Skocz do zawartości

Polityka zagraniczna


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

http://biotechnologia.pl/farmacja/proces-projektowania-i-wprowadzania-nowych-lekow-okiem-znanego-producenta,15312

 

Pierwszy link z brzegu. Pracowałem duzo z tłumaczeniami medycznymi, w tym że wszelkiej maści umowami o badaniach nad lekami. Każdy musi przejść odpowiednią liczbę faz a też długie badania pozwalają ocenić skutki uboczne, które mogą wystąpić długo po zażywaniu leku. :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

https://gizmodo.com/the-eu-suppressed-a-300-page-study-that-found-piracy-do-1818629537

 

Unia Europejska 'zapomniała' opublikować badanie, na którego powstanie wyłożyła 360 tysięcy €. Mający nieco ponad 300 stron dokument miał wskazać jak piractwo wpływa na sprzedaż "copyrighted music, books, video games, and movies".

Zapomnienie oczywiście wynika z faktu, że abstrakt raportu mówi:

 

“In general, the results do not show robust statistical evidence of displacement of sales by online copyright infringements. That does not necessarily mean that piracy has no effect but only that the statistical analysis does not prove with sufficient reliability that there is an effect.”

The report found that illegal downloads and streams can actually boost legal sales of games, according to the report. The only negative link the report found was with major blockbuster films: “The results show a displacement rate of 40 percent which means that for every ten recent top films watched illegally, four fewer films are consumed legally.”

 

 

Jedynym powodem dla którego badanie ujrzało światło dzienne po ponad dwóch latach od jego powstania jest to, że europosłanka z ramienia Niemieckiej Partii Piratów zapostowała go na swoim blogu po tym jak otrzymała jego kopię powołując się na "EU Freedom of Information access to document request."

Czyli piractwo nie wpływa na większość mediów, pozytywnie wpływa na sprzedaż gier, ale za to bardzo negatywnie na sprzedaż blockbusterów (aż 40% spiraconych kopii nie przynosi dochodu filmowym przedsiębiorstwom). Czyli wyniki są z grubsza takie jakich można było oczekiwać (no chyba, że jest się UE xd), to co niepokoi to wybiórczość publikowania informacji przez UE. Jeżeli coś nie pasuje do agendy to po prostu o tym nie wspominajmy.

 

Ogólnie to jak nie chcecie tracić pieniędzy przez piratów po prostu obniżcie niedorzeczne ceny albo/i poprawcie jakość. Netflix i Steam zrobili więcej w sumie mając z grubsza wyjebane na piratów ale oferując dobrą usługę niż wszystkie urzędowe agencje antypirackie i zamykanie stron torrentowych (powodzenia w zabijaniu sieci p2p XDD) razem wzięte.

Odnośnik do komentarza

To w sumie oczywiste wnioski. Sciagniesz sobie grę, pochwalisz na forum, że się fajnie gra to kilka kolejnych osób albo ściągnie, albo kupi. Ci, ktorzy kupia w pewnym sensie nadrobią sprzedaż za Ciebie.

 

Natomiast nie zgadzam się co do stawiania Steama w jednym rzędzie z Netflixem pod tym względem. Różnica polega na tym, że Netflix kupuje się że względu na dobra jakość, a Steama instaluje ż przymusu. Szczerze nie cierpię tego programu i faktu, że np. jak chce włączyć FM-a to muszę najpierw przeczekać aktualizację steama, logować się, a czasem w ogóle odczekać kilka minut bo Steam ma jakąś zwiechę. Gdyby nie ten przymus to chętnie bym Steama odinstalował.

Odnośnik do komentarza

To prędzej Netflix robi mniej przez blokady regionalne. W niektórych krajach płacisz więcej za połowę kontentu, którą masz w innych krajach. Ale i tak moje piractwo ucięło się o 90% od kiedy mam netflixa i spotify.

A Steama nikt Ci nie każe instalować. To, że go masz i to, że go ma prawie każdy świadczy o tym, że mimo wszystkich jego wad to dalej świetne narzędzie, które umożliwia deweloperom (także tym mniejszym) zarabianie na swoich grach bez płakania, że ooo studio traci bo piraci i jednocześnie nie jest nieprzyjazne dla użytkownika. Zapewnia więc pewnego rodzaju kompromis, dzięki któremu zyskujesz zarówno Ty jak i deweloperzy. Jasne, że Steam nie jest idealny i różne rzeczy w nim denerwują, ale prawda jest taka, że patrząc na większy obrazek Steam jest super i zrobił dla gier komputerowych mnóstwo dobrego.

Kiedyś takiego Prison Architecta albo bym spiracił albo bym olał. A tak była promocja w wygodnym narzędziu, mogłem go kupić w bardzo przystępnej cenie mając jakąś tam satysfakcję, że wspieram kogoś, kto miał fajny pomysł i poświęcił mnóstwo czasu, że go wydał. Takiej gry w zwykłym sklepie nigdy bym nie kupił, a w internecie gdyby nie Steam nigdy bym o nim niej nie usłyszał. I nawet jak gra mi się ostatecznie nie spodobała, to w sumie niczego nie żałuję.

Odnośnik do komentarza

 

 

To prędzej Netflix robi mniej przez blokady regionalne. W niektórych krajach płacisz więcej za połowę kontentu, którą masz w innych krajach. Ale i tak moje piractwo ucięło się o 90% od kiedy mam netflixa i spotify.

 

Dokładnie, odkąd mam Spotify nie pamiętam kiedy ściągnąłem ostatnio mp3. Z Netflixem jest różnie, bo seriale które oglądam pochodzą z tylu różnych producentów, że niestety nie ma platformy, która spełni moje potrzeby.

 

Filmów praktycznie nie piracę, Cinema Unlimited sprawiło, że nawet nie boli mnie pójście na gniot bo finansowa różnica jest bardzo duża na plus. Zgadzam się co do gier, nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłem grę nie na promocji, zwłaszcza że teraz gram właściwie tylko na PS4 gdzie wychodzi gra na 8h rozrywki, a kosztuje 150zł i więcej :roll:

Odnośnik do komentarza

 

 

A Steama nikt Ci nie każe instalować.

 

No właśnie każą poprzez transakcję wiązaną. Nie pograsz w FM-a i wiele innych gier (przynajmniej legalnie) nie instalując Steama. A Steam sam w sobie jest przecież tylko sklepem z rozwiniętymi opcjami społecznościowymi i myślę, że bardzo duża część ludzi ma go zainstalowanego tylko dlatego, że jakaś gra na nich to wymusza. No i odnosząc się też do głównego tematu dodam, że przecież Steam jest również zabezpieczeniem antypirackim. Owszem, takim które już producenci cracków nauczyli się obchodzić, ale jednak jest elementem, który blokuje uruchomienie gry przed użyciem cracka, więc i z tego powodu z przywołaniem Steama w tym przykładzie się nie zgadzam.

 

Jak pisałem wyżej - co do Netlixa się zgadzam. Przykład spotify - ja akurat mam Tidala, ale domyślam się, że to coś podobnego i też faktycznie pomaga. Z tym, że te przykłady mają się nijak do Steama, bo są pewnego rodzaju abonamentem na treści w serwisie. Natomiast Steam sam w sobie niczego takiego nie oferuje. Posiadanie Steama nie daje Ci dostępu do gier, a jedynie możliwość ich zakupu. Swoją drogą chętnie bym zobaczył taką usługę jak Tidal, czy netflix w branży gier komputerowych (tzn. płacisz abonament i możesz grać w co chcesz).

Odnośnik do komentarza

Instalacja Steam jest dla ciebie takim samym przymusem jak praca. Przymus to masz płacenia podatków, jeżeli nie zapłacisz albo ktoś Cię do tego zmusi groźbą przemocy albo zostaniesz uwięziony. Pracować czy instalować Steam nikt Ci nie każe, nawet jeżeli czujesz, że tak jest.

To nie Steam zmusza SI do sprzedawania gry za jego pośrednictwem, SI to się po prostu najbardziej opłaca (inaczej by tego nie robili), SI część swoich usług outsourcuje wolwo i jednocześnie korzysta z poszerzenia zasięgu oferowego produktu. Dlatego pisałem o kompromisie, koniec końców na nim zyskujesz bo SI ma więcej hajsu na robienie gier, a Ty masz narzędzia społecznościowe, wygodę pobierania paczy, wygodny sposób grania online, możliwość korzystania z workshopu, promocje - efekt synergii, każdy zyskuje. Po prostu więcej ludzi kupi grę na Steam niż osobno, dlatego SI swój produkt ze Steamem integruje, a jak nie chcesz korzystać z funkcji społecznościowych albo mieć autopaczy możesz je albo wyłączyć, albo dać tryb offline.

Ludzie chyba nawet nie zauważyli kiedy przehandlowali możliwość po prostu pobierania gier z torrentów na rzecz wszystkich usług jakie oferuje Steam, bo po prostu warte są ceny jakie muszą za nie zapłacić - i super, koniec końców wszyscy są zadowoleni, bo przecież nie jest tak, że możliwości piracenia się zmniejszyły, ostatecznie to ten sam mechanizm co Netflix czy Spotify, tylko za samo narzędzie nic nie płacisz.

Fajniej mieć grę w bibliotece Steam właśnie przez społecznościowość całej platformy niż po prostu zagrać w spiraconą kopię, Steam to metanarzędzie na którym korzystają wszyscy.

A usługa, której chcesz jest od dawna. Możesz na oridżinie (ea access) coś takiego kupić, Xbox i Plejstacja od dawna oferują coś takiego (ps plus).

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...