiego i Jaroszyńskiego ewidentnie podcięły nam skrzydła i pierwsza ligowa porażka w sezonie stała się faktem. Tak oto prezentuje się tabela po rundzie jesiennej.

 

02/12: [16] Sandecja Nowy Sącz 0:2 Legia Warszawa [1] (M. Radović 3', 21')

08/12: [12] Cracovia 2:1 Legia Warszawa [1] (M. Cetnarski 44', P. Jaroszyński 45+1' - R. De Tomas 26')

*****

 

Liga Mistrzów [6]:

 

W rozgrywkach elitarnej Champions League pozostał nam jeden wyjazd, którego oczekiwali wszyscy piłkarze. Pojechaliśmy bowiem na Camp Nou, by stawić czoła wielkiej Barcelonie. Nikt nie dawał nam najmniejszych szans, co szybko się potwierdziło. Po 30 minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0, a Katalończycy w drugiej części gry dołożyli trzecią bramkę i było pozamiatane. Odpadamy więc z Ligi Mistrzów z bilansem remisu i pięciu porażek, ale grupa, do której trafiliśmy, przez wszystkich była uważana za grupę śmierci. Tak prezentuje się tabela. Jak widać z pierwszego miejsca wyszło Porto, a nie Blaugrana. Cóż, pozostaje mi trzymać za nich kciuki.

 

05/12: FC Barcelona 3:0 Legia Warszawa (L. Suarez 24', 50', I. Rakitic 29')

Odnośnik do komentarza

Monsieur Chomik, tak jeszcze odnośnie tego incydentu z savem. Gorąco polecam co jakiś czas najnowszą kopię save'a umieszczać w jakimś innym folderze (ja np. zrobiłem sobie specjalny folder na pulpicie), a czasem wręcz zgrywać na pendrive'a, czy inny zewnętrzny nośnik. Zauważyłem, że gdy save pada (słynny komunikat "zapisana gra nie została wczytana" i plik o wadze zero bajtów), to bardzo często ciągnie za sobą pozostałe jego kopie w folderze 'games'. Dziwne zjawisko, ale tak się niestety zdarza. Zaś gdy jedna z kopii jest oddzielnie przenoszona do innego folderu, crash jej "nie dosięga" i wówczas ratuje nam to tyłek. Mi w obecnej karierze uratowało dwa razy, bo gdyby nie to, taki Cień wielkiej trybuny skończyłby się już około 80 stron temu.

 

Bolesna przygoda z Ligą Mistrzów :(

Odnośnik do komentarza

@Ralf: Ano bolesna, ale grupa łatwa nie była. Co do sejwa, to moja wina. Po prostu zostawiłem włączonego kompa na noc, a w nocy wywaliło prąd i stąd ten komunikat. Niemniej jednak chyba zacznę stosować Twoją metodę, bo za wiele nie wymaga, a jeśli może zapobiec rozgoryczeniu to warto spróbować ;)

 

*****

 

OKRES PRZYGOTOWAWCZY:

 

Sparingi:

 

Równo dziesięć meczów sparingowych. Pierwsze cztery spotkania rozegraliśmy na zgrupowaniu w Turcji, gdzie naszymi rywalami były zespoły głównie z Bałkanów. Dwie pewne wygrane i dwa remisy były zadowalające. Później udaliśmy się obóz śródsezonowy do Portugalii, gdzie zmierzyliśmy się z tamtejszymi klubikami. W efekcie odnieśliśmy cztery przekonujące i efektowne wygrane. W przedostatnim spotkaniu wpadła porażka z Hradec Kralove, ale ostatni test zdaliśmy na piątkę. Pogoń Siedlce dostała trzy bramki i mogliśmy zaczynać batalię o zdobycie potrójnej korony!

 

08/01: Cukaricki 1:1 Legia Warszawa (J. Vucetic 37' - M. Kucharczyk 2')

13/01: Sloboda 0:2 Legia Warszawa (M. Kucharczyk 61', T. Moulin 73' kar.)

16/01: Hajduk Split 2:2 Legia Warszawa (J. Juranovic 70' kar., J. Bajic 80' - M. Napora 22', M. Radović 55')

19/01: Bohemians 1:3 Legia Warszawa (Z. Woźniak 80' - B. Corgnet 12', J. Niezgoda 36', P. Frankowski 72')

22/01: Alverca 0:5 Legia Warszawa (P. Frankowski 7', 16', M. Radović 29', Guilherme 70', J. Niezgoda 87')

25/01: Sintrense 0:3 Legia Warszawa (B. Corgnet 48', J. Rzeźniczak 56', J. Niezgoda 70')

27/01: Peniche 1:4 Legia Warszawa (E. Beirao 28' - V. Odjidja-Ofoe 31', R. De Tomas 32', 57', J. Jach 36')

30/01: Real 0:1 Legia Warszawa (Guilherme 38')

01/02: Hradec Kralove 2:1 Legia Warszawa (J. Pazler 6', M. Mesanovic 78' - sam. 64')

04/02: Pogoń Siedlce 0:3 Legia Warszawa (M. Napora 38', M. Kucharczyk 45', J. Niezgoda 66')

 

*****

 

Transfery:

 

Tutaj zaczniemy tak jak ostatnio, a więc od graczy którzy Łazienkowską opuścili. Jedynym transferem gotówkowym była sprzedaż Daniela Chimy Chukwu, który wyraźnie w tych rozgrywkach spuścił z tonu, a do tego zaklepałem sobie fajnego napastnika, o którym niżej. Trochę płakałem, gdy odchodził do Kajratu Ałmaty, ale 400 tysięcy euro za niego otrzymane wyraźnie poprawiło mi humor. Na wypożyczenie natomiast udali się chociażby Jarosław Niezgoda (Zagłębie Sosnowiec), Mateusz Wieteska (Alto Adige) czy Sandro Kulenovic (Malmo FF). Dzięki temu zwolniło się miejsce dla nowych graczy. Jako pierwszy przybył do nas Jakub Brabec (25l. - Czechy), który w dobie słabszej formy Rzeźniczaka ma za zadanie naciskać na duet stoperów Jach - Pazdan. Za Czecha daliśmy 2.9 milionów euro, więc liczę że zdoła wygryźć w niedalekiej przyszłości Michała, którego będę chciał się pozbyć. Blok defensywny ma także wzmocnić wracający do kraju Bartosz Bereszyński (25l. - 2w - 0br - Polska), który miał już przygodę z Legią. Odszedł do włoskiej Sampdorii, ale w Genui nie poradził sobie tak jak by tego chciał i za 1.3 miliona euro sprowadziliśmy go na stare śmieci. Jędrzejczyk co prawda gra dobrze, jednak przekroczył już trzydziestkę, więc także szykuję się do jego sprzedaży, by móc cokolwiek jeszcze na nim zarobić. Wiecie dlaczego sprzedałem Chime Chukwu? By zrobić miejsce dla Mariusza Stępińskiego (22l. - 2w - 0br - Polska), którego Nantes oddało nam za śmieszne 550 tysięcy! To może być złoty interes, ale Mario będzie musiał najpierw wypchnąć ze składu fenomenalnego Raula De Tomasa! Ostatnim zawodnikiem, który dołączył do nas przed startem rundy wiosennej, był młody Tomislav Todorović (19l. - Serbia), którego z miejsca odesłałem na powrotne wypożyczenie do Partizana Belgrad. Serbowie dostali za swojego utalentowanego skrzydłowego 925 tysięcy euro, a my zyskaliśmy nowego Miroslava Radovica! A przynajmniej taką mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...